FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co jest lepsze-książka czy film?? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Kachiri
Człowiek



Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 18:53, 21 Cze 2012 Powrót do góry

Przepraszam, że zapewne powtórzę pewne argumenty, ale przebrnąć przez 14 stron forum to trochę by zajęło, mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone :)

Film obejrzałam pierwszy. Kiedy puszczali go po raz pierwszy na tvn, obejrzałam, ale bez większego zachwytu. Dopiero dalsze części zainteresowały mnie i chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Film ma tę ogromną wadę, że w określonym czasie musi zmieścić się wiele istotnych scen. Reżyser musi dokonać wyboru, a przez to siłą rzeczy pewne sceny nie trafią na ekran. Film to bardzo pocięta, pomieszana i skrócona wersja książki. Jest jednak bardzo ładny, w końcu Catherine Hardwicke lubuje się w pięknych obrazach. Jest dodatkowo okraszony świetną muzyką. Bardzo jednak szybko wszystko się dzieje, jakby pstryk i już Bella i Edward są zakochani. To mocno spłyca ich relację i przez to także wydaje mi się, że film miał gorsze opinie. W książce wszystko dzieje się stopniowo i logicznie, jest ciąg zdarzeń. Nie podoba mi się, jak film pomieszał sceny odkrywania prawdy i pokazania skóry Edwarda. Siedzą sobie w restauracji, Edward przyznaje, że czyta ludziom w myślach, potem Bella zdziwiona w aucie dotyka jego lodowatej skóry, a jeszcze później w lesie mówi, co o nim wie i domyśla się, kim jest Edward. On z kolei jest jakby zagniewany, a potem stwierdza, że lew zakochał się w jagnięciu - kolejny powód, dlaczego film jest uznawany za infantylny. Podobnie, Jacob poznaje Bellę na początku - to za szybko, a wypadek z vanem zdarza się tego samego dnia, co Edward pojawia się w szkole po swoim zniknięciu i to po lekcjach. Po prostu brakuje czasu, kiedy ta fascynacja i zakochanie pomiędzy bohaterami miała się narodzić.

Książka jest zdecydowanie lepsza. A jeśli już mówimy o dobrym wizualnym przedstawieniu książki, to wydaje się, że wydanie w formie komiksu jest z kolei lepsze od filmu. Więcej jest w nim pokazane i jest to bardziej po kolei. Niedawno wyszła druga część po polsku, naprawdę można sobie prawie całą książkę przypomnieć od nowa. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mio99
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 15:16, 24 Cze 2012 Powrót do góry

Książka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dzwoneczek
Moderator



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 231 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 12:16, 28 Lip 2012 Powrót do góry

Zazwyczaj nie jestem czepliwa, ale bez przesady... To ma być post, komentarz? To już nawet nie jest jednolinijkowiec, to jest JEDNOSŁOWOWIEC.
Nie sądzę, że czytałaś regulamin... Ten temat nie jest ankietą, gdzie zlicza się odpowiedzi a wymianą opinii z uzasadnieniem. Chyba pobiłaś wszelkie rekordy... Dostajesz ostrzeżenie.


ED: Chciałoby się dla riposty rzecz: film Laughing
D.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mio99
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 9:54, 24 Sie 2012 Powrót do góry

Przepraszam za mój wcześniejszy komentarz . Nie , nie przeczytałam regulaminu choć powinnam .
Dlaczego książka ?
Ponieważ w książce niektóre sceny są lepiej opisane i tak jakby książka rozwija wyobraźnie .
Np. Scena w Volterze ( wcale nie było walki Feliksa z Edwardem )
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jestem_twoj
Wilkołak



Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:13, 08 Wrz 2012 Powrót do góry

Hmm, nie znam jeszcze przypadku, w którym to adaptacja filmowa byłaby lepsza od pierwowzoru. Wydaje mi się, że jest to nieosiągalne. Film dysponuje innymi środkami przekazu niż literatura. Skupia się na obrazie, dźwięku, oczywiście gra aktorska też tutaj ma duże znaczenie. Książka dysponuje tylko (i aż!) słowem. Można opisać wszystko bardzo dokładnie, przykładowy opis kwiatka w doniczce na parapecie może zając 2 strony, podczas gdy w filmie będzie to 2-sekundowe ujęcie owego kwiatka i to musi wystarczyć.
Oczywiście nie chodzi mi o kwiatek, posłużyłam się tutaj po prostu bardzo prostym przykładem. W miejsce kwiatka można wstawić cokolwiek - pocałunek, spojrzenie, bójkę, czy jazdę samochodem. Każda z tych czynności w książce może być bogato rozbudowana, mogą być dokładnie opisane emocje towarzyszące bohaterom (to już też zależy od narracji, czy znamy emocje jednego bohatera, czy wszystkich), w filmie natomiast emocje przekazywane są nam przez grę aktorską (zależy od aktora i jego umiejętności - albo nam pokaże to, o czym czytamy w książce, albo nie), częściowo też muzykę.

Podsumowując, książka jest dużo bardziej precyzyjna, w filmie zawsze jest mniej lub więcej niedopowiedzeń.

No i ten limit czasowy w filmach! To stanowi poważny problem. Film nie jest w stanie przekazać wszystkich treści zawartych w książce. Dodatkowo jest mocno subiektywny - bo jest osobistą interpretacją reżysera. Wiadomo nie od dziś, że często książkę każdy interpretuje inaczej. Reżyser filmowy nie odbiega od tej normy Wink


Przyznam, że najpierw obejrzałam film, potem przeczytałam książkę i znowu obejrzałam film. I naprawdę - różnica była kolosalna w moim odbiorze filmu po raz pierwszy, i po raz drugi. Znając książkę, bardziej skupia się uwagę na drobnych gestach, mimice twarzy, muzyce, aniżeli na samej treści.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Diego Cullen
Wilkołak



Dołączył: 14 Kwi 2012
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:43, 23 Wrz 2012 Powrót do góry

Nareszcie mogę się wypowiedzieć w tym temacie ; ) Dziś skończyłem właśnie czytać pierwszą część Sagi i postanowiłem wypowiedzieć się i ja. Nie zaskoczę nikogo, gdy powiem iż książka jest lepsza. W niej zawarty jest każdy, czasem nawet najmniejszy szczegół i akcja toczy się zdecydowanie wolniej niż w dwugodzinnym filmie. To jest największą zaletą książki. Pierwsza filmowa część Sagi jest moją ulubioną częścią, ale jednak po przeczytaniu książki muszę stwierdzić, że film to nie to samo. Nazwałbym go raczej dodatkiem. Na pewno fajnie, że mogliśmy przeczytać, jak i obejrzeć Sagę. I jedno, i drugie jest niesamowitą sprawą ; )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ml91
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:21, 20 Gru 2012 Powrót do góry

Fajnie wiedzieć, ze nie tylko ja mam takie odczucia. ; D Podobnie jak Kachiri uważam, ze w 1 części zakochanie Edwarda i Belli jest mocno spłycone, nie rozwija się tak jak w książce i to w głównej mierze wpływa na to, ze film traci na klimacie na swej niezwykłości. Ale dzięki niemu możemy jeszcze bardziej ponieść wodze naszej wyobraźni czytając książkę i dlatego jEST świetnych dodatkiem ; ) Na pewno też głównymi atutami filmu są głowni aktorzy ; D którym pokochałam od razu ; )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Susanne
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:44, 23 Lut 2013 Powrót do góry

Zdecydowanie książka. W niej jest wiele scen i lepszy potok sytuacji. Film tez jest niezły, ale brakuje mi motywu z krwią, wycieczki po lesie i lepszej więzi Belli z Alice.
Chociaż film (przynajmniej I część) ma swoj klimat. I wiadomo, nasza wyobraźnia zaczyna działać i czasami można się rozczarować ekranizacją..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shalice
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Sie 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:12, 14 Sie 2013 Powrót do góry

Książka. Mam wrażenie, że film był raczej nudnawy i nie było w nim jak przedstawić uczuć Belli, tak jak w książce. W filmie patrzyli na siebie i gadali, i nie można było zobaczyć np. jak Bella się rumieni i jak bardzo to wewnętrznie przeżywa, bo wszystko przebiegało przez większość filmu z perspektywy narratora - kamery


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin