FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Archiwum Wu [NZ] 22.10 R5 ZAWIESZONE Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dropout
Wilkołak



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:30, 14 Lip 2009 Powrót do góry

Zastanawiałam się czy wejść, czy nie, zaintrygował mnie tytuł, więc... jestem Wink
Prolog był przezabawny, ale nie połapałam się kto mówi w tych dialogach. Zgadywałam. Co jednak nie przeszkadzało mi w śmianiu. Jacob Back? Okej, może być, Jacob Do Tyłu ;]
Cytat:
- Ołkej, Bella. Będę pamiętał. No, chyba, że zapomnę
:D
Nie muszę mówić, że Eduardo Ciullen jest boski, prawda? :D
Podoba mi się, na prawdę jest zabawne. Isabella zapewne jest bliźniaczą siostrą Belli i Renee z Charliem podsyłali sobie obie. Isabella do Renee, Bella do Charliego i na odwrót, tak? Wink
Ciąg dalszy nastąpi. Niczym w Głodzilii, jeszcze muzyka grozy i powstanie horror Wink
Czekam na kolejne rozdziały, pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LewMasochista
Wilkołak



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:13, 21 Sie 2009 Powrót do góry

Susan- jesteś świetna betą:*
Absolutnie tekst nie jest żałosny. Jest wręcz genialny!
Dawno sie tak nie uśmiałam.Tekst o nietrzymaniu moczu mnie rozwalił na łopatki.


"- Kłaczek? - spytał domyślnie Adonis. "

To mnie zabiło. Mój mąż tak często do mnie mówi jak sie czymś zaksztusze xD

Weny Kochana a becie wytrwałości:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
chocolate_maggie
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań/Forks

PostWysłany: Pią 16:06, 21 Sie 2009 Powrót do góry

Po prostu genialne !! To jest najlepsza parodia jaką czytałam. Rozdziały krótkie ale za to nieziemskie! Szkoda tylko ze nie ma następnego chapu. I chociaż wszystkie mi się podobały to pierwszy(chyba prolog?)-ze sforą był najlepszy ;p
Weny

Pozdrawiam
chocolate_maggie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marta_potorsia
Wilkołak



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda

PostWysłany: Pią 17:07, 21 Sie 2009 Powrót do góry

Rewelacyjna parodia - genialne nazwy, ślinotok, Adonis i wszystko inne. Rozwala mnie Bella, która myśli, ze Izabella to jej matka :D Jak można być tak głupim ? (No dobra, wystarczy być bohaterem parodii.)
Uwielbiam Archiwum Wu. Tylko zastanawia mnie, dlaczego to się tak nazywa?
Na błędy nie zwracałam większej uwagi. Nie wiem, czy coś było czy nie.
Ale z jednej rzeczy jestem BARDZO niezadowolona - dlaczego tak krótko ? Uwaga

Pozdrawiam, Marta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
transfuzja.
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.

PostWysłany: Nie 17:49, 23 Sie 2009 Powrót do góry

Przepraszam, że tyle musieliście czekać. Jeśli w ogóle ktoś czekał. xD Jeżeli jednak znalazła się taka osoba, zapraszam na ciąg dalszy rozdziału drugiego.


W poprzednich odcinkach:

- Cześć - powiedziało jej Bożyszcze. Na śniadanie musiał zjeść kilogram jedwabników, bo inaczej nie dało się wytłumaczyć piękna jego głosu.

Bella chciała odpowiedzieć, lecz ślinotok przybrał na sile i spowodował zakrztuszenie.

- Kłaczek? - spytał domyślnie Adonis.
- Eee... Nie - odparła, gdy tylko udało jej się powstrzymać proces krztuszenia.
- Aha. - Jego zainteresowanie momentalnie zniknęło. Jego piękne lico wykrzywił grymas obrzydzenia i chłopak odsunął się tak daleko, jak tylko mógł. Efekt tego był taki, że przeniósł zeszyty i podręcznik na parapet.

~~

- Cześć, tato! - krzyknęła od progu.
- Hej, hej - odpowiedział jej głos z kuchni.
[...]
- Skarbie, mógłbym cię prosić do salonu? Chciałbym ci kogoś przedstawić.

Piękna posłusznie poszła za nim do living-roomu.

- Eee... Bello... To jest...
- Cześć. Jestem Isabella.
[...]
- To. Nie. Może. Być. Prawda. Jak mogłeś, tato?! - wrzasnęła i zalała się łzami. W grę wchodziła spora ilość smarków.

~~

- Eee... Jak już wiesz, to jest Isabella. To...
- Mam gdzieś to, jak ona ma na imię! - brutalnie przerwała mu Bella. - Mogłaby się nawet nazywać Delfina Izydora! Co ona tu, do diabła, robi?
- Zamieszka z nami. - Głos komisarza na powrót stał się stanowczy - jak ruch rzeźnika przygotowującego towar na Święto Dziękczynienia.

- O nie! Ta... twoja konkubina... - Nie zdążyła dokończyć swojej tyrady, bo Isabella dostała napadu śmiechu. Rechotała, chichotała i chrumkała, trzymając się za brzuch. W powietrzu rozszedł się zapach sików...
- Ups... Nie trzymanie moczu. Spotyka co piątą z nas. Przepraszam - rzuciła jeszcze Izzy i pognała do łazienki.

~~

- Zamieszkałaś ze swoją matką, a do mnie przyjeżdżałaś tylko na niektóre święta i wakacje. Tymczasem, kiedy my spędzaliśmy czas razem, Isabella jeździła do Renee.
- Dlaczego? O co chodzi, Charlie? Co ona robiła z moją matką i dlaczego ja nic o niej nie wiem? - zaszlochała zrozpaczona Bella.
- Hmm... Myśleliśmy, że tak będzie lepiej. Isabella to twoja...
- Co "moja"? Prawdziwa matka? Jestem adoptowana? Byłam pewna, że ta kobieta nie jest ze mną spokrewniona, ale żeby... Isabella? Ona jest gorsza od Renee? - Piękna zaczęła histeryzować. Ta... ma być jej rodzicielką?




ODCINEK 2 [CZĘŚĆ 2]

- Nie, skądże! Co za pomysł! Isabella to twoja… To twoja siostra bliźniaczka. A właściwie… brat bliźniak.
- Hahaha. Niezły wkręt – powiedziała Bella, gdy tylko wyrwała się z osłupienia. – Ile czasu zajęło ci zaplanowanie tego przedstawienia? Co to ma niby być? Zielona noc? Nie jesteś za stary na takie numery? - spojrzała na swojego ojca z niesmakiem.
- Hmmm… Bączku*, to nie jest żart.
- Nie wmówisz mi, że ta wywłoka ma siedemnaście lat! I że jest facetem! – zdążyła jeszcze wykrzyknąć Piękna i zemdlała.

***

- Isabello, kochanie, przepraszam. Nie wiem, co wstąpiło w Bellę…
- Spoko, Charlie. Byłam pewna, że ona nie do końca potrafi posługiwać się szarymi komórkami. Mamy dowód! – Isabella zaśmiała się kpiąco. – Dobra… Może ją przeniesiemy? Mogła rozwalić głowę.
- Co? Głowę? – W oczy i głos komisarza wkradła się panika. – Mój marmur!!!

***

- Wysłuchaj mnie i nie przerywaj. I nie mdlej – podłoga i tak jest w opłakanym stanie, będę musiał zużyć cały zapas Picu i Glansu, żeby ją doczyścić… Isabella również jest dzieckiem moim i Renee. Kiedy ty mieszkałaś z matką, Izzy przebywała ze mną, a gdy przyjeżdżałaś do mnie na wakacje, Iz spędzała ten czas w Phoenix. Dwa lata temu… zdecydowała się na operację zmiany płci. Wcześniej była Izabeliuszem.

***

Piękna siedziała na szyberdachu domu Charliego i zastanawiała się, o co chodzi w jej pokręconym życiu. A że była to rzecz bardzo zajmująca i wymagała wysiłku, z jej uszu wydobywały się strużki popielato-różowego dymu. Minęło kilka dni, odkąd dowiedziała się, że ma siostrę bliźniaczkę, która wyglądała jak niedorozwinięta zakonnica, sikała w majtki i przeszła operację zmiany płci; mężczyzna, który zapewnił jej połowę materiału genetycznego, pracuje dla FBI czy CSI (zawsze myliła te dwie nazwy – wiedziała, że jedni są z Miami, ale… co dalej?) oraz zakochała się w Idealnym Młodym Bogu vel Adonisie. Sądziła, że to stanowczo za dużo. Zrezygnowana wyjęła z kieszeni żyletkę i zrobiła nacięcie na skórze. Krew powoli spływała po jej nadgarstku.

- Nie! Miłości moja, kwiecie mej egzystencji, nie umieraj! – usłyszała krzyk z oddali i nagle, u jej boku znalazł się Eduardo Ciullen.
- Eee… co? – zapytała pod wrażeniem jego nieziemskiej urody. Prezentował się wspaniale nawet z pomarańczową klamerką na nosie.
- Nie umieraj, słyszysz? Nie umieraj! – W akcie desperacji potrząsnął jej ramieniem, przy okazji zrzucając ją z szyberdachu.
- Eduardo? Ja żyję! A przynajmniej żyłam, dopóki mnie nie zepchnąłeś…
- Co? Żyjesz? – Wyjął dwa pomponiki i radośnie zaprezentował swój układ z ostatniego Przeglądu Czirliderek Forks. Piękna, zachwycona jego popisem, zafundowała mu owacje na stojąco. Po upadku z pięciu metrów na beton takie wyczyny nie są najlepszym pomysłem, ale ona dowiedziała się o tym dopiero w tamtej chwili. Najwyraźniej Renee wolała ćwiczyć jogę czy skakać na skakance niż uświadamiać jej takie rzeczy.
- Dobra… Ale Alice widziała jak podcinałaś sobie żyły!
- Chciałam tylko wyryć sobie napis. No wiesz, pisali o tym w Bravo!Grill. Eee… Zaraz. Powtórz.
- Powtórz?
- Jak to „widziała”?

Eduardo zmieszał się na chwilę, lecz nie trwała ona długo.

- Lornetka. Wiesz, lubi pooglądać ptaszki. Ornitolożka – zaszpanował trudnym słowem. – Przez przypadek weszłaś jej w kadr. Zobaczyła, co robisz, więc dała mi znać. No to pa! – wykrzyknął i zniknął w krzakach otaczających dom Łabędziów.

______________________________________________

* Nie mogłam się oprzeć... "Nara, bąki!" to motyw przewodni moich wakacji. :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez transfuzja. dnia Sob 14:45, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
whisper.
Gość






PostWysłany: Nie 18:17, 23 Sie 2009 Powrót do góry

Nareszcie kolejna część. Niedługo chyba bym wyłysiała, gdybyś nie dodała następnego rozdziału.
Zastanawia mnie jednak, dlaczego 'w poprzednich odcinkach' jest dłuższe od rozdziału? Już nic nie rozumiem.
No, ale mimo długości chap zawiera mega-dawkę pierwszorzędnego humoru. Chyba osiągnęłaś zamierzony efekt, bo nadal siedzę i suszę zęby przed monitorem. Dzięki twojej twórczości będę dłużej żyć, to na pewno.

Błędów nie znalazłam, twoje szczęście. Wink
Życzę ci Weny do dalszego pisania i Speed'a byś częściej wstawiała nowe części.
ameno.
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Nie 20:28, 23 Sie 2009 Powrót do góry

Ktoś tu chyba "uwalił" aż zanadto kąśliwy komentarz bez specjalnego wytłumaczenia , raczej to było ... żałosne. Błędy? Gdzie? ;-)

Podobają mi się te nawiązania do Boba Budowniczego , nie trzymanie moczu ;p Gódbaj Kiti (lolz!).

Cytat:
a bicze wodne o mocy czterech tysięcy kN smagały ich plecy niczym nahaj. Powoli rozładowywało to napięcie,
tak... takie bicze powoli rozładowywały napięcie , nie no - padam.

Pisz, twórz , kreuj , rób cokolwiek ale nadal chce się cieszyć tą parodią.
Lubie taki spaczony humor ;-)

facet z biologii , pan Onion to nawiązanie do Złotej Cebuli którą otrzymała Bells z Edi? ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blairanoid
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:53, 23 Sie 2009 Powrót do góry

Nowy rozdział! :D W końcu. Bardzo lubię Twoją parodię. Trafia celnie w moje poczucie humoru, ale o tym już pisałam chyba kiedyś.
Miałam ochotę dodać same emotki --> Laughing , ale wtedy dostała bym pewnie odrazu bana, więc się powstrzymałam. Laughing
Geniusz. Alice podglądająca ptaki [ja nie szpanuję trudnymi słowami! *jestdumna*], marmur Charliego i jego zapas Picu i Glansu zwaliły mnie z krzesła. Wink
No... czy muszę coś jeszcze dodawać?

Co do 'w ostatnim odcinku', to pamiętam, że jak byłam mała, to oglądałam Zbuntowanego anioła, a tam 'w ostatnim odcinku' ludzie mówili coś innego niż naprawdę mówili w ostatnim odcinku, choć o tym samym znaczeniu. Ale mnie to wkurzało. xD Nie wiem, czy w Modzie na sukces też tak jest. Trzeba sprawdzić. Wink

Życzę ogromnej weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LewMasochista
Wilkołak



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:03, 24 Sie 2009 Powrót do góry

Ach. Jak możesz mieć wątpliwości. Oczywiście, ze czekaliśmy(przynajmniej ja) !
Nowa dawka. Ale dlaczego taka krótka:( ?
Uśmiałam sie niezmiernie na momencie, kiedy Edek tłumaczy dar Alice xD
Alice jako ornitolożka hihihi
No i ta operacja zmiany płci. W tym momencie padłam na zawał.
Fajnie, lekko napisane. Dobra dawka humoru na początek tygodnia. :P

Z niecierpliwością czekam na więcej i weny życze!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marta_potorsia
Wilkołak



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda

PostWysłany: Pon 12:31, 24 Sie 2009 Powrót do góry

Hahahaha, Transfuzjo! Uwielbiam Cię!
Rozdział przekomiczny, genialny i najlepszy z możliwych. Nic, powtarzam - NIC bym w nim nie zmieniła.
Czyli Eduardo nosi pomarańczową klamerkę na nosie? :D (Ja czasami nosiłam klamerki, jak byłam mała, ale pomarańczowych nie posiadałam :( )
Izabeliusz mnie powalił na łopatki. I dbanie o marmur. I zrzucenie B. z dachu przez Adonisa. I wszystko inne.
Wybacz mój z pewnością nie do końca kk, ale nic bardziej produktywnego nie potrafię w tym momencie z siebie wykrzesać - za bardzo się śmieję :D

Pozdrawiam, Marta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xcullenowax
Wilkołak



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.

PostWysłany: Pią 20:40, 28 Sie 2009 Powrót do góry

O, znowu świetny rozdział. (:
Znowu całkowicie trafił w moje poczucie humoru.
Pomysł na wprowadzenie brata bliźniaka, a raczej siostry Belli, był całkowicie trafiony. Obśmiałam się, jak norka, gdy to czytałam. ;d
Tak samo, podczas części o Picu i Glansu i kiedy pojawił się Edłardo Ciullen. ;d


Cytat:
- Dobra… Ale Alice widziała jak podcinałaś sobie żyły!
- Chciałam tylko wyryć sobie napis. No wiesz, pisali o tym w Bravo!Grill. Eee… Zaraz. Powtórz.
- Powtórz?
- Jak to „widziała”?

Eduardo zmieszał się na chwilę, lecz nie trwała ona długo.

- Lornetka. Wiesz, lubi pooglądać ptaszki. Ornitolożka – zaszpanował trudnym słowem. – Przez przypadek weszłaś jej w kadr. Zobaczyła, co robisz, więc dała mi znać. No to pa! – wykrzyknął i zniknął w krzakach otaczających dom Łabędziów.


Uwielbiam ten fragment. Nie wiem, czy nie jest to jak na razie, najlepszy ze wszystkich. ;d

Błędów nie zauważyłam, ale czasami było 'Izabella', a czasami 'Isabella'. ;d

życzę weny,
xx


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MonsterCookie
Gość






PostWysłany: Pią 21:01, 28 Sie 2009 Powrót do góry

Przepraszam cię Trans, opuściłam jeden odcinek, jaka ja zua i niedobra. Ale już nadrabiam komentarzem. Więc jak zwykle świetnie :D
Najbardziej podoba mi się końcówka i ornitolożka, to najlepsze według mnie. Oczywiście nie muszę wspominać, że 'w poprzednich odcinkach' rządzi. :D Rozdział genialny, nie jestem w stanie nic innego napisać, tak mnie to rozśmieszyło.

Niecierpliwie czekam na nastepny odcinek.
MonsterCookie. :P
Cocolatte.
Wilkołak



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:49, 29 Sie 2009 Powrót do góry

Spodziewałam się siostry bliźniaczki, ale brata - w życiu! :D

Szkoda, że tak krótko. Uwielbiam sam pomysł 'W poprzednich odcinkach', ale trochę ubodło mnie to, że jest prawie takiej samej długości jak rozdział... Czy też raczej część rozdziału.
Ale mimo długości odcinek mnie rozwalił. Doprawdy. Znalazłam tak mnóstwo perełek (mniej - więcej co drugie zdanie :D ) że aż nie nadążę z wypisywaniem. Na początku zdziwiłam się, że nie przekręciłaś Bravo!Girl, ale później doczytałam to grill i omal nie zleciałam z krzesła. To się nazywa opóźniona reakcja :)
A! I dziękuję za powiadomienie. Rozdział tak czy owak miałam skomentować, bo przeczytałam już wcześniej, ale jakoś wyleciało mi z głowy.

Pozdrawiam,
Latte.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pijawka6
Człowiek



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Biedronki

PostWysłany: Nie 9:39, 30 Sie 2009 Powrót do góry

Tak, tak długo czekałyśmy na kolejny rozdział:P Również zaskoczyło mnie to, że Bella ma siostrę a raczej zmutowaną siostro-brata :D Czyżby Bella poczuła się odtrącona, mniej ważna?
Podobał mi się fragment....Alice biegająca po polu podglądująca ptaszki Laughing
Czekam na dalszą częśćWink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:35, 01 Wrz 2009 Powrót do góry

Słuchaj trans. Jestem chora i czuję się podle. Już miałam nadzieję zaraz zjechać na wampirzą gorączkę, ale wpadłam na pomysł, że jedynym sposobem na tymczasową poprawę nastroju są Lipton Green Tea i Archiwum Wu :)
I już, żebyś mi nie wypominała, że nie czytam (natomiast ja Tobie dalej mogę!) to proszę. Przeczytałam i komentuję :D
First: za krótko ;] Proszę Cię, bo mnie załamujesz Ty małe, boże, piszczące stworzenie. Tyle mojego błagania, marudzenia, przekonywania dla kilkunastu linijek. Wiesz co? Nie spodziewałabym się tego po komiku Twoich rozmiarów :D Jednakże tym (ostatnim) razem wybaczam. A co mi tam, znaj moją łaskę :D xD
Jak przeczytałam Izabeliusz, to padłam. Leżałam i kwiczałam. Masakra, trans, to było coś :D Wiedziałam, że zrobisz coś "extra", bo zdążyłaś mi powiedzieć, ale nie spodziewałam się tego, że Bella jest transwestytą.

Cytat:
podłoga i tak jest w opłakanym stanie, będę musiał zużyć cały zapas Picu i Glansu, żeby ją doczyścić


Skąd w tej, małej głowie takie durnowate pomysły Mr. Green zaje***te. Picu i Glansu - klasa ;]

Cytat:
Wyjął dwa pomponiki i radośnie zaprezentował swój układ z ostatniego Przeglądu Czirliderek Forks


Edward... a przepraszam - Eduardo tańczący w składzie czirliderek Fors xD. Jesteś niesamowita :D

No to kończę, bo za krótki rozdział, żebym coś więcej napisała i tyle. Następnym razem ma być dłużej ;]
Nara, bąku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dilena dnia Wto 10:36, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
lilczur
Wilkołak



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka

PostWysłany: Wto 17:51, 01 Wrz 2009 Powrót do góry

Chroniczny brak czasu nie pozwolił na wcześniejsze skomentowanie, ale nic to, nadrabiam zaległości.
:D:D:D:D:D:D Uwielbiam Twoją twórczość Kobieto, a Archiwum WU to moje ukochane dzieło.:D:D:D:D Poryczałam się znowu ze śmiechu.:D Twoje dialogi rozwalają mi konstrukcję, nawet nie sądziłam, że można coś takiego wymyślić.:D
Izabeliusz, ale zonk.:D Nie spodziewałam się.:)
I jak, do cholibki, wygląda niedorozwinięta zakonnica? ;D
Jesteś genialna!:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KALLIYAN
Człowiek



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:32, 05 Wrz 2009 Powrót do góry

Zwątpiłam. Ok. Moda na sukces. Trzymam się. Brat ? tfu siostra? omg. nie, ten pomysł kompletnie mnie rozwalił. Przepraszam, że się ociągałam z przeczytaniem, ale w tym tygoniu nieźle mi dowalili w szkole. Końcowy fragment z lornetką - bezbłędny. Tylko czemu Bella nie wiedziała o istnieniu Izebelli? Ach tak, moda na sukces;d Za chwile okaże się, że Edward jest przyronim bratem Belli, ale wcześniej pójdą do łóżka. Boże, mam zrytą psychę. Przepraszam, to wszystko przez szkołę. Zastanawiam się co z nimi dalej zrobisz. I proszę, wróć do Jacoba. Chcę być wtajemniczona w spawy Archiwum Wu:D Podobao mi się jak zawsze - nie komentuję nigdy na siłę;p Weny! (Jak będzie nowy rozdział, proszę o przypomnienie;d. To bardzo przydatne;d)
Pozdrawiam,
Kalliyan


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
transfuzja.
Zły wampir



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.

PostWysłany: Nie 16:29, 06 Wrz 2009 Powrót do góry

Dziękuję za tak liczne komentarze. ;] Mam nadzieję, że nie gniewacie się, że Was powiadomiłam. Jakoś trzeba przyciągnąć czytelnika. xD

Ten rozdział pojawił się szybciej, niż zamierzałam. Jest trochę niedopracowany, ale później mogę nie mieć możliwości wstawienia go.
Bety też nie ma. Będziecie biły? :(
Miłego czytania, Bączki. Wink

Z dedykacją dla: marty_potorsi. Cieszę się, że mogę wywołać u Ciebie takie ataki śmiechu. ;] Wink

Za wenę odpowiada: The Kooks oraz Akurat.

Aha! Jeszcze jedno! Jak myślcie, czy coś w stylu "Archiwum Wu: pytania i odpowiedzi" to dobry pomysł? ;] Bo mam to już napisane właściwie... Wyjaśnienie pewnych spraw związanych z bohaterami. Liczę na odzew. ;]


W poprzednich ocinkach:


- Ehm, ehm - odkaszlnął Jacob Back. - Witam na dwieście pięćdziesiątym siódmym posiedzeniu tajnej organizacji Archiwum Wu. Dziś po raz pierwszy spotkamy się z naszymi zwiadowcami. Czego się dowiedziałeś? - zapytał chłopaka stojącego za jego plecami, ubranego w koszulkę moro i spodnie uszyte z siatki maskującej.

- Hmm... No tego... Śledziłem ich...
- "Ich"? Czyli kogo? - poprosił o wyjaśnienie Samuley, wiceprezes stowarzyszenia.
- Jak to "kogo"?! Wampiry! Głupku, w końcu pełna nazwa naszej sfory brzmi "Archiwum Wu: Wu jak wampiry"! - Wściekły Jake porwał z biurka zszywacz do papieru i rzucił nim w swojego zastępcę. - Kogo twoim zdaniem, miałby śledzić? Pluszowe misie i ich skuterowy gang?!
- Auuu - zawył Samuley niczym rasowy wilk. - Moje czoło! - Krew płynąca z jego przekłutej przez zszywkę tętnicy czołowej kapała mu prosto na nowiusieńkie, zielone spodnie w kancik firmy Jack Marcobs. - Cholera!

~~

- Zamieszkałaś ze swoją matką, a do mnie przyjeżdżałaś tylko na niektóre święta i wakacje. Tymczasem, kiedy my spędzaliśmy czas razem, Isabella jeździła do Renee.
- Dlaczego? O co chodzi, Charlie? Co ona robiła z moją matką i dlaczego ja nic o niej nie wiem? - zaszlochała zrozpaczona Bella.
- Hmm... Myśleliśmy, że tak będzie lepiej. Isabella to twoja...
- Co "moja"? Prawdziwa matka? Jestem adoptowana? Byłam pewna, że ta kobieta nie jest ze mną spokrewniona, ale żeby... Isabella? Ona jest gorsza od Renee? - Piękna zaczęła histeryzować. Ta... ma być jej rodzicielką?

~~

- Nie, skądże! Co za pomysł! Isabella to twoja… To twoja siostra bliźniaczka. A właściwie… brat bliźniak.
[...]
- Nie wmówisz mi, że ta wywłoka ma siedemnaście lat! I że jest facetem! – zdążyła jeszcze wykrzyknąć Piękna i zemdlała.


~~

- Wysłuchaj mnie i nie przerywaj. I nie mdlej – podłoga i tak jest w opłakanym stanie, będę musiał zużyć cały zapas Picu i Glansu, żeby ją doczyścić… Isabella również jest dzieckiem moim i Renee. Kiedy ty mieszkałaś z matką, Izzy przebywała ze mną, a gdy przyjeżdżałaś do mnie na wakacje, Iz spędzała ten czas w Phoenix. Dwa lata temu… zdecydowała się na operację zmiany płci. Wcześniej była Izabeliuszem.


ODCINEK 3



- Hej, haj, helloł! Cześć wam i chwała, ludzie, wilki, bąki, lochy, maciory!
- Cześć, Jake… - odparła miło żeńska, omdlewająca część Archiwum Wu. Wysoka, umięśniona sylwetka Backa, nienoszenie koszul, koszulek czy koszulinek, autorytet związany z pełnionym stanowiskiem oraz gorące seksualne napięcie… - wszystkie te czynniki sprawiły, że stał się on bożyszczem Indianek z organizacji.
Mężczyźni wydali z siebie jedynie niemrawy pomruk, prócz Setha Słodkowodnego, który szepnął uwodzicielsko, trzepocząc rzęsami:
- Witaj, prezesie Back.

- Chciałbym wam coś obwieścić. Dziś wydarzy się coś szczególnego… - uśmiechnął się zadowolony Jacob. – Nie przypuszczaliście nawet, że tak szybko to nastąpi, nieprawdaż? – zatryumfował.
- Ach! Jedziemy na wyprzedaż do Marca Jacobsa! Jesteś taaaki kochany! Zawsze mówiłem, że nasz prezes jest kochany, drugiego takiego kochanego prezesa to szukać z wykrywaczem… - zachwycił się Samuley, który od dawna marzył o kozaczkach z wężowej skórki i kamizelce z kociego futra tego projektanta. Co najważniejsze, słyszał, że przy zakupie trzynastu dowolnych produktów dostaje się [za darmo!] parę świecących w ciemności skarpetek z podobizną Marylin Monroe.
- Dziś w końcu mi się oświadczy! Byłam w tej sprawie u naszego szamana, Billy’ego – poinformowała swoje przyjaciółki protokolantka Leah. – Chwila tańczenia fokstrota, skoki przez płonące obręcze i… Wiem, że Jake będzie mój! A na dodatek mam błogosławieństwo jego ojca! – W jej oczach zalśniły łzy szczęścia.
- Cisza! – zarządził zirytowany Jacob, słysząc te niedorzeczności. – Nie będę komentował waszych wypowiedzi, to gorsze niż reklamy testu IQ Dody… Dziś… Dziś wkroczymy do akcji. Pada deszcz, księżyc w pełni, a my nie zdołamy lepiej się przygotować. Nie ma na co czekać. Sądzę, że nie odnajdą naszych śladów. Wampiry! – wyjaśnił znużony. jak ja mogę pracować takimi debilami? zastanowił się w duchu.

***

- Hej kotku! Co tam? Poczekaj, sam zgadnę! – uśmiechnął się łobuzersko i puścił do niej perskie oko. – Właśnie podziwiałaś moją urodę? Rozumiem cię doskonale… Moje piękno zachwyca.

Bella nie wierzyła własnym uszom. Żartował czy…

- Słuchaj, bejbe... Masz dziś wolny wieczór? Proponuję niezapomniane party w moim towarzystwie. Na tej imprezie sprawię, że poczujesz moc!

… naprawdę ją podrywał?

- Eee… że co? – zapytała inteligentnie Bella.
- Dziś organizujemy ognisko w La Push. Idziesz ze mną?
- Eee… Mhm… Ja?

Czy ona jest taka głupia, czy tylko udaje?

- Tak… Ty.
- Z… z to-tobą? – Córka komisarza Łabędzia zaczęła się jąkać ze zdenerwowania. W końcu była taka przeciętna i nic nieznacząca, a On zaprosił ją na RANDKĘ. To nie mogło mieć nic wspólnego z prawdą!

W oczach Erica zaszkliły się łzy. Otarł je jednak i powiedział sobie: Bądź mężczyzną! Najpierw musisz ją przelecieć!.

***

- Bello! Bellusiu, Belleńko! Skarbie, pójdziesz ze mną na ognisko w La Push? Prooszę! Bello, nie bądź taka! Proszę! No, zrób to dla mnie! Zrób to dla Mike’a! Wiesz, jak mi na tym zależy? Spójrz, mam jedną nogę krótszą! No, przypatrz się! O całe dwa milimetry! Jestem kaleką! Powinnaś mi współczuć, że spotkał mnie taki los! Robisz to? W takim razie, pójdziesz ze mną na ognisko? Zobacz, utykam na tę nogę!!!

***

- Tatusiu… To znaczy, Charlie! Dziś w La Push będzie ognisko. Mogłabym pójść? Wiesz, w ramach integracji z nowym otoczeniem? – Piękna spojrzała na komisarza błagalnie. W Phoenix nikt jej nie lubił, wszyscy śmiali się z niej i mówili, że ma krzywe zęby. Na samo wspomnienie tych traumatycznych chwil chciało jej się płakać. A tutaj, w Forks, wreszcie zdarzyła jej się okazja wkroczenia w „towarzystwo”.
- Nie! Nigdzie nie pójdziesz, moja panno! – Wzrok Charliego był lodowaty.
- Ale… dlaczego?
- Wiesz, jak ciężko doczyścić marmur? Przez ciebie i twoją głupią głowę zostały smugi! – komisarz rozpłakał się i uciekł do swojej sypialni, by zatracić się w swoim bólu i przygotować laleczkę voodoo.

***

- Mogę wejść? – Głowa Izzy zjawiła się w pokoju Pięknej.
- Skoro już wszedłeś… weszłaś… weszłoś… - odburknęła jej siostra bliźniaczka, wciąż niezadowolona po rozmowie z ojcem. Na wypadek, gdyby Isabelli znów zdarzyła się „mokra” wpadka, włączyła odświeżacz powietrza Górskie depresje.
- Jak… Jak możesz, być tak okrutna? – załkała Izzy. – Zobaczysz, powiem wszystko Chazzy’iemu! – wrzasnęła i wypadła z sypialni Belli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez transfuzja. dnia Pon 18:28, 07 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Cocolatte.
Wilkołak



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:00, 06 Wrz 2009 Powrót do góry

Cytat:
Czy ona jest taka głupia, czy tylko udaje?

skłaniam się w stronę wariantu pierwszego :D

Twoje opowiadanie jest obłędne! Świetnie poprzestawiałaś niektóre wydarzenia, a tekst z randkami mnie powalił. Ale i tak moim faworytem jest fragment z prezesem Backiem :) Marc Jacobs i oświadczyny? Pierwsza klasa :D
Jedyne, co mam do zarzucenia, to długość.
Znowu.
Nie wiem, czy to jest tylko pierwsza część rozdziału, czy cały rozdział, ale mam nadzieję, że część. Taki fragment cieszy, ale pozostawia po sobie swojego rodzaju niezaspokojenie.

'Pytania i odpowiedzi' to, moim skromnym zdaniem, całkiem niezły pomysł. Jestem na tak Wink

I cóż mogę więcej dodać? Weny, weny i jeszcze raz weny.

Pozdrawiam,
Latte.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marta_potorsia
Wilkołak



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda

PostWysłany: Nie 17:16, 06 Wrz 2009 Powrót do góry

Dziękuję bardzo za info, no i oczywiście za dedykację - bardzo mi miło z tego powodu :)
"Archiwum Wu: pytania i odpowiedzi" - jestem zdecydowanie na tak.

Jeśli chodzi o brak bety - powinnam Cię zlinczować - ale tego nie zrobię. Nie wyłapałam zbyt wielu błędów, dlatego Ci podaruję tym razem :P
Jednak przyjrzyj się, jak napisałaś "W poprzednich odcinkach" :D

Cytat:
- Hej, haj, helloł! Cześć wam i chwała, ludzie, wilki, bąki, lochy, maciory!

...
Buahahahaha Na samym wstępie rozwalić człowieka takim tekstem. Bravo bravissimo, czy jakkolwiek to się pisze :D


Cytat:
- Witaj, prezesie Back.

Pomyłka, czy dwuznaczność? Twisted Evil

W scenie drugiej do końca zastanawiałam się, kim gada Piękna. Ahhh ten Eric. *udajemyżejestboski*

Cytat:
Spójrz, mam jedną nogę krótszą! No, przypatrz się! O całe dwa milimetry! Jestem kaleką! Powinnaś mi współczuć, że spotkał mnie taki los! Robisz to? W takim razie, pójdziesz ze mną na ognisko? Zobacz, utykam na tę nogę!!!

Ty nie jesteś normalna (oczywiście jak najbardziej pozytywnie stuknięta). UWIELBIAM coś takiego.

Cytat:
Wiesz, jak ciężko doczyścić marmur? Przez ciebie i twoją głupią głowę zostały smugi! – komisarz rozpłakał się i uciekł do swojej sypialni, by zatracić się w swoim bólu i przygotować laleczkę voodoo.

Moja perełka.

I co? Znów mi nie wyszło nic konstruktywnego. Dzięki Tobie mózg mi wyparuje do końca (wiele już nie pozostało). Dzięki Ci za to, dobra Kobieto!

Pozdrawiam, ściskam i robię wszystko inne - Marta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin