FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Krwawe zauroczenie [NZ] [+16] Rozdział 8 - 20.11 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Z kim powinna być Bella?

Z Emmettem
34%
 34%  [ 11 ]
Z Edwardem
65%
 65%  [ 21 ]
Wszystkich Głosów : 32


Autor Wiadomość
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Pon 17:40, 22 Mar 2010 Powrót do góry

Akcja się rozkręca. Jest coraz ciekawiej. Wplatasz intrygujące wątki, nowinki, rzeczy nie z tego świata a z ich świata, DNA w komputerze czy obroża zadająca ból. Nawet pomysł z pokojem bardzo mi się podoba. Achh, Badward... normalnie wytarmoszę ta twoją mordeczkę za niego ! Jest zajekur**bisty ! Bo ja lubię niegrzecznych, złośliwych i sarkastycznych Edułardów. I twoja Bella - zdecydowanie lepsza od tej łamagi wykreowanej przez Stephenie Mayer. Piszesz intrygująco i czytając chcę się więcej i więcej. Chociaż powiem Ci szczerze, że Jacob mnie wkurza... ale kiedy to on mnie nie wkurzał ? Wink Ciekawi mnie jeszcze wątek pochodzenia Belli i tego gdy zmieniła postać aby strażnicy ją przepuścili, powiedzieli coś tam bla bla, że jest wysoko rangą, czy cuś takiego, no. No i interesuje mnie kiedy Edward i ten jego tatko się tego dowiedzą i jaka tajemnica będzie się za tym kryła.
Czekam na więcej.
P.S Twój nowy pomysł "niedozwolona miłość" z Jasperkiem <333 Nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam Serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Pon 19:41, 22 Mar 2010 Powrót do góry

Bardzo wszystkim dziękuję za komentarze. Wink Jesteście kochani. Przyznam, że gdyby nie wy, zapewne już dawno przestałabym pisać KZ.

maraa17 - Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało.Wink No cóż... możesz domyślać się dalej, ale zdradzę Ci, że Twoje dotychczasowe spekulacje są błędne.

alice1995 - Wielkie dzięki. Wink Starałam się, by odczucia bohaterów dało się chociaż trochę odebrać. Bałam się, że mi to nie wyjdzie, ale naszczęście Tobie się spodobało;*

Bebeeeee - Cieszę się, że Ci się podobało. Wink A co do Edwarda i Belli to jeszcze zobaczysz. ;p

Allie - Przykro mi, że Tobie się ten rozdział nie podobał. Z ręką na sercu przyrzekam, że postaram się poprawić.

Gelida - No cóż... Punkt widzenia Alice może rzeczywiście był monotonny, ale wprowadziłam go w ważnym celu. To, co Alice zobaczyła w pokoju Estery będzie miało bardzo duże znaczenie w późniejszych rozdziałach. Musiałam więc wprowadzić punkt widzenia Alice. Wink

Maya - Oj... sądzisz że teraz się rozkręca? No cóż, to był tylko taki rozdział "łączący" to, co ma się wydarzyć później. Twisted Evil Co do Badwarda - Czy rzeczywiście jest taki bad? No ja Ci tego nie powiem ;p Okaże się później. Wink
Edek i Carlisle dowiedzą się, oj dowiedzą ;p I to już niedługo. Twisted Evil Co do "Niedozwolonej miłości" - jakieś półtorej godzinki temu wysłałam becie prolog. Wink

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję za komentarze. ;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ` Coco chanel . dnia Pon 19:43, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Nina=)
Wilkołak



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:29, 23 Mar 2010 Powrót do góry

Droga Coco!
Świetny rozdział Wink
Ale żeby skończyć na czymś miłym trzeba zacząć od błędów:
"Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia. Nie powiem, pobudziła moją ciekawość." - nie śądzisz, że lepiej by było gdybyś napisała 'wzbudziła moją ciekawość'...?
"Ale były to tylko, które się nie spełnią."- brakuje jakiegoś słowa w tym zdaniu.
"Czułam się taka pewna siebie, gdy wychodziłam na powierzchnię. Nie posłuchałam Alice, gdy mnie ostrzegała. Przy okazji pokłóciłam się z Jakiem, a dziecko, w którego stanęłam obronie zapewne i tak nie uszło z życiem. Czy moje życie nie jest do niczego? " - powtórzenie

Waleczna ta nasza Bella!
Jest pobita, zmarznięta, zmęczona, a jednak woli walki nie traci. Podziwiam ją Wink
Mam wrażenie, że Edward jes pod wpływem jakiejś 'tajemniczej mocy', co wynikało z wizji Alice. No właśnie Alice...Zastanawiam się co też mogła zobaczyć w pokoju Estery....? Co aż tak ją wyprowadziło z równowagi, czy wręcz przeraziło. Czy Estera jest takim twoim odpowiednikiem zmierzchowej Esme? Bo takie odniosłam wrażenie. No i Carlisle. Wspomniane było coś o ojcu Edwarda, to był on? Jeśli tak to nie źle nam zmieniłaś tego dobrego, brzydzącego się przemocą Carlisle'a.
Fajnie to wszystko opisałaś, tylko szkoda, że dodajesz tak rzadko dodajesz nowe rozdziały Wink

Pozdrawiam
Nina=)

PS. Dzięki za inf Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
behappy
Wilkołak



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:58, 25 Mar 2010 Powrót do góry

Już dawno dostałam wiadomość na PW o nowym rozdziale (bardzo dziękuję), ale tyle pracy mam, szkoła, przyjaciele i ta pogoda, która aż mnie woła żebym poszła na zewnątrz a nie siedziała przy komputerze, a ja jestem zwykle podatna więc ulegam, ale postaram się nadrobić zaległości.

Bardzo podoba mi się cały ff. Bardzo fajnie napisane rozdziały, że aż miło się czyta. Zainteresowała mnie wersja Alice i ta jej wizja choć trochę brakowało mi więcej emocji. A co do Jake'a:
Cytat:
- Od samego początku ją kochałem. I nadal kocham. Zrobię wszystko, by ją uratować, choćbym miał to przypłacić życiem. Podczas naszej ostatniej rozmowy zachowywałem się chamsko.
Ooo! Shocked odezwało się sumienie! Każdy jest mądry po fakcie. a teraz nic już nie zmieni. Mógł myśleć wtedy, bo jeżeli ją kocha to nie byłby taki oschły po ich rozmowie.

Ciekawi mnie zdjęcie jakie trzymała Estera! Aż nie umiem usiedzieć a co dopiero doczekać się następnego rozdziału. Mam nadzieję, że Bella się nie podda i dokopie Edwardowi. Przyda mu się - takiemu sadyście.

pozdrawiam i czekam z niecierpliwością.
B Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misty butterfly
Wilkołak



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:05, 28 Mar 2010 Powrót do góry

Hej! No nie konczy sie w takim momencie...Co zobaczyla Alice ? Co to za zdjecie ktore trzymala Estera? Ale ok jak juz ochlonelam...To rozdzial jak najbardziej swietny, masz talent do wymyslania takich histori Wink
Wkoncu Jake sie obudzil...szkoda ze tak pozno ;( Mam nadzieje ze uda mu sie ja uratowac w pore bo jak narazie to Bella jest w kiepskiej sytuacji, chociaz stara sie byc dzielna i nie poddawac. Tak jak Alice rozumiem Jacoba, w jego polozeniu powinien zachowywac emocje na wodzy i dbac o dobro ogolu a nie jednostki. No ale coz, milosc sie zadzi swoimi prawami Wink
W dalszym ciagu nie lubie Edwarda (chociaz jest Edwardem Wink ) to w tym momencie jest denerwujacy, beszczelny, chamski, bezlitosny i ogolnie bleee...

Jeszcze wiecej ciekawych pomyslow ci zycze i czekam na nastepny rozdzial )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Sob 21:07, 03 Kwi 2010 Powrót do góry

Naprawdę żałuję, że dopiero teraz przeczytałam te dwa ostatnie rozdziały, no ale...
W każdym razie, bardzo mi się podobało. Wytworzyłaś taki własny świat, z którego opisów trzeba wybrać szczegóły przydatne w przyszłości. Wydaje mi się, że, na przykład, nie będziesz za każdym razem opisywała działanie tabletek na lewitację... Niewątpliwie tym torturującym Bellę mężczyzną jest Edward, ale ciekawi minie, w jaki sposób się do siebie zbliżą... Ale w końcu od miłości do nienawiści jest tylko maleńki krok. Alice też jest wykreowana dość ciekawie i ma wizje. Jake to również postać warta uwagi... Zdziwił mnie trochę wybuch Alice, gdy poszła porozmawiać z Jacobem... Jakoś tak nagle. Rach-ciach.
To teraz jeszcze bardziej trzęsę portkami.
Pozdrawiam i życzę weny!
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Pią 19:05, 09 Kwi 2010 Powrót do góry

Bardzo wszystkim dziękuję za komentarze ;* Jesteście kochane. Tylko dla was wciąż piszę Krwawe zauroczenie.

Nina=) - Cieszę się, że spodobał Ci się ten rozdział. Wink Co do Eda i tej `tajemniczej mocy` hmmm... zobaczysz, zobaczysz. Estera odpowiednik zmierzchowej Esme? Oj, nie będę niczego zdradzać. Wszystko wyjaśni się w następnych rozdziałach;p

behappy - Edward sadysta? Oj, zdziwisz się, zdziwisz.

Misty butterfly - Jeszcze zdążysz go polubić;p Ale sicho sza, za dużo wyjawiam tajemnicy.

Fresh - Masz rację, od nienawiści do miłości jeden krok, ale skąd wiesz, że się do siebie zbliżą? Może będzie zupełnie odwrotnie.

Mały spoiler:- Bella już nie będzie w więzieniu - jakim cudem?
- Próba samobójstwa Edwarda - Co? Czemu?
- Kim jest Estera?
Tego wszystkiego i jeszcze więcej dowiecie się, czytając następny rozdział;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ` Coco chanel . dnia Pią 19:06, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Cecyli
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza twojego okna

PostWysłany: Sob 22:16, 01 Maj 2010 Powrót do góry

Dzień dobry, Marto! Przybywam skomentować twoje opowiadanie.
Jak już ode mnie słyszałaś, masz świetny styl. Płynny i przy okazji nie zanudzasz. No bo ile można czytać, że ptaszki ćwierkają, słonko się śmieje itp.? (Trochę ze mnie hipokrytka bo sama tak robię :P). Trochę nie moje czasy, ale muszę przyznać jedno - to jest świetne! Coraz bardziej mnie intrygujesz, a więc przygotuj się na wiercenie w brzuchu bo będę chciała wiedzieć wszystko! Ogólnie podoba mi się i na pewno przyjdę tu, wparuje jak Eduardo w swoim srebrnym Volvo i napiszę jakiś komentarz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Pon 17:58, 03 Maj 2010 Powrót do góry

Chciałam tylko powiedzieć tym, którzy jeszcze nie zapomnieli o Krwawym zauroczeniu, że wczoraj wysłałam IV rozdział becie, więc chapik powinien pojawić się na dniach. Wink

Pozdrawiam;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:05, 03 Maj 2010 Powrót do góry

Trafiłam dziś na to opowiadanie i zaciekawiło mnie.
Edward - jest straszny, okrutny i bezduszny. Uwielbiam historie miłosne Belli i Edwarda, jednak po akcji, gdy on ją bił i traktował tak okrutnie, nie chciałabym, żeby byli kiedyś razem, nie chciałabym, żeby mu wybaczyła.
A mam przeczucie, że za Edwardem i jego zachowaniem kryje się wielka tajemnica i może okazać się, że jest on jednak dobry. Hm.. ciekawa jestem, czy tak będzie, bo jeśli tak, to przed Tobą bardzo trudne zadanie, wyjaśnienie jego zachowania tak, aby było to prawdziwe i przekonujące.

W ogóle, sporo tu tajemnic i zagadek, to dobrze, bo opowiadanie zostaje w głowie i zaprząta myśli, a to przecież o to chodzi:))

Życzę weny, chętnie będę ją podsycać kolejnymi komentarzami:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Pon 20:33, 03 Maj 2010 Powrót do góry

Temat oryginalny. Bardzo dobrze się czyta, co do tekstu o Belli, to odważna z niej dziewczyna. I dobrze, że się nie da :)
Edward. Tutaj jest przedstawiony jako kolejny zły chłopak. Jednak... tu są inne okoliczności, więc jego zły charakterek mi się podoba :)
Nie lubię, jak mam podane na tacy, kto się w sobie zakocha itd. Ale to mały szczegół.

Pozdrawiam i życzę weny.

xxx.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Pon 20:38, 03 Maj 2010 Powrót do góry

xxxvampirexxx - Nie masz tego podanego na tacy;p Jeszcze nawet nie poznałaś wszystkich bohaterów. W IV rozdziale wprowadziłam nową postać, która odegra dużą rolę. Ty zapewne zakładasz, że Bella będzie z Edkiem. Cóż, możesz się jeszcze zdziwić...

Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Pon 22:13, 03 Maj 2010 Powrót do góry

No to teraz mnie zdziwiłaś. Uff. Nie zostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny rozdział i czekać z kim będzie Bella! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Pon 22:52, 03 Maj 2010 Powrót do góry

To i ja się wypowiem co do tej konwersacji...
Tiii, ja ci dam Bellę i Edka ...
Ależ ja wiem,... że oni będą ze sobą !
Kiedyś tam :D
Tylko ja cię ostrzegam, jeżeli jednak źle założyłam (pewnie nie, ale nigdy nie wiadomo) i Isabella będzie jednak z Jacobem, to... no wiesz, po prostu wiesz, że ona nie może być z nim. To mnie doprowadzi do utraty przytomności i nieopisanej furii, a chyba tego nie chcemy, prawda. W ogóle brr, Bella z Jacobem, no no no.
A w ogóle to taki zły Eduardo to mi się podoba :D I niech on będzie zły :D Okrutny :D Brutalny :D Masakryczny, zły chłopczyk... I tak dalej.
No to czekam na rozdział.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maya dnia Pon 23:26, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
` Coco chanel .
Wilkołak



Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko - Biała ^^ <33

PostWysłany: Wto 19:18, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Oto przed Wami rozdział IV. Wink Przepraszam za tak dużą zwłokę, ale brak weny i czasu zadecydował o tym, iż rozdział wstawiam dopiero dziś. Rozdział ten dedykuję Cecyli - dzięki za wszystko. Bez zbędnych ceregieli, zapraszam do czytania i komentowania.

Beta: Larissa, bardzo dziękuję;*
A, byłabym zapomniała: http://www.youtube.com/watch?v=xisIVhc64Ng (Polecam jako muzykę w tle)

Enjoy. ;D

Rozdział IV

Jacob

Chodziłem nerwowo wzdłuż pokoju, w którym znajdowało się moje biuro. Przez cały czas myślałem o Belli. Co robi? Gdzie jest? Czy w ogóle żyje? Te myśli nie dawały mi spokoju. Nie mogłem przebaczyć sobie swoich słów. A jeszcze gorszy był sposób, w jaki je powiedziałem. Widziałem, jak w kącikach jej oczu zbierały się łzy. Mimo, iż moje serce pękało, zachowałem kamienną twarz. Stałem się nieczułym potworem. Wszystko przez to, że postawiłem obowiązki na pierwszym miejscu. Nauczyłem się pozostawać niewzruszonym nawet w sytuacjach niemalże krytycznych. Tata zawsze mówił mi, że szef powinien być silny emocjonalnie. Powinien umieć prowadzić lud twardą ręką. Gdyby przywódca okazał chociażby cień niepewności, ludzie straciliby wszelką nadzieję, nawet jeśli była ona znikoma. Wcale nie chciałem użalać się nad sobą, bo nie na tym polega życie. Ale gdybym tylko mógł w jakikolwiek sposób uratować Bellę… Może przebaczyłaby mi i zostalibyśmy przyjaciółmi? Chciałem, by tak było.

Moje rozmyślania przerwało nerwowe pukanie do drzwi. Momentalnie usiadłem na fotelu oraz przybrałem na twarz w maskę obojętności.
- Proszę - powiedziałem stanowczym głosem. Drzwi otworzyły się w zadziwiająco szybkim tempie. Do środka wpadła dziewczyna o długich, ciemnobrązowych włosach. - Alice, stało się coś? - Dziewczyna podniosła głowę i dopiero wtedy zauważyłem jej spuchnięte oczy i policzki we łzach.
- Jake… Mamy wśród nas szpiega - wyszeptała roztrzęsiona. Otworzyłem szeroko oczy, nie mogąc uwierzyć w to, co ta dziewczyna właśnie do mnie powiedziała.
- Przecież wiesz, że każdy jest dokładnie sprawdzany. Nie ma opcji, by ktoś był zdrajcą.
- Też tak myślałam… Dopóki nie zobaczyłam tego zdjęcia.
- Jakiego zdjęcia? - spytałem, nie rozumiejąc. - Albo nie… Powiedz mi najpierw, kim jest oszust. – Tak naprawdę nie chciałem tego wiedzieć. Za bardzo czułem się związany z tymi wszystkimi ludźmi.
- Chodzi o… - Przerwała, by zaczerpnąć tchu, a następnie, niemal bezgłośnie, powiedziała: - Esterę…


Bella

Rozglądnęłam się wokół, szczękając zębami. Byłam zamknięta w tym pomieszczeniu przez długi czas. Z każdą mijającą minutą robiło się coraz zimniej. Wiedziałam, że jeśli temperatura zejdzie jeszcze niżej, nie pociągnę dłużej. Bardzo powoli rozprostowałam palce prawej dłoni, a następnie lewej. Miały wstrętny, czerwony kolor. Lecz teraz to nie było ważne. Za cel postawiłam sobie wydostanie się z tego więzienia.

Podeszłam do ścian, by każdą dokładnie przeszukać. Możliwe przecież było, że gdzieś był przycisk, otwierający drzwi. Przez temperaturę w pokoju, miałam skostniałe palce. Ciężko było nimi w ogóle ruszyć, ale musiałam się przecież jakoś stamtąd wydostać. Na samym początku sprawdziłam ścianę znajdującą się po mojej prawej. Dokładnie ją obmacałam, niestety, nie natrafiając na żaden ślad. To samo zrobiłam z drugą ścianą. Taki sam rezultat. Powoli zaczynałam tracić całą wiarę w możliwość ucieczki. Na dodatek, mój żołądek domagał się jedzenia i wody. Bez nich byłam jak samochód bez paliwa.

Poczułam, jak niska temperatura daje o sobie znać coraz bardziej. W szmacie, którą miałam na sobie, było cholernie zimno. Jednym słowem, tragedia. Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Z niedowierzaniem zauważyłam postać, niosącą tacę z jedzeniem. Mężczyzna rzucił ją w moją stronę, splunął na ziemię, a następnie wyszedł. Rzuciłam się na jedzenie jak wygłodniałe zwierzę. To nic, że smakowało jak mydło. Ważne, że w ogóle jadłam.
- Miło ci tutaj, szmato? - zapytał Edward z wrednym uśmieszkiem. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że wszedł on za strażnikiem. - Jedz, jedz. Wiesz, że to jedzenie miało być dla świń? Niestety nawet one tego nie tknęły.
Poczułam, jak zalewa mnie fala złości i nienawiści. Jak on śmiał? Wstrętny, arogancki dupek! Myśli, że może tak się ze mnie naśmiewać? Niedoczekanie…
- Muszę ci wyznać, że tu jest po prostu cudownie - powiedziałam słodko. - A to jedzenie… Mniam. Chcesz trochę? Chętnie dzielę się z biednymi.
W miarę słów, które wypowiadałam, oczy miedzianowłosego robił się coraz ciemniejsze ze złości. Wiedziałam, że igram ze śmiercią, ale nie dam siebie tak traktować. Byłam człowiekiem, w przeciwieństwie do niego. On bardziej przypominał potwora uwięzionego w ludzkim ciele. Jak można być aż tak okrutnym? Nie mogłam tego pojąć…
- Nie jem takich świństw, w przeciwieństwie do ciebie, suko. I spróbuj się tak do mnie jeszcze raz odezwać, a obiecuję ci, że spotkamy się w piekle.
- Wiesz, że ja mam imię? I jest ładne… W przeciwieństwie do Edzia Pedzia. Cóż, muszę ci wyznać, że szalenie mi się podoba twoje przezwisko. Dlatego nie nazywaj mnie per suka, szmata, Isabella też nie. Najbardziej podoba mi się Bella – mówiłam, na pozór nonszalanckim tonem, oglądając swoje drżące paznokcie.
Chciałam stwarzać przynajmniej pozory silnej. Pięści Edwarda zacisnęły się jeszcze mocniej.
- Jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a tego pożałujesz - wysyczał. - Ryby i dziwki głosu nie mają. - Cały kipiący złością, wyszedł z pomieszczenia. - A, byłbym zapomniał - dorzucił na odchodnym. - Masz towarzysza.

Do klitki wrzucili chłopaka, zamykając drzwi. Mężczyzna upadł na ziemię. Widać było na pierwszy rzut oka, że jest wycieńczony. Szybko podbiegłam do niego i pomogłam mu wstać. Wtedy właśnie zobaczyłam go całego.
- Jezu, człowieku, co ci się stało? - wyszeptałam przerażona. Jego twarz była cała we krwi, oczy podkrążone, wargi porozcinane, brwi też. Na rękach i ramionach miał ślady. Znęcali się nad nim.
- Och, to nic - powiedział, siląc się na ledwo widoczny uśmiech. - Za parę dni przejdzie - powiedział tonem, który w normalnych okolicznościach mógłby się wydawać radosny. - O ile dożyję - dodał szeptem, myśląc, że nie słyszę. Postanowiłam udać, że faktycznie tak było.

- Jestem Bella. - Wyciągnęłam w jego stronę skostniałą dłoń.
- Emmett, miło mi - odpowiedział, ściskając moją rękę. Zobaczyłam, że patrzy na coś za moimi plecami. Zacikawiona, powiodłam wzrokiem za jego spojrzeniem i natrafiłam na tackę z jedzeniem. Jak mogłam być taka głupia? Przecież ten chłopak ledwo żyje… Szybko podniosłam tackę i dałam mu cały pokarm. Jego duże, błękitne oczy momentalnie otworzyły się szeroko ze zdziwienia.
- Proszę, zjedz to - powiedziałam ciepło.
- Nie mogę tego przyjąć. To twoje jedzenie.
- Och, daj spokój. Ja nawet nie jestem głodna. No, jedz - przekonywałam go. Potrzebował tego dużo bardziej ode mnie. W końcu, po moich licznych prośbach i naleganiach, wziął ode mnie tackę, usiadł na ziemi i zaczął jeść. Jego szczęśliwy uśmiech wynagrodził mi wszystko. Aż miło było na niego patrzeć. - Cóż, nie było tego zbyt dużo, ale to wszystko, co miałam.
Momentalnie wyprostował się i spojrzał na mnie poważnie.
- Jeszcze nikt nie zrobił czegoś takiego dla mnie. Nigdy ci tego nie zapomnę. - Jego oczy silnie wpatrywały się w moje. Ich błękitna barwa hipnotyzowała. Coś w jego oczach wydawało mi się dziwnie znajome... Na chwilę zapomniałam o całym otaczającym mnie świecie, zatapiając się w głębokiej, morskiej toni. Gdy zdałam sobie sprawę z tego, jak głupio musiałam wyglądać wpatrując się w niego, spuściłam wzrok.
- Do usług - odparłam. Przez całą długość mojego ciała przebiegł dreszcz. Zaczęłam się trząść z zimna. Nie uszło to uwadze Emmetta. Natychmiast się do mnie przysunął i przytulił. Jego uścisk sprawił, że moje ciało znowu przeszył dreszcz - tym razem z zadowolenia. Czułam, że mogę zostać w jego ramionach na zawsze.

~*~

Gdy obudziłam się parę godzin później, cały nastrój prysł. Powróciłam do smutnej rzeczywistości. Wiedziałam, że następne dni będą takie same. Tak też się stało. Przez niemal cały czas rozmawiałam z Emmettem, poznając go coraz lepiej. Był moim ideałem. Opiekuńczy, dowcipny, błyskotliwy… Kto by się spodziewał, że akurat w celi spotkam kogoś takiego? Moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Mimo nieustającego zimna, nie odczuwałam go aż tak bardzo dzięki niemu. Każdą porcję jedzenia, którą otrzymywałam, w połowie oddawałam jemu. Może to, co teraz powiem będzie dziwne, ale... on był moim powietrzem. Co z tego, że znamy się tylko parę dni? Ja czułam, jakbyśmy się znali od zawsze. Mieliśmy mnóstwo czasu na zapoznawanie się ze sobą nawzajem.
- Czy czeka na ciebie ktoś wyjątkowy? - spytał pewnego dnia. Od razu zrozumiałam, że miał na myśli mężczyznę. Nagle przed oczami stanął mi obraz Jake`a. Brakowało mi go… Co teraz robi? Czy martwi się o mnie? Ale, tak jak już mówiłam, był on jedynie jak brat. Tak też właśnie postanowiłam odpowiedzieć Emmowi.
- Tak - powiedziałam, lecz widząc jego zawiedzioną minę, dodałam: - Kocham Jacoba, ale jak najdroższego brata pod słońcem. - Po chwili zastanowienia dorzuciłam jeszcze pytanie. - A ty? Masz kogoś?
- Nie. Odkąd tylko pamiętam, jestem sam. Nie poznałem nikogo, kto by mnie pokochał i kto by zatęsknił za mną…

Wtedy zrozumiałam, że nie powinnam była narzekać na swoje życie. Ja przynajmniej miałam osoby, którym mogłam zaufać i które mnie kochały. On nie posiadał nikogo takiego.

Alice… Co się z nią działo? Tak strasznie mi jej brakowało… Nawet tych jej wróżb. Czego bym nie dała, by znowu ją spotkać, znów z nią porozmawiać, pośmiać się. Wcześniej nie doceniałam tego, co miałam. Dopiero kiedy to straciłam, zdałam sobie sprawę z tego, jakie to było ważne i ile dla mnie znaczyło.

Nagle drzwi się otworzyły, a do środka wszedł mężczyzna średniego wzrostu. Natychmiast skierował wzrok na mnie, a na jego twarzy zagościł wyraz obrzydzenia.
- Panna Isabella? - spytał. Na krótką chwilę moje serce przestało bić. Bałam się, że oto przyszedł mój czas.
- Tak? - Mój głos jeszcze nigdy nie był taki drżący. Spojrzałam na Emmetta, który siedział jak zamurowany. Uśmiechnęłam się do niego i popatrzyłam po raz ostatni na jego śliczne oczy.
- Pani pójdzie ze mną.

________________

I jak? Wink


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez ` Coco chanel . dnia Wto 19:20, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
EsteBella;*
Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hmm.. A już wiem... Wampirowo;]

PostWysłany: Wto 19:34, 04 Maj 2010 Powrót do góry

A teraz przyszła moja kolej na komentowanie;)

A więc tak:
- Słodka Alice... Ciekawe co zobaczyła na zdjęciu
- O co chodzi z jej wyjściem z kicia;)
- Emmett.... czyżby jej ukochany.... pożyjemy zobaczymy
- I mój ulubiony Badward;*

Nop to teraz moja kochana czeka cię solidny masaż palców, gdy będziesz odpisywała na tyle komentarzy klikając w klawiaturę;*

Opowiadaanie boskie jedno z moich ulubionych. Edzio Pedzio to moje ulubione przezwisko na niego, które używamy wraz z moją przyjaciółką=]

Bella taka waleczna. Niezłe z niej ziółko;*
Co było na tym zdjęciu.....Kolejna zagadka

Czekam na rozdział;*
Weny przez duże W;*

EsteBella;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Wto 20:01, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Jejku. Jak połączysz ją z misiem, to normalnie będę Cię wielbić :) Eh.
Rozdział genialny, troszkę krótki, ale to się wytnie :P
Łatwo się czytało :) Jacob mnie denerwuje. Najpierw coś robi, później myśli.
Zastanawia mnie jeszcze, dlaczego Edzio nie rzucił się na nią. Niby taki bad boy, ale daje sobą pomiatać. Może to troszkę za duże słowo, ale coś w ten deseń. Tylko grozi, że ją zabije, a i tak odpuszcza. Ale! Zabrali ją. Więc się chyba zdenerwował :) I to lubię ;P
Bella. Wojowniczka. Tylko takie określenie po tym rozdziale nasuwa mi się na jej temat.

Pozdrawiam i życzę duuuużej WENY :)

xxx.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nina=)
Wilkołak



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:16, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Jak czytałam opisy z więzienia to przypominały mi się filmy wojenne z opisami poobytu w więzieniu czy tortur gestapo. Świetny rozdział. Ma swój klimat. Trochę zaskoczyłaś mnie tą miłością Emmeta. Zawsze na jego miejscu stawiałam sobie Edwarda, który jest np pod władaniami jakiejś dziwnie nieokreślonej siły Wink.
Naprawdę świetny rozdział. No i Estera. Utożsamiałam ją sobie z odpowiedniczką zmierzchowej Esme... A tu taki numer... O.o
Tak się zastanawiam czy teraz czeka nas prawdziwy opis tortur... Może nasz Edward coś wymyśli..?

Weny życzę Wink

Pozdrawiam
Nina =)

PS. Tradycyjnie już dziękuje za inf. Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zawasia
Dobry wampir



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Barcja:D

PostWysłany: Wto 20:24, 04 Maj 2010 Powrót do góry

czemu Jacob nic nie robi...
ale dobrze, że jest ALice, która zawsze coś znajdzie i docieknie prawdy:)
dziwi mnie troszkę Edzio:D ale chyba ma coś do Belli
szkoda Belli, że musi tyle cierpieć teraz w celi, ale dobrze, że chociaz przez kilka dni miała Ema, ale co teraz z nią się stanie już się boję...
mam nadzieje, że wyjdzie z tego cało i spotka jeszcze kiedyś Ema...
do następnego
i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lyphe
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:35, 04 Maj 2010 Powrót do góry

Nadal jestem w szoku i minie parę chwil, nim się uspokoję, ale co tam.
Na wstępie powiem, że uwielbiam Emmetta i trochę przeraziło mnie to, co mu zrobili. Ach, gdybym tak mogła im się odpłacić, ale cóż, nie mogę.
Ester - hmm, od razu skojarzyła mi się z Esme, taka dobra i miła, zaufana, niczym druga matka. Nadal mam swoje przypuszczenia, co do niej, i co do zdjęcia, ale zachowam je dla siebie.
Edward - brr, jak można być takim bezdusznym tyranem? To, jak odnosi się do Belli, aż chce się ją podziwiać za to, ze jeszcze nie całkiem się poddała, bo jemu najwyraźniej o to chodzi. Chce ją złamać.
Jake - od zawsze miałam do niego mały sentyment, ale zawsze mnie odrzucało to, że jest tym trzecim, tym co kocha. Tutaj też tak jest, ale jednocześnie ten Twój Jake ma w sobie coś specjalnego.
Alice - kochana wróżbitka. Troszczy się o Bellę, choć moim zdaniem mogła jeszcze pobiec do Jacoba i powiedzieć, żeby Isabelli nigdzie nie wysyłał, bo to się źle skończy. Ale wtedy nie byłoby tej wspaniałej akcji, więc się nie czepiam.

Jestem strasznie ciekawa tego, jak to się wszystko potoczy i mogę śmiało powiedzieć, ze masz już we mnie wierną czytelniczkę, która trwać będzie do ostatniego rozdziału.

Masz ładny styl, taki swobodny, zgrabny, jak dla mnie bardzo dobry. Czytając, mogę stwierdzić, ze pisanie przychodzi Ci łatwo.

No, to tyle ode mnie, do zobaczenia przy następnym rozdziale.
Pozdrawiam,
Nell.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin