FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Alice Cullen Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 18:52, 28 Lut 2009 Powrót do góry

mermon napisał:
To musisz być całkiem fajna, jak jesteś podobna do Alice. Mam jednak wrażenie, że Alice nie nienawidziła tak Jacoba jak ty, choć złościło ją to , że go "nie widzi". A znała go przecież osobiście.


Dzięki, wiem że Alice nie nienawidziła tak Jacoba. ;p W innym poście, wgl w innym temacie wspomniałam, że wg mnie przypominam z charakteru jeszcze Rose, bo często jestem złośliwa jeżeli się wkurzę. No, a Rose nienawidzi Jacoba. xD Myślę, że troche ją przypominam bo jestem pozytywnie nastawiona do życia itp., ale pierwszy raz i tak powiedziała to moja mama. ;p


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:53, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Noemi
Człowiek



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z opakowania po ChupaChupsie xD

PostWysłany: Sob 20:24, 28 Lut 2009 Powrót do góry

Jest słodką, zabawną wampirką. Jej szalone pomysły są czasami zwalające z nóg. Nadaje ona sadze takiego dziecinnego, beztroskiego powiewu.

PS Rozśmieszyła mnie tym ze dała się tak przekupić Edwardowi [porsche :lol2:]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
toyota
Wilkołak



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 22:54, 28 Lut 2009 Powrót do góry

A właśnie! Jej Żółtek.... Porsche 911 turbo. Ahh... ja tez takie chce! Wink Alice jest kochana. Wspaniała z niej przyjaciółka i siostra. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 1:02, 01 Mar 2009 Powrót do góry

toyota napisał:
Wspaniała z niej przyjaciółka i siostra. :)


Tak, to prawda. Jeżeli na świecie byłyby same takie wspaniałe przyjaciółki jak Alice, to chyba krzyczałabym ze szczęścia.
Gość







PostWysłany: Nie 14:11, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Ubóstwiam ją.
Kocha Edwarda i jest dla niego gotowa na wiele.
Przyjaźni się z Bellą (może i katuje ją tymi przebierankami ale jest w tym taka urocza).
Jest zapatrzona w Jaspera i bardzo się o niego martwi (to widać w Midnight sun)
A do tego ma pogodę ducha i jej dobry nastrój wszystkim się udziela.
<RUDA>
Zły wampir



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:40, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Alice jest super :D Moim zdaniem ona jest innym ciekawym przypadkiem :P
Miła, wesoła i pogodna. Czego chcieć więcej ?? Z Jasperem tworzą świetną parę. Tak ogólnie to Alice lubię od początku. Jej się chyba nie da nie lubić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
elsewhere
Człowiek



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mile od normalności

PostWysłany: Nie 21:36, 01 Mar 2009 Powrót do góry

Alice lubię od samego początku, właściwie jest to moja ulubiona postać żeńska. Wydaje się być taka „lekka”, pełna życia, optymistyczna. Jest pełna zrozumienia dla Edwarda, jako jedyna wspiera go od samego początku jest oddana przyjaciółką. Wydaje się, że nie da się jej nie lubić. Jest przesympatyczna.
Ma wiele cech jakich niesyte brakuje śmiertelnikom, np. bezwarunkowo kocha Jaspera.
Jest takim promykiem wśród rodzinki Cullen’ów


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
papierowazapałka
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:09, 02 Mar 2009 Powrót do góry

oczywiście Alice jest jak najbardziej pozytywnie pogięta. wesoła, drobna, śliczna i w ogóle najlepsza. ;] aż szkoda, że nie jest pierwszoplanową bohaterką... Alice potrafi także ukrywać różne ważne rzeczy. ;P
'Bella: Wyjawisz mi, co zrobiła żeby zagłuszyć przed Tobą swoje myśli?
Edward: Tłumaczyła słowa do "Glory Glory hallelujah" na arabski. A kiedy skończyła zaczęła od początku, tyle że przeszła na koreański język migowy.'
mówi samo za siebie. ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Pon 16:49, 02 Mar 2009 Powrót do góry

kiedy o niej mysle przechodza mnie dreszcze.
chyba nie byalbym w stanie wymarzyc sobie lepszej przyjaciolki czy tez siostry.
uwielbiam w niej to, ze pomimo swej troskliwosci nie jest cieplokluchowata.
bo to najczesciej idzie ze soba w parze.
wsytarczy spojrzec na edwarda/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Little Daisy
Wilkołak



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: okolice Warszawy

PostWysłany: Pon 17:57, 02 Mar 2009 Powrót do góry

Ja uwielbiam Alice. Jej postać jest taka... ani wredna, ani przesłodzona. Jest stanowcza, ale nie uparta. Po prostu jej postać urzeka. A zwłaszcza dialog w KWN.

"Czy po wyjeździe wampirów nie mogłaś zaprzyjaźnić się z ludźmi?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:20, 02 Mar 2009 Powrót do góry

Alice to moja ulubiona postać żeńska. Wprowadza tyle pozytywnej energii w książce! Choć momentami wydaje się nieco rozkapryszona, to jest dojrzała i dzielna. Jest idealnym materiałem na przyjaciółkę, potrafi się poświęcić. Nie dziwię się, że jest ulubiona siostrą Edwarda.
Uwielbiam jej żywiołowość. Pomysł, aby wypróbować porsche i przejechać się do Los Angeles był świetny :)
Gość







PostWysłany: Śro 20:02, 04 Mar 2009 Powrót do góry

MA w sobie coś przyciągającego. Wyjątkowo ciężko było sobie wyobrazić Alice robiącą podkówkę ustami xD. Jest taka ludzka? Sama nie wiem ale nie jest opisana ani jako super wampir ani jako ktoś przeciętny. Jest sobą, ma w sobie urok osobisty. Z pozoru taka drobna i delikatna ale pozory mylą. Wink Sądzę, że lubiła usiąść w kącię i choć przez chwilę pobyć sama. Jak często zdaża się napomknąć Meyer, że gdy Cullenowie siadali w salonie ona siadała na schodach - na uboczu ;p. Jej zabawa w makijażystkę na Belli i umiłowanie do zakupów było bardzo zabawne. Ogólnie rzecz biorąc bardzo pozytywnie! :D
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Pią 19:14, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Lea napisał:
kiedy o niej mysle przechodza mnie dreszcze.
chyba nie byalbym w stanie wymarzyc sobie lepszej przyjaciolki czy tez siostry.
uwielbiam w niej to, ze pomimo swej troskliwosci nie jest cieplokluchowata.
bo to najczesciej idzie ze soba w parze.
wsytarczy spojrzec na edwarda/


Lea, juz po raz kolejny utrafiasz w sedno tego, co i ja myślę :)

Pomijając inne zachwyty nad Alice, mnie urzekła sytuacja w Breaking Dawn. SPOILER: kiedy Jake przebywał w domu Cullenów podczas ciąży Belli, Alice była blisko niego, bo był dla niej środkiem przeciwbólowym. Jednak, jako, że wampiry są niesamowicie odporne na ból, w zasadzie nie musiała. Myślę, że przeżyłaby bez tego. A jednak kręciła się wokół niego. To było moim zdaniem swoiste oświadczenie, że go akceptuje i mu ufa. Bez wielkich słów, czy patetycznych gestów. Prosto i zwyczajnie, a jednak tak wymownie. Carlisle był najbardziej cywilizowany z nich wszystkich, a Esme starała się nie myśleć źle o nikim - więc ich akceptacja jest bardziej oczywista. Alice z kolei 'mogła' go nie znosić i być przeciw niemu. A jednak nie była.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Pią 19:14, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:30, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Masz rację co do Alice , Vicky, odnośnie tej akceptacji Jacoba. Któryś z kolei raz przekonuję się, jak świetnie pisze Meyer, jak pokazuje głębie ludzi. Jak dochodzimy do pewnych rzeczy po kolejnym czytaniu książek, albo niektórych postów. Ja przeżyłam już parę olśnień na forum, zdawałam sobie sprawę z czegoś co przy czytaniu książek mi umknęło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Pią 19:35, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Pią 20:43, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Nie chcę cię sprowadzać na ziemię, ale jak tak sobie o tym kiedyś podumałam (przy zupełnie innej okazji, odnośnie innej książki), że często czytelnik nadinterpretuje. Tak jak żona, która jest obsesyjnie zazdrosna, w końcu znajdzie 'dowody' niewierności męża. Często autor wcale nie miał na myśli rzeczy, których dopatruje się ktoś, kto chce je znaleźć. Tak więc Meyer mogła wcale nie pomyśleć o tym drugim dnie wielu sytuacji, a to my, paranoicy, je sobie dopowiadamy Wink W ten sposób, szukając aluzji i ukrtych znaczeń tam, gdzie ich nie ma , można z przeciętnego pisarza zrobić geniusza, albo na odwrót, spłycając myśli i pomysły, które były tylko delikatnie zarysowane i liczyły na inteligencję czytelnika.
Jednak, reasumując, skłaniam się ku konkluzji, że nawet jeśli pisarz nie obmyślił sobie celowo pewnych wyżej wymienionych, czytelnik może wzbogacać w ten sposób postać dla samego siebie. Dla własnej uciechy poprowadzić ją dalej tak, jak nam się podoba, wykraczając poza ramy jakie wyznaczyła jej książka.

Ooooo rany jaki się zrobił off top xD

To żeby nei było: trochę denerwowała mnie ta determinacja Alice, z jaką zmieniała Bellę w kogoś, kim nie jest. Ale ok, można jeszcze to jakoś zrozumieć, biorąc pod uwagę jej zwariowany charakter. Alice była jak takie małe tornado.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Pią 20:44, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Charlotta
Wilkołak



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 21:14, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Alice jest uroczą i kochaną osóbką. Typ prawdziwej przyjaciółki i osoby, na której można polegać. Była bardzo pomocna i pełna współczucia dla osób, na których jej zależało. "Przeżywała" wszystko razem z innym. A to, że tak zmieniała Bellę na siłę - Alice nigdy nie miała własnego życia jako człowiek. Zostało jej to brutalnie odebrane. Nie miejmy jej za złe, że chociaż przez chwilę chciała poczuć jakby to było.
Zgadzam sie z Vicky co do tego podwójnego dna, którego wcale nie musi być. Może jednak na tym to polega, że autor pisze - a czytelnicy interpretują. W końcu jakoś się tu wszyscy znaleźliśmy :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 21:42, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Macie rację co do pozornej głębi, Myślę, że gdyby Meyer czytała nasze forum byłaby zachwycona naszymi analizami


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Pią 23:37, 06 Mar 2009 Powrót do góry

Nie chcę się tu nikomu narażać, ale Meyer chyba nie planowała tych postaci na aż tak głębokie, jak nam się wydaje. W sumie to trochę zgadzam się z przeciwnikami, że Twilight było taką jej terapią na brak romansu w życiu (oględnie mówiąc). Ale ilu ludzi, tyle gustów więc logiczne, że komuś do smaku musiała historia trafić, zwłaszcza, że sama w sobie jest klasyczna. Ogólnie moje zdanie jest takie, że miała kobita farta, że książka trafiła na podatny grunt Wink A to my jej nadajemy głębię, chociażby przez to, co chcemy w niej znaleźć.

Aha, i jeszce słówko w temacie ;D Dużo bardziej podoba mi się związek Alice i Jaspera, bo mimo że gołym okiem widać, że zrobiliby dla siebie wszystko, nie są siebie tak wiecznie uczepieni i zapatrzeni jedno w drugie, jak możnaby sądzić na pierwszy rzut oka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Filipinka
Człowiek



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wlkp.

PostWysłany: Sob 17:22, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Alice... Postać jak dla mnie na plus Wink To prawda, że wydaje się taka beztroska... a jak się ucieszyłam, kiedy przyjechała do domu Charliego, po wyprowadzce. Chyba bardziej od Belli obawiałam się, że nagle zniknie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 18:35, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Alice ona jest taka fajna , zawsze uśmiechnięta i w ogóle wszędzie jej pełno ... zazwyczaj dostaje to czego chce ...
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin