FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zmrok [NZ] | Rozdział XI | 7 września Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
weam
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:50, 24 Mar 2009 Powrót do góry

Okey, przeczytałam i mogę się wypowiedzieć na temat tego rozdziału.
Może na początek napiszę, że jak zawsze bardzo spodobała mi się nowa część
Pokazał jak ciężko Belli opuścić rodzinę Cullenów.
Moim zdaniem Edward powinien trochę bardziej 'powalczyć' o miłość i mam nadzieję, że jeszcze się wykaże,
bo dla mnie to jest za bardzo 'przymulony'.
Oczywiście rozumiem, że nie chce do niczego zmuszać Belli, ale trochę mi go mało.
Właściwie, to mało mi całej rodziny. Chodzi mi o to, że pomimo tego iż świetnie opisujesz emocje, które targają Bellą,
chciałabym też trochę więcej usłyszeć o Cullenach.
Np. Z perspektywy Edwarda/Alice. (Oczywiście to tylko moja mała sugestia) :)

Dobra, to teraz może coś o "misji" Belli.
Ogółem to mam już pewien pomysł, co do jej wyprawy, (ale pozostawię to jeszcze dla siebie :P ).
Btw. Nie podoba mi się ten cały Lucius. Świr jakiś i tyle. ( Anthonego zresztą też nie lubię)
Ale muszą się znaleźć, bo nudnawo mogło by być bez nich :)

Następnie, jestem ciekawa dlaczego Bella tak bardzo opiera się przed miłością Edwarda. Przecież wie, że nadal go kocha.
Anthony i Lucius byli bardziej jej przewodnikami po świecie wampirów.
Rozumiem, że się przywiązała do nich, ale to nadal mi nie tłumaczy dlaczego wzbrania się przed "młodym" Cullenem.

Podsumowując: JESTEM DUMNA Z CIEBIE, bo świetnie piszesz! Wink

Eh... rozpisałam się trochę xD Wybaczcie...
Pozdrawiam i życzę DUŻO Weny/a,
Weam. Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez weam dnia Wto 23:54, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Silvia_sb
Wilkołak



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 0:27, 25 Mar 2009 Powrót do góry

I oto wróciła Wielka Talia ze swoim przejmującym i genialnym opowiadaniem. Nie będę cię biczować, krytykować, ganić. Bo nie mam za co. Jak zawsze, rozdział ... piękny. Opisy genialne i takie... czyste. A historia... zapowiada się interesująco. Wprost czułam ból Edwarda. Wspaniale to przedstawiłaś. A Bella... Po tych ostatnich słowach jakie wypowiedziała do Edwarda miałam nadzieję, że on to COŚ zrobi... ale cóż. Chyba musimy poczekać.
Więc czekam :) I życzę owocnej twórczości :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amandine
Człowiek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z księżycaa..

PostWysłany: Śro 11:46, 25 Mar 2009 Powrót do góry

Oooj! Pięknie, of course. Dobrze, że postanowiłaś kontunuować. Wszystko wspaniałe, czule opisane... ;* Nie było się czym przejmować, że się nie spodoba. xDD
Bella. Hmmm... tak szczerze, to jej nie lubię w Twoim ff. Może dlatego, że jest taka zimnaa. Brrr! Chociaż.. ona chyba się z lekka zmienia.
A Eduardo... jego tekst, gdy żegnał się z Isabellą, był taki bardzo... zwykły i na miarę tych wszystkich chłopaków, którzy są wśród nas ;P. "Idź, nie powstrzymuje cię, to twoje życie, ale wiedz, że cię kocham i nie chcę, abyś mnie opuściła". Po nim spodziewałam się czegoś bardziej... edwardowego. xDD W końcu to romantyczny wampir! Wink
Haah! Lucius już jest pewien, że Bells wróci do Cullenów. xD To brze! ;P

Mam nadzieję, że szybko akcji nie rozwiążesz. xDD
;**


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amandine dnia Śro 14:13, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
illiss
Człowiek



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:29, 25 Mar 2009 Powrót do góry

No czo ja mogę powiedzieć, że nadprawde fajnie piszesz już wiesz, że pomysł genialny to też, a mając na uwadze powyższe to mam taką jedną rzecz do której (przepraszam) muszę się przyczepić, hm znalazłam jedno takie, którego sensu nie o tyle nie zrozumiałam co zdawało się ono poprostu nie mieć "dokończenia". Akurat teraz nie mam za bardzo czasu, ale jak znajdę chwilę to je przytoczę, może to tylko moje jednorazowe odczucie, aczkolwiek troche mnie to zdanie "zdenerwowało".

Doszukałam się kilku literówek, chyba, że oczka spłatały mi figla, a nie chce mi się ich drugi raz szukać... Co u Ciebie naprawde podziwiam, że fajnie opisujesz takie najbardziej prozaiczne i zwykłe czynności, ta sytuacja z telefonem niby była taka zwykła, ale bardzo mi się spodobała, dziwnie "przykuła" moją uwagę. Druga rzecz, z którą ja sama mam niestety problemy ;/ akcja idzie "idealnym" tempem, nie za szybko, nie za wolno, ot tak dokładnie jak powinno być , bardzo realistycznie.

Zwróciłam uwagę na uczucia Belli i wiem, że bardzo się zmieniła, mineło dużo czasu, ma na to wpływ również twój indywidualny styl, ale troche mi barkuje jej takich hm...nie wiem jak to określić "ludzkich zachowań"...? Stała się taka bardzo wampirza ;p pewnie tak ma być, ale no cóż to tylko moje małe odczucia =]

Zdziwiło mnie trochę tak nawiązując jeszcze do poprzednich części, że Bella dobrze sobie radziła, udało jej się w pewien sposób "zapomnieć" o Edwardzie przez okres tych 80 lat, nie powiem, spodobało mi się, że stała się taka...niezależna? Aczkolwiek co mi się w żaden sposób nie kojarzy z jej osobą, że mogła mieć innych mężczyzn po za Edwardem.

Tak myślę, że to wszystko co teraz mam do powiedzenia, chętnie przeczytam kolejną część, masz już określone ile ich masz zamiar napisać, czy to póki co niewiadome? Życze pomysłów, czasu, weny i czego tam tylko chcesz ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pinka15
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Legnica

PostWysłany: Śro 18:30, 25 Mar 2009 Powrót do góry

Rozdzialik - GENIALNY (jak zawsze)
Dużo osób to zauważyło, - ja też - że bardziej się skoncentrowałaś teraz na uczuciach, chociaż wcześniej też nie było ich mało.
Stron jest chyba 14 jak się nie mylę, a dialogów jest tylko kilka...
Chociaż to wcale nie zmienia tego że ten rozdział jest miodeczkowy:))
Ja osobiście kocham "happy end" i moją małą sugestia jest właśnie to, żeby się tak skończyło B+E=;*
Ale to tylko moje skromne zdanko Wink)

Amandine napisał:

Haah! Lucius już jest pewien, że Bells wróci do Cullenów. xD To brze! ;P


tak, też tak pomyślałam, albo może chciał dać jej do zrozumienia, że wie gdzie była chociaż starała się to ukryć??

żeczę dużo dużo i jeszcze więcej Veny i czasu żeby ją wykorzystać !!!

pozdrawiam :)
pinka15


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natka
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 18:37, 25 Mar 2009 Powrót do góry

Ty? Zmieszana z błotem...?

Co ty w ogóle piszesz?
Przecież ten rozdział był wspaniały, ty bardziej że czekałyśmy na niego bardzo długo...
Ale przechodząc do konkretów to cieszy mnie ta niepewnośc Belli co do związku z Edwardem w końcu przecież nienawidziła go przez całe 80 lat.
Wielbię cię za to że tak świetnie opisałaś jej uczucia, gdy to czytam mam małe wrażenie ja też w pewnym sensie to przeżywam.

Zastanawiające jest z kąt Lucius wiedział o pobycie Belli u Cullenów...

Dziękuje ci Talio za wspaniały rozdział zajebistego ff! :D

Pozdrawiam
Natka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Czw 13:32, 26 Mar 2009 Powrót do góry

No dobra, nie lubię wytykać błędów z pdfów, ale muszę, bo mnie zeżre xD

Cytat:
Wydarzenia mogą potoczyć się jak szklana kulka po wyznaczonym torze lub polecieć karkołomnym torem na sam dół i się roztrzaskać w tysiące odbijających tęczowe promienie odłamków.


Cytat:
Był jedną z tych niewielu osób, które, zwracając się do mnie, używały zdrobnienia. Było tak od samego początku, odkąd tylko się poznaliśmy.


Nie ma czegoś takiego jak sam dół, sama góra, sam koniec, sam początek. Te słowa same mówią o sobie. Taki mały, a jak częsty błąd językowy.

Jesteś jedyną osobą na tym forum, która wkłada tyle pracy w swój tekst. Każdy rozdział jest długi, ale nie serwujesz nam wszystkiego na już. Wprowadzasz powoli atmosferę i sprawiasz, że czytelnik ma ochotę na więcej zanim jeszcze skończy czytać. Warto było przeczekać przerwę i odświeżać stronę non stop przez prawie miesiąc, od kiedy oznajmiłaś, że wracasz. To bezsprzecznie najlepszy fanfick na tym forum. Najlepsze jest to, że Ty nie potrzebujesz żadnych Badwardów, humanów i innych przyziemnych urozmaiceń. Trzymasz się kanonu poprawiając to, co tylko Szmeyer schrzanić potrafiła. Nie starasz się na siłę wpisywać w kanoniczny styl marnymi zwrotami naszej przewspaniałej tłumaczki. U Ciebie nie znajdę perskich oczek i innych pantałyków. Nie ma ckliwej historyjki opartej na uległości Belli. Zrobiłaś z niej babę z jajami nie odbierając tej subtelności, za którą można było ją pokochać w Twilight (no dobra – kto pokochał to pokochał, załóżmy, że taki był zamysł). Jednak sprawiasz, że fani sagi do Ciebie lgną.
Napisałaś, że masz nadzieję, iż ta część jest na poziomie poprzednich… Trudno mi to porównywać, bo Zmrok był pierwszym twilightowym ff, jaki przeczytałam. Podobał mi się i uwielbiam go do dziś, a skoro po wielu fanfickowych przejściach wciąż jestem w stanie czytać to opowiadanie z takim samym zaciekawieniem o czymś świadczyć musi. Mam nadzieję, że wena powróciła do Ciebie na wystarczająco długi czas, żeby tę historię zakończyć i to na tak wysokim poziomie, na jakim ją zaczęłaś.

Pozdrawiam,
Rudzielec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Pią 0:36, 27 Mar 2009 Powrót do góry

Talio, jedną z rzeczy, które sprawiają, że z iście anielską cierpliwością wyczekują kolejnych części twojego opowiadania jest... przepraszam, to takie prozaiczne, ale długość odcinków. Przede wszystkim. Pod tym względem nie zawodzisz. Nie boisz się rozpisać, przedstawić wszystkiego, co ci leży "na wątrobie", nie spieszysz się...

Być może ci to już wszystko pisałam, ale między poprzednim odcinkiem a najnowszym minęło tyle czasu, że warto ci to wszystko przypomnieć. Nie tylko po to, by nakarmić twego wena, ale także dlatego, że ci się zwyczajnie należy. Poza tym pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł i kiedy widzę mnóstwo opowiadań, w których autor leci na łeb, na szyję z akcją, nie potrafię nie docenić nawet piętnaście razy z rzędu kogoś, kto nie pędzi. Sorry.

Odcinek bardzo mi się podobał. Być może mój cały obiektywizm poszedł się kochać, ponieważ dostałam kolejną porcję jednego z moich ulubionych tekstów. Ewentualnie jest tak cholernie dobry, trudno zgadnąć, a ponieważ muszę kłaść się spać, bo rano będę nieprzytomna w pracy, więc odpuszczę sobie dalsze rozważania tej natury.

Po pierwsze nastrój pozostał taki, jaki znałam. Czyli jest gęsta atmosfera i "siedząc" w niej świetnie się obserwuje to, co teraz dzieje się między naszą parką. A wbrew pozorom dzieje się dużo, a zarazem... niewiele. I to wcale nie jest zarzut. Są i iskierki i ładne napięcie, a do tego kupa lat rozstania. Wybacz ten patos, ale 80 lat jest niemal jak ocean, który szumi między nimi.

Spodobała mi się scenka, w której Edward żegna Bellę. Wiedziałam, że za nią polezie, ha! To było do przewidzenia. Nie darowałby sobie, tym bardziej, że gdy Bella wychodziła, nawet nie drgnął, by się z nią przy rodzinie rozstać. A potem... a potem wszystko spaprał. I Bella miała rację, kiedy mu mówiła, by coś zrobił albo zostawił ją w spokoju. Najlepsze jest to, że kanoniczna Bella nigdy w życiu by czegoś takiego Edziowi nie powiedziała. Twoja - owszem. Ale twoja jest dorosła i silniejsza.

Poza tym przy tej okazji pojawił się akapit, w którym Bella "mówi" o Edwardzie. Jaki jest i jak wyglądała i wygląda ich wzajemna relacja, jak za nią decyduje. I bardzo mi się ten kawałek spodobał. Nie wiem czemu, ale, choć twój Edward od kanonicznego niewiele się różni, takiego go kupuję. On ma w sobie coś... smutnego, melancholijnego. Pomimo, że Zmrok nie jest prowadzony z jego punktu widzenia, to jednak widać jego tęsknotę i... hmm... ból?

A teraz pozostaje mi tylko czekać na wyjaśnienie, co się dzieje. Bo wbrew pozorom nie skupiam się tylko na wątku Edward/Bella (choć jest on ciekawszy od kanonicznej wersji, dlatego się na nim koncentruję). Interesuje mnie i Lucius, i Tony. I to, co odciągnęło Bellę od Cullenów. Pisząc krótko - ciekawi mnie po prostu wszystko.

Dobra, pogadałam sobie, to teraz czas na błędy. Nie wyłapałam wszystkich, bo skupiłam się na treści. Więcej rzuciło mi się w oczy pod koniec, kiedy już hamowałam, by nie rozbić zębów o ostatnią linijkę tekstu.

Cytat:
„nie w tym rzecz, siostro. Liczy się zabawa, łapiesz?”

"Nie w tym rzecz..." (duża litera)

Cytat:
powodem wciąż byłą obawa

była

Cytat:
spotkamy, nie musiałam być, Alice żeby

Przecinek ci się przesunął, powinien być za "Alice", nie przed.

Cytat:
Trał o siebie swoje dłonie

Tarł

Cytat:
Trwał w swojej zwykłej pozie, pozornie nie zwracać na mnie żadnej uwagi.

Gramatyka się posypała.

Cytat:
Uznałam, ze wygląda wspaniale

że

Cytat:
Robisz to o co cię „proszą”, albo wszystko się sypie.

Przecinek po "to".

Cytat:
nie mieli ze sobą zbyt wiele doczynienia

do czynienia

Cytat:
- Jakieś trzy miesiące temu. Może trochę więcej. – starałam się, aby pozostać niewzruszoną

"Starałam się" z dużej litery.

Cytat:
Zbawiła się w moralizatorkę

Zabawiła

Cytat:
To była odprawa w żadnym znaczeniu tego słowa

"To nie była odprawa..."

To chyba wszystko. Cieszę się, że kontynuujesz. Mam nadzieję, że nadal będziesz to robić. Nie popędzam z niczym, by ci natchnienia nie spłoszyć. Będę czekała na dalszy ciąg. W miarę cierpliwie.

Pozdrawiam i życzę weny,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mell
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 18:29, 30 Mar 2009 Powrót do góry

Rozdział bardzo mi się podobał. Widać, że włożyłaś w niego dużo pracy, jest długi i ciekawy mimo, że akcja toczy się dosyć powoli (na szczęście, bo to nie dobrze jak wszystko dzieje się zbyt szybko).
Bardzo podoba mi przypadł do gustu twój styl pisania i z wielką przyjemnością czytam każdy rozdział.
Jestem bardzo ciekawa co wymyślisz w następny, a mianowicie, co takiego dzieje się z Tonym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Donna
Dobry wampir



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under

PostWysłany: Sob 21:13, 04 Kwi 2009 Powrót do góry

Okej 100% edit.
Pal licho z błędami. I tak wynalazłam jeden(notoryczne powtarzanie patrzać itp.) Przeczytałam całę ff. Tzn całe 10rozdizałów. Kocham. Kocham. Jest wspaniałe. Na początku tak sobie mi się podobało, a teraz jest zaraz po Wide Awake(a że jestem nieuleczalną jego fanką, to 2miejsce to takie niezłe COŚ) Bardzo zgrabnie wszystko napisałaś. I wywołałaś u mnie odpowiednią reakcję. Już tłumaczę: Jestem romatynczką. I gdy pisze o takich tam rozstaniach, a potem rozmowa tych dwóch osób, to pluje sobię w brodę, czemu oni się jeszcze nie przytulili?! I tak było u Ciebie. Od początku gdy osiedliła się na 3m-ce u Cullenów to dostawałam ataku machania nogami i takich tam rzeczy. Ciągle tylko myślałam czemu jeszcze się nie przytulili. Jak pod koniec się przytulili: Czemu do cholery oni się nie pocałowali?????!!!!!! To prawidłowa reakcja i trzeba umieć ją prowokować. Bardzo fajnie piszesz, podoba mi się wszystko. Jeden minus: zapomniałaś praktycznie o Cecile. Ale nieważne... cudnie,cudnie! Czytałam to z taką radością i taką łapczywością jakbym czekała na ten ff całe lata. Cudnie, poprostu cudnie. Możesz powiedzieć, ile zajmuje Ci pisanie rozdziału? I smutne pytanie: ile chcesz ich napisać? Jestem ciekawa. Możesz pm albo tutaj, bo ten temat i tak będe codziennie zwiedzać;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Donna dnia Nie 20:13, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
conehito
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 21:36, 07 Kwi 2009 Powrót do góry

Świetne, świetne i jeszcze raz świetne. Mam tylko dwie sugestię:
1. Mogłabyś znowu napisać jeden dział z punktu widzenia Edwarda? Ciekawi mnie jego reakcja na widok Belli (i pewnie nie tylko mnie Wink
2. I proszę zrób coś z nim, bo jego bierność jest przytłaczająca :P


PS. I jeszcze jedno. Strasznie u Meyer denerwowało mnie to, że cała akcja skupia się na E&B. Może rozwinęłabyś trochę wątek Cullenów, ich związki z Bellą.


Oczywiście to twoja twórczość, po prostu wydaje mi się, że wzbogaciłoby to trochę akcję Wink. A Meyer pod względem stylu bijesz na głowę Wink. Mam nadzieję, że wena cię nie opuści i skończysz tą "książkę". I oby była jak najdłuższa i mniej przesłodzona od sagi (zresztą już jest) Wink Powodzenia!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez conehito dnia Pią 15:32, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Annabell
Wilkołak



Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Daleko stąd. ..

PostWysłany: Nie 20:24, 12 Kwi 2009 Powrót do góry

A więc trafiłam i się zakochałam :D

Pierwszy rozdział : miłość od pierwszego wejrzenia.
Drugi rozdział : pogłebianie tego zauroczenia i Twój styl pisania, powalił mnie !!
Trzeci rozdział : Bezgraniczna i nieodwołalna miłość :D

A tak na poważnie strasznie mnie wciągnęło !! I ja dziewczyno widze, że wen Cię nie opuszcza :D Takie długie rozdziały....miodzio dla czytelników !! No i w końcu jakiś wątek ciekawy, pociągający, z dreszczykiem emocji :D
Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że doszukałam się kilku fragmentów z innych ff -ów, albo to moja wybrażnia. Bo na przykład takie imię jak Anthony pojawiło się w jednym z funfick'ów, albo z kolei wątek z fałszerzem dokumentów, też gdzieś o tym czytałam, że to Jasper coś tam załatwiał.....no, ale to jest mniej ważne bo te wszystkie razem wzięte nie przebiją Twojego :D
Czekam na ciag dalszy Twojej twórczości i życzę dużo weny !! ( a tak w ogóle, to na początku kwietnia miałbyć nowy rozdział !! No i gzie on jest ?? hmmm...)

Annabell love

PS: Mam pytanko, a mianowicie czy wiesz mniej więcej ile cała opowieść będzie miała rozdziałów ??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 17:59, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Przeczytałam całe dziesięć rozdziałów i jestem pod wrażeniem. Nie mogę wyjść z podziwu, tak bardzo mnie to zainteresowało, że z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. A właśnie kiedy on najprawdopodobniej będzie? Czy wiesz już ile mniej więcej masz zamiar napisać rozdziałów?

Pozdrawiam
moonynight
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Torunia

PostWysłany: Czw 15:00, 16 Kwi 2009 Powrót do góry

Wiesz, talio, że jest już połowa kwietnia? A miało być na początku!
Ten tekst jest świetny, ale już o tym wiesz. W sumie to będę chyba powtarzać wszystkie wypowiedzi tutaj zamieszczone. Bo co innego można napisać? Twój fanfick jest po prostu genialny. Naprawdę nic innego nie da się powiedzieć.
Wiem, że mój komentarz jest mało konstruktywny, ale jestem pod tak dużym wrażeniem tego tekstu, że nic lepszego mi przez palce nie przejdzie.
Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Souris
Gość






PostWysłany: Pią 12:21, 17 Kwi 2009 Powrót do góry

Ok. W końcu się przełamałam. Na forum jestem nowa, ale od dawna śledzę na bierząco ulubione ff. Jednak dopiero to opowiadanie zmusiło mnie do zarejstrowania.
Nie dodam raczej nic oryginalnego, co niebyłoby już powiedziane na temat Twojego dzieła, ale muszę się wypowiedzieć. Strasznie podoba mi się Twój styl pisania. Akcja, fabuła czy jak to inaczej określić wciąga. Sprawia, że z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, a bohaterowie zdają się być niemal żywi choć istnieją na kartce papieru (w tym przypadku na ekranie monitora).
Wiem, wiem... może wyolbrzymiam, ale takie sa moje odczucia :)
Pozdrawiam, Souris.
Katka
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:24, 17 Kwi 2009 Powrót do góry

talia napisał:

NASTĘPNY ROZDZIAŁ (XI): początek kwietnia;)



hehe. Skoro nie dałaś rady jeszcze napisać rozdziału to może zmieć informacje w pierwszym poście, bo 17 kwietnia nie jest zaliczany do początku kwietnia. Wink
Pzdr :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anula00
Człowiek



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 12:58, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Jestem świerzo po przeczytaniu wszystkich rozdziałów i jestem zachwycona. Duzo czytam opwoiadań ff ale to jest najlepsze. Nielubie opiów w opowiadan ale twoje sa super. Niemoge sie doczekac nastepnego rozdziału licze że to bedzie niedlugo

Pozdrawiam Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Miss Juliet
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:45, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Właśnie przeczytałam i jestem po wielkim wrażeniem. Naprawdę. Dojrzały, interesujący tekst.
Styl bez zarzutu.
Błędów praktycznie nie ma.
Świetne pomysły.
Długie rozdziały.
Odpowiednie tempo akcji.

Jakby wszystkie ff na forum byłe takie jak twoje...
Ogólnie: czysta przyjemność czytania;)
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

Pzdr
Miss Juliet


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miss Juliet dnia Pon 18:25, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mirell.
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.

PostWysłany: Sob 17:17, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Przeczytałam ten fanfick, a raczej pochłonęłam go za jednym zamachem.
Naprawdę bardzo mi się spodobał, różni się od innych.
Ciekawi mnie co dalej będzie z miłością Belli i Edwarda. Mam nadzieję, że mimo wszystko będą razem, przyznam, że to wyjście najbardziej by mi się spodobało Wink
Pewnie dlatego, że jestem wielką fanka miłości B&E.
Podoba mi się twój styl pisania.

Na forum jestem nowa, zarejestrowałam się ze względu na twój fanfick by móc napisać ci jakże jesteś wspaniała Wink

Z niecierpliwością czekam na dalsze części.

ave vena!

Pozdrawiam, Mirell.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Black Hole
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nigdziebądź

PostWysłany: Nie 19:03, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Zakochałam się w tym tekście. Styl pisania jest dla mnie idealny, w tylu rozdziałach wychwyciłam brak tylko jednej literki. Sama treść jest niesamowita, uwielbiam postacie niekanoniczne jakie wprowadziłaś i czekam zniecierpliwiona na rozmowę Belli z Anthonym. Genialne, naprawdę genialne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin