FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Seth - Cynamonowy Wiatr [Z] [epilog +16] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Kithira
Wilkołak



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Any Other World

PostWysłany: Nie 0:19, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Twoja miniaturka jest ujmująca. Świetnie przedstawiłaś uczucia bohaterów, a nie każdemu się to udaje :) Zaskoczyłaś mnie, tak miło oderwać się od wszystkich ff na temat B&E. Dzięki Tobie Seth zyskał jeszcze bardziej w moich oczach :) Po sadze był on tylko miłym dodatkiem trzecioplanowym, teraz ewidentnie nim już nie jest :) Jeszcze raz gratuluję talentu i na pewno Twoje opowiadanie znajdzie się w moim pudełeczku z ulubionymi tekstami :) Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AngelsDream
Dobry wampir



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 1:51, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Rudaa napisał:
Pierwsze akapity mnie przeraziły ze względu na kilka błędów, ale im dalej tym lepiej. Natomiast epilog mnie rozbroił. Już dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Cieszę się, że ff nie ograniczają się tylko do BE, a o Sethie zawsze chętnie poczytam!
Z każdy zdaniem było lepiej jakbyś rozwijała skrzydła w miarę pisania.
Szkoda, że to już koniec. Mam ochotę błagać o więcej ^^


Stanowczo pierwsze akapity nie są idealne. Wiem o tym, ale nie chcę już w nie ingerować. Ważne, że potem udało mi się drgnąć w odpowiednią stronę. Dać coś więcej z siebie niż tylko pomysł. Przynajmniej tak starałam się zrobić. O Sethcie napisałam inną miniaturkę - jednak tak skrajnie odbiega od kanonu, że zastanawiam się, czy ją gdziekolwiek publikować.

Kithira napisał:
Twoja miniaturka jest ujmująca. Świetnie przedstawiłaś uczucia bohaterów, a nie każdemu się to udaje :) Zaskoczyłaś mnie, tak miło oderwać się od wszystkich ff na temat B&E. Dzięki Tobie Seth zyskał jeszcze bardziej w moich oczach :) Po sadze był on tylko miłym dodatkiem trzecioplanowym, teraz ewidentnie nim już nie jest :) Jeszcze raz gratuluję talentu i na pewno Twoje opowiadanie znajdzie się w moim pudełeczku z ulubionymi tekstami :) Pozdrawiam :)


Dziękuję za słowa uznania. Wiele dla mnie znaczą. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć kolejne teksty i będą one jeszcze lepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tosiaf
Wilkołak



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Nie 2:50, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Powiem krótko... To jest piękne.
Nie dam rady napisać nic konstruktywnego. Emocje aż kipią w tym tekście. Pięknie dobierasz słowa, opisujesz uczucia... Jestem pod wielkim wrażeniem Uwaga
I ten epilog - powala na kolana. Wszystko jest takie lekkie, delikatne, niewinne, ale jednocześnie pobudza wyobraźnię.
Setha zawsze darzyłam sympatią, ale po przeczytaniu Twojego Cudeńka polubiłam go jeszcze bardziej - trochę z innej bardziej dojrzałej strony.
Chylę czoła i czekam na kolejny Twój tekst.

Ps. Seth - Cynamonowy Wiatr już jest w mojej biblioteczce i na pewno będę do niego wracać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yeah
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 8:08, 22 Mar 2009 Powrót do góry

Naprawdę świetnie to napisałaś. Widać, że miałaś pomysł.
Podoba mi się twój styl pisania. Pięknie wszystko opisałaś.
Czekam. Może napiszesz coś jeszcze? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alice1026
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: J-l

PostWysłany: Czw 22:55, 26 Mar 2009 Powrót do góry

Kochana Pani Żaneto (mogę tak?) :)
Sądzę, że masz talencioch i twoje małe 'dziecko' jest tego najlepszym dowodem.
Tekst ślicznie napisany. Momentami coś mi zgrzytało, ale efekt ogólny zaciera wszelkie wady.
Wydaje mi się, że osiągnęłaś najważniejsze - zbudowałaś w czytelniku (przynajmniej we mnie) czystą, gigantyczną, niebiańską sympatię do tego (jakże niedocenianego) wilczka. Mam ochotę się chłopakiem momentami zaopiekować, kurczę nawet go przytulić.
Nigdy jakoś nie zwracałam większej uwagi na Setha. Droga autorko właśnie stworzyłaś w mojej głowie taką oddzielną szufladkę i wypełniłaś ją obrazkami o fajnym, miłym, mądrym chłopaku. Wink
Dzięki wielkie.


P.S. Życzę wilczego wena. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Czw 22:45, 23 Kwi 2009 Powrót do góry

Angels, ty Zua Kobieto [tm]! Zaczęłam sobie czytać niewinnie i ani się obejrzałam, jak nie mogłam się oderwać. Czarownico! Podstępna wiedźmo! Ty... Ty... *szuka stosownego epitetu* Tyyyy... *nie znajduje* TYYYY!!!

Niestety, czytałam z pierwszego posta, zamiast od razu ściągnąć pedeefka, więc zauważyłam sporo byków. Nie przyklejam się do nich jednak, bo wierzę, że w pliku już zostały poprawione. Tak wnioskuję, bo musiałam sobie ściągnąć plik, żeby przeczytać epilog.

Najpierw się nieco poprzyp... khm, poczepiam. Momentami było zbyt lukrowo, wręcz fluffiasto. Szczególnie sytuacja z matką. Córka na nią nawrzeszczała, ta się ocknęła i zaczęła córcię nazywać "malutką". Hmm.
Z innych drobiazgów - w momencie, jak Jenn widzi przemieniającego się Setha, brakuje mi prawdziwego szoku i niedowierzania.
Na koniec czepliwości dodam, że momentami tęskniłam za opisem świata zewnętrznego. Ale wybaczam ci.
Ach, i jeszcze jedna techniczna rzecz. Szkoda, że nie rozdzieliłaś jakoś rodzajami czcionek albo choćby kolorami (choć tego się raczej nie stosuje, ale tutaj chyba trzeba by było) kolejnych akapitów. Z początku trudno mi było się połapać co, kto, kiedy mówi. Potem się przyzwyczaiłam, ale mimo wszystko... można by to zrobić. Dla czystej przyjemności odbiorcy, radości czytania i ulgi dla oczu. Wink

To teraz już poleci kisiel.

Dobrze mi się to czytało. Także dlatego, że bohaterem jest Seth. Nie Edward *zakopuje swoje wypociny w głębokim dole - nigdy tego nikomu nie pokażę* . Nie Bella, na litość boską! Nie Jacob, chociaż akurat przeciwko niemu nie mam nic. Chodzi o to, że nie jest to jedna z najważniejszych postaci sagi. Rzadkość.

Ujęło mnie, jak Seth widzi swoją relację z Esme. Przyjaźń, ale z nutą macierzyństwa. I jego trzeźwe spojrzenie na wampiry jako takie. To było coś ciekawego. I, to już drobiazg, ale spodobało mi się, że napisałaś, że krwiopijcy wydzielają słodkawy, trupi zapach. Nie wiem, jak pachnie trup i nie chcę wiedzieć. Ale tym jednym słówkiem ("trupi") pokazałaś, że ich woń może być naprawdę nieprzyjemna. Steph-Bella się nim zachwycała. Wrażliwy nos wilkołaka nie da rady. Ale Seth jest ponad to. Są ważniejsze rzeczy niż sprawy, na które nie masz wpływu.

Poza tym interesujący pomysł na sam tekst. Niby w sumie love story, niby to cholerne wpojenie (Szmeyer... nie pal więcej, ja cię proszę...), ale z drugiej strony... Kiedy Jenn wtula się w sierść Setha i wdycha jego zapach (z pewnością psi, ale ja np. lubię to, jak mój pies "pachnie", daje mi to poczucie bezpieczeństwa, nie wiem, czemu), to nie mogłam odmówić temu tekstowi uroku.

Ach, i jeszcze jedno. Żeby cię już zakiślować na amen - zamieniłam się w budyń waniliowy i spłynęłam z fotelika przy epilogu. PIĘKNIE TO OPISAŁAŚ! Na tym forum jeszcze się z takim opisem sceny miłosnej nie spotkałam i mam ochotę niektórych tutaj przysłać, by się dowiedzieli, co naprawdę potrafi wywołać motylki w brzuchu. Ładne opisy uczuć, więcej wnętrza niż zewnętrza, żadnej ginekologii czy dosłowności. SPORO miejsca dla wyobraźni. Mniam mniam. Z klasą to było. I moim skromnym zdaniem bardzo pasują ostatnie, proste słowa Setha opisujące ich związek. Nazywa rzeczy po imieniu, nie chrzani o poezji, mówi, że uprawiali seks i się przy tym śmiali. Ale to bardzo, bardzo mi pasuje.

Angels, jesteś niesamowita. Oby twój wen rósł w siłę!
Pozdrawiam,
jędza thin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Renesmee_
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 16:49, 28 Maj 2009 Powrót do góry

Muszę przyznać, że z początku niezbyt podobał mi się pomysł na ff, gdzie główną postacią jest Seth. Ale moje uprzedzenia okazały się bezpodstawne, bo przeczytałam całość i się zakochałam. Masz wielki talent do pisania.
Powiem tylko, że nie za bardzo podobało mi się to ciągłe zmienianie osoby opowiadającej, bo z początku trochę mi się przez to mieszało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AngelsDream
Dobry wampir



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:08, 01 Cze 2009 Powrót do góry

Korzystając z okazji, że pojawił się jakiś czas temu komentarz, chciałabym napisać parę słów.

Zdaję sobie sprawę, że ten tekst ma wiele braków - szczególnie na początku. Jest to mój pierwszy ff do czegokolwiek i zarazem pierwszy dłuższy, rozplanowany i skończony tekst. Kiedy czytałam Zmierzch, brakowało mi rozwinięcia postaci Setha. Meyer wspomniała o nim kilka razy, a potem jakby zapomniała o tym wątku. Nie podobało mi się to - szczególnie, że w sadze był to jedyny wilkołak sensownie podchodzący do wampirów. Postanowiłam wykorzystać ten wątek. Kolejną dość istotną sprawą jest wpojenie - tutaj jeszcze mocno podporządkowane kanonicznemu opisowi, ale jednak odbiegające od poddaństwa i niewolnictwa: bardziej nakierowane na głębokie zakochanie. A najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że najpierw miałam pomysł na epilog, a gdy zaczęłam pisać, wyszło zupełnie inaczej. Z korzyścią dla Cynamonowego jak widać. Pozdrawiam i zachęcam do lektury Nienasycenia i moich miniaturek. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pernix
Moderator



Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 208 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera

PostWysłany: Pią 18:50, 17 Lip 2009 Powrót do góry

Angels, dlaczego mi tyle zaszło, zanim przeczytałam Cynamonowy wiatr?
Dlaczego nie zmusiłaś mnie, bym siadła i przeczytała? Jestem za leniwa, ale jeśli ktoś mnie przydusi, to potrafię być pokorna. :p
Po tym, jak skończyło się Nienasycenie i chwilowo nie mam, co czytać. Od razu dodam Twego autorstwa postanowiłam zasiąść do lektury.
Wygodnie ściągnęłam sobie pdfa (już dawno) i dziś coś mnie oświeciło, czytałam bez przerwy.
Nie muszę pisać, że czuję się oczarowana. Ty zawsze czarujesz słowem.
Moja miłość do Setha wzrosła jeszcze bardziej, nie wiedziałam, że to możliwe.
Postać Jenn też jest frapująca. Jedyne, co mogę zarzucić, poza kilkoma uchybieniami natury interpunkcyjnej (tak, wypatrzyłam ich kilka w tekście :p i jeden błąd natury ortograficznej-brak "ogonka"), to krótkość tekstu! Wszystko ładnie płynęło, czarowało, wzruszało, powodowało wykwit uśmiechu na twarzy, aż tu trach, koniec! ^^
Tak sobie myślę, że może w ramach oddechu po mrocznym i krwawym Nienasyceniu, i w przerwach pisanie jego kontynuacji, napisałabyś drugą część Setha! :) Wiem, marzenia ściętej głowy!
W każdym razie podobało się i to bardzo! :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iga_s
Wilkołak



Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:56, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Droga AngelsDream (i wszyscy inni), nie przeraź się długością tego komentarza, ale tak mi jakoś wyszło. I tak musiałam się powstrzymywać, żeby nie napisać czegoś więcej. :D
Zabierałam się do napisania tego komentarza od kilku dni, zastanawiając się, czy w ogóle to zrobić. Mogłam pójść na łatwiznę i tylko pochwalić post, ale w końcu uznałam, że należy Ci się porządny komentarz, a nie jakieś krótkie zdanie z wyjaśnieniem pochwały. Chociaż post też pochwalę. :D
Szczerze mówić, po „Cynamonowy wiatr” sięgnęłam dopiero po lekturze „Atera”, o czym zresztą już wspomniałam w komentarzu pod tamtym tekstem. Widziałam to opowiadanie już wcześniej, ale jakoś omijałam je szerokim łukiem. Dlaczego? Z powodu jednego słowa w tytule – „Seth”. Na początku jakoś nie interesowały mnie postacie „drugoplanowe” (chyba tak mogę nazwać bohaterów, którym pani Meyer nie poświęciła zbyt wiele uwagi) ani tym bardziej opowiadania o nich, ale teraz, kiedy „euforia” po przeczytaniu książek minęła, a wampirów mam już trochę, delikatnie mówiąc, dość, to z przyjemnością czytam sobie inne historie, zwłaszcza o wilkołakach (a tak na marginesie, to w moim odczuciu niektóre z nich, w tym również Twoja, są napisane znacznie lepiej niż cała seria książek pani Meyer).
Okej, ale do rzeczy, do rzeczy, bo jak zwykle za bardzo się rozpisuję. „CW” bardzo mi się spodobał (jak to banalnie brzmi :D). Chociaż mam już powyżej uszu narracji pierwszoosobowej, to tutaj wcale mi to tak nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Bardzo pięknie opisałaś uczucia zarówno Setha, jak i Jenn. Najpierw ich spotkanie. Zwykła ulica, zwykli ludzie, a tu bach! Niespodziewanie na chłopaka spadło wpojenie – „wyrok i błogosławieństwo”. Jenn zachowała się bardzo… ostrożnie i naturalnie. Zauważyła, że coś jest nie tak, więc uciekła, chociaż tak właściwie chciała zostać. Ale oczywiście Seth nie mógł pozwolić jej odejść, więc podążył za nią za jej „zapachem z delikatną nutką cynamonu” (strasznie mi się spodobał ten fragment, sama nie wiem czemu :D, może dlatego, że sama lubię zapach cynamonu, ale mniejsza z tym; to zdanie wyjaśniło mi też wreszcie tytuł). No i nasi bohaterowie się poznali, a potem rozstali, ale oczywiście nie na zawsze. Seth zachował się nieco dziwnie, udając się po poradę do Esme zamiast do kogoś bliższego, ale niekiedy obca (chociaż tak właściwie Esme nie była dla niego tak całkiem obca, a nawet powiedziała mu, że traktuje go jak syna, więc to może tłumaczyć to jego zachowanie) osoba pomoże nam bardziej niż własna matka. Później nastąpiło niespodziewane spotkanie w lesie. Przy ich rozmowie i prostych żartach cały czas delikatnie się uśmiechałam. A potem były listy z cytatami. Cytaty wspaniałe, sam pomysł z listami – jeszcze wspanialszy. Idealny sposób na podbicie kobiecego serca. :) A następnie wszystko się pokomplikowało i dobrze, bo nie lubię, jak wszystko od razu jest pięknie i cudownie. Wybuch Setha, strach Jenn, jej kłótnia z matką, załamanie chłopaka. Ale na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. Mogłabym jeszcze tak pisać i pisać, bo jest wiele, wiele rzeczy, o których chcę powiedzieć, ale ten post zrobiłby się niebezpiecznie długi (chociaż chyba taki już jest :D).
Jeszcze słówko o epilogu – rzadko kiedy natrafiam na sceny intymne, które by mnie nie zniesmaczały. W ogóle staram się je omijać, ale coś czułam, że w przypadku Twojego tekstu nie powinnam tego zrobić. I nie myliłam się. Jedno słowo, a właściwie dwa – cudowny tekst.
Dobra, posłodziłam, wychwaliłam pod niebiosa, ale inaczej po prostu nie mogłam. Takie są moje odczucia. Wiadomość przybrała rozmiary większe od rozdziału niektórych ff, więc już kończę to moje ględzenie. :D Ale trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że komentuję ponad dwudziestostronicowy tekst.
Plik PDF (z piękną oprawą graficzną, tak nawiasem mówiąc) sobie pobrałam i przeczytam to jeszcze niejeden raz. Strony technicznej się nie czepiam, bo poza paroma przecinkami (czytałam tylko plik PDF) chyba nie ma się do czego doczepić. :)
Na zakończenie tej mojej nieco chaotycznej wypowiedzi pozdrawiam serdecznie i życzę weny na pisanie innych tekstów, niekoniecznie o tematyce związanej ze Zmierzchem. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asia7
Nowonarodzony



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:29, 06 Lut 2010 Powrót do góry

To opowiadanie jest naprawdę świetne. Czyta się lekko i przyjemnie. I pomysł mnie zaciekawił. Szkoda tylko, że takie krótkie... Życzę więcej takich dobrych opowiadań :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aloha
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ha! z wanny Damona;>

PostWysłany: Pią 16:37, 23 Gru 2011 Powrót do góry

Pora na mnie. Będę szczera i zacznę bez ogródek- jeden z najlepszych 'zmierzchowych' tekstów jakie czytałam. Istny ideał. Wpatrywałam się w ekran monitora tak intensywnie, że bolą mnie oczy, ale było warto.
Seth jest w tym opowiadaniu dokładnie taki, jakiego sobie wyobrażam. Już nie dziecko, ale facet, który kocha całym sercem. Kurka, nie wiem co jeszcze powiedzieć.
Przyjaźń Setha i Esme też powaliła mnie na kolana, ale tak być musiało na pewno, Seth nigdy by sobie nie odpuścił kontaktów z wampirami.
Jenn to też bardzo fajna postać, świetnie jest też przedstawiona ta cała jej relacja z matką.
Cudo, cudo, cudo!
Nie dbam o to, czy ten komentarz jest konstruktywny. Jestem w siódmym niebie i tylko to się liczy.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin