Wampir czy wilkołak?

Przypuśćmy, że miałabym możliwość bycia wilkołakiem lub wampirem. Byłabym wtedy taka szczęśliwa, że osobie, która spełniłaby moje marzenie, poszłabym na rękę. Nieważne, czy wampir, czy wilkołak. Ważne, że jeden świat. Wtedy już mój świat. Nie chciałabym być wybredna ... :)

Jeśli miałabym wybrać, to wolałabym zostać wampirem niż wilkołakiem. Jakoś nie przepadam za wilkołakami. Może dlatego, że nie lubię Jacoba.

Hm...trudno się zdecydować...ale chyba wolałabym być wilkołakiem. Wampiry też maja dużo cech, których im zazdroszczę, na przykład to , że sa piękne i nie muszą odychać, ale chyba wolałabym być wilkołakiem. Nie jestem pewna, czy chciałabym żyć wiecznie. wilkołakowi wystarczyłoby nie przeobrażać sie przez jakiś czas i zaczął by sie normalnie starzeć. Poza tym lubię jacoba.:)I jeszcze mały szczególik -wilkołaki biegają szybciej niż wampiry.

Wilkołak. Ponieważ w razie czego można odpuścić sobie zmienianie się i już można żyć z kimś kogo się kocha. A w takich okolicznościach można mieć również dzieci co jest bardzo dużym plusem:) :D

W sumie to mam dylemat. Jeśli chodzi o Edka i Jake'a, to tu nie mam żadnych wątpliwości, Edzio odpada bez procesu. Ale jeśli spojrzę na sforę i Cullenów, to większą sympatią darzę tych drugich, za sforą zbytnio nie przepadam. A wracają do pytania, kim wolałabym zostać, to chyba jednak wampirem - mogłabym pozbyć sie Edka, który psuje mi statystyki, i żyć w prawie idealnym świecie :)

oooochhh, tu w zasadzie jest prosto: chciałabym być wampirem ale miałabym jedną poważną wadę... bo kocham pełnie księżyca Laughing

Chciałabym bardzo być wampirem,choć z drugiej strony... ...niewiem xD

Pisz dłuższe posty. Jak nie wiesz to najpierw przemyśl swoją decyzję a potem pisz. Wtedy na pewno stworzysz dłuższego i ciekawszego posta. Susan

Ja tam nie mam trudności z wyborem, w żadnym wypadku nie chciałabym być wampirem, nie dość że musiałabym chłeptać krew, to jeszcze najlepiej chować się w ciemnych zakamarkach, a do tego... brrr... świeciłabym na słońcu.
Wilkołaki górą! Idę zawyć do księżyca i wydrapać pchły.

Wilkołak? Błe! Za dużo kłaków :P Zdecydowanie, bardziej wolałabym być wampirem, chociaż...tak jak mówi Lucynka, to świecenie... Mogłabym być wampirem bez brokatu! Da się tak? Cool

A co do pełni księżyca... ja nawet teraz dziwnie na nią reaguję, nie chcę myśleć co by było gdyby... Rolling Eyes

Cytat:

A co do pełni księżyca... ja nawet teraz dziwnie na nią reaguję, nie chcę myśleć co by było gdyby...

Tak się zaczyna, lepiej popatrz uważnie w lusto, bo może już tu czy tam jakieś podejrzane kłaczki się pojawiają. Radziłabym się też zaszczepić na wściekliznę. Ja tego nie zrobiłam i popatrz jak wyglądam (<-avatar).

Żadnych kłaczków ni ma, być może ma to związek z tym, że pełni teraz też ni ma. Będę się obserwować w przyszłym miesiącu :P

Lucynka, jesteś kUotem?! :D

Tia, jestem kotem z zamiłowaniem do wilkołaków. Lubię je bardzo, zwłaszcza na grillu posypane cebulką :D

Ja wolałabym być wampirem... Dlaczego? Nie wiem. Może dlatego, że bardziej lubię Edwarda niż Jake'a. Ale kto to może wiedzieć? Fakt - wampiry nie mogą mieć dzieci, a wilkołaki mogą, ale... Można by było tak jak Bella Wink

Wampir oczywiście! Wilkołakiem to nie chciałabym raczej zostać, nie uśmiecha mi się przemiana w zwierzaczka :D. Ale za to dziecię nocy- szybkie, silne, nieskończenie piękne i zwinne. No oraz niezniszczalność (prawie). Jedynie nieśmiertelność mi się nie uśmiecha, ale chciałabym zwrócić uwagę na to, że wampiry są nieśmiertelne tylko teoretycznie. Istnieje prawdopodobieństwo, że zostaną zniszczone, a jak nie, to nasza planeta przecież nie będzie istnieć wiecznie.:D

Ja tam najbardziej lubię zmierzch Wink

chciałabym być raczej wampirkiem ale z wilkołakami bym się raczej nie kłóciła :)

w każdej innym świecie - wampir. u Meyerowej - wilkołak. z racji towarzystwa ;] noi uwielbiam psy także sama nie pogardziłabym futerkiem Wink

Najbardziej zgadzam się z Ukos (wybacz, ale nie wiem jak to odmienić Wink

) i Lucynką.
Owszem jestem Twilightmaniaczką i po prostu ubóstwiam wszelakie klany wampirów, jakbym już musiała wybierać, chciałabym stać się wilkołakiem.
Oto powody:
1. Można umrzeć (gdy przez jakiś czas nie będziesz "wybuchała" lub po prostu zmieniać się w wilkołaka), a można być po prostu nieśmiertelnym.
2. Lubię ciepło (ale zimno także, więc jest to dla mnie obojętne).
3. Nie mam do nic do HotDogów Wink

4. Mogę wychodzić na słońce.
5. Mogę tak samo jak wampiry (oczywiście po "transformacji", jak to sobie nazywam) b. szybko biegać. :)
To by było na tyle.

hmm wilkołak ;p ale w sumie nie wiem czy bym sie przyzwyczaiła do rozbierania sie przy innych i zamieniania sie noo ale można pominąć ten fakt jest jeszcze tylko jeden króry by mi przeszkadzał , to że często można stracić nad sobą kontrole ! a poza tym to same zalety ;d;d

Oh, zdecydowanie bardziej wolałabym być wampirem! Są ku temu dwa powody: po pierwsze jako wilkołak, gdybym należała do jakiejś watahy/sfory, to wszyscy jej członkowie mogliby poznać moje myśli, co na pewno nie byłoby komfortowe... A Edward jest tylko jeden, więc by się go po prostu unikało :P
A po drugie jako wampir miałabym szansę posiadac jakąś fantastyczną moc - ciekawe, co by ze mnie wyszło... Cool

Mimo że bardziej lubie Jke`a i uwielbiam księżyc w pełni to chcialabym być wampirem. Ale jako chłopaka wolała bym wilkołaka.