|
Autor |
Wiadomość |
Dark
Człowiek
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 18:21, 06 Lut 2009 |
 |
I dzięki temu wszyscy przeżyli w czasie walki, nie? Różne wypadki mogą chodzić po ludziach, wampirach i wilkołakach. Zresztą, tylko Jake 'oberwał' od jakiegoś nowonarodzonego, co i tak jest niezłym wynikiem jak na taką bitwę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pią 18:32, 06 Lut 2009 |
 |
No bo gdyby nie Jasper to naprawdę mieli by mniejsze szanse.
A jeden ranny na tyle osób (a Jacob walczył z nowonarodzonymi pierwszy raz) to naprawdę dobry wynik. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 20:56, 06 Lut 2009 |
 |
Zgadzam się z powyższymi. :) |
|
|
|
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pią 21:05, 06 Lut 2009 |
 |
No i nasuwa się wniosek, że mimo tego, że Jasper jest drugoplanową rolą, ma ogromny wkład w walkę z nowonarodzonymi i wiele mu zawdzięczamy :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Astrid11
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 21:51, 06 Lut 2009 |
 |
No! W końcu i ja jestem już po lekturze "Zaćmienia"! Moje wrażenia? Bardzo ciekawa i wciągająca część; lepsza od KwN! Bo tak szczerze w 2 części podobało mi się jedynie zakończenie...
W "Zaćmieniu" podobała mi się cala ta akcja z nowonarodzonymi i scena w namiocie... Inaczej spojrzałam tez na Rosalie. Mogę powiedzieć, że teraz ją rozumiem i lubię.
A najbardziej irytowało mnie to, że nic nie wyszło z ich zbliżenia... Autorka aż do granic chciała wyjść na taką poprawną i napisać, że jednak zaczekali do ślubu...! To takie... mało naturalne... Zła byłam na Belkę, że go powstrzymała wtedy na polanie... :( bo mogłoby być ciekawiej... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Pią 21:55, 06 Lut 2009 |
 |
oj mogloby, mogloby...
a co do sceny w namiocie to moja ulubiona z calej serii;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
darysia...
Człowiek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa-Polska
|
Wysłany:
Pią 23:09, 06 Lut 2009 |
 |
no jasne ze byłoby ciekawiej (też według mnie), ale i tak dużo się działo w tej części przeczytałam ja tyle razy, że nie dobrze mi się zrobiło od patrzenia na druk, no ale pominąwszy to to jestem bardzo zadowolona i przeczytałam już wszystko :) zasmuciłam się tylko wtedy gdy Jacob rozmawiał z Bellą przy namiocie, i tu kłania się znowu moje uprzedzenie do tej postaci...
Ja chcę więcej :( :(  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 23:35, 06 Lut 2009 |
 |
Właśnie dosłownie przez chwilą skończyłam czytać Zaćmienie. Mam takie mieszane uczucia. Oczywiście książka bardzo mi się podobała.
Na początku może Jackob...wkurzający od samego początku. Akcja z pierwszym pocałunkiem nawet bardzo mnie rozbawiła, teksty Belli i jego, ale za drugim razem byłam już zła , zarówno na niego jak i na Bellę. Szkoda mi tylko Edwarda, który nie okazał nawet swojego cierpienia. Nie miał nic za złe Belli, nic nie powiedział. Według mnie ona nie jest go warta. Ta cała gadka ,że kocha obu mnie denerwuje. Nie ma tak, nie można kochać dwóch osób. Niech się zdecyduje , najpierw kończy z Jackobem , a potem do niego leci bo się połamał ...no ok to akurat rozumiem, no ale powinna dokonać wyboru.
...super że Meyer dała wątek z Jasperem i jego przeszłością. To moja druga ulubiona postać z kolei. Powrót Vulturi nawet mnie zaskoczył , nie spodziewałam sie tego. Widać zobaczymy Dakote jako Jane i w trzeciej części.
Zaskoczyło mnie jednak zakończenia, a mianowicie epilog oczami Jackoba. Na to nigdy bym nie wpadła. Trochę chaotycznie napisany i dowiadujemy sie tylko o zaproszeniu i o jego uczuciach , ale jakoś inaczej wyobrażałam sobie to co może on myśleć.
Podsumowując w Eclipse jest pełno różnych wątków, ciągle coś nowego zaskakującego...jestem mile zaskoczona. Pozostaje tylko czekać do BD (jakoś nie chce czytać fanowskiego tłumaczenia). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 9:57, 07 Lut 2009 |
 |
Po przeczytaniu "Zaćmienia" mam uprzedzenie do Jakoba. Zachowywał się tak nachalnie i kazał Belli wybierać pomiędzy nim a Edwardem. Moim zdaniem to nie Edward ani nawet Charlie tak nie ograniczał Belli, jak Jakob, mimo że tego nie okazywał. Mnie również zaskoczył epilog, ale cieszę się że Jakob postanowił na zawsze zostać wilkiem. Oczywiście że byłoby ciekawiej. :)) |
|
|
|
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Sob 10:15, 07 Lut 2009 |
 |
Jeśli miałabym podsumować tą część to:
- Zaćmienie jest chyba najciekawszą częścią z całej sagi. :)
- Dzięki niej jeszcze bardziej polubiłam Jaspera i Rose :)
- Edward jak zwykle był uroczy :) I bardzo podobało mi się w nim to, że nie naciskał Belli, że to jego ma wybrać a nie Jake'a, tylko żeby dokonała takiego wyboru, żeby była szczęśliwa. Oczywiście strasznie by bez niej cierpiał, ale to świadczy o tym, że bardzo mu na niej zależało i chciał dla nie jak najleiej, co było bardzo szlachetne z jego strony i świadczyło o jego miłości, a nie tak jak Jacob, który nie chciał odpuścić i cały czas przekonywał Bellę do siebie...
- No i po Zaćmieniu jeszcze bardziej nie cierpiałam Jacoba niż zwykle... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Sob 12:22, 07 Lut 2009 |
 |
zgadzam sie z przedmowca, Zacmienie to najciekawsza czesc z calej serii.
dzieje sie tu tyle rzeczy, jest chyba najbardziej emocjonalna ze wszystkich czesci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:29, 07 Lut 2009 |
 |
Również się zgadzam. Jest du dużo napięcia. Toczą się ciekawe rozmowy ;3. No i wprost ubustwiam jak Bells przyleje Jacobowi. Już sobie wyobrażam tą jego minę uh! |
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:41, 07 Lut 2009 |
 |
Również się zgadzam. Szkoda że nie przylała mu jako wampir. Przynajmniej by zabolało. :P |
|
|
|
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Sob 14:07, 07 Lut 2009 |
 |
I nic by się jej w ręke nie stało :D
Uwielbiam tą część, jest cudna, ale szkoda, że Bella zakochała się w Jacobie :( Mogła go traktowac jak przyjaciela :( A tak ona cierpiała, Edward cierpiał i Jacob też. Chociaż temu ostatniemu niespecjalnie współczuje  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 18:19, 07 Lut 2009 |
 |
Ja też nie specjalnie lubię Jacoba. :PP
Ale cóż poradzić. Jednak on Belli trochę pomógł w najcięższych dla niej chwilach. |
|
|
|
 |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 19:11, 07 Lut 2009 |
 |
Alice_415 napisał: |
- Zaćmienie jest chyba najciekawszą częścią z całej sagi. :)
- Edward jak zwykle był uroczy :) I bardzo podobało mi się w nim to, że nie naciskał Belli, że to jego ma wybrać a nie Jake'a, tylko żeby dokonała takiego wyboru, żeby była szczęśliwa. Oczywiście strasznie by bez niej cierpiał, ale to świadczy o tym, że bardzo mu na niej zależało i chciał dla nie jak najleiej, co było bardzo szlachetne z jego strony i świadczyło o jego miłości, [u]a nie tak jak Jacob, który nie chciał odpuścić i cały czas przekonywał Bellę do siebie...
- No i po Zaćmieniu jeszcze bardziej nie cierpiałam Jacoba niż zwykle... |
[/u]
Dla mnie Zaćmienie też jest najlepsze. Biedny , niezrozumiany Jacob, jak miał odpuścić! Edward nie był zwykłym ludzkim rywalem, był wampirem! Sprawił już raz , że Bella bardzo cierpiała na oczach Jacoba, miał zabrać Belli człowieczeństwo, zrobić z niej wampira , czyli wroga Jake'a, odebrać ją rodzicom. Pewnie, że myślał o sobie, że ją straci bezpowrotnie, ale myślał też o niej, że będzie w niebezpieczeństwie, nie ufał Edwardowi. Tak mają rodzice, gdy dziecko zakocha się w nieodpowiedniej osobie, miłość zaślepia, rodzic robi wszystko, by odciągnąć od niewłaściwej osoby- różnymi metodami, widzi to czego nie zauważa zakochana pociecha. Podobnie desperacko walczył Jacob. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Sob 19:23, 07 Lut 2009 |
 |
Wg mnie on postępował strasznie egoistycznie.
Ja rozumiem, że się zakochał i wogóle, ale gdyby Jacobowi naprawdę zależało na Belli chciałby żeby była szczęśliwa. A ona była szczęśliwa z Edwardem. Ale Jacob cały czas robił sobie nadzieję, był nachalny, całował ją kiedy nie chciała, wmawiał, że będzie jej lepiej z nim niż z Edwardem...
A powinnien uszanować jej decyzję i to czego ona chce! I nawet jeśli nie lubił Edwarda to jako najlepszy przyjaciel Belli powinien zaakceptować to że są razem i cieszyć się z jej szczęścia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 19:47, 07 Lut 2009 |
 |
Ona też nie była święta. Po co powiedziała że go kocha , po co poprosiła go żeby ją pocałował co ? Normalna prowokacja. Nie lubię Jackoba , ale nie możemy zwalać całej winy na niego, co ona leży tez w dużym stopniu po stronie Belli. W Eclipse bardzo mnie zdenerwowała.
A scena kiedy w końcu zgodziła sie wyjść za Edwarda, tylko jeśli przez przemianą spędzi z nią nic bardzo mnie wkurzyła. Normalnie to na nim wymusiła. Tak jakby tylko to była najważniejsze, a nie uczucie między nimi .A Edward jak zawsze przystał na jej żądanie. No niby na końcu zerwał umowę,ale wtedy Bella "tego" nie chciała. Dziwna jest czasami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 19:54, 07 Lut 2009 |
 |
[quote="EmiliA"]Ona też nie była święta. Po co powiedziała że go kocha , po co poprosiła go żeby ją pocałował co ? Normalna prowokacja. Nie lubię Jackoba , ale nie możemy zwalać całej winy na niego, co ona leży tez w dużym stopniu po stronie Belli. W Eclipse bardzo mnie zdenerwowała.
Jak to, po co powiedziała, że go kocha. Właśnie zdała sobie sprawę, ku swojemu zdumieniu, że go kocha, sama była tym zaskoczona, bała się , że go straci w walce i poczuła to uczucie nieoczekiwanie i mu to wyznała spontanicznie. to ludzkie. W tym kontekście pocałunek tez jest zrozumiany. Tak jak dziewczyna żegna żołnierza idącego na wojnę, nie wie, czy go jeszcze zobaczy. Edward z nią zostawał, nie musiała się bać o niego, Jacoba mogła więcej nie zobaczyć, a właśnie zdała sobie sprawę, poczuła, jak bardzo go kocha! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Sob 19:59, 07 Lut 2009 |
 |
No, ale to poproszenie o pocałunek to było na niej wymuszone. Jacob igrał z jej uczuciami. Wiedział, że jej na nim bardzo zależy, i że nie chciała żeby szedł walczyć, to on w zamian za to, że zostanie kazał jej się pocałować!
To był szantaż! Bo wiedział, że Bella zrobi wszystko tylko żeby został...
A Bella kochała Edwarda, ale nie chciała za niego wyjść, bo miała dziwne podejście do sprawy mażeństwa. Nie uznawała go.
A nie chciała "tego" robić, bo w doszła do wniosku, że chce wszystkich uszczęśliwić i postąpić zgodnie z zasadami Edwarda. Dlatego, że chciała szczęscia innych zgodziła się wtedy też np. na to żeby Alice zogranizowała wesele itd... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|