FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Eclipse Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:09, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Imagine182 napisał:
że tak sobie pozwole...

[link widoczny dla zalogowanych]

Laughing


[link widoczny dla zalogowanych] też sobie pozwolę :D

Jacob był młody po prostu. A Bella zapatrzona w Edzia, potrzebowała wsparcia, ale nie potrafiła zauważyć, ze tym samym dałe złudne nadzieje Jacobowi.
hanysia
Wilkołak



Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 12:15, 21 Sie 2008 Powrót do góry

xD no nie
słodkie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Flaven.
Wilkołak



Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Lębork

PostWysłany: Czw 13:19, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Aniak napisał:
Imagine182 napisał:
że tak sobie pozwole...

[link widoczny dla zalogowanych]

Laughing


[link widoczny dla zalogowanych] też sobie pozwolę :D

Jacob był młody po prostu. A Bella zapatrzona w Edzia, potrzebowała wsparcia, ale nie potrafiła zauważyć, ze tym samym dałe złudne nadzieje Jacobowi.


Ale Jacob wiedział, że Bella cierpi po odejściu Edwarda i wiedział też co czuje do wampira i do niego i po prostu wykorzystał sytuację.
A wiek nie ma nic do tego, o. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
skipi4444
Wilkołak



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: od Cullenów

PostWysłany: Czw 13:19, 21 Sie 2008 Powrót do góry

so cute Wink)))))))))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessie
Zły wampir



Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 13:31, 21 Sie 2008 Powrót do góry

[quote="Flaven."]
Aniak napisał:
Imagine182 napisał:
że tak sobie pozwole...

[link widoczny dla zalogowanych]

Laughing


[link widoczny dla zalogowanych] też sobie pozwolę :D

Jacob był młody po prostu. A Bella zapatrzona w Edzia, potrzebowała wsparcia, ale nie potrafiła zauważyć, ze tym samym dałe złudne nadzieje Jacobowi.


te linki fajne... usmiałam się.. najlepsze było `call him Jacob` czy coś takiego


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Czw 14:35, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Witam wszystkich, jestem tu nowa. :)
Wczoraj skończyłam czytać Zaćmienie i powiem tak:
Trochę się rozczarowałam. Chodzi mi tu o zachowanie Belli. Przez to jej "uczucie" do Jacoba, przynajmniej według mnie, miłość Belli i Edwarda straciła tę magię, która tak namiętnie zachwyciła mnie w Zmierzchu. Gdy czytałam fragment o pocałunku J. i B. w rozdziale z namiotem poczułam wręcz... obrzydzenie. Bella zawiodła mnie z tą swoją miłością. A Jacoba po prostu nienawidzę! Wiedział, że ona kocha Edwarda, to po jakie licho wciąż się między nich mieszał? Nie rozumiał, że on kocha ją, a ona jego? Cały czas wtrącał się w ich związek, co mnie cholernie (przepraszam, muszę się komuś wyżalić) wkurzało. Był taki niedojrzały, że sama miałam ochotę wypruć mu flaki. Byłabym absolutnie szczęśliwa, gdyby jakiś wampir odgryzł mu łeb! A później ta scena, gdy Bella mówiła temu psu, że go kocha, ale nie mogą być razem, że widziała ich przyszłość... Naprawdę, aż mnie mdłości wzięły. Nigdy nie widziałam ich jako pary, dla mnie mogliby być rodzeństwem, więc ich związek wywołał u mnie tak negatywne uczucia... Dla mnie to jest prawie jak kazirodztwo. Może sobie to ubzdurałam, ale to przez to, że widziałam ich TYLKO I WYŁĄCZNIE jako rodzeństwo. Co do Edwarda, popłakałam się. On jest taki dobry... Toż to anioł, a nie wampir! Tak strasznie mi go szkoda... Zamiast wykrzyczeć Belli w twarz obelgi (co ja na jego miejscu bym zrobiła), on po prostu ją pocieszał. Rozumiem, czuł się winny, bo zostawił ją wcześniej samą, a Jacob pomógł "załatać" tę ranę, ale .... Nie potrafiłabym. Przecież, do cholery, ten pies był jej przyjacielem. TYLKO! A ona nagle odkryła, że go kocha. To było dla mnie żałosne i niesmaczne. Może nie skończyło się tak źle, w końcu będzie ślub, rozesłali zaproszenia, itd. Ale to nie to samo. Zniesmaczyły mnie ostatnie uczucia Belli. Tak, zawiodłam się. Najbardziej żal mi biednego Edwarda.
Trochę się rozpisałam, ale po prostu musiałam się wyżalić, bo jeszcze trochę i po prostu wpadłabym w depresję. :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:52, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Ja beczałam jak jacob i bella sie całowali dlatego ze tak bardzo bylo mi szkoda edwarada. Równie dobrze mogła by mu dać w twarz!Kurcze czytałam to juz 4 razy i za kazdym razem ryczałam-dosłownie. Za kogo ona sie miala do cholery! Jest z najwspanialszym facetem pod słońcem , a całuje się z niemiejącym godnosci "domniemanym" przyjacielem:/! Ta scena wywołała we mnie barzdo silne uczucia:obrzudzenia,żalu,oburzenia,zdezorientowania.
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Czw 21:23, 21 Sie 2008 Powrót do góry

U mnie dokładnie to samo, mrs.kiss.
Wywołało to we mnie tyle negatywnych uczuć. Ale najbardziej nie mogłam przeboleć tego, jak musiał czuć się Edward. Taki kochany facet... Tak, to głównie przez to płakałam. Jak ta Bella mogła mu to zrobić?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:36, 21 Sie 2008 Powrót do góry

tak ta scena zawsze bedzie mna wstrzasala....troche mam to SM za zle - ta cała milosc do jacoba (moze dlatego ze nigdy nie bylam zakochana w 2 osobach naraz i w glowie mi sie to nie miesci ) ale <kurcze juz sie na tym lapie wiele razy ze wydaje mi sie ze to sa normalni ludzie ktorzy istnieja i maja uczucia>i wracajac do watku jacob to bylo takie urozmaicenie-burzliwe-ale jednak.Wydaje mi sie tez ze dał nam wszystkim dowod na to jak silna jest milosc edwarda i belli, ze nawet drugi uczucie nie jest w stanie ich rozdzielic - to moim zdaniem byl moral zacmienia.Sam jacob mowil ze nie potrafi walczyc z zacmieniem....
(sorki za moja bardzo haotyczna wypowiedz Embarassed )
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Czw 23:20, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Może masz rację. I Jacob też ma rację, nigdy z Edwardem nie wygra. Jacob to taki szczeniak (w dosłownym tego słowa znaczeniu), bo może i ma rozmiary i wygląd, ale zachowuje się jak mały dzieciak. Nie cierpiałam go od początku, ale nie myślałam, że tak go znienawidzę. Właśnie przez "wyznania miłości Jacoba i Belli" nie jestem w pełni zadowolona z zakończenia. Pozostał ten niesmak. :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
skipi4444
Wilkołak



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: od Cullenów

PostWysłany: Pią 12:58, 22 Sie 2008 Powrót do góry

Troszkę to głupio wyszło z tym Edwardem i Jacobem, ale takie jest zycie i serce nie sługa. Bella kocha ich obu, chociaż wiemy ,że Edwarda kocha dosłownie na śmierć. Osobiście byłam przerazona tą wielkością ich uczucia. Edward był zdolny zrezygnować z walki o nią, byle tylko była szczęśliwa. To było dla niego najważniejsze- jej szczęście i to właśnie jest miłość, umijętność oddania wszystkiego nie żądając nic wzamian. (Nigdy nie byłam jeszcze zakochana tak na serio, no moze pare razy zauroczona, więc jestem ciekawa czy w prawdziwym zyciu tez to tak wygląda??Wink)) Jacob nie miał szans w porównaniu z takim poświęceniem, chociaz na końcu jak na honorowego gościa przystało odszedł. Wiedział, że jest już przegrany i z tego związku nic więcej nie wyciśnie. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Doma
Dobry wampir



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.

PostWysłany: Pią 13:10, 22 Sie 2008 Powrót do góry

Kurcze, a dla mnie to było też trochę mało prawdopodobne, to nagłe olśnienie Belli 'Yy, chyba Jacoba też kocham' Rolling Eyes Rozumiem, że mogła byc skołowana odejściem Edwarda i z początku próbowała tak naprawdę zapomniec w ramionach jak jej się wydawało "przyjaciela" ale żeby nie wiedziec, co się do kogoś czuje? Skoro nie mogła sobie poradzic, to po co pozwalała Jacobowi na takie spoufalanie się, zwłaszcza po powrocie E.? Już nie wspomnę o scenie w namiocie, i późniejszych wydarzeniach, bo mdłości mnie dopadają. Jak to czytałam, to byłam tak zniesmaczona, wściekła, i tylko modliłam się żeby nie rzucic laptopem. Neutral
To jest dla mnie jeden z mankamentów 3 części, Bella mnie zawiodła. I mimo iż próbowałam dostosowac się do jej sytuacji, zrozumiec, to nie potrafię.
No ale mam nadzieję, że to już naprawdę koniec tej chorej papraniny w ich wykonaniu [znaczy Belli i Jacoba]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Julia
Zły wampir



Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 16:58, 22 Sie 2008 Powrót do góry

To dla mnie nie miłość... raczej, pewnego rodzaju wdzięczność, ewentualnie chwilowe zauroczenie... Strasznie mi serce krwawiło, niemal do końca książki od sceny w namiocie. potem już było tylko coraz gorzej.
Jacob według mnie był od samego początku OKROPNIE NIEDOJRZAŁY. Jak już ktoś wcześniej powiedział: Jest wolna- możesz próbować, Ma faceta- spadaj, nie wtrącaj się i jedyne co możesz robić, to czekać.
Tak jeszcze myślałam, że ta cała jej "miłość" zrodziła się z tego że on jej tak uparcie to powtarzał w kółko i nie chciał odpuścić. A że Bella jest po części głupiutka no to się narobiło.
No co tu kryć... ten okres bez Edwarda też zrobił trochę swoje.

Ale powiem to jeszcze raz i na pewno wiele razy to napiszę na forum:
Dla mnie związek Jacoba i Belli (oczywiście bez patrzenia na to jak strasznie go nie trawię) pasuje bardziej do przyszywanego rodzeństwa.

Przez NICH Edward strasznie się nacierpiał :( . A tego się nie wybacza, oj na pewno nie. Mam ochote rzucić tu wiele pięknych epitetów o nim, ale nie wiem od czego zacząć... nie ma takich słów które mogłyby dla mnie odzwierciedlić co o nim myślę (O rany, zaczynam myśleć jak Bella w pierwszej części sagi jak go lepiej poznał. Miło :) )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emika
Wilkołak



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:08, 22 Sie 2008 Powrót do góry

Ja nawet lubię Jacoba bo w koncu to on sie zaopiekował Bella.I powiem tak: gdyby Edward wtedy odszedł i juz nie wrócił to bym była bardzo za tym zeby Jacob i Bella byli razem. Moze ona go i kocha(Jacoba) ale to jest moim zdaniem taka zwykła człowiecza miłośc, moze bardziej z wdzięcznosci za to ze sie nią zaopiekował. Natomiast miłosc do Edwarda jest niezwykła, taka ...magiczna, której nie mozna w zaden sposób porównywac do tego uczucia ,którym Bella obdarowała Jacoba. Moim zdaniem są rózne pojęcia miłości.
Zresztą fakt,ze Bella wybrała tak naprawde bez wiekszego wahania Edwarda świadczy o tym, ze milosc jej i Edwarda jest nieprzeciętna. Mozna by powiedziec ze uczucie miedzy nimi to cos wiecej niz milosc. Niestety nie ma na to jakiegos specjalnego okreslenia.
A tak poza marginesem pytanie do was: czy jak byscie były na miejscu Belli i "kochały" Jacoba i Edwarda to którego byscie wybrały? Mysle ze odpowiedz jest prosta. :) Która z nas nie wybrałaby Edwarda?! :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emika dnia Pią 18:13, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:19, 22 Sie 2008 Powrót do góry

oczywiscie edward- moze nie ma doslownie GO na swiecie ale mysle ze kazda z nas znajdzie takiego" swojego edwarada"...kiedys
Emika
Wilkołak



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:07, 22 Sie 2008 Powrót do góry

mrs.kiss- obyś miała rację!!! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:40, 22 Sie 2008 Powrót do góry

wiecie co pewnie bedzieci sie ze mnie smiac, ale do tej pory musze sobie wmawiac ze edward to jest tylko postac z ksiazki ...bo jestem w nim zakochana na swoj sposob ...to straszne uswiadamiac sobie ze to tylko wspaniala wyobraznia SM:( dlatego pozostaje mi wierzyc ze kazda z nas swojego znajdzie (i napewno tak bedzie!!!-powodzenia;))
Doma
Dobry wampir



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: home.

PostWysłany: Pią 22:11, 22 Sie 2008 Powrót do góry

Julia napisał:
Jacob według mnie był od samego początku OKROPNIE NIEDOJRZAŁY. (...)
Tak jeszcze myślałam, że ta cała jej "miłość" zrodziła się z tego że on jej tak uparcie to powtarzał w kółko i nie chciał odpuścić.

Otóż to. Wink Na siłę próbował jej wmówic, a nasza kochana Bella zabłysnęła inteligencją i uwierzyła. Przecież gdyby go naprawdę kochała, to by się wahała. Owszem, było jej go żal, ale dlatego, że więź która ich łączyła, była braterska, przyjacielska. Nic więcej. Wybrała Edwarda.
Tylko po cholerę od razu wyznania miłosne. Ja rozumiem, że obecnie to jest bardzo popularne, i mamy różnorodne pojęcia miłości, ale na Boga, miała Edwarda, nie widziała, że go tym rani? Ciekawe, co ona sama by poczuła gdyby to do Pana Wampira dostawiała się inna, a On twierdził [oczywiście nasz ideał nigdy w życiu by się na coś podobnego nie zdobył] że kocha obie? Korci mnie, i chciałabym zobaczyc taką scenę w ich wykonaniu. No ale nie gdybając, i wracając bo meritum, zarówno Bella jak i Jacob pokazali swoją niedojrzałosc.
Dla mnie zawsze byli tylko i wyłącznie przyjaciółmi, może dlatego tak trudno jest mi przełknąc to co się wydarzyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Doma dnia Pią 22:13, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Julia
Zły wampir



Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 22:58, 22 Sie 2008 Powrót do góry

Oj tak... mnie momentami brakowało "Tej drugiej". nie mam na myśli coś w stylu Jacoba, ale tak aby Bella mogła być zazdrosna. Chociaż jest jedna wampirzyca, wyleciało mi jej imie z głowy, która kiedyś się do Edwarda przystawiała, no i Bella się o tym dowiedziała. cóż... była odrobinę zazdrosna, ale to nie to samo, bo nie miała okazji poczuć na sobie, odważe się powiedzieć, konkurencji. I do samego końca Zaćmienia, miałam nadzieje że może jednak się pojawi. w ten sposób, MOŻE, do tego dramatycznego pocałunku nie doszło, bo tok wydarzeń MOŻE byłby inny. Ale to już gdybanie.


Chodziaż rzucę MAŁY SPOILEREK....
Ucieszyłam się że była na ich ślubie (Hm...), mimo że to była taka mała scenka, no i znowu to nie było nic takiego, a Bella nawet ukłucia zazdrości nie poczuła. w końcu nic o tym nie wspomniała. Ale nie wiem czy pojawiła się jeszcze potem (może), bo nie chciałam całego BD czytać do końca, a tylko kilka rozdziałów :) . KONIEC MINI SPOILERKA :p


To byłoby na tyle... Miłość Edwarda jest tak czysta... Nawet nie umiem tego do niczego porównać. Cudny Edward :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Pią 22:59, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 10:10, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Julia napisał:
Oj tak... mnie momentami brakowało "Tej drugiej". nie mam na myśli coś w stylu Jacoba, ale tak aby Bella mogła być zazdrosna. Chociaż jest jedna wampirzyca, wyleciało mi jej imie z głowy, która kiedyś się do Edwarda przystawiała, no i Bella się o tym dowiedziała. cóż... była odrobinę zazdrosna, ale to nie to samo, bo nie miała okazji poczuć na sobie, odważe się powiedzieć, konkurencji. I do samego końca Zaćmienia, miałam nadzieje że może jednak się pojawi. w ten sposób, MOŻE, do tego dramatycznego pocałunku nie doszło, bo tok wydarzeń MOŻE byłby inny. Ale to już gdybanie.


Chodziaż rzucę MAŁY SPOILEREK....
Ucieszyłam się że była na ich ślubie (Hm...), mimo że to była taka mała scenka, no i znowu to nie było nic takiego, a Bella nawet ukłucia zazdrości nie poczuła. w końcu nic o tym nie wspomniała. Ale nie wiem czy pojawiła się jeszcze potem (może), bo nie chciałam całego BD czytać do końca, a tylko kilka rozdziałów :) . KONIEC MINI SPOILERKA :p


To byłoby na tyle... Miłość Edwarda jest tak czysta... Nawet nie umiem tego do niczego porównać. Cudny Edward :P



to była Tanya....tak ona by mogła odwrócoć uwage belli od jacoba...Wink
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin