FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Personal Correspondance - S. Meyer odpowiada na pytania Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Emilly_Van
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 9:13, 23 Lut 2010 Powrót do góry

Ach...
belongs_to_cullens jesteś świetna! Błyskawicznie przetłumaczyłaś te pytania.
Aż Ci pochwałę dam ^^
Co do pytań, jak już można pytać SMeyer to bym starała się dawać mądrzejsze pytania. Ale szczerze mówiąc nie wiedziałam, że Stregoni benefici to Carlisle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:04, 23 Mar 2010 Powrót do góry

Trochę czasu mi to zajęło, ale w końcu mam kolejną część po polsku:

Personal Correspondence #6 (19.03.06):

P: Czy Bella i Edward dowiedzą się kiedyś, dlaczego Edward nie może czytać w jej myślach, czy na zawsze pozostanie to tajemnicą?

O: To właściwie nie jest tajemnica. To dzieje się z tego samego powodu, dla którego Edward potrafi czytać w myślach wszytkich innych ludzi, a Alice widzi przyszłość – Bella po prostu już taka się urodziła. Będzie jeszcze o tym mowa w kolejnych częściach.

P: Czy Edward (oraz reszta Cullenów i Hale'ów) studiował? Więcej niż jeden raz? Co studiował/studiowali?


O: Tak, wszyscy byli na studiach wiele razy i studiowali już na wielu kierunkach. Nie zawsze kończyło się to uzyskaniem stopnia naukowego – opanowanie przedmiotu nie zabiera im aż czterech lat, więc zazwyczaj uczą się tego, czego chcą, a później zaczynają robić coś nowego. Edward studiował wiele języków, dwa razy skończył studia medyczne – aby pomóc Carlisle'owi pozostawać na bieżąco w jego praktyce lekarskiej.

P: Czy wampiry mogą uprawiać seks?

O: Tak. Nie myślcie, że nie zastanawiałam się nad tym. Nie zamierzam podawać żadnych szczegółów technicznych, ale spokojnie, to całkowicie możliwe.

P: Jestem szalenie ciekawa, w jaki sposób nikt do tej pory nie skojarzył, że Carlisle (który prawdopodobnie używa ciągle tego samego nazwiska) to wciąż ten sam lekarz, co w roku 1900. Chodzi mi o to, czy nie trzeba mieć odpowiednich dokumentów potwierdzających uprawnienia lekarskie i stopnie naukowe, a może on je fałszuje? A co z urządem skarbowym? W jaki sposób płacą podatki i załatwiają inne formalności? Czy używają fałszywych dokumentów? To czyniłoby ich kryminalistami...

O: Cullenowie są kryminalistami. Fałszerstwa to zdecydownie część ich życia. Muszą mieć nowe akta urodzenia, prawa jazdy, dyplomy, paszporty, itd. co kilka lat. Carlisle musi co kilka lat zmieniać daty na swoich dyplomach. Ale wraca też do szkoły od czasu do czasu. "Dzieciaki" również kończą szkoły medyczne, aby pomóc mu pozostawać na bieżąco. Edward skończył taką szkołę dwa razy, Rosalie raz ( doktorat w Kolumbii). Oni płacą podatki – urząd skarbowy nie sprawdza przecież fotografii, chce tylko, aby płacić. Co mniej więcej 70 lat, udają swoją śmierć, aby wszystko było jak trzeba. To bardzo, bardzo skomplikowane. Na szczęście dla nich, mają całe mnóstwo wolnego czasu, kiedy nie śpią. No i jak przystało na kryminalistów, większość z nich na na swoim koncie WIELE morderstw...

P: Ok, to nie pytanie, raczej spostrzeżenie: naprawdę mam nadzieję, że Bella nie otrzyma po prostu wzmocnienia cech swojej osobowości, czy coś w tym stylu. Myślę, że to trochę... nie wiem, dziwne. Rosalie miała "wytrzymałość", co moim zdaniem jest raczej kiepskim darem wnoszonym w wampirze życie. Albo "pokłady miłości". To Esme, prawda? Hm.. nie pamiętam. Jednak bardziej wolałabym takie zdolności, jakie mają Alice albo Edward.

O: Tak, istnieje wielka różnica w potencjale (z braku lepszego słowa) różnych cech, jakie wampiry przenoszą do tego drugiego życia. Po przeczytaniu pewnych tekstów wydaje mi się, że powstało jakieś zamieszanie na ten temat. Postaram się to wytłumaczyć, w jakiś spójny sposób, choć jestem trochę otumaniona przez ciągłe redagowanie tekstu. Podążajcie za mną: Ok, są pewne poziomy. Osobowości niektórych wampirów są zintensyfikowanymi osobowościami, jakie posiadali będąc ludźmi. Esme jest bardzo kochająca i taka matczyna – to cechy się wzmocniły. Niektóre wampiry są wyjątkowe, ponieważ będąc ludźmi posiadali nieznacznie podwyższone zdolności. Jak Edward, który zawsze był bardzo wrażliwy na to, co myślą inni ludzie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Albo Jasper, który był bardzo charyzmatyczny i zawsze potrafił przekonać innych do swojego punktu widzenia. Gdy ktoś tak "wyjątkowy" przemienia się w wampira, te umiejątności nabierają nowej siły, stając się bardziej "supermocą", niż cechą. Najsilniejsze cechy charakterystyczne niektórych ludzi są cechami fizycznymi raczej, niż mentalnymi – jak Emmett i jego siła fizyczna. I Rosali, jej piękno. ("A-HA!!" - powiecie . "Ale w książce pisałaś, że najsilniejszą cechą Rosalie jest wytrzymałość!". Na to odpowiem: "Edward czasami kłamie". Miał powód – poznacie go w jego wersji historii). Emmett i Rosalie idealnie do siebie pasują, ponieważ obydwoje są tacy "fizyczni".
Niektóre cechy stają się bardziej "supermocą" niż "silną cechą". Samokontrola Carlisle'a powodowana jego współczuciem jest tak niesamowita, że prawie przekracza już granicę i staje się "supermocą".
I jeszcze, liczba wampirów z wybitnymi umiejętnościami (tymi, które były wybitne, gdy żyli jako ludzie) jest nieproporcjonalnie duża (procent "wyjątkowych wampirów" spośród WSZYSTKICH wampirów jest większy niż procent "wyjątkowych ludzi" spośród WSZYSTKICH ludzi). To też ma swoją przyczynę. Gdy wampiry wybierają swoich towarzyszy, kierują uwagę na najbardziej wyjątkowych i najpiękniejszych ludzi.

P: Jak dokładnie umierają wampiry? (Chodzi o więcej szczegółów, niż informacja, że rozrywa się je na kawałki i pali). Czy istnieje jakieś wampirze niebo?

O: Cullenowie nie wiedzą tego. Oni widzieli tylko, jak inne wampiry przestaja istnieć – ale czy to jest faktycznie umieranie? Czy istnieje potem jakaś świadomość? Czy na zawsze jesteś związany z prochem, w który spłonąłeś, czy nie ma już niczego, a może istnieje jakieś życie pozagrobowe? To oczywiście ważna kwestia dla Cullenów, ale oni nie znają odpowiedzi i każdy z nich wierzy w coś innego. To będzie omówione w "Księżyc w Nowiu".

P:Czy jest możliwe, aby człowiek zabił wampira?


O: Ee..niezbyt. Wystarczająco duża bomba byłaby prawdopodobnie na tyle gorąca, że mogłaby wampira spalić, ale najpierw wampir musiałby zgodzić się na to, aby stać spokojnie i pozwolić, by bomba w niego uderzyła.




[edit]
Okazuje się, że chcieć to móc:)) poza tym córka spędza dzisiejszą noc u swojej cioci, więc nic nie muszę i mogę tłumaczyć. W związku z tym zapraszam na kolejną część pytań do SM i jej odpowiedzi:))

Personal Correspondence #7 (26.03.06):


P: Gdyby Bella miała zwierzaka, czy Edwardowi ciężko byłoby przebywać w pobliżu?

O: Nie. Zwierząte nie pociągają moich wampirów w ogóle. Egzystować na krwi zwierzęcej, to dla nich to pewnego rodzju poświęcenie. Dlatego Edward porównuje to do jedzenia tofu i soi. Wyobraźcie sobie jedzenie, którego nie cierpicie (dla mnie to coś w rodzaju zapiekanki irlandzkiego pasterza). A teraz wyobraźcie sobie, wszystkie ulubione posiłki leżące na stole, obok tego nienawidzonego (mmm! Sernik! Batony Caramello! Befsztyki z polędwicy wołowej! Ziemniaki ze śmietaną!). Jeśli jesteś Cullenem, musisz codziennie jeść zapiekankę i starać się ignorować sernik. (Westchnięcie). To jak wieczne życie na diecie, bez oszukiwania.
Poza tym, im większe zwierzę, tym lepiej smakuje. Najsmaczniejsze są drapieżniki (choć w porównaniu do ludzi to ciągla zapiekanka). Kot nie stanowiłby żadnej pokusy. Z drugiej strony, kot z pewnością nienawidziłby Edwarda i nie chciałby przebywać w jego pobliżu. Zwierzęta panikują w obecności wampirów.

P: Dlaczego oni lśnią?

O: Lśnią, ponieważ zamienili się w substancję, która przypomina diament. Ich ciała stwardniały, zamroziły się na kształt żywego kamienia. Każda najmniejsza komórka ich ciała stała się osobną płaszczyzną odbijającą światło. Te płaszczyzny mają właściwości pryzmatu – odbijają tęczę, jakby były z brokatu.

P: Edward zjadła kawałek pizzy, gdy Bella chciała wiedzieć, czy się odważy. Co się z nim stało? Czy zostanie on w jego organiźmie na wieczność? Wampiry nie, hm, korzystają z toalety. Czy on będzie miał kawałek pizzy w swoim brzuchu do końca życia? Ble..


O: Tak, ble. Musiał go jakoś później wykrztusić, żeby się go pozbyć. Niezbyt miła sprawa. Dlatego wampiry jedzą tylko wtedy, gdy już absolutnie muszą dopasować się do towarzystwa.

P: Czy Esme ma ulubionego syna lub córkę? A Carlisle?


O: Esme i Carlisle kochają każde ze swoich "dzieci" w inny sposób, ale każde z nich ma słabość do Edwarda, ponieważ on był z nimi jako pierwszy, a dodatkowo jest naprawdę dobrą osobą. Pozostali równeż, ale Edward jest wyjątkowy. I nie musię tego dlatego, że jestem w nim zakochana.

P: Czy istnieje coś, w czym Edward nie jest perfekcyjny?


O: On zawsze bardzo próbuje postępować właściwie. Jednak, on też się myli i niezależnie od tego, jak dobre są intencje, gdy popełnia się błędy, trzeba potem żyć z ich konsekwencjami. To brzmi, jak jakieś szalone paplanie, ale zrozumiecie po "Księżycu w nowiu" i "Zaćmieniu".

P: Zastanawiałam się, czy oni mogliby posiadać wzmocniony talent artystyczny. Gdyby, jako ludzie, byli uzdolnieni plastycznie, albo muzycznie, albo jakoś inaczej, to czy mogliby to przenieść do swojego wampirzego życia?

O: Tak, zdolności muzyczne Edwarda zostały wzmocnione w jego życiu wampira. Wzmocniona została zręczność techniczna Rosalie, nie zajmowała się tym zbytnio będąc człowiekiem. Wszyscy mają swoje talenty.

P: Czytałam książkę ostatniej nocy, to była ta część, gdzie Edward prosi Bellę, aby nie udawała się sama do lasu... Czy to ze względu na Edwarda, czy też mogły być tam inne wampiry?


O: To dlatego, że Cullenowie nie są jedynymi wampirami na świecie. Często odwiedzają ich starzy przyjaciele i nowonarodzeni (jak James). Zazwyczaj są to przyjacielskie wizyty, jednak dla człowieka, który stanie takim gościom na drodze nie skończy się to zbyt dobrze. Edward wie, że Bella zawsze znajduje się w złym miejscu, o złej porze, wie też, że pachnie ona lepiej, niż większość ludzi, również dla innych wampirów.

P: Jaki procent wampirów mieszka w Ameryce? 5%, 10% populacji? Czy to zbyt szczegółowe? Na świecie? Jestem po prostu ciekawa ile jest wampirów.


O: Dużo mniej niż jeden procent. Niełatwo jest stworzyć nowego wampira (większość prób się nie udaje... ludzie zamiast wampirami, stają się obiadem). Poza tym, populacja zmniejsza się tak często, jak się zwiększa, ponieważ wampiry nie przebywają razem, tak jak Cullenowie. Wolą raczej panować na określonym terytorium i czasami walczą o swe jedzenie.

P: Gdy wampiry już się posilą, czy wypijają całą ludzką krew? A jeśli tak, to co robią z ciałem? Czy zostawiają je po prostu takie opróżnione z krwi, czy też czymś wypychają?

O: Oni drenują ciała, a potem je ukrywają (to niezbyt dobrze ściągać na siebie uwagę). Na przykład Laurent, spacerował po lasach, napotykał smacznego turystę. Po wypiciu całej krwi (to prawie niemożliwe, żeby przestać, gdy już się zacznie – dlatego tak niewiele wampirów udaje się stworzyć), wyrywał z ziemi świerk, wkładał pod niego ciało i sadził drzewo na nowo. To zajmuje tylko kilka sekund, nie wymaga też wielkiego wysiłku. Jest wiele sposobów na to, by ukryć ciało, gdy ma się taką siłę.

P: Co stało się Billy'emu Black'owi, że nie może chodzić?

O: Ma cukrzycę, która spowodowała uszkodzenia nerwów w stopach i nogach. Nie musiał mieć amputacji, jednak już nigdy nie będzie chodził.



Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez belongs_to_cullens dnia Wto 20:20, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:00, 24 Mar 2010 Powrót do góry

Belongs dziękuję Ci bardzo Smile Ile poświęcenia Cię to kosztowało... ale owoce pracy są widoczne Very Happy Jeszcze raz dzięki :D A co do tekstu:

P: Gdyby Bella miała zwierzaka, czy Edwardowi ciężko byłoby przebywać w pobliżu?

Właśnie się nad tym zastanawiałam :D Nie byłabym zadowolona gdyby taki wampir zjadł mi mojego pieska na deser :D

P: Jaki procent wampirów mieszka w Ameryce? 5%, 10% populacji? Czy to zbyt szczegółowe? Na świecie? Jestem po prostu ciekawa ile jest wampirów.

Takie pytania mnie śmieszą. P. Meyer musi mieć dużo cierpliwości. Co ona je zlicza? :D

Jeszcze raz dziękuję za przetłumaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:06, 29 Mar 2010 Powrót do góry

Część ósma, krótka, ale konkretna:)

Personal Correspondence 8 (10.04.06):

P: Jeśli ktoś zostanie ugryziony i duża ilość jadu zostanie wpuszczona w okolice serca, to jak szybko następuje przemiana? Czy jest ona bardziej bolesna, niż taka zwyczajna? Czy przemiana któregoś z Cullenów była trudniejsza, niż pozostałych?

O: Proces przemiany... Jeśli do organizmu człowieka dostanie się dużo jadu, ból jest początkowo bardziej intensywny. Jad rozprzestrzenia się w organizmie, wypalając go, jak ogień. Więc, gdy ogień jest w wielu miejscach, jest też więcej bólu. Gdy James ugryzł Bellę, paliła ją tylko ręka. Było to bardzo bolesne, jednak nie aż tak, jak gdyby doznała kilku ugryzień. Oczywiście, to tylko na początku. Gdyby pozwolono, żeby jad James'a rozprzestrzenił się w Belli, zabrałoby to wiele czasu, by mógł ogarnąć cały organizm. A ostatecznie ból byłby tak samo intensywny, jak wtedy, gdy byłaby celowo ukąszona wiele razy, w dobrze usytuowane miejsca (żyła szyjna, nadgarstki, kostki itd.). I tak, cały ten początkowy ból, kiedy jad rani całe ciało jest wielki – dodatkowa porcja bólu nie skraca w żaden sposób czasu, ani nie zmniejsza intensywności tego największego bólu. Największy ból zaczyna się, gdy jad ogarnie już całe ciało, serce i zacznie łączyć się za sobą w żyłach, a potem wypalać je. Przepływa wolniej niż krew, ponieważ jest gęstszy. Każde uderzenie serca przepycha go o kawałek. Proces przemiany/wypalania jest powolny. Jad musi przepłynąć przez każdą komórkę zanim się zakończy. Przemiana Carlisle'a trwała więcej niż trzy dni, ponieważ jego ugryzienia nie były rozmyślne, ani dobrze umiejscowione. Lecz przemiana może zająć również tylko dwa dni.

P: Czy twoje wampiry mają jakieś ograniczenia? Takie jak na przykład tradycyjne wampiry, które nie mogą wejść do domu, nie będąc do niego zaproszonymi.

O: Prawie wszystkie, właściwie myślę, że WSZYSTKIE, ale dla bezpieczeństwa powiem, że prawie wszystkie przesądy o ograniczeniach wampirów są całkowicie fałszywe w moim świecie. Wampiry nie podlegają żadnym limitom, poza tym, który same sobie wyznaczyły, czyli pozostawianie swego istnienia w tajemnicy. Nie ma okresów nieprzytomności, nie ma problemów ze światłem słonecznym, krzyżami, czosnkiem, wodą święconą, drewnianymi kołkami itd... To wszystko są mity – celowo wymyślone we wcześniejszych wiekach, aby wprowadzić wrażliwych ludzi w błąd, tak by czuli się bezpiecznie. Wampiry nie potrzebują zaproszenia, aby móc wejść do jakiegokolwiek domu.

P: Czy możesz podać nam jakieś dodatkowe informacje o domu Cullenów?


O: Pamiętajcie, że pokoje są ogromniaste. To jest naprawdę DUŻY dom. Dodatkowo jest tam niezliczona ilość przestrzeni na trzecim piętrze, nazywanym eufemistycznie "biblioteką". To tam robią to wszystko, co jest nielegalne – jak fałszowanie dokumentów, hakowanie komputerów i inne tego typu ciemne sprawy. W domu jest też piwnica, gdzie trzymają wszystkie nielegalne rzeczy. Ciężko się tam dostać, jeśli nie jesteś wampirem.
Na południowej ścianie nie znajduje się wielkie okno – południowa ściana JEST oknem. To szyba, od ziemi do dachu, przez wszystkie trzy piętra.
Jasper i Alice stworzyli coś na kształt wspólnego pokoju, jednak odkąd na każdym kroku widoczna jest w nim obecność Alice, a Jasper uczy się w nim, wszyscy traktują go jak pokój Alice. I jako, że nikt nigdy nie śpi, kwestia pokoi jest ciut niejasna.
W salonie, na ścianie dzielącej go od kuchni wisi gigantyczny telewizor. Przed nim znajdują się kanapy i krzesła, a także grupki innych mebli, przy których siedzą i dyskutują, porozsiewane tu i ówdzie. Przy ścianie oddzielającej salon od jadalni znajduje się kilka komputerów.


Post został pochwalony 2 razy
Zobacz profil autora
karolka_k
Wilkołak



Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:47, 31 Mar 2010 Powrót do góry

dopiero dziś odnalazłam ten temat.. jest boski! chylę czoła przed naszą tłumaczką, jesteś wielka! dziękuję baaardzo za te tłumaczenia i mam nadzieję, że tego jest więcej... tak, tak wiem, to egoistyczne, bo to nie ja nad tym ślęczę... ale szczerze podziwiam znajomość języka i jeśli to możliwe, proszę o więcej :):):)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuzKa
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..

PostWysłany: Śro 21:38, 31 Mar 2010 Powrót do góry

Dziwię się, że nikt jeszcze nie pochwalił belongs_to_cullens za kawał dobrej roboty. Moja pochwała do niej poleciała. Dziekuję :)
Świetne są te wywiady. Dużo można się z nich dowiedzieć, np. tego, żed Stephenie ma przemyślane odpowiedzi na wszystkie pytania, nie plącze się w wyjaśnieniach, wszystko się układa do kupy :D
Na niektóre pytania odpowiada tak, że człowiek zaczyna się zastanawiać, czy przypadkiem Cullenowie nie są jej sąsiadami.. Przynajmniej ja tak mam :D
Na przykład to pytanie o zwierzątko.. z pozoru takie prozaiczne, a jednak odpowiedź może być ciekawa. :)
Cytat:
Q: Skąd Cullenowie wzięli swoje pieniądze? Inwestycje? Nieruchomości?

A: długoterminowe inwestycje, heh heh. Carlisle na początku otrzymał pomoc od swoich włoskich przyjaciół (pamiętacie obraz? oni mają astronomiczne ilości pieniędzy) a potem zarabiał jako lekarz przez te wszystkie lata nie mając właściwie wydatków. Edward odziedziczył bardzo wiele po swoich rodzicach (udawał że przetrwał żeby otrzymać spadek ze swoim 'wujkiem' ponieważ chciał odzyskać rzeczy swojej mamy. Wszystko to było trafnie inwestowane (obydwoje Carlise i Edward są dobrzy w finansach) A potem pojawiła się Alice. Ha ha. Ona kocha giełdę.

Ta odpowiedź mnie rozbroiła. "Ona kocha giełdę" :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZuzKa dnia Śro 21:41, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:43, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

belongs zasoby podziękowań jakie kieruje w kierunku Twojej osoby już mi się wyczerpały. Wiesz, że jesteś wielka? i że cię ubóstwiam? Dziękuję bardzo :)

ZuzKa racja Steph odpowiada tak jakby obserwowała Cullenów przez lornetkę i notowała wszystko do pamiętników, a teraz składała nam raport. Podziwiam ją za to, bo widać, że żyje tym co robi i wkłada w to całą siebie.

Jeszcze raz dziękuję :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwunia
Zły wampir



Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 13:04, 01 Kwi 2010 Powrót do góry

Nie które pytania są po prostu głupie jak te o zwierzątku czy procencie populacji, czy tez pytanie dotyczące mycia się. Ludzka głupota nie zna granic...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:31, 08 Kwi 2010 Powrót do góry

Mam kolejną część - jest cała masa pytań, a co za tym idzie, cała masa informacji:))

Jestem pełna podziwu, jak SM ma dobrze i dokładnie przemyślanych wiele szczegółów.

Rozwaliło mnie jej porównanie ludzi do stada krów - w oczach wampirów. Sami zobaczycie:)

Przyjemnego czytania!!

Personal Correspondence 9(18.04.06):


P: Dlaczego Bella poczuła iskrę, jakby porażenie prądem, gdy Edward dotknął jej ręki na lekcji biologi?

O: To chemia między nimi. Taki wstrząs, jakiego doświadczasz, gdy muśniesz palcami najgorętszego faceta, jakiego kiedykolwiek widziałaś... (westchnięcie).. Edwarda... haha.

P: Czy planujesz napisać "Księżyc w nowiu" i "Zaćmienie" z punktu widzenia Edwarda?

O: Prawdopodobnie nie (choć jeden rozdział "Księżyca w nowiu", BĘDZIE z punktu widzenia Edwarda, umieszczę go na mojej stronie). Widzicie, gdy Edward opowie już swoją historię, ludzie "poznają" go na tyle, że nie będzie potrzebny jego punkt widzenia do każdej książki. Myślę, że to interesujące, że ludzie nie pojmują Edwarda w całości. Gdy czytam fan ficki (choć mam na to już coraz mniej czasu, westchnięcie), widzę wyraźnie, że o wiele lepiej "pojmujecie" Bellę, niż Edwarda. jestem zaszokowana rzeczami, których Edward NIGDY nie zrobiłby, ani nie powiedział, uświadamiam sobie wtedy, że ludzie po prostu nie znają go tak, jak ja.

P: Skoro wampiry mają bardziej wrażliwe zmysły, to czy ból czują też bardziej niż ludzie? Ponadto, czy wampiry mają lepszy seks niż ludzie?

O: Tak. Ich zmysły są o wiele wrażliwsze. Co prawda, nie jest łatwo je zranić, jednak, gdy tak się stanie, ból, który odczuwają, jest o wiele silniejszy. To samo dotyczy przyjemnych odczuć.

P: Czy Edwardowi było ciężko przebywać w szpitalu po wypadku, obok Tylera i Belli? Czy Bella była zbyt rozproszona przez myślenie o tym, jak Edward ją uratował, by czuć mdłości przez krew Tylera?

O: Wyobrażam sobie to tak, że Bella lekkie zawroty głowy przez krew Tylera, ale wszechobecny zapach szpitala naprawdę niweczy inne zapachy, przynajmniej dla ludzi. Opisałam tę sytuację z perspektywy Edwarda. To wtedy pojął on, dlaczego Carlisle może przebywać w pobliżu krwi bez żadnych problemów. Poniżej fragment wersji Edwarda:

"Zadziwiająco łatwo było ignorować Tylera, który leżał nie dalej niż kilka metrów ode mnie, umazany świeżą krwią. Nigdy nie rozumiałem, jak Carlisle był w stanie to robić - ignorować krew swoich pacjentów, aby móc ich leczyć. Ta ciągła pokusa, czy to nie było zbyt niebezpieczne? Ale teraz zrozumiałem, jak to możliwe, jeśli jesteś skupiony na czymś innym, na czymś trudnym, pokusa właściwie nie istnieje. Nawet świeża i wszechobecna krew Tylera nie miała znaczenia w porównaniu z Bellą".

P: Czy Cullenowie obchodzą urodziny?

O: Tak jakby, ale raczej na żarty. Urodziny są właściwie bez znaczenia, gdy nie starzejesz się.

P: Mówiłaś, że gdy ktoś staje się wampirem, to zostaje "zamrożony" na tym etapie rozwoju, na którym jest w tym danym momencie. Czy emocjonalnie Edward to wciąż siedemnastolatek? Określa inne nastolatki mianem "dzieci", ale czy czuje z nimi jakiekolwiek pokrewieństwo? Czy Bellę również postrzega jako dziecko, a jeśli tak, to czy ma to jakiś wpływ na jego zainteresowanie nią? Czy uważa ją za dziecinną?


O: Emocjonalnie i intelektualnie Edward jest bardziej dojrzały niż współczesny siedemnastolatek, ze względu na czasy, w których żył. W jego świecie, osoby w jego wieku postrzegane były już jako mężczyźni, zawierali związki małżeńskie i rozpoczynali życie na własną rękę. Edward zamierzał wstąpić do wojska i wziąć udział w wojnie. W sensie rozwojowym, był już dorosły. Mógł więc rozumieć oraz przyjmować wydarzenia stulecia, które przeżył z pewnej perspektywy.

To ta perspektywa sprawiała, że myślał o swych rówieśnikach, jako o dzieciach, połączona z faktem, że są oni tacy bezbronni w porównaniu z nim. Wampiry mają kompleks wyższości, heh heh. Niemniej Edward pozostawał chłopcem w wielu sprawach. To jego pierwsze doświadczenie romantycznej miłości, pierwszy pocałunek, tak jak Belli. Postrzegał Bellę jako "dziecko", do momentu, gdy zaczął się nią interesować. Wtedy zauważył, że jest bardzo dojrzała, jak na swój wiek, tak jak on...

Inne dziewczyny w szkole są niedojrzałe i małostkowe. Ich umysły są wyłączone:)

P: Ok, wiemy, że Alice i Jasper są ze sobą bardzo blisko, więc zastanawiałam się, jak blisko są Emmett i Rosalie, a także Carlisle i Esme? Która z tych trzech par jest w najgłębszym związku?

O: To tak, jakby porównywać jabłka z pomarańczami, bo ich związki są po prostu różne. Relacja Emmetta i Rosalie może być postrzegana, jako najbardziej powierzchowna, ponieważ jest tak intensywna fizycznie. Jednak są oni całkowicie sobie oddani i nie można nazywać tego powierzchownością... Relacja Carlisle'a i Esme jest najbardziej duchowa - z braku innego słowa. Ich związek znajduje się na zupełnie innej płaszczyźnie, niż Emmetta i Rose. A następnie Alice i Jasper, oni są najbardziej... mistyczni. Oni po prostu SĄ razem i byli już nawet wcześniej, niż się spotkali. Nie są całością, jedno bez drugiego i nigdy nie byli. To właśnie odróżnia ich od innych par, to "nigdy nie byli". Czekając na siebie, już wtedy byli niepełni.

P: Na początku książki Bella zastanawia się, czy Jessica próbowała umówić się z Edwardem, albo jakoś zainteresować go sobą, ale została odrzucona. Czy tak właśnie było? Czy Lauren nie lubi Belli tylko dlatego, że ta lubi Tylera, a Tyler ją, czy też jest ona również zazdrosna o związek Belli z Edwardem?

O: Jessica próbowała flirtować z Edwardem, ale spotkała się tylko z jego zimnym brakiem zainteresowania (oczywiście). W związku z jego oczywistą niechęcią, nigdy nie odważyła się zaprosić go na randkę.
Lauren zazdrości Belli WSZYSTKIEGO. Zanim Bella przyjechała do Forks, Lauren była najbardziej pożądaną dziewczyną. Ona nienawidzi tego, jak wielkim zainteresowaniem darzona jest Bella, zwłaszcza, że ta nie stara się o to zainteresowanie (a nawet go nie chce).

P: Gdy Bella i Edward siedzieli w jej kuchni, zanim poszli spotkać się z jego rodziną, Edward chciał wiedzieć, czy Bella przedstawi go Charlie'mu jako jej chłopaka. Bella odpowiedziała, że jest on dla niej "kimś więcej". Co miała na myśli? Jak każde z nich postrzega ich związek?

O: Jak wielu ludzi zgaduje, słowo "chłopak" brzmi banalnie i jakoś tak "szkolnie", w stosunku do tego, jakimi uczuciami Bella darzy Edwarda. On jest jej całym światem i ona wie, że to się nigdy nie zmieni. Wolałaby raczej określenie: bratnia dusza. Edward czuje to samo, nawet jeszcze mocniej.

P: Jak wyglądały suknie ślubne Esme, Rosalie i Alice?

O: Nie mam żadnych zdjęć tych sukni. Alice miała cudowną suknię w stylu lat 50., a suknia Esme była ozdobna, koronkowa, z pomarańczowymi kwiatami. Rosalie miała po jednej sukni prawie z każdego trendu.

P: Na stronie 20., gdy Bella widzi po raz pierwszy Edwarda i jego rodzinę przy stole w stołówce, on zaczyna coś mówić. Co powiedział?

O: Proszę, to kolejny kawałek z wersji Edwarda:
"Jessica Stanley pierze wszystkie nasze brudy. Opowiada tej nowej Swan historię klanu Cullenów" - mruknąłem do Emmetta.
Zaśmiał się pod nosem. "Mam nadzieję, że robi to dobrze" - odpowiedział.
"Prawdę mówiąc, raczej bez wyobraźni. Tylko gołe wzmianki skandali. Żadnej uncji dramaturgii. Jestem trochę rozczarowany…"

P: Czy wszystkie wampiry przemienione przez Carlisle'a mieszkają z nim, czy istnieją jeszcze inne? A jeśli tak, to dlaczego razem nie mieszkają?

O: Carlisle przemienił tylko Edwarda, Esme, Rosalie i Emmetta. Nie ma innych.

P: Czy Edward może czytać w myślach Alice, gdy ta ma "wizję"?

O: Tak, widzi ją tak, jak ona.

P: Czy wampiry mogą się upić?

O: Nie.

P: Czy Cullenowie i Hale'owie chodzą na szkolne imprezy, czy poszli na bal ze względu na Bellę?

O: Zrobili to w zasadzie dla Belli. Cullenowie nie uczestniczą w żadnych pozaszkolnych wydarzeniach. Choć muszę przyznać, że Rosalie była zachwycona możliwością wystrojenia się i pokazania wszystkim..

P: To nie jest w ŻADEN sposób zaczepka ani prowokacja, ale czy istnieją wampiry homoseksualiści? Co jeśli ktoś zmienił człowieka, chcąc, by ten został jego towarzyszem, czy coś w tym stylu, a okazało się, że ten człowiek był... hm.. cóż, gejem?

O: Jeśli wampir ukąsił homoseksualistę, to ten będzie ciągle tym, kim był, więc będzie homoseksualistą.

P: Czy saga będzie miała jakąś oficjalną nazwę, czy będzie po prostu nazwana "Saga: Zmierzch"?

O: Dobre pytanie. Chciałabym mieć dobrą odpowiedź! Osoby decydujące o tym nazywają książki "Saga: Zmierzch", ponieważ nie wymyślili żadnej innej nazwy. Ja również nie wymyśliłam nic dobrego.

P: Kiedy obchodzą swoje urodziny Esme, Emmett, Rosalie, Jasper i Alice?

O: Te kwestie nie pojawiły się jeszcze w historii, więc nie wybrałam żadnych dat. Być może nigdy się nie pojawią, a może pojawią się któregoś dnia. *wzrusza ramionami*

P: O co chodzi z Alice? Na początku, wszyscy obawiają się jej spotkania z Bellą, a ona wydaje się być bardzo miła i dobrze nastawiona do dziewczyny, dlaczego Edward jest taki dziwny pod tym względem?

O: Alice jest miła dla Belli, ponieważ wychodzi z założenia (na podstawie wstępnej wizji, jaką miała), że Bella zostanie częścią rodziny Cullenów. Edward nie chce, by Bella została przemieniona w wampira, więc motywy Alice niespecjalnie go cieszą.

P: Zastanawiałam się, czy trzeba mieć jakieś uprawnienia literackie, aby opublikować książkę?

O: Nie potrzeba mieć absolutnie żadnych uprawnień. Christopher Paolini i inni byli uczniami liceum, gdy wydawali swa książki (oh, widzę, że ktoś inny wspominał o autorze "Eragona"...). Studiowanie literatury oraz języka angielskiego zdecydowanie pomaga w pisaniu. Cała moja wiedza o pisaniu książek, pochodzi ze wszystkich książek, które przeczytałam w swoim życiu.

P: To może wydawać się ciut przypadkowym pytaniem, ale czy Edward lub inny Cullen/Hale lubią jeździć na nartach? Z jakiegoś powodu wydaje mi się, że polubili by ten sport, ponieważ jest taki... szybki.

O: Wyobrażam sobie, że bardzo lubią jazdę na nartach. Choć założyłabym się, że Emmett woli snowboarding...

P: Ile lat mają Renee, Charlie i Phil?

O: Renee ma 37 lat, Charlie 41, a Phil 29 ( Renee lubi młodszych!!).

P: Dlaczego wampiry w Twoich książkach nie rządzą światem? Nie zrozum mnie źle. Cieszę się, że nie, jednak generalnie, są oni niezniszczalni. Spójrzmy prawdzie w oczy, w rzeczywistości byłoby tak, że jakiś szalony wampir w stylu Adolfa Hitlera spróbowałby przejąć kontrolę nad światem. Mógłby ujarzmić ludzi, czy coś w tym stylu, a jeśli miałby wystarczająco dużo zwolenników wśród wampirów, to kto mógłby go powstrzymać? A który wampir nie chciałby się do niego przyłączyć i rządzić światem?

O: Wampiry maja swój własny świat w naszym świecie. One nie postrzegają podziału władzy, tak jak my. Dla większości wampirów ludzie, to coś na kształt stada krów. A kto chciałby być królem swojego jedzenia? W świecie wampirów jest pewna hierarchia władzy, będzie o tym mowa w kolejnych książkach.

P: Czy słuch wampirów jest tak dobry, by usłyszeć coś/kogoś znajdującego się w pomieszczeniu dźwiękoszczelnym?

O: To zależałoby od tego, jak blisko tego pomieszczenia znajdowałby się wampir, jak głośny byłby dźwięk, z czego zrobione byłoby to pomieszczenie itd. Ale jest możliwe.

P: Co było pierwsze, wampir, czy ukąszenie?


O: Jeśli spojrzymy na to przez pryzmat myślenia Edwarda, to wampir.

P: Czy dom Cullenów istnieje w rzeczywistości?

O: Wymyśliłam ten dom. Nie mam pojęcia, czy istnieją trzypiętrowa posiadłości na obrzeżach Forks.

P: Czy masz swój ulubiony cytat z książki? Albo którą część sprawiła Ci najwięcej radości podczas pisania?

O: Naprawdę nie potrafię wybrać ulubionego cytatu - zbyt wiele jest dla mnie wyjątkowych. Moje ulubione fragmenty to.. łąka, bo była na początku i to dzięki niej wszystko się zaczęło.. cała rozmowa w Port Angels i powrót do domu, to było takie zabawne... Rozdział "Anioł", po tym jak Edward ocalił Bellę sprawił, że płakałam, pisząc go (na początku)... gra w baseball.. wizyta Belli w domu Cullenów... jej rozmowa z Jakobem Blackiem... ok, prawdopodobnie wymieniłabym wszystkie fragmenty:) Pisanie "Zmierzchu" dawało mi wiele radości, od początku, do końca.

P: Zastanawiałam się, co Bella podarowała Edwardowi na jego urodziny.

O: Nie powiedział je, że ma urodziny. Uwierzycie? Faceci!

P: Czy któryś z Cullenów posiadał kiedyś motor?

O: Ostatnio nie.

P: Wizje Alice - czy są animowane, czy bardziej jak fotografie?

O: I tak, i tak, choć częściej pojawiają się, jako zastygłe w ruchu zdjęcia. Ona widzi nieruchome obrazy przez większość czasu. Ruchome wizje (i te z dźwiękiem) występują wtedy, gdy decyzje są bardzo konkretne i pewne (zwykle dotyczące wydarzeń, które mają zadziać się lada chwila).

P: Ile lekcji mają uczniowie Forks High przed lunchem?

O: Cztery.

Plan Edwarda:

1. Matematyka
2. Wiedza o systemie politycznym (SM pisze "goverment", czyli "rząd", szukałam informacji, o tym, jakie przedmioty są nauczane w amerykańskich szkołach i wydaje mi się, że to o to chodzi. Nie pamiętam, czy jest mowa o przedmiocie, który Edward miał jako drugi w Sadze? Jeśli tak, to dajcie znać - belongs_to_cullens)
3. Język angielski
4. WF
Lunch
5. Biologia
6. Język hiszpański

Plan Belli:

1. Język angielski
2. Wiedza o systemie politycznym
3. Trygonometria
4. Język hiszpański
Lunch
5. Biologia
6. WF

P: Co się właściwie wydarzyło, gdy Edward pocałował Bellę po raz pierwszy?

O: Dostaję wiele pytań tego typu. Aby zrozumieć, musicie wczuć się w sytuację Edwarda. Ok, nie całowałeś się nigdy, z nikim, przez sto lat. Teraz pragniesz pocałować tę dziewczynę, ale jesteś przerażony, że jeśli zbliżysz się do niej za bardzo, zawładnie tobą instynkt i wbijesz zęby w jej tętnicę szyjną, a przy okazji złamiesz jej kręgosłup. Więc każdy ruch wykonujesz z wielką, wielką ostrożnością. Oczekujesz, że ta dziewczyna - która wie, że jesteś wampirem, na miłość boską - będzie tak samo ostrożna. Właściwie, to spodziewasz się, że będzie przerażona znajdując się tak blisko twoich zębów. Spodziewasz się, że cię odepchnie, lub przynajmniej zastygnie w miejscu. Dotykasz ustami jej ust - są takie ciepłe, a to nie pomaga ci koncentrować się na rzeczach innych niż jej krew - i nagle, ona łapie twoje włosy, próbując przyciągnąć cię bliżej, krew uderza jej do twarzy (czujesz to), a jej usta zachęcają twoje do otwarcia... Oczywiście panikujesz. Instynkt domaga się tego, by ją ukąsić. Najlepsze, co możesz zrobić, to zastygnąć w bezruchu, uciec od niej, aby jej nie zabić.

Czy teraz to jasne?

P: Moje pytanie brzmi: jeśli własna krew nowonarodzonych wampirów jest wykorzystywany przez rok, czy to znaczy, że nie muszą one jeść w tym czasie?

O: Nie. Nowonarodzeni są wciąż spragnieni i bezmyślnie dzicy. To bardzo trudny czas.

P: Cześć, zastanawiałam się, kiedy wyjdzie "Zmierzch" w broszurowej oprawie, ile stron zawiera pierwszy rozdział "Księżyca w nowiu"?

O: Nie znam dokładnej daty - myślę, że będzie to maj albo czerwiec. Pierwszy rozdział "Księżyca w nowiu" ma 27 stron (29, jeśli liczyć wstęp).

P: Zastanawiałam się, czy Bella miała jakieś zainteresowania, inne niż Edward?

O: Po pierwsze i przede wszystkim Bella jest molem książkowym. Lubi również gotować. Lubi rysować, ale nie sądzi, żeby szło jej to zbyt dobrze. Troszczy się o swoich rodziców - zajmuje się rachunkami, gospodarstwem domowym, zakupami itd. Lubi, gdy wszystko w domu funkcjonuje tak, jak należy, ha ha.

P: Gdy Bella była w szpitalu, wygadała się, pytając Edwarda, dlaczego nie pozwolił jej przemienić się w wampira.


O: Nie chciałabym zbytnio o tym opowiadać - motywy Edwarda są lepiej wyjaśnione w "Księżycu w nowiu". Ale on miał swoje powody i to poważne (nie w stylu "ona nie będzie już taka miękka i ciepła, i nie będzie tak smakowicie pachnieć" - a takich tłumaczeń pojawia się sporo. On zdecydowanie wolałby, żeby Bella nie pachniała smakowicie, a to "miękka i ciepła" = bardzo krucha. To też niezbyt dobrze).

P: Dlaczego Edward całuje Bellę częściej w szyję, niż w usta?

O: Jest to trochę bezpieczniejsze (jej reakcję stanowią dla niej zagrożenie). A także dlatego, że on po prostu jest taki SEXI !!

P: Skoro Rosalie wciąż nie lubiła Belli pod koniec "Zmierzchu" (choć nie jestem pewna, czy tak było, ale na balu nie miały ze sobą kontaktu), a później zajmowała się włosami Belli w dodatkowych rozdziałach, to co się stało, że Rose odpuściła?

O: Nie zostawiłam żadnej notatki do tego? Dodatki były napisane, zanim jeszcze rozwinęłam zupełnie charakter Rosalie (wtedy wciąż jeszcze nazywała się Carol). Bella nie stanowiła dla Rose żadnego problemu w brudnopisie - nie posiadała jednak jeszcze wtedy zbyt dużej osobowości. Dopiero po jakimś czasie stała się ona dla mnie wyraźna. Nagle zdałam sobie sprawę, że Rosalie w ogóle nie lubi Belli, wtedy dopiero dokładnie ją "uchwyciłam". To zabawne, bo wygląda na to, że Rosalie zawsze miała problem z Bellą, ale ukrywała to przede mną. Tak, moje postaci są dla mnie ZDECYDOWANIE zbyt realistyczne:)


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez belongs_to_cullens dnia Czw 22:31, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Czw 22:27, 08 Kwi 2010 Powrót do góry

O, proszę, jak dużo. Laughing
Dzięki, dzięki, dzięki. jestem naprawdę wdzięczna. Pytań było dużo, niektóre bardziej sensowne inne mniej. Co do tego całowania w szyję, to ja bym na miejscu Meyer wspomniała jeszcze o tej kuszącej krwi płynącej w tętnicy (żyły?)szyjnej. Bo to też mógł być powód. Edwarda tak ciągnęło do tej krwi, że robił to instynktownie. Kocham go takiego dzikiego, a Meyer trochę za bardzo go uczłowiecza jak dla mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
belongs_to_cullens
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:32, 08 Kwi 2010 Powrót do góry

SM użyła sformułowania "żyła szyjna", ale masz rację Prawdziwa, to przecież tętnica:))
I dzięki za pochwały, to dodaje motywacji:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Prawdziwa
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 63 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p

PostWysłany: Czw 22:47, 08 Kwi 2010 Powrót do góry

Więc mam zamiar motywować tak długo, jak będzie potrzeba.
belongs_to_cullens , dziękuję Ci za tę robotę. Zawsze z utęsknieniem czekam na nowe tłumaczenia. Chłonę wszystko co Meyer jak gąbka.;p

jeszcze raz: Jesteś wspaniała, ucałowałabym Cię, ale brat ma pretensje jak dotykam palcami monitora, a co dopiero gdybym go zaczęła całować. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pantomima
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:35, 09 Kwi 2010 Powrót do góry

Świetne tłumaczenie :) znowu wiele się dowiedziałam :D fajne :) W pytaniu o suknie autorka odpowiada: ,,nie mam żadnych zdjęć" stawiam na to, że pewnie ma jakieś szkice postaci i ich ciuchów Very Happy ale w pierwszej chwili wyobraziłam sobie Meyer z aparatem w ręce robiącą zdjęcia z ukrycia bohaterom

Belongs na prawdę bardzo dziękuję. Wykonałaś kawał dobrej roboty Very Happy pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitsune
Dobry wampir



Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 21:17, 22 Lut 2011 Powrót do góry

Wielkie dzięki, dziewczyny.
Odwaliłyście kawał dobrej roboty, naprawdę. Rączki całuję Wink
Mimo to, że niektóre rzeczy wiedziałam, miło było odświeżyć sobie pamięć, a także dowiedzieć się czegoś nowego Wink
Oby tak dalej! Wink

Ave twilight & TVD
Frutek Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
twilightella1
Wilkołak



Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:11, 04 Maj 2011 Powrót do góry

świetne są te wasze tłumaczenia - chylę czoła na prawdę dobra robota!!! Nie wiem czy widzieliście ale na stronce [link widoczny dla zalogowanych] do której odsyła SM na swojej własnej stronce jest tych Personal Correspondence aż 12 i oprócz tego jeszcze więcej Q&A:))) będziemy baaardzo wdzięczni za resztę tłumaczeń - chyba że już gdzieś są wrzucone to przepraszam i będę baaardzo wdzięczna za jakieś linki:D pozdrawiam

PS. widziałam też na stronce SM zakładki FAQ do wszystkich części książki, to może też ma ktoś je czasem przetłumaczone? Będę wdzięczna za wszystkie materiały :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez twilightella1 dnia Śro 18:15, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mircea
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 11:57, 06 Wrz 2011 Powrót do góry

Lea napisał:
no nie wiem ale mam wrazenie ze kazdy pisarz, pisarka moze stworzyc sobie w ksiazce swoj wlasny swiat. jednemu moze sie ten swiat podobac dugiemu nie, ale nie widze potrzeby aby sie tak strasznie irytowac. tym ze SM stworzyla sobie inne wampiry niz te ktore sa nam znane z legend czy cos.
twilight to jej swiat i moze w nim robic co tylko chce.



Ot utrafiłeś/ -aś w samo sedno. Ja dla przykładu od czterech lat pracuję nad szkicem powieści, łączącej wątki wampiryczne z czymś, co można uznać za historię w stylu Jekyll / Hyde. Słyszeliście o rusińskiej "wersji" wampira, tzw. dwojedusznyku? A jednak chyba nikt nie będzie mnie potępiał za sięganie do ludowych podań. Podobnie ja nie krytykuję pisarzy za tworzenie nowych koncepcji klasycznych tematów czy postaci. Co więcej, pomimo pewnych irytujących mnie szczegółów, o których zmilczę, uważam, że Steph odświeżyła konwencję


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mircea
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 10:29, 28 Lut 2013 Powrót do góry

Anonymous napisał:
ja nie rozumiem co jest nie jasnego w ciazy Belli... wszystko jest jasne jak slonce przeciez!! a co do Alice wzrost podchodzi ju zpod karla... za malo jak dla mnie:):)


Fakt, ja bym jej dał przynajmniej 154 cm (co może się kojarzyć stety/niestety z Anitą Blake z powieści Laurell Hamilton)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin