FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Moja gorsza strona (The other side of me) [Z] 1-21 + epilog Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
gosik
Wilkołak



Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:25, 05 Mar 2009 Powrót do góry

Świetnie że zrobiono temat poleć ff - bo skutkiem tego jest dotarcie do Twojego ff.
Fajne, czyta się przyjemnie, ale z dozą zniecierpliwienia :)
Plusem jest budowanie stopniowego napięcia jakie jest między B i E zarówno fzycznego jak i emocjonalnego, kiedy już wydaje się że będzie kulminacja to szybko wycofujesz bohaterów z tej sytuacji, to irytujące ale ciekawe Laughing .
E jak zwykle nieoceniony ideal Laughing
B niby taka cicha, ale drzemie w niej niegrzeczna dziewczynka Laughing bywa jednak troche histeryczna
J ... no cóż cały niegrzeczny chłopczyk
Mam nadzieje że E porwie B w jakieś romantyczne miejsce np Voltera :)
Życzę Veny tak dużej jak z Berlina do Forks


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chce_tylko___Edwarda
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:30, 05 Mar 2009 Powrót do góry

chyba zaryzykuje i napisze:
To najlepszy z dotychczasowych rozdzialow.
pewnie przed ta akcje z porwaniem
az brakuje mi slow.
Genialne.
teraz mam milion filmow co bedzie dalej devil
mogliby chciazby wyjechac do domku na wsi(moze byc letnia rezydencja Cullenow jak musi) i tam siedziec (no nie tylko) sami, odcieci od swiata.

wiem, ze to nie jest do konca konstruktywny komentarz, ale coz.

czy ja juz kiedys pisalam jak kocham wladczego i upartego Edka?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Pią 15:03, 06 Mar 2009 Powrót do góry

No, bo w końcu tylko Edward może porywać Bellę! ^^ Liczę na to, że to porwanie skończy się o wiele mniej niewinnie niż u Meyer devil

*ogarnia zbereźne myśli*

I znów byłam do tyłu, ale nadrobiłam! Z rozdziału na rozdział jest coraz lepiej. Zaskakujesz mnie, a Twój styl jest lekki i przyjemny. Poza tym pałam ogromną miłością do Jacoba w Twoim wykonaniu. Taki ciepły, aczkolwiek męski i stanowczy (w końcu gej jest najlepszym przyjacielem kobiety).

Czy będę nudna, jak powiem, że czekam na następny rozdział? :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 17:49, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Chapter XII, część1

PWB:

Po godzinie jazdy zajechaliśmy przed wielki hangar, za którym znajdował się pas startowy. Zrezygnowana wysiadłam powoli z samochodu zastanawiając się, czy mam jakąkolwiek szansę ucieczki. Rozejrzałam się dookoła. W zasięgu mojego wzroku nie było ani jednego domu, czy też gospodarstwa, ale była noc, więc coś mogło mi umknąć. Edward, który cały czas bacznie mi się przyglądał, wyglądał jakby się świetnie bawił.
- Nie masz szans na ucieczkę – powiedział rozbawiony. Od pewnego czasu bardzo często się śmiał, był przy tym niesamowicie uroczy.
- A ty nie masz mojego paszportu – na mojej twarzy zagościł wyraz triumfu, który szybko zniknął, gdy Edward wyciągnął z kieszeni czerwoną książeczkę – Jacob... – wymamrotałam ze zrozumieniem. Cholerny zdrajca.

Edward złapał mnie niespodziewanie i zaciągnął do hangaru. Moim oczom ukazała się olbrzymia maszyna.
- To nie jest dobry pomysł. Nigdy nie leciałam samolotem – starałam wyperswadować mu pomysł wyjazdu za granicę, jednak wiedziałam, że decyzja już dawno zapadła. Edward nie należał do osób, które zmieniają zdanie.
- Nie będzie źle. Ten samolot przy starcie prawie w ogóle nie trzęsie.
- Widzę, że masz świetny ubaw – mruknęłam zła. Edward jedynie spojrzał na mnie z ciekawością, po czym przybrał poważną minę.

Weszliśmy do samolotu, w którym znajdowało się jedynie sześć miejsc siedzących. Usiadłam na pierwszym lepszym siedzeniu. Edward zajął miejsce naprzeciw mnie. Spojrzałam na niego spode łba. Postanowiłam przez całą drogę udawać obrażoną księżniczkę, która słowem się nie odezwie do cholernie seksownego księcia. Oparłam głowę o zagłówek i przymknęłam powieki. Cały czas czułam wzrok Edwarda na mojej twarzy. Powoli otworzyłam oczy, aby dać mu czas na odwrócenie wzroku, jednak tego nie zrobił. Spojrzałam na niego pytająco, a on w odpowiedzi pokazał mi rząd śnieżnobiałych zębów.
- Możesz się trochę przespać, będziemy lecieć kilkanaście godzin.
- Gdzie mnie zabierasz? – ciekawość wygrała z moim postanowieniem.
- Do Nowej Zelandii.
- Możesz powiedzieć mi, dlaczego to robisz?
- Dlaczego wywożę cię do innego kraju? Nie – puścił mi oczko.
- Nie o to mi chodziło – już pogodziłam się z tym, że nic mi nie powie. Wzięłam głęboki oddech – Dlaczego wciąż mi się przyglądasz?
- Przeszkadza ci to? – uniósł jedną brew. Ciekawe, czy działał tak na wszystkie kobiety, czy tylko na mnie. Doszłam do wniosku, że ta dyskusja nie doprowadzi nas do niczego dobrego.
- Nieważne – wymamrotałam.

Wciąż nie mogłam zrozumieć pewnej rzeczy. Jak można było pożądać danej osoby, a jednocześnie czuć zakłopotanie i niepewność w jej towarzystwie? Natłok uczuć w moim wnętrzu musi niedługo znaleźć ujście, w przeciwnym wypadku eksploduję. Oparłam głowę o dłonie i odpłynęłam. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo byłam zmęczona. Obudził mnie cichy baryton, który pieścił moje uszy.
- Bello? – jęknęłam z rozmarzeniem. Poczułam jak Edward odsuwa się ode mnie z zaskakującą prędkością. Otworzyłam zdezorientowana oczy.
- Tak?
- Lądujemy – w jego głosie wyczuwalne było napięcie. Czasami mężczyźni są gorsi od kobiet. I to niby nas jest trudno zrozumieć?! Posłusznie zapięłam pasy i czekałam, aż bezpiecznie znajdę się na ziemi. Dziwne, że przez cały czas trwania lotu, ani razu nie poczułam lęku..

PWE:

Na prywatnym lotnisku czekał na nas samochód. Szarmancko otworzyłem przed Bellą drzwiczki od samochodu. Gdy już ruszyliśmy zadałem pytanie, które męczyło mnie przez całą podróż.
- Bello, czy twoje nieoczekiwane zniknięcie zaniepokoi kogoś? – moja towarzyszka nie raczyła nawet odwrócić się w moją stronę, wciąż wyglądając przez szybę – Ah, nie będziesz ze mną rozmawiała? Byłem tylko ciekaw, czy warto kogoś zawiadomić, kiedyś dzwoniłaś do jakiegoś Taylora...
Bella w końcu odwróciła twarz z moją stronę. Cholera, coś musi być z tym dupkiem.
- Więc? – zapytałem ostrożnie.
- To nie twoja sprawa – odpowiedziała szybko. ku***, to była moja sprawa. Zacisnąłem mocniej dłonie na kierownicy. Za nic w świecie nie dam po sobie poznać, że jestem zazdrosny.

Nasza dalsza podróż upłynęła w gęstej jak smoła ciszy. Podjechaliśmy pod letni domek mojej rodziny* . Bella chciała wychodzić, jednak zamknąłem wszystkie drzwi przyciskiem na kluczykach.
- Dobra, wyjaśnij mi o co chodzi – poprosiłem łagodnie. Nie chciałem, żeby czuła się do czegokolwiek zmuszana.
- Super, wreszcie zadałeś sobie tyle trudu i zastanowiłeś się, co ja o tym myślę?! Zostałam uprowadzona, nie wiem, gdzie jestem, ani z jakiej przyczyny się tu znalazłam! – wykrzyczała.

Cały czas patrzyłem głęboko w jej oczy, które ciskały pioruny. Po chwili jednak przeniosłem wzrok na jej zaczerwienione od gniewu policzki, na falujące piersi. Na sam koniec zostawiłem obserwacje jej lekko uchylonych i wilgotnych ust, przez które raptownie wciągnęła powietrze. Naprawdę nie chciałem tego wszystkiego komplikować, ale to było silniejsze ode mnie. Złapałem ją raptownie za szyję i przycisnąłem jej usta do swoich. Początkowo stawiała opór, lecz po chwili jej wargi zaczęły się poruszać i dopasowywać do moich. Przestałem myśleć. Gdy wsunąłem język między jej otwarte usta, Bella jęknęła. To było dla mnie za dużo, raptownie oderwałem się od niej i oparłem głowę o zagłówek, starając się uspokoić.

Gdy odblokowałem drzwi, Bella od razu wyskoczyła z samochodu. Poszedłem w jej ślady. Spojrzałem na budynek, który znajdował się przede mną. Kochałem ten dom, był miejscem mojego dzieciństwa, dorastania, a do tego znajdował się co najmniej godzinę drogi od najbliższego miasteczka.

- Jesteś głodna? – zapytałem, gdy już znaleźliśmy się wewnątrz domu.
- Nie, za to chętnie bym się położyła – przez cały czas unikała mojego spojrzenia – pokażesz mi mój pokój?
- Dobrze – westchnąłem ciężko, po czym wszedłem na drewniane schody.
- Edwardzie? – zatrzymał mnie głos Belli – Mogłabym dostać sypialnię z dala od twojej?
- Nie martw się, nie będę cię niepokoił – odpowiedziałam z nutą goryczy w głosie. Czy ona myślała, że po dzisiejszym zdarzeniu w samochodzie przestanę się kontrolować?
- Nie chodzi o ciebie, tylko o mnie.

PWB:

- Nie chodzi o ciebie, tylko o mnie – powiedziałam zanim zdołałam się ugryźć w język. Edward patrzył na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
- Dobrze – odpowiedział jedynie, za co byłam mu bardzo wdzięczna. Nie wytrzymałabym dalszych upokorzeń.

Dom, w którym się znaleźliśmy był uroczy. Zbudowany był z białych deseczek, na dworze rosło masę zielonych roślin. Na jednej ze ścian piął się bluszcz, który sięgał dachu. Wnętrze było jeszcze bardziej niesamowite, bardzo przestronne i jasne.

Zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami.
- Twój pokój. Zaraz przyniosę ci walizkę – powiedział i obracając się na jednej pięcie, ruszył w stronę wyjścia. Może teraz odeśle mnie do domu? Coś w moim brzuchu przewróciło się, gdy o tym pomyślałam. Cudownie, jestem beznadziejnie zauroczona w Edwardzie Cullenie!

* [link widoczny dla zalogowanych] domek Cullenów

----
Męczy mnie ta historia : /

EDIT: Ok, ok. Mam zamiar dotrwać do końca :) (24 chapterki). Jutro rano albo dzisiaj wieczorem kolejna część :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aryaa dnia Sob 18:23, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anabells
Zły wampir



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd

PostWysłany: Sob 18:10, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Aryaa napisał:
Męczy mnie ta historia : /

Dlaczego?
Mi czytanie jej sprawia dużą przyjemność.

Kolejny super rozdział. Tylko szkoda, że tak krótko...
Ed i Bella mogliby wreszcie być razem.
Mam nadzieję, że wspólne mieszkanie w takim domku bardzo ich do siebie zbliży.
I co z gangsterami?

WENA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Silvia_sb
Wilkołak



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 18:15, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Cytat:
Męczy mnie ta historia : /

No chyba sobie żartujesz :( Może odpocznij chwile (5 min :P) i wróć wtedy do pisania.
Mi jak zwykle bardzo się podobało.
Aczkolwiek uważam, żę Edziu powinien Belli powiedzieć dlaczego ja porawł. Ja bym nie chciała być słodką idiotką przed którą ukrywa się prawde o niej samej...
Ave vena
I more and more proszę :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kociaczek_007
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 18:45, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Dzisiaj przeczytałam tą historię i muszę powiedzieć, że baaaardzo mi się podoba :D
Mam nadzieję, że nowy rozdział dasz jeszcze dzisiaj ;P


Ciekawa jestem, dlaczego Bella nie chce pokoju obok Edwarda...
Czyżby obawiała się, że pewnej nocy się nie powstrzyma i wskoczy do łóżka Edwarda, zwiąże go i zgwałci?;> :P Twisted Evil :D

Letnia rezydencja Cullenów jest śliczna.
Taka swojska, a zarazem romantyczna. :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 18:56, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Frozen napisał:
tymi słowami totalnie zniechęciłaś mnie do czytania dalszych części...
męczy Cię ta historia i zapewne kolejne epizody nie będą tak ciekawa jak do tej pory, tylko totalnie kiczowate bo pisane na siełę.
a więc po co masz się męczyć, albo po co w ogóle to pisałaś???


Może masz rację. Jednak mam już całą historię ułożoną w mojej głowie. Wiem, jak chcę to zakończyć. A ta historia mnie męczy, bo już od dawna wiem, co się wydarzy :)

Dałaś mi do myślenia Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aryaa dnia Sob 18:57, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Luiza Marie
Wilkołak



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:57, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Bardzo podobał mi się ten rozdział (zresztą, jak każdy poprzedni). Rozumiem, że historia Cię męczy, często mam z tym problem, jednak postaraj się ją dokończyć, chociażby dla nas, czytających, bo warto. Masz świetne pomysły, piszesz ciekawe dialogi, fabuła jest na wysokim poziomie. To wszystko + odrobina dobrych chęci = świetne opowiadanie.

Wena życzę oraz czekam na kolejny rozdział.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mercy.
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 19:09, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Cytat:
Męczy mnie ta historia : /


No cóż, mam nadzieje, że wróci Ci jednak chęć do pisania. Czytam twoją historię od początku i podoba mi się niewiarygodnie. Niemal tak bardzo jak AMOC. Banda rozpieszczonych nastolatków, których moim zdaniem przedstawiłaś bardzo realistycznie mi się podoba xD. Naprawdę rzadko spotykam się z FF, które tak bardzo mi przypadają do gustu.
Zostaje mi teraz tylko dodać, że życzę weny i świeżego spojrzenia na to FF, by przestało Cię męczyć Mam nadzieje, że będziesz pisać dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Sob 20:48, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Nie no ja tylko czekam, aż Bella wparuje do daleeeko położonego pokoju Edwarda i pokaże na, co ją naprawdę stać devil

Po raz kolejny - co to forum ze mną zrobiło?!

Szkoda, że ta historia Cię męczy, bo prawda jest taka, że z rozdziału na rozdział jest coraz lepiej. Może zrób sobie małą przerwę, ale wróć do nas prędko! Bo pisanie na siłę też nie ma sensu.

Szkoda, że ograniczyłaś rolę Jacoba wysyłając ich na to odludzie, ale rozumiem... Taki zamysł, mam się nie wtrącać :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 20:57, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Dla Silvia_sb, dla której wyznałam Belli prawdę. Nie pisze tego na siłę. Nie zamierzam przestawać, wciąż czuję venę, Jacob jeszcze się pojawi ( musi, bo wszytko nie zostało wyjawione), wątek mafii będzie rozwinięty. Tyle z moich wyjaśnień Wink Mam nadzieję, że ten chapter będzie się podobał.

Chapter XII, część 2

PWE:

Męczyło mnie okłamywanie Belli, nie do końca rozumiałem postępowanie Jacoba. Dlaczego nie chciał, aby Bella dowiedziała się o sytuacji w jakiej znalazł się jej ojciec? Powinna być świadoma niebezpieczeństwa, w jakim się znalazła. Chwyciłem telefon komórkowy, który leżał na parapecie w mojej sypialni i wybrałem numer mojego przyjaciela, którego głos usłyszałem po dwóch sygnałach.
- Edward, jak tam? Gdzie jesteście?
- Jesteśmy w Nowej Zelandii. Pamiętasz? Byłeś kiedyś u mnie. – nie czekając na odpowiedź ciągnąłem dalej – Chcę powiedzieć Belli prawdę. Wiesz, o sytuacji w której się znalazła
- Wiesz, na co się porywasz?
- Nie wiem, i nie chcę, żebyś mnie uświadamiał. – powiedziałem ze śmiechem.
- Na szczęście mnie tam nie będzie. Widziałem, że zabraliście wszystkie ubrania z szafy Belli –zaczął Jacob.
- Tak – potwierdziłem. Nie wiedziałem do czego zmierza mój rozmówca.
- Nie zabraliście żadnych, które należały do Belli, a ubrania ode mnie są bardzo... erotyczne.
- Bella jest bardzo seksowna. – potwierdziłem.
- No tak, ale ona sceny erotyczne widziała jedynie w filmach. Wiesz, co mam na myśli? – musiałem chwilę się zastanowić, o czym mówi mój przyjaciel.
- Sugerujesz, że ona nigdy...- przerwałem, gdyż do moich uszu doszło głośne pukanie – Jacob, muszę kończyć. Na razie. – rzuciłem telefon na łóżko.

- Proszę – krzyknąłem w stronę drzwi, w których po chwili pojawiła się Bella. Ubrana była w bardzo obcisłe jeansy i kremową bluzkę, która przylegała do niej niczym druga skóra. Jak to możliwe, że ona była wciąż dziewicą? Ale to znaczyło, że pieprzony Taylor nigdy jej nie dotknął. Poczułem się... męsko? Myślałem, że instynkt posiadania u mężczyzny jest jedynie głupim mitem, którym karmi nas społeczeństwo.

Bella musiała zauważyć moje dziwne zachowanie, bo spłonęła rumieńcem. Wyglądała prześlicznie.
- Świetnie się składa, że przyszłaś.
- Tak? – zapytała drżącym głosem. O co chodziło?
- Muszę zdradzić ci powód, dla którego zaciągnąłem cię aż do tego kraju. Na twojego ojca został wydany wyrok śmierci. Mafia z Seattle ściga go za to, że wsadził do więzienia jakiegoś gnojka. Ciebie też chcą dopaść. – powiedziałem bardzo powoli, akcentując każde słowo.
Cały czas obserwowałem minę Belli, która zmieniała się z każdym moim słowem. Od zdezorientowania, przez przerażenie, po furię. W kilku krokach podbiegła do mnie i mocno ścisnęła za rękę.
- Natychmiast. Oddaj. Mi. Mój. Paszport. – wycedziła przez zaciśnięte zęby.
- Nie mogę.
- Cholera, to jest mój ojciec! Muszę wrócić, muszę... – złapała się za głowę i upadła na moje łóżko szlochając. Położyłem się obok niej i chwyciłem za nadgarstki, które przycisnąłem do jej talii.
- Wszystko w porządku. Jest bezpieczny. Znajduje się pod opieką policji. – mówiłem tylko po to, żeby się uspokoiła. – Nie płacz. Możesz mnie bić, kopać, wyzywać, tylko proszę nie płacz.

Moje serce rozdzierało się na drobne kawałeczki, gdy patrzyłem na nią w tym stanie. Po chwili uspokoiła się i przysunęła do mojej klatki piersiowej. Całkowicie machinalnym gestem przytuliłem się do niej.

PWB:

Czułam jak Edward przyciska mnie do swojego ciała, wtula twarz w moje włosy, wdycha ich zapach. Poczułam dziwne mrowienie w dole brzucha. Przed chwilą dowiedziałam się, że mnie i mojego ojca chcą dorwać jacyś mafiozi, lecz teraz nie mogłam myśleć o niczym innym, niż ciało Edwarda. Pożądanie paliło mnie od środka.

Podniosłam delikatnie głowę, co umożliwiło mi dotarcie do jego ust i wsunęłam język między jego wargi. Edward obrócił się tak, żeby znaleźć się nade mną. Ani na chwilę nie przestał mnie całować. Delikatnie dotknęłam guzików jego czarnej koszuli, po czym zaczęłam je szybko odpinać. Gdy dotarłam do ostatniego, położyłam moją rozpaloną dłoń na jego torsie, drapiąc go delikatnie. Usłyszałam ciche warknięcie, po chwili jego usta zaatakowały moje z zdwojoną siłą. Gdy już nie mogłam oddychać, odchylił się ode mnie i ściągnął moją bluzkę, wodził językiem wzdłuż mojego brzucha, dotykał moich piersi wciąż ukrytych za stanikiem, przygryzał płatki ucha. Leżałam i nie byłam zdolna do jakiegokolwiek ruchu. Całkowicie oddałam się przyjemności.

Edward był niesamowity, musiał mieć naprawdę duże doświadczenie, skoro wiedział jak sprawić kobiecie tyle rozkoszy. Po chwili doszło do mnie, że moje doświadczenie w tych sprawach było zerowe. Co się stanie, jeżeli nie sprostam zadaniu? Jeżeli nie spodoba się Edwardowi? Zesztywniałam.

Edward spojrzał na mnie pytająco. Nie byłam w stanie wykrztusić słowa, chwyciłam moją zmiętą bluzkę i wybiegłam z pokoju.

Gdy wpadłam do moje sypiali rzuciłam się na łóżko. Jak ja teraz spojrzę Edwardowi w oczy?

----
hmm... jak myślicie, co zrobi Edward? ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aryaa dnia Sob 21:20, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
xehtia
Zły wampir



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 21:18, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Cytat:
- Wiesz na co się porywasz?

Przecinek po "wiesz".
Cytat:
Jest bezpieczny. Jest pod opieką policji.
Powtórzenie. Hmm.. Może "znajduje się pod opieką policji"?

**
Czemu tak krótko?
Nawet sie nie rozkręciłam ;p
Dobrze, że Bella nie odda mu się tak łatwo, nie ważne nawet z jakich przyczyn. Komplikacje zawsze dodają pikanterii, nieprawdaż?
Sądzę, że Edward pójdzie za nią i pogadają sobie, a potem...
hmm...
Poczekam lepiej na Twoją inwencję twórczą Wink

Weny! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudaa
Dobry wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame

PostWysłany: Sob 21:44, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Eeeeee... Aaaaa... Ykhm... Bella jest dziewicą?! No dobra... Udało Ci się mnie doszczętnie rozwalić na malusieńkie kawałeczki. I dziwię się, że Edward z tą świadomością nie powstrzymał swoich pierwotnych instynktów :P Z jednej strony to dobrze, że się opamiętała, ale z drugiej... Po cholere odrazu wybiegać z tego zasranego pokoju?! devil
No i Jacob też na maksa dyskretny... Nie ma bata. Dobrze, że nie opowiada Edwardowi ze szczegółami o swoim życiu seksualnym Shocked

Przepraszam jeżeli Cię uraziłam, to było podyktowane jedynie moją troską :D Wierzę, że nie piszesz na siłę i naprawdę niezmiernie mnie to cieszy :)
Skoro wena jest to życzę chęci i czasu.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rudaa dnia Sob 21:44, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ann!
Wilkołak



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 21:48, 07 Mar 2009 Powrót do góry

1. Edward pobiegnie za nią i ją przeprosi, bo będzie sie czuł winny.
2. Edward zostanie w pokoju i porozmawiają następnego dnia.
3. Edward zostanie w pokoju, Bella będzie się wstydziła, a przy pierwszej lepszej okazji już nie ucieknie, bo sama zacznie Twisted Evil

Nie pozwalam ci kończyć.!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chce_tylko___Edwarda
Wilkołak



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:19, 07 Mar 2009 Powrót do góry

ja obstaje przy wesji nr. 1 Ann!

wybiegnie za nia. wejdzie do niej do pokoju,
ona bedzie lezala na łóżku obrócona twarza do sciany z zacisnietymi na klatce pierciowej rekoma.
on podejdzie do niej, usiadzie na skaraju lozka i bedzie ja lekka glaskac po wlosach. po jakims czasie polozy sie obok niej i zacznie nucic. tak sobie razem zasna. :D:D

taka wlasnie scene mialam przed oczami jak tylko skonczylam czytac. dopiero pozniej zauwazylam notke co zorbi Edek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Chce_tylko___Edwarda dnia Sob 22:20, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 22:23, 07 Mar 2009 Powrót do góry

` kochana mam nadzieję, że nas nie porzucisz .xd
bo będę płakać.
Albo nie, lepiej, namierzę cię i
będę męczyć po nocach byś wróciła .xd

` nowe chaptery jak zwykle genialne.
hmm.
Nie mam pojęcia co zrobi Edward,
mam nadzieję, że już niedługo się dowiem ( :

Aryaa napisał:
Możesz mnie bić, kopać, wyzywać, tylko proszę nie płacz

` skądś to zdanie znam .xd
chyba z jakiegoś serialu, nie jestem pewna.


Życzę wielkiej weny i chęci do pisania love
Silvia_sb
Wilkołak



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 12:18, 08 Mar 2009 Powrót do góry

Aryaa napisał:
Dla Silvia_sb, dla której wyznałam Belli prawdę.
Jupi jupi jupi. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie szaleństwo mnie ogarnęło gdy wracajjąc w nocy z imprezy siadłam na forum i przeczytałam że true wygrała. Reakcja Belli - w zasadzie zrozumiała. Końcówka pikantna i taka grrr, szkoda tylko że Bells nie wytrzymała napięcia i zwiałą gdzie pieprz rośnie :) Ale liczę na to, że nasza biedna dziewica przekona się w końću, że Edward nie chce jej zrobić krzywdy i będzie super great scena miłosna i big love :)
Ave vena :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 15:45, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Nie porzucam, nie porzucam. Spokojnie Wink Mam teraz straszne zamieszanie w szkole, bo muszą do 20 wystawić mi oceny No i mam strasznie mało czasu. Za to po 20 już nie chodzę do szkoły ;>
Kolejna część w piątek :*
p, A.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zagubiona
Człowiek



Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 17:18, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Dopiero w piątek :(. No trudno. Opowiadanie świetne. Co ta Bella taka zmienna jest. Raz chce Edwarda, a raz nie. :). Niech się zdecyduję.
Powodzenia w szkole.
Pozdro i życzę weny :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin