FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Forbidden 3.3 [ 08.05.11r] [T/nz] INFO- POWRACAMY! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Nie 12:45, 29 Mar 2009 Powrót do góry

Hehe dziekuje bardzo dziewczyny za przychylne komentarze ;]
mysterku słabo mnei natychasz tą weną : pp. Mam nadzieje, że wieczorem mnie dopadnie, z góry thx ;D
illiss zrobiłam się czerwona : PP. Ja siedze i płacze przed kompem i wyżalam się frill, że nie mam zdolnosci 'translatorskich', a Ty mi taki tutaj hmm hmm ;D Dziekuje ; ) Staram sie 'wiernie' tłumaczyć, także te 'czucie' to chyba nie moja wina... No ale możliwe, że za mało uczucia do tego przelewam i stąd ta znieczulica ;p
Anno Scott dziekuje bardzo ;] Ale ja tu tylko tłumacze, cały ff jest dziełem
catching.thebutterfly, to jej należą się wszelkie pokłony ;]
edit ohh zarumieniłam się, oj nie trzeba ;p haha.

Ja jakos nie czuje tego ff i stąd róniez moja oporność do tł. No ale po takich komentarzach wiem, że mam dla kogo tłumaczyc. ;]

Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam! A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Nie 14:14, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ewelina
Dobry wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P

PostWysłany: Nie 19:18, 29 Mar 2009 Powrót do góry

Hmmm, powiem tak: cieszę się, że ludzie mają taką wyobraźnię. Nie podają nam ciągle tych samych monotonnych historyjek, tylko coś nowego. Opowiadanko świetne (tzn z tego co na dzień dzisiejszy przeczytałam), wnosi dużo do ogromnego tematu, jakim jest Bella&Edward. Nigdy nie podejrzewałam, że najdzie kogoś ochota na zrobienie z Edwarda nauczyciela zadurzonego/zakochanego w swojej uczennicy.
Mogę tylko życzyć cierpliwości w tłumaczeniu. anka_y0 już jestem Twoją fanką :)
W czekaniu na kolejne części wracam doWide Awake i AMOC.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella*swan*cullen
Nowonarodzony



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:56, 31 Mar 2009 Powrót do góry

bardzo mi się podoba pomysł pana profesora Edwarda Cullena :) ciekawa jestem jak rozwinie się akcja pomiędzy Bellą a Edwardem i tak mi sie wydaje, że Bella będzie musiała chyba przejść konfrontacje z Tanyą :D ale to są tylko moje przypuszczenia... Nie moge sie już doczekać kolejnego rozdziału


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bella*swan*cullen dnia Czw 9:42, 16 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mercy
Zły wampir



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek

PostWysłany: Wto 20:23, 31 Mar 2009 Powrót do góry

Napiszę tak... miałam dziwne przeczucie że ten ff będzie przesłodzony do cna a tu proszę miła niespodzianka, wiem że to głupio brzmi ale jednak okazuje się że Bella ma problemy nie tylko ze sobą ( czytaj czuje coś do nauczyciela)
po za tym jak nauczyciel przychodzi wcześniej do szkoły dla niej ( jak dobrze zrozumiałam).
Cała historia jak się okazuje ma głębsze dno i ciekawi mnie jak autorka rozwinie i czy rozwinie ich romans, bo zastanawia mnie jedno skoro on ma żonę to czy coś z tym zrobi....
Co do tłumaczenia ja nie mam żadnych zastrzeżeń i rozumiem że dodajesz je w miarę swoich możliwości liczy się to że mimo własnego życia chcesz to tłumaczyć dla innych. Za co ja z całego serca Ci dziękuje anka_y0 .
Mam nadzieje że i czas się znajdzie, będę czekać
Mercy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anioł inspiracji
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 7:38, 01 Kwi 2009 Powrót do góry

Takiej alternatywnej historii nie przewidziałam. Chociaż wiele "chorych" rozwiązań w głowie ułożyłam :P Pomysł wydaję mi się ciekawy. Trochę ten motyw z kartami mnie rozwalił. Jakoś nie umie wyobrazić sobie nauczyciela w takiej sytuacji. Ale może to kwestia własnych doświadczeń...
Tak czy inaczej ff podoba mi się i będę zapewne śledzić rozwój historii :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Sob 13:53, 04 Kwi 2009 Powrót do góry

Małe info Wink

Dziewczęta! ; )
Rozdział co prawda jest przetłumaczony, zostało mi pare zdan do poprawy, ale [no właśnie, zawsze mam te swoje małe 'ale' Wink ] dziś wyjeżdzam do babuni, ale na szczęście wracam jutro, więc jak tylko wróce, oddam tekst frill do betowania i myślę, że jutro, ewentualnie w poniedziałek, zalezy ile czasu zajmie Kasi betowanie. ;]

Dziekuje za uwage i prosze o jeszcze troche cierpliwosci. ! ;]

EDIT: z tłuamczeniem uporałam się na wyznaczony termin, lecz niestety moja beta się rozchorowała i czekam na poprawiony txt. Także prosze o cierpliwość i wyrozumiałość. Życzmy Frill zdrówka! ; **

pozdr. A! ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Śro 15:58, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
seceretive
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:30, 07 Kwi 2009 Powrót do góry

Otóż opowiadanie jest bardzo fajne ;] Świetny pomysł. Chodź od początku widać że z tego będzie romansidło, to nie przeraża to tak bardzo, ciekawie dobierasz słownictwo w tłumaczeniu. Wink Troche przeraża mnie wizja jej ojczyma, bo to może być lekko przesadzone, ale na to juuż nikt wpływu nie ma Wink Czekamy na dalsze rozdziały Wink

E. DObra robota? mało powiedziane;) życzę chęci i czasu Wink

Pozdrawiam, S Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna Elizabeth
Człowiek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice Poznania :-)

PostWysłany: Pią 16:55, 10 Kwi 2009 Powrót do góry

Opowiadanie jest ciekawe i odbiega od innych. Na początku myslałam sobie...
Edward nauczycielem i Bella ze znęcającym się nad nią tym psychopatą???
Nie spodobało mi się na początku za bardzo ,teraz z koleji z każdym rozdziałem nabieram pozytywnych opini na temat tego ff :D Z tego co widzę akcja nabiera tempa ,szkoda że skończyłaś w takim momencie

"James stał nade mną, a na twarzy widniał mu ten obrzydliwy uśmiech.

Dostałam dreszczy na jego widok.

- Tu jesteś."
Scena jak z jakiegoś horroru xD

Mam nadzieję że szybko wstawisz kolejny rozdział bo to zbrodnia by tak skończyć ,wiesz jakie ja mam w głowie najczarniejsze scenariusze ? Wink
Czekam i weny :D Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Elizabeth dnia Pią 16:57, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ewelina
Dobry wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P

PostWysłany: Śro 13:13, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Ja też dostałam dreszczy, kiedy James znalazł Bellę.
To było takie przerażające. Jedno zdanie a wywołało u mnie gęsią skórkę.

anka_y0 wiesz, że jestem Twoją fanką, ale błagam, zlituj się nade mną
i wstaw choć kilka linijek nowego chapika, bo ja już normalnie usycham!

Dzień w dzień, po kilka razy zaglądam na forum i odchodzę ze smutną miną ala Alice :)
Tekst jest świetny, płynnie się czyta, to jest zdecydowanie jeden z moich ulubionych ff,
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 13:15, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Śro 19:13, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Moje drogie, ja juz dawno bym wstawiła tekst, ale czekam na bete. Frill się rozchorowała i nie wiem co sie z nią dzieje. A wierzcie mi, że bez bety, ten txt się do niczego nie nadaje... Przepraszam, że tak długo nic się nie pojawia, ale jestem wierna frill i dzielnie czekam na jej poprawki ; )

Ok...w takim razie moze mały spoiler do 2.2 [ rozdział zakonczony ]
- po 'wszystkim' z Jamesem, Bella udaje się do szkoły i spotyka tam kogo? Tak. Edułarda! I co? No i rozmawiaja i ten teeeges... devil Heeh. Moze mały cytacik:
Kiedy piepsze sie z moja zona, wyobrażam sobie, ze robie to z Tobą :D [ pisze z pamieci, a było tak cos takiego ;D ]

+ Kilka słów od autorki ff.


Proszę nie bić. Wiem, że jestem okropna i mnie nie nawidzicie, ze tak długo sie nic nie pojawia. ;// No ale dziewczeta, czekajcie ze mna ; ) Wy czekacie na nowy txt, a ja na wasze komrzentarze po zamieszczeniu Wink

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Śro 19:15, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Verderben
Wilkołak



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:00, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Przyznam szczerze, że byłam strasznie ciekawa ciągu dalszego i tak dziubnęłam ociupinkę z oryginału. Ale z powodu, że mój angielski ma wiele do życzenia to niewiele z niego zrozumiałam. A tym cytatem- oj, boskim spoilerem- podsyciłam dodatkowo mają ciekawość.
Niegrzeczna ty... Cool
A co do bety. Hmm... Można zaopatrzyć się w taką zastępczą betę, która na czas niedyspozycji tej "głównej" zajmowałaby się tekstem. W ten sposób można byłoby unikać takich opóźnień.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Verderben dnia Śro 20:06, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mercy
Zły wampir



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek

PostWysłany: Śro 22:36, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Po takim cytacie to ja nie będę mogła spać i zostanę zmuszona do przeczytania oryginału, chyba warto... może jednak uzbroję się w cierpliwość.
Całe opowiadanie zaczyna mi się coraz bardziej podobać, nie potrafię za bardzo wyobrazić sobie tego jak nauczyciel mówi swojej uczennicy że kochając się z żoną widzi właśnie ją. Co z tego pewnie i tak coś się wyjaśni, ja mam taką nadzieje, aktualnie czekam na Twoje tłumaczenie anka_y0 i życzę powrotu do zdrowia frill
Mercy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Czw 19:38, 16 Kwi 2009 Powrót do góry

Hie hie hie... przepraszam dziewczyny, wiem, ze nie dobra jestem devil

i teraz ogłoszenie i prośba:
potrzebuje bety Uwaga
prawdopodobnie tylko do tego odcinka, bo moje bejbe frill ma nawał nauki i nie ma czasu zbetować. Ja oczywiscie uważam, że wymiękła po moich błędach ; D Cześciowo jest poprawione, ale jeszcze niekiepska obróbka by się przydała.
Czy jest może ktoś chętny? proszę o wiadomości na PW

edit: Przepraszam!
haha Ty jestes niepowazna
20:41:09
jak moglas napisac ze to jest czesciowo poprawione?
20:41:15
przeciez to jest jeszcze masakra
<-- cytując Frill :D
Tak tak, zobaczcie jak mnie chwali 'masakra' buahah xD
Także bedzie to nie lada wyzwanie. Zbetowanie:P

Czekam na chetnych ; ))


Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Czw 19:45, 16 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Caroline.
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z bębna Kings of Leon.

PostWysłany: Pią 12:08, 17 Kwi 2009 Powrót do góry

Ja się na bete nie nadaję,chcę tylko wyrazić swoje zdanie o tym ff.Wink

Uwielbiam to opowiadanie,daję go na swoją listę najlepszych ff jakie kiedykolwiek czytałam.Urzekła mnie fabuła.Znęcający się nad Bellą ojczym James, nauczyciel zakochujący się w uczennicy z wzajemnością,uciekający od swojej żony.Trochę pokręcone,ale to lubie.Mam nadzieję,że się tak szybko nic nie ułoży,martwi mnie liczba rozdziałów,ale widząc po tych,które już wstawiłaś, mam nadzieję,że będą one-podobnie jak te, rozłożone na części.

Co do tłumaczenia.Nie zaglądałam na oryginał,ale tekst przez Ciebie tłumaczony bardzo fajnie się czyta,lekko i przyjemnie.Ten spoiler mnie powalił.Tyle.

Pozdrawiam,życzę szybkiego znalezienia bety,powrotu frill do zdrowia oraz czasu i chęci na tłumaczenie dalszych części.

Caroline.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sheila
Zły wampir



Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.

PostWysłany: Nie 12:49, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

przepraszam za opóźnienie, ale powody są Wam znane. Tak więc konyntuacja, zakonczenie rozdziału 2.
ahaa. Wielkie, dzieki osobom, które zgłosiły się do betowania! ;** Naszczescie Kasia dała rade zbetować ; D




Betowała- frill, taaa! Kochana moja, znalazła czas! ;D dziekuje dziekuje dziekuje!


Rozdział
Foy Porter 2 - cały.

***

Otworzyłam oczy.

I wtedy mnie znalazł.

James stał nade mną, a na twarzy widniał mu ten obrzydliwy uśmiech.

Dostałam dreszczy na jego widok.

- Tu jesteś.



Niech przestanie mówić, niech przestanie mówić. Boże, niech zostawi mnie w spokoju.

Ale moje usta i umysł nie były zsynchronizowane. Cokolwiek mózg rozkazał zrobić wargom, nie było żadnej reakcji.

Nawet, jeśli głowa krzyczała do kulejącego ciała, żeby się ruszyło, uciekało, nic nie zostało zarejestrowane.

Zamiast zmusić się do trzymania z daleka od tego miejsca, zawsze tu przychodziłam.

James nie zdążył nawet wyciągnąć ręki, a ja go zablokowałam.

Kiedy szarpnął za nadgarstki i siłą wyciągnął spod biurka, udawałam, że czuję dłonie kogoś innego, które delikatnie podnoszą moje ciało. W wyobraźni było to nawet romantyczne.

Gdy popchnął mnie na kanapę, jedyne miejsce, które nie było jeszcze naruszone, marzyłam, że inna osoba ostrożnie kładzie mnie na postrzępionej powierzchni sofy.

Zamiast brudnych kosmyków ojczyma, opadających na jego nieogoloną twarz, zobaczyłam czyste, rozczochrane, brązowe włosy okalające gładką buzię.

Kiedy James spojrzał na mnie swoimi głodnymi, niebieskimi oczami, udawałam, że dostrzegam przepiękne, zielone tęczówki profesora Cullena.

To wystarczyło, abym myślami była daleko od rzeczywistości. Od tego, co w tej chwili robił mi ten człowiek.

Przynajmniej na razie.

Kiedy przestał i wyglądał na zmęczonego, udawałam, że to pan Cullen, leży miękko na mnie, mówiąc mi za każdym razem to samo.

‘Kocham cię, Bello’. Widziałam w głowie, że te słowa wypływają z ust Edwarda.

Ale nie mogłam całkowicie zablokować docierania głosu Jamesa.

‘Obiecuję, że nadejdzie dzień, w którym sprawię, że dojdziesz’

To nie jest dużo, mogę to zrobić.

Nie mogę koncentrować się więcej na swoim nauczycielu.

Dlatego odepchnęłam ojczyma, zdeterminowana, żeby wyjść z pokoju.

Ponownie poczułam gorycz na języku. Bałam się, że żółć wycieknie z moich ust i pobrudzi ubranie. James położył się na bezużyteczną sofę.

Muszę znaleźć inne miejsce do spania.

Poczułam jego ręce na swoich, gdy zbyt szybko zepchnęłam te brudne łapy ze swojej spódnicy.

Korzyści płynące z uciekania przed pijakiem są niekończące się.

Nie mogę tracić pozytywnego nastroju w tych momentach.

Pytanie brzmi: Gdzie teraz mogę iść?

Nie mogę pójść do Angeli.

Nie mogę pójść do Jaspera.

Tutaj też nie mogę dłużej zostać.

Nieprzytomnie postanowiłam, że udam się tam, gdzie poniosą mnie nogi.

I bez jakichkolwiek decyzji podjętych przez mózg, moje kończyny skierowały się w stronę drzwi.

Widziałam ten prostokątny kształt z drewna dość dobrze.

Zawsze są uchylone. Delikatne promienie światła docierały przez szczelinę.

On był jeszcze w środku, wiedziałam, że musi tam być.

Pchnęłam drzwi i znalazłam pana Cullena, który siedział znudzony nad dokumentami.

Wyglądał na zmęczonego tak, jak prawdopodobnie ja, ale przystojniejszego niż kiedykolwiek.

Nie miał pojęcia, jak bardzo na niego liczę.

Usłyszał, że weszłam i podniósł wzrok.

Nie wiem, czy się uśmiechnęłam. Uspokoiłam się, stojąc w niewygodnej pozycji, trzymając ręce na klatce piersiowej.

Przyglądałam mu się z bliska. Nie dał znaku, że zauważył moją obecność. Patrzył na mnie w inny sposób niż na innych.

To smutne, że spoglądał z nieszczęściem w oczach.

Wiedziałam, że coś wie. To jest po prostu niezręczne zaliczać go do wszystkich ludzi, którzy zdawali sobie sprawę, że coś jest nie tak.

A jeśli on dowiedział się o wszystkim?

Mój przyśpieszony oddech go przestraszył. Zarejestrowałam, że przekręcił się na krześle i zwrócił się w moją stronę. Kiedy siedział, jego długie nogi były zgięte.

Przygryzłam dolną wargę w napadzie niepokoju.

Co, jeśli mnie tu nie chce?

Jestem zabawką, na którą się ewidentnie gapił. Być może rozważał swoją reakcję na moje przybycie.

Poczułam, że muszę odwrócić się i wyjść. Pan Cullen chrząknął.

- Naprawdę przepraszam, Bello – jego głos mnie ranił. - Nie powinienem dziś wybierać tego utworu.

Ponownie przygryzłam dolną wargę, przypominając sobie ten chwyt, który zastosował wcześniej.

Prawdę mówiąc, nie myślałam o tym, odkąd spotkałam Jamesa w domu.

Wybaczyłam mu jego naciski i nieśmiało skinęłam głową, nadal stercząc przy drzwiach.

Wziął głęboki oddech.

Kiedy staliśmy twarzą w twarz w pustej klasie, nie miałam pojęcia, co może nastąpić.

Co się teraz zdarzy?

Powinnam odejść od pana Cullena.

- Mam na myśli to, co powiedziałem wcześniej, Bello - rzekł cicho, niemal szeptem.

Spojrzałam w jego oczy, wyrażające ciekawość. Moja mina popchnęła go do opowiadania.

- Nie wiem, jak ci to wytłumaczyć – zaczął, potrząsając głową i swoimi wspaniałymi, brązowymi i błyszczącymi włosami.

Podeszłam krok bliżej, skłaniając Edwarda do ciągu dalszego.

Kontynuował, unikając mojego wzroku.

- Wszystko dotyczące ciebie, działa na mnie bardziej, niż cokolwiek innego – westchnął. - Twoje włosy, wiele różnych wyrażeń, których używasz, twój styl pisania. – Pokazał pracę leżącą na wierzchu.

Nie przerywałam mu.

- Twój głos - zamknął oczy, jakby próbując przywołać wspomnienia. – Stukasz butem w tych samych momentach, gdy ja pstrykam piórem. Kiedy wspólnie czytamy…

Uniosłam powieki, będąc w głębokim szoku. Nie zdawałam sobie z tego sprawy.

- … jestem oczarowany, kiedy się uśmiechasz. Denerwuję się nawet, gdy obdarzasz uśmiechem kogoś innego. Szczególnie Jaspera Whitlocka. Nawet nie wiesz, jak bardzo tego nienawidzę.

Przez cały czas próbowałam się poruszyć. Nie czułam palców, nie oddychałam prawidłowo, kiedy mój nauczyciel od angielskiego wyznawał miłość swojej uczennicy.

- … i sposób, w jaki pachniesz.

Ostatnia część zawisła w powietrzu.

Zauważyłam, że stara się unikać kontaktu wzrokowego, ale zaczął wyrywać sobie włosy, przeczesując je.

Wydawał się bardziej zakłopotany niż kiedykolwiek.

Rozpaczliwie chciałam go pocieszyć. Taka po prostu byłam. Poprawiałam samopoczucie innych.

Podeszłam czterema równymi krokami do zgarbionej postaci, prawą rękę położyłam na jego falującej piersi.

On płakał?

Zastanawiałam się nad tym przez moment i zdałam sobie sprawę, że jedynie łkał.

Podniósł głowę do góry, uwalniając kosmyki od śmiertelnego uchwytu.

Potem powiedział jedną rzecz, której się bałam i przyniósł mi tym ulgę.

Było to coś, co nas łączyło.

- Kiedy pieprze się z moją żoną, wyobrażam sobie, że kocham się z tobą

Już drugi raz jego słowa zawisły w powietrzu.

Nie zszokowało mnie to.

Pan Cullen nie chciał na mnie spojrzeć. Zamiast tego, nerwowo klikał długopisem i obracał go w swoich długich palcach.

To przypomniało mi o tym, co powiedział wcześniej.

Stukasz butem w tych samych momentach, gdy ja pstrykam piórem.

Napędzana nieznanymi emocjami, wzięłam delikatnie w dłonie jego twarz.

Skóra nauczyciela okazała się tak gładka, jak sobie wyobrażałam, dokładnie ogolona i blada.

Spojrzeliśmy sobie w oczy. Szmaragdowe i czekoladowe, tańczące, kiedy zbliżałam się ku niemu.

Wyglądał na zaskoczonego moim posunięciem, byłam bardzo blisko, czując prawie jego oddech na języku. [1]

To słodkie, tak jak sobie wyobrażałam.

Bez wahania moje usta dotknęły jego warg.

Zamknęłam powieki, nie po to, aby go zablokować, ale po to, by czerpać przyjemność z pocałunku.

To jest złe na wiele sposobów.

Ale nie mogłam przestać.

Delektowałam się smakiem, kiedy on przyciągnął mnie bliżej.

Teraz siedziałam na jego kolanach, na krześle za biurkiem.

Wszystkie myśli dotyczące Jamesa ulotniły się, kiedy pan Cullen delikatnie zacisnął ręce na mojej talii.

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z taką łagodnością.

Wspominałam dotyk ojczyma i w bezpośredni sposób mogłam je porównać.

James macał i obejmował mnie agresywnie

Całował mnie niewinnie, oddając się temu kompletnie. Jego wargi dopadły moje i poruszały się w pewnym rytmie.

Nigdy nie całowałam nikogo tak chętnie.

Korzystałam z każdego momentu tego zdarzenia z moim nauczycielem angielskiego.

Pomagał mi zapomnieć o niektórych rzeczach.

Chcę tego więcej.

Potrzebuję więcej.

Otworzyłam swoje usta dla niego.

Język miał gorący, kiedy dotknął mojego. Powoli splotłam ręce w jego delikatnych włosach.

Słyszałam jedynie ciszę przerywaną cichymi odgłosami naszego pocałunku. Czułam, jak położył rękę na moim policzku.

Drugą ręką nadal obejmował mnie w talii, starając się, abym nie straciła równowagi.

Jego skóra była jak satyna, ciągle pieszcząca moją twarz.

Moje oczy wywracały się na to uczucie.

Nie miałam dość.

Następnie pan Cullen się odsunął i dotykaliśmy się tylko czołami.

To było niesamowite.

Słyszałam, jak mówił do mnie cichym głosem, muskając wargami moje czoło w przerwach w recytowaniu.

- Vous estes le vray saphir [ jesteś prawdziwym szafirem ] – jego francuski brzmiał perfekcyjnie. - Qui puet tous mes maus garir et terminer [ który może uzdrawiać i zakończyć wszystkie moje cierpienia ]

Przyglądałam się, jak powoli się odsuwa, pozwalając, aby jego zielone oczy odnalazły moje.

- Esmeraude a resjoir [ szmaragd, który przynosi radość ] – łaskotał mnie kciukiem po policzku, kiedy mówił. - Rubis pour cuers esclarcir et conforter [ rubin, jasny i przynoszący komfort memu sercu]

Uśmiechnęłam się, nie mając pojęcia, o czym mówił i kochając go bardziej niż przedtem.

- Vo parler, vo regarder, vo maintenir, font fuir et enhair et despiter [ twoje słowa, twój wygląd, twoje postępowanie, jednemu ucieka I nienawiśc I nie znoszenia ]

Zdobył moje wargi, delikatnie przysuwając się.

- Tout vice et tout bien cherir et desirer [ wszystkich zastępców i pielęgnacja i pragnienie tego, co jest dobre ]

Zachichotałam z miłością.

- Foy porter … [ Chcę pozostać wiernym… ]

Zakończył z tubalnych westchnieniem.

Spojrzałam w jego oczy i ujrzałam w nich dużo więcej radości niż zwykle.

- Powiedz mi – pocałowałam jego policzek. – Co mówiłeś?

Na jego twarzy pojawił się olbrzymi uśmiech, wziął moją twarz w swoje dłonie.

- Powiedziałem, że jesteś moim jedynym klejnotem, który rozjaśnia mi dni, i, że przynosisz komfort memu sercu.

Znajdowałam się w jego ramionach, mój żołądek podskoczył, przybliżyłam się do niego.
- Chcę być ci wiernym.

Nie mogłam pomóc, ale uśmiechnęłam się szeroko, jego słowa nie były wyrzucone w błoto.

- Kto jest autorem?

Zaczął bawić się kosmykami, które opadały na moje plecy.

- Francuski poeta Guillaume de Machaut.

- Bardzo mi się podobało – odparłam.

Pan Cullen sprawił, że nasze usta spotkały się ponownie.

- Mi też.

____________
[1] hie hie hie . Otwarte usta? Znak rozpoznawczy Kstew? ;D



Od autorki.

Bella ma własne sposoby radzenia sobie z Jamesem. Myślę, że się łamie, że jest zaniedbana, zużyta etc. Więc ciągle myśli o Edwardzie, jeśli wiecie co mam na myśli. Jest to dosyć skomplikowane, ale nie chcę od razu mówić, co się stanie w tej historii. Mieszam trochę sytuacji życiowych. Nie chcę, żeby to było takie czarne i białe, bo to jest nudne.

Ok., dla Tych z Was, którzy są rozczarowani zachowaniem Belli, że zbliżyła się tak szybko do innej osoby, ucieka do Edwarda, jej nauczyciela, kiedy chce blokować i unikać Jamesa. Jest gotowa się zakochać, tyle, że to nie jest takie proste do okazania. Bella jest nastolatką, która mimo młodego wieku wiele doświadczyła, nie jest pewna swoich uczuć, więc zostawia to dla siebie - na razie.

I teraz Edward. Nie każcie mi zaczynać. On ma swoje własne problemy, ale o Mój Boże on też ma przecież wady. Tak, całkowicie się zatraca i myśli o Belli podczas seksu w domu, nawet jeśli widzi coś złego ( On zakłada, ze nic nie jest tak drastyczne- krwawy Edward! ) Tak, jest nieświadomy, że ją wykorzystuje, ale na końcu rzeczywiście się w niej zakochuje, więc co mogę powiedzieć? Edward we właściwiej postaci jest bohaterem - choć też antybohaterem.

Całuję mocno.



ok, teraz mnie bijcie. Nie wiem czy uda mi sie w przyszły weekend wrzucic tłuamczenie. Mam od groma nauki, sprawdziany, poprawki, przygotowanie expo i tego typu pierdoły szkolne. Confused Także, nie wiem kiedy bd nastepny rozdział. PRZEPRASZAM!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelina
Dobry wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 58 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P

PostWysłany: Nie 13:34, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Uff wreszcie jest. Pozwoliłam sobie przeczytać jeden rozdział do przodu i muszę stwierdzić, że będzie się działo. Biedna Bella, biedny Edward. Między nimi jest chemia i bardzo podoba mi się, w jaki sposób autorka ją pokazała.
Co do tłumaczenia to jak zwykle super, napisałabym więcej takich epitetów ale chyba jedno słowo wystarczy :)

Teraz pozostaje mi czekać na dalszy rozdział, który będzie bardzo interesujący :) Edward jest taki słodki, nawet jako nauczyciel.
anka_y0 wybacz, że Cię zdradziłam i bezczelnie przeczytałam (ze słownikiem) jeden rozdział ale no musiałam się dowiedzieć, co będzie dalej :) Co oczywiście nie zmienia faktu, że nic nie zastąpi języka polskiego :P :P

Jak zwykle czekam na więcej,
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 13:48, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyjątkowa
Wilkołak



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiecie, że Święty Mikołaj nie istnieje?

PostWysłany: Nie 14:52, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Nooo, w końcu. :P Ile można czekać. :P
Bardzo mi się podoba. :D Naprawdę super tłumaczysz. Potrafisz naprawdę pięknie przekazać uczucia, nie załamując ogólnego przekazu i myśli głównych autorów. :D Lubię czytać coś takiego. :P Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdziesz trochę czasu, aby przetłumaczyć coś. :) Ale rozumiem, wiem co to ta cała szkolna harówka. :P
Błędów się raczej nie doszukałam. Masz talent i ciekawie się to czyta. Taki lekki styl. :)
Życzę weny i pozdrawiam. :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aramgad
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:01, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Cytat:
James macał i obejmował mnie agresywnie

Całował mnie niewinnie, oddając się temu kompletnie. Jego wargi dopadły moje i poruszały się w pewnym rytmie.


Pomijam brak kropki na końcu zdanie, ale chyba tu czegoś brakuje?

Ogólnie tłumaczysz fajnie, podoba mi się. Opowiadanie też jest ciekawe.
Gdzieś mignęła mi jeszcze literówka, ale specjalnie błędów nie ma.
Życzę dużo weny i wolnego czasu. Czekam na kolejny rozdział.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blairanoid
Wilkołak



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:36, 29 Kwi 2009 Powrót do góry

Na początku myślałam, że to pewnie będzie jakiś dziwny ff, nauczyciel i uczennica. Okazał się interesujący. Myślę, że potrafię sobie nawet wyobrazić Edwarda za biurkiem. Wink
Tłumaczysz tak fajnie, że nie mam nawet ochoty czytać tego w oryginale, bo po polsku świetnie brzmi. :) Jednak w ostatnim rozdziale denerwują mnie te entery po właściwie każdym zdaniu. Dostaję lekkiego oczopląsu i uważam, że lepiej byłoby zapisać to... normalniej.

Gorąco się robi. Zdaje się, że to może trochę szybko, ale trzeba sobie też uświadomić, że nie zaczęło się od pierwszego spotkania, ale było coś przed tym. :D

Czekam na następny rozdział i życzę czasu i cierpliwości. Becie też. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Charlie ;)
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło ;D

PostWysłany: Pią 12:03, 01 Maj 2009 Powrót do góry

Umarłam, jak nic.
Chociaż gdybym umarła, nie mogłabym napisac tego komentarza.
No ale chodzi o to, że....
czy oni nie są dosiebie podobni??
Na mój gust są.
I mimo wad... (no cholera, który nauczyciel mówi sojej uczennicy, ze kochając się z żona mysli o niej?!?!?!?!)( albo.... gdy gwałci cie ojczym myslisz, że to twoj nauczyciel)
zajebiście podoba mi sie to opowiadanie. Powyższe sytacje dodaja tylko dramaturgii temu wszystkiemu i mi sie podoba ;d
Guzik obchodza mnie błędy ortograficzne, interpunkcyjne czy stylistyczne (sa jakieś??) Ale teeść..... BOMBA!!
Veny!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin