Reneesme Cullen

No cóż, podoba mi się "pomysł" na Renesmee. Jak już imię musi być takie dziwne... to wolałabym Esmerenee. Chyba brzmi lepiej, nie? :D Skrót mógłby brzmieć, np. Meree. Haha! Dobra może lepiej nie ;p

Ale to wpojenie? Koszmar. W ogóle to dosyć dziwnie wygląda (ale w książkach fantasy wszystko się zdarza). Najpierw kocha matkę, a potem "przerzuca się" na córkę.

Tak szybka zmiana decyzji.Nessie była dobrym pomysłem ale obeszła bym się bez niej.
A to wpojenie Jacoba totalna klapa.Nienormalny wilkołak.
No cóż ale się stało.Będzie ładna parka ,egh

hmm...ja na początku nie umiałam się do niej przekonać.Przeciez ona zabijała Bellę! A potem niby to swoim urokiem przekonywała do siebie wszystkich. A kiedy czytałam sagę trzecie raz,to zauważyła,że ona nie była niczemu winna. Zresztą na miejscu Belli zrobiłabym tak samo,a ten jej urok...cóż. słodkie dziecko. przecież Edwarda i Belli!:)

Prosiak napisał:

No cóż, podoba mi się "pomysł" na Renesmee. Jak już imię musi być takie dziwne... to wolałabym Esmerenee. Chyba brzmi lepiej, nie? :D Skrót mógłby brzmieć, np. Meree. Haha! Dobra może lepiej nie ;p

Ale to wpojenie? Koszmar. W ogóle to dosyć dziwnie wygląda (ale w książkach fantasy wszystko się zdarza). Najpierw kocha matkę, a potem "przerzuca się" na córkę.

Nom. Trochę jak w modzie na sukces. Wink

Ale kogo innego można by było wziąć dla Jake'a. On też ma prawo do szczęścia. Niech będzie i tak. Sama postać-ciekawa. Z chęcią przeczytałabym jej dalsze losy. Tylko szkoda mi jej talentu. Mógł być bardziej...spektakularny. xd Głupoty gadam wiem. xd

Reneesme to już uszczęśliwianie wszystkich na siłę! No bo bez jaj bo Jacob został sam t trzeba go uszczęśliwić malą dziewczynką tworząc patologiczny związek... Wolałabym gdyby Jake został sam. I tak sie zastanawiam czy Bella jest wiatropylna? No bo zapłodnienie przez jad?! O ile m wiadomo z lekcji biologii to plemniki muszą być żywe, a jeśli Edward ogólnie rzecz biorąc nie żyje to z jakiej paki zaszła w ciąże?!

Jacob tak jak każdy ma prawo do szczęścia. Nie wiem jak wam, ale mi sprawa z tym wpojeniem bardzo się podobała. Z resztą, zauważyłam, że niektórzy ludzie mylnie je interpretują i odbierają. Jego wpojenie w nią oznaczało popęd ku jej szczęściu, a nie "zakochanie się". On zachowywał się w stosunku do niej trochę tak jakby ona była jego dzieckiem. Miłość przyjdzie później, jak dziewczyna podrośnie. Poza tym, wydaje mi się, że oni będą razem. I to przywiązanie Nessie względem jego.
Miałam wrażenie, że ona jest do niego przywiązana tak bardzo jak on do niej. Nie wiem jak wy, ale ja właśnie tak to odbieram.

Ja nie twierdzę, że Jacob nie ma prawa do szcześcia. Ja tylko twierdzę, że Reneesme była całkowice nie potrzebna, a właśnie to wpojenie było na siłę i mów sobie co chcesz, ale dla mnie jest ono poprostu patologiczne, być może ja jestem poprostu tak wychowana no ale... Z tą więzią też było na siłę. Tak jakby chciała uszczęśliwić wszystkich nie biorąc pod uwagę zasad logiki...

Mi sie podoba;)
to imie takie troche ,,dziwne''
ale moglo byc gozej;] dziecko bylo ciekawym pomyslem:) Wink

Reneesme była dopełnieniem ich miłości. Podoba mi się ten pomysł. Powiem, że miałam cichą nadzieję, że będą w końcu mieli dziecko xD Jednak wydaje mi się, że Bellę nieco poniosło, gdy wymyślała imię a Edward zgodził się z nią bez cienia wątpliwości. Co jak co, ale ja nie nazwałabym mojego dziecka np. Genowefa ( kiedyś może i ładnie imię, ale teraz dzieci się z niego wyśmiewają ). No, ale cóż. Ma chociaż ładne zdrobnienie xD Co do wpojenia, to miałam na początku mieszane uczucia. Jednak teraz, po zastanowieniu, sądzę, że to nawet dobrze. Każdy ma prawo do szczęścia. Nawet Jacob. Jak nie matka, to córka. Nawiasem mówiąc, to Jake całkiem szczfany był w tym wypadku xD Nessie miała ten swój urok, który sprawiał, że wszyscy dookoła ją kochali. No cóż, mnie również urzekła Wink

A mnie się Reneesme nie podoba. Nie podoba mi się pomysł na nią. No bo wiem - świat bez granic wyobraźni - ale...półwampir? No przepraszam ja tego nie kupuje.

Mnie jakos sie nie podoba ta cala Renesmee.Moze jestem jedna z nielicznych,ale co mi tam. Laughing

To wpojenie to dopiero byl dla mnie szok.Jacob i Nessie.???
Chryste,co za pomysl.!
Jedyny plus,ze Jake odczepil sie (lekko mowiac) od Bells i kochal tylko jej corke.
Mimo to i tak nie przepadam za corka B&E. devil

Po pierwsze, jak juz ktos wspomnial-w gatunku fantasy wszystko jesyt mozliwe.Po drugie,tez juz ktos nadmienil,ze raczej zaplodnienie Belli martwymi plemnikami to...co najmniej dziwne!?Coz,jesli juz jest z tego 'dziecko'-jak najbardziej imie Renesmee pasuje i nawet mi sie podoba.A co do wpojenia-nie mam zastrzezen...I zyli dlugo i szczesliwie!!!hahaha

Pomysł jak zresztą wszystkie inne S.M był jak dla mnie genialny, tylko denerwowała mnie Bella z ciągłą Renesmee, Renesmee- jakby nie mogla zaakceptować Nessie. Ale pomysł słodki, miły i wg. super!

sama nie wiem z jednej strony to owoc milości Belli i Edwarda a z drugiej jak ona sie pojawila oddalili sie troche od siebie. Stephenie Meyer chciała wszyatkich uszczesliwic Jacob ma Nessi a Charlie z Sue

.Z Renesmee jest trudna sprawa.
Niby słodkie maleństwo, które dosyć szybko stanie się dorosłą kobietą, no właściwie nastolatką i zawsze nią pozostanie.
Wpojenie Jakoba w córkę Edwarda i Belli, to najgorszy pomysł SM mogła już sobie dać z tym spokój i niechby się Jake wpoił w kogoś kto tak jak on kiedyś umrze.
Ogólnie jednak przydała się świeża krew w tej książce.
Renesmee jest symbolem miłości Edwarda i Belli - miłości wampira i człowieka .

Się rozpisałam...
Ale chyba mam rację.
Przynajmniej tak mi się wydaje.

Renesmee to urozmaicenie książki. Dzięki narodzinom dziecka B. i E. wszystko stanęło na głowie. No ale to wpojenie, troszeczke dziwne. Ja nic na to nie poradze. Każdy zachwycał się Nessie, ale przecież ona tak szybko rosła. Z dziecka stanie się od razu nastolatką, później kobietą i to w niewyobarżalnie krótkim czasie.Dziecko było, że się tak wyraże dopełnieniem do szczęścia małżeństwa.

A ja będę hardkorem, bo:
a) Nienawidzę Nessie,
b) Uważam ją za niepotrzebną
c) I brzydką
d) No i cały BD modliłam się, żeby Volturi ją wreszcie zabili -.-

Uzasadnienie: Nienawidzę Nessie, bo Jake się w nią wpoił, a ona bezczelnie śmiała się urodzić. Za niepotrzebną uważam ją, bo wraz z jej pojawieniem się saga zrobiła się taka "słit". Skoro to "horror" i "romans"... No, romans jest, ale przez tą słit dziecinę horroru nie ma. Uważam ją za brzydką, bo tak uważam, i tyle.

Khamira na serio poleciałaś hardcorem xdd
.Ale o to chodzi żeby wyrazić swoje zdanie. ;]

Wysłany: Sob 12:26, 13 Mar 2010

Pojawienie się Nessie w sadze uważam za... przesłodzone. Wpojenie Jacoba to już przesada, gruba przesada. Tak jakby autorka chciała go uszczęśliwić na siłę.
Nessie jako sama w sobie nie jest taka zła, niemniej nie przeszkadzałoby mi, gdyby jej w ogóle nie było. Nie jest postacią niezbędną, że tak się wyrażę. Choć ten jej dar jest... całkiem interesujący.

Tak, to wpojenie Jacoba w Reneesme to już przesada...
Ale sama postać nessie jest całkiem interesująca.Szkoda tylko, że nic nie ma o przyszłym życiu jej i Jacoba.