Emmett Cullen

Wysłany: Pon 23:32, 16 Mar 2009

Emmet to jak dla mnie bardzo pozytywna i fajna postać...daje sporą dawke śmiechu podczas czytania...:)

Wysłany: Wto 15:53, 17 Mar 2009

Moj kochany Emmett.
Zdecydowanie jest go za mało w książce. Ale gdy tylko pojawia się fragment o nim, mam usmiech na twarzy i humor bardzo poprawiony. To taki duzy dzieciak, który daje dużo śmiechu. Te wszystkie jego teksty do Belli sa bezcenne a scena w filmie z nożem niezapomniana. Emmett'a nie ma się nie lubieć. Jest wspaniają postacią i chętnie poczytałabym wiecej o nim i o Rosalie.

Wysłany: Śro 18:58, 18 Mar 2009

Emmett jest rewelacyjny! :) taki mega optymistyczny, zabawny. jak walnął czasem jakiś tekst, to napraaaawdę chciało się śmiać. racja- zdecydowanie za mało go w książce.
nie wyobrażam sobie Emmetta w jakiejś romantycznej scenie, ej! :p

Wysłany: Sob 19:05, 21 Mar 2009

Zdecydowanie za mało go było. Żałuję też, że wycięto fragment jego opowieści o tym jak powstał.

Emmeta kocham za jego poczucie humoru i za osobowość. Potrafił być balsamem na serce :) Jego siła i zamiłowanie do bójki były wspaniałe xD Z Rose tworzył ciekawą parę. Mięśniak i piękność :D Lubiłam też czytać o jego kontaktach z braćmi. I jego stosunek do Belli... :) Miód!

Wysłany: Sob 23:09, 21 Mar 2009

Ja go po prostu uwielbiam za te jego teksty i bezpośredniośc i szczerośc... No i zawsze potrafi rozładowac sytuację xd

Wysłany: Nie 16:09, 22 Mar 2009

Najlepiej wyglądał w tej czapeczce z daszkiem na bok w czasie meczu :) Jak ćwiczył 'boks' przed meczem :D
Jego nie da się nie lubić :) :D

Wysłany: Nie 20:36, 22 Mar 2009

jest boski :D szczególnie jego teksty w BD xD. nie będę spojlerować ale wszystkie jego zachowania w BD przyprawiały mnie o śmiech xD

Wysłany: Pon 18:01, 23 Mar 2009

Emmett to dobry duch całek serii, jego dowcip, humor i beztroska bardzo kontrastują z delikatnością i romantyzmem Edwarda. I bardzo dobrze, ukazuje to wielopłaszczyznowość rodziny Cullenów

Wysłany: Pią 20:42, 27 Mar 2009

Emmett jest świetny.Jego teksty są po prostu nieziemskie!!!W ogóle jest świetny i gdy coś złego się dzieje w książce np jak James zaczął polować na Belle to ten wyjeżdża z jakimś tekstem i już się człowiek śmieje

Wysłany: Sob 13:22, 28 Mar 2009

Emmet - silny, pluszowy miś :)
Chyba każdy go kocha. Nie ma się co rozpisywać - on jest świetny!

Wysłany: Sob 18:46, 28 Mar 2009

Zdecydowanie za mało go w sadze. Jest niesamowitym tekściarzem i zawsze mnie rozbrajał.
Zawsze chętny do ochrony bliskich i przekomarzania się z nimi.

Wysłany: Sob 19:29, 28 Mar 2009

IsabellaSwan napisał:

Emmet - silny, pluszowy miś :)
Chyba każdy go kocha. Nie ma się co rozpisywać - on jest świetny!

O tak... Zgadzam się w stu procentach. Na początku nie lubiłam Emmeta, nie wiem czemu, ale po jakimś czasie zaczełam go uwielbiać.
Najzabawniejsza postać i jak dowali swoim tekstem to cieżko się pozbierać: bohaterom ze wstydu i zażenowania, nam z podłogi na której znaleźliśmy się skutkiem nagłego napadu śmiechu ;D

Wysłany: Sob 20:43, 28 Mar 2009

kocha rywalizacje
i za to ja go kocham
pod tym względem jesteśmy identyczni (;

Wysłany: Pon 17:37, 30 Mar 2009

Ekhm... każde wspomnienie w książce na jego temat wywołuje u mnie uśmiech na twarzy, a to wielki plus dla niego.

I za to go kocham xD (A raczej powinnam kochać panią Meyer za stworzenie tak wspaniałej postaci) bo potrafi mnie rozśmieszyć, jest jak mój wymarzony starszy brat xD

Gość

Emmett jest ciekawą w książce posatcią, chodź chwilami ukazują się te jego wnerwiające wady.

Jak ingerowanie w życie seksualne Isabelli i Edwarda xD

A Kellan Lutz. Bosski aktor.
Mam porażającokomiczny film z nim.
Jego tytuł to `Spadaj!`

I najleprzy tekst Kellana;
`Czuję, że zaraz stanie się coś złego!`

^^
W kontekście, którym się znalazł porażającyy był ;p

Wysłany: Pon 18:44, 30 Mar 2009

Jest rozbrajającyyyy. Po prostu - rzuca boskie teksty, jest taki... Taki odpowiedni, cięzko to określic. Ma jakieś szczątki charakteru z których zostali wyprani pozostali bohaterowie. Jest bardzo plastyczny - daje pole do popisu wyobraźni.
Normalnie!
COOOKIEEE :)

Sz.

Gość

Szkoda tylko, że Kellanopwi nie odrosły włosy po ostatnim filmie.

Emmett również miał loczki!

^^

`Co robiliście zeszłej nocy? o.O` xD

Wysłany: Pon 20:01, 30 Mar 2009

ach, loczkow nie moge odzalowac - aktor jest cudny, ale czemu na zapalke obciety?

a sama postac bajeczna - jedna z moich znajomych po przeczytaniu sagi znowu zaczela rozpaczac ze nie ma starszego brata Laughing

Gość

haaa. ;*
ja rozpaczam, że jeszcze jakieś dwa lata do mojego wyjazdu do Sztokholmu. ;p
Chcę aktorstwo studiować, a później. kto wie.?! xd

^^

Emmett 4ever ;d

Wysłany: Wto 5:25, 31 Mar 2009

Ja gdybym mogła sobie wybrać starszego brata, to chciałabym własnie takiego jak Emmet xD