FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jak wrażenia po Intruzie? SPOILER!!! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Karolinaa
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:29, 30 Gru 2009 Powrót do góry

Jak napisałam "z obawy", co wcale nie jest równoznaczne z tym, że ja jak uważam. ;) Taki zamysł mieli wydawcy i autorka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
layla1996
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 20:04, 04 Sty 2010 Powrót do góry

"Intruz" baaaardzo mi się podobał. Poruszył mnie też poruszył, w niektórych momentach. Uwielbiam zarówno "Intruza", jak i Sagę Zmierzch. Podoba mi się również styl, którym pisze SM. Każdy ma swoje zdanie, opinię na temat "Intruza". Mi się podobała książka i moje pieniądze były na pewno dobrze wydane :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
przemq
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:23, 06 Sty 2010 Powrót do góry

Jestem zachwycony tą książką. Odkąd Wanda trafia do niewoli jest tak ciekawa że oderwać się nie można :) poleca każdemu, naprawdę warto :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ChocoWampirzyca
Człowiek



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pisz

PostWysłany: Czw 16:31, 14 Sty 2010 Powrót do góry

Właśnie skończyłam i.. KOCHAM TĘ KSIĄŻKĘ !
Jest tak genialna jak saga !!!
Stephenie jest geniuszem i chyba zgodzą się ze mną wszyscy ! :)
Meyer umie naprawdę zaskoczyć i sprawić by każdy wczuł się w każdą postać z osobna ! Ubóstwiam ją i wszystkie jej książki ;*** .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zmierzofana
Człowiek



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:02, 24 Sty 2010 Powrót do góry

Po przeczytaniu Intruza czułam się tak jakoś dziwnie, nie wiem jak to powiedzieć. Ale ogułem bardzo mi się ta książka podobała. Troche mnie to uświadomiła że nasze ciało jest jagby tylko taką przechowywalnią.Chodzi mi o to że nieważne co jest na zewnątrz, ale to co jest w środku.Pewnie każdy prawie o tym wie, ja terz już o tym wiedziałam ale jagby ta książka mnie uśwadomiła że to PRAWDA. Tak jakoś jestem do tego bardziej przekonana...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kailani
Zły wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie sięgniesz tam wzrokiem

PostWysłany: Pią 19:42, 12 Lut 2010 Powrót do góry

Moja faza na Sagę już dawno minęła, jednakże chciałam dla świętego spokoju przeczytać także tego ,,Intruza''. Wypożyczyłam w bibliotece i zaczęła czytać. Byłam załamana już po kilku stronach. Miałam dość dużą przerwę w czytaniu prozy Meyer, w między czasie raczyłam się o wiele ambitniejszą literaturą, dlatego kiedy ponownie wróciłam do jej książek nie mogłam się przestawić na jej prosty, grafomański styl.
Książka w ogóle mnie nie wciągnęła, męczyłam się z nią przez kilkanaście stron. Ostatecznie stwierdziłam, że tracę czas i mogę sięgnąć po coś mądrzejszego niż absurdalne wariacje na temat duszy.
Oddam M.S tylko to, że temat książki jest całkiem oryginalny. Kobieta jest pomysłowa,ale balansuje na granicy kiczu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swallow
Dobry wampir



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 0:21, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Kailani napisał:
Moja faza na Sagę już dawno minęła, jednakże chciałam dla świętego spokoju przeczytać także tego ,,Intruza''. Wypożyczyłam w bibliotece i zaczęła czytać. Byłam załamana już po kilku stronach. Miałam dość dużą przerwę w czytaniu prozy Meyer, w między czasie raczyłam się o wiele ambitniejszą literaturą, dlatego kiedy ponownie wróciłam do jej książek nie mogłam się przestawić na jej prosty, grafomański styl.
Książka w ogóle mnie nie wciągnęła, męczyłam się z nią przez kilkanaście stron. Ostatecznie stwierdziłam, że tracę czas i mogę sięgnąć po coś mądrzejszego niż absurdalne wariacje na temat duszy.
Oddam M.S tylko to, że temat książki jest całkiem oryginalny. Kobieta jest pomysłowa,ale balansuje na granicy kiczu.


Bardzo inteligentna opinia. Wnioskuję po tym, że przeczytałaś jedynie kilkanaście stron i odłożyłaś ją w kąt? Gratuluję, naprawdę.
Książka na dobre rozkręca się koło dwusetnej strony. Jak chcesz coś oceniać, to chociaż to przeczytaj do końca. Wtedy twoja opinia chociaż miałaby jakieś podstawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:08, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Zgadzam się ze Swallow. Mnie Intruz w kilkunastu, może nawet kilkudziesięciu pierwszych stronach niezmiernie irytował. Nie mogłam połapać się w akcji, zatrybić o co chodzi, ale później wszystko się układa, rozkręca.
Poza tym jeśli już mówić o kiczu Meyer - po pierwsze mam w nosie, że wszyscy uważają ją za literackie beztalencie - proszę bardzo uzdolnieni, wydajcie taki bestseller jak ona. A po drugie to Intruz jest pisany językiem o wiele dojrzalszym, niż cała Saga. Myślę, że Steph wcale nie jest taka głupia, za jaką ma ją wiele osób, a dobrze wie co robi - chciała trafić w daną grupę odbiorców i trafiła - zarówno w przypadku Zmierzchu i Intruza.
The Host to naprawdę wspaniała książka, zawierająca moralne problemy, przeniesiona w okrutną dla ludzi przyszłość, a miłość tutaj nabiera innego wymiaru i znaczenia. No bo kto tu jest Bellą i Edwardem? Wanda i Ian? Mel i Jared? Wanda i Jared? Kto?

Intruz jest moją ulubioną książką. Polecam każdemu przeczytanie do końca Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pozytywka
Dobry wampir



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 17:56, 27 Lut 2010 Powrót do góry

Właśnie skończyłam Intruza :) Muszę przyznać, że kilka razy się poryczałam, do czego naprawdę nie mam skłonności Wink a tu proszę! Sama się zdziwiłam, ale ksiazka naprawdę mnie poruszyła. Dla mnie to zupełnie inna bajka niż Saga, z zupełnie innym przesłaniem. W pewnych momentach zbyt naiwna, ale to juz chyba cecha pisarstwa pani Meyer, niemniej według mnie warto przeczytać i troche się nad nią zastanowić. No i niekoniecznie porównywac do Sagi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ann0018
Wilkołak



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 18:48, 06 Mar 2010 Powrót do góry

książka (jak dla mnie) zaczęła się dobić ciekawa po przeczytaniu 3/4 jej objętości.... tak, że 1/4, czyli resztę przeczytałam w 3h... chciałabym zobaczyć jej ekranizację :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:30, 13 Mar 2010 Powrót do góry

Moim skromnym zdaniem książka jest świetna. Po przeczytaniu prologu pomyślałam sobie ,,eee chyba jakiś badziew" ale jako, że od małego uczono mnie szacunku do pisarzy postanowiłam przeczytać kilka rozdziałów. Pierwszy tak jakoś bez entuzjazmu, ale z każdym kolejnym wkręcałam się coraz bardziej. Przeczytałam książkę w 3 dni (zapewne tylko dlatego, że początkowo czytałam z laptopa i oczy szybko się męczyły). Polecam każdemu, wciąga jak Zmierzch, chętnie przeczytam kolejne części. Jestem świadoma, że nie wszystkim może się podobać, ale ja akurat takie wydziwiane historie lubię :) Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
angelika1234
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:33, 17 Mar 2010 Powrót do góry

Moim zdaniem książka jest świetna i bardzo wciągająca. Muszę przyznać, że pani Meyer ma niesamowitą wyobraźnię. Mi się zakończenie podoba bo uwielbiam happy endy.. :) Ciekawe czy będzie ta druga część.... Ciekawi mnie co by w niej było? Może okazało by się , żę to ciało w którym teraz znajduje się wanda by odżyło? ciekawe.. no ale cóż.. :) Pozostawiam to już pani Meyer. Czekam na jej kolejne powieści bo ma fajny styl pisania, chyba mi przyznacie? :)
Chciałabym jeszcze dodać, że ja osobiście jestem nastolatką ,a nie odbieram książki w ten sposób jaki podał w jednym z poprzednich postów Dinah. Na początku jest trochę irytująca ,ale od około 100 strony zaczyna się robić ciekawie. Myślę, że to dlatego bo zaczynamy rozumieć o co w niej chodzi. Pierwsze słowa książki :" Uzdrowiciel nazywał się fords Cicha Toń" trochę mnie zaskoczyły :) Tak samo jak to z jaką łatwością uleczył on Melanie. Myślę, że sporo osób( i tu dodam, że nie tylko nastolatek) chciałoby przeżyć taką miłość jak ona i znaleźć takiego swojego Iana. Czy czytając te wzruszające scenki chociaż raz nie zakuła was zazdrość? Chociażby taka malutka..? Nie jest to może powód, aby szaleć jak te niektóre moje rówieśnice na punkcie Edwarda. Książki dają wiele do myślenia, a chociaż by to ,że ważńe jest to co jest w środku a nie na zewnątrz.
Mnie również trochę nurtuje to, że wynaleźli takie ciało dla Melanie, a nie silne, lub chociażby trochę wyższe.. Rozumiem, że wzbudza to zaufanie itp. ,ale mimowszystko trochę szkoda. Trudno się tu jednak przyczepiać do takich szczegółów, ponieważ książki S.M są poprostu świetne. Lektura wg. mnie wcale nie była trudna. Myślę ,że nastolatki spokojnie mogą ją czytać. :) no.. to jeszcze zależy jakie.. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez angelika1234 dnia Śro 19:56, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 12:09, 03 Maj 2010 Powrót do góry

No i w końcu przeczytałam. Trochę mi to zajęło, ale skończyłam Wink
Jako całość książka bardzo mi się podobała. Ten cały pomysł z duszami jest świetny. To coś zupełnie innego. To nie wszystkim znane wampiry (które i tak uwielbiam), to coś nowego.

Moja ulubiona bohaterka ? Wanda. I gdyby nie to, że była duszą sądzę ,że bym ją nie cierpiała. Jednak ona ze swojej natury jest dobra, więc nie mam takiego powodu. Bo nie wiem czy zauważyliście Wink, ale Meyer ma skłonność do tworzenia przesadnie dobrych postaci.
Dodam jeszcze ,że lubiłam Wandę jeszcze bardziej kiedy w jej głowie "siedziała" Melanie. No bo to właściwie ona wpływała na to jak czuła się Wanda, jej usposobienie, w sumie nie wiem jak to określić, ale przecież w ciele Pet była już inna.

Jest jednak jedna ważna kwestia , która mnie wkurzała w książce. A mianowicie to, że tak na prawdę nie ma w książce scen , które tworzyły jakąś akcję. A jeśli już taka miała miejsce to Meyer ucinała ją jeszcze nawet przed rozwinięciem. Np. wyprawa po leki dla Jamiego.
Meyer tak panicznie boi się ,żeby coś czasem nie stało się jej bohaterom, że woli nie napisać ani jednej naprawdę niebezpiecznej, czy pełnej akcji sceny. A przecież można to połączyć ze szczęśliwym zakończeniem. A tu wszytko ładnie się rozwija , nie ma żadnych większych problemów. O przepraszam, jedną z takich scen była "walka" Wandy z Kaylem, ale i tak wszytko pięknie się skończyło.

Muszę przyznać jednak, że zakończenie bardzo mi się podobało. Nie chciałam, żeby Wanda umarła (ale kto w to wierzył Wink). Nawet jak nie doszłam do końca to razu pomyślałam sobie, żeby Meyer napisała jeszcze z jedną cześć. Teraz jednak nie wiem,czy to dobry pomysł. To zakończenie jest dobre, a jak znam naszą dobroduszna pisarkę to zrobi coś na miarę sagi Zmierzchu i będzie wymyślać wątki nie trzymające się całości.
Jeśli chodzi jednak o ekranizację to jestem za. Chcę to zobaczyć na większym ekranie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EmiliA dnia Pon 12:10, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pingwinek=]
Wilkołak



Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 11:49, 06 Maj 2010 Powrót do góry

po sadze mialam opory brac sie za jakies inne ksiazki, nie chcialam przezyc zawodu i wiedzialam ze to swiat belli i edwarda pochlonol mnie calkowicie,

do intruza nie bylam przekonana, odwlekalam go jak tylko molgam i wzielam sie za czytanie jakiegos badziewa: "szeptem"po takiej porazce jednak zlapalam intruza w swoje rece xD

i jestem zachwycona, 566 stron co prawda zajelo mi ze 3 dni, ale zapomnialam o sadze, uwolnilam sie i przejelam nowymi bohaterami, ksiazka co krok wzrusza, trzyma w ryzach, teraz moge smialo powiedziec ze meyer to moja ulubiona pisarka, teraz tylko czekam na jakies kolejne jej dzielo bo wiem ze tylko one moga mnie tak obezwladnic.

a moja milosci do belli i edwarda nie minela :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sardynka
Zły wampir



Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 10:55, 02 Lip 2010 Powrót do góry

Książka lepsza, "dojrzalsza" niż Zmierzch, aczkolwiek niezbyt wysokich lotów. Taki schemat był już wielokrotnie powtarzany: wrodzy najeźdźcy z kosmosu a wśród nich jeden który przekonuje się do ludzi i odwrotnie. Oczywiście potężny wątek miłosny- w końcu książka jest dziełem Szmeyer- i ogromny dramatyzm + uporczywe przekonanie bohaterki, że wkrótce zostanie zamordowana, choć wszystko wskazuje czytelnikowi zupełnie inny bieg zdarzeń.
Oczywiście cukierkowe zakończenie, altruistyczne bądź sadystyczne postacie i przewidywalna akcja. Standard. Tłumaczka lepsza, co nieco poprawia język.
Kilka scen jest lepszych, ale miałam wrażenie, że pisarka stworzyła po prostu kolejną wersję Zmierzchu. Zadziwiająco podobne charaktery postaci, przemiana bohaterki itd. Steph po prostu się uczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dymuś
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 19:07, 03 Sie 2010 Powrót do góry

Czy lepsza od sagi? Raczej nie... nie wiem? :D Każda z nich na swój sposób jest piękna i bardzo dobra. Saga to inna historia "Intruz" to inna historia. W zasadzie Meyer stworzyła taki inny świat. Nie mówię o Ziemi, ale o planetach na których była Wanda. Chodzi mi również o zasiedlaniu dusz na Ziemi. Coś nowego, łał. Nie ciągłe oklepywanie tych samych legend, ale coś nowego. Melanie- Wagabunda to taki ciekawy przypadek. Dwie dusze w jednym. Rozmowy, wspomnienia, nienawiść wzajemna, przyjaźń, miłość i działanie razem. Okrutnie mi się to spodobało.

Ogólnie rzecz ujmując nie miałam zamiaru czytać "Intruza", nie ciekawiła mnie ta książka (tak samo jak "Drugie życie Bree..."). Tylko moja sąsiadka zaczęła czytać sage i coś mi mówiła o "Intruzie", że ciekawa jest taj powieści. Z mojej strony wypłynęło tak spontanicznie. Gdy pojechałam do kina z sąsiadkami na "Zaćmienie" to skoczyłam do empiku by zakupić "Intruza". Nie wiem dlaczego, ale okrutnie się cieszyłam, że zakupiłam jeden egzemplarz tylko dla siebie :D Zaraz po kinie wzięłam się do czytania. W pracy byłam jakby nieprzytomna i jak najdalej od wszystkich ludzi "zostawcie mnie samą z moją wyobraźnią w wyimaginowanym świecie Meyer". Szybko przyszło szybko poszło. Ostatnie rozdziały chciałam przeczytać sama w domu bez żadnych świadków. Polubiłam Wandę jak i Mel. Sceny końcowe gdy Doktor miał wyjąć Wandę z Mel to myślałam, że się poryczę. Miałam łzy w oczach o słodki Mirku! Zastanawiałam się nad Ianem. I najbardziej mi jego żal było. Na szczęście sprawy potoczyły się dobrze. Byłam zadowolona. Ale z drugiej strony jakoś dziwnie się czułam. Inne ciało dostała Wanda, ale byłam przyzwyczajona do Mel. Trochę tak... inaczej. Ale końcówka mi się podobała.
Mam nadzieje, że Meyer napisze następne części. Ciekawa jestem.
Powieść "Intruz" mi się jak najbardziej podobała i nie żałuje, że ją kupiłam :) Chętnie do niej jeszcze wrócę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kendall
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Paź 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push

PostWysłany: Sob 18:23, 23 Paź 2010 Powrót do góry

Noriel napisał:
Hmm... To może by tak przenieść nasze poprzednie wypowiedzi z dwóch innych tematów, żeby się bałagan nie zrobił?
A mnie się zakończenie podobało. I jestem właśnie ciekawa, czy będzie druga część, bo p. Stephanie zakończyła w takim momencie, że wcale nie musi nic więcej pisać, ale zostawiła sobie otwarty temat na nową książkę. I z jednej strony oczywiście chciałabym żeby była następna część, ale nie chcę aby Meyer napisała to tylko ze względu na kasę...


Stephenie Meyer napisała Intruza myśląc o trylogii :). Następne części to Dusza (The Soul) i Łowca (The Seeker). Założyłam osobny temat, w którym możemy opisać nasze oczekiwania, domysły itp. co do kontunuacji Intruza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Olciaa
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:08, 28 Paź 2010 Powrót do góry

moim zdaniem książka jest po prostu świetna. Czytając Zmierzch niby było tak samo ale po 3 dniach zapomniałam o tych odczuciach , a tu minął już prawie miesiąc jak ją przeczytałam i nadal o niej myślę i powiem szczerze że bardziej wolę Jareda niż Iana Wink Zawsze gdy się coś działo miałam swoją wersję co sie prawdopodobnie stanie a jednak działo się zupełnie odwrotnie jedynym momentem w którym wszystko potoczyło się według mojej wcześniejszej myśli była końcówka gdy Melanie i Wanda się rozdzieliły (coś takiego tam było o ile dobrze pamiętam przeczytałam dużo książek i wszystko się zaczyna mylić ;D) .
A co do następnej części Intruza wiele osób jest na nie. Owszem ja też boję się o czym Stephenie Meyer może napisać w następnej części żeby nie była to cukierkowa książeczka o miłości,ale spójrzcie na to z drugiej lepszej strony. Zmierzchem i Intruzem zdobyła wielu fanów chociaż i tak większy szacunek ode mnie zdobył Intruz. Ale dobrze co do drugiej części S. Meyer ciągle nas zaskakuje swoimi powieściami a skąd wiecie może drugą częścią zaskoczy pozytywnie wielu fanów Intruza. Przynajmniej ja mam taką nadzieję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Visenna
Zły wampir



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Komorowice/Wrocław

PostWysłany: Czw 0:33, 23 Gru 2010 Powrót do góry

"Intruz" to wspaniała książka-poruszająca, dająca do myślenia.
Doskonale uwypukla, jak trudno jest oddzielić pragnienia ciała od pragnień duszy - i wcale nie trzeba być przy tym "żywicielem", lub "robalem":) Poddajemy się instynktom, wyniszczającym pragnieniom ... bo nie potrafimy z nimi walczyć, bo nie da się z nimi walczyć.Można je co najwyżej ogłuszyć.A wiedza, że to co robimy jest nielogiczne, rani nas samych i innych przy okazji - nie pomaga.Lub pomaga jedynie połowicznie, co zależy od psychiki.
Ludzie to egoiści i dranie - jako ogół,ale w każdym jest jakaś krztyna światła. I Znajdują się wśród nich naprawdę wartościowe jednostki.
Czy warto poświęcić jednostkę dla ogółu? A może ogół dla jednostki?
To kwestia subiektywnych odczuć.Nie wszystko jest czarna lub białe.Przeważnie figurują szarości.A słowo "dobre" i "właściwe", to też pojęcia względne.
Natomiast jeśli chodzi o same postacie, ujęła mnie oczywiście Wanda.Pokochałam ją.Do Melanie miałam neutralny stosunek. Jared i Ian mnie irytowali.Obaj! Nie potrafię określić, który bardziej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 21:17, 30 Gru 2012 Powrót do góry

Dwa lata po ostatnim poście! Ale jestem za wami do tyłu.
Moja przygoda z Intruzem zaczęła się rok temu, kupiłam go córce na Gwiazdkę. Ona przeczytała, moja mama przeczytała, a ja jakoś nie mogłam. Zaczęłam parę miesięcy temu i przerwałam. Początek mnie nie wciągnął. Dopiero wieści o bliskim wejściu filmu na ekrany zmobilizowały mnie i... wciągnęło mnie totalnie. Nosiłam to grube tomiszcze ze sobą, wszędzie gdzie się dało choć chwilę poczytać.
Uwielbiam tą książkę. Lubię bardzo Wandę, bardziej niż Melanie. Wczuwałam się w jej rozterki i przeżycia. Przeżywałam, gdy na początku obrywała od wszystkich łącznie z Jaredem. I choć rozumiałam co nim kierowało, to trudno mi było zrozumieć, jak mógł bić ciało, które kochał. Tym bardziej, że Wanda od początku była cicha i bezbronna. Zdana całkowicie na ich łaskę. Iana polubiłam od razu. Podobało mi się, że w książce jest tyle cielesności między nimi, Ian ciągle ją trzyma za rękę, obejmuje, nosi, całuje. Jared zresztą też czasami. To ma szanse fajnie wypaść w filmie, jeśli tego nie pominą.
Weszłam tu na forum w samą porę, by przeczytać o dodatkowym rozdziale, napisanym przez SM na potrzeby filmu. Czytałyście to już? Rozdział, gdy Melanie się budzi po operacji i jej pierwsze spotkania z bliskimi jej osobami. Wg mnie jest to najbardziej emocjonujący i wzruszający rozdział, który dał mi kilka razy powód do płaczu.
Nie ma wg. mnie jasnej przekładni Intruza na sagę. Nie można porównać trójkąta z sagi do czworokąta w tej książce. Wanda i Melanie to nie Bella. A Ian i Jared, to ani Edward, ani Jacob. I bardzo dobrze.
Treść jest bardzo oryginalna. Naprawdę ciekawa jestem, czy uda się odzyskać świat dla ludzi i wysłać humanitarnie większość dusz w kosmos. Kiedyś zawsze mogą też wrócić, czyż nie? Ale wtedy ludzkość byłaby już gotowa. Laughing
Bardzo sekundowałam Ianowi, by zdobył serce Wandy. Podobało mi się, że polubił właśnie ją, Wagabundę. Jamie też był fajny z tego powodu, że połączył miłość do nich obu, nie miał z tym problemu.
Ciekawa byłam bardzo, kogo wybiorą na ciało dla Wandy i jak wybrną z tego, że nie chce czuć się pasożytem przytłaczającym inną osobę. Sprytnie to wymyślone, że dusza żyła wystarczająco długo by poprzedniczka zniknęła na zawsze. Ogólny opis aniołka - może być, choć bardzo odbiega od wyglądu Melanie. Ale zupełnie bez sensu było to, wg mnie oczywiście, że była taka słaba i malutka. Jak dziecko. Ian będzie miał skrupuły, żeby jej krzywdy z miłości nie zrobić. Laughing Sam pomysł z zatajeniem roku życia bardzo mi się podoba - figlarne to.
Nie wiem, czy będzie ciąg dalszy. Dużo czasu już minęło i nic nie słychać na ten temat. Choć mogło to by być ciekawe, bardziej przygodowe niż Intruz.
Mam trochę zastrzeżeń co do obsady filmu, ale to nie miejsce na ten temat.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Nie 21:18, 30 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin