FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Film New Moon - wrażenia i opinie. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Volturria666
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:07, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Mnie osobiście brakowało pewnych scen (np. w samolocie) Lekko przesadzili tą bojkę Eda w Volterze ... rozumiem że reżyser chciał dać trochę akcji, ale żeby od razu pękła skóra ... a po chwili się zrasta ...?? Coś nie halo .... Film bardzo ciekawy. Nawet bardzo bardzo Laughing Laughing Wilki piękne lecz czarny wilk (Sam) był strasznie komputerowo zrobiony ... rzucało się w oczy. No i zakończenie po prostu BOMBA!
"-Wyjdziesz za mnie?
- yyyy _ mina Belli mnie rozbroiła ... Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamosoka
Człowiek



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 9:18, 21 Lis 2009 Powrót do góry

ja jestem ogromnie rozczarowana, KwN jest dla mnie najnudniejszą książką z całej serii, ale jakoś myslałam, że uda się zrobić z tego fajny film.

DLa mnie nie pozostało juz nic z tej magii, która mnie oczarowała w Zmierzchu,
niektóre sceny, np wizja Alice ( biegający Edward z Bella po lesie) wywołały smiech na sali.

Zgadzam się, że film jest lepiej zrobiony pod wzgledem technicznym, muzyka jest zachwycająca( ale w Zmiezchu równiez mi się podobała), efekty specjalne dość dobre, ale charakteryzacja to dla mnie porażka. Edward wygląda okropnie, jakies brudne zęby, te sińce pod oczami itp. Przesadzili z tym, miał być piękny a wyszedł mroczny i przerazający.

Podobały mi się wilki, scena przemiany była naprawdę świetna. Generalnie film się strasznie dłużył. Jestem naprawdę wielką fanką tej sagi, bilety zarezerwowałam juz 2 tyg przed, od tygodnia miałam je już w domu i naprawdę się cieszyłam jak małe dziecko, stojąc przed salą filmową. Już nawet nie wspomnę o moim mężu, który przezywał katusze, idąc na ten film, ale czekał z wyrazeniem swojej opini, az ja to zrobię.

Sprobuję obejrzec go jeszcze raz, pewnie szybko pojawi się w sieci, moze za drugim razem, juz na spokojnie, gdy opadną wszystkie emocje, uda mi się na to spojrzec przychylniejszym okiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Niamh
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tír na n-Oc

PostWysłany: Sob 9:59, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Wróciłam właśnie z nocnego maratonu i hm... Najpierw "Zmierzch", który moim zdaniem jest filmem kiepskim a później "Księżyc w nowiu" i szok. Pozytywny. Film rozbawił wszystkich - mnie, moich znajomych i całą salę kinową. Świetne żarty, świetne kolory - nie tak szare jak w pierwszej części, aktorzy - prócz Edwarda - o wiele lepiej ucharakteryzowani a Rosalie w ostatniej scenie to po prostu cudo!, teksty były rozbrajające, Emmet mówiący o umawianiu się ze starszą albo Jasper z tekstem, że "jest za bo było by miło gdyby nie miał ochoty zabić Belli", oczywiście dużym, wielkim i ogromnym plusem była Sfora, Jacob jest w filmie ideałem, świetna aktorka w roli Emily - niesamowita, a Charlie przeszedł samego siebie, ogólnie wiele ciekawych scen tak jak ta w Voltterze czy urodziny Belli u Cullenów (poza zacięciem nieszczęsnym papierem do prezentów, kto się takim czymś zacina). Hm, były również minusy - Edward wyglądał jakby miał się popłakać, Mike wyglądał na trzydziestkę a wizja Alice dotycząca zmiany Belli w wampira była tak beznadziejna - dla tych co nie wiedzą: Edward ubrany na jasno idący wolnym krokiem a do tego niemal podskakująca Bella w jasnej, zwiewnej sukience otoczeni oświetlonym przez słońce lasem - cała sala zgodne "Uuu...". Minusów znalazłoby się jeszcze parę ale to szczegóły. Ach, a końcówka rozbrajająca: Wyjdź za mnie, Bello i the end. :) Ogólnie jestem bardzo mile zaskoczona i mam nadzieje, że "Zaćmienie" będzie równie... zaskakujące

Edit: bardzo fajnie zostały ujęte niektóre momenty z książki np przemijanie miesięcy albo te inne takie jak siwe włosy Belli, Jasper zmieniający decyzję Belli i jego "Wszystkiego... Nie ważne". Uh... Jasper i Emmet byli boscy. I jak już mówiłam sfora, a Jacob: przez cały film wzdychałyśmy do niego, bo chyba tylko ze trzy razy był w koszulce a reszta... ahh!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niamh dnia Sob 10:22, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
deathless
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 10:29, 21 Lis 2009 Powrót do góry

I przyszedł czas na mnie. Dawno się tu nie udzielałam, więc pomyślałam, że moja recenzja będzie dobrym początkiem żeby odświeżyć moją obecność na forum.

Po obejrzeniu zmierzchu trudno mi było uwierzyć, że reżyser poradzi sobie z ekranizacją NM. Byłam przekonana, że będzie tak samo nudny i chaotyczny jak pierwsza część. Jakie było moje zaskoczenie! Nie spodziewałam się tego zupełnie. Podstawową rzeczą była kolorystyka. Nadawała życia, rozświetlała deszczowe Forks. Bardzo podobał mi się moment, w którym wataha weszła na polanę i uratowała Bellę od strasznego Laurenta. Te powarkiwania, pokazanie początku walki... pozytywnie. Następnie godne zapamiętania były sceny w Volterze. Bardzo przypadła mi gra aktorska Michael'a Sheen'a. Ta jego mroczność skrywana taką miłą i zabawną postawą. Charakteryzacja Caiusa była niesamowita. Nie sądziłam, że przedstawią go prawie w taki sposób w jaki go sobie wyobrażałam. Felix również dobrze się spisał. Szkoda, że nie udzielił się Alec ani razu, miejmy nadzieje, że jeszcze nadrobi. Ludzie prowadzeni przez Heidi, następnie te ich krzyki - bomba. Szkoda tylko, że nie było wzmianki o babci, która przykuła uwagę Belli, a później siup i już byli w Forks. Chciałabym iść na film jeszcze raz, ponieważ po nocnym maratonie i nieprzespanej nocy większość fragmentów wyleciała mi z głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lilit
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:50, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Hmmmmm. powiem tak... film super, ale, ale, ale Zmierzch bardziej mi się podobał....
Ogladając Jedynkę naprawdę się bałam cały film, a w dwójce niekoniecznie....
Muzyka, przejścia scen, zajawki dotyczace legendy budowały napięcie, a w dwójce niekoniecznie.....
Ale dwójka jest lepiej dopracowana pod względem efektów....(Przywidzenia Belli o Edim... bezcennne)
Poza tym trafiłam do kina, gdzie 70% dziewczyn zaciągnęło "swoje drugie połówki" z czego oni nie byli zachwyceni i.... wyrażali to głośno!!!!!!
Gdy była scena roztania w lesie i Edi mówi, żeby uważała na siebie ze wzg na Charliego któryś burak na widowni...na głos pyta...KTO TO JEST CHARLIE?????
póżniej scena w bramie we włoszech....Edi i Bella całują się i buraki putają się ....A ŁÓŻKA NIE BĘDZIE????
PORAŻKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Melody__
Człowiek



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 11:21, 21 Lis 2009 Powrót do góry

No cóż film mi się nie podobał. Wszystko działo się tak szybko i chaotycznie co dla mnie było niezrozumiałe bo książka jest naprawdę dobra(i jest moja ulubiona częścią sagi). W ogóle też żałuje ,że oglądałam te wszystkie zwiastuny i fragmenty tak jak ktoś już o tym pisał ma się wrażenie ,że ogladało się juz większość tego filmu. Duży plus oczywiście za wilkołaki. Tu mogę powiedzieć ,że im się udało. Tak samo Volturii i za zmienioną kolorystykę filmu. Mogli by rozwinąć trochę tą scenę w domu Emily. Myślę ,że Zaćmienie tez nie rzuci mnie na kolana ,ponieważ jest tam jeszcze więcej wątków i pan reżyser nie da rady,ale zobaczymy...

Podsumowując.
Film może i nie był taki zły. Coś tam w nim mi się podobało,ale mimo to mnie nie powala.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Sob 11:25, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Hm... Jakby to...
FIlm był... śmieszny. Tak, śmieszny. Ja się na nim śmiałam. Gdy miałam się wzruszać to koleżanka mi to uniemożliwiała, ale nieważne.
Jasper mi się podobał! Bella też. Jacob... <3333333 Edwarda zmaścili na caaałej linii! Naprawdę! No bo: jak wchodzi pierwszy raz przykładowo to ta rozwiana koszula i wgl. ładnie wyglądał, ale... Uh. A potem wyglądał okropnie. On ma być IDEALNY bez względu na okoliczności!
Walka u Volturich jak Mortal Combat.
Bieganie po lesie jak w reklamie wody mineralnej...
I to głosowanie na koniec - takie sztuczne : /
Ale reszta była w porządku w sumie. :D Nazwa samolotu mnie rozwaliła (czy serio tylko ja zwróciłam na nią uwagę?-VIRGIN dla niewiedzących). Jasper w szkole i te życzenia Laughing Tak samo Emmett na urodzinach xD
Muszę obejrzeć 2 raz, żeby powiedzieć więcej.. xD
W końcu oglądałam to 2 dni temu.. Nie pamiętam wszystkiego! xD
Ale nastawiałam się na dołujące coś a tu pfff - komedia!
Pierwsza część była bardziej mhroczna xD I taka... zmierzchowa.
Uh, ale muszę przyznać, że świetnie pokazane te mijanie miesięcy... :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Swan dnia Sob 11:30, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
eyes
Zły wampir



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:36, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Byłam zadowolona. To w skrócie.
Uważam, że zmiana reżysera bardzo dobrze wpłynęła na film. Wszystko było dokładniejsze i bardziej zgrywało się z książką. Cytaty, wygląd postaci i cała reszta. Niektóre fragmenty sobie inaczej wyobrażałam, ale przymknęłam na to oko. Fakt, wszystko za szybko się działo i zabolało to, że niektóre sceny, które w książce były długie tu zajęły kilka sekund [mam nadzieję, że zrozuiałyście o co chodzi]. Sceny z wilkołakami były świetne, oraz uważam, że Rachelle dobrze spisała się w roli Victorii. Reszta aktorów też się dobrze spisała, ale najlepiej zagrał Taylor. I jeszcze jedno: mimio, że NM bardziej mi się spodobał, bo był bardziej dopracowany, ale uważam, że było za kolorowo jak na Forks. W Zmierzchu te szare kolory bardziej pasowały.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez eyes dnia Sob 11:38, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bOlka
Człowiek



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 12:12, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Co tu duzo mówić, IDEAŁ! To po prostu było TO! Bałam się triche jak to wszytsko im wyjdzie, czy reżyser wepchnie wszytskie njafajniejsez i najważniejsze sceny. Na szczęście wszysko było cudownie. Oglądając film czułam się jakbym czytała książkę, scena po scenie tak samo, nawet większość dialogów jakby pzrepisana wprost z książki! Zgadzam się, że jest lepszy od Twilight, więcej efektów, i Bella nie jest juz taka opóźniona, reaguje nawet normalnie;p;p
Gra aktorska: po prostu świetna. Cierpiącego Roba mogłabym oglądać dzień i noc i płakać przy tym dopóki by mi łez wystarczyło. Jest najlepszy. Kristen tez się spisała, szzcególnie kiedy Belka cierpiała. No i na Taylorze tez się nie zawiodłam, nie spodziewałam się że taki dobry z niego aktor;p
Nie wiem dlaczego, ale muzyki prawie nie zauważyłam (była jakaś?;p;p) piosenki tak, ale nie score. Może jak obejrzę drugi raz... i trzeci... czwarty...itd;d;d
Nie wiem, czy ktoś zauważył, że nawet w najbardziej tragicznych scenach, zawsze ktoś (postać) powiedział coś śmiesznego, ironicznego sarkastycznego. W zaszdzie nawet fajne, ale trochę wkurzające, bo np. chciałabyś sobie popłakać a tu zamiast tego banan ci wyskakuje na twarz;p
W skrócie: jestem zachwycona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:26, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Sory, zieloni.

[link widoczny dla zalogowanych] ---> przydatna strona przy takich pytaniach Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:28, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Ja mam mieszane odczucia po obejrzeniu filmu. Jestem bardzo rozczarowana a zarazem czuję niedosyt i chciałabym więcej. W trakcie seansu nieustannie wybuchałam śmiechem. Wygłaszane przez Bellę i Edwarda kwestie wydawały mi się nieznośnie wręcz banalne, drażniła mnie mimika twarzy aktorów. Nie mogłam w ogóle wczuć się w atmosferę filmu, nie poruszyło mnie w nim nic, nic nie zasmuciło, na cierpienie Belli po odejściu Edwarda patrzyłam zupełnie obojętnie a na jej wrzaski spowodowane koszmarami reagowałam nie współczuciem, lecz irytacją. Z politowaniem patrzyłam na widmo Edwarda, myśląc zarazem "what the hell???" a gdy Jacob po raz pierwszy obnażył na ekranie swe wdzięki, zdejmując koszulkę po to, by otrzeć Belli z czoła krew, wybuchnęłam (podobnie jak połowa osób zgromadzonych na sali) śmiechem. Już nie wspomnę o tej rozbrajającej wizji Allice, która przedstawiała pląsającego po lesie Edwarda z Bellą u boku stylizowanych na wiek XIX czy też ostatniej scenie (oświadczyn Edwarda) Laughing Wyszło to dość nieporadnie i komicznie. Czy nie wystarczyłyby głos Edwarda rozbrzmiewający w głowie Belli, gdy ta naraża się na niebezpieczeństwo? Dlaczego Jacob jako jedyny z całej sfory jest taki napakowany? Przynajmniej Sam powinien mu dorównywać swoimi gabarytami! Długo można by pisać o minusach ekranizacji, przede wszystkim za mało w niej Indian, za mało Volturi, wszystko dzieje się zbyt szybko, brakuje atmosfery lęku i zagrożenia, która powinna była wywołać obecność Victorii w sąsiedztwie, po obejrzeniu zaledwie kilku scen z udziałem Jacoba i Belli ich wielka "przyjaźń" jest mało wiarygodna. Uważam, że film mógłby być spokojnie o 20 minut dłuższy. Chciałabym zobaczyć jak "związek" Belli i Jacoba się rozwija, jak narasta pomiędzy nimi napięcie, jak Bellę boli to, gdy Jacob nie daje znaku życia, jak dręczy ją niepewność i jak cierpi z powodu ponownego odrzucenia przez osobę, która jest jej bliska. Muszę przyznać, że jedyne sceny, które zrobiły na mnie wrażenie, to sceny z udziałem Jacoba. Wyprawa do kina była świetna, rozbroiło mnie ujęcie Mike'a, Belli i Jacoba na sali kinowej Laughing Tylor świetnie pasuje do tej roli, gdy pojawiał się na ekranie morda sama mi się cieszyła. Ten małolat naprawdę ma w sobie sporo uroku i zupełnie nie pojmuję tego, jak Bella mogła mu się oprzeć heheh Zresztą zawsze uważałam Jacoba za najciekawszą spośród postaci z książek Meyer i aktor odtwarzający jego rolę spisał się według mnie wyśmienicie. No to póki co tyle. Może jeszcze jedno spostrzeżenie - pamiętam, że na zwiastunie filmu Bella skacze z klifu w długiej, zwiewnej sukni a w filmie (tak jak w książce) w zwykłym ubraniu - hmmm trochę to dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacobova
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:49, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem. Byłam na nocnym maratonie filmowym i wogóle spać mi się nie chciało, tylko oczy wpatrzone w ekran.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to, to że wogóle Jake był na samym początku, dał Belli prezent na urodziny. Porozmawiali sobie trochę, a Edward tylko podsłuchiwał myśli Jacoba i naprawdę miał przy tym przekomiczną minę.
Wogóle trochę żal mi się Belli zrobiło najpierw ją Edward zostawił, później straciła kontakt z Jacobem i jak była ta scena w deszczu, widać było jak Jake się męczy bo nie mógł jej tak wprost tego powiedzieć.. kazał jej wracać do domu. Zaskoczyło mnie to że Bella pisała te Emaile do Alice (tylko ciekawe skąd miała jej maila) ale to naprawdę było pomysłowe jak o wszystkim opowiadała. Najbardziej ze wszystkich scen podobały mi się te z wilkami - poprostu ŚWIETNE i nic tu dodawać nie trzeba. Na początku jak zobaczyłam pierwszy zwiastun KwN na którym Jake się przemienił w wilka, poprostu mnie rozczarował.. taki włochaty wilkołaczek. Jednak ja zobaczyłam więcej tych scen poprostu booskie są *__* w szczególności Jacob jak patrzył swoimi wielgachnymi ślepiami na Belle. I ten pościg za Victorią - aż wdech w piersiach zawierał! Szkoda mi było Harrego, że umarł na atak serce w tej scenie. Najpierw zacierał ślady wilków, żeby Charlie nic się nie dowiedział.. naprawdę strzegł tajemnicy Quileutów.
A w tym momencie Jake gonił tą rudą, aż do morza i nagle wyczuł że coś jest nie tak, że Bella była w pobliżu. Rozbroiła mnie ta scena jak Bella chciała odwiedzić Jacoba, a Billy jej mówi że go nie ma a ona poprostu go zlekceważyła i weszła do jego pokoju.. patrzy a ten smacznie śpi. To było takie urocze ** I nagle przez okno widzi paczkę Sama, podchodzi do nich z tekstem że Jake się ich boi a oni w brecht. Poniosło ją i dała w twarz Paulowi a ten już nerwica i widać piękną przemianę. Jacob także się zmienia i walczy z Paulem. Bella to wszystko przeżywa, jedzie z Embrym i Quilem do Emily.. a ci po drodze obstawiają zakład który wygra :) Co do Emily, naprawdę piękna pomimo tych szram i ten jej uśmiech "Jake znajdzie sposób na obejście zakazu". I jeszcze ten tekst wilkołaków "My nie gryziemy" i ktoś tam powiedział "Mów za siebie".
I ta scena z Alice u Belli w domu z Jacobem "Lepiej mnie nie wkurzaj".
Potem ta cała Volttera, Volturi.. ten Aro jakis taki psychiczny na punkcie uzdolnień Edwarda i Alice. I w końcu jak ich wypuszczają, wraca Heidi z grupą turystów (obiad do stołu podano) Bella się obraca a tam takie małe dzieci ): I na koniec jak wracają samochodem na drodze stoi nie kto inny jak JACOB! Bella mówi mu że go kocha przy Edwardzie, żeby pozwolił jej na tą przemianę. I o mało nie dochodzi do bójki, a Jake normalnie salto w tył i już stoi na czterech łapach ;D a Bella "Przestańcie, obydwoje mnie ranicie". Bożee i ta smutna mina Jake'a.. i czmycha biedak w las.
A ja chce już krzyczeć do ekranu "Jacob! Błagam, wracaj!"
Ogólnie, warto było czekać na KwN ^ ^
Zastanawiam się nawet czy nie iść jeszcze raz do kina..hmm.. nie taki zły pomysł (;


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:03, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Jacobova napisał:
Zaskoczyło mnie to że Bella pisała te Emaile do Alice (tylko ciekawe skąd miała jej maila) ale to naprawdę było pomysłowe jak o wszystkim opowiadała.


Przecież te @ do Allice nie dochodziły, było zbliżenie na monitor, na którym wyświetlone zostały raporty z poczty, że @ nie dotarł do odbiorcy. Dlaczego? No właśnie dlatego, że Bella nie miała jej @ Laughing Pisała przecież do niej na zasadzie pisania pamiętnika, żeby wszystko z siebie wyrzucić, bo przecież nie miała nikogo z kim mogłaby się podzielić swoimi przeżyciami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:07, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Własnie, mimo mieszanych odczuć co do filmu, czuję taki niedosyt, że strasznie chce mi się iść na ten film jeszcze raz, już dziś! A planowałam dopiero po niedzieli. Po prostu wiem, że umknęło mi mnóstwo rzeczy, że skupiałam się na zgodności z książką, a teraz po prostu chciałabym się poddać historii z filmu.
Ten fragment gdy Bella przyjeżdża do Jake'a i wchodzi do jego pokoju mimo sprzeciwu Billa i widzi przez okno sforę, biegnie do nich i krzyczy, daje w twarz Paulowi, a Jacob biegnie jej na ratunek, a ona chcąc go ratować krzyczy "Jake! Run!'- jest niezgodny z książką, ale świetnie zrobiony i przez to, że zrobili go w ten sposób - zawarli tyle szczegółów z książki. Podobało mi się to bardzo.

Podobnie scena Harrego z Victorią - też to zmienili, ale na korzyść. Victoria warta tego była. Jest jej tu w filmie więcej niż w książce i dobrze, bo już Rachelle nie zobaczymy!
Połączenie gonitwy Jacoba za Victorią ze scena z klifu i uratowanie belli przez Jacoba - też świetnie zgrane.
Dobrze, że nie kręcili z perspektywy Belli jak w książce, bo wielu scen nie moglibyśmy zobaczyć.
Ja myślę, że ten film będzie zyskiwał przy wielokrotnym oglądaniu. Podobnie miałam ze Zmierzchem gdzie dialogi zna się na pamięć.

Cytat:
Jacobova napisał:
Zaskoczyło mnie to że Bella pisała te Emaile do Alice (tylko ciekawe skąd miała jej maila) ale to naprawdę było pomysłowe jak o wszystkim opowiadała.


Przecież te @ do Allice nie dochodziły, było zbliżenie na monitor, na którym wyświetlone zostały raporty z poczty, że @ nie dotarł do odbiorcy. Dlaczego? No właśnie dlatego, że Bella nie miała jej @ Laughing Pisała przecież do niej na zasadzie pisania pamiętnika, żeby wszystko z siebie wyrzucić, bo przecież nie miała nikogo z kim mogłaby się podzielić swoimi przeżyciami.



A może to Alice zmieniła adres e-mail, pewnie tez wszyscy zmienili numery telefonów, by zerwać kontakty z Bellą.

Co do kolejek, to w Krakowie, wczoraj, na seans na 18.15 nie było żadnej kolejki. Więcej ludzi było na 20.30. Pewnie wiele osób kupiło wcześniej bilety.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Sob 13:11, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:20, 21 Lis 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
A może to Alice zmieniła adres e-mail, pewnie tez wszyscy zmienili numery telefonów, by zerwać kontakty z Bellą.


Nawet jeśli to przecież Bella zdawała sobie sprawę z tego, że jej @ do Allice nie dochodzą, więc nie zmienia to faktu, że pisanie do niej wiadomości traktowała jedynie jako coś na kształt pamiętnika.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Landryna
Zły wampir



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D

PostWysłany: Sob 13:39, 21 Lis 2009 Powrót do góry

modliszka napisał:
mermon napisał:
A może to Alice zmieniła adres e-mail, pewnie tez wszyscy zmienili numery telefonów, by zerwać kontakty z Bellą.


Nawet jeśli to przecież Bella zdawała sobie sprawę z tego, że jej @ do Allice nie dochodzą, więc nie zmienia to faktu, że pisanie do niej wiadomości traktowała jedynie jako coś na kształt pamiętnika.


Jeśli chodzi o e-maile do Alice, to sprawa jest jasna. Bella wymyśliła sobie adres pocztowy Alice i wiedziała, że widomości do niej nie dojdą. Pisała tak, ponieważ chciała to wszystko wyrzucić z siebie, a nie mogła z nikim porozmawiać.
Na to wszystko wskazuje fragment, gdzie Bella pisze kolejnego maila do Alice i mówi: "Żałuję, że nie mam twojego prawdziwego adresu, bo mogłabym ci opowiedzieć, jak wspaniały jest Jacob i jak miło spędzam z nim czas".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelik
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom

PostWysłany: Sob 13:45, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Ogólnie film bardzo mi się podobał, ponieważ był 100 razy lepszy od Twilightu - nie nastawiałam się na rewelację i dzięki temu się nie zawiodłam.
Swietne teksty typu, zaczepki Emmeta na urodzinach, czy "umawiam się ze starcem"? fajnie rozładowały atmosferę. Świetnie dobrana muzyka - depresja Belli całkiem dobrze pokazana, chociaż ja już wyobrażałam sobie te kartki z kalendarza "fruwające" po ekranie Laughing Fikcyjne listy do Alice - kolejna mocna strona. Wszystkie sceny Belli z Jacobem bardzo mi się podobały.
Oczywiście nie obyło się bez wpadek - wizja Alice na sali wywołała śmiech, wg mnie też była trochę trywialnie pokazana. Skrócenie radości Belli po powrocie Edwarda - tutaj od razu mu uwierzyła itd.....mogli się trochę pobawić z tym, że on przekonuje ją, że nadal ją kocha. No i zakończenie - oświadczyny na środku jakiegoś lasu? WTF - to jest najgorszy moment Laughing film urywa się "nieskończony"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DamnGirl
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:10, 21 Lis 2009 Powrót do góry

Narzekanie na "New Moon" to drobna przesada. Trailery co prawda zapowiadały coś fantastycznego, natomiast film mógł być zawsze gorszy...
Jak dla mnie za dużo komedii, za mało dramaturgii.
KwN mogłoby z nas wycisnąć wszystkie łzy, a wypłynęly chyba tylko te łzy śmiechu. Opinia pozytywna choć pod względem swojej magii i uroku bardziej wolałam "Zmierzch". I osobiście ten cały Taylor Lautner według mnie powinien iść na modela jak chce tak klatę eksponować, bo aktorów takich jak on to pełno.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Sob 14:52, 21 Lis 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
Własnie, mimo mieszanych odczuć co do filmu, czuję taki niedosyt, że strasznie chce mi się iść na ten film jeszcze raz, już dziś!
Po prostu wiem, że umknęło mi mnóstwo rzeczy, że skupiałam się na zgodności z książką, a teraz po prostu chciałabym się poddać historii z filmu.


W 100% mogę się pod tym podpisać :D
Jak już wcześniej pisałam - film b. mi się podobał, ale... jakieś mniejsze czy większe poczucie niedosytu pozostaje... Coś w stylu, że nie skupiłam się na nim tak do końca, że coś przegapiłam, więc nie mogę się doczekać, aż ściągnę sobie w miarę dobrej wersji, bo tyle scen chciałabym zobaczyć jeszcze raz, tak na spokojnie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Julka
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:15, 21 Lis 2009 Powrót do góry

ja już od TL bylam w teamie Jacoba! i tak pozostaje! Jest cudowny ^^
Ale nie rozumiem dlaczego wszyscy tak zachwycają się kristen?! Przecież ona w każdym filmie jest taka sama. jest totalnie wystękana! jak z resztą cała postać belli. (chociaż czytając książki po angielsku takiego wrażenia nie odniosłam, dziwne). I to jak ona robi miny "downa" totlnie rozwalające, psujące atmosferę filmu. Najlepszym aktorem z wszystkich jest Taylor, mimo wieku;Ashley, Dakota. Ale to Oni mają moje największe uznanie. Chciałabym powiedzieć więcej o Volturi, ale oni się tam specjalnie nie nagrali, pomijając Aro.
Tak.. no.. a Jacob.. najcudowniejszy w kinie no i sceny bez koszulki (thank God bylo ich dużo ;D)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julka dnia Sob 15:16, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin