FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jego głos aka "what if i`m the bad guy?" 1-17[NZ] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy mam to nadal tłumaczyć?

tak
95%
 95%  [ 390 ]
nie
4%
 4%  [ 20 ]
Wszystkich Głosów : 410


Autor Wiadomość
Loona
Wilkołak



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko

PostWysłany: Śro 21:46, 17 Gru 2008 Powrót do góry

Uuuu... Będzie fajnie... Na dwa to można czekać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 1:04, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Odcinek 9 telenoweli :)

Trzymałam się kurczowo Edwarda, kiedy przemierzał las z prędkością światła, instynktownie omijając wszystkie drzewa. Zamknęłam oczy i wtuliłam twarz w jego chłodny kark. Wiatr targał wściekle moimi włosami we wszystkich kierunkach. Ale czułam się szczęśliwa. Udało mi się uciec od tego okropnego łóżka, a co więcej znowu mogłam przebywać poza domem. Nawet jeśli musiałam za to zapłacić później, w nocy, to to co teraz czułam, zdecydowanie warte było swojej ceny.

Nagle zdałam sobie sprawę, że nie czuję już wiatru. Moje włosy opadły delikatnie na moje plecy. Musieliśmy być na miejscu. Uniosłam lekko głowę znad ramienia Edwarda. Poczułam jak odrywa moje palce, ciągle zaciśnięte na jego szyi, pozwalając mojemu ciału ześliznąć się z jego bioder. Tak, byliśmy na miejscu. Miejscu tak pięknym, że przypominało bardziej senne marzenie niż rzeczywistość. Polana. Zaparło mi dech w piersiach, dokładnie tak jak wtedy, kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy. Nic się tutaj nie zmieniło.

Nie zdawałam sobie sprawy, że wstrzymuję oddech, dopóki nie usłyszałam głosu Edwarda.

- Oddychaj Bello. – spojrzałam na niego po raz pierwszy odkąd opuściliśmy dom i zobaczyłam, że na jego wargach ciągle tańczy ten szelmowski uśmiech. Bez wątpienia był przekonany, że to on więcej zyskuje na naszej umowie. Uniósł w górę ręce i krzyknął:

- Jesteśmy na miejscu! – obrzuciłam go szyderczym spojrzeniem: „Naprawdę? Nie żartuj”.

Usiadłam na ziemi i patrzyłam jak trawa delikatnie prześlizguje się pomiędzy moimi palcami.

- Co ty u diabła wyprawiasz? Miałaś biegać po polanie, rozruszać się trochę. Chyba że...- przerwał.

- Chyba że co? – spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.

- Zachowujesz siły na noc.

Poderwałam się z ziemi i wypuściłam z rąk resztki trawy.

– Wydaje mi się, że mylisz seks ze spaniem. Nigdy nie poprosiłeś mnie o to żebym się z Tobą kochała, chciałeś mieć tylko towarzystwo w nocy. – uśmiechnęłam się do niego. Cudownie było móc użyć jego własnych słów przeciwko niemu.

Skrzywił się na twarzy i uniósł lekko brwi, jakby nie chciał żebym przypominała mu o tej części naszej umowy. Nie winiłam go. Zaczęłam się przechadzać dookoła, nie skupiając się na wykonywaniu jakichkolwiek konkretnych czynności. Tak naprawdę kiedy zaproponowałam wycieczkę na polanę, nie miałam sprecyzowanych żadnych planów odnośnie tego, co chciałabym tutaj robić. Po prostu chciałam się znowu znaleźć w tym miejscu. Zawsze myślałam o tym miejscu, jak o czymś bardzo bliskim mojemu dawnemu życiu, jak o formie domu. Czułam się tutaj nadzwyczaj dobrze.

Edward w tym czasie położył się na trawie, wsunął dłonie pod głowę i zamknął oczy. Wiatr zaczął się delikatnie wzmagać wraz z nadchodzącym wieczorem. Nagle poczułam potrzebę biegu bez żadnego konkretnego powodu. Po prostu bieg dla samego biegu. Zaczęłam biec w stronę lasu, czując jak moje włosy kołysane wiatrem, omiatają mi twarz. Biegłam tak szybko, jak potrafiłam.

Zatrzymałam się, oddychając ciężko. Starałam się uspokoić trochę swój oddech, łapiąc nerwowo hausty powietrza. Dla mnie był to zdecydowanie długi bieg. Pochyliłam się do przodu i oparłam dłonie na kolanach. I w końcu otworzyłam oczy. Zobaczyłam parę butów przed sobą. Spojrzałam lekko w górę. Edward siedział na trawie niedbale opierając się o drzewo ze skrzyżowanymi nogami i rękoma oplecionymi wokół torsu. Spojrzałam na niego. Czy nie mógł mnie chociaż na chwilę zostawić samej?

- Wiem, wiem. Po prostu nie wiedziałem czego się po tobie spodziewać. Powinnaś pamiętać, że dla mnie to również jest nowe doświadczenie. Nie jestem przyzwyczajony do spuszczania cię z oczy choćby na moment.

- Lepiej przyzwyczaj się do tego! – uśmiechnął się przybliżając się do mnie. Położył swoje dłonie na moich policzkach i popatrzył na mnie tak, jakbym była porcelanową laleczką.

- To zabrzmiało jak rozkaz Bello. – wiedziałam do czego do wszystko zmierza i wk***iało mnie to. Zamierzał kręcić się wokół mnie cały czas, aż w końcu nadejdzie czas powrotu do domu, gdzie będzie mógł mnie mieć dla siebie całą noc. Wiedziałam, że dobrze to sobie przemyślał. Patrzyłam wściekła na jego dłonie, które ciągle głaskały moje policzki.

– Jesteśmy bojowo nastawieni dziś wieczorem?

Odwróciłam się od niego i spojrzałam na trawę nie kryjąc złości. – Wierz, że nie lubię bojowych nastroi u ciebie. – nie obchodziło mnie co do mnie mówił. Byłam wściekła. Nigdy się od niego nie uwolnię. Nigdy nie poczuję się swobodnie, nawet przez te kilka chwil mojej rzekomej wolności.

- Zostaw mnie samą! – jego dłonie zamarły na moich policzkach. Jego twarz była wypruta z jakichkolwiek emocji. Wyglądał tak, jakby rozważał coś w swojej głowie.

- Dobrze. – odsunął swoje dłonie i uśmiechnął się. – Zostawię cię samą jeśli to jest to czego chcesz. – starałam się zgadnąć czy to jakaś kolejna jego gierka, czy może tym razem był poważny. Czy naprawdę mógł dać mi trochę wolności?

– Kiedy będziesz chciała żebym wrócił, po prostu mnie zawołaj. – powiedziawszy to poderwał się z kolan i zniknął.

Jak wykorzystać ten czas? Rozejrzałam się dookoła, popatrzyłam w niebo i dostrzegłam nadchodzącą noc. Poderwałam się z miejsca i zaczęłam biec na drugą stronę polany. Biegłam na pełnej szybkości, czując radość wypełniającą każdą komórkę mojego ciała. Byłam sama! Mogłam być sama! Przewróciłam się na ziemię i turlałam we wszystkich kierunkach. Robiłam tak przez około dwadzieścia minut, dopóki całkowicie nie zabrakło mi tchu.

Rozejrzałam się dookoła i ciągle nie widziałam Edwarda. Mogłam się spodziewać, że pojawi się żeby sprawdzić co robię, ale nigdzie nie mogłam go dostrzec. Na polanie panowała martwa cisza, którą mącił tylko mój niespokojny oddech. Byłam ciekawa co robi Edward. Kolejny bieg przez polanę wydawał mi się mało satysfakcjonujący. Popatrzyłam w stronę lasu. Może powinnam się wybrać na mały rekonesans?

Ruszyłam niespiesznie w kierunku drzew. Wałęsałam się po lesie przez czas, który zdawał mi się wiecznością. Nagle usłyszałam dźwięk, który przypominał szum wody. Woda, tutaj? Pospiesznie udałam się w kierunku, z którego jak mi się wydawało dochodził osobliwy dźwięk.

Kiedy w końcu dotarłam na miejsce, moim oczom ukazało się małe jeziorko otoczone skałami. Nigdy nie widziałam tego miejsca. Pomyślałam, że pływanie nocą w lesie może być całkiem zabawne.

Woda mieniła się wszystkimi odcieniami błękitu. Wow! Usiadłam na skale i zanurzyłam stopy w wodzie. Była ciepła. Trochę chłodniejsza od wody w wannie, ale idealna do pływania. Rozejrzałam się nerwowo dookoła. Z jakiegoś powodu miałam wrażenie, że Edward pojawi się tutaj za moment. Może po prostu popadałam w lekką paranoję? Zsunęłam z ramion moją piękną, czarną sukienkę, którą nosiłam od czasu, który zdawał się być wiecznością i wskoczyłam do wody.

Czułam się wspaniale. Byłam tylko w moich czerwonych figach i biustonoszu. Rozejrzałam się bacznie dookoła kiedy wynurzyłam się żeby zaczerpnąć powietrza. Edwarda ciągle nie było. A ja ciągle nie mogłam uwierzyć, że on naprawdę zostawił mnie samą. A co tam, powinnam się tym cieszyć jak długo mogłam. Zanurzyłam się na powrót w jeziorze, bawiąc się włosami pod wodą.

Wynurzyłam się ponownie. Zaczęło robić się naprawdę ciemno. Nie lubiłam ciemności. Podpłynęłam do krawędzi jeziora i przygotowałam się do wyjścia. Oparłam dłonie o skałę.

– Edward? – zawołałam go unosząc się delikatnie na rękach i wychylając się z jeziora. Poczułam zimną dłoń zaciskającą się na mojej kostce u nogi po czym zostałam ponownie wciągnięta do wody.

– Tak? – nie mogłam w to uwierzyć. Nawet na moment nie zostawił mnie samej. Po prostu śledził mnie przez cały czas. A to skurwiel! Spojrzał mi w twarz.

– Wiem co sobie myślisz, ale szczerze to ja byłem tutaj pierwszy. I to, że nie odezwałem się wcześniej, nie czyni mnie odpowiedzialnym za to, że jesteśmy tutaj teraz razem. Widziałem, że znudzi cię w końcu bieganie po polanie i że zapuścisz się w las, żeby trochę pospacerować. A kiedy wyczułem w pobliżu twój zapach, wiedziałem, że nie muszę się o ciebie martwić. - spojrzał na mnie, otumaniając mnie na chwilę. – Ładne wdzianko.

- Spadaj

- Hej, zawołałaś mnie i oto jestem. – spojrzałam na niego. Nie miał na sobie koszuli. Czy odważę się spojrzeć w dół? Nie, nie sądzę. Przysunął moje ciało bliżej siebie, śmiejąc się przy tym.

– Uwielbiam sposób, w który pracuje twoja mała główka. – nie miałam zbyt wiele czasu żeby zastanowić się co miał na myśli kiedy usłyszałam:

- Wstrzymaj oddech Bello. – instynktownie zaczerpnęłam duży haust powietrza. Edward wciągnął mnie pod wodę, trzymając jednocześnie mocno w ramionach. Nie minęło zbyt wiele czasu kiedy poczułam, że brakuje mi powietrza. Starałam się wynurzyć na powierzchnię, ale Edward trzymał mnie przy sobie zbyt mocno. Nie miałam szans w starciu z jego siłą.

Czy on starał się mnie zabić? Zobaczyłam jak bąbelki powietrza wydobywają się z moich ust i unoszą się w stronę tafli jeziora. Edward przycisnął swoje usta do moich, językiem otwierając je szeroko i zaczął wdmuchiwać we mnie powietrze. Zaczerpnęłam spory haust tlenu. Edward przytulał mnie mocno kiedy oddychałam jego zimnym oddechem. Poczułam jak jego język zaczyna pieścić mój i tańczyć w moich ustach. Chciałam go wypchnąć, ale oczywiście nie byłam w stanie zrobić niczego wbrew jego woli.

Skierowała wzrok ku powierzchni, myśląc tylko o tym, że chcę się wreszcie wynurzyć. Kiedy w końcu pozwolił mi na to, oderwałam swoje usta od jego i zaczęłam oddychać świeżym powietrzem.

- Dlaczego to zrobiłeś? - spytałam.

- Bo to było zabawne. – uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. Podpłynęliśmy do brzegu. Właściwie to Edward płynął, ja jedyne co zrobiłam to dałam mu się holować. Edward wyskoczył z wody, a ja podążyłam za nim wzrokiem. Był nagi! Błyskawicznie zamknęłam oczy. Usłyszałam jego cichy chichot, kiedy wciągał na siebie spodnie.

– Bello, nigdy bym nie pomyślał, że jesteś taka wstydliwa.

- Jesteś już ubrany? – zapytałam z wciąż zamkniętymi oczami. Usłyszałam, ze Edward znowu zaczął się śmiać.

- Tak Bello, możesz już bezpiecznie spojrzeć. – otworzyłam oczy. – Dzięki bogu. – przygotowałam się do wynurzenia, kiedy poczułam, ze coś jest nie w porządku. „O nie, to nie może być prawda”. Spojrzałam w dół. Edward! Popatrzyłam na niego z wściekłością w oczach, kiedy poczułam, że zaczynam się rumienić wbrew mojej woli.

- Edward! – krzyknęłam

- Co takiego?

- Dobrze wiesz co, oddawaj to!

- A co jest tym czymś?

- Doskonale wiesz, oddawaj!

- Masz na myśli to? – wyciągnął ręce z zza pleców, w których trzymał czerwone figi i biustonosz.

- Tak!

- Chodź i weź sobie. – nie było mowy żebym wynurzyła się choćby na milimetr z wody.

- Nie wyjdę z tej wody!

- Dobrze, jak dla mnie nie ma problemu. Ale pamiętaj, że o tej porze pojawiają się tutaj węże. – spojrzałam na niego niedowierzając.

- Edward, czy chociaż ten jeden raz możesz się zachować rozsądnie?

- Bello, czy nie możesz mi dać chociaż tej jednej małej rzeczy? Każdej nocy spotyka mnie rozczarowanie.

Wyskoczyłam z wody i zaczęłam biec po swoją bieliznę. Ale właśnie w tym momencie kiedy po nią sięgnęłam, Edward uniósł ją wysoko i osunął się ode mnie.

- Chodź Bello i weź je. – zakryłam dłonią intymne części mojego ciała, na tyle na ile było to możliwe.

- Edward, nie mam ochoty bawić się w tą grę.

- Nie masz się czym martwić, wyglądasz oszałamiająco. – posłałam mu spojrzenie, które mówiło tylko jedno: jestem zmęczona. Pomachał bielizną przed moim nosem, jakby bawił się z psem.

Usiadłam na ziemi i zamknęłam oczy.

– Oh Bella, nie możesz choć trochę się ze mną pobawić? – pokręciłam przecząco głową. Edward uśmiechnął się i podszedł do mnie.

- Widzę, że jesteś naprawdę zmęczona. – położył moją bieliznę obok mnie. Błyskawicznie wsunęłam ją na siebie i rozejrzałam się za sukienką. Ale nie było jej w miejscu, w którym ją zostawiłam. Edward.

- Edward!

- Ja jej nie zabrałem. – wyciągnął ręce przed siebie. Rozejrzałam się dookoła. Ani śladu sukienki. Ziewnęłam. Byłam naprawdę zmęczona. Nie byłam przyzwyczajona to takiej dawki ruchu. W zasadzie to ja przecież nawet nie wychodziłam z domu.

- Aha, ktoś tu jest bardzo zmęczony. – wyciągnął ręce w moją stronę.

– Chodź, wracajmy do domu. – spojrzałam na niego wymownie. Wciąż byłam w połowie naga.

- No dobrze, weź to. – wyciągnął swoją koszulę w moją stronę.

Chwyciłam ją i szybko wsunęłam na siebie przez głowę. Pachniała pięknie. Uśmiechnęłam się przymykając oczy. Byłam naprawdę bardzo zmęczona.

- Wskakuj Bello. – powoli owinęłam nogi wokół jego bioder i podciągnęłam się lekko tak, żeby móc otoczyć jego szyję swoimi rękoma. Położyłam głowę na jego plecach i zamknęłam oczy.

- Śpij Bello. Za chwilkę będziemy w domu. Obiecuję.

- Edward? – wymamrotałam lekko już przysypiając.

- Tak kochanie? – poczułam uderzenia wiatru, kiedy Edward zaczął biec.

- Alice? – wiedziałam, że będzie wiedział o co pytam.

- Obiecuję, że o tym pomyślę. – moje mięśnie były jak galareta. Czułam się naprawdę słaba i zmęczona.

- Kocham Cię. – uśmiechnęłam się rozkoszując się jego zapachem. Edward milczał przez chwilę, tak jakby zaskoczyło go to, że to powiedziałam.

- Naprawdę? – zatrzymał się nagle. Rozejrzałam się dookoła. Byliśmy już w domu, a w zasadzie przed jego drzwiami. Jego oczy błyszczały złotym blaskiem w świetle księżyca. Noc nadeszła tak szybko.
Pochylił lekko głowę i jego czoło oparło się o moje. – Ja kocham cię bardziej. Ale to już wiesz.

- Tak, ale zawsze miło to usłyszeć.

- Kocham Cię bardziej, Kocham Cię bardziej, Kocham Cię bardziej. – uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego, zamykając oczy. Poczułam jak moje stopy odrywają się od podłogi kiedy Edward wziął mnie na ręce i zaniósł na górę. Położył mnie na łóżku, po czym położył się obok mnie i mocno przytulił do moich pleców.

- Alice? – wyszeptałam.

- Naciskamy co?

- Edwardzie, proszę?

- To jest właśnie moja Bella. Dobrze. – wyszeptał mi do ucha, lekko mnie łaskocząc. Odwróciłam się w jego stronę i otoczyłam ramionami. Radość jaką czułam dzisiejszego dnia nie mogła się z niczym równać.

- Oh Edwardzie! Dziękuję, dziękuję, dziękuję. – zaczęłam go całować jak szalona. Poczułam jak łzy spływają mi po policzkach. Edward spojrzał na mnie zamyślony, ale po chwili zaczął się uśmiechać.

- Bardzo proszę kochanie. – przyłożył mi dłoń do policzka i pogłaskał delikatnie.

- Moja mała Bella. – pocałował mnie miękko w usta.

- Kiedy? – mój głos drżał z podniecenia i zniecierpliwienia.

- Za kilka dni. Najpierw musimy pojechać na jakieś zakupy. W przeciwnym razie Alice pomyśli, że o ciebie nie dbam.

- Dziękuję ci. – wyszeptałam ponownie.

- Śpij już. Jutro wielki dzień przed tobą. – błyskawicznie odpłynęłam w sen, zamknięta w jego uścisku.

EDIT: Moje drogie. Mam pytanie czy aby nie znudziło się wam już trochę to opowiadanie? Bo mi w zasadzie tak :) Moze dam sobie juz spokój z tłumaczeniem tego?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Czw 1:06, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
natka200990
Człowiek



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:16, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Przeczytałam wszystko, co dotychczas przetlumaczyłaś i tak cały czas się zastanawiam... Gdzie przez ten czas się podziała Ediego rodzinka?? Czaje, że on się wyprowadził, ale Alice, która bardzo kochala Belle, gdzie ja wcielo?? A Esme co nie mogla żyć bez swojej rodziny w komplecie, gdzie tu odpowiedzialni rodzice co by wzieli odpowiedzialność za Ediego i jego brutal zachowanie, hehe :D
Broń Boże, Matka Boska strzegła, żebyś zakończyła tłumaczenie tego... Robi się coraz ciekawiej, a Ty chcesz to zakończyć?? O nieeee... :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natka200990 dnia Czw 11:10, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Czw 14:18, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Nie! Nie znudziło się! Wciąż mi się podoba, bardzo.
Nie kończ tego, moniq, kocham cię miłością przeogromną za te tłumaczenie, a Ty chcesz je porzucić? Nie ma tak dobrze. Laughing
Uwielbiam Edwarda Zboczonego Tyranka. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
akarolina
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:29, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Nie przerywaj!!
To znaczy nie będziemy Cię chyba do niczego zmuszać, ale ja bym chciała kontynuację :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez akarolina dnia Czw 18:46, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
new life
Zły wampir



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 16:18, 18 Gru 2008 Powrót do góry

no nie Uwaga
nie możesz tego zrobic
to jest naprawde ciekawe i nadal mi sie podoba :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Czw 16:23, 18 Gru 2008 Powrót do góry

ANI MI SIĘ WAŻ PRZERYWAĆ TŁUMACZENIA Uwaga Uwaga Uwaga
INACZEJ, PRZYSIĘGAM, ŻE CIĘ ZLINCZUJĘ OSOBIŚCIE Wink

Mimo, że jesteś znudzona tłumaczeniem w tekście w ogóle nie ma jego oznak. Zawsze świeży, bez błędów stylistycznych i ortograficznych, poprawny;)
Zastanawiam się co będzie w kolejnych częściach :D
WIĘC PO PROSTU NIE MOŻESZ MNIE ZOSTAWIĆ W NIEPEWNOŚCI Uwaga Uwaga Uwaga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eunika
Gość






PostWysłany: Czw 21:13, 18 Gru 2008 Powrót do góry

moniq to jest jedno z moich ulubionych opowiadań. Proszę nie przerywaj tłumaczenia. Proszę!
Loona
Wilkołak



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko

PostWysłany: Czw 22:21, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Nie!! Pod żadnym pozorem nie przerywaj tłumaczenia!!
A tak poza tym, to ile jest w ogóle rozdziałów tego ff?? :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Scott
Zły wampir



Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...

PostWysłany: Czw 22:45, 18 Gru 2008 Powrót do góry

Widzisz jakie protesty tu się pojawiają ? Uwaga
Po prostu NIE MOŻESZ przerwać tłumaczenia Uwaga Uwaga Uwaga
Będzie to meeeega smutek na święta Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Uwaga Uwaga Uwaga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
porphirya
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:28, 18 Gru 2008 Powrót do góry

niecierpliwie czekam aż okaże się o co biega z Edwardem?? co nim kieruje że zachowuje się tak dziwnie... niby kocha... a jednak poniża... jest okrutny (i czerpie z tego przyjemność) wymierzając Belli kary... nie mogę tego pojąć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AnaBella
Człowiek



Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrock

PostWysłany: Pią 0:34, 19 Gru 2008 Powrót do góry

dołączam się do grona fanek proszących o tłumaczenia, ten fanfick jest inny od pozostałych i choć może się wydawać 'brazylijski' przez tę miłość i karanie,uciekanie i kochanie, jest ciekawy, zwłaszcza kwestia rodziny edwarda i przyjaciół Belli, bo CHarlie niby nie pamięta, ale co z pozostałymi, czy jest to dalej wytłumaczone? Jesli już ciekawość rozbudziałaś, to teraz, proszę, dokończ to;)!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AnaBella dnia Pią 0:34, 19 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
alice1026
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: J-l

PostWysłany: Pią 0:44, 19 Gru 2008 Powrót do góry

VETO!
Ja się nie zgadzam.
Naprawdę uważam, że byłoby to ogromnie okrutne z twojej strony, gdybyś teraz przerwała tłumaczenie!
Przeczytałam tekst (prawie) na jednym posiedzeniu.
Ładnie tłumaczysz... kurczę, też tak chcę umieć ;] ale ja wiem ile to trzeba talentu i pracy, ehh.. ;]
Pozdrawiam i mobilizuję do pracy! Wink
mrał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Pią 12:27, 19 Gru 2008 Powrót do góry

Niee !! oczywiście że mi się nie znudziło ..
i chyba nigdy mi sie nie znudzi ..:P
proszęę tłumacz dla nas dalej ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaSwan
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 18:38, 19 Gru 2008 Powrót do góry

Tłumacz dalej plisssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss

Bo inaczej to się chyba załamię :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 11:19, 20 Gru 2008 Powrót do góry

nie przestawaj :) jestem ciekawa co bedzie dalej :D ale jedyne co mnie w tym denerwuje to taka obojetnosc Alice. na pewno widziala w swoich wizjach jak Bella cierpi, jak wielokrotnie probuje uciec. jako jej najlepsza przyjaciolka na pewno probowalaby jej jakos pomoc! wiec ogolnie stosunek rodziny Edwarda do tego co sie stalo nie trzyma sie calosci. chyba ze oni tez przeszli straszna metamorfoze i wszyscy sa tacy obojetni na cierpienia Belli
Mells
Zły wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:18, 20 Gru 2008 Powrót do góry

Nie przestawaj! Masz tu masę fanek, które z niecierpliwością czekają na dalsze części. Jeżeli naprawdę masz dosyć tłumaczenia to możę poproś kogoś żeby to dokończył? Wiem że to nie to samo ale jednak coś...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 18:43, 20 Gru 2008 Powrót do góry

Jej... to jest mój ulubiony ff! Edward jest tutaj taki sexy... :) I nie taki przesłodzony jak w książce, bo czasami to już zaczynał mnie trochę irytować. Ale ja lubię mężczyzn posiadających mocne charaktery :)
Jeśli tłumaczenie jest dla Ciebie męczące mogę Ci trochę pomóc :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natalie
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 23:40, 20 Gru 2008 Powrót do góry

szczerze, to to opowiadanie jest jedyną rzeczą, dla której wchodzę na to forum, a więc chyba nie muszę dodawać więcej^^

gorąco się dokładam!
chcę poznać dalsze losy dziwnej belli i edwarda-tyrana^^
czekam na jakies hot scenki ;p
;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
moniq
Dobry wampir



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 10:07, 21 Gru 2008 Powrót do góry

Ok. Skoro faktycznie ktoś to czyta, to będę tłumaczyć dalej. Co do hot scene to no cóż, opowiadanie jest oznaczone jako M... wiec może i możnaby się spodziewać, ale jak do tej pory nic nie ma. zostało mi chyba 5 rozdziałów, postaram sie z tym szybko uporać.
W każdym razie dla ciekawych i znających angielski na dobrym poziomie polecam to opowiadanie. To najlepszy FF jaki czytałam do tej pory. I tam zdecydowanie są Hot scenes :) i Edward nie jest dobry i grzeczny :) Tyle tylko, że wszyscy sa ludźmi. Serdecznie polecam !

[link widoczny dla zalogowanych]

i jescze jedno. Ta autorka pisze jeszcze jedno opowiadanie i jest jak narazie fajne. Ale z drugiej strony to tylko dwa rozdziały. Jesli napisze więcej i będzie to ciekawe to może tez przetłumacze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniq dnia Nie 10:16, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin