FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Personal Correspondance - S. Meyer odpowiada na pytania Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Pon 18:40, 11 Maj 2009 Powrót do góry

Trochę za późno trafiłam na ten temat :(
szkoda, bo jest rewelacyjny. Dużo ciekawych żeczy się dowiedziałam i SM odpowiedziała choć na część nurtujących mnie pytań. Fajnie, że przybliżyła wyglad i historię Cullenów. Szkoda też, że tak mało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alice<3
Zły wampir



Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań miasto know-how^^

PostWysłany: Sob 15:27, 23 Maj 2009 Powrót do góry

Naprawdę fajnie ze chciało wam sie przetłumaczyć. Historia rodziny Cullenów a w szczególności Esme - ciekawa nie powiem.
Trochę naciągne z tym podwójnym spotkaniem Carlisle'a w wieku 16 i po przemianie, ale spoko.
Rzeczywiście 147?! Jeszcze żeby było tak z 152. Przecież ona musiałaby się ubierać w 5.10.15. z naciskiem na 5.10. :P:P
No nieźle, nieźle. A ze mnie się w szkole śmieją! (mam 160)
Też nie wiem czemu wszyscy mają taki problem z ta ciążą. Dla mnie wszystko jest tu absolutnie logiczne.
Fajnie, że są takie wywiady, ale mam nadzieję, że w the twilight saga: the official guide będzie to wszytstko jeszcze dokładniej opisane :P

Mam prośbę mogłubyście podawać linki do stron z których wiecie o tych wywiadach. Bo jakoś nie mogę znaleźć a chętnie przeczytałabym sobie oryginalny wywiad po angielsku Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitikejt
Zły wampir



Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:27, 17 Cze 2009 Powrót do góry

Alice<3 napisał:

Mam prośbę mogłubyście podawać linki do stron z których wiecie o tych wywiadach. Bo jakoś nie mogę znaleźć a chętnie przeczytałabym sobie oryginalny wywiad po angielsku Wink


Jeżeli jeszcze potrzebujesz link to proszę: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Czw 0:08, 18 Cze 2009 Powrót do góry

Bardzo lubię czytać wypowiedzi Meyer powiązane z akcją sagi i przeszłością bohaterów, sprytnie odpowiada i zazdroszczę jej wyobraźni. Historia Esme byłaby dobrym materiałem na książkę z klimatem. Zaskoczył mnie gust muzyczny Edwarda. Sądziłam, że słucha on tylko muzyki klasycznej, a tu widzę przewija się między innymi metal i inne mocne brzmienia. Wzrost Alice trochę przesadzony, 155 cm byłby bardziej wiarygodny. Prawdziwy z niej chochlik, jest niższa nawet ode mnie - jakieś 160 cm, myślę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alice<3
Zły wampir



Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Poznań miasto know-how^^

PostWysłany: Pon 20:29, 06 Lip 2009 Powrót do góry

Cytat:
Wzrost Alice trochę przesadzony, 155 cm byłby bardziej wiarygodny. Prawdziwy z niej chochlik, jest niższa nawet ode mnie - jakieś 160 cm, myślę.

Ja mam 162 i nie jestem aż taka mał :P
Nie no moja kumpela ma 153 więc 147 to tylko 6 cm różnicy - niewielka przesada Wink
Myślę że to całkiem możliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Wto 12:32, 14 Lip 2009 Powrót do góry

Co do wzrostu - mi lekarze powiedzieli, że jest mała nadzieja na to, że w przyszłości przekroczę 155 cm wzrostu, a więc dla każdego który czuje się niski - macie pocieszenie. Wink

Ja już raz to pisałam i tu też napiszę - dla mnie dziwne jest kiedy autor opowiada o każdym detalu swojej książki. Jakby odzierał ją z tajemnicy. Przykład - czytaliście coś takiego od Stephena Kinga jak wpadł na Stukostrachy? Dla mnie lepiej byłoby jakby nic o tym nie mówiła, ale to tylko moje zdanie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
`...Fanpirka...
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks ^^

PostWysłany: Pon 19:26, 19 Paź 2009 Powrót do góry

Czytałam to 3 razy...Czy coś jest ze mną nie tak?? :D
Dzięki za to tłumaczenie:)
Pocieszcie się- ja mam 154 cm wzrostu... Ale jeszcze może urosnę :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
elmirgo
Człowiek



Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Pon 21:24, 19 Paź 2009 Powrót do góry

Ja mam 176cm, moja zgroza. Co prawda w przeciwieństwie do Belli uwielbiam siatkówkę i mój wzrost się przydaje. Ale nie za bardzo wyglądam w obcasach. W końcu trudno znaleźć chłopaka, co będzie miał 180/185cm w moim wieku.

Ale nie róbmy offtopu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuzKa
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..

PostWysłany: Sob 19:49, 14 Lis 2009 Powrót do góry

147cm! To ona jest niższa ode mnie! Hurra! Ja mam 158cm. a mimo to jestem najniższa w klasie, więc dla mnie to pocieszenie :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
truskaaweczka
Zły wampir



Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc

PostWysłany: Czw 20:44, 28 Sty 2010 Powrót do góry

Dziwię się jak Alice jest tak niska. Przy innych wydaje się wyższa. Ja mam 169 cm przy wieku 14 lat. O zgrozo. Bardzo fajny ten wywiad. Wiele można się dowiedzieć. Jedno co mnie ciekawi to to, że 1. Nessie się urodziła 2. Edward zjadł tort i pizze. No nic,,


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 3:20, 03 Lut 2010 Powrót do góry

Czy ktoś pracuje może nad kolejnymi częściami tych pytań i odpowiedzi?

Czytam właśnie po angielsku i nie jest to aż takie skomplikowane, więc mogłabym się pokusić o tłumaczenie, jeśli nikt tego nie robi.

Jestem na forum od kilku dni dopiero i jestem pod wrażeniem jak dużo jego członkowie robią dla siebie pod tym względem, myślę, że też mogłabym się przydać:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:05, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Ja również jestem na tym forum od kilku dni i bardzo dziękuje za te teksty. Belongs_to_cullens jeśli nikt nie tłumaczy to pokładam w Tobie nadzieje. Ja niestety nie mam na tyle wiedzy, by cokolwiek z tego zrozumieć, więc liczę na Twoje dobre serce.

Co do wzrostu Alice (tak wiem, troszkę spóźniłam się z komentarzem) jestem niewiele wyższa i za karła się nie uważam. Żadnej choroby nie mam, najzwyczajniej w świeci moi przodkowie również nie byli zbyt pokaźni, dlatego nie miałam od kogo odziedziczyć wzrostu. Mówi się, że małe jest piękne, może P. Meyer właśnie tym się kierowała?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emilly_Van
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 10:36, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Zdecydowanie za późno weszłam do tego tematu^^
Miło jest się dowiedzieć ile wzrostu miał każdy z Cullenów.
Jeszcze lepiej jest się dowiedzieć, że jestem wyższa od Alice chociaż jest ode mnie starsza siedem lat!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:17, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Pantomima, skoro pokładasz we mnie nadzieję, to nie mogę Cię zawieść:))

Personal correspondence #2 (11.03.06)


P: To brzmi jak wścipstwo, ale czy wampiry się kąpią? Zważywszy, iż mówiłaś, że podczas polowania można się pobrudzić (nie istnieją "czyste" rany kłute), zakładam, że oni właśnie się brudzą... conajmniej krwią. Więc, czy biorą prysznic? Czy szczotkują włosy? Myją zęby?

O: Wampiry biorą prysznic, ale one nie brudzą się w taki sposób, jak my. Poza brudem, tak jeszcze– krwią i błotem, czy czymkolwiek innym (choć większość wampirów potrafi posilić się bez poplamienia – to kwestia praktyki), jednak wampiry nie pocą się, nie wytwarzają też żadnych innych substancji. One nigdy nie wytworzyłyby żadnych substacji, ha,ha.
Jedna dziewczyna zapytała mnie, dlaczego Alice posiadała łazienkę oraz czy wampiry muszą siusiać. Nie, nie muszą (wykorzystują całą krew, nic nie wydalają), jednak biorą prysznic. (I oczywiście, muszą posiadać łazienki – domy po prostu je posiadają i gdyby chcieli się wyprowadzić, a nie mieliby łazienek, to po prostu wyglądałoby dziwnie: osiem sypialni i żadnej łazienki).
Wampiry zmywają również kurz i deszcz ze swoich włosów. Zwłaszcza Rosalie spędza dużo czasu robiąc to. (Komórki włosów są obumarłe – przemiana w wampira nie wpływa na nie. Jeśli miałeś rozdwojone końcówki, przykro mi! To się nie zmieni. Ha ha).

P: A teraz pytanie, które nasunęło mi się, gdy rozmawiałam o książce z przyjaciółką. Ona jest wampiro-romansocholiczką i zastanawia się, dlaczego Bella po prostu nie nakłuwała sobie palca i nie pozwalała Edwardowi napić się swojej krwi co jakiś czas. Osobiście uważam, że byłoby to trochę sadystyczne – jakby się z nim droczyła (wyobrażam sobie Bellę z rozciętym palcem, machającą nim przed nosem Edwarda i wołającą "No dalej, złap mnie i spróbuj!"). Zwłaszcza odkąd wiemy, jak trudno było mu przestać pić jej krew, gdy jeden raz był do tego zmuszony. Ale jednak, co by się stało, gdyby Bella skaleczyła się w palec? Instynktownie wkłada się palec do ust – w każdym razie ja tak robię. Edward spróbował łez Belli w jednej scenie. Czy uległby pokusie spróbowania jej krwi?

O: Właściwie, to znalazłaś już odpowiedź na to pytanie – dlaczego Bella po prostu nie pozwoli Edwardowi wziąć łyczka od czasu do czasu. A odpowiedzią jest trudność, jaką było dla niego zaprzestanie wysysania jadu z jej krwi w końcowej części "Zmierzchu". Jak powiedziała Alice, wampiry wpadają w szał, jak rekiny, gdy wyczują krew, że tak powiem, "w wodzie". (Z tego powodu też Edward opuszczał zajęcia z biologii, gdy uczniowie badali swoje grupy krwi. Normalny wampir nie wytrzymałby w pomieszczeniu, w którym unosiłby się zapach krwi. Carlisle jest jedyny w swoim rodzaju wyjątkiem od tej reguły. Edward jest lepszy, niż jakiś przeciątny wampir i prawdopodobnie byłby zdolny oprzeć się dużej ilości krwawiących palców (Jasper tego by nie zniósł), ale po co ryzykować, prawda? Cullenowie wolą zachowywać ostrożność). Gdy Edward pije krew, jest w nim więcej drapieżnika i mniej człowieka, niż zazwyczaj. Dlatego Bella nie może towarzyszyć mu podczas polowania. Gdy zaczyna płynąć krew, wszyscy Cullenowie (z wyjątkiem Carlisle'a, oczywiście) stają się bardziej "prawdziwymi" wampirami.
Edward nie może być w pobliżu Belli, gdy ta krwawi, nie podlegając jednocześnie ogromnej pokusie – bądącej też przyczyną bólu. Nawet kilka kropli pogorszyłoby jeszcze ten stan. To tak, jak kilka kropli wody dla kogoś, kto od wielu dni przebywał na pustyni... Taki ktoś zdecydowanie wyssałby cały galon Evianu.

Kilka dziewcząt chciałoby wiedzieć, czy Edwardowi było ciężej przebywać w towarzystwie Belli, gdy ta miała okres. Odpowiedź: Tak, trochę, ale nigdy by się do tego nie przyznał – jest na to zbyt wielkim dżentelmenem. A Bella byłaby zbyt zawstydzona, aby zapytać. (W końcu to nie to samo, co skaleczenie. To pewien rodzaj "martwej" krwi, jeśli wiecie o co mi chodzi).

P: Czy opublikujesz swoją wersję historii Edwarda? A jeśli tak, to kiedy?

O: Nie mam pojęcia, czy opublikuję wersję Edwarda. Przypuszczam, że tak, jeśli wydawca będzie tego chciał. Wolałabym raczej, aby to była dodatkowa część – razem tworzyłyby ładny, mały zestaw. Nie jestem pewna, czy wydawca będzie chciał wydać wersję Edwarda. Chyba nigdy nie widziałam tego typu książki. Najbliższa temu pomysłowi jest książka "Ender's Shadow" (dodatkowa część do "Ender's Game" Orsona Scotta Card'a), ale ta książka opowiada historię z punktu widzenia drugoplanowej, mało znaczącej postaci, więc jest to zdecydowanie inna książka, z wieloma historiami, które nie pojawiały się w oryginale. Edward jest centralną postacią "Zmierzchu", więc jestem zmuszona trzymać się blisko oryginału. A może to zbyt blisko? Czy nie będzie zbyt nudno, jak na osobną książkę? Zbyt dużo tej samej historii? Takie pytanie krążą mi po głowie. Jeśli wydawca tego nie zechce, opublikuję tę opowieść na mojej stronie. Widzicie, chociaż kiedy o tym myslę, to wiem, że masa ludzi wydrukuje tę opowieść i tak w całości. Dla wydawnictwa wydrukowanie jakiejś niewielkiej ilości książek, to nie jest jakiś wielki wydatek, zwłaszcza, kiedy nie trzeba ponosić żadnych kosztów marketingowych. Trudno mi sobie wyobrazić, że nie chcieliby tego wydrukować, wiedząc, że się sprzeda, niezależnie od tego, czy ta opowieść jest czymś wtórnym, czy nie.
A więc odpowiedź: nie mam pojęcia. I jakoś wolno to idzie, więc nie wiem, ile ukończę, zanim będę musiała skupić się na "Zaćmieniu", JEDNAK niezależnie od tego, pierwszy rozdział i tak umieszczę na mojej stronie.

P: Jasper jest jedyną postacią, która nie jest wyrazista. Jakby z jakichś powodów był pusty.

O: OK, Trochę o Jasperze.Po pierwsze, powodem dla którego Jasper ma najwięcej problemów z dietą Cullenów jest to, że uczestniczył w Wojnie Secesyjnej i wypił CAŁE MNÓSTWO ludzkiej krwi. Wykształcił w sobie naprawdę złe nawyki. Jednocześnie, mój chłopiec jest maszyną do walki (i nie chodzi tu o wojnę/walki ludzi, chociaż był majorem w Armii Konfederatów, gdy był człowiekiem). Styl życia Cullenów to dla niego prawie jak pokojowa emerytura.
Po drugie, żyje w taki sposób głównie ze względu na Alice. One jest jego całym życiem. Jest dla niego najważniejszą na świecie osobą i zrobiłby dla niej absolutnie wszystko. Jasper zniszczyłby dla Alice kogokolwiek lub cokolwiek, bez różnicy. Nie, żeby Alice tego chciała. Ona jest tą jasną stroną ich związku – sprawia, że on się śmieje (a przed poznaniem Alice nie zaliczał się raczej do śmieszków). Jasper jest najbardziej "wampirowatym" Cullenem i choć lubi ich wszystkich, nie czuje takiej więzi jak pozostali. Takiej, jak Alice. Cała ta sprawa ze szkołą średnią doprowadza go do szaleństwa. Stara się być coraz lepszy w przebywaniu między ludźmi, ale to uciążliwa walka.[/color]

Część piąta - lada dzień:)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Nie 21:38, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Ha, w końcu się wyjaśniło jak to jest z tym okresem;p

Przyznam szczerze, że pytanie drugie wydało mi się nieco niemądre. Chyba wiadomo jak krew belli działała na Edwarda, więc nic dziwnego, że ona zawsze zachowywała ostrożność i on był bardziej powściągliwy przy niej. A sam pomysł z okaleczaniem się i dawaniem trochę krwi Edwardowi od razu skojarzyła mi się z Vampire diares. Chociaż cieszę się z drugiej strony, że takie pytanie padło, bo wiele ciekawych rzeczy można przeczytać w odpowiedzi Meyer.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Nie 22:35, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Odniosę się tylko do jednego. Resztę najwyżej edytuję i skomentuję póżniej ale..

Cytat:
(Komórki włosów są obumarłe – przemiana w wampira nie wpływa na nie. Jeśli miałeś rozdwojone końcówki, przykro mi! To się nie zmieni. Ha ha).

Nie sądzicie , że to głupie? Znaczy się może moje myślenie jest złe , ale skoro Bella miała połamany kręgosłup oraz kilka żeber podczas rodzenia Nessie to jad nie naprawi takiej głupoty jak końcówki włosów. Ja myślałam, że jak wampiry są idealne to już na całego. Od końcówek włosów po mały palec u nogi . Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bluelulu dnia Nie 22:36, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:23, 22 Lut 2010 Powrót do góry

O jejku nie podejrzewałam, że moja prośba będzie miała jakikolwiek odzew. Belongs_to_cullens bardzo, bardzo dziękuję, na pewno zajęło ci to trochę czasu, więc jeszcze niższe ukłony. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, wreszcie wyjaśniła się też sprawa z "Midnight sun", a raczej potwierdziło się, ze autorka sama wstawiła je do internetu (skoro zamierzała tak zrobić). Oczywiście jak będziesz miała tylko ochotę to czekam na więcej. Jeszcze raz wielkie dzięki :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:11, 22 Lut 2010 Powrót do góry

pantomima napisał:
wreszcie wyjaśniła się też sprawa z "Midnight sun", a raczej potwierdziło się, ze autorka sama wstawiła je do internetu (skoro zamierzała tak zrobić). Oczywiście jak będziesz miała tylko ochotę to czekam na więcej. Jeszcze raz wielkie dzięki :*


Pantomima, to są informacje z marca 2006r., więc przed tym wyciekiem. Poza tym, Meyer mówiła w tym wywiadzie, że jeśli wydawca nie wyda MS, to ona opublikuje to na swojej stronie, a ten wyciek, to zupełnie inna sprawa.


A teraz:

Personal correspondence # 5 (11.03.2006):

P: Co mogą robić wampiry w słoneczny dzień, poza grą w baseball i polowaniem?


O: To całkiem naturalne, że chcą grać – zwłaszcza, że przez większość czasu nie mogą używać, rozwijać wszystkich swoich umiejętności. Myślę, że równie bardzo interesowałby ich football (choć prawdopodobnie Rosalie nie chciałaby brać udziału w czymś, w czym może się pobrudzić...), ale z koszykówką byłoby gorzej, boisko nigdy by nie przetrwało!
W słoneczne dni wampiry robią to samo, co my, jedynie poza ludzkim wzrokiem. Załatwiają swoje sprawy domowe, wyjeżdżają do miasta, oglądają kiepskie filmy, robią zakupy (Alice!), lecą do Paryża...

P: A co z jadem i pocałunkami? Czy Bella jest narażona na jakiekolwiek niebezpieczeństwo związane z jadem, gdy całuje się z Edwardem?

O: Kilka osób zastanawiało się już, dlaczego Edward zawsze odskakuje od Belli, gdy ta otwiera usta podczas pocałunku (sugerowali, że wyznaję jakieś poglądy o kobietach, że nie powinny okazywać czułości, czy coś takiego). Ale, oczywiście, chodzi tylko o to, że on obawia się o jej bezpieczeństwo. Tak, jad stanowi dla Belli zagrożenie. Nie działa jak kwas – musi dostać się do krwioobiegu, żeby wyrządzić krzywdę, nie uszkadza skóry. Jednak powiedzmy, że ona ma jakąś ranę w ustach albo ugryzła się w język... Nawet, gdyby tak się nie stało, zęby Edwarda są ostre jak żyletki. Mogłaby się nimi skaleczyć w usta lub język, a wtedy rozpocząłby się proces przemiany – bardzo bolesny i bardzo powolny (ze względu na to, że dawka jadu byłaby niewielka). Niestety, prawdziwy, namiętny pocałunek nie wchodzi w grę.

P: Tak właściwie, to nie było pytania, lecz cała dyskusja na temat moich własnych przemyśleń dotyczących "Księżyca w nowiu". W pigułce: powiedziała tylko, że się mylę, ale podała mi też jeden interesujący fakt. Gdy Bella przeczesywała Internet, w poszukiwaniu informacji o wampirach, znalazła pewną postać – Stregoni banafici. Miałam pewne przypuszczenia, co do tego, okazały się one jednak, jak zwykle, błędne.


[w wersji angielskiej to pytanie też jest takie pokraczne - nie wiadomo, co to za 'ona', która podała ten interesujący fakt - belongs_to_cullens]

O: Stregoni benefici – to był CARLISLE, moja droga. Tak, on sam wykreował ten mit.

P: Czy stare wampiry są słabsze od nowonarodzonych, nawet wtedy, gdy są syte? I czy spragniony nowonarodzony wampir jest słabszy, niż ten 'najedzony'? Czy wampiry pijące ludzką krew są silniejsze, niż te żywiące się krwią zwierząt? I czy mogą wytrwać dłużej bez nowej porcji krwi, niż wegetarianie?

O: Z siłą jest tak: wszystko jest względne i nie istnieją jakieś ostateczne odpowiedzi, ponieważ, tak jak u ludzi, każdy wampir posiada swoją indywidualną skalę siły. Emmett jest ogromnie silny. Nowonarodzony wampir o przeciętnej sile mógłby być ciut od niego silniejszy, ale byłby to podobny poziom (a gdyby doszło do walki, wygrałby Emmett, ponieważ byłby świadomy tego, co robi). Emmett, jako nowonarodzony musiał być szalenie silny.
Tak długo, jak polowania zapewniają siłę fizyczną – różnica w tej sile jest minimalna. Jednak bez polowań siła psychiczna jest znacznie uszczuplona (pamiętacie historię Carlisle'a? Jak, gdy stawał się coraz bardziej spragniony, jego silna wola malała i starał się wtedy przebywać jak najdalej od ludzi?). Jeśli mamy dwa równie silne wampiry, z których jeden pił ostatnio ludzką krew, a drugi przez jakiś czas nie, to ten, który nie jest spragniony, jest silniejszy. Choć ten, który jest spragniony też nie jest słaby. W dalszym ciągu mógłby unieść minivana nad głową i przerzucić go przez boisko. Krew ludzka sprawia wprawdzie, że wampiry są silniejsze niż wtedy, gdy piją krew zwierząt, jednak również częściowo. Wielkie zwierzęta (niedźwiedzie, dzikie koty, drapieżniki) dają więcej siły niż 'słabsza' krew zwierząt stadnych. To nie jest jakaś wielka różnica i, biorąc pod uwagę, że każdy wampir ma swój indywidualny poziom siły, trudno to mierzyć.
A dotyczy to i tak co najwyżej jakichś zawódów. Bo, jeśli nie mamy na myśli zawodów wrestlingu, to jest to właściwie bez znaczenia. W bitwie bardziej niż siła liczą się umiejętności.




Kolejna część będzie tak szybko, jak się da:)


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez belongs_to_cullens dnia Pon 21:55, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Pon 22:33, 22 Lut 2010 Powrót do góry

Pytanie do wszystkich: Czy S. Meyer udzielała odpowiedzi na te pytania przed napisaniem Zaćmienia?
Bo jeżeli tak, to OK, nie mam się do czego przyczepić. Ale jeżeli Zaćmienie było już wtedy napisana, to nasza Szmejer chyba się sama poplątała z tymi pocałunkami. Oni całowali się namiętnie ( z jęzorem) w Zaćmieniu (szczególnie pod koniec Twisted Evil )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:35, 22 Lut 2010 Powrót do góry

Ah no tak :) jednak dla mnie cały ten przeciek to jakiś naciągany :) na ten temat jednak w innym wątku. No cóż znowu dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy :) myślałam, że Edward odskakuje tylko dlatego, że nie chce jej zaatakować :) a tu proszę, P. Meyer ma naprawdę bujną wyobraźnię, tylko pozazdrościć. Oczywiście dziękuję bardzo za to tłumaczenie ( moja słowa nie potrafią okazać wdzięczności) i oczywiście czekam na więcej. Eh, daj dziecku lizaka, a zażyczy sobie całą cukiernie Wink :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin