FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 O brzasku [Z] >>25: Trybunał<< 20 I 2011 Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Mells
Zły wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:53, 17 Mar 2010 Powrót do góry

O Boże. O Boże. O Boże. O Boże.
O M Ó J B O Ż E.
I tylko tylko potrafię z siebie wydusić. W sumie, patrząc na mój stan. to AŻ tyle.
Serce mi wali, ręce się trzęsą a oczy mam tak wielkie, że nie pytaj.
O BOŻE.
Tego.. to nawet w najczarniejszych snach nie przewidziałam. Ale czego powinnam się spodziewać skoro są Trojaczki? Ja.. ja nie wiem. Ja nie wiem jak to przeżyję kiedy ty ich wszystkich zabijesz.
Przez połowę rozdziału, ba, przez trzy czwarte w sumie, zasłaniałam rękę usta i piszczałam w nią, bo jakbym tego nie zrobiła to tak bym się darła, że po polciję zadzwoniłaby moja własna matka. A tak to pisku nikt nie słyszał.
To chyba był najstraszniejszy rozdział. To znaczy stop, źle się wyraziłam. Wyszedł ci oczywiście genialnie, chodziło mi o to co się działo. Boję się. Tak po prostu, najzwyczajniej się boję. Twoi bohaterowie... przeszli już wystarczająo dużo, żeby ich tak bestialsko zabić. No nie mogę.. to będzie koszmar.
Ale.. i tak przeczytam.
Skończę czytać ten ff choćby nie wiem co.

Ostatnio zaczęłam czytać znów Przed Świtem i tam było takie zdanie, że Volturi wrócą i już nie będzie tak łatwo. I od razu pomyślałam o tym ff.
Aż mi się wtedy gorąco zrobiło xD


Coś mam złe przeczucia. Trójca ma za dużą moc, żeby wygrali. Ale może będzie jakaś, nie wiem, ugoda? Czy coś w tym rozdzaju? Chociaż nie sądzę, żeby ktoś na to poszedł.
Przez ciebie dostałam gorączki i wyschły mi włosy, więc mam o połowę mniej suszenia xd

Przepraszam ale nic bardziej sensowengo nie wycisnę z siebie w tym momencie. Przepraszam Cię też za to brednie i błędy, które tam powypisywałam, ale.. to TYLKO I WYŁĄCZNIE Twoja wina, więc... :D

Aha, i jeszcze jedno :D Zapisałam sobie Twoje gg i kiedy zobaczyłam, że jesteś to prawie się przerwóciłam z nadziei, że coś nowego :) Liczę, że nie masz nic przeciwko, a jeśli to usunę :)

Dobra, kończę bo bredzę już :)
Czekam na następny!
(oby mniej straszny. Taa... marzenia)

Edit:
O kurczę, coś mi do głowy przyszło i aż musiałam zdeydotwać zanim zapomnę xd Wychodziłoby na to, że w następnym albo po tym następnym(xD) dowiemy się wszystkiego. Bo nie wierzę, że wezmą ich do sali i nic nie powiedzą, tylko zabiją. Bo wtedy w ogóle nie dowiedzielibyśmy się czemu tak się stało. Nareszcie się tego doczekam! Choć jak tak spojrzeć.. to się oczywiście boję xD.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mells dnia Śro 22:02, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Tara
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:42, 17 Mar 2010 Powrót do góry

Jak tylko zobaczyłam, że jest kolejna część - serce zaczeło mi bić jak oszalałe, nie myślałam, że to możliwe, ale teraz bije jeszcze szybciej. Cudowny rozdział (a któryś nie był?) - te opisy czuję się jakbym osobiście brała udział w walce.
Powtarzam i powtarzać będę zawsze - jesteś niesamowita!
Czekam, czekam, czekam na kolejny rozdział, bo w takim momencie zostawiać czytelników, to tylko Ty mogłaś Very Happy
Weny

pozdrawiam, wierna czytelniczka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sleeping_Beauty
Nowonarodzony



Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:34, 17 Mar 2010 Powrót do góry

Słuchaj, nie mam pojęcia, co napisać. To po prostu zapiera dech! Najbardziej niesamowite opowiadanie, z jakim się w życiu spotkałam! Awansujesz na pierwsze miejsce, bezwarunkowo. Od momentu, gdy przeczytałam pierwszy rozdział - co, notabene, było jakiejś półtorej godziny temu - nie potrafię się od tego oderwać. Jakieś cholerne vice-versa! Ten styl, te pomysły, te zwroty akcji... ach, światło dla oczu i balsam na serce. Nie lubię sagi Meyer, uważam, że o tyle, o ile pomysł miała świetny, to wykonanie schrzaniła bezapelacyjnie. Na początku nie byłam w stanie przebrnąć nawet przez pierwszy tom. I to, co chcę powiedzieć, to to, ze jeżeli miałaby chociaż połowę Twojego stylu i jedną czwartą pomysłów, to jej dzieło byłoby prawdziwym bestsellerem! Takim, po który sięgają wszyscy, bo pomysł jest, i wykonanie, i... och, sama się plączę w tym, co piszę. W każdym razie, jestem zachwycona! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, i z całą moją frajerowatością zamierzam święcie wierzyć, ze Trójca stanie po stronie Belli i Edwarda, a co mi tam! Plotę bzdury, wiem, ale zrozum - przeczytanie czegoś TAK dobrego naprawdę może pomieszać zmysły:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleeping_Beauty dnia Śro 23:35, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bluelulu
Dobry wampir



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 85 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Śro 23:44, 17 Mar 2010 Powrót do góry

Musiałabym zacytować w każdym calu Bellę15


Po takim rozdziale człowiek zostaje wyczyszczony z wszystkich własnych szarych komórek, jeśli miałabym powiedzieć , że jestem zszokowana i bardzo niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ... to byłoby niedomówienie

Wasze dary zostały wam odebrane?! Na rany Jaspera, jak tak można! Powaliłaś mnie tym rozwojem akcji, coś takiego nie przyszłoby mi do głowy. Dlatego Volturii nie przejmowali się atakiem Cullenów i paczki, byli na to przygotowani a raczej nie oni tylko sama trójca. Jedyne co teraz pozostaje możliwością to zabicie Trójcy, ale jak? Bez darów, bez czegokolwiek w dodatku na wrogim terenie. Szanse są wręcz.. ujemne. Nie wiem co powiedzieć, ale z drugiej strony nie wierzę żeby autorka (nasza kochana ;d ) zdecydowała się na zakończenie tej historii tragicznie. Nieee.


Cullenowie nie odejdą spokojnie, przynajmniej patrzę na to z perspektywy Belli i Edwarda, kiedy dziecko jest gdzieś przetrzymywane - rodzice, niezależnie od zagrożenia zrobią wszystko i tylko dobro oraz bezpieczeństwo małej pociechy się liczy. Zastanawia mnie sama Reneesme, na nieokreśloną ilość czasu rozdzielona od rodziców ; nie wiadomo do końca na ile dojrzała podczas tego okresu i czy cokolwiek się nie zmieniło. Przyszło mi do głowy kilka możliwości, np. niemożliwość odebrania daru tej małej półwampirzycy, jest zupełnie inna pod każdym calem a Trójca nastawiona jest wyłącznie na istoty "pełno-nocne" więc może coś nie wyszło , nie wiem do końca po co miałby być im jej dar, ale może jej możliwości wzrosły? Nie wiemy co siedzi w głowie naszej poczciwej autorki, drugą opcję która mnie przeraziła była "przemiana" Nessie, ale nie w coś innego a raczej zmiana osobowości na tą gorszą, picie krwi człowieka i chęć przynależności do wielkich z volterry. To byłby przerażający scenariusz. Postać Nessie pojawia się tylko w wspomnieniach, myślę że autorka mogła dowolnie zmodyfikować tą postać i dostosować pod opowiadanie aby nas zaskoczyć.
Co do Jaspera, to totalnie mnie zatkało. Narazie wiemy tylko o nim, nic co z Rose oraz Alice. Nic. Boję się tego "więcej" . Więc oznacza w tym przypadku chyba boleśniej ;D


Jeśli zaskakujesz mnie tak, z rozdziału na rozdział - coraz bardziej, coraz więcej tego... to nie wiem co będzie pod sam koniec. Boje się, że zejdę tutaj przed laptopem i będę potrzebowała dostawy elektrolitów.

Chcę więcej... jest niewyobrażalnie super. Twoja wyobraźnia jest jak wszechświat.
Życzę dużo konstruktywnych komentarzy pełnych samych superlatyw które powinny Cię ekstremalnie podbudować, dokarmić wenę i z tego związku " komentarze + wena = nowy , super rozdział , powalający czytelników na kolana " i jeszcze czasu na czytanie tych KK oraz na pisanie ;D


Pozdrawiam gorąco Heart , Uskrzydlona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NiepoprawnaRomantyczka
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:08, 18 Mar 2010 Powrót do góry

Jestem w szoku. Tak długi rozdział, tak wiele wątków - rozpieszczasz nas Wink Mam jakieś nieodparte wrażenie, że Noah ma coś wspólnego z Trójcą i jakoś już nie pałam do niego taką sympatią jak na początku. Zastanawiam się czy te sławne trojaczki potrafią kogoś ubezwłasnowolnić - po prostu nie znajduje innego wytłumaczenia na brak ingerencji Alice w sprawie Jaspera. To wszystko wydaje się totalnie pogmatwane. Jakoś nie potrafię tego połączyć w logiczną całość i prawdę powiedziawszy doprowadza mnie to do szału. Potrafisz jednak wzbudzić sprzeczne emocje w czytelniku Wink Zastanawia mnie zainteresowanie tłumów Robertem, może w tym momencie narażę się kilku osobom, ale wydaje mi się, że nie ma w nim nic takiego co przyciągnęło by uwagę tylu ludzi i na tak długi okres czasu. Nawiązując do poprzedniego rozdziału - bardzo, bardzo się cieszę, że Jacob wrócił, czasami lubię go nawet bardziej niż Edwarda, nic na to nie poradzę. Jest bezpieczny i to jest dla mnie ważne. Przepraszam za ten bardzo mało konstruktywny i bardzo nieskładny komentarz. Mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się wcześniej, bo zakończyłaś to w takim miejscu, że tylko sprawdzać co 5 min czy nie ma kontynuacji.
Pozdrowienia
NR


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viv
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp

PostWysłany: Czw 13:08, 18 Mar 2010 Powrót do góry

To chyba jeden z lepszych rozdziałów . Czytałam go z wielkim napięciem i obawą co się stanie dalej . Masz niesamowitą wyobraźnię i to co wychodzi z pod twego pióra ( klawiatury ?) jest naprawdę genialne . Jestem pod wielkim wrażeniem , chociaż czytam od początku to ten rozdział mnie powalił .
Ta akcja z Volturi skojarzyła mi sie teraz z ff madam butterfly "Błądząc w ciemnościach" tam się źle skończyło dla Cullenów i szczerze to boję się co ty wymyślisz i jak to wszystko się potoczy . Niby złe zakończenia sa ciekawsze , ale ja zawsze płacze i przeżywam jak głupia , wiec mam nadzieję ,że tak strasznie nie będzie .

Pozdrawiam serdecznie i czekam na ciąg dalszy z niecierpliwościa i lekką obawą . Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Taka_Ja
Człowiek



Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:34, 18 Mar 2010 Powrót do góry

Wiedziałam, że w końcu nastąpi dzień, kiedy będę drżąca i zagryzająca palce ze zdenerwowania czytała taki rozdział Smile

Było niesamowicie. Reinigen jest cudowna, co powtarzam uparcie w każdym komantarzu - dziś po prostu kłaniam się przed mistrzem budowania napięcia i pochłaniających do reszty opisów scen taktycznych walk.
Dosłownie przemknęłam jak burza przez tę część. Kiedy zauważyłam, że zbliżam się do końca, czułam się, jakby czas płynął w czasie czytania sto razy szybciej.
Wszystko było tak doskonałe jak wciąż nieodgadnione, tajemnicze i cholernie ekscytujące. Każdy krok, posunięcie, rozwiązanie to element świetnie skonstruowanej maszyny strategicznej. Nie czuję się jedynie jako bierny obserwator wydarzeń, ale zupelnie jak ich uczestnik. To tak, jakby wszystko działo się tuż obok mnie.
Boję się o tę drużynę. O wszystkich razem i każdego z osobna.
Choć wierzę, że spotkanie z Trojaczkami nie jest zapowiedzią ostatecznego wyroku śmierci. Mam nadzieję, że sporo się jeszcze wyjaśni i wydarzy.
Cały ten koszmar, jaki zgotowali bohaterom Volturi zapewne zmieni bohaterów na dobre. Przeżycia Jaspera, wszystkich rannych, pozostałych zaginionych...
Nadal jest przed nami mnóstwo pytań, wątpliwości, cały ogrom niepewności i strachu.

Jestem ogromnie ciekawa rozwiązań, jakie zaserwuje nam kolejna część Smile Nie mogę przestać układać korowodów domysłów i sekwencji możliwości. Czekam z urastającą do gigantycznych rozmiarów niecierpliwością Very Happy
Za każdą chwilę przebywania w tak niesamowitym świecie dziękuję niezastąpionej Reinigen :*:*:* Życzę wszystkiego, co sprzyja twórczemu odpoczynkowi, pokładów kojącego spokoju i wolnego czasu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aja
Wilkołak



Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;

PostWysłany: Pią 16:50, 19 Mar 2010 Powrót do góry

I co ja mam teraz napisać? Cały dzień w szkole myślałam tylko o tym, że pierwszą rzeczą po powrocie będzie przeczytanie tego rozdziału, bo wczoraj nie miałam czasu, a i nie chciałam przerywać w połowie.
Masakra.
To było nie do opisania, niesamowite, genialne i nie wiem jakie jeszcze, nawet gdybym nie wiem jak się stara żeby się nie powtarzać to nie ma opcji. To prawda, że ten rozdział najbardziej trzymał w napięciu. Jasper i te tortury wobec niego. . .brak mi słów, a czytając ten fragment opadły mi ręce, a serce wypełniło się bólem i współczuciem.
Gdy tak stopniowo tracili kontakt i Edward słabiej słyszał myśli innych od razu pomyślałam o Trójcy. Masakra.

Przestraszyło mnie jedno zdanie Trójcy coś tam coś tam zbierzcie swoich rannych i ZABITYCH (przepraszam, ale nie chce mi się cofać o str. i cytować)?! Czyli ktoś z naszych nie żyje?! Tzn. np. tacy Rumuni to ja rozumiem ale pozostali. . .

Przepraszam, że tan komentarz jest bez składu i ładu, ale nie potrafię racjonalnie wyrazić swojego zachwytu, zdziwienia i uwielbienia w danej chwili przez bieg wydarzeń w tym rozdziale, a do tego zaraz wypiszą mnie z rodziny, gdyż miałam się wziąć dziś za sprzątanie....

Czekam bardzo niecierpliwie na następny rozdział, w którym się chyba wszystko wyjaśni, co i jak, gdzie, kiedy, kto, więc czasu, czasu, chęci, weny i wszystkiego czego potrzebujesz w tworzeniu.
I zdecydowanie przemyśl opcję szukania wydawcy.

Pozdrawiam Aja(:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dotviline
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:54, 20 Mar 2010 Powrót do góry

Ech.
Chyba spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Noah od początku mi się nie podobał.
Ale wierzyłam w Trójcę...
Zabolał mnie opis torturowanego Jazza... Mój ukochany Jasper... Jak tak można?
Płakać mi się chce. Taki smutny i rozczulający ten rozdział Reinigen. Naprawdę wzruszyłaś mnie.

Poza tym już mi się tęskni za Emmettem, Allie i Rosie... I w ogóle pogmatwana ta historia... ;]

Chciałam jeszcze dodać, że akcja ludzi była piękna! Steph, Rob i Laurie zrobili kawał dobrej roboty.

W ogóle cały ten fic jest piękny. Kocham to opowiadanie za jego nieprzewidywalność i za świetnie skonstruowane postacie.
Niebo Kwadratowy

Weny moja Droga.
Czekam na kolejny rozdział.

ciao,
dot.

PS wcale nie był maxi długi... ;p Przeczytałam go bardzo szybko. Jak dla mnie i tak był za krótki! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamosoka
Człowiek



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:58, 21 Mar 2010 Powrót do góry

nie wiem, ile razy zabierałam się za to opowiadanie.
Za każdym razem początek mnie odstraszał, nie mogłam się przemóc, ale
dziś z nudów, zachęcona taka ilością komentarzy pomysłałam sobie, że
to chyba nie jest takie złe, skoro aż tyle osób to czyta. No i się zaczęło,
maż nie mógł mnie siła odciągnąć od kompa dopóki nie skończyłam
czytać wszystkiego, co dotąd napisałaś. Szczena mi opadła wręcz, nie jestem w stanie wyrazić słowami tego, jak świetne jest to opowiadanie. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że Twoja historia jest lepsza niż sama saga, a już na pewno o wiele
ciekawsza. Każda kolejna cześć trzyma w niesamowitym napięciu, całość jest świetnie przemyślana, niesamowicie dopracowana. Naprawdę to jeden z najlepszych ff, jakie czytałam, a już na pewno najlepszy z serii wydarzeń po Twilight. Tym bardziej należą Ci się oklaski, bo naprawdę trudno jest napisać ciekawą historię, która toczy się po wydarzeniach z ostatniej części.
Naprawdę nie mogę już doczekać się kolejnej części, jestem niesamowicie ciekawa, kim jest zdrajca, bo ktoś musiał uprzedzić Volturich, że chcą ich zaatakować. Jest tyle pytań, które wciąż pozostają bez odpowiedzi. Masz niesamowity talent, powinnaś spróbować napisać coś swojego i wydać to.
We mnie na pewno masz już fana.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szarlotka
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:29, 27 Mar 2010 Powrót do góry

Przepraszam że nie pisałam tak długo ale ilość pracy mnie przygwożdziła.
Ale wracając do opowiadania.
Za komentowanie mogłam sie zabrać kilka dni po przeczytaniu kolejnej częście bo... nie byłam w stanie. Strasznie mnie zszokowałas i w zyciu bym sie czegos takiego nie spodziewała. Jak zwykle świetne napisane i po prostu nie będe cie wychwalać bo zaczne byc monotonna.
Błagam pisz dalej!! Umre z niepewności...
Pozdrawiam i życze weny
Szarlotka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Wto 12:36, 30 Mar 2010 Powrót do góry

hm, jestem pod ogromnym wrażeniem - w zasadzie powinnam skopiować kazdy poprzedni komentarz i zebrać w kupę wszystkie pochwały, które kieruję w twoj stronę...
zaczynam bać sie dnia, gdy zakończysz opowiadanie, naprawdę... mam nadzieje, ze będzie trwać wiecznie, bo nie wiem czy znajdę jeszcze coś, co mnie tak bardzo wciągnie...
masz takie świeże pomysły... nie wiem jak to robisz... ale robisz to dobrze i chyba w tym tkwi twój sukces...
tym rozdziałem pozbawiłaś mnie tchu, a adrenalina buzuje mi w żyłach... ostatni raz miałam tak wysokie ciśnienie krwi, gdy mój były chciał mnie zabrać na skok ze spadochronem... ^^

dziękuję za świetny rozdział...

pozdrawia
kirke


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
magdalina
Dobry wampir



Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 11:52, 02 Kwi 2010 Powrót do góry

Dawno dawno temu przeczytałam dwa rozdziały świetnego opowiadania, a że zwykle mam dość dużo na głowie niestety nie pamiętałam tytułu...
Bardzo tęskniłam za tym ff, więc zgłosiłam się po pomoc do tematu poszukiwany, poszukiwana i tam dobra duszyczka podała mi namiar na to właśnie opowiadanko którego tak szukałam. Udało mi się dopieroprzeczytać wszystkie rozdzialiki i jestem zachwycona!
Dla mnie to powinno to opowiadanie zostać przetłumaczone na angielski i wysłane do naszej kochanej Stephanie!
reinigen cóż ja mały robaczek mogę Ci tu napisać czego jeszcze nie wiesz? Jesteś cudowna, Twoja wyobraźnia powala na prawdę
Gdzieś napisałaś, że się nad nami czytelniczkami nie będziesz pastwiła i dlatego rozdziały są takiej długości jakiej są. Więc moja słodka malutka prośba Pastw się nad nami!
Ach brak mi słów. Jesteś cudowna!
Edit:
powróciłam do swoich codziennych obowiązków i myślałam o tym co ja tu napisałam... Embarassed
Toż to żaden konstruktywny komentarz
Mam dwa wyjścia 1) albo w chwili wolnej dopiszę coś konstruktywnego 2) albo pod następnym rozdziałem Wink zobaczymy na ile szlachetny czas pozwoli
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez magdalina dnia Pią 12:49, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 22:39, 03 Kwi 2010 Powrót do góry

Jestem w szoku! spodziewałam się że zamierzasz namieszać ale nie tak... Zatkało mnie, czytałam jednym tchem i nie mogłam się oderwać! Ty to masz talent, wspaniale budujesz nastrój, wciągasz czytelnika w wir wydarzeń, oczarowujesz i zaskakujesz! I za to czytam nadal twoje ff!!
A co do fabuły to rzeczywiście mnie zaskoczyłaś, nie spodizewałam się że tak to rozegrasz. Myślałam że pozwolisz im stoczyć, bitwę, pełną drastycznych scena, a tu zaskoczenie, pełno niewyjaśnionych sytuacji... I to zakończenie, teraz tylko czekam na kolejny rozdział bo nie wiem jak to się potoczy dalej!
P/s
i wcale nie był za dłgi ten rodzieła Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nelennie.
Zły wampir



Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław

PostWysłany: Nie 9:06, 04 Kwi 2010 Powrót do góry

Omg. Tylko tyle moge napisac. No i z gory przepraszam, ale obecnie nie mam polskich znakow, jednak odczuwam potrzebe komentowania tego wszystkiego - przepraszam. Ostatnio dlugo milczalam, na TWS sie nie pokazywalam... I przegapialam CALE trzy rozdzialy, ktore byly b o s k i e jeno cud, miod i bigos. *.*
Przyznaje, ze kilkakrotnie bylam bliska placzu, ale udalo mi sie pohamowac i doczytac do konca. Wiem, wiem, to zalosne, ale po prostu... To do mnie przemowilo, to jak to opisywalas, uczucia Bells...
No wlasnie, Noah. Ja cos czulam, ze z nim cos jest (mowie serio!), bo chociazby to jak sie skradal... I ten zapach. Wydaje mi sie, ze to jest tatusiek Trojaczek. Mysle, ze to on nim jest i ze on zdradzil Cullenow, chociaz moze sie myle... xD
Mi jest tak cholernie zal Jazza. Juz sie boje w jakim stanie bd Rose, Alice... I inni, nieutalentowane wampiry. I co z Kate... Mam nadzieje, ze jakos sie ja uratuje. Wiesz co? Przerazasz mnie troche, ale w pozytywnym sensie.
Juz tlumacze, co znowu mam na mysli.
So... bo Stephenie zawsze unikala walki, etc. Jak juz ktos ginal, to tylko ci 'bad'. Raczej nikt z 'Cullen's team' nie umieral, ani nic. Tam jeden wyjatek, Irina, ale ona ich zdradzila, wiec co tam xD Pani Meyer bala sie sad endu, Ty nie. I za to serio Cie cenie, R. ;* Nie mniej, wierze, ze nie pozabijasz wszystkich. Ze koncowka bd miec sens (chociaz ja nie chce, zeby to opo sie konczylo! >.<)
Akcja ludzi byla moim zdaniem genialna. Takze ten podzila grup. Jak siadlam, to nie umialam sie oderwac od rozdzialu... Tyle niedopowiedzen, tyle watkow... O, slodki Boze!
Tak swoja szosa, to wesolych i pelnych weny i czasu Swiat. :*Ktos, kto taki FF pisze zasluguje na wene, jak diabli!
Przepraszam, ze sie nie odzywalam, ja po prostu odczywalam od twilightu. I w pewnym sensie to zwiekszylo efek tych 3 rozdzialow, jak na moj gust. Ciesze, ze ponownie tutaj zawitalam, nim jakies kulawe opo, o tym jak Edziu trzymal belke za raczke, by mnie ponownie odstraszylo. TO by bylo straszne. (jak dla mnie...) Nie wiem ile jeszcze komentarzy bedzie dane mi skrobac na twilightseries, jak dlugo wytrzymam, bo zmierzch mi sie powoli przejadl. Obiecuje, ze choc (pewnie z braku wenery i czasuuu. :<<) nie wiem jak bd z komciami, ale zawsze mozna pochwalic posta... Dobra koncze juz, bo musze isc do kosciola.
Pozdrawiam,
zua i okropna Nel :<.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
reinigen
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Kwi 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lbn

PostWysłany: Nie 20:24, 04 Kwi 2010 Powrót do góry

Dziękuję Wam wszystkich przebardzo za wszystkie te cudowne komentarze. Dodają skrzydeł, naprawdę! Jest nas tu bardzo dużo, a to zwiększa moją odpowiedzialność i trochę się zaczynam trykać, czy Was w końcu nie zawiodę...

W dodatku muszę Was prosić o jeszcze trochę cierpliwości, bo ciągle pracuję nad kolejną częścią, a w moim życiu tyle się zadziało, że nie zawsze mam czas na ulubione zajęcia, jak pisanie chociażby... Coraz trudniej mi w spokoju usiąść nad opowiadaniem. Ale w większej części kolejny odcinek jest już gotowy, wymaga tylko dopracowania zakończenia i drobnej korekty. Tylko na Święta przyjechałam do rodziców, beztrosko nie biorąc ze sobą laptopa... efekty widzimy. Nie mogę pisać, choćbym nawet miała kiedy. Ale jak tylko wrócę do domu, to obiecuję zabrać się porządnie za "O brzasku" i dodać coś nowego jak najszybciej. Może nawet zrobię sobie sama prezent urodzinowy, bo to już w piątek Wink

Jeszcze raz przepotężnie Wam dziękuję, bo to tak naprawdę Wy jesteście motorem do pisania tego opowiadania, a to oznacza, że Wasz udział w jego powstawaniu jest w praktyce równoważny z moim :) Buziaki Świąteczne!

reini


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ariss
Nowonarodzony



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:48, 10 Kwi 2010 Powrót do góry

Po pierwsze! Spóźnione życzenia: wszystkiego najlepszego Reini! ; *

Po drugie. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. To co przeczytałam do tej pory jest po prostu niesamowite. Nie wyobrażam sobie teraz, żebyś tak po prostu mogła nam zamieścić tutaj ostatni rozdział.
Jeśli masz zamiar to zrobić to uprzedź nas wcześniej! Musimy się na to przygotować psychicznie.

Pozdrawiam! Weny również życzę ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ariss dnia Sob 8:49, 10 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Aquarius
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:32, 16 Kwi 2010 Powrót do góry

Mam te same myśli, co Nelennie. - Noah ojcem Trojaczek. Tylko, że mnie to nastraja pozytywnie i wydaje mi się, że ten fakt uratuje całą akcję.

Mam nadzieję...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maya
Wilkołak



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!

PostWysłany: Sob 23:08, 24 Kwi 2010 Powrót do góry

No to w sumie ja też się wypowiem. Wiem, późno, ale ja już nie mam pomysłów co Ci pisać i się zawsze powtarzam. Teraz jest pytanie jak by tu zacząć... a tak po prostu. Już wcześniej cię wychwalałam, ale nie zaszkodzi jeszcze troszeczkę, prawda ? Piszesz wspaniale. Masz niesamowitą wyobraźnie i fenomenalnie przelewasz to na papier. O brzasku, zdecydowanie lepsze od Zmierzchu (ta książka teraz, z perspektywy czasu jest dla mnie tak nudna... mniejsza, zbaczam z tematu) Tak jak zakładałam wcześniej, dalej uważam iż ojcem trojaczków jest Noah. Tylko pytanie... czemu robią to co robią ... czemu są z volturi... Czemu nie chcą dać Cullenom i innym wampirom spokoju ... i co z Renesmee... czy ona też ma zabraną pamięć. A może wlubiła się w jakiegoś voltui (Alec, Dmitri ?! oo ^^)
A może tak naprawdę jest zła i wcale nie chce wracać do rodziny ? A może nie żyje. (Tak, dla mnie w sumie mogło by tak być, a cała ta sprawa to jeden wielki podstęp żeby tylko ich tam zwabić i zabrać dary, a dziewczynę już dawno zabili... Nie lubię tej postaci ale może ukażesz ją w dobrym świetle i troszku się do niej przekonam). Okey, ten komentarz miał być zdecydowanie krótszy, się za bardzo rozpisałam.
Pozdrawiam Serdecznie.
Czekam na więcej.
P.S Mogę tylko dodać, że gdy czytałam ten rozdział pierwszy raz, to autentycznie szalałam na moim krześle obrotowym, w ogóle boże, co tu się ze mną działo... A przy końcówce ?! Wypowiedzi jednej z trojaczków... o mamo... Serio, po prostu czytałam to chyba ze dwadzieścia razy. Masakra, jak głupi się zachowywałam, ale to tylko kolejny dowód na to jak wspaniale piszesz i jak twoja twórczość wciąga czytelnika. Boże, koniec, bo zaraz znowu coć wymyślę i ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aurora Rosa
Dobry wampir



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki

PostWysłany: Nie 13:39, 25 Kwi 2010 Powrót do góry

Reinigen wstaw, prosze kolejny rozdział, chocby niebetowany:-) Od początku (no prawie) jestem niesamowicie ciekawa co się stalo z Ness, z Alice i Rose. Z Jasperem juz się wyjaśniło, choć nadal mam mnóstwo pytań. Przyznam się, że twoje opowiadanie jest chyba najbardziej oryginalnym z tych, które śledzę. A jestem tu regularnie. Gdy zaczęłam czytać to opowiadanie, byłam mocno "do tyłu". Dla mnie to było fantastyczne przeczytać kilka rozdziałów na raz. A teraz dawkujesz nam po maleńkim kawałeczku swojej fantastycznej twórczości. Nie martw się, że nam czytelnikom coś może się nie spodobać. Przy takim pomyśle jak twój i wspaniałym wykonaniu to niemożliwe. Poza tym "pisarz tu dowodzi" ;-) to twój pomysł. twoje opowiadanie i twoja wizja. I nikomu nic do tego. Poza tym widziałaś tu jakieś słowa krytyki? Bo ja nie Smile Moja szczęka spada na podłogę po każdym twoim rozdziale a małe diablątko na ramieniu woła "jeszcze, jeszcze, jeszcze". Weny i wracaj szybko z kolejnym rozdziałem bo jestem nieziemsko ciekawa co się stało ze wszystkimi w Volterze.
Życzę ci wielu tak niesamowitych pomysłów jakie miałaś do tej pory


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin