FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Czy podobał ci się 2 tom z perspektywy Jacoba ? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy podobał ci się 2 tom z perspektywy Jacoba ?

tak
65%
 65%  [ 169 ]
nie
35%
 35%  [ 91 ]
Wszystkich Głosów : 260


Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:09, 09 Lip 2009 Powrót do góry

No właśnie ? dla mnie to flaki z olejem .. Gdy to czytałam strasznie sie irytowałam i miałam ochotę w ogóle opuścić ten rozdział .


A jak wam się podobał? Czekam na wasze opinie :)
aggie888
Wilkołak



Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: milicz/coleraine end of the world

PostWysłany: Czw 21:15, 09 Lip 2009 Powrót do góry

bede pierwsza Laughing
mnie sie bardzo podobal ten rozdzial :) w koncu innymi oczami ukazane zycie. bo ogolnie to juz mialam dosc Belli , ciagle jedno i to samo tylko inaczej ujmowane , a u niego wszytsko nowe i super sie czytalo. bo jak bym miala czytac jak to Belle boli to czy tamto , jak na nia Edward patrzy i wogole tym podobne to bym chyba rzucila ksiazka Rolling Eyes
ale to jest dopiero 2 opinia....
napewo kazdy ma swoje zdanie co do tego tematu:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aggie888 dnia Czw 21:16, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
CzarciChichot
Człowiek



Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Czw 21:38, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Mnie również się podoba taka koncepcja SM.
Weźmy na logikę - w drugim tomie Bella jest skrajnie wyczerpana, przebywa w jednym miejscu i tylko udaje, że kontaktuje - nie oszukujmy się, bo tak było.
Poza tym, po raz pierwszy mamy w bardzo rozbudowany sposób ukazany system działania watahy, nieprawdaż?
I ostatni, chyba najbardziej subiektywny argument, ale w tym tomie ujawnia się kunszt SM: opisy są zupełnie inne w porównaniu do przemyśleń Belli. Widać świat z perspektywy młodego, silnego chłopaka. Poznajemy kogoś nowego zupełnie od podszewki. W związku z tym tę część czyta się bardzo przyjemnie. Nie ma ciągłego podniecania się urodą Edwarda.
Z drugiej strony, może SM chciała uniknąć rozmyśleń Belli o ciąży.
Chociaż uważam, że pani Meyer mogła już opisać rozmowę Belli i Rosalie w ostatnim rozdziale pierwszego tomu. To było trochę irytujące [chociaż pobudzało wyobraźnię]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Czw 22:01, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Strzał w dziesiątkę. Przez cały drugi tom trwał niełatwy okres ciąży wypełniony po brzegi bólem, cierpieniem, depresyjnym nastrojem, dryfowaniem między życiem, śmiercią i tak w kółko. Lubię narrację Jacoba. Z początku obawiałam się, że będzie za mało wampirów w tym tomie, ale nie było źle. Spodobały mi się nawet same podtytuły rozdziałów. Genialne. Przy każdym "Zamknij się, Seth" musiałam przestać czytać i się ogarnąć. Niby nic zabawnego, a przez ten ciągle powtarzający się tekst płakałam ze śmiechu. Dialogi były bystre, rezolutne, prawdziwe. Przemyślenia Jake'a smutne i wzruszające np. jak pojechał z nadzieją, że się w kogoś wpoi.
Zgadzam się z przedmówczynią. Rozmowa między Bellą i Rosalie mogła spokojnie zostać przedstawiona, nadałoby to dramatyzmu sytuacji. Jestem ciekawa pierwszej reakcji wampirzycy, pewnie była bardzo zaskoczona, ale nie sądzę, by się wahała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blooddrunk
Wilkołak



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ludzi Lodu xD

PostWysłany: Czw 22:03, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Podobało i to bardzo.
Zawsze ceniłam sobie postać Jacoba, ale mimo wszystko nieco obawiałam się całej księgi w jego myślach. Jak się jednak okazało, zupełnie niepotrzebie - czytało mi się bardzo przyjemnie, dobrze było poznać jego uczucia i zobaczyć wydarzenia z jego punktu widzenia. Mieliśmy okazję wyrwać się ze standardowej perspektywy Belli, żeby spojrzeć na różne wydarzenia inaczej. Moim zdaniem pani Meyer bardzo dobrze postąpiła pisząc akurat środkową księgę z punktu widzenia Jacoba. Podobało mi się Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:28, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Podobało mi się ogromnie! Pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem literackim, by zmieniać narratora w książce i wg mnie to ogromnie uatrakcyjnia i urozmaica powieść.
A ponieważ uwielbiam Jacoba, to miałam wielka frajdę. Jego słownictwo, przemyślenia, szorstki, a zarazem ciepły sposób traktowania swojej sfory. Pokazanie jego uczuć do Belli podczas ciąży i porodu - świetne.
No i jak pisałyście wcześniej. Gdyby te fakty były z perspektywy Belli czy Edwarda - byłyby nie do zniesienia, może nawet nudne i męczące, a Jacob je urozmaicił i przeniósł akcję również poza dom Cullenów.
Tytuły rozdziałów - kapitalne, no i jego rozpaczliwe poszukiwanie wpojenia - smutne, wzruszające i takie - "Jacobowe".

Jeśli kiedyś napisałabym jakąś powieść, a kusi mnie od dzieciństwa, to z pewnością spróbowałabym czegoś takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 16:01, 10 Lip 2009 Powrót do góry

On nawet jak się rozczulał, to jakoś tak po męsku. Po prostu ją kochał, mimo, że już nigdy nie miała być jego. Patrzył, jak ukochana cierpi strasznie, na własne życzenie, jak sprawca , czyli Edward cierpi również, aż nie sposób było mieć do niego pretensji. Najbardziej wkurzająca była w tym wszystkim Rosalie, bo jej chodziło o dziecko. Ale wyobraźcie sobie co by się bez Rose stało. Normalnie by ją uśpili i pozbawili płodu, bo ją kochali, nie mogli znieść jej cierpienia , no i bali się co to za potworek tam rośnie.
No i kogo by miał Jacob , no kogo, gdyby Nessie nie było!?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Pią 17:13, 10 Lip 2009 Powrót do góry

Bardzo, bardzo mi się podobał :D
Nie byłam jakąś wielką fanką Jacoba, więc obawiałam się, że będę musiała się "męczyć" z tym drugim tomem, ale bardzo szybko zmieniłam zdanie.
Interesująca i tak inna od Belli - narracja, tak pasujący do Jacoba styl mówienia, wręcz myślenia, nawet te tytuły rozdziałów świetnie oddają osobowość Jacoba.
Na pewno dzięki zabiegowi Meyer książka dużo zyskała - ten trudny czas dla Belli i Cullenów - został przedstawiony z zupełnie innej strony, niż gdyby opowiadała o tym Bella.
No i mieliśmy okazję lepiej poznać sforę, tą ciągłą wymianę myśli i zdań między wilkołakami, pierwsze opinie na temat rzekomej "choroby" Belli i plan działania sfory, później odłączenie się Jacoba, Setha i Lei, trzyosobowa sfora w roli strażników Cullenów :D , żarty Jacoba i Rosalie i wiele wiele innych wątków. Oczywiście wszystkie związane z Bellą, jej pogarszającym się stanem zdrowia, opieką nad nią, cierpieniem Edwarda....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Pią 22:04, 10 Lip 2009 Powrót do góry

Nawet jeśli, to ja owych rozczulań zbyt głęboko nie odczułam. W otoczce grozy i jego sarkastycznych uwag wszystko się równoważyło. Trudno, żeby jej nie współczuł. Niby sama tego chciała, wpakowała się w to na własne życzenie, ale jak się kogoś darzy prawdziwym uczuciem, to są one bez względu na wszystko i żadne okoliczności, nawet te najbardziej niesprzyjające, nie mogę tego zmienić. Nawet ta blada Bella o marmurowym ciele wciąż tkwiłaby w jego duszy, gdyby nie Renesmee. Może nawet ujrzawszy odmienioną sympatię pokochałby ją jeszcze mocniej. Nie twierdzę, że był próżny i interesowała go powierzchowność, ale miła aparycja to smakowita przystawka do dania głównego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shapes.
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:31, 14 Lip 2009 Powrót do góry

Wczoraj (a właściwie dzisiaj xq) skończyłam po raz drugi czytać BD... Kiedy zbliżałam się do końca I części księgi Belli, zaczęłam zastanawiać się czy nie opuścić księgi Jacoba... Na szczęście tego nie zrobiłam. Na szczęście, bo teraz zobaczyłam, że czytanie tej oto księgi,przede wszystkim mnie tak nie 'odrzucało'. Dlaczego ? Bo Jacob w pewnym sensie zmienił swoje zachowanie. Wreszcie przestał w tak irytujący dla mnie sposób myśleć o Belli, bo pogodził się z tym, że już nigdy nie będą razem-że teraz Bella 'należy' do Edwarda... Takie jest moje zdanie Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shapes. dnia Wto 16:31, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Emika
Wilkołak



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:23, 14 Lip 2009 Powrót do góry

Bardzo mi sie podobał!
Dzięki temu mogliśmy poznac stosunek Jacoba do całej tej sytuacji, poznac myśli całej sfory. Poza tym same rozmowy Jacoba z poszczególnymi członkami rodziny Cullenów były bardzo interesujące, szczególnie z Edwardem.
Bardzo lubię Jacoba przez co bardzo przyjemnie mi sie czytało księgę z jego strony. :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emika dnia Czw 14:19, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
czarny_jacob
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:51, 16 Lip 2009 Powrót do góry

Z początku byłam nastawiona bardzo sceptycznie do narracji Jacoba, ale gdy już zaczęłam czytać zmieniłam zdanie Wink Za najlepsze uznaję poczucie humoru i dużo sarkazmu. Choć nie nalezę do fanow Jacoba, w BD trochę się zrehabilitował.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:28, 16 Lip 2009 Powrót do góry

Rozdział z perspektywy Jacoba bardzo mi się podobał. Muszę przyznać, że był to chyba największy plus tej części. Całość okazała się niezwykle naciągana...
Jednak czytanie tego co dzieje się w głowie mojego ulubionego bohatera, poznawanie jego myśli, uczuć, patrzenie jego oczami itd. było dla mnie czymś niesamowitym. Po epilogu Zaćmienia wiedziałam, że księga ta okaże się świetna i tak się stało.
Podobał mi się jego tok rozumowania, to jak wszystko przeżywał, wszystko co kotłowało się w jego głowie, jak postrzegał ludzi i świat wokół siebie. Naprawdę wielka zaleta Przed Świtem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaspisowa
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:55, 16 Lip 2009 Powrót do góry

Zgoda wielka, księga Jacoba była jednym z największych plusów (jeśli nie największym) całego "Przed świtem". To smakowita zmiana, chociaż sytuacja wciąż była dramatyczna, a i mózg Jake'a pękał od wewnętrznych konfliktów - pomimo to widzieć świat oczami Jacoba to fantastyczne przeżycie ^^

W sumie nigdy nie pałałam do jego postaci jakimś szczególnym uwielbieniem. Istniał, był całkiem w porządku, czasem trochę natrętny, ale ogólnie niezastąpiony przyjaciel na śmierć i życie - zanim dopadłam IV część, według mnie był pozytywną, barwną postacią. W drugiej księdze mamy okazję poznać dogłębniej jego charakter - oddanie, odwagę i troskę, którymi się niezmiennie wykazuje, ale także wyborne poczucie humoru - taka odprężająca odmiana, ten zadziorny styl i bystre spostrzeżenia - obok takiej postaci wręcz nie można przejść obojętnie Wink

Jestem łasa na wszelkie ciekawe zabiegi, a z narracją Jacoba wręcz nie mogłam się rozstać - na pół jednak targała mną ciekawość Bells po przemianie ^^ Styl Belli również jest na swój sposób ciekawy, choć okraszony zbyt dużą ilością rozwadniania się nad cud-Edwardem - mimo to lubię barwność jej języka i sugestywne przemyślenia.

Podsumowując: wszelkim przejawom narracji Jacoba mówię stanowcze tak :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
.Isabella.
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:35, 21 Lip 2009 Powrót do góry

Właściwie , to w większości 2 tomu była mowa o przeiegu ciąży Belli . Ale mimo to nie podobało mi się . Byłam taka ciekawa odczuć Belli... Jeżeli SM chciała koniecznie napisać to z innego puntku widzenia , to mogła wybrać Alice . Ciekawie by było też z punktu widzenia Rosalie. Jej odczucia w stosunku zarówno do dziecka jak i Belli .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 16:39, 22 Lip 2009 Powrót do góry

Mi się nie podobał. Może dlatego że nie trawię JAcoba?? Jak dla mnie to jego przywiązanie do Belli i jego bezgraniczna wręcz miłość... O wiele bardziej cieszyłabym się gdyby ten tom został napisany z perspektywy Edwarda Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaMarie13
Zły wampir



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni

PostWysłany: Śro 16:47, 22 Lip 2009 Powrót do góry

Dla mnie jedyny powód, by nie przekreślić ostatecznie całego BD z jego fabułą rodem z opery mydlanej.
Uwielbiam tego chłopaka - jego cięty język, dojrzałość, przywiązanie do ukochanej kobiety. Zachwycił mnie pragnieniem chronienia Bells za wszelką cenę - nawet odłączenia się od sfory i zostania swoistym "wyrzutkiem". Lubię jego przemyślenia i szczęśliwa jestem, że ciążę Belli obserwujemy z punktu widzenia Jake'a. W przypadku Bells wszystkie opisy ograniczyłyby się do zachwytu nad maleństwem...
W BD Jacob odpokutował wszystkie głupie wyskoki z Eclipse. Tylko to wpojenie...Biedak, z deszczu pod rynnę.
Co ja bym dała za takiego faceta...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bets
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 17:16, 22 Lip 2009 Powrót do góry

Ja nie cierpię Jacoba więc ten tom mi się w ogóle nie podobał.Jak to czytałam za pierwszym razem to mnie trafiało,ale za drugim było trochę lepiej można się było pośmiać z Jacoba i Rosalie,a Seth i Leah tez są spoko.Ale ogólnie te myśli Jacoba i to że na myśl o ciąży Belli ciągle mu się zbierało na wymioty.Albo musiał już przełknąć wymiociny to było okropne Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bets dnia Śro 17:18, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:11, 22 Lip 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem był nawet ciekawy ; Miło było zobaczyć całą tą sytuacje z perspektywy Jacoba , można było się przynajmniej trochę pośmiać - bo były śmieszne momenty . Choć na poczatku jak zobaczyłam 'KSIĘGA DRUGA ; Jacob ' miałam ochote to pominąć . Ale Stephenie mogła zrobić ; Księge pierwszą - Bella , Drugą - Jacob , Trzecią - Edward . No , ale wtedy nie byłoby ' Midnight Sun '. Są dobre i złe strony . Jeśli nie byłoby księgi drugiej w narracji Jacoba , to skąd mielibyśmy wiedzieć że powstały dwie sfory ? . W sumie Jacob gdy przyszedł do Belli mógłby jej wszystko opowiedzieć , ale i tak Stephenie pewnie nie ograniczyła by sie do streszczenia tego w kilku zdaniach ...A więc Jacob by opowiadał i opowiadał .. A takim sposobem utrudniłaby sobie pisanie . Prostszą dla niej opcją było zrobić 3 księgi - Z tego jedną w narracji Jacoba .


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:16, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
Dropout
Wilkołak



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:18, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Podobał mi się pomysł zmiany narratora, bo nie chciałabym czytać jedynie o krwi napływającej do ust, kopiącym czymś w brzuch itd. Jacob przynajmniej wnosił trochę świeżości, Leah i Setha, ich myśli. Bardzo podobało mi się jego życie, jego tok myślenia. Chociaż najgorsze co Steph mogła wymyślić to... Cóż, propozycja Edwarda. Nie pamiętam jak to leciało dokładnie, ale było coś w stylu "dlaczego ona się do mnie uśmiecha skoro jest mężatką i będzie mieć dziecko". To było trafne. Denerwował mnie brak oznaczeń myśli. Mogło to być kursywą lub czymś, a nie (to będzie przykład z mojej głowy, nie mam książki przy sobie):
Coś biegnie w moją stronę, pomyślał Seth.
Jest przecinek, ale jak czyta się pierwszy raz myliłam się. Lepiej wyglądałoby tak:
Niedługo przy tobie będę, odpowiedział mu Jacob.
Podsumujmy. Podobała mi się księga II.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dropout dnia Czw 12:21, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin