Jak dowiedzieliście się o sadze Twilight?

Wysłany: Nie 9:47, 07 Mar 2010

A ja bardzo późno przeczytałam (dopiero w lutym tego roku). Wcześniej co prawda coś tam słyszałam, że jest na to szał, ale było dużo opinii, że to romansidło dla nastolatek i tak jakoś miałam dużo zajęć na studiach, że nie miałam czasu na czytanie czegokolwiek.
Pewnego dnia pod koniec stycznia poszłam do Empiku kupić koledze książkę na urodziny a że byłam przy kasie spojrzałam ja półkę z bestsellerami i zobaczyłam Zmierzch - pomyślałam, że nie zaszkodzi spróbować (trochę mi się wydawało nie dla mnie bo głównie czytam fantasy, ale takie hmm z wisielczym humorem) i po prostu kupiłam. Miałam czas przeczytać dopiero pod koniec lutego i od razu po 1 części kupiłam wszystkie następne - przeczytanie całej Sagi zajęło mi 9 dni Wink

Reasumując: nikt mnie do tego nie namawiał :P

Wysłany: Pon 13:38, 15 Mar 2010

Zobaczyłam, któregoś dnia "Zmierzch" w bibliotece "Nowości wydawnicze", zawsze zerkam do tego działu, tak było też z ukochanymi wampirami. Przeczytałam opis z okładki i BACH ! Zaaaakochałam się w tej sadze ! ;*
To było jeszcze kilka miesięcy przed filmem.

Wysłany: Wto 14:59, 16 Mar 2010

Ja przez przypadek, Zmierzch leżał przez miesiąc na biurku w miejscu, w którym pracuję. Przeczytałam tekst z tyłu okładki i stwierdziłam że to nie dla mnie, lubiłam zawsze fantastykę, ale nie do przesady, a wampiry to już dla mnie przesada była. Aż pewnego dnia z nudy przeczytałam pierwsze strony i to był już koniec mojego kontaktu ze światem rzeczywistym do ostatniego zdania Przed Świtem :)

Wysłany: Wto 15:46, 16 Mar 2010

najpierw zobaczyłam film a potem mnie skusiło przeczytać i tak zaczęła się moja miłość i przygoda z wampirami ;D i tak co skończyłam czytać jedną część to biegłam do księgarni po kolejną i potem zaraziłam parę osób tą książką.

Wysłany: Wto 16:27, 16 Mar 2010

A ja sobie poszłam do kina, ale pojęcia nie mam na co. Wtem, moja kuzynka pokazuje mi plakat, na którym widzę Cedrica z Harry'ego Pottera i jakąś przytuloną do niego nastolatkę. Ogólnie mrok i co tylko, a moja kuzynka z maślanym wzrokiem i rozmarzonym uśmiechem informuje mnie, że to ekranizacja pierwszej części kultowej Sagi 'Zmierzch'. I że cud, miód i orzeszki, i że powinnam nie tylko iść na film, ale też przeczytać książkę. A potem książki.

Nie byłam zainteresowana i wręcz ją spławiłam, ale w domu wrzuciłam w google hasło 'Zmierzch'. Przeczytałam recenzję książki, mówię - Boże, znów jakaś zakazana miłość... I umarło. Pół roku temu zobaczyłam film 'Zmierzch'. Kilka dni później dorwałam książkę. Później zobaczyłam 'Księżyc w Nowiu'. A godzinę po powrocie z kina miałam już w domu resztę książek Sagi.

Przeczytałam z totalnym opóźnieniem, uzależniłam się zdrowo po fakcie, ale jak to się mówi - lepiej późno niż wcale Wink

Wysłany: Śro 19:19, 17 Mar 2010

Już to pisałam więc pozwoliłam sobie skopiofac fragment mojego postu z innego tematu Very Happy

w czasaie wakacji świetlica( w której pracuję) nie prowadzi zajęć i na ten czas zostałam przeniesiona do miejskiej biblioteki, tam poznałam wspaniałe kobiety, które były wstanie powiedzieć mi choćby parę słów na temat prawie każdej pozycji znajdującej się w tej bibliotece. Złapałam Zmierzch, zapytałam i otrzymałam w zamian długi monolog dwóch dojrzałych kobiet (ok.40 lat). Dodały jednak że są na to za stare:) Nie sięgnęłam jednak po Zmierzch od razu. Wakacje się skończyły i wróciłam do pracy w świetlicy,jednak do pomieszczenia świetlicy szkolnej bo w naszym trwał remont. Na biurku świetliczanki szkolnej leżał cały czas (ok. miesiąca) Zmierzch, miałam go w ręku prawie codziennie,któreś dziecko powiedziało mi że czyta ją pani świetliczanka i tak przeczytałam pierwszą stronę !!!! Po pracy pobiegłam do biblioteki wypożyczyć książkę i co?! nie było! Zaczęłam pożyczać książki od dziewczynek z podstawówki aż do trzeciej części. Potem dostałam całą sagę w prezencie (popłakałam się jak głupia) Zatraciłam się całkowicie! Przez cały okres mojego czytania chodziłam nieprzytomna, żyłam w innym świecie aż rodzina i znajomi zaczęli się ze mnie podśmiewywać. Embarassed

Filmy obejrzałam dopiero po przeczytaniu całej sagi.

Wysłany: Czw 10:43, 18 Mar 2010

Póki nie ukazała się druga cześć filmu nie interesowała mnie saga.Potem ściągnęłam pierwszą cześć i nie mogłam wytrzymać co będzie dalej,więc teraz na półce w pokoju stoją wszystkie części.

Wysłany: Pią 0:30, 19 Mar 2010

A mnie w 2008 roku zacięgnęła ku tej narkomanii ,najlepsza w świecie recenzjentka ,a zarazem dilerka książkowych narkotyków.
;D
- moja kuzynka Ania! xD

Wysłany: Wto 9:32, 23 Mar 2010

Chybaz 6 moich koleżanek sie tym zachwycalo, wiec w końcu też przeczytałam xD" hehe ^^"

Wysłany: Czw 20:57, 25 Mar 2010

To było ponad rok temu...pojechałam do koleżanki w czasie ferii zimowych, a ona włączyła "jakiś tam Film" na DVD...:D I zakochałam się...;-)

Wysłany: Pią 13:06, 26 Mar 2010

A ja najpierw obejrzałam film - Zmierzch. Bardzo mi się spodobał, ale wiedziałam też, że książka jest o niebo lepsza (no i się nie myliłam). Pierwszą część sagi dostałam w prezencie od chłopaka Wink

kolejne musiałam sobie kupić sama Smile

nie żałuję, bo są świetne i w każdej wolnej chwili do nich wracam.

Wysłany: Pią 15:27, 26 Mar 2010

A mi całą sagę "Zmierzchu" pożyczyła dużo starsza koleżanka, która ją bardzo zachwalała. Z początku jakoś nie mogłam się przekonać, żeby w ogóle sięgnąć po tą książkę. Ale w końcu tak mi się nudziło, że zaczęłam czytać. A resztę już znacie. Zaczął się szał Laughing

Później tato kupił mi "Zmierzch" na DVD i ostatnio załatwił "KwN" :)
Wyobraźcie sobie, że nawet moja mama czytała początek "Zmierzchu", oglądała ze mną filmy i wymieniała się spostrzeżeniami ^^
Nie wyobrażam sobie życia bez Twilight'u Wink

Film wpadłszy w moje ręce w marcu 2009 r, spowodował iż nie byłem w stanie myśleć o niczym innym. Tak bardzo zafascynowany filmem, dowiedziałem się, że jest to obraz na podstawie książki. Wszystkie tomy przeczytałem w bardzo krótkim czasie, oczekując na ekranizację New Moon, która miała pojwić się dopiero za kilka miesięcy. Obecnie jestem fanem z ponad rocznym stażem, a chwile, gdy poraz pierwszy zagłębiałem się w świat Twilight zapamiętam na zawsze Wink

Moja kolerzanla znalazła tą ksiąrzkę... Chyba w bibliotece. Zaciekawiła ją poniewarz właśnie to leciało w kinach. Wyporzyczyła to i strasznie jej się spodobała. Okazało się że dziewczyny ze starszych klas już to czytały i mają wszystkie części! Porzuczyłam od jednej z nich i ... Wprost zakochałam się we Zmierzchu! Potem dostałam całą serię na gwiazdkę.
Pozdrowienia i podziękowania dla Alice009 za pokazanie mi tej wspaniałej ksiąrzki i dla Rimondy za pokazanie mi tej wspaniałej strony!!!

Wink

[/i]

Koleżanki w klasie dużo o tym rozmawiały, a ja nie wiedziałam o co chodzi więc poprosiłam je żeby mi wyjaśniły a one na to :
- Tu nie ma co wyjaśniać, to trzeba przeczytać.
I tak zaczęła się moja przygoda z twilight.

Hmmm...
Oglądnęłam film w sierpniu, gdy jechałam z Niemiec :D Co prawda mało było widać przez faceta, który siedział przede mną , ale się zakochałam ^^ Gdy wleciałam do domu weszłam na YT i oglądałam cały czas ;p Świtało mi, że jest to film na podstawie książki - moja koleżanka kiedyś o tym mówiła. Rok szkolny - zagaduje ją o Zmierzchu, ona pożycza mi KwN, bo nie miała pierwszej części (była w innych rękach). Przeczytałam dwa kolejne tomy, Zmierzch wpadł mi w ręce w listopadzie - była to moja 2 książka sagi jaką posiadłam, koleżanki mi sprezentowały BD (wiedziały,że marzę o niej ^^). KwN kupiłam sobie na gwiazdkę, teraz czaję się na Zaćmienie i Bree Twisted Evil

Dziewczyna mojego kuzyna z Niemiec czytała akurat Zmierzch kiedy była w Polsce, wtedy spytałem ją co czyta i o czym jest.
Kiedy powiedziała że o miłości wampira z człowiekiem zaciekawiło mnie no i tak się zaczęło :)

Koleżanka próbowała mnie namówić na pójście do kina na film, ale jak usłyszałam tytuł (Zmierzch) pomyślałam: pewnie coś głupiego, nie będę tracić kasy.
Dwa dni później przeczytałam o czym to, na film było za późno, ale książkę kupiłam i nie żałuję Wink

Jeszcze przed powstaniem filmu Zmierzch, moja przyjaciółka nagabywała mnie abym przeczytała tą książkę. Nie było dnia, aby o tym wszystkim nie mówiła. Z początku w ogóle mnie to nie interesowało, ale gdy napomknęła, że w książce występują wampiry .... od razu przeczytałam! Tak więc to właśnie jej zawdzięczam, to wszystko. Tą całą moją fascynację Zmierzchem ; )

U mnie w szkole był szał na te ksiazki...jedna koleżanka kupiła całą sagę, no i pożyczała nam wszystkim po kolei...tak mnie to wciagnęło. Razz