FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 PROMIEŃ W CIEMNOŚCI (Z) --> 27.09.09r. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Wybierz coś, co Ci najbardziej odpowiada. ( O co chodzi dowiciecie się w pewnym momencie :P)

Piraci
15%
 15%  [ 38 ]
Kosmici
12%
 12%  [ 30 ]
Elfy
69%
 69%  [ 170 ]
Krasnale
2%
 2%  [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 244


Autor Wiadomość
Souris
Gość






PostWysłany: Śro 21:27, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

Dahrti oraz niobe - przyznaję wam rację. Chyba faktycznie przesadziłam z reakcją, stąd edit mojej wypowiedzi. Taka już moja wada - czasami najpierw powiem, później pomyślę Wink ale pracuję nad tym.
niobe - to, że Cię rozśmieszyłam to chyba dobrze, prawda? W końcu śmiech to zdrowie! :)
Pozdrawiam,
Souris
illiss
Człowiek



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:41, 02 Maj 2009 Powrót do góry

Miałam napisać jeszcze kilka wyjaśnień, ale mi się troszkę śpieszy, więc musicie poczekać na kolejny rozdz. :P i właśnie tu mała informacja, cóż w tym tygodniu miałam kilka imprez, a jutro wyjeżdżam na parę dni, więc V rozdz. pojawi się dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, jestem okropnie zła, bo chciałam go wstawić najpóźniej jutro wieczorem, ale niestety to niemożliwe...;/ Mam nadzieję, że jesteście cierpliwi ^^ liczę na to, że kiedy wrócę wkońcu wezmę się za poprawę epilogu, za który od dłużeszgo czasu nie mogę się wziąść o.O

Tak więc pozdrawiam Wink
illiss
Yo ho!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veronique_Tussaud
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:23, 02 Maj 2009 Powrót do góry

illiss napisał:
Mam nadzieję, że jesteście cierpliwi ^^


Ja nie nie jestem cierpliwa cry
aaaale musze przeżyć bo musze przeczytać dalszą część :D
Już nie moge się doczekać a na marginesie skoro Bella jest z piekła rodem to czy jest szansa pojawienia się jeszcze postaci Emmetta i Rosalie?
Jeśli tak może być fajnie Laughing
Ugh ja nieprzeżyje pomimo tego co wczesniej pisałam :(
Czekam na ciąg dalszy...
Weny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Veronique_Tussaud dnia Sob 19:24, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 16:27, 04 Maj 2009 Powrót do góry

No tak, zajrzałam tu przez przypadek i jak przeczytałam poczatek to mnie zamurowało z podziwu dla pomysłu. Każdy kolejny rozdział tylko utwierdzał mnie w przekonaniu że Ty to masz dar!!! Twoje rozdziały mnie co odcinek zaskakiwały totalnie, nie było dla mnie nic do przewidzenia, co chwilę zmieniałaś zwroty w akcji! Ale za to Ciebie uwielbiam! Jesteś nieobliczalna i to mi sie bardzo podoba!!!!
Super styl pisania, bardzo przyjemnie się czyta!
Zaliczam się do twoich wiernych fanek, czekających z niecierpliwością na kolejne rozdziały!
A tak na marginesie to mam nadzieję że pozbędziesz się jakoś tej nieznośnej Megan i połączysz znowu Edzia z Bella? Jestem monotonna w ich łączeniu:)
I mam nadzieję, że kolejny rozdział przybliży mi powody dla których Edzio nie wytrwał tych 400 lat w czekaniu na Bellę?! Mam nadzieję, że bedzie to naprawdę dobry powód, coś w style Edzi, który pomaga ucieśnionym?! Ale jak dla mnie nie ma wytłumaczenia na jego brak cierpliwości!!!! Co to jest ten 1000 lat?! :)
Ja tama na Edwarda tez bym czekałaWink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nelennie.
Zły wampir



Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław

PostWysłany: Pią 19:50, 08 Maj 2009 Powrót do góry

Zatkało mnie - tylko tyle napiszę.

Jesteś powalająca, świetnie prowadzisz akcje i przytym jak Ty mni zaskakujesz... masz u mnie duuuuuużego "+", wiesz?
Twój styl... świetny? super?
Pomysł (przepraszam za słowo) zaje.bisty

Życzę Venki;D;D;D

Pozrawiam;*

PS oczywiście z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział.!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SWEET ME
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 14:40, 09 Maj 2009 Powrót do góry

Twoje FF bardzo mi się podoba jest takie tajemnicze...
Coraz bardziej mnie Edward wkurza.
Ciekawe z kim będzie czy z Bellą czy z Megan.
No i kiedy będzie ten rozdział?
Czekam tydzień a tu nic...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 14:49, 09 Maj 2009 Powrót do góry

Cytat:
No i kiedy będzie ten rozdział?
Czekam tydzień a tu nic...


Droga SWEET ME, wybacz ale strasznie wkurzają mnie takie komentarze. Illiss napisała, że chciała wstawić rozdział jak najszybciej, ale nie mogła. Poza tym każdy autor ma swoje życie, a nie tylko mus pisania opowiadania. Pospieszanie nic nie da, a sądzę, że to jest dość denerwujące jak każdy komentarz kończy się "wklej jak najszybciej ciąg dalszy". Ja mogę cierpliwie czekać, bo wiem, że się nie zawiodę gdy Illiss wklei kolejną część.

Cytat:
niobe - to, że Cię rozśmieszyłam to chyba dobrze, prawda? W końcu śmiech to zdrowie


Pewnie, że dobrze^^

A powracając do tematu to czekam także z niecierpliwością, ale nie zamierzam robić Ci wyrzutów, że jeszcze nic nie wkleiłaś. A czekając na następny rozdział tak się zastanawiałam (szczególnie na nudnych wykładach), że najlepiej będzie jak połączysz Michała z Meg:D Wilk syty i owca cała ^^
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez niobe dnia Sob 14:50, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
illiss
Człowiek



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:33, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Wrzucam kolejną część, a dokładniej 12/19 tego rozdziału, jestem tak zajęta, że musicie mi wybaczyć to opóźnienie i fakt, że znowu jest to tylko część tego rozdziału, a nie całość...;/ kolejne części postaram się już wrzucać w całości :)

Uwaga!!! Rozdział niebetowany, miałam tylko tyle czsu, żeby przpiesać ten kawałek na kompa i fakt wysłałam go już do Bety, ale muszę zaraz uciekać, a do kompa dorwę się dopiero w niedziele dlatego wrzuciłam ta część, bo była obiecana na koniec zeszłego tygodnia. Jak tylko znajdę czas to wrzucę poprawiony tekst.

I teraz tak, w niedziele raczej uda mi się przepisać na kompa resztę tego rodziału, ale podkreślam, że jest to TYLKO 7/19 i jeśli chcecie to mogę to wrzucić, ale znowu bedzie to raczej kawałek niezbetoway, bo niedzielę też mam calutką zajętą i wskoczę na kompa tlyko na chwilkę, żeby to przpiesać. Druga możliwość, to taka, że ta końcówka pojawi się z kolejnym rodziałem, postaram się aby ukazał się on cały i będzie już zbetowany :) Jak wolicie?

Wybaczcie za moje niezorganizowania, ale mam taki nawał zajęć, że eh... Nieprzeciągając, nic nie piszę, zwłaszcza dlatego, że nie mam czasu :) nic nie tłumaczę, zapraszam do czytania :)
( Tekst poprawiony jedynie w miarę moich możliwości i czasu)


Edit: zbetowane.


5.

Beta: mystery


Patrzyłem jak odchodzi. Czułem jeszcze smak jej ust. Przez cały tydzień miałem wrażenie, że bardzo się zmieniła. Gdy zobaczyłem jej czerwone tęczówki straciłem nadzieję do reszty. Myślałem, że wszystko, co dobre, dawno w niej umarło. Bardzo się myliłem. Dopiero, gdy zostaliśmy sami, znów ujrzałem w niej moją Bellę. Zrozumiałem, że w ten sposób chroniła się przede mną, przed tym, że mnie kocha. Nie mogłem przyznać, że zwątpiłem, uwierzyłem, iż wszystko, co powiedziała lub zrobiła stało się dla mnie jednym, wielkim kłamstwem. Sądziłem, że wykorzystała mnie w bardzo perfidny sposób, a moje uczucie nigdy nie zostało naprawdę odwzajemnione. Jak mogłem być tak głupi? Przecież słyszałem bicie jej serca, to zawsze była moja Bella, gdybym nie zwątpił, dziś bylibyśmy razem. Bolały mnie wszystkie oszczerstwa, jakie wypowiedziała w jej kierunku Megan, i to, że nie mogłem jej przed tym uchronić. Opuściłem pokój, próbując wyobrazić sobie przyszłe życie z Meg. Nie byłem w stanie. Moje serce i dusza należały do Belli. Czy to możliwe, że jako wampir wydawała mi się jeszcze piękniejsza? Westchnąłem głęboko. Straciłem wszystko przez własną głupotę.
- Witaj, Edwardzie – usłyszałem za plecami męski głos.
Obróciłem się szybko, za mną stał… anioł? Tak, byłem już pewny, co prawda tylko raz widziałem istoty jemu podobne, ale nie można ich było pomylić z nikim innym.
- Kim jesteś? – zapytałem zdezorientowany.
- Przecież wiesz, aniołem. – Zaśmiał się cicho.
- Ale czego ode mnie chcesz?
- Rozmowy, jednej, krótkiej rozmowy – wyjawił.
- Dlaczego ja?
Nic nie rozumiałem.
- Bo tylko ty jesteś w stanie mi pomóc, o ile to w ogóle możliwe.
- Więc, hm… dobrze – zgodziłem się.
- Pozwolisz, że ci o sobie opowiem? W ten sposób wszystko zrozumiesz.
Kiwnąłem głową na znak zgody.
- Mam na imię Michał – rozpoczął skrzydlaty. – Moi bracia i siostry od bardzo dawna wyczekiwali mojego nadejścia, ponieważ to ja miałem wybawić ich od zła, które ich niszczyło przez wiele wieków. Wszystko działo się zgodnie z tym, co przewidzieli, w końcu spotkałem Bellę.
- Bellę? Znasz ją? – zdziwiłem się.
Skrzydlaty uśmiechnął się.
- Nie tak dobrze jak bym chciał, ale owszem. Widzisz… Bella była mi przeznaczona.
Zamarłem. Moja Bella miała być z kimś innym? Powinienem się pogodzić z faktem, że nie będziemy razem, ale sama myśl, że może kochać kogoś innego była zbyt bolesna.
- Była? To znaczy, że już nie jest? – łapałem się ostatniej deski ratunku.
- Wysłuchaj wszystkiego po kolei. Zadaniem Belli było mordowanie moich współbraci. Gdy się spotkaliśmy, jej serce miało zabić dla mnie. Tak się nie stało, ponieważ spotkała wcześniej ciebie. To ty obudziłeś w niej miłość, dlatego nigdy już nie stanie się jedną z nas. Nie pokocha mnie.
- A ty ją…?
- Tak, kocham ją, równie mocno jak ty.
- Więc gdyby mnie nie spotkała, byłaby teraz szczęśliwa?
- Nie wiem, Edwardzie, być może.
Wstrzymałem na moment oddech.
- Michale, czy jest jakiś sposób, aby o mnie zapomniała?
Anioł pokręcił przecząco głową.
- Więc, po co mi to wszystko mówisz? – jęknąłem.
- Edwardzie, jej czas się kończy. Dzięki tobie otrzyma szansę, ale musi zapłacić za wszystko, co zrobiła, będzie cierpieć, bardzo mocno. Nie wolno ci jej ratować, musi ponieść karę.
- Mam pozwolić jej umrzeć?! – krzyknąłem.
- Tak – potwierdził Michał.
- Ja…nie mogę. Dlaczego? – łkałem. – Nie potrafię.
- Od ciebie zależy jej los, jeśli teraz nie pozwolisz jej odejść, to będzie cierpieć całą wieczność.
- Kiedy to się stanie? – szepnąłem, zakrywając dłońmi twarz.
- Szybciej niż myślisz – powiedział i zniknął.
Czekałem. Sam nie wiem na co, chyba na cud, który nie miał nadejść.
- Edwardzie! – usłyszałem krzyk Alice.
Uderzyły mnie jej przerażone myśli, wizja. Widziałem wewnątrz głowy mojej siostry śmierć Belli, słyszałem jej krzyki, gdy umierała w płomieniach, to miało stać się już za chwilę.
- Edwardzie! Szybko! Jeszcze zdążymy!- wrzeszczała Alice.
Rzuciłem się do biegu, musiałem ją zobaczyć, ten ostatni raz, ale nie mogłem nic zrobić. Moja rodzina została w tyle. Jeszcze nigdy nie biegłem tak szybko.


Opuściłam zamek z stosunkowo wolnym tempie. Bez pośpiechu przedzierałam się gęstwinami puszczy, do której właśnie dotarłam. Nabrałam powietrza, poczułam wampirzy zapach. Megan. Znajdowała się w pobliżu. Nie miałam zamiaru wdawać się z nią w jakiekolwiek spory czy rozmowy, choć może dobrze by było uświadomić jej, że mnie i Edwarda już nic nie łączy, prawie nic… W końcu była jego żoną i kochała go, walczyła o niego, rozumiałam to. Gdybym była na jej miejscu prawdopodobnie zachowywałabym się podobnie. Chwilę później znalazłam się na polanie. Tam z uśmiechem na twarzy czekała już na mnie Megan. Patrzyłam na nią w ciszy. W końcu się odezwała.
- Nie dajesz mi wyboru, Bello. Edward jest mój, zawsze będzie, muszę zadbać o nasze małżeństwo, nie pozwolę go sobie nikomu odebrać, zwłaszcza tobie. Ty już się dla niego nie liczysz.
Byłam zaskoczona jej słowami, wampirzyca zachowywała się jakby była w jakimś amoku. Ja również bym walczyła o Edwarda, gdybym była w jej sytuacji, ale najważniejsze było dla mnie zawsze jego szczęście. Jeśli pokochałby kogoś innego, to pozwoliłabym mu odejść, jego uczucia liczyły się dla mnie bardziej, niż moje własne.
- Megan, nie rozumiem, o co ci chodzi. Mnie i Edwarda kiedyś wiele łączyło, musieliśmy sobie wszystko wyjaśnić, szanuję to, że jesteście razem, dlatego odejdę.
Kobieta zaśmiała się kpiąco.
- Bello, nie bądź żałosna. Kiedyś wrócisz. Prędzej czy później będziesz chciała mi go odebrać. Tak bardzo cię nienawidzę. Odkąd się pojawiłaś Edward bardzo się zmienił, już nie jest tak, jak dawniej, nie pozwolę, by było jeszcze gorzej.
Wampirzyca nie ukrywała dłużej targających nią emocji. Widziałam jej furie i wściekłość. Zaczęła się zastanawiać czy ona czasem nie zwariowała.
- I co zrobisz? –uśmiechnęłam się.
Nie zdawałam się sprawy, do czego to wszystko zmierza.
- Zaraz się dowiesz – wysyczała Meg przez zaciśnięte usta.
Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Dookoła mnie wybuchł ogień. To była pułapka. Zanim zdałam sobie sprawę z tego, co się dzieje, poczułam ogarniający mnie ból. Niszczycielskie płomienie oplatały moje kończyny. Z mojego gardła wydarł się straszny dźwięk, będący mieszaniną szaleńczego cierpienia i wszechogarniającego bólu. Moja pasja zdawała się nie mieć końca. Przestałam racjonalnie myśleć, liczyła się już tylko udręka, która ogarnęła wszystkie moje komórki, każdy, najmniejszy skrawek mojego ciała. Marzyłam o końcu tej agonii, lekiem mogła być jedynie śmierć. Ostatkiem świadomości zarejstrowałam znajomą postać, która stojąc naprzeciwko, wpatrywała się we mnie. Edward. Dlaczego nic nie robił? Dlaczego nie starał się mi pomóc? Jak mógł bezczynnie patrzeć na mój koniec i nie reagować? Moje ciało rozsypywało się na drobne części. Z gardła wydobył się ostatni, cichy jęk, a potem poczułam ulgę…



Ogień dogasał, bezmyślnie wpatrywałem się w popiół. W to, co zostało z mojej Belli… Dlaczego jej nie pomogłem? Dlaczego nic nie zrobiłem, gdy mnie wołała?! Na ramieniu poczułem czyjś dotyk, odskoczyłem z jękiem niczym zranione zwierze.
- Nigdy więcej mnie nie odtykaj – wyszeptałem słabym głosem.
Nie miałem siły żyć.
- Edwardzie, przecież ja… - jąkała się Megan. – Ja to zrobiłam dla ciebie, dla nas…
Spojrzałem na nią z bólem i odrazą.
- Dla mnie?! – krzyknąłem – Dla mnie zabiłaś kobietę, którą kochałem?! Którą wciąż kocham! Tylko ona się dla mnie liczyła, tylko ona coś znaczyła. A ty mi ją zabrałaś… Jak mogłaś?
- Moja córka… - W głosie Esme brzmiała desperacja, poddała się wściekłości. – Straciłam niedawno syna, a teraz ty zamordowałaś moją córkę?!
- Odejdź Megan, bo cię zabiję, nie mogę a ciebie patrzeć, brzydzę się tobą – wysyczałem.
- Edwardzie, ja… - Podeszła do mnie i dotknęła mojej twarzy.
Nie mogłem tego znieść, warknąłem rozwścieczony i odepchnąłem ją.
- To koniec, nie potrafię już z tobą być, nie chcę, nie po tym, co zrobiłaś. Zniszczyłaś wszystkie ciepłe uczucia, jakie kiedykolwiek między nami były.
- Wybacz mi – szepnęła i uciekła.
Zrozpaczony patrzyłem na moją rodzinę. Straciłem Bellę już po raz drugi, jak miałem teraz żyć? Pragnąłem śmierci, chciałem postąpić tak, jak Emmett, w tej chwili doskonale rozumiałem, co czuł.
- Nie zrobisz tego, Edwardzie – usłyszałem głos Alice. – Obiecałeś jej kiedyś, że nie popełnisz tego błędu.
- Nie możesz, Edwardzie – łkała Esme. - Straciliśmy Emmetta, Bellę, Megan i Rosalie, błagam cię, nie zniosę już więcej.
Podszedłem do niej i objąłem.
- Nie bój się, Esme, będę przy was – obiecałem.
Jak mógłbym targnąć się na swoje życie w tej chwili, byłbym skończonym egoistą, moja rodzina cierpiała równie mocno, jak ja, nie mogłem sprawić im więcej bólu. Została nas już tylko piątka.
- Będziemy dalej żyć, dla Belli, zbyt dużo ofiarowała abyśmy mogli to teraz zniszczyć – powiedziała Alice z mocą w głosie.
Wierzyłem w to równie mocno jak ona, choć to wszystko było dla mnie takie trudne. Gdzie jesteś Bello, gdy tak bardzo cię potrzebuję?




Yo ho!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez illiss dnia Śro 15:26, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
niobe
Zły wampir



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 96 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:45, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Kobieto, chcesz mnie zabić.
To było nieprawdopodobne. Boskie. Cudne. Nieprzewidywalne. I cholernie smutne. Miałam sie uczć hiszpańskiego, a teraz będę cały wieczór rozpamiętywać ten rozdział. Megan okazała się milion razy gorsza niż myślałam. Mam nadzieję, że wrzucisz ją za karę do piekła. A Edward? Przez chwilę miałam nadzieje, że rzuci się za Bellą. Ale widocznie szykujesz mu jakieś inne zadanie. Nigdy się nie spodziewałam, że to ff okaże sie aż tak dobre, a naprawde dużo się po nim spodziewałam. Składam głębokie ukłony. I jestem naprawdę pełna podziwu. Już nawet nie chce zgadywać jak wszystko się skończy. Bo na pewno czymś nas zaskoczysz. Już nawet straciłam nadzieję, że Bella będzie z Edwardem. Może się z tym pogodzę :P Ale nie obiecuję
Błędy trochę sie rzucały w oczy, ale głównie jakieś literówki. Co do kolejnych części to jak najszybciej! Błagam nie trzymaj w niepewności


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NaNo__lAdy_bY_...
Człowiek



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:52, 13 Maj 2009 Powrót do góry

OMG!
Wiedziałam, że Megan to zdzira! Zszokowałaś mnie, WoW, to było coś.

'Spojrzałem na nią z bóle i odrazą. '
bólem

'Ostatkiem świadomości zarejstrowałam znajomą postać...'
zarejestrowałam

Wbiło mnie w fotel. Teraz jestem pewna, że naprawde masz talent. Świetnie opisane, doskonałe dialogi, tylko te 2 błędy znalazłam. :D
Warto było czeakć.
Oczywiście Ave Vena!

N.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NaNo__lAdy_bY_... dnia Czw 9:21, 14 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
xxkasia29xx
Wilkołak



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 20:01, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Postaram się aby ten komentarz był przemyślany i konstruktywny, ale po takim rozdziale są na to marne szanse...
Ta część jest po prostu Bo$ka, dużo w niej uczuć, myśli - ale są też dialogi, to dobrze. Czyta sie ją łatwo i szybko. Wink Choć pewnych kwestii nie potrafię zrozumieć:
Nie mogę uwierzyć w to, że uśmierciłaś Bellę... Dlaczego ? Mam nadzieje, ze jakoś zmartwychwstanie, bo szkoda mi Edzia... No właśnie jego zachowanie też sie diametralnie zmieniło. Na początku mówi Megan, ze jej nie zostawi, bo w końcu jest jego żoną, a potem po prostu mówi, ze jej nie chce. Rozumiem, ze zabiła jego ukochaną wiec się wściekł... ale nie nadążam za nim. Wink
Nie do końca pasuje mi to ostatnie zdanie. Myślę, że powiedział to trochę za wcześnie, w końcu Bella zginął kilka minut wcześniej.
Moja siostra po przeczytaniu tego zdania odpowiedziała Edowi: "Jest kilka metrów przed Tobą - w ognisku" Bezduszna istota z tej mojej sis Wink
Zastanawia mnie zachowanie Michała, wiedział, ze Bella zginie ale nic sobie z tego nie robił, choć ja kocha. Ja myślę, ze ona jednak wróci do życia :)
Rozpisałam sie troszke Wink Ogólnie rozdział mi się podobał - i to bardzo
Czekam na kolejną część, więc wstaw ją jak najszybciej to możliwe Wink
Pozdrawiam
Kasia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Śro 21:26, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Oczywiście, że Bella wróci, przecież ten ff jeszcze nie zmierza do końca, taka śmierć, gdyby była ostateczna, miałaby sens, właśnie na końcu opowiadania, wszak Bella jest bezsprzecznie główną bohaterką.
Swoją drogą jestem ciekawa, jak ją wskrzesisz. Może teraz dla odmiany będzie zwykłym, słabym człowiekiem... nie czekaj, człowiekiem już była. Nie mam pojęcia, kim ona teraz może się stać. Wbiłaś mnie w łóżko (nie w fotel, bo sobie siedzę już w łóżeczku)! Twisted Evil

Co do zachowania Eda, dla mnie w ogóle nie jest dziwne. Ed chciał poświęcić swoją jedyną i prawdziwą miłość, bo czuł się zobowiązany wobec Meg, a że kanoniczny Ed jest ze wrzech miar honorowy i jawi sie jako gentelmen, postanowił zostać z żoną. To, że zmienił radykalnie zdanie w obliczu śmierci ukochanej, zupełnie mnie nie dziwi, chyba przestałabym czytać opowiadanie (no offence illis- jesteś wspaniała i akceptuję całkowicie bieg wydarzeń w Twoim ff :) ). Meg to ohydna żmija, która na siłę chce do siebie kogoś przywiązać, a to się nigdy nie udaje i zawsze źle się kończy.

Akcja jest poprowadzona zgrabnie, przyjemnie spędziłam dzisiejszy wieczór. Dziś prawie wszystkie autorki moich ulubionych opowiadń zamieściły nowe części. :)

Niech moc twórcza będzie z Tobą. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
_meella_^^
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Buk / Poznań

PostWysłany: Śro 21:33, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Śledze ten temat od dłuższego czasu, ale chyba go jeszcze nie komentowałam. Jednak po TYM co teraz przeczytałam muszę coś napisać.

Jesli chodzi o ogólny zarys opowiadania to... przyznam się bez bicia, że na początku nie było ono zachwycające, ale potem, gdy wkradło się 'Love E & B' nie mogłam odejść od kompa.! xD^
Ogólnie fajnie to wszystko wymyślone, nie dzieje się to tak jednostajnie, że są wamipry i koniec. Raz są wamiprami i demonami, następnie ludźmi, a potem wracają do pierwotnej postaci i dzieje się bum bum, magiaaa, tak oto zostają wampiry i jakiś janioł. Jednym słowem: Wowo.!

Jeśli chodzi o new rozdział to pytam się: Dlaczego? Ale jak? Co teraz? Uśmiercić Bellę? Głupia Meg!!
Mam nadzieję, że ona jednak nie umrze, będzie jakieś czary mary Wink lub żeby było fair to uśmierć tez Megan, OoO, albo Edzia. ;D Nie, ja już sama nie wiem co piszę, myśle i w ogóle.
Mam nadzieję, iż ta śmierć Bells to będzie jakiś 'haczyk'.

...życzę BiG Vena Wink:* Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
majetta
Człowiek



Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Zielony Tarchomin :)

PostWysłany: Śro 21:52, 13 Maj 2009 Powrót do góry

Nie sądziłam, że ta Megan to takie ziółko!!
Nie wiem czemu ale po przeczytaniu nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie...''dobrze m tak!''. Tyle czasu się wahał i nie wiedział co ma zrobić, to jego żonka się tym zajęła. Najbardziej mi żal Alice i Esme :( One niczemu winne i tyle wycierpią.
Więc Megan została ''wygnana'' z grona Cullenów. Coś czuję, że wróci w odpowiednim momencie, żeby się zemścić! Można wydedukować, że śmierć Belli ma głębsze znaczenie i nie zniknie na dobre :) Może spotka anioła, który jej wyjaśni czemu Edward nie rzucił się jej na pomoc.

Cóż tyle pytań i tyle czekania na odpowiedzi! ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
angie1985
Wilkołak



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:51, 14 Maj 2009 Powrót do góry

OMG.....
Tyle jestem w stanie powiedzieć po przeczytaniu ... nie moge uwierzyć że wcześniej mnienie było ....SZOK......
Wsaniała wciągająca łabuła niezwyke przemyśllana i dopracowana.
Bella jako potężna istota fenomenalna, ktoś w końcu był piękniejszy od Rose...
Edward nie wiem sama.... to po prostu...Edward, tylko jak przeczytałam o Megan to go znieniawidziłam...Dupek
Wstawka w przeszłości wzruszająca i piękna....
Teraz po śmierci Belli nie mam pojęcia co dalej, mam nadzieję żę jakoś wróci...
Czekam na kolejny rozdział z wypiekami na twarzy....:)
Pisz dziewczyno pisz bo to jest rewelacyjne....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 10:02, 14 Maj 2009 Powrót do góry

Ja przyłączam się do przemówczyń - OMG!!!!
Jak zwykle wcisnęło mniew fotel! Nie takiego obrotu sprawy się spodziewałam, ale mając świadomość twojej pomysłowości moża był się spodziewać totalnego zaskoczenia - które przychodzi Ci tak łatwo, tak płynnie że tylko pozazdrościć!
Totalne zaskoczenie śmiercią Belli, mam nadzieję że masz jakiś boski plan na to aby ją spowrotem sprowadzić do świata "żywych" :) A Edwarda mh, staram się go zrozumieć, niby to chciał być honorowy i być z Megan ale chyba jego uczucie miłości do Belli wzięło górę i wkońcu rozstał się z nią, tylko dlaczego nie potrafił wyczytać tego w jej myślach, tego co zrobiła Belli ?!
Czekam na kolejny rozdział, obojętnie jak go wstawisz - czy w kawałku czy w całości byle był jak najszybciej :) Czasu lub klona, który mógły za Ciebie robisz wszystkie inne rzeczy a Ty mogłabyś pisać dla nas ten ff :)
REWELACJA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Prudence
Wilkołak



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta

PostWysłany: Czw 12:30, 14 Maj 2009 Powrót do góry

naszła mnie myśl, że Bella zmartwychwstanie dzięki mocy swojego ojca, bo to tak nie może się zakończyć!!!!!!! I wtedy Bella się nawróci:D:D
Zszokował mnie ten rozdział, nie spodziewałam się takiej "pospolitej" i zwyklej smierci..
W sumie wiele członków rodziny Cullenów juz się pozbyłaś, więc naprawdę mam nadzieje że Bella się reaktywuje..
Czyta sie jednym tchem, świetna akcja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LaFleur
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Oahu

PostWysłany: Czw 13:05, 14 Maj 2009 Powrót do góry

Ja tam się Megan nie dziwię. Dziewczyny, pomyślcie. Macie takiego Edwarda za męża i zjawia się taka pokraka xD Zabiłabym ją szybciej;D

A tak na serio, to domyślałam się, że tak się skończy. Meg miała coś takiego w sobie;D Edward też postąpił słusznie. Nie mogłabym być z facetem, który zabił moją miłość.

Niepokoi mnie tylko sprawa pewnego, moim zdaniem, wskrzeszenia Belli jakimś tam sposobem. Mam nadzieję, że będzie na swój sposób spektakularne. Tylko dobrze radzę, nie zrób z tego takiej telenoweli. Zabijają się, wskrzeszają w innym życiu, przenoszą w czasie... Trochę dużo tego. Ale i tak jest to jedno z moich ulubionych ff, a czytałam większość na tym forum.

Tylko mam pytanie. O co do cholery chodzi z tymi elfami?;D Bo domyślam się, że, mimo mojego wyboru kogoś pokroju Jacka Sparrowa wygrały elfy;D

Namaste.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vivienne Grace
Człowiek



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:51, 14 Maj 2009 Powrót do góry

Wdech, wydech.....
Będę kolejną osobą, która napisze-OMG!!
Wiedziałam, że ten rozdział będzie przełomowy, ale mimo to nie spodziewałam się, że aż tak.
Megan naprawde starałam się zrozumieć. Do poprzedniego rozdziału nawet mi się to udawało. No, ale bez przesady, po tym jak zabiła Belle to już nie widzę dla niej żadnego wytłumaczenia. Jest wredną bitch i tyle!
Bella...no cóż. Była i już jej nie ma. Z jednej strony wydaje się logiczne, że jako głowna bohaterka wróci do świata żywych. A z drugiej, pierwsza wydaje się z kolei za logiczna. Zresztą to by było zbyt przewidywalne, gdyby wróciła. I przez jestem bardzo zdezorientowana. Bo ja właściwie sama nie wiem czego oczekuję. Żeby ożyła nie chcę, ale gdyby nie ożyła, byłoby jeszcze gorzej. Nie wiem jaki wpływ jej śmierć ma na dalszą część, ale narazie odnoszę wrażenie, że potoczyłaśto zbyt szybko. Myśle, że jeśli chciałaś ją uśmiercić to lepiej byłoby zrobić to później. Nie mówię, że na sam koniec. To byłoby zbyt oklepane. Ale poprostu ten moment jakoś mi do tego nie pasuje. Być może w dalszych rozdziałach dowiem się dlaczego :)


Edwarda jak najbardziej rozumiem. Wcześniej miałam do niego pretensje, ale teraz uważam, że jego reakcje są normalne. Oczywiście mam zastrzeżenia do tego, że nie uratował Belli, ale... widocznie tak musiało być.
Coraz bardziej nie podoba mi się Michał. Myślałam, że bedzie postacią pozytywną, ale jak narazie tak tego nie odbieram. W tej jego rozmowie z Edwardem wyczywam jakiś podstęp. Być może mam zbyt bujną wyobraźnię :D ale nie jestem przekonana co do jego szczerości.
Myślę, że lepiej będzie jeśli ten dalszy fragment wrzucisz już z nowym rozdziałem. Będziemy dłużej czekać, ale za to i na więcej :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anabells
Zły wampir



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd

PostWysłany: Czw 15:54, 14 Maj 2009 Powrót do góry

Chyba wolę końcówkę z następnym rozdziałem. Pewnie zostawiłabyś nas w jakimś najmniej odpowiednim momencie.
Sama nie wiem, co mysleć o śmierci Belli. Na pewno pomogła mi myśl, że nie będzie cierpiała wiecznie.
Nareszcie Ed zostawił Meg! Zastanawiam się, czy gdyby zrobił to wcześniej, Bella nadal by "żyła". Pewnie i tak Meg by sie zemściła za odejście Eda...
Ciekawa jestem, co będzie się działo w następnych rozdziłach i jak to wszystko się skończy...
Standardowo - WENA!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin