FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co saga Twilight zmieniła w Waszym życiu? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Like Esme
Wilkołak



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miejsca, gdzie wolą Kinderbueno od Jacoba :)

PostWysłany: Sob 20:20, 06 Wrz 2008 Powrót do góry

Zaczynam ten wątek jako coś w rodzaju terapii antydepresyjnej :( ...

Od 9 miesięcy chodzę jak odurzona- nie oglądam telewizji ( bo przecież o Cullenach i tak nic nie powiedzą)- każdą wolną chwilę spędzam na forum, - w domu odzywamy się do siebie cytatami z Sagi,- na oddziale koledzy zaczynają wołac do mnie "Dr Cullen"- od koszulki z Fanclubu Carlisle'a.

Teraz skończyłam czytac BD- deeeeprecha jak cholera. Bo co dalej??????

Jeszcze może film, najpierw listopad, potem premiera w Polsce...
Jeśli Steph dokończy MS- to chyba upiję się z radości- oczywiście, nie polecam nieletnim.

Po prostu dotarł do mojej świadomości, że "to już jest koniec, nie ma już nic..." A mi się serce ściska z tęsknoty za Edwardem i Alice....
Julia chyba, tak ślicznie opisała cały swój dramatyczny płacz po skończeniu BD. Chyba wszystkie Cię rozumiemy, jak cholera!

Wiem, że smęcę, ale Saga wdarła się w moje życie jak tornado i tak wiele zmieniła. Nie chcę, nie potrafię myślec, że idąc pustym, szpitalnym korytarzem o północy nie wyobrażam sobie spotkania z Carlislem. To on pomógł mi opanowac paniczny strach przed ciemnymi, mrocznymi pomieszczeniami.
Jadąc przez las, odruchowo wypatrujemy biegnącego Eda.
Może to jakaś schiza, ale jestem zła na Steph, że najpierw pozwoliła nam wejśc do tego magicznego świata a teraz zatrzaskuje drzwi przed nosem < kolejna chusteczka ląduje w koszu>
A co u Was zmieniła Saga?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Salis
Dobry wampir



Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 1429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 20:40, 06 Wrz 2008 Powrót do góry

To, że mam problem z czytanie. Jakos mam taki przestuj, bo czego się nie chwyce to mysle "to nie twilight", żadna książka tak dawno silnie nie zadziałala, bo bohaterowie stali mi sie bardzo bliscy. Po przeczytaniu Bd poczulam sie taka psuta w srodku, bo uzmysłowialm sobie, ze to koniec i nie mogla w to uwierzyć........


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:41, 06 Wrz 2008 Powrót do góry

W moim życiu saga zmieniła bardzo wiele.
Pokazała mi co jest w życiu ważne, dla czego warto żyć, zmieniła wszelkie ideologie. W pewnym stopniu dojrzałam do pewnych uczuć. Po przeczytaniu sagi zaczynamy patrzeć na pewne sprawy inaczej. Zmieniła mój pogląd na świat - na życie. Codzienne czynności stały się tak nudne, prozaiczne wręcz bolesne dla kogoś kto tak jak ja żyje w innym świecie. Ale mimo wszystko jestem szczęśliwa, że mogłam posmakować tych doznań. Saga zmieniła mnie a zarazem i mój świat. Wszystko zależy od tego jak to postrzegamy i czy w ogóle to robimy. Zmierzch pozwolił mi to dostrzec.
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Sob 22:16, 06 Wrz 2008 Powrót do góry

Co saga zmieniła w moim życiu? Po pierwsze, rozglądam się wokoło, depresyjnie szukając wampirów i Edwarda. Po drugie, przestałam przejmować się tym, że nie mam ładnych włosów, ładnego koloru cery, ładnego czegoś tam, i tak dalej. Po trzecie, wszystkie codzienne czynności wydają mi się okropnie nudne. Gdzie tu przygody rodem z horroru, z depczącą ci po piętach Victorią i całym orszakiem zwariowanej rodziny królewskiej? No gdzie, pytam?! No i po czwarte wreszcie, czuję że ja sama się zmieniłam. Nie wiem do końca dlaczego, z jakiego powodu i jak. Wiem tylko, że zachowuję się inaczej i staram się myśleć bardziej po dorosłemu. Nie wiem co będzie dalej. Po oderwaniu się od Twilight wszystko jest takie nużące... I czuję się tak samo jak Ty, Like Esme. Ktoś wpuścił mnie do świata, w którym czułam się kimś niezwykłym i ważnym, by po jakimś czasie wygonić mnie stamtąd. To boli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Taga
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:36, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

Co zmieniła....hmm od czasu kiedy przeczytałam pierwszą część prawie wszystko o czym myślę tyczy się tej sagi. Zaczynam coś rysować- wiąże się to z Twilight. Piszę coś dla siebie- kartka zalana cytatami które już znam na pamięć. Już nawet jak idę lasem zastanawiam się, czy jakiś wampir poluje w pobliżu... Jednym słowem wszystko obraca się wokół tej książki. Nic innego mnie już praktycznie nie ciekawi... wszystko jest nudne, bo to nie zmierzch! Choroba...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VampireGirl
Zły wampir



Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Nie 12:14, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

co zmieniła... mam obsesję na punkcie srebrnego volvo, wszystko mi się kojarzy z książką i inne książki porównuje do "zmierzchu", odpływam gdy czytam sagę na mojej łące, słucham piosenek z "twilight" w tekście, ostatnio kupiłam sobie t-shirt z napisem "Twilight"... :D !!! jetem dumna z tego że mam jasną cerę i szybko się rumienię !!! mnie już dopadła twilightomania !!!!!! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martini.
Zły wampir



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:30, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

zmieniła całe moje życie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Venus
Wilkołak



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.

PostWysłany: Nie 20:32, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

Szczerze mówiąc ostatnią książką jaka wywarła na mnie naprawdę duże emocje był Harry Potter. No i oczywiście tak potteromania. Tak samo, a nawet gorzej jest w moim przypadku ze Zmierzchem. Tyle że kiedy czytałam Pottera byłam jeszcze dzieckiem, a teraz zmieniły się moje poglądy, dojrzałam, potrzebuję głębszej historii, a nie naiwnej historyjki... I właśnie tego dostarczył mi Zmierzch. Te książki są takie niesamowite... Nie da się tego opisać, tego trzeba doświadczyć.
J
a również idąc ulicą wypatruję srebrnych wozów Volvo (doprowadzam tym moją mamę do szału, tym bardziej, że nie wie skąd się to u mnie bierze - te nagłe zainteresowanie markami samochodów :D ). Będąc w jakiejś sytuacji zastanawiam się, jak postąpiłaby Bella, jak postąpiłby Edward. Idąc ulicą wypatruję twarzy, które mogłyby być postaciami z książki.

Choć jeszcze nie czytałam ostatniej części, mogę już powiedzieć, że seria ta zmieniła moje życie. Przede wszystkim zrozumiałam wiele spraw, stałam się emocjonalnie bogatsza.

Straszne jest to, że kiedy przeczytam już tę 4 tom, nie będzie na co czekać (pomijam Midnight Sun). Jednak taka jest prawda, że wszystko ma swój początek i koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Inwazja
Człowiek



Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:09, 07 Wrz 2008 Powrót do góry

A u mnie będą skromne zmiany. Oczywiście historia piękna i niebanalna, ale, "ale"- chyba już się odczuliłam, jeśli chodzi o przeżywani treści książek tak bardzo na zewnątrz.
Saga w moim życiu potwierdziła to, że jestem wrażliwa i naprawdę romantyczna Smile
Wywarła wpływ na zmianę postrzegania świata: ludzie, ludzie, ludzie.... Bo jestem w takim wieku, że wszystko mnie ciekawi, ale również gdzieś tam kształtuje się ja... Nie wypatruję Edwarda o miedzianych włosach na ulicy, ale gdzieś tam czuję, że chciałabym, aby Ten Jedyny zabrał mnie na "naszą" łąkę... Nie widzę w mojej przyjaciółce Alice, ale staram się ją zaskakiwać i poświęcać więcej czasu... Znowu nie narażam życia przed wampirami, ale staram się pomagać moim bliskim....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
skipi4444
Wilkołak



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: od Cullenów

PostWysłany: Pon 12:13, 08 Wrz 2008 Powrót do góry

Cóż.. tak saga to coś naprwdę wyjątkowego i innego, szczególnie że jest łatwa w odbiorze przez nas, młodych. Czego ta książka mnie nauczyła?

Napewno udowodniła mi, że istnieje coś takiego jak przwdziwa miłość, bo dotąd w to wątpiłam. Ba, nawet nie chciałam uwierzyc w jej istnienie, bo bałam się tak silnego uczucia. Ta książka zmieniła mój punkt widzenia pod tym względem. Dopóki jej nie przeczytałam śmiałam się z głupich romansów i kpiłam z melodramatycznych uniesień zaróno bohaterówk siążkowych i filmowych, jak i moich rówieśników. Teraz jest inaczej.

Dalej co prawda postrzegam siebie dość pesymistycznie i trudno mi uwierzyć w to, że taka miłość jek Edwarda i Belli jest mi dana, ale przynajmniej nie poddaje w wątpliwość jej istnienie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 14:11, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Co zmieniła saga? Myślę obsesyjnie o Twilight, prawie każda myśl jest z nią związana, wszystko jest nudne oprócz niej, nie mogę przestać jej czytać...Coś jeszcze?? Coż, tak jak już pisały Taga i Like Esme, wypatruję (czasem nieświadomie) wampirów. Inne książki są DENERWUJĄCO nudne.
To chyba schiza Laughing Laughing Doszedł mi jeszcze czarny humor.
Załamuje mnie to, że po Breaking Dawn i ewentualnie Midnigh Sun, seria sie skończy.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:26, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Gość







PostWysłany: Śro 14:56, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

u mnie to, że faktycznie. kiedyś, kiedy mi się nudziło czytałam co popadnie.
teraz książka musi być naprawdę dobra i wciągająca, żebym nie porównywała jej do Twlight series.
Gość







PostWysłany: Śro 15:05, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

No, rzeczywiście ciekawy temat. Długo nad nim myślałaś?
Książka jak książka, nie przepraszam, zazwyczaj gustuje jednak w lepszej literaturze, to coś czytam jedynie jak mi się naprawdę nudzi, ewentualnie potrzebuję solidnej dawki śmiechu, który wywołuje czytanie takich głupot.

I to raczej nie jest normalne, takie przywiązanie do książki.
Saville
Zły wampir



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:16, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

U mnie prawie całe moje życie się zmieniło!
* chodzę trochę "odurzona", zamknięta w świecie "Twilight". Wszystkie prozaiczne, ludzkie czynności zdają mi się bezsensu, po prostu nudne.
* przestałam bać się nocy i ciemności: To właśnie Edward zmienił moje nastawienie, że noc jest tak naprawdę piękna i tajemnicza i nie ma się czego bać.
* Sama do siebie piszę (np. w czasie zajęć) cytaty z serii Stephenie.
* Stałam się bardziej wrażliwsza. Tzn. poznałam wiele pięknych uczuć w tej książce (tyle razy się wzruszałam czytając je). Myślę teraz zupełnie inaczej.
* Wstyd się przyznać: wypatruję srebrne Volvo.
* Gdy idę przez miasto lub gdziekolwiek indziej... spoglądam dookoła i patrzę czy gdzieś nie ma jakiegoś wampira...(wciąż mam jakąś malutką nadzieję, że istnieją)
* Pokochałam deszczową pogodę (Taką samą jak w Forks) a jeszcze bardziej pokochałam to wschodzące ciepłe słoneczko zza chmur.
* Nie przywiązuje już teraz zbyt dużej uwagi na mój wygląd.
* Polubiłam piękną literaturę (zaczynam czytać Wichrowe wzgórza)

Och.. dużo by tego wymieniać.. Moje życie naprawdę się zmieniło. Wszystko inaczej postrzegam. Przyznam szczerze, że zaczynam świrować, bo wolę żyć w świecie "Twilight" niż w świecie rzeczywistym (chyba nie tylko ja). Wszystkie czynności wydają się takie bolesne.
Dokładnie wiem jak się czujesz Like Esme. Też jestem zła na Stephenie. Gdy przeczytałam BD popadłam w głęboki smutek, byłam w kompletnym dołku. Nie chciałam, żeby to się kończyło. Czułam jakbym słońce już nigdy miało nie wzejść.
Na szczęście moje kochane jeszcze pozostał - Midnight Sun


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saville dnia Śro 21:20, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Śro 22:02, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Cytat:
* Nie przywiązuje już teraz zbyt dużej uwagi na mój wygląd.

Ja też. Prawie wcale mnie to już nie obchodzi, mogę mieć nawet sińce pod oczami, które wręcz pokochałam. XD
Cytat:
* Stałam się bardziej wrażliwsza. Tzn. poznałam wiele pięknych uczuć w tej książce (tyle razy się wzruszałam czytając je). Myślę teraz zupełnie inaczej.
* Wstyd się przyznać: wypatruję srebrne Volvo.
* Gdy idę przez miasto lub gdziekolwiek indziej... spoglądam dookoła i patrzę czy gdzieś nie ma jakiegoś wampira...(wciąż mam jakąś malutką nadzieję, że istnieją)
* Pokochałam deszczową pogodę (Taką samą jak w Forks) a jeszcze bardziej pokochałam to wschodzące ciepłe słoneczko zza chmur.

Dokładnie to samo. Przy Twilight prawie na okrągło płaczę, z byle powodów. Dzisiaj nawet popłakałam się ze szczęścia, kiedy przeczytałam, że może przesuną premierę filmu. Korci mnie też do przeczytania Wichrowych Wzgórz. :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Like Esme
Wilkołak



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miejsca, gdzie wolą Kinderbueno od Jacoba :)

PostWysłany: Śro 23:12, 10 Wrz 2008 Powrót do góry

Och, Maddie, przeczytaj, koniecznie...
"Wichrowe.." są mhhroczne i cudownie, wrzosowiskowo tajemnicze...
Kiedyś, w szkole podobał mi się pewien chłopak. Pożyczyłam mu "Wichrowe .." z zaznaczonymi pewnymi fragmentami :)
Oddał, ale zaznaczył inne. Wymienialiśmy się książką na przerwach...Teraz jest już baaardzo zużyta, ale i bezcenna...

A na kiedy mieliby przesunąc premierę w Polsce?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 12:09, 11 Wrz 2008 Powrót do góry

Co we mnie zmieniła saga? Wiele. Wreszcie przestałam się wstydzić, że mam bardzo bladą skórę(na co cholibka wszyscy zwracają uwagę), przestałam się bać księżyca (bo kiedyś panicznie się bałam, wstyd przyznać) i jeszcze bardziej pokochałam wpatrywanie się w niebo. Zaczęłam słuchać Debussy'ego i ogólnie wróciłam do ulubionych kompozytorów muzyki poważnej, stałam się sobą, przestałam dostosowywać się na siłę do otoczenia i poczułam, że i mnie - zwykłą nastolatkę, kiepską jak nie wiem z wf-u, może kiedyś spotkać miłość. To bardzo motywuje do życia.Po przeczytaniu KwN zrozumiałam Romea i nie wydaje mi się on już takim mięczakiem:). No i na koniec stałam się maniaczką tego forum;D, pokochałam głównych bohaterów tak, że teraz, kiedy seria się skończyła (teoretycznie) jest mi strasznie smutno, ale wciąż am nadzieję, ze SM napisze coś jeszcze. A i wampiry stały się moim "konikiem", mnóstwo o nich czytam i możliwe, a raczej mam nadzieję, ze gdzieś na świecie istnieją (ale taki sam stosunek mam do innych ras fantasy - proszę nie brać mnie za wariatkę;D)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 12:20, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Gość







PostWysłany: Czw 13:55, 11 Wrz 2008 Powrót do góry

Cytat:
i poczułam, że i mnie - zwykłą nastolatkę, kiepską jak nie wiem z wf-u, może kiedyś spotkać miłość.

Nie bardzo rozumiem, co ma kiepskość z wfu do miłości, cóż, podobno różni ludzie różnie postrzegają świat.
Maddie
Dobry wampir



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio

PostWysłany: Czw 14:14, 11 Wrz 2008 Powrót do góry

Cytat:
Nie bardzo rozumiem, co ma kiepskość z wfu do miłości,

Ja zrozumiałam to tak, że po prostu każda, nawet nie wiadomo jak przeciętna i zwykła nastolatka, która nie ma jakichś wybitnych talentów, ma szansę na wielką miłość. :)
Cytat:
ch, Maddie, przeczytaj, koniecznie...
"Wichrowe.." są mhhroczne i cudownie, wrzosowiskowo tajemnicze..

Chyba faktycznie przeczytam. :)
Cytat:

A na kiedy mieliby przesunąc premierę w Polsce?

Na grudzień. Wyobrażacie sobie? Jeszcze tylko wiadomość o dokończeniu MS, a będę przeszczęśliwa. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 14:46, 11 Wrz 2008 Powrót do góry

Alveaner napisał:
Cytat:
i poczułam, że i mnie - zwykłą nastolatkę, kiepską jak nie wiem z wf-u, może kiedyś spotkać miłość.

Nie bardzo rozumiem, co ma kiepskość z wfu do miłości, cóż, podobno różni ludzie różnie postrzegają świat.

Właściwie to nic, ale chciałam podkreślić, ze nie ma we mnie niczego wyjątkowego, może zwyczajnie źle się wyraziłam Embarassed
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin