Jesteś podobny do bohaterów z sagi Twilight?

nie wiem do kogo jestem podobna, ale ma coś z Belli.
nie lubie wf i matmy tak jak Bella, nie umiem też raczej tańczyć. chociaż właściwie nie potykam sie na równym podłożu. mam trudności w kontaktach z ludźmi, jestem nieśmiała, mam nature introwertyczną i nie lubie być w centrum zaintresowania. za to nie mam nic przeciwko zimie :D
z Edwarda też coś mam :)
kocham muzyke i zawsze marzyłam zeby nauczyć sie grac na fortepianie.
zawsze lubilam muzyke lat 50 i 60, a dzięki prezentacji maturalnej polubiłam Debussy'ego :)

Mam wspolna ceche z Bella tez placze jak sie zloszcze, to jest naprawde denerwujace, zaraz mi lzy po polczkach leca... :(

nelatbg napisał:

Mam wspolna ceche z Bella tez placze jak sie zloszcze, to jest naprawde denerwujace, zaraz mi lzy po polczkach leca... :(

o własnie. o tym zapomniałam. u mnie jest identycznie. i jest to bardzo wkurzające ;p

no i nienawidzę WFu. ile bym dała, żeby ten przedmiot został usunięty z planu ... w ciągu tego roku ćwiczyłam najwyżej z 5 razy xd

Do Belli i Edwarda oraz Alice.

Hmm... Tak więc jak niektórzy z was mam chyba po trochu z każdego:
Mój ojciec na pewno powiedziałby, że jestem podobna do Belli, bo jestem niezdarna, ale u mnie ta dziwna umiejętność działa tylko w domu, bo napradwę często zdarza mi się... nie wyhamować na zakrętach... albo przestawić stół biodrem (a to dziwne, bo szerokie to one nie są)...
Edward to zdecydowana ja jeżeli chodzi o charakter. Jestem ostrożna i rzadko łamę zasady ;D (a jak już to robię to na całego). Ogólnie muszę powiedzieć, że w szkole czuję się po prostu zbyt dojrzała i inteligentna (chociaż do końca taka nie jestem), ale to pewnie przez moje ułomne towarzystwo :D. Czasami w ogóle wydaje mi się, że jestem jakaś babciowata (biorąc pod uwagę, że produkuję mnóstwo włóczkowych wyrobów...).
Zauważyłam, że łatwo przychodzą mi kłótnie w domu (dużo wtedy krzyczę i jestem raczej okropna), ale wśród znajomych przypominam trochę Alice, bo po prostu nie potrafię się na nich złościć, więc na ich widok automatycznie się uśmiecham.
Jeżeli chodzi o wygląd... cóż wątpię, żebym była podobna do kogokolwiek na tym świecie :D, bo napradwę nie widziałam jeszcze kogoś, kto wyglądałby podobnie do mnie...
Trochę się rozpisałam, wybaczcie :D

kiedyś razem z moją koleżanką znalazłyśmy mnóstwo cech upodobniających mnie do belli, ale czy ja wiem moze to objaw skrajnej obsesji wyszukiwanie i odczytywanie wszystkiego do Twilight Wink

Ja chyba jestem mieszanka Jaspera i Belli. A przynajmniej tak wszystkie psychotesty i quizzy mowia :P
Nienawidze tej glupiej cechy o ktorej juz ktos wspommnial, ze kiedy sie wkurze to odrazu mam swieczki w oczach. Ciezko nad tym zapanowac

Dużo cech charakteru mam z Belli. Moje drugie ja, to Alice. Jestem wybuchową mieszanką Edwarda i Jaspera, może nawet i Esme. Trudno jest jednoznacznie określić, ale z nimi łączy mnie naprawdę wiele.

heh a ja jestem męska wersją belli (wygląd i niezdarność). WF to dla mnie katorga i tak jak o na stwarzam zagrożenie dla siebie i otoczenia, często spalam cegłę zwłaszcza gdy wszyscy nagle zwracają na mnie uwagę, a z charakteru to hmm ... Edward (

Cytat:

Edward to zdecydowana ja jeżeli chodzi o charakter. Jestem ostrożna i rzadko łamię zasady ;D (a jak już to robię to na całego). Ogólnie muszę powiedzieć, że w szkole czuję się po prostu zbyt dojrzała i inteligentna (chociaż do końca taka nie jestem), ale to pewnie przez moje ułomne towarzystwo :D. Czasami w ogóle wydaje mi się, że jestem jakaś babciowata (biorąc pod uwagę, że produkuję mnóstwo włóczkowych wyrobów...).

jakbym czytał swój własny opis z małą zmiana zamiast włóczkowych to mulinowe wyroby i jestem dość tajemniczy, po roku znajomości kumpela mi powiedziała że na początku się mnie bała) w połączeniu z Alice (

Cytat:

Alice - jestem strasznie upierdliwa, złośliwa, często wymuszam na ludziach różne rzeczy ^^, jak czegoś potrzebuje - nie przebieram w środkach ...

znowu o mnie)

Jetem podobna do Belli w jednej rzeczy. Jak już coś postanowie to koniec, drzwi zamknięte i nie ma odwrotu.
A w szkole nauczyciel powiedział mi kiedyś, że mnie przejrzał i już wie jakie jest moje hobby - uwaga ! Lubie bić dzieci i bezdomnych ( ciekawe do jakiego bohatera serii tWILIGHT jestem podobna, może do Jamesa albo Victorii ?)

Heidi Ty się wymigujesz od wf ja od basenu.
Nie cierpie. ^^

A co do tematu. To hmm. W dużej części mam charakter Alice i Belli(taka mieszanka ^^), czasami Edwrada, i głupie odzywki Emmetta. choć w złych dniach przypominam Rosalie^^.

Pisałam już gdzieś - o! chyba w temacie co nas łączy z Twilight :)
mam dużo cech Belli (niesmiałość (chociaż pomimo tego łatwo nawiązuję przyjaźnie:) wrażliwość, upór, porcelanowa, b. jasna karnacja, kruchość, nie cierpię zapachu krwi (ani widoku brrr),romantyczka :)
ale nie do końca, ponieważ mam również cechy Alice - optymizm, pomysłowość, często chodzę głową w chmurach ^^ uwielbiam zakupy Mr. Green

Informacja potwierdzona "kee jest mieszanką" :D
Podobnie jak Bella nie przepadam za sportem, momentami mam niskie mniemanie o sobie, no cóż...
Jestem romantyczką, może nie zawsze, ale nią jestem. To raczej jest z Edwarda. Jestem optymistką, mam uśmiech złośliwego chochlika i potrafię być irytująca w pozytywny sposób, jak Alice. Co do Emmetta, podobnie jak on walę w zaprzyjaźnionych ludzi poddteksami :D
Carlise - chcę być lekarzem :D Esme - jestem opiekuńcza, przynajmniej momentami, szczególnie kiedy chodzi o zwierzęta :D

kee jak bym usłyszał opis samego siebie.

Mi jedna koleżanka powiedziała, że charekterem przypominam Carlisla. I ja sama muszę powiedzieć, że to chyba prawda. Nie będę pisać jaki on jest, bo to na pewno wszyscy dobrze wiecie. :)

Ja jestem z charakteru podobna do Belli i Carlisle'a. Opanowana, dazaca do celu ale tez niesmiala i wrazliwa. a z wygladu hmmm.... moze troche upodabniam sie do Rosalie , z tym ze ona ma blond wlosy a ja brazowe.

Mieszanka turbo burbo.
Z wyglądu Rosalie i tego nie skomentuje.
Z charakteru Edward - w szkole okaz ludzki zamknięty w klatce z małpami w zoo. Podchodzę do wszystkiego z dystansem, jestem staroświecka, opanowana i lekko zamknięta w sobie. Jestem indywidualistką.
Alice - uparta i złośliwa jak ja. Po trupach do celu.
Kiedy coś wytrąci mnie totalnie z równowagi zachowuje się jak Bella.

Ja na szczęście do żadnej postaci nie jestem podobna. Nie identyfikuję się tez w żadnym stopniu z jakąkolwiek postacią w książkach Meyer, niektóre nawet lubię, ale nie może być mowy o szukaniu podobieństw.

Jak Alveaner - nie jestem podobna do żadnej postaci, i całe szczęście, bo nawet nie próbuję szukać podobieństw. Wink

Cała 'magia' w tym, że są one wyjątkowe i może choć w pewnym stopniu niepowtarzalne. Mają swoje indywidualne charaktery i wyglądy. Nawet bym nie śmiała się do nich porównywać. ;]

Ja polubiłem zmierzch między innymi za to że mogę się identyfikować z bohaterami (zmienić tylko płeć)