Sztuka miłości [NZ] 16+ cz. I-XIII (Chwilowo zawieszony)

Połącz ją z Jamesem! Proszę, proszę!
Niech Edek popełni samobójstwo, niech wpadnie pod pociąg, albo niech wyjedzie do innego stanu i nich Bella będzie Jamiem! Proszę! Oni tak do siebie pasują! A nie ten pozbawiony wszystkich dobrych cech Edek.
Rozdział fantastycznt oprócz tego, że kiedy Edward pocałował Bellę, ta nie kopnęła go między nogi i nie poleciała do Jamesa. Zrób tak następnym razem, dobrze?
Esterwafel ma bardzo ciekawy pomysł: niech pojawi się Vici i niech Edward zacznie za nią szaleć i zostawi Bellę w spokoju. To by była wspaniała koronacja tego opowiadania!
Mam nadzieję, że następny rozdział będzie szybciej.
Pozdrawiam i życzę wesołych święt and happy New Year
Fanka Twilight

Nawet nie wiesz jak się cieszę że z nowego rozdziału . Czytałam to opowiadanie dosyć dawno temu , potem zapomniałam tytuł i nie mogłam go znalezć . Już myślałam że przestałaś je pisać a tu taka niespodzianka !! :lol:
Uwielbiam je , to jedno z lepszych opowiadań na tym forum . Twój Edward jest taki niesamowity , taki zmierzchowy ale udoskonalony przez ciebie . Taki powinien być w Zmierzchu . Cały czas mam nadzieję że jednak zakończysz to opowiadanie łącząc Edwarda z Bellą , jak dla mnie są oni sobie przeznaczeni . Naczytałam się już tyle ostatnio ff , które się smutno kończyły że aż mi szkoda Eda , bo tak mi sie wydaje że chcesz tutaj aby Bella była z Jamesem . Z obawą czekam na ciąg dalszy . Wiem że są różne zdania na temat zakończenia , każdy chce czegoś innego i nie można wszystkim dogodzić :-)
Pozdrawiam cię serdecznie i życzę Wesołych Świąt ! :)

Justine nawet nie wiesz jaką frajdę mi sprawiłaś wracając do tego opowiadania :-)
Czytałam je pod koniec wakacji więc w zasadzie przeczytałam wszystko co do tej pory napisałaś. I zauroczyło mnie :-)
Masz ogromnego plusa za "uczłowieczenie" Jamesa. Wreszcie ktoś dostrzegł potencjał tej postaci. Jego związek z Angelą? Doskonały pomysł, nigdzie sie z tym nie spotkałam.
Naprawdę świetnie piszesz. Wciąga. Doskonale oddajesz emocje. Nie tylko Belli ale i Jamesa, Edwarda. Pisz dalej kobieto bo naprawdę warto wycisnąć z tego opowiadania jak najwięcej:-)
Weny i wytrwałości. Nie zostawiaj nas już na tak długi czas.

Na początek... Dzień dobry.
Bardzo fajna historia i czekam na dalsze rozdziały..
Życzę weny... ;-)

W końcu udało mi się poskładać wszystko w głowie jak ta historia się toczyła ;) Cieszę się bardzo, że pojawił się nowy rozdział i czekam na kolejne z zapartym tchem! Veny !!! Po
zdrawiam :)

Czekam na nastepny rozdzial.... Mam nadzieje ze bd niedlugo;)) Veny;:)

O matko.............jestem pod wrażeniem:) Czekam niecierpliwie na następny rozdział. To opowiadanie jest niesamowite, te emocje, zachowanie Edwarda wtedy w pokoju gdy Bella zobaczyła zdjęcia sprawiło, że byłam na niego wściekła, jak mógł tak postąpić??!!! Ale potem zaczełam się nad tym zastanawiać i próbowałam go zrozumieć. Mogłabym wymieniać wiele fragmentów, które wywołały u mnie dreszcza, złość i uśmiech. Jesteś WIELKA:) nie przestawaj pisać.

To jest coraz lepsze i coraz bardziej mi sie podoba Smile

ale pewnie Bella za niedługo da Edwardowi drugą szanse co nie spodoba sie Jamesowi Very Happy

Ah jak ja to lubie...
Czekam na nastepny rozdział...
Pozdrawiam i weny życze

O MATKO! Świetny ten rozdział ! W ogóle świetne opowiadanie! Tylko, że musiałam przeczytać je od początku, bo już zapomniałam jaką miało treść;> Także droga Justine ! Brać tyłek w troki i do robooty! Nie opierdzielać się tylko pisać! Bo nawiasem mówiąc strasznie mi się wkręca to Twoje dzieło! :) weeeny! Dużo weny Ci życzę, czasu i CHĘCI! :P no czekam więc na następny rozdział! :) I ufam, że nie będę musiała wypatrywać go tak długo, że znowu zostanę zmuszona do przeczytania ff od początku Wink

Mogłabym się wyrwać na słowa, że uwielbiam a nawet kocham Cię za stworzenie tego opowiadania! :) :**

hej

kiedys, juz dawno czytalam Twoje opowiadanie i jakoś sobie dzisiaj o nim przypomniałam Wink

Podoba mi się strasznie i mam nadzieję, ze szybko je "odwiesisz" Wink

pzdr

rewelacyjny FF, szkoda że niedokończony, a postać Jamsa tak w sumie pozytywnie przedstawiona po prostu rewelka i jestem ciekawa jak tam sztuka wypadnie.
może się zlitujesz nad nami i napiszesz jakiś rozdział jeszcze?
napewno sporo osób by sie ucieszyło Smile

właśnie przeczytałam całość i przyznaję, podoba mi się. :)
szkoda, że jest niedokończony, jednak zostaje przy nadziei (przyłączam się do pytania Peruni)

pozdrawiam. Wink

muszę się przyznac, że wczesniej go nie czytałam, ale podoba mi się i żałuję, że jest chwilowo zawieszony, bo już jestem ciekawa co będzie w następ0nym, jak dalej potoczy się ta historia...
śmierc Victorii i piętno pozostałe na sercu Eda, James kochający brat, który niestety zakochał sie tak jak Edi w Belli, robi z tego opowiadania coś, czego trudno się domyślec co będzie dalej
a w ostatnim rozdziale sylwester juz myślałam, że będą ze sobą a tu Edi tylko tak ją próbowal przekonac i odszedl...
czekam aż zostanie odwieszony i mam nadzieję że doczekam się dalszych rozdzialików
pozdrawiam

Hej dziewczyny, sprawy mają się tak, że w tym roku bronię się i po prostu cały swój czas poświęciłam na pisanie pracy licencjackiej, muszę robić badania itp plus wchodzą na siebie inne obowiązki. Ale chcę, żebyście wiedziały, że nie mam zamiaru zostawić tej historii bez zakończenia. Dziękuję, za zainteresowanie, nawet nie wiecie jak miło mi się robi, kiedy wiem, że jeszcze jest parę osób, które śledzą SM i te osóbki baaaardzo przepraszam za taką przerwę. Mam w głowie już od dawna plan następnego rozdziału, teraz muszę jeszcze znaleźć czas na napisanie go...
Także, jak zawsze proszę o cierpliwość... Boże, jaka ja jestem straszna, co? :)

Pozdrawiam,
J.

Edit

Chcę dać tylko znać, że mam zamiar dokończyć pisanie SM, nie wiem kiedy dam rade wrzucić następną część, trochę trudno powrócić do pisania po tak długiej przerwie... Postanowiłam napisać najpierw te ostatnie 3-4 rozdziały i wtedy dopiero zamieścić na forum żeby znowu nie było takiej przerwy... Sorki i pozdrawiam..

Bardzo fajny ff.
W przeciwieństwie do większości osób lubię tego Jamesa bardziej od Edwarda. Ma osobowość.

Niestety wyłapałam trochę rzeczy które mi nie pasują. Ale jest ich bardzo mało i są niewiele znaczące.

Cytat:

Przy wyjściu jeszcze raz spojrzałam na Edawara

Edwarda?

Cytat:

- Dzięki Mike – przerwałam mu szybko, żeby biedak jeszcze bardziej nie poplątał się
w swoich zeznaniach. Słyszałam jak za plecami dziewczyny dławią się ze śmiechu.

Chyba zamiast spacji nacisnęłaś enter.

Cytat:

- Nie słuchaj jej, jest o ciebie zazdrosna – odpowiedział z głupowatym uśmieszkiem pod nosem.

Nie jestem pewna czy chodziło ci o: "odpowiedział uśmiechając się pod nosem" czy "odpowiedział pod nosem z głupkowatym uśmieszkiem".

Cytat:

Zdawałam sobie jednak sprawę i o n

niepotrzebna spacja

Cytat:

Cała w skowronkach pobiegłam do domu szykować się na randkę z moim skarbem.

Ja nie wiem. Może to tylko moje zdanie ale mi to brzmi bardziej na Jessicę czy kogoś takiego. Zbyt słodkie na Bellę. Ale to twoja wizja.

Cytat:

aż moje serduszko urosło do nienaturalnych rozmiarów.

Cytat:

Proszę, następnym razem uprzedź mnie przed podobną akcją, bo moje serduszko tego nie wytrzyma

Cytat:

Pisnęłam, kiedy mój najmniejszy paluszek u nogi zderzył się z nogą krzesła.

To tylko moje zdanie, ale czasem przy takich tekstach miałam wrażenie że bella to jeszcze dziecko.

Cytat:

Podniosłam głowę i ujrzałam intensywnie wpatrujące się we mnie dwa magnesy.

oczy podobne do dwóch magnesów?

Cytat:

Ok., w takim razie ja pójdę.

nie stawia się obok siebie kilku znaków interpunkcyjnych. Samo: ok, bez kropki starczy.

Cytat:

czekając aż zmognie mnie sen.

zmoży? zmoże?

Wiem, dużo tego wypisałam ale to dlatego że uważnie czytałam. I tak w moich tekstach jest sto razy więcej błędów. Very Happy

Życzę weny i kiedy będziesz znów to pisać, chętnie będę czytała dalej. Bardzo mnie to zaintrygowało
Gratuluje talentu :)
Pozdrawiam

Hej. Przeczytałam opowiadanie dość dawno, teraz do niego wróciłam i cisza, nie ma nowego rozdziału. Czy jest szansa na coś świeżego, mam taką nadzieję, bo jest to jeden z lepszych ff-ów jaki czytałam. Proszę, wróć do pisania, czekamy. Pozdrawiam!!!!!

Matko Święta cały ff czytałam z zapartym tchem;D Serio GENIALNY FANFICK !!!!!!!!!!!!Zwalił mnie z nóg pomimo że siedzę.Przeplatane emocje jednym słowem:
G E N I A L N E ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !.W Zmierzchu nie lubiłam Jamesa za to co zrobił Belli jednak TY zmieniłaś moje nastawienie do Jamesa.(Szkoda że nie było mowy o Carlisle i Esme:()Ale pomimo tego i tak CIĘ podziwiam;D

Pewnie nie dowiemy się, czemu Belli w koszmarach śniły się rude włosy? Myślałam, że to może uosobienie ducha nieżyjącej dziewczyny Edwarda. A te wilki, czego miały być dowodem? Czy to były wilkołaki, skoro takie duże? Cóż mogę powiedzieć; POWER OF LOVE, tylko tyle i aż tyle.
Faktycznie, nieźle wykreowałaś Jamesa, zdjęłaś z niego odium wiecznego zabójcy. Ładnie opisujesz uczucia bohaterów, czuje się, czytając, ich emocje, rozterki, wahania. Pięknie zakończony rozdział, nie ma typowego HE, w stylu;żyli długo i szczęśliwie, jest za to zapowiedź, że może już odtąd będzie dobrze. Szkoda, że nie dowiem się, jak zareaguje James, że jego dawny kolega, którego ciągle obwiniał za śmierć siostry, dodatkowo sprzątnął mu sprzed nosa Bellę, gdy wydawało się, że ona z Eddem już nie będzie, a on zajmie ciepłe jeszcze m-ce po koledze przy jej boku? A co z przedstawienie? Liczyłam, że James nie będzie czuł się na siłach zagrać z Bella i albo przedstawienie zostanie zawieszone, albo nastąpi zmiana w roli Romea. Wiadomo, kto miałby bez trudu tę rolę odegrać.... Ale byłoby zbyt cukierkowo. Przyznam, że lubię takie opowiadania, bardzo poprawiają mi nastrój. Lekko piszesz, ale.... błędy też są;
Może to celowy zamiar, ale zaraz w prologu widnieje zdanie" Cullenowie są człowiekami", chyba powinno być; "ludźmi"?
Na pocz. 4 rozdz. jest zdanie;" Babcia Tylera niedomogła"- powinno być "zaniemogła"?
Pozdrawiam autorkę i forumowiczki.

Witam, nie chce łamać regulaminu, ale mam tylko jedno pytanie. Czy będzie kontynuacja?

Gość

Ciemnooka napisał:

Witam, nie chce łamać regulaminu, ale mam tylko jedno pytanie. Czy będzie kontynuacja?

Przyłączam się do pytania, ale nie chcę robić offtopiców, więc postaram się napisać w miarę konstruktywny komentarz Smile

Droga Justine mam ochotę podarować Ci lekkiego kopniaka, za to że nie pojawiają się kolejne rozdziały Sztuki Miłości, a nawet nie za to, że nie pojawia się kontynuacja tej świetnej historii tylko dlatego, że do tej pory nie zostaliśmy powiadomieni o tym czy opowiadanie doczeka się właściwej kontynuacji. Wiesz co my musimy przeżywać? w jakiej jesteśmy jednej wielkiej niewiadomej i żyjemy nadzieją, że jednak wkońcu poznamy dalsze losy bohaterów? oj nie ładnie, nie ładnie.

Ale... to opowiadanie jest po prostu świetne ! Nie chcę użyć obraźliwego określenia, w jakim postrzegam to opowiadanie, bo to nie jest moim zamiarem, ale ono jest takie "zwyczajne" mam tu na myśli, że nie dodałaś w nim żadnych elementów fantasty czyli wyeliminowałaś u bohaterów nadprzyrodzone zdolności co mnie niezmiernie cieszy, bo w tym opowiadaniu ten element nie pasuje.

Coś czuję, że Victoria jest wampirzycą i nie może się pogodzić z faktem, że jej ukochany Edward pogodził się z faktem jej straty i znalazł dziewczynę/ kobietę, z którą próbuje ułożyć szczęśliwy związek, a rudowłosa mu tego nie ułatwia, oj nie.

Mam nadzieję, że wkońcu dane nam będzie poznać ciąg dalszy Sztuki miłości.

Pozdrawiam, Olencjaa.