FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zdrada Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Olju
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 13:24, 30 Cze 2009 Powrót do góry

Czy nie uważacie że Bella w pewien sposób "zdradziła" Edwarda ponieważ zakochała się w Jacobie? Czy uważacie, że Edward dobrze zrobił przebaczając jej? Ja uważam, że Bella nie jest uczciwa w stosunku do Edwarda, ponieważ zakochała się w Jacobie i mimo to nadal do niego jeździła i mu mówiła że go kocha, a potem przez całą noc wypłakiwała się Edwardowi. Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Wto 15:58, 30 Cze 2009 Powrót do góry

Nie mówiła mu, że go kocha. Otwarcie powiedziała o tym dopiero w szpitalu w Zaćmieniu [jeśli się mylę, to poprawić]. Broniła się przed uczuciem i wmawiała sobie, że to tylko przyjaźń. Z początku tak było, ale chciała się odwdzięczyć Jake'owi za opiekę i uczucie przyszło same.
Pocałunek w Zaćmieniu to największy błąd Belli. Masochistka i sadystka w jednym. Co jej z tego przyszło? Edward wykazał się wspaniałomyślnością i jeszcze ją pocieszał, ale gdyby był choć odrobinę bardziej sprawiający kłopoty i szukający dziury w całym, to powstałaby niezła jatka. Mógł pojechać do La Push nie angażując rodziny i wdać się w bójkę z Jacobem, którego oczywiście broniłaby sfora. Mogliby zabić Edwarda, Edward Jacoba. Lajf is brutal. Bella była lekkomyślna i bezgranicznie ufała swojemu rozsądkowi w tym przypadku. Cierpiałaby nawet gdyby rywale się drasnęli, w końcu też przeżywała całą sytuację.
Podziwiam Edwarda, za tą postawę należy mu się pomnik. Już sobie wyobrażam, co działo się w jego psychice; jakie sprzeczne emocje toczyły ze sobą spory. A Jake'owi współczuję. Niby znalazł w końcu swoje szczęście, ale był czas, kiedy ze wszystkim musiał radzić sobie sam. O Belli musiał już wtedy zapomnieć, raz na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blooddrunk
Wilkołak



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ludzi Lodu xD

PostWysłany: Sob 19:43, 04 Lip 2009 Powrót do góry

Bo ja wiem, czy to zdrada?
Bella nie powinna całować Jacoba, on nie powinien wzbudzać w niej poczucia winy, że sobie coś zrobi, podczas bitwy.
Bella całą sobą kochała Edwarda, nie sądzę, żeby go zdradziła. Kochała tak tylko jego. Jacoba darzyła inną miłością, był dla niej raczej jak brat, przyjaciel.
To, że rzuciła się w jego ramiona to był impuls. Nie potrafiła nad tym zapanować, co nie znaczy, że nie powinna. Nie uważam tego za zdradę. Edward nie powinien zabraniać jej wyjazdów do La Push - to byli mimo wszystko jej przyjaciele.
Jednakże, jakby nie było uważam, że zawsze Bella była oddana tylko Edwardowi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malaczarna55
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)

PostWysłany: Nie 21:07, 05 Lip 2009 Powrót do góry

Mnie się również wydaje,że nie było żadnej zdrady ze strony Belli.
Choć ten pocałunek z Jacobem działał na nerwy i to był błąd.A co Jacoba to Bella darzyła go uczuciem,ale przyjacielskim,a prawdziwą miłość czuła tylko i wyłącznie do Edwarda :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Nie 22:41, 05 Lip 2009 Powrót do góry

Nie da się ukryć, że lepiej byłoby, gdyby Bella od początku podjęła decyzję, a skoro np. wiedziała, że chce być z Edwardem, to niepotrzebnie raniła i Jake'a, i Edwarda. Oczywiście, tak byłoby uczciwiej, ale mówimy tu o miłości, o tak silnym uczuciu,nad którym ciężko zapanować, a głos serca wygrywa nad głosem rozsądku.
Bella nie chciała nikogo ranić czy zdradzać, więc ciężko mówić tu o jakiejkolwiek świadomej zdradzie. Zadawała obu ból, dawała obu nadzieję...
Odkąd wrócił Edward, wiedziała, że to z nim chce spędzić wieczność, ale o Jacobie nie mogła ot tak po prostu zapomnieć - stał się dla niej kimś ważnym, potrzebnym, przywiązała się do niego i trochę nie zdawała sobie sprawy z tego, jak go kocha.
Z jednej strony nie umiała go zostawić, bo wiedziała, że go zrani, wiedziała, że go potrzebuje, że będzie go jej brakować, martwiła się o niego.
Z drugiej strony czuła, że powinna podjąć decyzję, że już i tak wystarczająco go zraniła, dając mu nadzieję, pozwalając mu się w sobie zakochać, wiedziała, że przyszłość czeka ją u boku Edwarda.
Bella w Zaćmieniu to Bella ciągle rozdarta, pełna wątpliwość, sprzeczności, rozterek i wahań.
Zakochana i w Edwardzie, i w Jacobie, ale to uczucie przed tym drugim trochę ukrywała, nie chciała się sama przed sobą do niego przyznać.
Oczywiście nie powinna całować Jacoba i ten moment bardzo, ale to bardzo mi się nie podobał:
-zraniła Edwarda, choć ten szlachetnie i wspaniałomyślnie jej to wybaczył, choć sam uważał, że nie ma czego wybaczać, bo to nie jest jej wina, że Jacob trochę ją "sprowokował", że ma prawo zaznać takiego bardziej ludzkiego pocałunku :D
-dała ogromną nadzieję Jacobowi... nadzieję, że to się jeszcze kiedyś powtórzy, szansę, że będą razem, bo w końcu to ona sama poprosiła o ten pocałunek.

Podsumowując - nie zdradziła nikogo, bo nie chciała nikogo zranić, nic nie zrobiła "specjalnie" - tylko po to, aby zadać ból i wyrządzić krzywdę; nie zdradziła, bo od początku to jednak Edward miał trochę większe szanse, więc Jacob musiał liczyć się z tym, że jest na trochę straconej pozycji, że ona traktuje go tylko jako bardzo bliskiego przyjaciela, ale nie da się ukryć - zraniła obu i dała ogromne nadzieje obu no trudno mówić o zdradzie, jeśli nigdy nie miała wyrzutów od Edwarda czy Jacoba, ale miała własne wyrzuty sumienia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:45, 22 Lip 2009 Powrót do góry

Vicky Oliv napisał:
Nie mówiła mu, że go kocha. Otwarcie powiedziała o tym dopiero w szpitalu w Zaćmieniu [jeśli się mylę, to poprawić]. Broniła się przed uczuciem i wmawiała sobie, że to tylko przyjaźń. Z początku tak było, ale chciała się odwdzięczyć Jake'owi za opiekę i uczucie przyszło same.
Pocałunek w Zaćmieniu to największy błąd Belli. Masochistka i sadystka w jednym. Co jej z tego przyszło? Edward wykazał się wspaniałomyślnością i jeszcze ją pocieszał, ale gdyby był choć odrobinę bardziej sprawiający kłopoty i szukający dziury w całym, to powstałaby niezła jatka. Mógł pojechać do La Push nie angażując rodziny i wdać się w bójkę z Jacobem, którego oczywiście broniłaby sfora. Mogliby zabić Edwarda, Edward Jacoba. Lajf is brutal. Bella była lekkomyślna i bezgranicznie ufała swojemu rozsądkowi w tym przypadku. Cierpiałaby nawet gdyby rywale się drasnęli, w końcu też przeżywała całą sytuację.
Podziwiam Edwarda, za tą postawę należy mu się pomnik. Już sobie wyobrażam, co działo się w jego psychice; jakie sprzeczne emocje toczyły ze sobą spory. A Jake'owi współczuję. Niby znalazł w końcu swoje szczęście, ale był czas, kiedy ze wszystkim musiał radzić sobie sam. O Belli musiał już wtedy zapomnieć, raz na zawsze.


Zgadzam się - Edward jest wspaniałomyślny ; ) . Tak , Jacob cierpiał , ale w 4 części przecież wpoił sobie Nessie - Bella jak wiemy się wkurzyła , ale pod koniec uświadomiła sobie że Nessie będzie z Jacobem bezpieczna -Więc był szczęśliwy . Nie jestem pewna tego czy to była zdrada - Ona nie dopuszczała do siebie tej miłości - Kochała Jacoba , ale nie była w nim zakochana . Nie chciała ich ranić , ale to było silniejsze od niej . Tak , Jacob i sfora mogi zabić Edwarda , gdyby pojechał do La Push . Ale sądze że Jacob nie zrobiłby mu krzywdy - wiedziałby że Bella będzie cierpieć , a tego przeciez nie chciał , tak jak Ona nie chciała żeby On cierpiał .


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:46, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Dropout
Wilkołak



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:57, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Ja jednak uważam, że Bella zdradziła Edwarda, ale w inny sposób. W końcu całowała się z Jacobem, kiedy była już zaręczona. Ludzie no, już bez przesady. Niedługo miała być mężatką, a tu taki numer.
A co do tematu, cóż... To według mnie nie była zdrada. Uczuciami się nie kieruje, Bella przecież nie skakała przy Edwardzie i nie krzyczała "Kocham Jacoba, kocham Jacoba!", tylko się z tym kryła. Nawet wmawiała sobie, że to nic, że to tylko przyjaźń. Oczywiście raniąc obydwu mężczyzn swego życia źle robiła. Oczywistą sprawą było, że Jacob by się nie zabił. Sfora by do tego nigdy nie dopuściła, a on chciałby dalej walczyć o jej względy. Z Jacoba strony było to bardzo nie w porządku, całować zaręczoną dziewczynę...
Bella nie zdradzała nikogo świadomie, chociaż z jej strony również coś było nie w porządku. Miała faceta, uciekała do innego, "przyjaciela"... Jednak ja ją rozumiem i nie będę osądzać, bo przed uczuciami nikt nie ucieknie.
Tak więc, zdradzać, nie zdradzała kochając obydwu naraz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 16:12, 23 Lip 2009 Powrót do góry

"Między ustami a brzegiem pucharu wiele wydarzyć się może". Między zaręczynami a ślubem też. Ślub to koniec nadziei . Ukochana Jacoba , którą znał od dzieciństwa, z którą tak bardzo się zaprzyjaźnił, polubił, pokochał - miała zostać wampirem, jego wrogiem, stracić życie , zostać drapieżcą zagrażającym życiu ludzi - zwłaszcza jako nowonarodzona. To było straszne dla niego. Nie mógł się poddać, kto by się poddał na jego miejscu. Co zrobiłby Charlie ,gdyby był na jego miejscu, tzn. wiedział , że Edward jest wampirem.
Ten pocałunek to był akt rozpaczy. Poza tym Jacob szedł na bardzo niebezpieczną wyprawę, nikt nie wiedział jak to się skończy, Bella też. Dlatego to ich pożegnanie było takie czułe i namiętne. Na wojnie się zawsze dużo dzieci poczyna.
I trochę Jacob przeczuł, bo został ranny jako jedyny i to poważnie. Ja ich za ten pocałunek rozgrzeszam. To była jedyna rzecz , którą dostał Jacob od Belli - jeden pocałunek. To nie zdrada.
Natomiast - co do uciekania Belli do Jacoba - to również nie była zdrada. Ona nie rezygnowała ze spotkań z Edwardem aby być z Jacobem. Jeździła do niego, gdy Edward wyjeżdżał na polowanie , wiedziała, że Jacob bardzo jej potrzebuje, wcześniej spędzali ze sobą przecież cały wolny czas, 7 dni w tygodniu i nagle przestali się zupełnie widywać. Chociaż tyle chciała mu dać. Poza tym jej też to było potrzebne - tęskniła za nim i ich wspólnymi przeżyciami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Prudence
Wilkołak



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta

PostWysłany: Pią 20:25, 24 Lip 2009 Powrót do góry

Ja rozumiem, że Bella była bardzo zdezorientowana po przeżyciach jakie ja spotkały. ale Jake ona nigdy nie kochała jak Edwarda. Przyjaźń powoli może przekształcić się w mocniejsze uczucie, ale Belli udało się nad tym zapanować, miłośc do Edwarda była silniejsza. Jacob nie tracąć nadziei się zakochał, mimo iż spotkało go przez to więcej cierpienia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mikusia
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocek

PostWysłany: Pon 9:17, 03 Sie 2009 Powrót do góry

Mi się nie wydaje że Bella w jakiś sposub zdradziła Edwarda. Ona tak jaby przez przypadek zakochała się w Jaku. Jake niestety przeszedł przez tą miłość wiele cierpień (wspułczuje mu bo uwielbiam wilkołaki ! ) ale i tak później zakochał się, a raczej wpoił sobie Nessi. I był happy end. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
.Isabella.
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:13, 03 Sie 2009 Powrót do góry

Ja wcale nie uważam by Bella zdradziła Edwarda.
Prawdziwym uczuciem darzyła tylko jego, a Jake'a owszem kochała, ale tylko jako przyjaciela. Nigdy nie patrzyła na niego tak jak na Edwarda, jak na mężczyznę, tylko jak na kumpla, którego znała go dzieciństwa. A pocałowała go jedynie dlatego, by go uszczęśliwić i życzyć powodzenia przed walką z nowonarodzonymi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Czw 15:07, 06 Sie 2009 Powrót do góry

Pocałunku Belli i Jacob'a nie nazwałabym zdradą. Moim zdaniem pocałowanie się z kims nie jest w ogole zdradą, nawet jak się kogos ma. Czasami atmosfera jest tak napięta lub sytuacja po prostu tego wymaga. Hm. [jak ktos mial taką sytuacje jak Bella, czy ja np to zrozumie] Wink
Zdradą natomiast nazwałabym to co Bella robiła pod koniec Zaćmienia. Czyli ten moment w ktorym pisala ze chcialaby zeby w tym momencie przytulał ją kto inny-na mysli miala Jacoba;] Oraz samo to ze powiedziala iz kocha JAcoba, przepraszam, ze jest w nim ZAKOCHANA. hm, milosc od pierwszego wejrzenia to napewno nie była.
Mimo iz do Belli nic nie mam to w tej czesci naprawde sobie u mnie "nagrabiła".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 15:53, 06 Sie 2009 Powrót do góry

Mi to trochę podchodzi pod zdradę. Winię tu jednak tylko Bellę. Jeśli jej uczucia były sprecyzowane i wybrała Edwarda to powinna to dosadnie przekazać Jacobowi. A tak znów narobiła mu nadziei tym pocałunkiem. Przecież on do momentu otrzymania zaproszenia na ślub myślał, że ma jakieś szanse.
I po co było to głupie Belli że już nigdy nie skrzywdzi Edwarda. A on głupi wszytko wybacza, dosłownie wszystko.
Niepotrzebnie też powiedziała, że jest zakochana w Jacobie. Te słowa podziałały na niego jak lekarstwo (chodzi mi o to że był wtedy połamany :D).
Według mnie Bella nie zasługuje ani na Edwarda, ani na Jacoba. Ona po prostu nie umie wybrać. Chce wszystkiego, Edwarda, przyjaźni Jake'a , nie ważne że jest w niej zakochany i nadal wierzy, że jednak mu się poszczęści i Bella jednak jego wybierze.
Pewnie większość z was się ze mną nie zgodzi, ale ja tak właśnie myślę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EmiliA dnia Czw 15:55, 06 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
fuerciak
Wilkołak



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra

PostWysłany: Wto 13:20, 11 Sie 2009 Powrót do góry

Nie mogla nic poradzic na to, ze sie w nim zakochala, ale prawda jest taka, ze zachowywala sie wedlug mnie okropnie. Wobec Edwarda i wobec Jacoba. Wiem, ze ten drugi chcial spotkan, rozmow i wolal widywac Belle niz w ogole nie miec z nia nic wspolnego, ale ona powinna to inaczej rozwiazac. Meyer opisywala ja, jako rozsadna dziewczyne, ale ja w jej zachowaniu nic rozsadnego nie widzialam. Z jednej strony, powtarzala sobie w duchu, ze powinna zostawic Jake'a, nie utrzymywac z nim kontaktu, a z drugiej ciagle jezdzila do La Push, bo uwazala, ze jemu jest zle. Wydaje mi sie, ze on by sobie predzej czy pozniej poradzil, ona rowniez. Swoim zachowaniem ranila rowniez Edwarda, ktory nie dawal tego po sobie poznac. Mysle jednak, ze dla niego pewnym pocieszeniem bylo to, ze wybrala niesmiertelnosc u jego boku, ze to jego kochala nad zycie. Jacob byl w gorszej sytuacji, dlatego tez w 'Zacmieniu' lapal sie wszystkich mozliwosci, by Belle przy sobie zatrzymac. Chciala miec wszystko, nie doceniajac, ze i tak ma bardzo wiele.

*wybaczcie, za brak polskich znakow, ale ich nie posiadam : p.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
I-see-future
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wymysłów

PostWysłany: Śro 22:08, 12 Sie 2009 Powrót do góry

hmm ... z jednej strony współczułam Belli. Ale ja byłam zakochana tylko w Edwardzie. W Kacobie niczego nie widziałam ... znaczy przyjaciel, spoko. Ale tylko tyle. Dlatego, kiedy się szczerze pocałowali (tam, w lesie), to dostałam takiego szału, że płakałam ze złości. A kiedy wszystko się ułożyło w czwartej części, ogromnie mi ulżyło. Wcześniej to było po prostu chore. xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:10, 13 Sie 2009 Powrót do góry

Mi także nie podobał się moment gdy Bella wyznała Jake'owi miłość i pocałowali sięw górach i na dodatek samago poprosiła. Niby ją zaszantażował mówiąc że nie wróci z bitwy ale moim zdaniem to jej nie usprawiedliwia. Myślałam że Edward jest całym jej życiem i nigdy mu czegoś takiego nie zrobi a ona nawet o nim nie pomyślała. Czytając temn moment chciałam rzucić książkę i jej dalej nie czytać Bella zdradziłą Edwarda bo całowała się z innym i zakochała się w nim. Myślę że Edward nie powienien jej tego wybaczać, a potem jej jeszcze wysłuchałi od razu wybaczył Crying or Very sad Beznadzieja, przestałam lubić Bellę po tym wszystkim. Myśli tylko o tym żeby zaspokoić własne potrzeby i zawsze ma wyrzuty sumienia po fajkcie i idzie się wypłakać do Edwarda ;/
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 16:23, 13 Sie 2009 Powrót do góry

Jakby Edward nie wyjechał, to by się nie zakochała , taka jest prawda.
Trwało to wystarczająco długo, by pojawiła się zażyłość i uczucie do Jacoba. Zresztą uczucie , myślę , rozwijało się bez jej świadomości po powrocie Edwarda również.
Edward nie miał prawa jej bronić spotkań, bo to był jej przyjaciel, który jej życie i duszę ratował, z jego powodu. Jak wyrozumiały Edward miałby tego nie rozumieć. Jego odejście miało swoje konsekwencje, jak wszystko w życiu i on się z tym w pewnym momencie pogodził. Wiedział, że Bella musi się uporać ze swymi uczuciami i chyba rozumiał Jacoba, Czytał jego myśli i w końcu kochali tą sama dziewczynę. A Bella, cóż miała robić? Powiedzieć swym uczuciom i potrzebie kontaktu z Jacobem - "pa, pa" . Tak się nie da. Tu rozsądek nie gra roli. Gdyby kierowała się rozsądkiem, toby nigdy z Edwardem nie była. Wybrałaby życie i Jacoba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:09, 20 Sie 2009 Powrót do góry

A wg. mnie bella zachowała się nie fair.
pojechała do jacoba i mu mówila kilka razy że go kocha, a potem wracała do edwarda i twierdziła że jego kocha mocniej i że chce z nim być...
Bella93
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z Forks :P

PostWysłany: Wto 11:30, 25 Sie 2009 Powrót do góry

Ja tu nie widzę żadnej zdrady. A nawet, jakby szedł na upartego, zdrada sie tu pojawiła, to akurat ja ją popieram. Edward, jak sam powiedział, miał za swoje. Mówię tu o sytuacji w NM, kiedy to zostawił Bellę (nie mówię, że zrobił źle, mógł już w ogóle nie wracać). Dziewczyna była w rozsypce i nie dziwię się, że pozwoliła Jake'owi się do siebie zbliżyć. Ja na miejscu Edka nie miałabym nadziei nawet na to, że po powrocie do Belli ona się chociaż odezwie, więc podsumowując, zasłużył sobie na to, chociaż jeden pocałunek to i tak mało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Wto 14:33, 25 Sie 2009 Powrót do góry

Olju napisał:
Czy uważacie, że Edward dobrze zrobił przebaczając jej?

A łaskę robił? Rolling Eyes
Mimo, że niby chodziło o jej dobro, to jednak ją zostawił i powinien się liczyć, że jakieś konsekwencje tego będą. Ja to pytanie ujęłabym inaczej. Czy uważacie, że Bella zrobiła dobrze przebaczając mu, o. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin