FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Rosalie i jej historia. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Agussqa
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 14:59, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Nescafe napisał:
A jakby Renesmee nie przyszła na świat to bym zaczęła jakieś tańce szczęścia odprawiać, bo jej szczerze nie znoszę.
Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam.


A czemu żywisz do Renesmee taką niechęć.? To wspaniałe dziecko, które tylko umocniło związek Bells i Edwarda. Rozumiem. Można kogoś lubić lub nie, ale zastanawiam się dlaczego tak jej nie znosisz.? Nie obraź się, jestem tylko ciekawa :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Wto 19:45, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Sama Renesmee może nie taka zła, ale ta szopka wokół niej...

Bo popatrzcie, tak na logikę. Dla mnie to dziecko nie zespoliło miłości E&B tylko oskrobało ją z romantyzmu. Edzio poszedł w odstawkę, Bella całą miłość przelała na maleństwo. Potrzebny jej był tylko do zabaw w chatce. Potraktowała go jak... rzecz. No i ta akcja z Jacobem - czy można to było rozegrać sztuczniej? Plus szopka bożonarodzeniowa o wdzięcznej nazwie Volturi. Wszystkie sceny, na których myślałam, że pogryzę monitor, spowodowane były przez Renesmee. A jakby tego było mało, to dodam, że na Rose, też źle wpłynęła, bo spłyciła ją jeszcze bardziej, a reszta Cullenów nagle zmieniła punkt widzenia. Jak w tandetnej telenoweli. Dlatego właśnie nie lubię Nessie - bo zwaliła wszystkim charaktery.

Kolejny, superwesoły offtopic. Och, ach. Wspomniałam o Rose, pozostaje się modlić, że mi darują.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agussqa
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 20:34, 05 Maj 2009 Powrót do góry

Ciekawy pogląd :) Nigdy tak o tym nie myślałam.
Ta akcja z Jacobem też mnie wkurzyła. Tak nagle się z Edwardem zaprzyjaźnili:
"Żegnaj mój bracie...mój synu" czy jakoś tak. To mnie robroiło. Czytałam to zdanie kilka razy bo myślałam, że coś poprzestawiałam ;p. Nessie maleństwem długo nie będzie więc Bells wkrótce znowu skupi się bardziej na Edwardzie :). Teraz mała jej po prostu potrzebuje. A co do Rose... uważam że jej to pomgło. Po tym wydała mi się bardziej ludzka, niepozbawiona uczuć. Przez to zaczęłam ją bardziej lubić. No to tyle :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Frantic Bella
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lol

PostWysłany: Śro 13:08, 06 Maj 2009 Powrót do góry

Ja do Rose też trochę zmianiłam zdanie, chociaz po przeczytaniu Zaćmienia 1 raz nadal jej nie nawidziłam bo mnie po prostu irytowała ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Śro 15:12, 06 Maj 2009 Powrót do góry

Nessie dorosła nigdy nie będzie, bo ta książka to fikcja literacka. Przewidziane było, że szybko dorośnie, ale nigdzie nie było napisane, że tak się stało. Poza tym w książce było w każdym zdaniu podkreślone, że Bella jest stała w swoich poglądach. I co? Łup, bachor zleciał z nieba, kocha go, choć najpierw dzieci były jej obojętne.

No, a Rose. Edward, który swoją drogą, najwięcej o Rosalie wiedział, powiedział, że jest płytka. A z tą miłością do Belli, to już przegięła. Rose chyba nie chodziło o dziecko, tylko o to, że maleństwo to coś, czego nie można kupić, dostać za urodę. Nie mogła tego mieć = bardzo tego chciała. I żadna jej historia, bez względu na to, jak tragiczna, mi nie pokazała, że Rosalie chce dziecka. Bo nawet w tym jej życiorysie było powiedziane, że chciała, bo nie miała. Mechanizm Barbie.

Zagmatwałam, przepraszam. Ale chyba się udało to logicznie wyjaśnić..?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
Wilkołak



Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:42, 06 Maj 2009 Powrót do góry

Nescafe napisał:
Nie mogła tego mieć = bardzo tego chciała.

Ale Rose od zawsze (przynajmniej tak to zrozumiałam) chciała mieć dzieci (chciała mieć jak dorośnie kochającą się rodzinę). I dlatego zazdrościła Belli. I to nie tak tylko, że nie mogła to chciała. Od zawsze o tym marzyła, dlatego nie mogę mieć tego za złe ,że tak bardzo zależało jej na Nessie. Może łudziła się, że to będzie tak "częściowo" jej dziecko jeżeli pomoże Belli? Nie wiem. Wiem tylko, że po opowiedzeniu przez nią tej historii wreszcie ją zrozumiałam i jej niechęć do przemiany Belli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agussqa
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 15:58, 06 Maj 2009 Powrót do góry

Cytat:
Poza tym w książce było w każdym zdaniu podkreślone, że Bella jest stała w swoich poglądach. I co? Łup, bachor zleciał z nieba, kocha go, choć najpierw dzieci były jej obojętne.


Tak jest z większością matek. Mnie teraz też do dzieci specjalnie nie ciągnie. Ale gdy bd miała już swoje na pewno bd je kochać ponad życie...

Cytat:
Nessie dorosła nigdy nie będzie, bo ta książka to fikcja literacka.

A co z historią tego pół-wampira i jego sióstr.? Oni rośli do pewnego momentu, a potem nigdy się nie starzeli. myślę, ze to samo dotyczy Nessie.

Cytat:
Ale Rose od zawsze (przynajmniej tak to zrozumiałam) chciała mieć dzieci (chciała mieć jak dorośnie kochającą się rodzinę). I dlatego zazdrościła Belli. I to nie tak tylko, że nie mogła to chciała. Od zawsze o tym marzyła, dlatego nie mogę mieć tego za złe ,że tak bardzo zależało jej na Nessie. Może łudziła się, że to będzie tak "częściowo" jej dziecko jeżeli pomoże Belli? Nie wiem. Wiem tylko, że po opowiedzeniu przez nią tej historii wreszcie ją zrozumiałam i jej niechęć do przemiany Belli.

Wyjęłaś mi to z ust. Popieram w 100 %


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
legallyfanalice
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rać.

PostWysłany: Czw 18:54, 07 Maj 2009 Powrót do góry

Nescafe napisał:
I co? Łup, bachor zleciał z nieba, kocha go, choć najpierw dzieci były jej obojętne.


Zirytowałaś mnie . [ wrr ]

Ja jak mi rodzice tajemnicę zdradzili, że będę miała "następne" rodzeństwo to o mało z okna nie skoczyłam w takiej byłam rozpaczy.Bachor jęczy po nocach, pieluchy, miłość, trajkotanie tylko o nim itd.
Ale jak urodziła mi się Zof [ haha Zofia ] naprawdę ją pokochałam.
I wierz mi jeśli "takie coś" zleci ci z nieba jak u Belli też będziesz je kochała nawet jak Downa będzie mieć czy tam ADHD.
:D

[przemiłe odpowiedzi, a zwłaszcza niektóre :D ]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Pią 13:08, 08 Maj 2009 Powrót do góry

Mam młodsze rodzeństwo. I moja reakcja była... eee... siostra? Nieee wieeem. Przyszedł Dorot i wiesz, kocham go, ale czy ja wiem, czy ja go tak chciałam. Dorot rozpieszczony okrutnie jest. Rodzice na wszystko jej pozwalają, bo jest mała, i nie chodzi mi o taką szopkę w stylu `jestem zazdrosna`. Mam też starszą siostrę i nie byłam wychowana na księżniczkę. Po prostu niezwykle mnie irytują dzieci. Z Renesmee na czele.

I nie rozumiem tak nagłej zmiany bohaterów, a Rosalie w roli głównej. Bardziej pretensonalnie tego ująć się nie dało i akurat ta bohaterka pokazała, że SM świetną pisarką nie jest, skoro własne postacie wymykają się jej przez palce.
Ponad to uciekam, bo 3 offtopy na jeden temat to chyba już trochę za dużo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lamb
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 15:38, 08 Maj 2009 Powrót do góry

Co do dzieci.. Uważałam je za głupich, śmierdzących, obślinionych, obsranych, irytujących i niepotrzebnych złodziei czasu. A po urodzeniu mojego Braciszko nie widzę po za nim świata, kocham go, jestem skłonna zrobić dla niego wszystko. Zmieniło się moje podejście do dzieci. Już nigdy nie powiem, że są głupie, brudne i śmierdzące. Już nigdy nie będę się ich brzydzić.

Już nie off'uję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Liliann
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubin/Forks

PostWysłany: Pon 13:11, 11 Maj 2009 Powrót do góry

Wciąż nie przepadam za Rosalie ale jej historia wiele wyjaśniła i zaczęłam ją trochę inaczej postrzegać. I oczywiście rozumieć jej niechęć do Belli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Margarett Juliett
Gość






PostWysłany: Pią 23:31, 15 Maj 2009 Powrót do góry

Ja osobiście zawsze Rose lubiłam, bo skrywała w sobie tajemnicę. SM opowiedziała nam jej historię dopiero w 3 części sagi. Jej historia jak sama ona stwierdziła jest tragiczna. Rose w oczach mojej koleżanki (a często dyskutowałyśmy na temat tej bohaterki) była pustą lalką, pozbawionym uczuć głazem, zimną osobą. Ja natomiast uważałam, że gdzieś w jej głębi kryją się głębsze odczucia i jej historia mnie tylko w tym utrwaliła.
Fanatic
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:12, 16 Maj 2009 Powrót do góry

Ja na początku nie darzyłem Rose sympatią. Uważałem ją za oschłom, wredną, zazdrosną i pustą laske ale po dowiedzeniu się o niej więcej mój stosunek do niej troche się ocieplił, nawet czasami jej współczułem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jabecree
Człowiek



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:26, 16 Maj 2009 Powrót do góry

xxxx


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jabecree dnia Wto 15:30, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
złotooka
Człowiek



Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 9:45, 17 Maj 2009 Powrót do góry

Histroria Rose sprawiła ,że bardiej ją polubiłam i zrozumiałam dlaczego nie umie pogodzić się z swym losem...Zrozumiałam też to czemu tak nie chce by bella zrezygnowała nieodwracalnie z tego o czym ona zawsze marzyła...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hikara
Człowiek



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:48, 21 Maj 2009 Powrót do góry

Gdy przeczytałam historię Rosalie, stała się ona dla mnie taka bardziej... ludzka, jeśli tak to można określić.
Właśnie wtedy zaczyna się ją rozumieć, a nie uważać za kolejnego z tych 'złych'.

Mimo to... coś mi tutaj nie pasuje. No nie wiem, ostatnio zaczęło mi się zdawać, że może SM lubiła Rose i nie chciała, żeby fani tak się na niej wyżywali. Być może dlatego pokazała tę jej ludzką stronę.
Nawet mi wydaje sie to mało prawdopodobne, ale któż to wie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella123
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pią 6:39, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Fanatic napisał:
Ja na początku nie darzyłem Rose sympatią. Uważałem ją za oschłom, wredną, zazdrosną i pustą laske ale po dowiedzeniu się o niej więcej mój stosunek do niej troche się ocieplił, nawet czasami jej współczułem.



zgadzam się w 100 %


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DarkSide OC
Dobry wampir



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from your dream...

PostWysłany: Pią 23:52, 22 Maj 2009 Powrót do góry

Rosalie to taka su*a ale uważam, że ma powód aby taką być.
To kim jest jest jej przekleństwem, bo nie może mieć upragnionych dzieci.
Po tym fragmencie jeszcze bardziej ją polubiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
legallyfanalice
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rać.

PostWysłany: Nie 20:42, 24 Maj 2009 Powrót do góry

Dziękuje tym [Liliann, Margarett Juliett, Fanatic, jabecree, złotooka, Hikara, Bella123, DarkSide OC.] za naprowadzenie postów na właściwy tor czyli historii Rose, a nie 'ukochanego przez wszystkich bachorka' o imieniu Renesmee. Jesteście wielcy ;D.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Pon 16:38, 25 Maj 2009 Powrót do góry

DarkSide OC napisał:
Rosalie to taka su*a ale uważam, że ma powód aby taką być.
To kim jest jest jej przekleństwem, bo nie może mieć upragnionych dzieci.
Po tym fragmencie jeszcze bardziej ją polubiłam.



Och, a ja mogę sobie znaleźć powody, dla któych mogę być sucz? Dobrze. Nie jestem oszałamiajaco piękna, nie mam pięknego, czułego chłopaka, moja rodzina jest mniej liczna. I co? nikt nie ma powodu by być dla innych wrednym. Nie spotkałam żadnego kodeksu, a jak ktoś widział - prosz, nie bądź żyła, podziel się!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin