FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Stephenie Meyer Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Lina
Zły wampir



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:31, 08 Maj 2008 Powrót do góry

Fakt, przeżywam na równi z bohaterami. Rowling pisze bardziej z dystansem. Jakoś nie cierpiałam, jak w HP były tragiczne momenty. A u Meyer towarzyszyła mi cała gama uczuć - gniew, radość, rozżalenie, itp. Książka wciąga, pochłania, zajmuje myśli, do HP podchodz bardziej z rezerwą, a na widok "Twilight" trzęsą mi się ręcę :D.
Meyer doskonale ,moim zdaniem, rozumie uczucia młodej dziewczyny (sama przecież jestem Wink ), świetnie przedstawia dylematy iproblemy. I lżej się czyta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewellina
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemiatycze

PostWysłany: Nie 12:16, 11 Maj 2008 Powrót do góry

Znalazłam link do wywiadu z Meyer. Opowiada tam o sadze "Zmierzch".
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jess
Wilkołak



Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski:P

PostWysłany: Pon 11:58, 12 Maj 2008 Powrót do góry

no tak te dwie pisarki różnią sie i to mocno...

Lina napisał:
. Rowling pisze bardziej z dystansem. Jakoś nie cierpiałam, jak w HP były tragiczne momenty.


czy ja wiem czy to dystans.... może nie tyle co dystans, tylko ona nam daje wolną rękę żebyśmy sami sobie wyrobili zdanie co do niektórych spraw... a ja ryczałam czytając HP ... jak zabili Syriusza;( to był dla mnie cios poniżej pasa)

w ogóle co to za głupi pomysł żeby je porównywać.. to całkiem odmienne osoby... poza tym ostatnio miałam wrażenie (właściwie to po 6 a przed 7 częścią) że Rowling pisała tylko po to żeby wreszcie skończyć tą serie, po prostu pisała pod publikę a nie dla siebie... mam nadzieje że coś takiego nie stanie sie z Meyer


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:36, 12 Maj 2008 Powrót do góry

Jess, nie dziwota, że je porównują. Obie osiągnęły ogromny sukces w stosunkowo szybkim czasie...no i obie piszą fantastykę. Że tak się wyrażę, Meyer jest jakby następczynią Rowling.
A emocjonalność u Meyer wynika raczej ze stopnia narracji. Jej książki mają narracje pierwszoosobową, przez co odczucia bohaterki są wystawione na pierwszy plan. Przy trzecioosobowej autor chcąc nie chcąc musi się bardziej skupić na akcji.
Aha, i myślę, że gdyby Stephanie wydała 7 lub więcej części to też by się wypaliła. Za dużo jak na jedną głowę ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ladybug
Zły wampir



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 14:57, 12 Maj 2008 Powrót do góry

Jak dla mnie, u Rowling jest ten dystans. No i jest narracja trzecioosobowa. Ale przede wszystkim te dwie powieści różnią się tematyką - tu przygodówka z nastawieniem na akcję, a tu romans i wiadomo: na przeżycia emocjonalne. Jednak dalej będę się upierała przy tym, że Meyer umie przelewać uczucia na papier i robi to lepiej niż inni. Aha, i u Rowling nie ma miejsca na wyrabianie sobie swojego zdania, jednoznacznie określa, co jest dobre a co złe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:33, 13 Maj 2008 Powrót do góry

Ladybug napisał:
Jak dla mnie, u Rowling jest ten dystans. No i jest narracja trzecioosobowa. Ale przede wszystkim te dwie powieści różnią się tematyką - tu przygodówka z nastawieniem na akcję, a tu romans i wiadomo: na przeżycia emocjonalne. Jednak dalej będę się upierała przy tym, że Meyer umie przelewać uczucia na papier i robi to lepiej niż inni. Aha, i u Rowling nie ma miejsca na wyrabianie sobie swojego zdania, jednoznacznie określa, co jest dobre a co złe.

Swietnie to określiłaś... też bardzo lubie HP przeczytałam wszystkie częśći z wielkim zaangażowaniem jednak nie wywołały u mnie one takich uczuć jak zmierzch. Harrego czytałam po prostu jako czytelnik któremu bardzo się ta książka podoba a Twilight tak jak bym była razem z bohaterami i przeżywała ich przygody Wink
Lina
Zły wampir



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 18:54, 13 Maj 2008 Powrót do góry

W sumie, Iskra miała racje, że to zasługa narracji. Jednak, co jak co ale to bardzo zbliża czytelnika do postaci. Chyba pani Meyer - to bardzo empatyczna i emocjonalna osoba Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vampire_lover
Dobry wampir



Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 7:49, 15 Maj 2008 Powrót do góry

Lina ja myślę, że nie samej narracji ale talentu autorki - zawsze wolałam narrację trzecioosobową i na początku biorąc do ręki Zmierzch obawiałam się, że właśnie przez sposób narracji mi się nie spodoba, ale jak widać zadecydowały inne czynniki, bo teraz uważam, że to nawet lepiej, że książka jest napisana w formie opowiadania Belli :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:35, 15 Maj 2008 Powrót do góry

Tak..bo możemy się tak do głębi wczuć w to co Bella myśli , czuję itp. lepiej nam ją zrozumieć w tej formie narracji (moim skromnym zdaniem)
Natalie
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 21:39, 20 Maj 2008 Powrót do góry

a co do "denerwójącego wracania do minionych wydarzeń" to się nie zgadzam.
w ten sposób Meyer uwzględnia też takich ludzi, którzy nie czytają od pierwszej części.
trudno byłoby się połapać bez tego "wracania", szczególnie w 3-ciej częsci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewellina
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siemiatycze

PostWysłany: Śro 18:19, 21 Maj 2008 Powrót do góry

"Wampiry, które wygryzły Harry’ego Pottera" artykuł po Polsku :) Miłej lektury...

[link widoczny dla zalogowanych]



PS. Przenieście jak coś, bo nie wiem gdzie to umieścić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lina
Zły wampir



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 18:29, 21 Maj 2008 Powrót do góry

Już się pojawił w temacie "Twilight", ale zostaw go tutaj Wink, w końcu to temat o Meyer.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:11, 23 Maj 2008 Powrót do góry

Natalie napisał:
a co do "denerwójącego wracania do minionych wydarzeń" to się nie zgadzam.
w ten sposób Meyer uwzględnia też takich ludzi, którzy nie czytają od pierwszej części.
trudno byłoby się połapać bez tego "wracania", szczególnie w 3-ciej częsci.

A po cholerę czytać od końca? Czytając w złej kolejności można sobie tylko popsuć przyjemność czytania a i tak nie miało by się jasnego pojęcia o treści.
Zaczyna się od początku. Taka jest kolejność i zmienianie jej jest głupotą.
Zresztą ja rozumiem przypomnieć raz czy dwa kim była Victoria. Ale nie wracać do tego na każdym kroku i upychać jej historię gdzie się da.
ps: DenerwUjącego


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 10:22, 23 Maj 2008 Powrót do góry

Zgadzam się z Iskrą... miejsce w tresci można by wykorzystać na coś innego niż ciągłe przypominanie tego co było...jak ktoś nie czytał od początku to i tak trudno mu się bedzie w tym wszystkim połapać...
marlena2705
Człowiek



Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa

PostWysłany: Sob 19:02, 31 Maj 2008 Powrót do góry

macie rację...^^...ale może Natalie ma na myśli ludzi, którzy nie wiedzą, że np. Księżyc w nowiu to druga część...wogóle nie wiedzą, że jest częścią całej serii...ja sama trafiłam na Zmierzch przypadkowo (znalazłam go w bibliotece) i zaczęłam czytać z ciekawości....miałam akurat szczęście, że była to pierwsza część...:) i że wogóle na nią trafiłam....^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marlena2705 dnia Sob 19:03, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 19:19, 31 Maj 2008 Powrót do góry

No tak... ale to już tak sie jest mniej wtajemniczonym... lepiej zacząć od początku i w 100% wiedzieć o co chodzi ;D
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:28, 31 Maj 2008 Powrót do góry

A ja nie wiem jak można nie wiedzieć, ot, co xp
Bierzemy taką książkę (Księżyc w nowiu) do ręki i widzimy na okładce jak byk "Bohaterowie Zmierzchu powracają". Jakby tego było mało to zerkamy jeszcze na tył gdzie widnieje "Na KwN, dalszy ciąg bestsellerowego Zmierzchu, czekały..."
No i jak tu się nie domyśleć, że to, co trzymamy w rączce nie jest pierwszą częścią ? ^^
Ps: tej, odbiegamy od tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mahi
Wilkołak



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rodem z piekła ^^ nieee...

PostWysłany: Nie 15:16, 08 Cze 2008 Powrót do góry

Ja myślę, że przypomnienia, które stosuje Meyer są jak najbardziej ok. Nie chodzi tylko o to, że ktoś zaczyna czytać 'od środka', ale też że czytał poprzednią część dawno temu.
Porównanie Rowling i Meyer? Hmmm....nie wiem czy to dobry pomysł... Nie wiem, czy wolę jeść truskawki czy prać w proszku 'Persil' (o ile rozumiecie, o co mi chodzi).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:54, 08 Cze 2008 Powrót do góry

Mahi napisał:
Nie wiem, czy wolę jeść truskawki czy prać w proszku 'Persil' (o ile rozumiecie, o co mi chodzi).


Mam takie same odczucia. To dla mnie zupełnie 2 różne rzeczy. Niestety mam wrażenie, że przez postać Roberta - który jak wiadomo grał Cedrika - takie porównania same się nasuwają. Szkoda. Bo te dwie genialne seria jak dla mnie mogą swobodnie koegzystować.

A najgorsze, że chcą na siłę ze Stephanie Meyer zrobić amerykańską Rowlling...
Luthien
Dobry wampir



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 113 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Pon 10:09, 09 Cze 2008 Powrót do góry

Nymphea napisał:
Bo te dwie genialne seria jak dla mnie mogą swobodnie koegzystować.

A najgorsze, że chcą na siłę ze Stephanie Meyer zrobić amerykańską Rowlling...


Zgadzam się. Właściwie to większość fanów Twilight jest też fanami Pottera. Po prostu każdy musiał się czymś pocieszyć (choć to może nie najodpowiedniejsze słowo), gdy skończyło się wyczekiwanie, gdy poznaliśmy wszystkie tajemnice. Chyba każdy się uzależnił od tych objawów fenomenu Pottera i teraz szuka się czegoś podobnego.

A że te historie to zupełnie dwie różne bajki...

A to porównywanie Meyer do Rowling to chyba przejaw takiego kompleksu Amerykanów.

Ich historie to też dwie różne wersje historii o Kopciuszku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin