FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Najbardziej wkurzające momenty w ZAĆMIENIU Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
SparkleXD
Człowiek



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wonderland<3

PostWysłany: Sob 17:47, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Tak, epilog zepsuł mi całą przyjemność czytania książki. Wydawało się, ze wszyscy już są szczęśliwi, od kilkunastu stron zero wzmianek o Jacobie, zgoda Belli na ślub(nareszcie! Jak mogła w ogóle się zastanawiać, ja bym ten pierścionek chyba publikowała w internecie:P), scena na łące i nagle BUM - Jacob i jego ból. Takie coś dołuje człowieka, przez to nie wiedziałam w końcu czy mam się cieszyć, że wszystko się tak potoczyło czy użalać nad Jacobem. Chociaż nie, nie użalałabym się nad nim. Ale to nie zmienia faktu, że ta scena trochę (więcej niż trochę) mnie "przygasiła".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
-house-
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 18:36, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Vicky napisał:
Jake nie 'groził, że się zabije' , tylko stwierdził prosty fakt, że może nie wrócić, bo jakby nie patrzeć, sytuacja była niebezpieczna. Przemyślnie dodał, że wyjście cało z tej awantury może być znacznie trudniejsze bez 'motywacji' - można uważać, że to nie fair, ale on ją kochał, a jak wiadomo w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Taka jest moja opinia.


To powiedział Jake, gdy rozmawiał z Bellą zaraz przed bitwą:
"Szykuje się niezła bitwa. Nie sądzę, żebym miał kłopot z opuszczeniem tej bajki."

A to gdy całował Bellę przed bitwą, a ona się za bardzo nie angażowała:
"Jesteś pewna, że chcesz żebym wrócił? A może tak naprawdę wolałabyś, żebym zginął?"

Ja myślę, że Jake był małym, zasmarkanym chłopcem i nie odważyłby się umrzeć, nawet gdy nie miał tej motywacji, ale to tylko moja mała opinia, więc nie rzucajcie się zaraz wszyscy na mnie. :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:17, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Hahahaha, Jacob mały i zasmarkany!? Bardziej mnie to rozśmieszyło niż wkurzyło.
Szedł jak żołnierz na wojnę i chciał wziąć ze sobą coś co mu doda energii i szczęścia, pocałunek Belli. On ją kochał i czuł , że ona go kocha. Tak naprawdę to była poważna walka i mógł zginąć, zresztą jako jedyny został ranny. Chciał zakosztować tego , o czym marzył od dawna. I całe szczęście, że to zrobił, bo później już nie było ku temu okazji. Jeden gorący pocałunek, przy setce zimnych pocałunków Edwarda! Przynajmniej Bella miała okazję poznać smak pocałunku mężczyzny - człowieka, bo już nigdy tego nie zazna!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
-house-
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 19:30, 14 Mar 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Hahahaha, Jacob mały i zasmarkany!? Bardziej mnie to rozśmieszyło niż wkurzyło.
Szedł jak żołnierz na wojnę i chciał wziąć ze sobą coś co mu doda energii i szczęścia, pocałunek Belli. On ją kochał i czuł , że ona go kocha. Tak naprawdę to była poważna walka i mógł zginąć, zresztą jako jedyny został ranny. Chciał zakosztować tego , o czym marzył od dawna. I całe szczęście, że to zrobił, bo później już nie było ku temu okazji. Jeden gorący pocałunek, przy setce zimnych pocałunków Edwarda! Przynajmniej Bella miała okazję poznać smak pocałunku mężczyzny - człowieka, bo już nigdy tego nie zazna!


Ty odbierasz to tak, a ja inaczej... Dla mnie samej tak jest, ale każdy ma własną opinię na ten temat, a moja jest akurat taka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:33, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Oczywiście , że tak, masz rację!!!Pozdrawiam. Przepraszam za jednolinijkowca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fuerciak
Wilkołak



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra

PostWysłany: Sob 19:37, 14 Mar 2009 Powrót do góry

-house- napisał:
Ja myślę, że Jake był małym, zasmarkanym chłopcem i nie odważyłby się umrzeć, nawet gdy nie miał tej motywacji, ale to tylko moja mała opinia, więc nie rzucajcie się zaraz wszyscy na mnie.


On tam nie szedł oddać się dobrowolnie w ręce wampirów, więc stwierdzenie, żeby się nie odważył nie pasuje mi tutaj w ogóle. Zdawał sobie sprawę, że może już nie wrócić z tej bitwy, ale miał zamiar walczyć, a nie siedzieć i czekać aż wampiry go zabiją.
Tak, jak napisała mermon, chciał skorzystać z szansy i w zasadzie dobrze to rozegrał. Chociaż strasznie mnie to zirytowało, ze względu na moją sympatię do Edwarda, to nieźle mu to wyszło. Doskonale wiedział, że Bella należy do Edwarda, ale jeden pocałunek, to było coś do czego mógł ją nakłonić i co w zasadzie nie miało żadnych skutków ubocznych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Sob 19:39, 14 Mar 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Hahahaha, Jacob mały i zasmarkany!? Bardziej mnie to rozśmieszyło niż wkurzyło.
Szedł jak żołnierz na wojnę i chciał wziąć ze sobą coś co mu doda energii i szczęścia, pocałunek Belli. On ją kochał i czuł , że ona go kocha. Tak naprawdę to była poważna walka i mógł zginąć, zresztą jako jedyny został ranny. Chciał zakosztować tego , o czym marzył od dawna. I całe szczęście, że to zrobił, bo później już nie było ku temu okazji. Jeden gorący pocałunek, przy setce zimnych pocałunków Edwarda! Przynajmniej Bella miała okazję poznać smak pocałunku mężczyzny - człowieka, bo już nigdy tego nie zazna!


No ale nie do końca normalnego człowieka. Wink Jacob był wkońcu wilkołakiem i miał wyższą temperaturę ciała niż inni.

I zgodzę się z -house- - Jacob groził, że się zabije. To mnie wkurzało. Powiedziałabym nawet, że bardzo, bo w ten sposób manipulował Bellą. Bo wiedział, że jej na nim zależy i zrobi wszystko żeby temu zapobiec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marcia993 dnia Sob 19:40, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Sob 19:42, 14 Mar 2009 Powrót do góry

nie. jacob nie grozil, ze sie zabije.
powiedzial tylko, ze moze zginac.
bo jest to niebezpieczna bitwa.

ale jestem pewna, ze nigdy nawet przez mysl mu nie przeszlo cos tak odrazajacego jak samobojstwo.

lepiej byc egoista niz czlowiekiem, ktory stara sie uszczesliwic wszystkich oprocz siebie oczywiscie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lea dnia Sob 19:43, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:04, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Tak, ta scena pocałunku jest bardzo kontrowersyjna. Dla jednych najbardziej wkurzająca, dla mnie najciekawsza, obok sceny w namiocie.
Przytoczę skróty dla przypomnienia :

"- Nie tylko ty jesteś zdolna do poświęcenia, ja też mogę się włączyć do tej gry.... Komplikowałem, zamiast ułatwiać. Mogłem odejść z honorem już na samym początku, a tak też cię raniłem... Bella, nie pozwolę ci wziąć wszystkiego na siebie - ani całej winy, ani całej chwały. Wiem jak odkupić moje grzechy....szykuje się niezła bitwa. Nie sadzę, żebym miał kłopot z opuszczeniem tej bajki.....Tak będzie dla wszystkich najwygodniej. Nie będziesz musiała się wyprowadzać.
- Przestań. Nie możesz..
- A jak mnie powstrzymasz?
- Jacob , błagam , zostań.
- Daj spokój z tym zostań. Najpierw ominie mnie cała zabawa, a jak dojdziesz do wniosku, że jestem już bezpieczny, to zaraz zmyjesz się ze swoja pijawką. Mam zostać? Chyba żartujesz.
- Nie zmyję się. Zmieniłam zdanie. Coś razem wymyślimy.....
- Kłamiesz....
.....
- Kocham Cię ( mówi Jacob)
- Ja też cie kocham (mówi Bella)
- Wiem o tym lepiej od Ciebie. Odwrócił się, żeby odejść.[jak widać w tym momencie nawet nie myślał o pocałunku]
- Zaczekaj. Spełnię każde twoje życzenie. Tylko tego nie rób. [i tu Bella podsunęła mu pomysł]
- Nie wierzę, że każde. [teraz praktycznie , gdyby nie powaga sytuacji, można by powiedzieć, że zaczynają flirtować]
- Zostań
- Nie. Idę. Ale mogę zostawić to losowi. ......Jeśli przekonałabyś mnie , że naprawdę chcesz, żebym wrócił....
- Jak mam to zrobić?
- Mogłabyś mnie poprosić
- Wróć
- Nie to miałem na myśli
Gdy tylko go zrozumiałam, spełniłam jego prośbę, nie zastanawiając się nawet nad konsekwencjami swojego czynu.
- Pocałuj mnie ,proszę.
Zaskoczony, otworzył szerzej oczy, ale zaraz ściągnął podejrzliwie brwi.
- Nabijasz się ze mnie [ czy tak reaguje manipulujący człowiek/]
- Pocałuj mnie. Pocałuj mnie na pożegnanie, idź i wróć.
Zawahał się. Walczył teraz sam ze sobą. ...wciąż na mnie mnie patrząc, zrobił niepewnie krok w moim kierunku. Spojrzał na mnie. W jego oczach było widać, że targają nim wątpliwości.....ruszył do przodu...wystarczyły mu trzy susy....Ujął moja twarz w obie dłonie, a jego usta odszukały moje z żarliwością, której niedaleko było do brutalności ."

To jest jedna z najpiękniejszych, najbardziej zmysłowych scen miłosnych Iakie czytałam, bardzo wzruszająca. Oboje stworzyli tą sytuację. I Jacob wcale nie jawi mi się jako manipulant. Trochę nie wierzy Belli, trochę ja wypuszcza, aby wreszcie z niedowierzaniem podejść do niej i ją pocałować!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Sob 21:13, 14 Mar 2009 Powrót do góry

"Jeśli przekonałabyś mnie , że naprawdę chcesz, żebym wrócił....
- Jak mam to zrobić?
- Mogłabyś mnie poprosić
- Wróć
- Nie to miałem na myśli"


Zastanawiam się, mermon, dlaczego tego nie oznakowałaś ^^ Tu Jacob niemal wprost mówi o co mu chodzi, podpuszcza ją i właśnie - manipuluję. Bella była skłonna zrobić wszystko, po to aby ocalić kogoś kto dla niej jest bardzo ważny, a on, przynjamniej wg. mnie to wykorzystał. Może nie z premedytacją, bo był zaskoczony, nie spodziewał się, że rzeczywiście Bella poprosi go o pocałunek, ale jednak. W sumie mu się nie dziwię, pewnie sama zrobiłabym tak samo, gdybym znalazła się w podobnej sytuacji. Dlatego główną winą o całe to zamieszanie obarczam Bellę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:22, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Nie zaznaczyłam, ale napisałam, że ją wypuszczał, nie spodziewając się, że ona się zgodzi. To było takie przekomarzanie się w jego stylu. A reakcja Belli była wyraźnie dla niego zaskoczeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
-house-
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 21:30, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Przepraszam, już się nie odzywam.

Alice_415 napisał:
mermon napisał:
Hahahaha, Jacob mały i zasmarkany!? Bardziej mnie to rozśmieszyło niż wkurzyło.
Szedł jak żołnierz na wojnę i chciał wziąć ze sobą coś co mu doda energii i szczęścia, pocałunek Belli. On ją kochał i czuł , że ona go kocha. Tak naprawdę to była poważna walka i mógł zginąć, zresztą jako jedyny został ranny. Chciał zakosztować tego , o czym marzył od dawna. I całe szczęście, że to zrobił, bo później już nie było ku temu okazji. Jeden gorący pocałunek, przy setce zimnych pocałunków Edwarda! Przynajmniej Bella miała okazję poznać smak pocałunku mężczyzny - człowieka, bo już nigdy tego nie zazna!


No ale nie do końca normalnego człowieka. Wink Jacob był wkońcu wilkołakiem i miał wyższą temperaturę ciała niż inni.

I zgodzę się z -house- - Jacob groził, że się zabije. To mnie wkurzało. Powiedziałabym nawet, że bardzo, bo w ten sposób manipulował Bellą. Bo wiedział, że jej na nim zależy i zrobi wszystko żeby temu zapobiec.


W końcu jakaś osoba mnie rozumie. :P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez -house- dnia Sob 21:35, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Sob 21:46, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Ja też Cię rozumiem house i zgadzam się z Tobą i z Alice_415 ^.^
Jacob jawnie naprowadził Bellę na to czego od niej oczekuję, a z tą ewentualną śmiercią to już nawet nie komentuję, bo to było wg. mnie po prostu żałosne. Ale jak, to mówią - tonący brzytwy się chwyta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ECteam dnia Sob 21:49, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
fuerciak
Wilkołak



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra

PostWysłany: Sob 21:47, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Ciebie może tak, ale nikt nie kuma, że on nie groził, że się zabije. Przedstawił Belli jawne niebezpieczeństwo, które mu groziło. Zrobił to w taki sposób, że Bella się przestraszyła, ale on nigdy nie powiedział, że popełni samobójstwo jeśli go w jakiś sposób nie przekona --.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SparkleXD
Człowiek



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wonderland<3

PostWysłany: Sob 22:05, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Ja też to zrozumiałam jako wyraźną sugestię, że się zabije. Zdanie o opuszczeniu bajki było jednoznaczne. Poza tym jest jeszcze scena w namiocie, w której Edward przekonuje Bellę, że Jacob nie "odszedłby w blasku chwały, dobrowolnie robiąc dla mnie miejsce", więc skoro Edzio nie słyszał ich rozmowy, a poznał ją tylko z myśli Jacoba to dla mnie oznacza, że Jacob traktował to jako ''haczyk"(tak to z resztą określił Edward w rozmowie)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Sob 22:07, 14 Mar 2009 Powrót do góry

No faktycznie nie powiedział wprost, że popełni samobójstwo.
W każdym razie DAŁ JEJ DO ZROZUMIENIA, że jeśli Bella go nie pocałuje to nie wróci ŻYWY. Czyli, że jeśli jej na nim nie zależy to zginie czyli Arrow zabije się. Bo do tego by to prowadziło. Czyli prawie na jedno wychodzi. To była podła manipulacja z jego strony. Bo doskonale wiedział jaka jest Bella i jak na te słowa zareaguje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 22:14, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Z pewnością nie było mowy o samobójstwie. Szedł walczyć, nie zgodził się z nią zostać, tak jak Edward. To była walka z wampirami, na śmierć i na życie. Przecież dlatego Bella błagała Edwarda, żeby nie szedł, bo mógł tam zginąć. Podobnie Jacob. Oboje zdawali sobie z tego sprawę. To było niebezpieczne! Inaczej się walczy mając nadzieję, że ktoś nas kocha i na nas czeka, a inaczej po usłyszeniu , że ukochana wychodzi za mąż. Wtedy jest poczucie beznadziei i łatwiej jest zginąć, nie ma się animuszu do walki. Pamiętajmy co on podsłuchał przed pocałunkiem i jak był zrozpaczony z tego powodu. Z takimi uczuciami iść na taka walkę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:18, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Wejdę w trakcie rozmowy wybaczcie ale wytłumaczcie mi jedno
Czemu Edward tak dziwnie zareagował [w ogóle nie zareagował] gdy Bella całowała Jacoba ?? Przecież on to wiedział. To takie dziwne rozumiem że jest opanowany i jej wierzy ale bez przesady zazdrosny to powinien trochę być


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
-house-
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 22:19, 14 Mar 2009 Powrót do góry

<RUDA> napisał:
Wejdę w trakcie rozmowy wybaczcie ale wytłumaczcie mi jedno
Czemu Edward tak dziwnie zareagował [w ogóle nie zareagował] gdy Bella całowała Jacoba ?? Przecież on to wiedział. To takie dziwne rozumiem że jest opanowany i jej wierzy ale bez przesady zazdrosny to powinien trochę być


Zdaje mi się, że dlatego że kochał Bellę i wiedział, że Jacob używa zakazanych chwytów.

A wracając do tematu, to po co Jacob mówiłby o bajce, gdyby nie chodziło mu o zabicie się? No bo ja już tego chłopaka-wilkołaka w ogóle nie rozumiem. Niby nieświadomie doprowadził do tego, że Bella chciała go pocałować, ale po co wspominał o tym, że "Nie trudno byłoby opuścić tę bajkę?". I potem jeszcze ten tekst jak się z nią całował... Coś mi tu nie pasuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez -house- dnia Sob 22:23, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 22:24, 14 Mar 2009 Powrót do góry

No cóż , Edward był szlachetny i tak bardzo kochał Bellę, że czuł jak jest nieszczęśliwa i rozdarta. Wiedział, ze wstydzi się spojrzeć mu w oczy, nie chciał , żeby się tak fatalnie czuła. Był nieszczęśliwy z tego powodu, bo Bella poprosiła o pocałunek. Ale on znał Jacoba i jego myśli, wiedział, jak szczerze ją kocha. Przypominam, ze gdy Jake leżał ranny i nieprzytomny Edward martwił się o niego i odwiedzał go w La Push! Jak wiemy jest ideałem!

-house-, Jacob był bardzo rozgoryczony i rozżalony po tym co usłyszał z rozmowy Belli i Edwarda. W takiej sytuacji zdarza się , że mówi się takie rzeczy osobie , która nas zraniła i gdy tracimy wszelką nadzieję, co nie znaczy, że popełnimy samobójstwo .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Sob 23:13, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin