FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Za bardzo 'ludzkie' życie Belli i Edwarda.. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
ChocoWampirzyca
Człowiek



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pisz

PostWysłany: Wto 21:46, 15 Gru 2009 Powrót do góry

Nie znalazłam tu podobnego temtatu, jeśliby jednak taki był proszę o usunięcie tego ^^ .
Mój temat dotyczy tego mianowicie, że jak dla mnie to losy naszej w Breaking Dawn - już wampirzej parki jest zbyt ludzkie no !!!
Według mnie no ślub Belli i Edwarda, a potem dziecko.. Przez to stali się tak jakby nużącą parą jak dla mnie ;/
I co żyli długo i szczęśliwie ?
Z jednej strony nienawidzę tych faktów - ślub i dziecko..
Chociaż z drugiej - ślub mnie cieszy, bo wiem że Bella i Edward będą razem wiecznie, a Reneesme faktycznie ją bardzo lubię Wink

No a jak jest u Was ??

Pozdrawiam wszystkich ChocoWampirzyca Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sweeper
Wilkołak



Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Wto 22:28, 15 Gru 2009 Powrót do góry

ChocoWampirzyca miałam bardzo podobne odczucia tylko, że akurat nie czytając Przed światem a Zaćmienie. To jak Edward przychodził do Bells i razem gotowali wydawało mi się takie jakieś za "zwykłe". Zastanawiałam się nad tym dlaczego moje odczucia sa takie a nie inne. Doszłam do wniosku, że w życiu Belli i Edwarda zawsze działo się coś niezwykłego. Przyzwyczaiłam się do dziwności ich losów, a tu nagle....dom, szkoła. Nie pasowało mi to jakoś do siebie.
W Przez świtem tak bardzo nie rzucało mi się to w oczy :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Wto 23:33, 15 Gru 2009 Powrót do góry

Stare dobre małżeństwo...? Nie, ja nic podobnego nie odczułam. W każdym fragmencie z naszymi gołąbeczkami odkrywałam coś nowego, zaskakującego. Gdy w BD przyszedł czas na ciążę, przez chwilę zastanawiałam się, czy zapewnią dziecku równowagę, ale jak tylko się dowiedziałam o wyjątkowym połączeniu genów Renesmee byłam pewna, że właśnie ten dzieciak sporo namiesza.
W Eclipse w tle intrygi Victorii i nowonarodzonych, a tu sprawy tak przyziemne jak bal, wybór szkoły. Kontrast dwóch światów dawał o sobie znać, co mnie cieszy, bo wprowadzał nutę realizmu, dzięki czemu nigdy nie pomyślałam, że czytam jakieś niestworzone bajeczki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TightSweater
Nowonarodzony



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:57, 16 Gru 2009 Powrót do góry

Zupełnie nie pasowało mi do nich to dziecko i własny dom. Czułam się dziwnie czytając, że tulą ją do snu, zawożą do Charliego i kupują prezenty. Zniesmaczały mnie wspólne czynności, które przypisywałam tylko ich dwójce[ chodzi głównie o scenę, kiedy Bella wraca z Nessie do domu, a Edward gra ich wspólną kołysankę na przywitanie]. Wplatanie wątku dziecka strasznie mi się nie podobało; niby żyli tak samo, a jednak wciąż wokół ich nóg plątało się dziecko- od razu pomyślałam o ludziach w wieku moich rodziców, a nie moich rówieśnikach[ Edward na zawsze będzie miał w moich oczach 17 lat ;3].


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Igussia
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jarocin

PostWysłany: Sob 20:36, 19 Gru 2009 Powrót do góry

Ja mialam troche podobne odczucie....powinno byc tak bardziej ,,nieludzko,, a nie wlasnieze gotowali razem i tylko gadali sobie i chodzili do szkoly-jak para zwyklych ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zuzikxd
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowa x33

PostWysłany: Sob 23:25, 19 Gru 2009 Powrót do góry

Też miałam podobne odczucia . Ten ślub i dziecko trochę nie pasowało mi do sagi , lecz tak właściwie nie przeszkadza mi to .

Igussia - oni razem nie gotowali , tylko w czasie pobytu na Wyspie Esme
Edward gotował Belli , a po przemianie Belli chodzili razem na
polowania . :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Pon 23:07, 21 Gru 2009 Powrót do góry

Jak dla mnie to ich życie byłoby i ludzkie i nudne, gdyby sprzątali, prasowali, gotowali, chodzili do pracy itp. Tylko niektóre te lementy występują w książce, ale trudno żeby nie zachowyaali się choć trochę po ludzku, skoro chcieli zchować pozory, np. przed Charlim.

Ja wcale się nie nudziłam czytając "domowe" losy Edwrda i Belli po jej przemianie, ich wampirze życie bardzo mi się podobało. Było sporo nadprzyrodzonych elementów np. polowanie, kruszenie skał, które nadawały wampirzego smaczku :-)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kabi
Człowiek



Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 13:17, 23 Gru 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Antoniną. Mnie nie nużyło ich życie, wcale nie uważam że było za bardzo ludzkie- nie chodzili do pracy, żywili isę krwią, niespali.... Ciesze się, że wzieli ślub i mają Renesmee, choć nie ukrywam, ciaża mnie nudziła. Meyer( według mnie) świetnie sobie poradziła z tym małym, ale bardzo ważnym ,,kłopotem".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
uptight
Człowiek



Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: mysłowice

PostWysłany: Śro 13:21, 23 Gru 2009 Powrót do góry

zgadzam się z tematodawcą.
mnie osobiście się wydawało, że życie człowieka i wampira różni się bardziej...
i wogóle HAPPY END. ;d
smutno byłoby, gdyby ktoś zginął, ale na prawdę lepiej czyta się książkę bardziej realną, a tutaj realizmu było mało... i nie chodzi mi o wampiry... tylko o same zdarzenia. autorka wykazała się tutaj bujną wyobraźnią: każda pierdoła była powodem, dla którego ktośtam nie zginął.
i nie chcę, żeby to ktoś uznał za krytykę, bo podobała mi się saga. (!) ;) ale trochę nużące było to ciągłe wychodzenie z tarapatów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Śro 17:17, 23 Gru 2009 Powrót do góry

I ja również się zgadzam. Czytając Przed Świtem po raz szósty w ogóle nie czułam tam tego "wampiryzmu". A wszystko dlatego ze Meyer nie potrafiła tak naprawde wczuć się w postać w wampira, łatwiej jej było opisywać go "z boku" jak to było zanim Bella stała się jedną z nich. Ale nie dziwie jej sie... trudno jest wczuć się w tak idealną, bezbłędną osobę jaką jest wampir. Dlatego też właśnie życie Edwarda i Belli w PŚ było takie... ludzkie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiya dnia Śro 17:19, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Nie 20:15, 27 Gru 2009 Powrót do góry

Ja nie czułam tej przesadniej "ludzkości".
Nie robili typowych dla ludzi spraw (prócz Belli, która przez większość książki była człowiekiem).
Ciąża, ślub... Fakt, trochę człowiecze, ale na każdym kroku powtarzali, że Edward jest wampirem. Aż zaczęło mi się to przejadać.
Mariolka
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze świata wapmirów

PostWysłany: Sob 17:31, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Ale ciąza Belli była bardzo przejmująca, także nie było to jakieś nużące. Mogła umrzeć i te wahania co zrobić, z dzieckiem zabijającym matkę. Mi się ten pomysł bardzo podobał i chwalę za to autorkę! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
.DOT.
Wilkołak



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:45, 02 Sty 2010 Powrót do góry

Wydaje mi się, że nie jest to przesadna ludzkość. Przez wszystkie 4 tomy cała rodzina wampirów powtarzała, że chcą być jak najbardziej ludzcy, że nie mogą się pogodzić z życiem, do jakiego zostali zmuszeni. Myślą o sobie jako o potępionych, nic nie wartych duszach. Co wcale nie jest prawdą - wg mnie -, ponieważ zachowując właśnie swą ludzkość starają się przeciwstawić losowi, który był dla nich tak okrutny.
Zresztą ja uwielbiam sielankę i podoba mi się to, co wymyśliła Meyer w BD :))
I popieram Mariolkę, bo bardzo spodobało mi się zachowanie Belli, podczas ciąży ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez .DOT. dnia Sob 17:46, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Emilly_Van
Wilkołak



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 15:02, 03 Sty 2010 Powrót do góry

Nie uważam, że ich życie było ludzkie. Przecież nie ma bardziej niecodziennej pary, niż wampir/człowiek. W dodatku przecież zawsze coś im groziło. Tu Volturi, Nomadzi itp.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
amy23
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:30, 04 Sty 2010 Powrót do góry

Ja też miałam takie odczucia.Ostatnio wzieło mnie żeby przeczytać zmierzch. Jak ona tam opisywała Edwarda z takom fantazją .A w pś po narodzinach renezmej ich życie wydawało się takie zwykłe w porównaniu z tym co wcześniej .Może Edwardowi poprostu skończyły się pomysły :p .Ale ich życie wyglądało następująca dziecko -dzień seks-noc. Normalna parka ,nie ma tego romantyzmu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:43, 04 Sty 2010 Powrót do góry

No i tu się mylisz! :-D
U ludzi jest zupełnie inaczej.
Dziecko - dzień, dziecko - noc
Zero - seksu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LiDdY871
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica

PostWysłany: Wto 23:28, 05 Sty 2010 Powrót do góry

Ja również uważam, że ich życie w BD nie było zbyt ludzkie Smile Książka troszkę inna od poprzednich części, ale to już nowy etap w ich życiu! Małżeństwo, ciąża...Typowo ludzkie, ale jakże dopełniające całą ich miłość. Więc jak dla mnie ok


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Renesmee7
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:24, 12 Sty 2010 Powrót do góry

Hmmm no wiecie...Bella była człowiekiem, więc ich życie musiało być ludzkie. Musiała ugotować obiad tacie, a że Ed nie chciał się z nią rozstawać to gotowali razem. Ale jak stali się wampirami tzn Bella stała się wampirem to zapewne ich życie takie nie będzie, no bo przeciez rodzinne polowania i wyssyssanie krwi z ofiar nie jest zbyt ludzkie c'nie ? Tak samo brak snu, widzenie w ciemosci, szybkosc etc. A to, ze zachowuja się jak rodzina ludzka (mieszkaja razem etc) i rezygnują z ludzkiej krwi to chyba dziwne nie jest, bo nikt z nich nie chce być potworem.

Pozdrawiam, Renesmee :)

PS: zgadzam się z .DOT. i Mariolka :) - bardzo podobają mi się pomysły Meyer i zaakceptuje wszystko co dalej wymyśli odnosnie przyszlosci E&B


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renesmee7 dnia Wto 14:27, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 15:27, 16 Sty 2010 Powrót do góry

Zbyt ludzkie życie dwojga wampirów i ich córki półczłowieka-półwampira? Hmm no nie wydaje mi się. Podczas czytanie Breaking Down nie odczułam tego że książka jest przesłodzona albo przesadnie ludzka. Uważam, że ten wątki człowieczych zajęć jest tu idealnie trafiony bo podkreśla to że Cullenowie chcą egzystować jak ludzie, że chcą się czuć jak oni a nie jak, że tak powiem wyrzutki. Oh.... i jeszcze Renesmee, moim zdaniej jest to ciekawy pomysł. Trochę banalny ale jaki "magiczny", coś co nie miało prawa sie stać, ktoś kto nie miał prawa żyć jednak sie pojawił i z racji przyciągnia katastrof przez Bellę trafiło się to właśnie jej, Edwardowi i Cullenom.
Ale nasłodziłam ale z jedną rzeczą przesadziła Meyer. Jak najbardziej nie podoba mi się to że Charlie i Sue są razem. Przyjaciele, niech będzie. Ale para? To już lekka przesada, oni mieli być tymi udręczonymi, po części samotnymi, opuszczonymi osobami które cieszą się ze szczęścia innych i tym żyją.
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 0:12, 17 Sty 2010 Powrót do góry

Cytat:
Jak najbardziej nie podoba mi się to że Charlie i Sue są razem. Przyjaciele, niech będzie. Ale para? To już lekka przesada, oni mieli być tymi udręczonymi, po części samotnymi, opuszczonymi osobami które cieszą się ze szczęścia innych i tym żyją.


A kto to powiedział?
Cała sagę czekałam, by Charlie kogoś pokochał. Najpierw obejrzałam film Zmierzch, wiec dla mnie Charlie to przystojniak - Billy Burke. Aż się prosiło, by ktoś go pokochał. Przez jakiś czas myślałam, że to będzie Alice! Tak bardzo ją lubił! Zastanawiałam się, jakby to było, czyby się dowiedział, że jest wampirem. Ale w sumie, to mi nie pasowało.
A tu masz! Sue! Gdy czytałam książkę - Sue nie wydawała mi się szczególnie atrakcyjna, bardziej pasowała mi do Billego - ojca Jacoba. Ale na szczęście filmowa Sue jest interesującą Indianką, ładna. Myślę, że w filmie będzie widać po spojrzeniach i uśmiechach, że Charlie i Sue maja się ku sobie!

A propos ludzkiego życia B i E. Czy ktoś zwrócił uwagę na pewną śmieszność. Na wyspie Esme, gdy podczas pierwszej nocy Edward rozpruł poduszkę - pozostawili pierze, aż do przyjazdu pary sprzątającej. Bella, która w domu prała, pichciła, krzątała się, tu, niby zawstydzona, a nie zrobiła nic by osunąć ślady ich szaleństwa. Cóż to za problem posprzątać piórka z poduszki. Trochę mnie to rozśmieszyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Nie 0:18, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin