FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jacob i Reneesme Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
OMJacob!
Człowiek



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Patio de los Naranjos.

PostWysłany: Wto 12:26, 06 Lip 2010 Powrót do góry

reddish napisał:
A ja uważam, że to byłby dobry pomysł - tak na przekór wszystkiemu. Gdyby Jake zdecydował się w porę, aby odejść, a Leah podążyła za nim uważam, że byłoby to bardzo naturalne. Oboje ze złamanym sercem, na początku niezbyt sobie przychylni, ale stopniowo by się przed sobą otwierali. On dałby jej uśmiech i radość życia, ona jemu oparcie i mnóstwo zrozumienia. Przeżyliby razem kilka przygód, a z czasem doszliby do wniosku, że nie potrafią bez siebie żyć.
Oboje mają twarde, wybuchowe charaktery, uważam, że byliby świetni razem. Wink


Hm, masz w tym trochę racji, ale musieliby dużo nad sobą pracować, żeby to uczucie jakoś "wzniecić." Poza tym, Meyer już i tak zrobiła swoje. Mi, osobiście, strasznie pasuje do Jacoba Lizzie. Szkoda, że Meyer nie rozwiązała tego w taki sposób. Albo, żeby to całe wpojenie Jake'a w Nessie nie było takie drastyczne, Meyer mogła to inaczej rozegrać i zrobić tak, by Black zobaczył ją jakby była już młodą kobietą. Tak sądzę : )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
reddish
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:29, 06 Lip 2010 Powrót do góry

OMJacob! napisał:

Hm, masz w tym trochę racji, ale musieliby dużo nad sobą pracować, żeby to uczucie jakoś "wzniecić."

Miłość zawsze wymaga pracy i poświęceń, przynajmniej w normalnym świecie. Wink
A jeśli chodzi o "wzniecanie" zakochania to zwykle "samo jakoś wychodzi". :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
takajedna
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Lip 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:00, 07 Lip 2010 Powrót do góry

Ha popisuję się pod postami tych, którzy widzieliby Jacoba i Leę razem. Dwoje osób ze złamanymi sercami, świetnie się rozumiejących, być może z tego mogłaby być z czasem miłoścć - lecz taka inna, dojrzała, polegająca nie na "zakochaniu' i motylach w brzuchu, ale na zaufaniu. W sumie nie przeszkadzałoby mi nawet, gdyby pozostali pod postaciami wilków :)
Wpojenie Jacoba uważam za totalne nieporozumienie.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez takajedna dnia Śro 17:02, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wampirzyca z Loch Ness
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Pią 10:56, 09 Lip 2010 Powrót do góry

zboczeniec!!! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
OMJacob!
Człowiek



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Patio de los Naranjos.

PostWysłany: Pią 13:16, 09 Lip 2010 Powrót do góry

Um, myślałam trochę nad tym, przeczytałam kilka wypowiedzi i... To jest trudne pytanie. Tak prawdę powiedziawszy to nie wiem, czy Meyer dobrze zrobiła, czy źle. Jak wypowiadałam się już wcześniej w tym temacie, to mi to wpojenie nie przeszkadza. Może dlatego, że nie myślę tak jak większość - chłopak zakochał się w niemowlęciu i tyle. A to wcale nie prawda. On tylko pragnie jej szczęścia i bezpieczeństwa, niczego więcej. Nie ma w tym żadnych zboczonych podtekstów o jakie co poniektórzy go posądzają. Najwyraźniej po prostu nie rozumieją tego, co to jest wpojenie. Lecz z jednej strony jest mi trochę go szkoda... Nie jest sobą i kierują nim inne emocje i pobudki. Uważam, że jemu należy się dziewczyna, która nie miałaby w sobie, żadnej mocy, nic magicznego. Ot, zwykły człowiek. Chciałabym, aby on się najnormalniej w świecie zakochał. Tak jak my. Należy mu się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
takajedna
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Lip 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:32, 09 Lip 2010 Powrót do góry

OMJacob! napisał:
Chciałabym, aby on się najnormalniej w świecie zakochał. Tak jak my. Należy mu się.


No właśnie ja też. Jacobowi się to należy. Odejść, przeboleć Bellę (ale nie zapomnieć) i koło trzydziestki się zakochać. A nie, że Meyer przekonuje nas do miłosci Jacoba do Belli przez trzy tomy i nagle bum - zostają z tej miłości tylko zgliszcza i wszystko jest happy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
chudaaa
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:39, 25 Sie 2010 Powrót do góry

A może po prostu on jej nie kochał? Tylko się zauroczył? Też możliwe:D ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Czw 9:23, 26 Sie 2010 Powrót do góry

Laughing Laughing Laughing chudaaa Ty chyba nie wiesz o czym mówisz, czytałaś w ogole książkę do końca, albo chociaż "ze zrozumieniem" ? Jacob wpoił się w Reneesme, nie zauroczył. ;]

Musze przyznać że bardzo nie podobało mi się to wpojenie. Oczywiście książka musiała mieć szczęśliwe zakończenie, każdy musiał kogoś mieć bo według pani Meyer single są bardzo nieszczęśliwi, ale to bardzo. Wpoiła wiec Reneesme w Jake'a i hejka. Wolałabym gdyby epilog napisany "15 lat później" i wtedy Jacob mógłby sobie ją wpoić. Byłby to od razu normalny związek a nie jakieś zabawy ciuciubabkę. ;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiya dnia Czw 9:27, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
chudaaa
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:59, 26 Sie 2010 Powrót do góry

OMJacob! napisał:

No właśnie ja też. Jacobowi się to należy. Odejść, przeboleć Bellę (ale nie zapomnieć) i koło trzydziestki się zakochać. A nie, że Meyer przekonuje nas do miłosci Jacoba do Belli przez trzy tomy i nagle bum - zostają z tej miłości tylko zgliszcza i wszystko jest happy...



Amiya nie chodzilo mi o to, ze Jacob w Reneesme sie zauroczyl, tylko w Belli, bo pozniej pojawiła sie Reneesmei poza nia swiata nie widzial bo sie wpoil. A ksiazke czytalam normlanie do konca. Teraz tylko sie tak zastanawiam... c(:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Czw 12:11, 26 Sie 2010 Powrót do góry

Trzeba było tak od razu. Laughing
Może i nie było to zauroczenie, bo to coś bardziej lekkiego i szybciej przechodzi. Sądzę że gdyby nie Reneesme, Jacob nadal walczyłby o Bellę, tzn do końca Sagi. :D
Kochał ją, może nie tak mocno jak Edward, ale kochał. Jednak wpojenie w 'Renezmej' zrobiło swoje. ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kakao
Nowonarodzony



Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:51, 31 Sie 2010 Powrót do góry

Ja w ogóle gdy to przeczytałam jakoś tak dziwnie mi się zrobiło?xd
Myślę, że z dzieckiem SM powinna poczekać jeszcze trochę, a nie tak od razu BUM i ma dziecko...
Ja storzyłam swoją własną historię gdzie Bella z edziem by siewyprowadzili na jakieś 20 lat, a późnie by wrócili z Nessie, 16 latka poznałam by Jacoba i by się w sobie zakochali (przyjmując, że Jacob miał tyle samo lat co wcześniej)No i hepi end, bo takie lubię. xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Panna Awangardowa_02
Wilkołak



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stamtąd... skąd pochodzą anioły...

PostWysłany: Nie 18:43, 05 Wrz 2010 Powrót do góry

Dla mie to wpojenie w Renesme jest na prawdę OKROPNE, gdyby za pomysłem Maddie nastąpło ono po tych 15/16 latach byłoby fajniej, a gdyby do tego czasu Jacob i Leah byli parą byłoby świetnie. A jeszcze co do książki BD, gdy Bella dowiedziała się o wpojeniu w jej córeczkę (i ja tęz jakoś w tym momęcie się tego domyśliłam), byłam wściekła, bardziej niż ona, aż było mi żal ze Bella tego okropnego wilka nie dorwała i żal też mi było Setha, gupio że się za niego poświęcił... trochę zawiłe ale myślę że mnie rozumiecie...:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Pią 8:36, 10 Wrz 2010 Powrót do góry

Ktoś tutaj pisał (nie pamiętam kto, a nie chce mi się szukać jednego zdania, aby zacytować), że nikt nie spodziewał się, iż Jacob wpoi się w Reneesme. O dziwo mnie to jakoś niewiele zaskoczyło. Większym szokiem był dla mnie fakt, że Bella w ogóle zaszła w ciążę. O wpojeniu Jacoba w dziecko Belli pomyślałam właściwie zaraz potem, bo oh, jakże to łatwe wyjście z tego zagmatwanego trójkąta miłosnego Edward-Bella-Jacob. Widać Meyer też tak pomyślała i mamy efekt. Z resztą pani Meyer pisze w ten sposób, że nie potrafi broń Boże kogoś zaskoczyć. Może naczytałam się za dużo kryminałów Agaty Christie, ale w tej serii nie ma za grosz niewiadomych, wszystko wiesz z góry.

To samo miałam przy czytaniu "Zmierzchu". Pamiętam gdy odłożyłam książkę gdzieś w momencie napastujących Bellę bandytów to rozmawiałam na gg z koleżanką, która "Zmierzch" kazała mi czytać. "I za chwilę zjawi się bohaterski Edward i ją uratuje" napisałam jej. Biła ode mnie niezachwiana pewność. "Tak, skąd wiesz?" odpisała. -_-'' Wszystko naprawdę w tej historii jest do przewidzenia. Po przeczytaniu "Zaćmienia" wiedziałam jaką super-duper moc będzie miała wampirobella... ale odbiegłam znacznie od tematu.

Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia co do pary Jacob i Reneesme to pogodziłam się z tym jakoś, choć o wiele zdrowiej dla Jake'a byłoby zakochać się w kimś normalnie. W końcu był zwolennikiem miłości naturalnej, nieprawdaż? Tym manewrem SMeyer zrobiła mu krzywdę jeśli chodzi o światopogląd Razz Tak jak i wiele innych tutaj chętnie widziałabym u boku naszego Alfa Leah. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Pocieszam się wizją przyszłości, gdy duża Nessie tuli się do ogromnego wilka. Urocze :)
Chociaż wpojenie w Nessie może samej zainteresowanej nie przynieść dobrych skutków. Ta mała co rusz jest rozpieszczana i bez nadskakującego jej wilkołaka, może wyrosnąć z niej zdzira i hipokrytka gorsza niż Bella (wiem, że przesadzam, ale przyznajcie, niewiele). Czy Smeyer tak rozczuliła mała półwampirzyca, że nie mogła napisać o kimkolwiek kto będzie utrzymywał jakiekolwiek pozory dyscypliny w tym domu? Cullenowie nie wyglądają na rodzinę zdolną do wychowywania dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Pią 19:38, 10 Wrz 2010 Powrót do góry

Remmy napisał:
Czy Smeyer tak rozczuliła mała półwampirzyca, że nie mogła napisać o kimkolwiek kto będzie utrzymywał jakiekolwiek pozory dyscypliny w tym domu? Cullenowie nie wyglądają na rodzinę zdolną do wychowywania dzieci.


Bo nią nie są. Cullenowie nie dość, że nie mają pojęcia, jak właściwie wygląda child upbringing (proszę, pomińmy milczeniem ten żart o 26-letniej Esme matkującej 21-letniemu Jasperowi), to w dodatku są na dobrą sprawę jedną wielką bandą psychopatów i dziwaków.

*Bella jest zbyt zajęta podziwianiem swojej zajebistości i uprawianiem seksu, by zając się dzieckiem.

*Edward jest zbyt zajęty byciem emo, marudzeniem (daję głowę, że zaledwie poranek po zakończeniu BD już znalazł sobie nowy powód do zmartwień; to wszak jego ulubione hobby) i uprawianiem seksu, by zając się dzieckiem; w dodatku Nessie będzie mieć ciężkie życie ze starym wiecznie podsłuchującym jej - nawet najbardziej intymne - myśli.

*Carlisle mógłby być nawet niezłym dziadkiem, gdyby nie to, że jako jedyny z rodziny robi coś pożytecznego i pracuje; skutkiem tego nie będzie miał zbyt wiele czasu dla wnuczki.

*Esme będzie zachwycona, że może kogoś kochać, tulić i rozpieszczać; niestety, obawiam się, że ciężko będzie jej wyjść poza standardową rolę Stepfordzkiej Żony i wysyłanie słodkich i pełnych ciepła uśmiechów w stronę dziewczynki. W związku z powyższym, Nabuchodonozor ( no co? oryginalne imię jest sto razy głupsze) nigdy nie zostanie za nic ukarany i McSparkle za kilka lat będzie musiał w trybie natychmiastowym ściągnąć Supernianię.

*Rosalie - to samo co Esme, plus fakt, że gdy Loch Ness przekroczy magiczną granicę trzynastu lat, stanie się w jej mniemaniu zbyt stary, by uważać ją za dziecko, w związku z czym Rose straci całe zainteresowanie.

*Emmett ograniczy się do nauczenia Nessie świńskich dowcipów i oglądania z nią baseballu na nowej, mega wypasionej plazmie.

*Alice zrobi z niej Bellę bis, kolejnego manekina do ubierania, czesania i malowania.

*Jasper...A kto to jest Jasper?

*Jacobowi została wyłączona funkcja myślenia w tym samym momencie, w którym stał się PedoWolfem.

*Charlie mógłby się nadać, gdyby nie to, że zajęty będzie nowym związkiem. No i Nessie jest za mała, by gotować i prac, więc jaki z niej pożytek w domu?

*Renee pojawi się w Forks dopiero wtedy, gdy Phil zostanie wyrzucony ze wszystkich możliwych składów zespołowych, ewentualnie na ślubie swej wnuczki.

*Billy jako jedyny spełnia kryteria do opieki nad dzieckiem, niestety jest sparaliżowany.

Biedne małe monstrum, właściwie trochę mu współczuję...Taka rodzina to słona cena za bycie cool mutantem.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Alfa
Dobry wampir



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle

PostWysłany: Wto 18:19, 28 Wrz 2010 Powrót do góry

Jakoś nie pasuje mi ich ta cała 'miłość.' chociaż cieszę się,że zostawił Bellę i zajął się adorowaniem innej kobiety.Zaskoczyło mnie to,bo to takie trochę dziwne.No ale stało się i trudno.
Moglo się poczekać z tymi narodzinami Ness,nie tak szybko i pochopnie.
Gdyby jeszcze Ness była w wieku conajmniej 14 lat,to ok.Dla mnie to było niesmaczne i głupie..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Melena1821
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk

PostWysłany: Pią 9:28, 01 Paź 2010 Powrót do góry

A mi to jakoś pasuje Wink Nie spodziewałam się takiego wyjścia z sytuacji ( Bella, Edward, Jacob ) ale myślę, że jest to całkiem sensowne rozwiązanie. Bella nie straciła najlepszego przyjaciela, Jacob w końcu nie cierpi z jej powodu i wszystko jest jak należy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jagienka
Wilkołak



Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto Królów Polskich

PostWysłany: Sob 13:35, 02 Paź 2010 Powrót do góry

Dla mnie cały ten pomysł z dzieckiem jest fatalny. Nie wiem, może Stefka chciała przypieczętować związek Edzia i Belli ale tak naprawdę zrobiła z tego niesamowitą telenowelę. Jake smutny,bo jego wybranka serca wyszła za kogoś innego, nienawidził tego dziecka a tu nagle upojenie, muszą znosić różne przeciwności losu, walkę, ucieczkę, itp. itd. a po tym wszystkim happy end. Przepraszam ale co za dużo to niezdrowo. Wystarczy nam chyba jedna para, która musiała znosić przeciwności losu. Tak naprawdę do końca miałam nadzieję, że Jake będzie z Leah, jakoś bardziej do siebie pasowali mimo tej różnicy wieku niż półwampirzątko i wilkołak.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
elsewhere
Człowiek



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mile od normalności

PostWysłany: Pon 18:13, 18 Paź 2010 Powrót do góry

Jak dla mnie to była zbyt duża ingerencja w prywatność (i to tą najbardziej intymną) Reneesme. W ogóle nie mieściło mi się w głowię, że ktokolwiek może wymyślić coś równie absurdalnego, nie mówiąc już o tym, że jak ręką odjąć przeszła Jacok’owi miłość do Belli.
Przez trzy części latał za nią tylko po ty by na końcu „wpoić” się córce.
Brzmi trochę patologicznie jak dla mnie xD w końcu Nessi była wtedy niemowlakiem, a potraktowano ją trochę jak w pełni rozwiniętą osobę. To takie niesmaczne.

Ale przyjmuję, że jest to książką Fantazy :D i musi się skończyć szczęśliwie dla każdego bohatera, więc Jacob, jako jedna z ważniejszych postaci, nie mógł pozostać bez pary… (boże, ale czemu w taki sposób?)



P.S. "PedoWolf" <hahaha> genialne uśmiałam się xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin