FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 fragmenty BD w narracji Edwarda (offca feat. mizuki) [Z] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
taboo
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRK

PostWysłany: Pon 14:41, 09 Lut 2009 Powrót do góry

Offco dziękuję, czekałam na to kilka dni i się opłacało. Doskonale interpretujesz wszystkie zachowania Edłarda. I proszę wróć jeszcze do tego :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kaarolaa28
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tam gdzie sa bezksieżycowe noce

PostWysłany: Pon 15:35, 09 Lut 2009 Powrót do góry

kurcze a miałam nadzieje ze chociaz dojdziesz do tego jak okazuje sie ze Bella jest w ciaży.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:17, 09 Lut 2009 Powrót do góry

klasyka...........normalnie klasyka na tym forum kanon obowiązkowych FF do przeczytania obie jesteście fenomenalne :)
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Wto 22:43, 10 Lut 2009 Powrót do góry

Świetna robota i genialny pomysł!!
Z chęcią bym Ci wydłużyła dobę i przywiozła Ci tony weny, ale niestety nie potrafię, więc pozostaję mi tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać :(
Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AmeliaRussel
Człowiek



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Śro 13:56, 11 Lut 2009 Powrót do góry

Przeczytałam cały ten FF z wielką ciekawością i wielkim podziwem do ciebie offco.
Piszesz tak jakby to na prawdę pisał Edward, a nie ty.
Emocje, przemyślenia - naprawdę wszystko idealnie.
Przykro mi z powodu, że nie masz weny i przerywasz pisanie FF, ale każdy potrzebuje przerwy.
Życzę Ci dużo VENY!
Czekam cierpliwie (choć nie wiem, czy wytrzymam) ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agnes_scorpio
Zły wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 14:22, 11 Lut 2009 Powrót do góry

Co ja mogę powiedzieć...
Ja to czytam to odnoszę wrażenie, że to niemożliwe, żeby ktoś tak dobrze wczuł się w psychikę bohatera i słowami oddawał to, co siedzi mu w głowie. A jednak!
Są uczucia, rozterki, pożądanie, pragnienie.
Napisane pięknym językiem, dającym pole dla wyobraźni czytelnika.
Podziwiam, chylę czoła i czekam na dalsze części.
:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Catherine
Człowiek



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:40, 11 Lut 2009 Powrót do góry

Wiem że nie jestem pierwsza taka co to napisze... ale BOŻE!! Jesteś świetnia! Już poleciłam nawet wszystkim tym ze swojej klasy co przeczytali sagę `Zmierzchu`, że tu na forum świetna dziewczyna pisze BD w narrcaji Edwarda... ^^ Wszystkim musiałam wysłać linka... Wink Z niecierpliwością czekam na więcej, bo kurczę... dziewczyno... piszesz jak S.Meyer!! ^^
Sama bym w życiu tak nie napisała, bo polski i ogólnie pisanie czegokolwiek to u mnie leży i kwiczy... Wink
Chylę czoła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kithira
Wilkołak



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Any Other World

PostWysłany: Sob 1:50, 21 Lut 2009 Powrót do góry

Owieczko chylę nisko me czoło. Twój talent jest genialny po przeczytaniu Twojej wersji MS i BD Stephanie może się schować. Myślę, że nie jestem pierwsza a zapewne nie ostatnia ale jesteś niesamowita ! Jak dobrze mieć takie talenty w naszym kraju :) Mam nadzieję, że kiedyś napiszesz coś zupełnie własnego, osobistego o innej fabule niż tej związanej z Twilight. Z chęcią zapoznałabym się z Twoją twórczością :) A na dzień dzisiejszy życzy duuuuuuuuuużo WENY bo mój umysł jest nienasycony, mam nadzieję, że moja cierpliwość da rady i doczekam na następny rozdział :)
A co do mizuki również brak mi słów opis nocy poślubnej- świetny :) doskonale opisałaś wewnętrzne rozdarcie Edwarda :)
oj coś się rozpisałam ale pozdrawiam :) i oby takich jak Wy było więcej :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yeah
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 13:38, 22 Lut 2009 Powrót do góry

To jest świetne!!
Będę czekała z niecierpliwością na ciąg dalszy, życzę Ci dużo veny i w ogóle; w ogóle! o.o
Chyba się nie doczekam. Veny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klecza
Człowiek



Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 14:21, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Boru, dziewczyny, jesteście genialne! Po przeczytaniu BD pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to "mógłby ktoś napisać BD z perspektywy Edwarda". Powiedziałam to Snopiakowi i się dowiedziałam, że coś takiego istnieje i jest świetne. Cóż, nie myliła się. Jesteście genialne. Rany, jak to czytam, czuję, jakbym miała przed oczami twórczość pani Meyer. Super, super, super!

A co do propozycji... Pierwsze polowanie? I moment tuż po odrodzeniu.

Wena życzę!
Pozdrawiam,
klecza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alfa
Dobry wampir



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle

PostWysłany: Nie 15:41, 22 Lut 2009 Powrót do góry

życzę veny ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xehtia
Zły wampir



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 15:50, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Cytat:
Rozumiałbym gdyby uciekła z krzykiem, [...]

Po "rozumiałbym" przecinek.
Cytat:
Dobijasz mnie Edwardzie!

Po "mnie" przecinek.
Cytat:
Nie ważne jakbym się nie starał – i tak ją ranię.

Przed "jakbym" przecinek.
Cytat:
- I tego się obawiałaś? że mnie się nie podobało ?

"Że" z dużej litery i przy drugim pytajniku nie powinno być spacji.
Cytat:
- Wiem, ze ty

Literówka. Powinno być "że".
Cytat:
To są moje najszczęśliwsze wspomnienia, więc po prostu
pogódź się z tym co się stało.

Po "tym" przecinek.
Cytat:
Być Mozę dłużej zastanawiałbym Siena tym, co ja powodowało, ale burczenie w jej brzuchu przypomniało mi o jej ludzkich potrzebach.

Być może dłużej zastanawiałbym się nad tym, co ją powodowało, ale burczenie w jej brzuchu, przypomniało mi, o jej ludzkich potrzebach.

***

Fantastycznie opisane!
Czuć tą niepewność i miłość Edwarda.

Po porostu w mistrzowskim wykonaniu stylem meyerowym to zrobiłaś :))

No tak, szkoła.
Pochłaniające czas miejsce.
Ale, oczywiście, weny życzę!
Pozdrawiam,
Izabella


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez xehtia dnia Nie 15:52, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
offca
Zły wampir



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo

PostWysłany: Nie 18:34, 22 Lut 2009 Powrót do góry

dzięki a uwagi :) poprawiłam :) jak to wstawiałam to nie miałam nerwów do tego tekstu. potrzebowałam dłuuugiej przerwy.

uwaga surprise - wstawię kawalątek (tyci tyci) tekstu. ale nie przyzwyczajajcie się do tego. produkt złego nastroju.

spacja na sielankę wyspie. póki co nie mam humoru na słodkości. więc scenka tuż przed wyjazdem z wyspy.



(…)

Ta wiadomość w ułamku sekundy zdruzgotała mój świat. Z idyllicznego obrazka w jednej chwili przemienił się w przerażający koszmar – tym bardziej przytłaczający, że nie mogłem się obudzić.

Jak mogłem do tego dopuścić?! Jak mogłem być aż tak nieodpowiedzialny by na to pozwolić? Poczucie winy przygniotło mnie z taką siłą, że niemal czułem jak miażdży mi kości, jak przygważdża mnie do ziemi, zmieniając w bezwolną marionetkę.

Paniczny strach zupełnie mnie obezwładnił. Czym mogła być ta istota, ta przerażająca hybryda? Nie miałem najmniejszych wątpliwości co do tego, że była dla Belli śmiertelnie niebezpieczna. Po raz kolejny naraziłem moją ukochaną na śmierć. Czy miałem cokolwiek na swoje usprawiedliwienie? Czy jej wcześniejsze prośby i błagania mogą zdjąć ze mnie choć część winy? Nie. Powinienem był to przewidzieć! Albo przynajmniej rozważyć. I odmówić. Poczekać. Wątpiłem teraz, czy trafiłby do niej jakikolwiek argument, ale i tak wiedziałem, że cała odpowiedzialność za to, co się stało spoczywa na mnie.

I teraz musiałem coś z tym zrobić. Cokolwiek.



w czasie przyszłym nieokreślonym pewnie coś jeszcze skrobnę. ale nie liczcie na cuda.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez offca dnia Nie 18:55, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
klecza
Człowiek



Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 18:45, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Offca!
Boru, kobieto, jak Ty to robisz? W tak krótkim fragmencie tak wiele zawarłaś! Tego typowego, meyerowskiego Edwarda, mającego do siebie żal, że znów naraził Bellę na śmierć. Edwarda, który jest przerażony tym, co Bella w sobie nosi. Edwarda, który jest na siebie wściekły i całą winę zwala na siebie. Edwarda!

Rany, Ty mnie zabijesz, jeśli będziesz takie urywki wstawiać. Stanowczo za krótko. Jak tylko znajdziesz chwilę czasu, mam nadzieję, że pojawi się koljna część.

Błedy, które wyłapałam:
Cytat:
Z idyllicznego obrazka z jednej chwili przemienił się w przerażający koszmar

Tu masz literówkę. "W jednej chwili" być powinno.
Cytat:
Jak mogłem być aż tak nieodpowiedzialny by na to pozwolić?

Przed "by" przecinka brakuje.
Cytat:
Nie miałem najmniejszych wątpliwości co do tego, ze była dla Belli

Literówka znów. "Że była", nie "ze". :)
Cytat:
Wątpiłem teraz czy trafiłby do niej jakikolwiek argument, ale i tak wiedziałem, że cała odpowiedzialność za to co się stało spoczywa na mnie.

Po "teraz" brakuje przecinka. I "za to, co się stało". Tu też brakuje.

Mam nadzieję, że w najbliższym czasie coś jeszcze skrobniesz.
Wena życzę!
klecza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
offca
Zły wampir



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo

PostWysłany: Nie 20:15, 22 Lut 2009 Powrót do góry

kolejna niespodzianka Wink udało mi się przełamać moją blokadę.
a wiec posłuszna zamówieniom prezentuję przebudzenie Belli :)
co mam pisać dalej, gdyby napadł mnie mój kapryśny wen?

(...)

- Bella? Bella, kochanie?
Obserwowałem ją uważnie. Od trzech dni w zasadzie nie robiłem niczego innego. Nadal milczała, powodując, że szalałem z niepokoju. Już chyba wolałbym żeby krzyczała. To przynajmniej byłoby normalne. Ale z nią nigdy nic nie było normalne.
Słyszałem jak bije jej serce. Łowiłem te ostatnie nuty, zachłannie łapałem jego ostatnie tony. Już niedługo.
Alice pobiegła po resztę rodziny.
Bella szarpnęła się strasznie, po raz pierwszy od dostania się jadu do jej krwi okazując, że cokolwiek odczuwa. Jej serce zaczęło trzepotać, zaciekle broniąc się przed obcą substancją, usiłującą zadać mu śmiertelny cios.
Łup-łup.
Po raz ostatni.
Łup.
Cisza, która nastała po tym, jak wybrzmiał ostatni akord najdroższego mi serca, sprawiła, że poczułem się słaby i bezbronny. Patrzyłem bezsilnie jak budzi się do życia całkiem nowa istota.
Czułem, jak ciężar odpowiedzialności zaciska mi się żelazną obręczą wokół klatki piersiowej. Świadomość tego, że to ja powołałem na świat nowego wampira i to ja jestem winien tej tragedii i nic nie może mnie z tego rozgrzeszyć pozbawiła mnie tchu.
Przez te straszne kilkadziesiąt godzin, kiedy Bella przechodziła przemianę myślałem tylko o jej bólu i o jej bezpieczeństwie. Teraz, gdy najgorsze minęło w pełni doświadczyłem tego, co musiał przeżywać Carlisle za każdym razem, gdy decydował się na przeprowadzenie przemiany.
Straszliwy ciężar.
Ale kiedy otworzyła oczy nagle wszystko się zmieniło.
Ulga. Głębokie uczucie ulgi znane wszystkim śmiertelnym, kiedy po długim pobycie pod wodą nareszcie zaczerpną powietrza.
Jaskrawa czerwień jej tęczówek była najdziwniejszą rzeczą jaką kiedykolwiek widziałem. Tak doskonale znałem ten ciepły, czekoladowy brąz, że ostry cynober w otoczeniu tej łagodnej twarzy zaskoczył mnie bardziej niż powinien.
Widząc, że wszystko przebiegło pomyślnie, a jej osobliwe milczenie nie było najwyraźniej złym objawem pozwoliłem sobie na mały rekonesans. Jej ciało zmieniło się tak, jak można to było przewidzieć. Stało cię całkiem gładkie, jasne, zostało lekko wymodelowane, tak ze uwypukliły się jego najmocniejsze atuty. Ale zmiana na szczęście nie była kolosalna. Podobnie było z twarzą. Jej owal nadal miał sercowaty zarys, a usta wciąż były pełne i niesymetryczne. Jad jedynie wyeksponował jej naturalne piękno, sprawiając, że stało się wręcz bolesne.
Byłem zachwycony.
Wodziła wzrokiem po przedmiotach wokół. Uśmiechnąłem się lekko na wspomnienie tych pierwszych chwil tuz po przemianie.
Wszystko takie ostre, wyraźne, kolorowe. Każdy szczegół nagle dostrzegalny, każdy dźwięk ogłuszająco głośny, krystalicznie czysty, idealnie wyizolowany spośród pozostałych. Każdy zapach oszałamiający bogactwem niuansów, każda powierzchnia bardziej wyczuwalna, łatwiejsza do określenia. Dezorientacja, zachwyt, lęk, zdumienie, panika, euforia. Mozaika niedorzecznie intensywnych emocji, zmieniających się jak w kalejdoskopie.
Obserwowałem jej reakcje. Na dźwięki, kolory, zapachy i rozumiałem co czuje. Ale niecierpliwiłem się coraz bardziej. Chciałem by nasze spojrzenia się spotkały. By się odezwała. Tak chciałem usłyszeć jej nowy głos! Zobaczyć czy się uśmiechnie…
Ścisnąłem lekko jej dłoń, chcąc daj jej do zrozumienia, że jestem przy niej i cokolwiek by teraz odczuwała, pomogę jej przez to przejść.
Jej reakcja była bardziej gwałtowna niż mogłem się spodziewać. Nie bardziej niż powinna, ale bardziej niż chciałem się z tym pogodzić. Zerwała się i w mgnieniu oka znalazła się pod ścianą, skurczona do skoku.
Nieco wytrąciło mnie to z równowagi. Moja Bella - krucha, niezdarna, powolna. Teraz jak lwica gotowa do walki, niebezpieczna jak dziki drapieżnik, perfekcyjna i nieufna.
W rozpaczliwym geście wyciągnąłem dłoń w jej kierunku. Moje emocje musiały odmalować się na mojej twarzy.
Spojrzała ma mnie. Oczy miała rozbiegane, niepewne. Ale w jej wzroku nie dostrzegłem śladu gniewu, czy przerażenia. Ale nie rozumiała swoich reakcji, to było pewne.
Wróciła wzrokiem do mnie, poszukała mojego spojrzenia. Zdziwienie, które miała wypisane na twarzy byłoby zrozumiałe, biorąc pod uwagę w jakiej znajdowała się sytuacji. Ale co dziwiło ją we mnie?
Rozluźniła mięśnie i stanęła wyprostowana. Widocznie uznała, że nic jej nie grozi. To już było zastanawiające. Zero ataków paniki? Zero warczenia, prób ucieczki, agresywnych zachowań? Zero krzyków, bezsilnych prób płaczu? Wolałem nie uprzedzać biegu wydarzeń.
Powoli i ostrożnie skierowałem się w jej stronę.
- Bello?
Znów cisza. Czy milczała z lęku? Gniewu? Tak bardzo chciałem jej jakoś pomóc.
- Bello, kochanie? Przepraszam. – przepraszałem za wszystko. Za to co się z nią stało, a czemu byłem winny. – Wiem, że jesteś zdezorientowana. Już dobrze. Wszystko jest w porządku. – szepnąłem miękko, mając nadzieje, że ton mojego głosu pomoże jej się uspokoić.
Cisza.
Bardzo delikatnie uniosłem dłoń i dotknąłem jej policzka. Był ciepły. Już nie tak dziwnie gorący – ciepły i perfekcyjnie gładki. I tak samo marmurowy jak mój.
Drżałem wewnętrznie. Nerwy miałem napięte do granic możliwości. Nie miałem pojęcia kim była stojąca przede mną istota, ile było w niej z dawnej Belli. Nie wiedziałem, co o mnie myśli, ani jak będzie na mnie reagować. Ale nadal kochałem ją tak samo szaleńczo i nieprzytomnie jak dawniej. Jej obojętność sprawiłąby mi fizyczny ból.
Poczułem jak zadrżała.
A potem znów mnie zaskoczyła. Cokolwiek zmieniła w niej przemiana – jedno pozostało z pewnością – nadal była zatrważająco nieprzewidywalna. Rzuciła mi się na szyję.
Byłem w szoku. Ten gest nie powinien mieć miejsca. Ale zalewająca mnie fala szczęścia nie pozostawiała miejsca na wątpliwości i niepokój. Trzymałem ją w ramionach! Po tym wszystkim co się wydarzyło, przytulałem ją do siebie – całą i żywą. Prawie.
Była taka silna. Choć chciałem tulić ją tak jak najdłużej, musiałem wyrwać się z jej uścisku – moje ciało odczuwało silny ból zadawany przez jej ramiona. Gdy spróbowałem się odsunąć, zobaczyłem strach w jej oczach.
- Au… ostrożnie, Bello – jęknąłem słabo.
Cofnęła się posłusznie i schowała ręce.
- Ups – szepnęła. Cóż za wyrafinowane słowa jak na pierwszy dźwięk wydany w nowym wcieleniu. Uśmiechnąłem się do niej, nie wierząc w to, co się działo.
- Nie martw się najdroższa – odezwałem się łagodnie, dotykając jej ust – Na razie jesteś po prostu trochę silniejsza ode mnie.
Znów na chwilę zapadła cisza. Widziałem jak usiłuje się skupić, wyłowić choć jedną kompletną myśl z chaosu doznań, którego doświadczała. Kłębiło się w niej zbyt wiele emocji by była w stanie nad nimi zapanować. I tak radziła sobie wręcz fenomenalnie. A ja czekałem cierpliwie.
- Kocham cię – powiedziała spokojnie, wyraźnie akcentując każde słowo. Teraz jej głęboki, przyjemny głos zyskał na dźwięczności i wprost oszałamiał swoim brzmieniem. Jej słowa powinny być dla mnie zaskoczeniem, ale chyba w głębi duszy zawsze wiedziałem, że to się nie zmieni. Nie sądziłem tylko, że to uczucie tak szybko do niej wróci.
- Też cię kocham – odpowiedziałem, uśmiechając się do niej ciepło i z uczuciem.
Wobec jej niebywałego spokoju i najwyraźniej całkiem niezłej samokontroli pozwoliłem sobie na drobne ryzyko. Pocałowałem ją, zupełnie nie mogąc się powstrzymać.
Czułem się jakbym nigdy wcześniej tego nie robił. Nie musiałem się już pilnować, ograniczać, hamować. Z początku, z przyzwyczajenia całowałem ją powoli i delikatnie, ale czując jej reakcję zapomniałem o wszystkim. Zachłannie wpijałem się w jej aksamitne wargi, a one po raz pierwszy odpowiedziały mi tym samym. Zatraciliśmy się w sobie zupełnie, istniały tylko jej miękkie usta, jej gorąca odpowiedź mój pocałunek, jej zaangażowanie i całkowite, bezgraniczne oddanie. Najpewniej umarłbym po prostu z zachwytu nad tą chwilą, gdyby to w ogóle było możliwe.
Nie wiem, kiedy zdołalibyśmy się od siebie oderwać, gdyby nie pełne dezaprobaty chrząknięcie Emmett’a. Najwyraźniej nie lubił porównań i całowanie lubił wyłącznie we własnym wydaniu.
Bella, całkiem po swojemu skrępowana, odsunęła się ode mnie o kilkanaście cali. Nie pozwoliłem jej się wyrwać z moich objęć. Nie udało mi się stłumić radosnego śmiechu. To wszystko było zbyt wspaniałe.
Wyrzuty sumienia chwilowo gdzieś się rozpłynęły. Nie wątpiłem, że wrócą, ale teraz nie miałem zamiaru zaprzątać sobie nimi głowy.
Cały mój świat zawęził się teraz do tej cudownej istoty, którą trzymałem w ramionach.


być może jakiś Ciąg Dalszy raczy kiedyś Nastąpić Wink


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez offca dnia Nie 20:55, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Nie 20:27, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Mi po prostu brakuje słów.
To jest piękne.

Mam tylko jedną prośbę - nie kończ :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zakrecona01
Człowiek



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 20:28, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Ale to piękne! w sumie bardzo podobnie wyobrażałam sobie tę scenę z punktu Edwarda... ale nie potrafiłabym przelać tego na papier tak ładnie jak ty to zrobiłaś:)
Gratuluje wspaniałego pióra
Czekam na więcej

Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robaczek
Moderator



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:30, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że wen Cię nawiedził. Dobrze wybrał. Wink
Po pierwsze, zdarzyło się kilka dobrych błędów, literówek i chyba w budowie dialogów. No i chyba jakoś nie przepadasz za przecinkami, ale jestem tak leniwa, że nie chce mi się tych miejsc wskazywać. Ale trochę by się znalazło. Wink
Jak przeczytałam, że ma być o przebudzeniu Belli, to pomyślałam sobie, że to raczej wątpliwy wybór i pewnie mnie nie zainteresuje, a tymczasem... Majstersztyk. Świetnie radzisz sobie z tym, czego się podejmujesz. Udaje Ci się zawrzeć w tym tak wiele emocji. Edward jest dość kanoniczny, ale nawet mi to w nim nie przeszkadza. ^.^ Czyta się wspaniale i każde zdanie rozbudza ochotę na więcej.

Życzę jeszcze mnóstwa wena. :)
Pozdrawiam. ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
offca
Zły wampir



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo

PostWysłany: Nie 20:33, 22 Lut 2009 Powrót do góry

zabieram się do szukania błędów! Wink nie przepadam za przecinkami? eufemizm... :P potrafię zgubić od 10 do 15 na jedną stronę tekstu.
a co do literówek to nie wiem co jest... od rana szwankuje mi Word i klawiatura do spółki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mizuki
Zły wampir



Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:35, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Offco, moja kochana, przykazano nam pisać konstruktywne komentarze, ale... Co ja mogę, po lekturze tego fragmentu?! Jestem zachwycona. Jest troche literówek i brakuje kilku przecinków, ale kij z tym - jak bedziesz chciała, to kiedys sobie poprawisz...
Twój Edward, to Edward PRAWDZIWY. Mejerka nie potrafiła go tak dobrze przedstawić oczami Belli. Ty, nijesz ją na łeb!
Nie zwykłam kłócic się z autorami, gdy twierdzą, że mają zastój, bo wiem, jak to jest, ale mogę powiedzieć z ręką na sercu, że tego zastoju tu nie widzę!
Brawo! *owacja na stojąco*

"Tak doskonale znałem ten ciepły, czekoladowy brąz, że ostry cynober w otoczeniu tej łagodnej twarzy zaskoczył mnie bardziej niż powinien."
- moje absolutnie ukochane zdanie *o*!

"Wszystko takie ostre, wyraźne, kolorowe. Każdy szczegół nagle dostrzegalny, każdy dźwięk ogłuszająco głośny, krystalicznie czysty, idealnie wyizolowany spośród pozostałych. Każdy zapach oszałamiający bogactwem niuansów, każda powierzchnia bardziej wyczuwalna, łatwiejsza do określenia. Dezorientacja, zachwyt, lęk, zdumienie, panika, euforia. Mozaika niedorzecznie intensywnych emocji, zmieniających się jak w kalejdoskopie. "
- uwielbiam Cię, owieczko!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin