Reneesme Cullen

O nie, wybaczcie, wszyscy jej miłościcy, ale jej.nie.znoszę.
Zgadzam się cąłkowicie z dwoma moimi poprzedniczkami.
Edward przeciez powiedział, że chciałby, aby Bella była w ciąży - no to proszę bardzo. Cieszyłabym się, gdyby związek Belli i Edwarda był związkiem niezależnym,a tu Smeyer wyskakuje z dzieckiem.
Istnieje jeszcze pytanie, jak je zrobili :D.

abstrakcyjna. napisał:

całość przypomina mi epilog z siódmej części Pottera. a oczekiwałam czegoś zaskakującego.

Tak tu sie akurat z toba zgodze. ale w koncu happy end to happy end, nie?
chyba jej sie pomysly skonczyly na ta ostatnia czesc.
co do reszty twojego postu - moze i zbyt idealnie, ale ja tam Nessie lubie i pomysl z taka szczesliwa rodzina tez przypadl mi do gustu ^

Ja uważam że Renesmee to piękne imię. A przezwisko....brrrr....grozą wieje. I nie dziwię się Belli że chciała zabic Jacoba. Sam bym to zrobił na jej miejscu, tylko skuteczniej ;]

Cytat:

No, może bez kundla by było słodko

Ktoś dobrze napisał że wszystko było by idealnie gdyby kundla nie było :P

Gość

dokładnie - to cholerne wpojenie jest beznadziejne ! Mad

w kim, jak w kim, ale w Renesmee ! Mad

i Nessie tez brzmi okropnie. Mad

Renesmee to piekne imie. :D

moim zdaniem, pomysł ze stworzeniem nowej postaci, która narodzi się ze związku Belli i Edwarda nie był zły. Zdenerwowało mnie jedynie to, co potem SM zrobiła: wpoiła Jacoba w Nessie! jakby za wszelką cenę chciała wszystkich uszczęśliwić, i sprawić aby Jake nie był sam, i w ogóle, żeby książka zakończyła się happy endem..
Na pewno sam motyw takiej istoty, jaką jest Renesme jest ciekawym przedsięwzięciem i dowodzi, że S. Meyer ma dużą wyobraźnię, ale to wpojenie.. ehh

Tak naprawde to mało o Nessie wiadomo.W BD była dzieckiem więc do końca jej charakter nie był pokazany.Wiem tylko, że Stephanie stworzyła dziecko idealne (piękne,mądre itp.). Dlatego trudno mi powiedzieć czy tą postać lubie.Jeśli chodzi o imie podoba mi się.

Pomysł z Nessi był dobry, nawet b. dobry xD.
Przynajmniej wydarzylo się coś czego seryjnie nie przewidywałam ;D.
Tylko głupie było, to co wcześniej koleżanka napisała, to wpojenie Jacoba w Nessi.
Od samego początku było to według mnie do przewidzenia.

Zagłosowałam ze nie wiem ale moja odpowiedz nie jest pełna bo nie jest mi całkowicie wszystko jedno. Z jednej strony cos mi nie pasuje z ta całą Nessie, właściwie nie wiem co ale mam takie dziwne odczucie a z drugiej pomysł jest fajny tylko czegos mi tu brak a moze właśnie czegos jet za dużo i to dlatego przesladuje mnie to dziwne uczucie. :D

Absolutnie jestem przeciw Renesme.. W tej calej postaci tylko imię jest ladne.
Nie widzę, i nie widziałam sensu w jej tworzeniu.
Miłość Edwarda i Belli zeszła na dalszy plan.
Edward w ogóle stal się tylko tlem.
BD to jeden wielki lament.

A wpojenie to dla mnie, podobnie jak teskt " mój bracie, mój synu..." :D:D:D
ŻENADA.
i co będzie jak się Jacob przestanie przemieniać, hę?
zestarzeje się , a ona?
whatever.

Gość

jeszcze to cholerne "przezwisko". Mad

po przemyśleniu uznałam, że Nessie została wprowadzona tylko po to, by wkurzyć Rosalie. w końcu to jej tak bardzo chciało się dzieciaka xD

Gość

abstrakcyjna. napisał:

po przemyśleniu uznałam, że Nessie została wprowadzona tylko po to, by wkurzyć Rosalie. w końcu to jej tak bardzo chciało się dzieciaka xD

wkurzyć ? raczej pocieszyć. :P no, może nie do końca, bo Rosalie na pewno była wściekła, że Bella nie dość, że miała wybór to jeszcze dostała dziecko, ale Rosalie kochała Renesmee niewątpliwie. :D dzięki niej Bella cieszyła się, że w końcu jakoś zbliży się z Rose.

taa, Rose to druga mamusia dla Nessie. ale wątpię, by to zbliżyło ją (Rosalie) do Belli. na dłuższą metę raczej doprowadzi do spięć.

Gość

też tak myślę, ale o ile dobrze pamiętam to Bella twierdziła, że je to zbliży. :P

KaeM napisał:

też tak myślę, ale o ile dobrze pamiętam to Bella twierdziła, że je to zbliży. :P

Może zbliżyć, ale Renesmee będzie miała 17-20 lat po siedmiu latach. Na długo ich to nie zbliżyło. Ale sądzę, że Rose i Bella polubiły się, kiedy Bells zadzwoniła do Rosalie po tym, jak tamta zaszła w ciążę. Ale no to nieważne co one do siebie czują, bo to nie jest na ten temat.
Renesmee, jedni ją lubią, drudzy nie, zależy od gustu. Zbyt idealna, ale nic do niej nie mam.
W Breaking Dawn wątek Belli i Edwarda został taki przycięty... A to był najważniejszy wątek...

Gość

Patrcja napisał:

Może zbliżyć, ale Renesmee będzie miała 17-20 lat po siedmiu latach. Na długo ich to nie zbliżyło. Ale sądzę, że Rose i Bella polubiły się, kiedy Bells zadzwoniła do Rosalie po tym, jak tamta zaszła w ciążę. Ale no to nieważne co one do siebie czują, bo to nie jest na ten temat.
Renesmee, jedni ją lubią, drudzy nie, zależy od gustu. Zbyt idealna, ale nic do niej nie mam.
W Breaking Dawn wątek Belli i Edwarda został taki przycięty... A to był najważniejszy wątek...

to, że Bella ma dar, jak Renesmee jest cudwone ! Rolling Eyes

że w końcu pokazała Edwardowi to, jak ona go widzi. :D piękne ! <3 pamiętam, jak porównał jej miłość do swojej ---> "porównujesz jedno mizerne drzewko z całym lasem". xD Rolling Eyes

:)

Hmm.. no to tak. Jestem absolutnie na niee! Zastanawaiłam się po co u licha im dziecko??
Wkurzało mnie to że Renesmee była taka idealna. Takie kochane dziecko bez żadnych wad.Chyba lekka przesada co nie?
No i zauważyłam że gdy tylko pojawiła się renesmee nie widziałąm już za bardzo tej miłości Edwarda i Belli. Cała uwaga Belli skupiłą się na dziecku. Wem że tak czsami jest w związku gdy pojawia się dziecko, ale jakoś mi była żal Edwarda.
Wogóle Edward miał być dla Belli najważniejszą osobą na świecie, a tu proszę odstawiony na dalszy plan.
A to całe wpojenie to już istna masakra piła mechaniczną.
Stephenie nieżle pojechała po bandzie..
Podsumowując ... przez Renesmee, BD to już nie za bardzo była opowieść o Belli I Edwardzie, tylko raczej Belli i Renesmee i Edwarda w bonusie.

Gość

Anahi napisał:

Hmm.. no to tak. Jestem absolutnie na niee! Zastanawaiłam się po co u licha im dziecko??
Wkurzało mnie to że Renesmee była taka idealna. Takie kochane dziecko bez żadnych wad.Chyba lekka przesada co nie?
No i zauważyłam że gdy tylko pojawiła się renesmee nie widziałąm już za bardzo tej miłości Edwarda i Belli. Cała uwaga Belli skupiłą się na dziecku. Wem że tak czsami jest w związku gdy pojawia się dziecko, ale jakoś mi była żal Edwarda.
Wogóle Edward miał być dla Belli najważniejszą osobą na świecie, a tu proszę odstawiony na dalszy plan.
A to całe wpojenie to już istna masakra piła mechaniczną.
Stephenie nieżle pojechała po bandzie..
Podsumowując ... przez Renesmee, BD to już nie za bardzo była opowieść o Belli I Edwardzie, tylko raczej Belli i Renesmee i Edwarda w bonusie.

nie jest tak do końca, że Edward poszedł na dalszy plan - Bella sama wspomina w BD, że teraz ma dwie tak samo ważne osoby, że czuje w sobie więcej miłości, a nie, że odczuwa, że musi swoją miłość teraz podzielić na dwie osoby. (;

KaeM napisał:

Anahi napisał:

Hmm.. no to tak. Jestem absolutnie na niee! Zastanawaiłam się po co u licha im dziecko??
Wkurzało mnie to że Renesmee była taka idealna. Takie kochane dziecko bez żadnych wad.Chyba lekka przesada co nie?
No i zauważyłam że gdy tylko pojawiła się renesmee nie widziałąm już za bardzo tej miłości Edwarda i Belli. Cała uwaga Belli skupiłą się na dziecku. Wem że tak czsami jest w związku gdy pojawia się dziecko, ale jakoś mi była żal Edwarda.
Wogóle Edward miał być dla Belli najważniejszą osobą na świecie, a tu proszę odstawiony na dalszy plan.
A to całe wpojenie to już istna masakra piła mechaniczną.
Stephenie nieżle pojechała po bandzie..
Podsumowując ... przez Renesmee, BD to już nie za bardzo była opowieść o Belli I Edwardzie, tylko raczej Belli i Renesmee i Edwarda w bonusie.

nie jest tak do końca, że Edward poszedł na dalszy plan - Bella sama wspomina w BD, że teraz ma dwie tak samo ważne osoby, że czuje w sobie więcej miłości, a nie, że odczuwa, że musi swoją miłość teraz podzielić na dwie osoby. (;

No może i tak, ale nie do końca mi się to podobało.

Reneesme jak dla mnie nie zaliczyła testu. To było bardzo kontrowersyjne...ta cała ciąża, gdy ta słodziutka "laleczka" łamała Belli kości?Coś przychodzi mi z trudem myśleć o niej na luzie jako o kochanej córeczce Edwarda i Belli ;P Ale cóż pan zrobisz?! Zaakceptowałem ją tylko i wyłącznie ponieważ ona była spełnieniem marzeń mojej kochanej Rosalie ;]

lól -. dokładnie "Stephenie pojechała po bandzie " xD