FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co was drażniło w całej serii? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:02, 06 Paź 2008 Powrót do góry

Co mi przeszkadzało?
Niektóre cechy w Belli. To jaki problem robiła z tego, że ktoś dał jej prezent... Niby taka dorosła, ale nie wie, że kultura nakazuje podziękować i wziąć ;p I chyba jeszcze jej ubogość. Nawet komórki chyba nie miała - brała od Edwarda i tak samo ten aparat ;p Taka sierotka trochę ;p Nijaka... Z jednej strony nie dziwię się, że przyjaciół nie miała ;p Edzio zainteresował się nią jedynie przez krew. I jeszcze to, że niby samodzielna była a bez niego nie potrafiła kilka godzin wytrzymać ;p
Czasem za długie opisy. Np. historia o trzeciej żonie troszkę mi się dłużyła ;p
I naturalnie tłumaczka, ale to nie wina Meyer więc nie wiem czy to też można zaliczyć ;p
Co oczywiście nie zmienia faktu, że serię kocham całym serduchem ;D Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:13, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Pon 18:31, 06 Paź 2008 Powrót do góry

och mi na początku przeszkadzały te całe quileuckie legendy, ale potem doszłam do wniosku, że są nawet niezłe Wink dawni ludzie, oni to dopiero mieli wyobraźnię :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
syntia
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.

PostWysłany: Pon 18:50, 06 Paź 2008 Powrót do góry

Mnie te legendy od początku się podobały. Nie podobało mi się to, że Bella słuchała ich przytulona do Jake’a. Zołza jedna. Ciekawa jestem, co wtedy robił Edward. Pewnie leżał na jakiejś polanie w lesie i się zamartwiał. Sam.
A Jacobowi dawała fałszywe nadzieje. Tylko po to, aby jeszcze bardziej bolało, jak wracała do Edwarda.
Hm. Tak. Dlatego tylko raz przeczytałam Eclipse, chociaż jest to część najdokładniej przeze mnie analizowana. Mam kilka teorii, ale to chyba nie w tym dziale. I trochę później. Mam jutro test z logarytmów i niewiele umiem…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BooBoo
Wilkołak



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:40, 06 Paź 2008 Powrót do góry

O te liczne hobby Belli tez było niezłe. xD I brak komórki, ale w ksiazce nie było wcale napisane, by inni ludzie z Foks ( prócz Cullenów ) je posiadali.
Ale najgorsze było to jak balansowała między Edwardem, a Jacobem. Jakby nie miała serca.. Tzn. wiecie o co mi chodzi.
Ogólnie to zawsze wiadomo, że znajdoą się jakieś niedociągnięcie w stylu. Ogólnie cała seria została napisana dosć prostym językiem. Ale bezwątpienia i tak kocham tą książkę. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:42, 06 Paź 2008 Powrót do góry

Ja mam jutro wejściówke z biochemii (mimo, że to pierwsze zajęcia - takie przywitanie od nowej kierowniczki zakładu). Cośtam umiem. Nie wiem tylko czy "cośtam" jest adekwatne do jej oczekiwań.

Też lubiłam legendy. A jak Bella z właściwą sobie inteligencją zaczęła utożsamiać się z trzecią żoną, to prawie miałam nadzieję że się dziabnie takim indiańskim nożem. Przez jej kretyńskie zachowanie utknęłam w audiobooku Eclipse. Męczę już od tygodnia i jestem w połowie...
Doma
Dobry wampir



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.

PostWysłany: Wto 0:02, 07 Paź 2008 Powrót do góry

matkoo, jak ja się wynudziłam na tych legendach! Laughing raz to z trudem przebrnęłam, ale od tej pory omijam obwodnicą ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Luthien
Dobry wampir



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 113 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 7:38, 07 Paź 2008 Powrót do góry

Hm, a wiecie co jest ciekawe, że czytałam już parę książek, w których nastolatki w Ameryce też narzekały na to, że nie mają komórki lub taki słaby Internet - nie zdarzyło się to raz i wówczas zaczęłam się zastanawiać, jak to możliwe, kiedy nawet w Polsce dzieci w podstawówce mają już komórki. Może to te pisarki żyją jeszcze w innej epoce?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 7:41, 07 Paź 2008 Powrót do góry

syntia napisał:
Mnie te legendy od początku się podobały. Nie podobało mi się to, że Bella słuchała ich przytulona do Jake’a. Zołza jedna. Ciekawa jestem, co wtedy robił Edward. Pewnie leżał na jakiejś polanie w lesie i się zamartwiał. Sam.
A Jacobowi dawała fałszywe nadzieje. Tylko po to, aby jeszcze bardziej bolało, jak wracała do Edwarda.


Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama... mnie potwornie wkurzały sytuacje, w któych Bells przy Edwardzie okazywała nadmierna sympaytię Jake'owi :D
Np. na treningu, przed Volturi... kiedy Jakob- wilk siedział z Bellą a ona sie w niego wtulała. Twisted Evil
No i oczywiście żal mi było wtedy Edwarda.
Martishia
Dobry wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce/Warszawa

PostWysłany: Wto 9:19, 07 Paź 2008 Powrót do góry

Bo moje kochane stany nie są aż tak 'ukomórkowione' jak nam się wydaje. A na pewno nie tak jak Europa.
Za wikipedią:
The U.S. currently has one of the lowest rates of mobile phone penetrations in the industrialized world at 85%.

Kiedyś czytałam na ten temat artykuł, z którego argumentów już nie przytoczę (bo nie pamiętam). W każdym razie przez długi czas mieli problemy natury technologicznej, które sprawiały, że kiedy u nas były już fajne zabaweczki z kolorowymi wyświetlaczami i różnymi bajerami, tam takie rzeczy u nich jeszcze nie działały. Bo nadal operowali w sieci pierwszej generacji (analogowej), a nie cyfrowej. Spójrzcie sobie na filmy sprzed jakichś 5 lat i zwróćcie uwagę jakie tam telefony 'występują'. Też mnie to kiedyś zastanawiało. A drugim problemem utrudniającym dostęp do sieci komórkowej jest nierównomierna gęstość zaludnienia. Tam są gigantyczne obszary zaludnione bardzo słabo albo z goła w ogóle. A działanie sieci komórkowej opiera się na odpowiednim zagęszczeniu nadajników i przyleganiu do siebie 'plastrów miodu' zasięgu. Poza dużymi miastami, o dużej gęstości zaludnienia, telefony komórkowe w US nadal nie są w aż tak powszechnym użyciu. A na zadupiach to już w ogóle. O dostępie do szerokopasmowego internetu nie wspomnę. Na odludziach to raczej nie standardowe komórki, a telefony satelitarne, co już nie jest takie tanie i powszechne.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martishia dnia Wto 9:20, 07 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Luthien
Dobry wampir



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 113 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Wto 10:17, 07 Paź 2008 Powrót do góry

No to mi wiele wyjaśniło. Faktycznie kraje europejskie są malutkie w porównaniu do Stanów.
Ale akurat jedna z tych bohaterek co narzekała na brak komórki mieszkała chyba w Nowym Jorku, jeśli dobrze pamiętam. :P
Czyli nie jesteśmy tacy zacofani, jakby się wydawało :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
syntia
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.

PostWysłany: Wto 10:23, 07 Paź 2008 Powrót do góry

Anita napisał:
syntia napisał:
Mnie te legendy od początku się podobały. Nie podobało mi się to, że Bella słuchała ich przytulona do Jake’a. Zołza jedna. Ciekawa jestem, co wtedy robił Edward. Pewnie leżał na jakiejś polanie w lesie i się zamartwiał. Sam.
A Jacobowi dawała fałszywe nadzieje. Tylko po to, aby jeszcze bardziej bolało, jak wracała do Edwarda.


Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama... mnie potwornie wkurzały sytuacje, w któych Bells przy Edwardzie okazywała nadmierna sympaytię Jake'owi :D
Np. na treningu, przed Volturi... kiedy Jakob- wilk siedział z Bellą a ona sie w niego wtulała. Twisted Evil
No i oczywiście żal mi było wtedy Edwarda.


Hm, zdecydowanie tak - to było po prostu... nieodpowiednie (nie mogę wpaść na lepsze słowo). Gdyby Jake nie był w niej zakochany - okej. Przyjacielski uścisk (bo ona wtedy nie wiedziała, że jest w nim zakochana). Ale przytulanie się na oczach Edwarda z facetem, który jest w tobie zakochany... Wtedy naprawdę szkoda mi było Eda. I myślę, że on się na to godził, bo sądził, że na to zasłużył (jedna z moich teorii, skomplikowana trochę). Pewnie podejrzewał, że Bella czuje coś do Jake'a...

Martishia napisał:
Bo moje kochane stany nie są aż tak 'ukomórkowione' jak nam się wydaje. A na pewno nie tak jak Europa.
Za wikipedią:
The U.S. currently has one of the lowest rates of mobile phone penetrations in the industrialized world at 85%.

Kiedyś czytałam na ten temat artykuł, z którego argumentów już nie przytoczę (bo nie pamiętam). W każdym razie przez długi czas mieli problemy natury technologicznej, które sprawiały, że kiedy u nas były już fajne zabaweczki z kolorowymi wyświetlaczami i różnymi bajerami, tam takie rzeczy u nich jeszcze nie działały. Bo nadal operowali w sieci pierwszej generacji (analogowej), a nie cyfrowej. Spójrzcie sobie na filmy sprzed jakichś 5 lat i zwróćcie uwagę jakie tam telefony 'występują'. Też mnie to kiedyś zastanawiało. A drugim problemem utrudniającym dostęp do sieci komórkowej jest nierównomierna gęstość zaludnienia. Tam są gigantyczne obszary zaludnione bardzo słabo albo z goła w ogóle. A działanie sieci komórkowej opiera się na odpowiednim zagęszczeniu nadajników i przyleganiu do siebie 'plastrów miodu' zasięgu. Poza dużymi miastami, o dużej gęstości zaludnienia, telefony komórkowe w US nadal nie są w aż tak powszechnym użyciu. A na zadupiach to już w ogóle. O dostępie do szerokopasmowego internetu nie wspomnę. Na odludziach to raczej nie standardowe komórki, a telefony satelitarne, co już nie jest takie tanie i powszechne.


WOW. Jestem pod wrażeniem. To nieco wyjaśnia, ale i tak wydaje mi się dziwne. Nie mieć komórki. Jakiejkolwiek. Nie mówię o nowych modelach...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kotek
Wilkołak



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wroclove

PostWysłany: Wto 15:24, 07 Paź 2008 Powrót do góry

Mnie również zirytowało to ubóstwo Belli. Charlie musiał zarabiać tylko na dwie osoby - na siebie samego i córkę. Czy pensja policjanta w USA jest aż tak niska?

Bardzo denerwowała mnie Bella. Jacob to, Jacob tamto. Potrafiła się na niego obrazić dosłownie na 5 sekund, nie dłużej.

Albo ta jej niechęć do prezentów. No sorry, gdyby koleś kupił mi samochód albo pierścionek z brylantem może czułabym się zakłopotana ilością kasy, jaką na mnie wydał, ale bez przesady. Nie ryczałabym z tego powodu. A Bella uderzała w płacz, kiedy tylko słyszała o prezentach. Kto nie lubi prezentów i miłych niespodzianek? Bella nie lubiła także imprez. Również płakała, kiedy miała się wybrać. To jest aż niegrzeczne. Alice się starała, szykowała, a Bella traktowała przyjęcie tak, jakby to była uczta wampirów, a ona miałaby być głównym daniem.

Jeszcze jedno. Nie wiem, kto czytał tłumaczenie MS (btw. wielkie dzięki za przetłumaczenie tych 12 rozdziałów :*) ale chodzi mi o niezdarność Belli. Ja rozumiem, potknąć się nawet parę razy dziennie, ale bez przesady. Dwadzieścia razy pod rząd, potyka się o własne nogi i zawiązane sznurówki. Kalectwo. Ja często się wywracam, mam zawsze jakiegoś siniaka, dużo blizn, ale bez przesady. Albo ta akcja z rakietką. Stephenie zrobiła z Belli upośledzoną ruchowo dziewczynę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BooBoo
Wilkołak



Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:33, 07 Paź 2008 Powrót do góry

ja nie wiedziałam, że Stany sa az tak zacofane. xD ale od zawsze wiedziałem, że Europa od zawsze była lepiej rowinięta. xD

A wiecie co mnie jeszcze denerwowało? Że Bella sama odcinała się od ludzi, a potem się dziwi, że nie miała przyjaciół np. w Phoenix. Tak samo jak w KwN po rozstaniu z Edwardem. Jak można żyć w takiej skorupie? Przecież nie ma się praktycznie do kogo odezwać. A nawet jak ja znam osoby, które mało mówią i są niesmiałe to nawet one rozmawiają z ludźmi i się starają przy tym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:57, 08 Paź 2008 Powrót do góry

Mi jeszcze baaardzo nie spodobało się to jak potraktowała Jacoba, ale chyba sama nie widzę innego wyjścia ;p Mogła chociaż od początku dać mu do zrozumienia, że nic z tego nie będzie... Stworzyła sobie tylko więcej problemów.
Natalie
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 16:27, 08 Paź 2008 Powrót do góry

Briallen napisał:


Stella, czytając Sagę Zmierzchu zauważyłam, że Edward mruczy więcej niż moja najedzona kocica. Ciekawa jestem po czym go Bella głaskała, że było mu tak dobrze. Twisted Evil



rozwaliłaś mnie tym^^
faktycznie, dziwne jest to jego mruczenie. ;d

***

nie podobało mi się, kiedy bella całowała się z jacobem i dostała olśnienia, a mianowicie: kocham go.
ughh

te ubóstwianie edwarda, wdł. mnie, było fajne^^
lubię mieć w wyobraźni faceta idealnego i w rzeczywistości szukać podobnych cech u chłopaków

legendy przy ognisku były zdecydowanie za długie!
no i niewiarygodnie nudne.

co do brak "normalnego życia towarzyskiego nastolatków":
meyer chodziło o to, żeby uczynić książkę interesującą nie za pomocą "super" tematów.
mi osobiście znudziły się popijawy opisywane w książkach.

sama nigdy nie piłam alkoholu, nie paliłam, więc nie odczuwam braku "pewnych" czynności.

a oprócz mału drobnostek saga jest moją ulubioną :D :D :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natalie dnia Śro 16:28, 08 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 16:34, 08 Paź 2008 Powrót do góry

Mnie działały na nerwy częste powtórzenia: zamruczał, wywrócił oczami, zbiłam go z pantałyku, zbił mnie z pantałyku, ktoś tam kogoś zbił z pantałyku (czy jak to się tam pisze). Rzeczywiście, Bella żyła skromnie, ale może to i dobrze? Wszędzie teraz są komórki, Ipody, laptopy, w książce można było od tego odetchnąć. Choć nie mogę pojąć tak wielkiej niechęci Bells do prezentów.
Gość







PostWysłany: Śro 18:24, 08 Paź 2008 Powrót do góry

Cóż.. Edward dość często mruczał a ja dalej nie potrafię sobie tego wyobrazić tak, aby nie wywołało to u mnie uśmiechu ;D
A co do "pantałyku" w Zaćmieniu roi się od tego. Nudne się to robiło. Aż mnie nerwica brała ;/ Ja nawet nie wiem co to znaczy ;p

Ale znów muszę to napisać: Mimo tego serię uwielbiam! ;p
zgredek
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa

PostWysłany: Śro 19:10, 08 Paź 2008 Powrót do góry

ech ja wam powiem, że zauważyłam, że faceci dość często mruczą. Oni po prostu tak chyba oddychają :D ale nie sprawdzałam na wszystkich, więc to tylko moja osobista teoria. W każdym bądź razie mnie się jakoś przyjemnie robiło, jak czytałam to słowo... :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ukos
Zły wampir



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 08 Paź 2008 Powrót do góry

natalie - ja dalej nie pije i nie pale, co nie zmienia faktu, ze nawet taki odludek jak ja byl na paru imprezach w zyciu Wink
nawet nie robiac wielkiej libacji, ludzie po prostu maja w zwyczaju sie spotykac - a tam oprocz jednego zjazdu na plazy i wyjscia do kina - nic! cisza i pustka, wszyscy ida spac po dobranocce Shocked

ludzie, naprawde nie znacie zwrotu "zbic z pantałyku"???
znaczy to samo co "zbić z tropu"
faktem jest, ze jest to raczej okreslenie rodem z literatury, ale chyba czytujecie cokolwiek oprocz Twilight?


mruczenie jakos mi nie przeszkadzalo - lubie mruczacych facetow, a jak jeszcze ktos ma ladny baryton... mrrrrrrr (no i sama zamruczalam Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:15, 08 Paź 2008 Powrót do góry

Ukos, raczej każdy rozumie zwrot 'zbić z pantałyku' Wink ale wątpie, żeby ktoś wiedział cóż to takiego pantałyk. Sama kiedyś sprawdzałam z ciekawości i niczego się nie dowiedziałam... istnieje milion teorii :)

A jeśli chodzi o to ubóstwo Belli to hm, można to wyjaśnić tym, że technologia nigdy jej nie interesowała. Woli książki ^^

W książkach najbardziej mnie drażniło ich niedopracowanie. Nie wszystkie wątki zostały przemyślane. Gdyby Mejer posiedziała nad nimi troszkę dłużej pewnie było by dużo lepiej.
Wiadomo, pośpiech i presja nie sprzyjają pisaniu, a BD i Zaćmienie były tworzone w takich okolicznościach. Szkoda...ale pewien sentyment i tak się ma do tych książek Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin