"Zmrok" Harvard Lampoon - parodia Zmierzchu

Zacznę od przysłowiowego "ChrystePanie".
Tak mnie nudziło, że czytałam 4 dni. Parę momentów opuściłam ( m.in. Gdy rozmawiali o tych grupach " Kopmy Boks" i tej z tymi cenami), ponieważ nie chciałam się męczyć na siłę.
Jedyne, co mnie bawiło, to imię głównej bohaterki, Belle Gose.
Myślałam, że coś napisane przez studentów Harvard'u będzie chociaż trochę lepsze. Już na tym forum są dużo lepsze fan fick'i.
Dobrze, że nie kupowałam, tylko pobrałam ebook'a, ponieważ strasznie żałowałabym wydanych marne 26,90 za coś takiego.

Całusy,
Frutek

Na początku zainteresował się w tym, bo leżało ładnie na półeczce w empiku.
Przeczytałam opis z tyłu i pomyślałam, że może być ciekawie, śmiesznie.
Jednak ściągnęłam na próbę z internetu, nie chciałam źle wydać pieniędzy/
Nie żałuję, że to zrobiłam. W formacie PDF przeczytałam kilka pierwszych stron, po czym stwierdziłam, że jest to tak denne, iż nie mam zamiaru dalej tego czytać.
Nie spodobało mi się, było nieciekawe i po prostu głupie. Innego określenia nie mogę użyć.
A najważniejsze jest to, że w ogóle nie śmieszne, żałosne powiedziałabym..

Gość

Zachciało mi się czytać tą książkę, bo uznałam, że trzeba zachować trochę luzu i pośmiać się nawet ze Zmierzchu. Wink

Ale po przeczytaniu uznała, że to jedna z najgorszych książek, jakie miałam w rękach. Uważam, że humor był nieciekawy, fabuła nudna i jeszcze te postaci takie nijakie. Podsumowując nie poleciłabym tej książki nikomu.

Nawet nie wiem jak zacząć...;P O tej książce dowiedziałam się z forum. Nie przeczytałam tych komentarzy. Wolałam być obiektywna w swojej ocenie. Zrobiłam to dopiero po przeczytaniu. Jednakże zamiast jej kupić to wolałam ściągnąć ebook'a. Uff...jak to dobrze , że właśnie tak zrobiłam. Na samym początku myślałam , że nawet coś z tego wyszło. Okładka nawiązująca , parodiująca Zmierzch. Imiona - prawie zachowane. Ciekawa byłam fabuły i tego czy naprawdę jest to parodia. Zawiodłam się...Pomiędzy każdym rozdziałem musiałam robić przerwy w czytaniu , bo inaczej się nie dało. Denna książka. Nie powiem , niektóre sceny/teksty były śmieszne. Dość śmieszne. Ale czy to była parodia.? Uważam , że nie. Raczej określiłabym to jako historyjkę dla idiotów. Przepraszam jak kogoś uraziłam. Ale czy nie mam racji.? Wszystko co jest w niej opisane jest takie głupie i irytujące , że wątpię czy ktoś jest fanem tej książki. Momentami musiałam się wracać , żeby jeszcze raz przeczytać , bo dosłownie odpływałam. Czytałam myśląc o czymś innym , a gdy wróciłam do rzeczywistości to wgl nie wiedziałam w jakim momencie jestem. Co do bohaterów. Oessu...Belle - nie ma nic z Belli , albo chociażby Beccy z 'Wampiry i Świry'. Ona zachowuje się jak nienormalna.! Dałabym jej góra 12 lat. Żyje we własnym świecie. Tak samo Edwart. Komputery , androidy...Rozdział o cmentarzu.? Belle związała się z Joshua.? Chyba gorzej być nie mogło. Wiem , wiem. Ona chciała być z wampirem , ale autor mógł się wysilić , a nie wiązać ją z kimś kto chce ją zabić. Tak jak kilka osób uważam , że zostało to napisane na siłę. Bez żadnego pomysłu. Wydaje mi się , że bardziej chodziło tu o ilość wątków , a nie o ich jakość. Przecież tu jest tego tak nawalone , że czasami nie wiadomo o co chodzi. Nie , nie polecam. Już wolę po raz 100 obejrzeć 'Wampiry i świry'. Do nich chociaż jest po co wrócić.;-)