FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Film New Moon - wrażenia i opinie. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
>>>SMOK<<&
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Wrocławia

PostWysłany: Pią 11:31, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Film jest świetnie zrobiony:) Razem z przyjaciółką byłyśmy w szoku że tak szybko akcja się potoczyła i momentami troche odbiega od książki. Jeśli chodzi o nopwe postacie to najbardziej zapadł mi w pamieci Aro z obłędem w oczach ;P Ogólnie bardzo dobra gra aktorska. Pozdrawiam wszystkich :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malutka
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:32, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Ogromna różnica między Twilight a New Moon. Te ciepłe kolory, o wiele lepsza gra aktorów, większa zgodność dialogów i scen z książkowym pierwowzorem(były modyfikacje ale nie kłuły mnie w oczy).
Już sam początek nastroił mnie optymistycznie. Nie byłam pewna czego się spodziewać, nie chciałam się rozczarować. A tu ładna scenka snu Belli. Potem żarty Charliego(jego postać nabrała charakteru). Szczebiocząca Alice w szkole, wreszcie odzywający się Jasper. Edward opowiadający o Volturi. Impreza urodzinowa. Alice nareszcie jest takim chochlikiem jak sobie wyobrażałam. I Emmet - na jego żart o umawianiu się ze starszą kobietą cała sala wybuchnęła śmiechem. A gdy Jasper rzuca się na Bellę widać tę żadzę krwi na jego twarzy. I w końcu rozstanie. Starałam się nie płakać, nie chciałam czegoś przegapić. Te emocje na twarzy Edwarda, ta maska obojętności którą w końcu siłą woli próbuje utrzymać .Pocałunek na do widzenia, ból...Nie spartolili tej sceny, całe szczęście. Nie wybaczyłabym im tego.
Przechodzimy do Belli. Scena gdy siedzi skulona na krześle a miesiące przemijają.(a w tle Lykke Li, przekonałam się do tej jednej piosenki) Ukazano jak Bella się zmieniła, jej pustka w oczach, zaniedbany wygląd. I zmieniłam zdanie co do jej krzyków w nocy. Nie wiem jak to okreslić ale po prostu czułam co ona przeżywa. Podobało mi się to jak Charlie nią się zajmował, jak reagował na jej ból.
Pojawia się Jake. Ciepłe uśmiechnięte słoneczko(podoba mi się że później Bella użyła tego określenia w rozmowie), które akceptowało Bellę z jej dziwactwami. Polubiłam Jake'a. Był taki wytrwały. Scena w kinie wzbudziła rechot sali. Te ich miny. Widać też jak Bellę i Jake'a zaczyna łączyć więcej niz przyjaźń, pokazano rodzące się uczucie. To było dla mnie piękne.
Sfora. Sam zachowywał się jak na alfę przystało, taki stanowczy, opanowany. Cała reszta wilczków też mi się podobała i nie mówię o ich muskulaturze na którą małolaty zareagowały piskiem. Można powiedzieć ze tak to sobie wyobrażałam, grupka męzczyzn związanych misją. Interesujące było to jak rozprawili się z Laurentem i jak gonili Victorię.
Skok Belli z klifu. Nawet nie zwróciłam uwagę na podkład muzyczny. Podobało mi się, że pokazano Victorię zblizającą się do Belli. I to jak zjawa Edwarda towarzyszyła jej w wodzie.
Następnie scena Jake'a i Belli w samochodzie. Nieładnie z mojej strony ale ja już wyczekiwałam tego pocałunku, aż się wychyliłam w fotelu. Potem Alice. A jej "co tak tu śmierdzi mokrym psem?" było świetne. Jake i telefon Edwarda. Aż pisnęłam gdy pokazano jak Edward reaguje na wiadomosć, że Charlie organizuje pogrzeb. Nie sądziłam, że to będzie. Jego ból, późniejsze starania o "pomoc" Volturi.
I najlepsza wg mnie część filmu. Volterra. Bella i Edward na placu, chciało mi się tu płakać. Aro żywcem wyjęty z książki. Niesamowity. Taki realistyczny. Jego zachwyt na widok całek trójki, to jego "la tua cantante". Naprawdę dopracowali grupę Volturi. Jane i jej demonstrowanie talentu, przerażająca po prostu.
Podczas walki krzywiłam się na widok bólu Edwarda. Feliks nieźle nim wymiatał po sali. I ta zaskakująca reakcja Aro na prośby Belli. Był w szoku, że ktoś - człowiek- wstawia się za wampirem. Natomiast mnie zaskoczyła wizja Alice, jak Bella i Edward pląsają sobie po lesie. Nie to miałam na mysli czytając książkę.
Ominęli także powrót do domu. A rozmowa Edwarda z Bellą taka krótka. Gdzie te wszystkie emocje? gdzie ten strach Belli, że on jest snem? tego mi trochę brakowało. Ale jednak nie popsuli tego.
I to, co rozbroiło większość sali. Oświadczyny Edwarda. Pisk i jęk na widowni (ja byłam przygotowana) Szkoda, że tak króciutko, ze to był koniec. Brakowało mni tekstu Belli"bez przesady, ja mam dopiero 18 lat".
Ogólnie jestem więc na tak. Nie jestem rozczarowana. Nie mam uczucia niedosytu, choć załowałam, że tak krótko to trwało. Ach. Uzależnię się od tego filmu. Bo będę go oglądać wciąż i wciąż.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Morphi
Człowiek



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 12:19, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Dziewczyny, że też wam się chciało pisać po powrocie z kina Wink U mnie pokaz zaczał się z 40 min opoznieniem, w domu byłam przed 4 więc wolałam się najpierw wyspać. Ale od początku (sceny które wg mnie byly warte uwagi - negatywnej bądź pozytywnej):

- nie podobał mi się prolog. Wg mnie wprowadzenie w Twilight było lepsze, bardziej wciagające, więcej dramatyzmu,

- sen Belli zdecydowanie im się udał, nie umiałam sobie tego wyobrazić czytając książkę, a tu zaskoczenie, bardzo pasuje mi wizja reżysera :)

- urodziny u Cullenów... cóż, wampiry wyglądają zdecydowanie lepiej, Rosalie bardziej przypomina ponadprzeciętną piękność, fajnie im wyszły sceny z łapaniem Jaspera przez Carlisle'a i Emmetta. Troszku mi zgrzytała postać Alice, jakoś ten głos mnie irytował,

- scena rozstania, bardzo wzruszająca, dopasowana muzyka, świetnie zbudowany nastrój, ogólnie bomba,

- poszukiwania Belli, hmmm... Szczerze mówiąc zawiodłam się. Wyobrażałam sobie, ze oni chodzą po lesie z latarkami, wołają ją... A tu wszyscy sie zmawiaja przy samochodzie Charliego co robic, a tu Sam wynosi ją z lasu... Takie trochę... ehh...

- bałam się ukazanie tych kilku miesięcy odrętwienia Belli, całkiem niepotrzebnie, naprawdę czapki z głów, wyszło genialnie, a i Kristen się spisała,

- czas kiedy Bella dochodzi do siebie przy Jake'u. Bardzo płynne przejścia ukazujące mijający czas, dobra gra Taylora, naprawde chłopak mnie zaskoczył,

- kino :) Mike rzeczywiście wygladał jak trup :) Bardzo dobra scena, świetnie grane emocje,

- no tak, te wspomniane maile do Alice, bardzo dobry pomysł, pokazywał jak Bella cierpi bedąc sama, nie mogąc się zwierzyć swojej przyjaciółce,

- Jacob odwiedza Bellę w nocy - jedna z moich ulubionych scen :)

- Laurent i Victoria, fajne momenty. Pościgi, ataki, ładnie im te efekty wyszły, dobrze że nam nimi popracowali,

- wzruszające sceny pościgu za Victorią, śmierci Harrego i skoku Belli. Ładnie przeplecione ze sobą, człowiek cały czas siedział w napięciu,

- do momentu Volterry wszystko jak w książce, bez większego zaskoczenia, a tamże : zastanawiałam się czemu w niektórych scenach Robert tak marnie wygląda, a tu nagle olśnienie - przecież on też cierpiał, miał prawo być zmizerowany, w badziewnych ciuchach, z okropną fryzurą, co by o Robie nie mówić, mimiką to chłopak potrafi grać, dostrzegalny był ból w jego oczach, Volturi nawet nawet, święta Trójca dobra, Marek ma ogromnego plusa za głos ( taki głos powinien mieć szeryf wampirów Wink), Sheen genialnie oddawał dwoistość natury Aro, raz bezwzgledny morderca, a za chwilę dzieciak cieszący się nową zabawką. Kajusz akurat mi latał i powiewał... niezbyt ciekawy. Sceny walki bardzo efektowne i trzymające w napieciu, Jane także boska. Dakota się spisała Wink Ten jej wyraz twarzy gdy Belli nic nie było - niezapomniany :)

- zawiodłam się wizją Alice... Szczerze? nie tak wyobrażałam sobie Bellę wampira...

- godny uwagi był moment, kiedy wychodzą z Volterry i Bella się budzi, dobre rozwiązanie, ale można było pociągnać ten wątek z książk - kiedy Bella myśli, że śpi,

- cieszę się, że nie oglądałam końcowej sceny na youtube, ładnie im to wyszło :)

Podsumowując:
Więcej plusów niż minusów.Tak jak już dziewczyny wspominały, ładniejsza oprawa, lepsza jakość, ciepłe kolory. Jessica w końcu była Jessicą, gadała jak najęta, wszyscy lepiej ucharakteryzowani. Mam jeden poważny zarzut - brak dobrej ścieżki dźwiękowej. Nie mam nic do sondtracka, ale score umknął mi niezauważony. W New Moon pasowałby mi momentami score z Twilighta, uwielbiam go, trzyma w napięcie i wogóle, zabrakło mi tego w tym filmie.
Z chęcią pójdę zobaczyć to raz jeszcze :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Morphi dnia Pią 12:25, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kai
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemności oczywiście...

PostWysłany: Pią 13:06, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Teraz będę się narażać. Przeżyłam wczoraj wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się po tym filmie dużo, dużo więcej. Odniosłam wrażenie, że to ekranizacja jakiegoś punktowego skrótu, a nie prawdziwej powieści. Scenki krótkie, wątki potraktowane pobieżnie, ledwo zarysowane, uczucia spłycone, pokazane zaledwie w kilku ujęciach. Mijanie się z książką też nie wyszło filmowi na dobre - mój mąż książki nie czytał, dzięki czemu połowy filmu nie zrozumiał. Zbyt gwałtowne przeskakiwanie z wątku do wątku zgubiło w moich oczach cały "rytm" opowieści. Czytając książkę umierałam z bólu razem z Bellą - oglądając film już nie. Owszem, sceny, w których krzyczy przez sen są przejmujące, nie mogę tego nie przyznać, ale jakoś ta reszta jej depresji nie przekonała mnie. Tak samo jak jej budzenie się do życia - nie było płynne, stopniowe, tylko przyszło nagle i jakby na siłę były pokazane jej wątpliwości, zamknięte w kilku zdaniach.
Trochę scen "z kosmosu": Bella wsiadająca na motor z kolesiem z bandy, Bella i Edward w wizji Alice - co za ckliwy obrazek, brrr. Bellę po przemianie widzę raczej taką, jaką ma tu w avatarze pewna osóbka - piękną, lecz silną i demoniczną, a nie panienkę z powieści Jane Austen.
Wątek Volterry też jakiś za krótki był. Ogólnie niedosyt mam i tyle. To co widziałam we własnej głowie czytając książkę zdecydowanie bardziej mi się podobało.
Byłabym jednak niesprawiedliwa twierdząc, że film nie ma żadnych zalet. Jest fajnie zagrany, naprawdę, nie można się przyczepić. Było parę drewnianych momentów, ale całokształt wypadł raczej smakowicie. Podobały mi się kreacje większości wampirów (minus dla Rosalie, do której nie mogę się przyzwyczaić od samego początku), również Volturi - tych miałam nadzieję pooglądać nieco dłużej, może się doczekam w kolejnej części Wink
Moim faworytem jest muzyka - przesłuchując ścieżkę przed obejrzeniem filmu uznałam ją za nudną i pozbawioną pewnej ciekawej energii, jaką miały utwory z pierwszej części. Teraz już nie odważyłabym się tak jej okreśłić - jest absolutnie spójna i ładnie współpracująca z obrazem.
Podobały mi się też efekty specjalne, a jak Edwardowi "pękła twarz" to aż sobie westchnęłam - tak właśnie wyobrażam sobie ranę zadaną wampirowi przez innego wampira.
Wilki też były w porządku, poza pierwszym ujęciem, w którym jednak bardzo było widać sztuczność. Na szczęście potem jakoś "wynaturalniały" i zarówno ich wygląd, ruchy jak i zachowanie mnie w pełni zadowoliły.
Piękne zdjęcia, kolorystyka - też plus.

Wracając jeszcze do całokształtu pocieszam się nieco tym, że po obejrzeniu "Zmierzchu" miałam jeszcze gorsze odczucia, a po 3-4 razie jakoś go nawet polubiłam. Jestem na tyle uparta, że i "Księżycowi..." dam szansę i obejrzę go z pewnością po raz kolejny.

Dobra, teraz się boję wysłać tego posta, bo coś mi się zdaje, że urwiecie mi głowę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shea
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 13:20, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Nie sądzę żeby ktokolwiek miał urywać głowę komukolwiek za opinię do której - bądź co bądź - każdy ma prawo Wink
Na tym polega subiektywne podejście do tematu.
Ja filmu jeszcze nie oglądałam, ale ciekawa jestem każdej opinii bo w pewien sposób budują one nastawienie z jakim pójdę do kina.
Podbudowały mnie opinie, że ogląda się to przyjemniej niż "Zmierzch" - dla mnie był to taki bonus do książki (za mało, za płytko, zbyt manekinowo, w końcu - za niebiesko; były momenty, ale dla mnie ten film ma większą wartość wizualną niż emocjonalną). I mam ogromną nadzieję że "Księżyc w nowiu" sięgnie we mnie tych emocji, których dotknęła książka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cavik
Człowiek



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:34, 20 Lis 2009 Powrót do góry

'Kai' nie narażasz się...a jeśli tak to nie jesteś jedyna o moje odczucia sa identyczne Ale podobnie jak Ty daje tej części kolejną szanse...w poniedziałek idę znów do kina.;-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aline
Człowiek



Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:48, 20 Lis 2009 Powrót do góry

bella232 napisał:
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.

Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D


Tak. Ta scena jest świetna, ale ja miałam straszną widownię, bo jak ją puścili to co zrobili?!! Wszyscy wybuchli śmiechem! Wsciekly ( A wcześniej gdy Edward zdjął koszulę. [WTF?] Co w tym jest śmiesznego?!!) Co prawda ja potem też się zaczęłam śmieć, bo mi się nastrój udzielił, ale ...?
Poza tym śmieli sie też kiedy na początku filmu pokazali jak idzie Edward w stronę Belli w spowolnionym tempie (muzyka: hurricane bells-monsters), ale wtedy ja też wybuchłam śmiechem Laughing

A te listy do Alice... niesamowite. Popłakałam się 3 razy na filmie
Smile

PS. A wie ktoś kiedy wyjdzie na DVD albo Blue Ray? Ja długo nie wytrzymam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aline dnia Pią 14:00, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Kai
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemności oczywiście...

PostWysłany: Pią 14:53, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Cavik, miło mi, że nie jestem odosobniona w swoich odczuciach :) Ja jednak odczekam trochę, myślę, że do premiery na dvd - chyba wolę obejrzeć w domu, w ciszy i spokoju - na moim seansie było mnóstwo szmerów, gadania i chichotów i mimo, że niektóre sceny też uważałam za śmieszne/przesadzone/naiwne to bardzo mi to przeszkadzało. Zastanawiam się też, na ile reakcje ludzi wpłynęły na mój odbiór filmu - jeśli cała sala wybucha śmiechem na widok Jacoba zdejmującego koszulkę, to trudno potraktować taką scenę poważnie...
Co do terminu ukazania się "Kwn" na dvd - nawet na stronie Monolith jeszcze nic nie ma, ale podejrzewam, że gdzieś w okolicach marca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Isa
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 14:56, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Recenzja (dodam, że fantastycznie ironiczna)
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bella232
Człowiek



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 15:04, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Aline napisał:
bella232 napisał:
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.

Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D


Tak. Ta scena jest świetna, ale ja miałam straszną widownię, bo jak ją puścili to co zrobili?!! Wszyscy wybuchli śmiechem! Wsciekly ( A wcześniej gdy Edward zdjął koszulę. [WTF?] Co w tym jest śmiesznego?!!) Co prawda ja potem też się zaczęłam śmieć, bo mi się nastrój udzielił, ale ...?
Poza tym śmieli sie też kiedy na początku filmu pokazali jak idzie Edward w stronę Belli w spowolnionym tempie (muzyka: hurricane bells-monsters), ale wtedy ja też wybuchłam śmiechem Laughing


A te listy do Alice... niesamowite. Popłakałam się 3 razy na filmie
Smile

PS. A wie ktoś kiedy wyjdzie na DVD albo Blue Ray? Ja długo nie wytrzymam!


Aline, u mnie w kinie, kiedy Jacob zdjął koszulkę CAŁA sala wybuchła śmiechem. Z Edwardem było to samo ;/ Nie wiem co w tym śmiesznego??
Po chwili też mi się nastrój udzielił i śmiałam się z innymi ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Pią 15:36, 20 Lis 2009 Powrót do góry

jestem już po Wink o 11 miałyśmy z kumpelami seans i sala była w miarę pusta, a twilightomaniaczki, które na nim były chyba normalne, bo przez prawie cały film była taka cisza, jakbym oglądała sama Laughing więc nie trzeba było w nikogo rzucać popcornem Laughing

Wrażenie mega pozytywne, mega, mega Wink
Świetne sceny walki czy pościgu :D
Żałuję tylko, że widziałam dużą część scen w necie, no ale cóż :D Film minął nam strasznie szybko :D
jeśli chodzi o soundtrack, to o ile piosenki normalnie do słuchania są ok, o tyle w sceny... też się fajnie wpasowały. Na dzień dzisiejszy oba soundtracki uważam za świetne :D
Zapewne po pewnym czasie emocje opadną i kolejne obejrzenie filmu pozwoli zobaczyć mi może pewne niedociągnięcia, ale i tak zobaczę go jeszcze wiele razy :D

Gra aktorów na pewno lepsza, fajne ciepłe kolory, świetne sceny walki (, wilkołaki & laurent, Paul & Jacob oraz w komnacie u Volturi), a także pościgu Victorii (genialna rola Victorii - super, super i jeszcze raz super!!! ) w sumie nie mogę się przyczepić do gry żadnej z postaci, z tych głównych wszyscy świetnie się spisali, reszta Cullenów za dużo do roboty nie miała, ale tam gdzie byli (w sumie 2 zbiorowe sceny - urodziny i głosowanie) b. mi się podobało :D Oczywiście boski Emmett xD

Podsumowując - akcja toczy się szybko, nie ma jakichś większych niezgodności z książką, muzyka, krajobrazy, charakteryzacja, kostiumy,czyli otoczka filmu bardzo bardzo bardzo na plus, cała Volterra absolutnie genialna, Volturii boscy :D oczywiście Cullenowie + Bella + wilkołaki i inni też na ogromny plus Wink
podobała mi się dbałość o takie rzeczy jak np. Edward w Rio de Janerio, piewsza odmowa Volturi, recepcjonistka w Volterrze, film "Romeo i Julia", sam początek filmu - motyw z babcią i lustrem itd.
B. podobały mi się wspomnienia belli wplecione w dane sceny - szczególnie to z polanką :D
Ostatnia scena z epilogu i ostatnie pytanie Edwarda :D
Nawet jakbym chciała sobie przypomnieć coś, co nie do końca mi się podobało to.. ni mi nie przychodzi do głowy :D No może ta scena z motocyklistami nie do końca potrzebna, ale w sumie też jakoś bardzo mi nie przeszkadzała :D

Jedyna wada, to oczywiście mało Roba, ale na to już dużo nie można było poradzić :D
Jakby się tak zastanowić, to może troszkę brakowało mi tego okresu szczęścia Belli i Edwarda na początku albo pomiędzy urodzinami a rozstaniem oraz wyjazdem z Volterry a końcówką, ale koniec końców nie uważam tego za jakąś wielką wadę.
Nowe autko Edwarda też bardzo ok, choć wolałabym "stare", ale to jest absolutnie niczego sobie :D

Minimalnie rozczarowałam się tylko w jednej drobnej, choć symbolicznej kwestii - brakowało mi jednego cytatu - obojętnie w jakiej scenie, ale po prostu tego jednego cytatu - "Będzie tak, jakbyśmy się nigdy nie poznali." Troszkę liczyłam na te kluczowe słowa, więc za to mały minusik xD Edward mówi tylko "Będzie tak, jakbym nigdy nie istniał" czy coś w tym stylu, więc trochę mi to zrekompensowali :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IlonaM dnia Pią 15:45, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Annie_lullabell
Zły wampir



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 15:37, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Powiem tak.
Byłam na nocnym maratonie i było super. Co prawda trochę opóźnień i tak dalej, ale tak to zazwyczaj bywa, przy takiej ilości osób. W każdym razie, film oceniam na celujący i wspaniały, ale to moje subiektywne zdanie. Efekty świetne, wiele oryginalnych pomysłów na sceny, m.in. ten z Bellą i oknem ;] Poza tym gra aktorska znacznie sie poprawiła od czasu "Zmierzchu". Zreszta to było mocno widać, gdy filmy leciały po sobie z 20 minutową przerwą.
Aktorzy dobrani prawie idealnie, bo wilczków oprócz Jacoba bym pozmieniała, ale cóż... Muzyka też idealna i cała realizacja.
Fakt, trochę im komedia wyszła , bo w niektórych miejscach cała sala wybuchała śmiechem. Zresztą nie dziwię się, gdyż akurat scena wizji Alice, którą przekazywała Aro też mnie rozbawiła do łez i duszności xD
Rozryczałam się dwa razy, w momencie rozstania i potem przy skoku z klifu, także film zarówno do śmiechu, jak i do płaczu ;] A głosowanie było najlepsze, tak samo jak ostatnia scena, gdy jak zapalili światła, to ja na całą salę "Ale że to niby koniec? Ja tu do czerwca czekam" xD
Do domu wróciłam po 3, więc nie tak źle.
A co do śmiechów na sali, to ja się nie dziwię. Przy samym zmierzchu wiele osób śmiało się z niedociągnięć, czy jakichśtam scen.
Także polecam ;] Swoją drogą, muszę iść jeszcze raz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annie_lullabell dnia Pią 15:37, 20 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:22, 20 Lis 2009 Powrót do góry

A ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony sama technika zrobienia filmu - dużo lepsza niż pierwszej części, lepsza charakteryzacja, fajna muzyka, niezłe efekty i momenty do pośmiania - sympatyczne. Na pewno źle zrobiłam oglądając aż tyle zapowiedzi, za mało zaskoczenia, za wiele znanego. Dla mnie za dużo tego Jakubka, ja wiem że to jego część, ale fuuuuuuj. Jak Bella z Alice odjeżdżały to on sterczał w tym oknie i pójść nie chciał - no ile można. Mój ulubiony fragment - jak Bella mu mówi, że jeśli będzie jej kazał wybierać to wybierze Edwarda :D Żałuję, że film był oglądany w klasie, a nie w domu. Za krótko dla mnie było przed rozstaniem, ale jestem świadoma, że to z chęci patrzenia na Pattinsona. Natomiast upewniłam się w swoim poglądzie że Tylor jest brzydki po prostu, ma nos jak świnka Rolling Eyes
I zawiodło mnie Volturi, nie pasowało mi w nich coś, niestety. Generalnie ja jakoś po wyjściu z kina czułam niedosyt, chociaż jak mówiłam ogólnie film dużo lepiej zrealizowany od części poprzedniej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
volturiana
Dobry wampir



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra

PostWysłany: Pią 16:49, 20 Lis 2009 Powrót do góry

angelique5 napisał:
A tak przy okazji, wie któraś z was co to za melodia leciała w tle w tym lesie? 1:22 http://www.youtube.com/watch?v=YjZ_z3dYd9c#movie_player jest taka smutna.


to jest 'Edward Leaves' albo 'Break up' choć nie jestem pewna z The Score do NM który można już ściągąć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
**Alice**
Wilkołak



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:13, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Aline napisał:
bella232 napisał:
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.

Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D


Tak. Ta scena jest świetna, ale ja miałam straszną widownię, bo jak ją puścili to co zrobili?!! Wszyscy wybuchli śmiechem! Wsciekly


też się roześmiałam. żałosne było wsadzenie takiej sceny w środek dramaturgii rozgrywającej się w Volterze Wink wyglądali jak jelony Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bella232
Człowiek



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 17:23, 20 Lis 2009 Powrót do góry

**Alice** napisał:
Aline napisał:
bella232 napisał:
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.

Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D


Tak. Ta scena jest świetna, ale ja miałam straszną widownię, bo jak ją puścili to co zrobili?!! Wszyscy wybuchli śmiechem! Wsciekly


też się roześmiałam. żałosne było wsadzenie takiej sceny w środek dramaturgii rozgrywającej się w Volterze Wink wyglądali jak jelony Razz


tak... Wink
ale ogólnie film oceniam pozytywnie.
Byłam ze znajomą i najbardziej rozbawiały mnie teksty, dziewczynek - ok 7-8 lat. Wielkie fanki sagi na filmie od lat 13 ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aline
Człowiek



Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:33, 20 Lis 2009 Powrót do góry

bella232 napisał:

tak... Wink
ale ogólnie film oceniam pozytywnie.
Byłam ze znajomą i najbardziej rozbawiały mnie teksty, dziewczynek - ok 7-8 lat. Wielkie fanki sagi na filmie od lat 13 ;D


A napisałabyś jakie? Mnie powalił tekst faceta siedzącego obok:
(scena w której bella schodzi ze schodów na bal abs. i jest pokazana noga w gipsie) - Ty... popatrz. Robocop. [śmiech].- Lub na początku filmu jak zaczął się "Zmierzch" to on do swojej dziewczyny...:
-Ty... to ten film będzie się tak samo zaczynał jak pierwszy?
-Nie. Najpierw jest pierwszy, a potem KwN.
-Co?!! Japie***le... No to pięknie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blairanoid
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:44, 20 Lis 2009 Powrót do góry

**Alice** napisał:
Aline napisał:
bella232 napisał:
właśnie wróciłam z premiery z CC. Film jest cudowny.
Muzyka jest wspaniale dopasowana do scen.
Moja ulubiona - "sielankowa" scena z Bellą wampirem i Edem biegającymi po lesie.

Myślę, że jutro pójdę znowu. Jak znajdę chętnego ;D


Tak. Ta scena jest świetna, ale ja miałam straszną widownię, bo jak ją puścili to co zrobili?!! Wszyscy wybuchli śmiechem! Wsciekly


też się roześmiałam. żałosne było wsadzenie takiej sceny w środek dramaturgii rozgrywającej się w Volterze Wink wyglądali jak jelony Razz


Dokładnie.
Widziałam wiele parodii, gifów i zdjęć wyśmiewających NM, więc przez większość filmu się śmiałam. Ale ta scena - rozwaliła mnie kompletnie. Myślałam, że padnę. Laughing

Film oceniam dość pozytywnie, pomimo tego, że miał być 'smutny', a mnie tylko rozśmieszył. Bardzo mi się podobała Victoria - scena, w której uciekała przed sforą była świetna. Będę tęsknić za Rachelle.
Wilki też bardzo mi się podobały, ale nie w sensie, że lubię sforę itp. Po prostu dobra grafika. Bardzo podobała mi się walka Jake'a i Paula.

Któraś z Was napisała, że było mało Roba. Bzdury! Miałam wrażenie, jakby część filmu bez Roba [w której i tak się pojawiał jako halucynacja], była jakąś 1/4 filmu. Dosłownie - odszedł, kilka scen, i Bella już skacze z klifu i widzę Alice. I Edwarda.
Bardzo podobały mi się emaile, które B pisała do Alice. Były świetne.
Mam też nowego idola - Erica. Scena, gdy oglądali Romea i Julię. Laughing

Widownie miałam bardzo spokojną. Raczej nikt się nie śmiał w smutnych scenach, oprócz mnie. LOL @ Bella krzycząca we śnie. Laughing
Cieszyłam się też, że nie mieszkam w USA, tzn. nie musiałam doświadczać pisku psychofanek w momencie, gdy Jacob ściągał koszulkę. U mnie samej wywołało to lekką odrazę.

OMG scena w windzie była genialna. Sama nie wiem dlaczego, ale była. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aline
Człowiek



Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:00, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Winda była świetna. Laughing
A jeszcze co do wizji Alice... racja ... była powalająca, ale mnie zmartwiła.... Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

Czy to oznacza, że Bella prawie nic się nie zmieni??? Crying or Very sad
Gdyby nie to, że było powiedziane, że to po przemianie i że coś tam błysła w słońcu to wyglądałaby normalnie (oczywiście jeśli wygląd podobny do "Ani z Zielonego Wzgórza" można uznać za normalny, bo tylko to mi przypomina ta radosna scenka)... Crying or Very sad Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Athaya
Zły wampir



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z przed ekranu komputera oczywiście

PostWysłany: Pią 18:20, 20 Lis 2009 Powrót do góry

Tak sobie czytam te wasze wrażenia i aż mnie skręca, że ja dopiero w środę sama będę mogła w pełni ocenić całokształt obrazu Rolling Eyes

Alice i jej wizja Laughing A wzieliście pod uwagę, że to jest wizja narwanej wampirzycy, chochlika, który nawet w subiektywnej wizji właśnie w taki sposób by widział Bellę? Może oddawała ona także jakąś część charaktery samej Alice Rolling Eyes Nie mogło być według niej tak dramatycznie! Ale ja zawsze mogę sie mylić Embarassed

Oh niech już będzie ta środa!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin