FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zdrada Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Śro 21:34, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

No tak, masz rację, mermon. Gdyby nie Jacob, Bella by się na pewno załamała... Wiem że to łatwo tak mówić, ale... mógł to zrobić jak przyjaciel i później mimo to że nienawidził Edwarda za to co zrobił Belli, mógł zachować się bardziej jak przyjaciel. Nad miłością nie da się zapanować, także o nic nie oskarżam Jake'a. Lubię go, za BD. Ale w Zaćmieniu, niestety, zgrzytałam zębami na niego ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BajaBella
Moderator



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

PostWysłany: Śro 21:36, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Zdecydowanie przychylam się do słów mermon. Reakcja Belli na drugi pocałunek Jake była bardzo wymowna. Jej się to po prostu: a) podobało; b) było jej z tym dobrze; c) w końcu poczuła się prawdziwie pożądana i sama poczuła mocno tę iskrę namiętności.
Czy zdradziła? Wypowiadałam się już w tym temacie co o tym sądzę, więc powiem tylko jedno. Jeśli to była zdrada, to tylko (niestety dla Jake'a) scementowała na przekór wszystkiemu związek Bells i Eda (czego nie rozumiem, bo w życiu nie podniecałoby mnie całowanie kamienia).
A odnośnie całowania mokrego psa, przypominam, że pocałunek miał miejsce, kiedy Jake był w ludzkiej postaci.
A dodając jeszcze wątek do pytania mermon, nie wyobrażam sobie pocałowania słodko-mdłych kamiennych ust faceta, który wcześniej pił krew i zapewne na nieskazitelnie pięknych zębach ma jeszcze szczątki sierści i skóry.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BajaBella dnia Śro 21:37, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
madlen1990
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 21:40, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

mermon napisał:
Gdyby nie Jake, to Edward być może nie miałby do kogo wracać.

I tu się z Tobą zgodzę. W końcu ktoś tą sierotkę musiał bronić przed każdym kamyczkiem na drodze no i do tego miała takie pomysły... Ale Edward był tak rozumny i wspaniały, że rozumiał wszystko i wszystkie sprawy brał na siebie (jednak TEAM EDWARD Laughing)

Przepraszam mermon - na prawde szanuje Team Jacob

EDIT: czy możemy się już nie sprzeczać co do tych oddechów, zapachów, krwi, sierści itp.? bo chyba jest to trochę bezsensowne
wiem, wiem sama chyba zaczęłam - sorki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madlen1990 dnia Śro 21:44, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 21:44, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Cytat:
Nad miłością nie da się zapanować, także o nic nie oskarżam Jake'a. Lubię go, za BD. Ale w Zaćmieniu, niestety, zgrzytałam zębami na niego ;p



Fajnie, że można się różnić i mimo to kulturalnie bronić swoich racji. Ja mam to szczęście, że Edwarda też lubię, tylko bardziej przemawia do mnie Jacob jako facet. No i wolę ciepło od zimna. Te opisy Stephenie jak Ed otulał Bellę kołdrą i się do niej przytulał wywoływały we mnie dreszcze z zimna. Bella nie miała wyjścia. Musiała stać się wampirem, bo myślę, że po jakimś czasie zaczęło by jej to zimno przeszkadzać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Śro 21:49, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Hmm, a czy Jacob nie polował? Wydawało mi sie, że tak... Więc co do tej sierści i skóry na zębach to ... cóż. ;p
Jacob był inny niż Edward, co w pewnych aspektach życia dawało mu duuużą przewagę.
Ale w sumie, to bardziej pociągałoby mnie całowanie wampira, nawet gdyby miał pewne...eee... szczątki na zębach niż kogoś, kto przed chwilą był psem. (Ok, bez urazy, WILKIEM.)

Szanuję wszystkich lubiących Jake'a. Sama nie bardzo go lubię, jednak ma on swoje zalety.
Nie ma co się spierać, w końcu w BD wszystko było już na swoim miejscu, czyli Edward przy Belli. A i Jacob był przecież szczęśliwy, więc w ostatecznym rozrachunku straty nie poniósł. :)

EDIT
Taa, jak zwykle zaprzeczam sama sobie. Tam go lubię, tu go nie lubię... Chodzi mi oczywiście o Zaćmienie xD Tam go nie lubię. Dziwne, wiem, ale cóż, taka karma :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zafascynowana Edwardem dnia Śro 21:50, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
madlen1990
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 21:52, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Faktycznie BD pozwala lepiej zrozumieć Jake'a. W Eclipse (dla mnie) był po prostu nie do wytrzymania - miałam ochotę go rozszarpać. Dzięki napisani jednej z ksiąg jego oczami Meyer pozwoliła nam wgłębić się w jego osobowość i lepiej zrozumieć (nawetjego postępowanie w "zaćmieniu") - wybieliła go, a już mysłałam, że nic mu nie pomoże:P
PS sceny Jake'a i Rose w BD - zabójcze Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Śro 21:56, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

O, tak! :D W BD jego teksty po prostu rozwalają...
"Co na śniadanko? 0 Rh- czy AB Rh+?" xD
Ale to w BD.
Podobał mi się epilog oczami Jake'a. To właśnie wtedy nauczyłam się go tolerować! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
madlen1990
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 22:19, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Zafascynowana Edwardem napisał:
Podobał mi się epilog oczami Jake'a. To właśnie wtedy nauczyłam się go tolerować! :D

No właśnie - NAUCZYŁAM. Nie łatwo go polubić. W "zaćmieniu" jawi mi się jako bezczelny, przemądrzały, zbyt pewny siebie chłopak, który pewnych kwestii nie dopuszcza do świadomości.
Chyba poglądami bliski mi do Zafascynowanej... Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madlen1990 dnia Śro 22:21, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Śro 22:23, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Za to Cię lubię, wiesz?? :D
Zgadzam się co do opisu Jacoba w zaćmieniu.
Hmm, no cóż, nie mam już na dzisiaj żadnych przemyśleń :) Nic mądrego ;] Na koniec, coś śmiesznego o Edwardzie (kpiny, leżę ze śmiechu i kwiczę itp, ale to tylko żarty. Edward Cullen's Team for ever. ;dd )
[link widoczny dla zalogowanych]
Więc, dobranoc, miłych snów, i niech Edward będzie z Wami.
=*** :)

EDIT
Doszłam do momentu opisu KwN...
"Edward stwierdza, że jest zagrożeniem dla Belli, ucieka z Forks. Edward zostawił Bellę na pastwę losu, więc zajął się nią niejaki Jacob Black (pseudonim: "Psinka"). Swój szacunek do Edwarda wyraził jakże wyrafinowanymi słowami: "Oczadziały krwią kretyn"." xDDD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zafascynowana Edwardem dnia Śro 22:25, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
madlen1990
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 22:41, 28 Kwi 2010 Powrót do góry

Przeczytałam (zaje....:))
a słowa:
" * Edwardzie, kocham Cię, ale wybacz, kaloryfer Jacoba też mnie pociąga.
* Bello, kocham Cię, wybaczam Ci i zapowiadam Ci, że nie pozwolę nikomu innemu Cię niuchać. "
mimo, że żartobliwe, chyba bardzo dobrze opisują opisują ten miłosny trójkąt :D ryczałam ze śmiechu Laughing

śpijcie dobrze, niech wam się przyśni wasz obiekt westchnień (nie ważne, który team) :*
peace, love, twilight


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophyia
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 17:06, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Taa... Bella była nieuczciwa w stosunku do Edwarda. Niepotrzebnie w ich związek się pchał Jacob. Niepotrzebnie Bella się w nim zakochała. Niepotrzebnie się głupio zachowywała. Ale zdenerwował mnie najbardziej ten moment, w którym Bella błaga Edzia o to, aby wyzywał ją jak najwięcej może i we wszystkich językach, jakie zna. A on zwyczajnie zaoponował temu i zaczęli się całować! ;( Stephenie trochę poniosło ;DDD Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Colour of Magic
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:40, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Sophyia napisał:
Taa... Bella była nieuczciwa w stosunku do Edwarda. Niepotrzebnie w ich związek się pchał Jacob. Niepotrzebnie Bella się w nim zakochała. Niepotrzebnie się głupio zachowywała. Ale zdenerwował mnie najbardziej ten moment, w którym Bella błaga Edzia o to, aby wyzywał ją jak najwięcej może i we wszystkich językach, jakie zna. A on zwyczajnie zaoponował temu i zaczęli się całować! ;( Stephenie trochę poniosło ;DDD Shocked



Gdyby Edward nie odtrącił belli jak go bardzo potrzebowała to i by nie było całej tej sytuacji,tak to juz nie stety jest...jest uczucie-to jest ,i trzeba o nie dbac,a co miała zrobic jak jej powiedział bay bay...płakała ,załamana nie mogła poradzic sobie z rzeczywistością,więc pojawił sie jacob...leczył jej zraniona dusze,może od razu sie nie zakochała w nim,ale z czasem tak--i tak to juz nie stety jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Colour of Magic dnia Śro 17:42, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mademoisellep
Człowiek



Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 18:00, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Szczerze mówiąc nie nazwałabym tego że Bells zakochała się w Jacobie zdradą. W końcu była samotna, załamana i potrzebowała właśnie kogoś takiego jak Jacob. Ed sam sobie piwa nawarzył, odchodząc od niej. Nie kazał jej czekać ani nic, dał jej wolną rękę w kwestii uczuć, więc nie mogła go zdradzić. Zakochała się, a potem wrócił Eddy. No i klops. Bo się okazało że Bella kocha dwóch na raz. Wybrała Edwarda, który nie mógł na prawdę mieć jej za złe, że "miała coś" do Blacka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Colour of Magic
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:57, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Moim zdaniem obaj byli pokreceni!i zasłuzyli sobie na takie a nie inne traktowanie ze strony belli,gdyby edw..sie nie wachał nie straciłby jej...sami sa sobie winni


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd

PostWysłany: Śro 21:13, 16 Cze 2010 Powrót do góry

No więc, doszłam do pewnych wniosków. Wszyscy są winni, ofkors.

Edward sprawił że cierpiała Bella, Bella że cierpiał Jacob, Jacob, że Edward, Edward, że Jacob, Jacob, że Bella, Edward, że Edward, Bella, że Bella, Jacob, że Jacob.

Każdy cierpi przez każdego. Jak w telenoweli, coś w stylu "każdy z każdym"...

Więc, każdy po trochu jest wszystkiemu winien i każdy zdradził. Kogoś tam zdradził.
Ale i tak postawiłabym krzyżyk na Belci, pannie JacobKochamCięAleEdwardaBardziejTylkoŻeTyMnieZa*ebiściePociągaszIWyobrażamSobieNaszeŻycieAleITakWybioreEdwardaChociażSamaJużNieWiem.
xD

Bella zdradziła Edwarda. Moim zdaniem.
Ale,
Peace, Love, Twilight. Wink


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
madlen1990
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 23:19, 16 Cze 2010 Powrót do góry

Pomyślałam sobie, że gdybym była na miejscu Belli tzn. kochała Edwarda nad życie ale po drugiej stronie był też przyjaciel, który cierpi a który kiedyś bardzo mi pomógł - też było by mi trudno. Niestety, zbytnio liczę się z uczuciami innych i wczuwam się w ich sytuację - nie lubię gdy komuś jest przykro. Empatia po prostu. Rozumiem ją ale nie pochwalam jej zachowania. Do tej pory starałam się ją jakoś usprawiedliwić, znaleźć drugą stronę medalu (tak jak ze wszystkimi zresztą, Jake'iem i Edwardem) ale wydaje mi się, że po tym filmie po prostu ją znienawidzę. Mimo iż obiecywałam sobie, że nie to znowu się nie powstrzymałam i obejrzałam fragmentu "Zaćmienia". Podczas czytania książki przedstawionej z perspektywy Belli, widziałam pewne rzeczy może "mniej dosłownie" tzn wiedziałam, że Edward cierpi ale gdy ZOBACZYŁAM wyraz jego twarzy gdy wsiadła na motor z Jacobem... cry moje biedne serduszko rozpadło się na tysiąc kawałeczków... oczywiście w książce było troszkę inaczej ale to nie znaczy, że się tak nie czuł! Myślałam, że ja rozszarpię na malutkie kawałeczki! :( A on chciał ją tylko chronić, by była bezpieczna i się nie martwiła. Znienawidzę ją jak nic...
Do tej chwili nie rozumiałam dlaczego tak wiele z was jasno twierdzi, że to zdrada. Zawsze brałam pod uwagę mnóstwo okoliczności łagodzących. Gdy zobaczyłam jego twarz, zrozumiałam (brawa dla Roba za tak świetne przedstawienie emocji <oklaski>)

PS
Cytat:
JacobKochamCięAleEdwardaBardziejTylkoŻeTyMnieZa*ebiściePociągaszIWyobrażamSobieNaszeŻycieAleITakWybioreEdwardaChociażSamaJużNieWiem.

Zafascynowana Edwardem - nawet nie wiesz jak bardzo sie śmiałam gdy przeczytałam ten tekst:) Big szacun Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RosalieHalleCullen
Gość






PostWysłany: Pią 7:45, 18 Cze 2010 Powrót do góry

mikusia napisał:
Mi się nie wydaje że Bella w jakiś sposub zdradziła Edwarda. Ona tak jaby przez przypadek zakochała się w Jaku. Jake niestety przeszedł przez tą miłość wiele cierpień (wspułczuje mu bo uwielbiam wilkołaki ! ) ale i tak później zakochał się, a raczej wpoił sobie Nessi. I był happy end. Wink


Tak , ale historia Jake i Ness mogła nie zakończyć się Happy Endem !!!!
A co do Belli to uważam że zdradziła Edwarda , ale jej postępek został wybaczony . Edward wiedział przecież ,żę Jacob nie jest Belli obojetny ....


Ostatnio zmieniony przez RosalieHalleCullen dnia Nie 13:58, 20 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Christina
Wilkołak



Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 13:37, 24 Cze 2010 Powrót do góry

Ona nie potrafiła się z tym pogodzić. Że ma chłopaka wampira, i przyjaciela wilkołaka. Mogła popaść w coś...nie wiem w co ale na pewno w coś...Była tą sytuacją zmieszana. A jeździła do Jacoba, bo był dla niej jak brat. A Edwarda kochała jak chłopaka. I mogłoby tak dalej być, to znaczy że by go jak brata kochała, tyle że ją na siłę pocałował. Wiem, że ją niemiłosiernie mocno kochał, ale mógł wiedzieć, że takie zachowanie jest chamskie. Gdyby przeprosił ją za to, jeszcze ok, ale się rozmarzył a potem jej dogryzał i się z nią drażnił. To mnie właśnie denerwuje. Ale Edward, na tyle był rozważny, że dał Jacobowi ostrzeżenie, bo wiedział, że w głębi serca, Bella nadal kocha go jak brata i nie mógłby go zabić. Także...Rozumiem Bellę. I mi jej strasznie szkoda. Bo została postawiona w niemiłej sytuacji. Oczywiście, patrząc obiektywnie, z jej własnej woli...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RosalieHalleCullen
Gość






PostWysłany: Pią 13:53, 25 Cze 2010 Powrót do góry

Christina napisał:
Ona nie potrafiła się z tym pogodzić. Że ma chłopaka wampira, i przyjaciela wilkołaka. Mogła popaść w coś...nie wiem w co ale na pewno w coś...Była tą sytuacją zmieszana. A jeździła do Jacoba, bo był dla niej jak brat. A Edwarda kochała jak chłopaka. I mogłoby tak dalej być, to znaczy że by go jak brata kochała, tyle że ją na siłę pocałował. Wiem, że ją niemiłosiernie mocno kochał, ale mógł wiedzieć, że takie zachowanie jest chamskie. Gdyby przeprosił ją za to, jeszcze ok, ale się rozmarzył a potem jej dogryzał i się z nią drażnił. To mnie właśnie denerwuje. Ale Edward, na tyle był rozważny, że dał Jacobowi ostrzeżenie, bo wiedział, że w głębi serca, Bella nadal kocha go jak brata i nie mógłby go zabić. Także...Rozumiem Bellę. I mi jej strasznie szkoda. Bo została postawiona w niemiłej sytuacji. Oczywiście, patrząc obiektywnie, z jej własnej woli...

Dokładnie tak samo sobie pomyslałam jak pierwszy raz czytałam Sagę zmierzch !!!!!
Christina
Wilkołak



Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 10:14, 26 Cze 2010 Powrót do góry

RosalieHalleCullen, to bardzo fajnie że myślimy tak samo :) Pozdrawiam Cię :)

BLESS!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin