Fan Club Jacoba Blacka

Ja jestem w stu procentach Jacob Team!
Kocham Jake`a za wszystko !
Dokładniej pisałam w innych podobnych tematach.
Ale podsumowując kocham go za to że jest Jacobem Blackiem :)

po NM lubie go jeszcze bardziej Razz

w KwN byl taka szara myszka a teraz to sie zniego niezle ciacho zrobilo Laughing

co tu duzo gadac/pisac poprostu on jest moja najlepsza postaci z calej sagi Smile

aggie888 napisał:

co tu duzo gadac/pisac poprostu on jest moja najlepsza postaci z calej sagi Smile

No cóż, mogę tylko potakiwać, aż głowa mi odleci Smile

Nie wyobrażam sobie tej książki bez Jacoba. W sumie nie wiem co mnie tknęło, że przeczytałam kolejną część "Zmierzchu". Dobrze, że to zrobiłam, bo w kolejnych częściach było więcej mojego ulubionego bohatera Laughing

OMG Jake w New moon był super!!!
<3333
Niestety wcześniej nie mogłam iść na seans, ale byłam wczoraj i Taylor przeszedł samego siebie <33333

Ojej! : O
Jakby mnie tu nie było to bóg by mnie pokarał :P
Dżejkooop w KwN przeszedł sam siebie!
Teraz pozostaje o nim śnić :P

O ja już śnię XD

Jacob jest moim naj, naj, naj bardziej ulubionym bohaterem.

- Kocham jego charakter
- Jest po prostu bossski
- Koleżanka z tego forum tez dobrze ujęła że jest facetem z którym można konie kraść :))
- A w New Moon jak bym miała wypisać ulubione sceny z nim, to wypisała bym każdą....<3333 LOVE
~~~~~~~~~~~~
Jake team!!!

Jake był najfajniejszy w New Moon. Moim zdaniem Taylor jest idealnie dopasowany do Jacoba. On jest uroczy, kochany i dużo by tu wymieniać Wink

Film mnie całkowicie do niego przekonał, w książce mnie irytował i byłam zwolenniczką Edwarda, aczkolwiek teraz jestem obu Very Happy

Jednak gdybym miała wybierać no to Jacob. Cieszę się, że jest. Myślę, że nie podobałaby mi się ta książka tak bardzo, gdyby nie on.

Ja od początku byłam zwolenniczką Jacoba. A Taylor idealnie do niego pasuje, dokładnie tak sobie go kreowałam w głowie.
Jacob już od samego początku wzbudzał we mnie dużo emocji, jest wspaniałą postacią, wspaniałym facetem, bardzo wartościowym, zabawnym ale i poważnym.
Ahhhh, mogłabym pisać o nim ciągle, więc może zakończe po prostu:
I love JB! <3

dokładnie love, love, love!!!
Edwarda tez uwielbiam, ale Jacoba kocham bardziej.
Gdyby nie Jake byłoby nudno. Nawet już nie wiem jak go opisywać.
Myślę ze i tak mnie rozumiecie (fanki)
Ja też od razu w książce zwróciłam na niego uwagę, po prostu to mój typ faceta.
I zgadzam się Taylor idealnie pasuje do tej roli
~~~~~~~~~~~~~~~~
<333 Jake <333 Taylor

'New Moon': Top 12 Reasons to Join Team Jacob

1.His Sensitive Side

Jake may come off as a cocky, wise-cracking jokester, but he's definitely capable of reining in the sarcasm. When he's not playfully teasing Bella, he's seriously concerned for her well-being. After losing Edward, she spirals through depression, and the only one who can pull her out is her BFF Jake. He sympathizes with her heartbreak and offers her an (extremely strong!) shoulder to cry on.

2.His Werewolf Fever

Jacob seems to be Edward's polar opposite in every way, including body temperature. While vampires' skin feels icy cold (not surprising considering they're technically walking corpses), werewolves are burning up. Running an average temperature of 108 degrees, Jacob is like Bella's own personal heated blanket -- perfect for the cold, rainy Forks weather.

3.His Competitive Spirit

Most guys would be a little nervous to hit on a girl with a boyfriend -- especially when said boyfriend is a deadly predator. But Jacob isn't the least bit intimidated by Edward. He seems to thrive on the competition and isn't afraid to fight for Bella's attention.

4.His Boyish Charm

When Bella is first reunited with her childhood pal, she sees him as nothing more than a sweet kid brother. He's two years younger, and, like most teen boys, he's a bit gangly and awkward. But there's something to be said for his kind eyes and innocent, goofy grin.

5.His Family Ties

Getting the family's approval when dating a new guy is crucial. So the fact that Jacob and Bella's dads have been best friends for ages is an obvious plus. Jake won't have to worry about any intimidating "What are your intentions?" talks from Chief Swan. He's clearly on Team Jacob.

6.His Animal Instincts

Edward isn't Bella's only suitor living in the supernatural world. In New Moon, Bella discovers Jacob's deepest secret: He has the ability to transform into an oversized, super-powerful wolf. But wolves are really just bigger versions of dogs, right? And who doesn't want a cute, cuddly canine as a best friend?

7.His Strength

In Twilight, Jacob was the baby-faced kid brother. But over summer vacation he packed on about 30 lbs. of muscle and shot up to the height of an NBA player. According to the book, he's a startling 6'7", and he definitely trumps Edward in terms of size. Even without morphing into his wolfy alter ego, Jacob is more than capable of fending off danger and protecting his loved ones.

8.His Rugged Style

Edward may be a style maven, but Jacob doesn't need fancy designer duds. He looks good in anything. And we don't know any other guy who can look this cute in cut-offs. Jorts? Jake totally pulls 'em off.

9.His Human Appetite

Unlike Edward, Jacob eats food -- normal, meat-and-potatoes food. He can actually take Bella out to dinner and dine with her in a restaurant. No one likes to eat alone -- and girls certainly don't like to eat with their significant other staring them down with every bite. So, a boyfriend you can split a dessert with wins huge bonus points.

10.His Rescue Missions

Compared to practical, reserved Edward, Jacob is definitely a wild child. He's not opposed to introducing Bella to a little danger -- like motorcyle riding and cliff diving -- as long as he's around to protect her. And when she goes overboard in her thrill-seeking and nearly drowns in the ocean, he's right there to save her.

11.His Best Friend Status

Some of the best romances begin as friendships. (Harry and Sally! Monica and Chandler!) Jacob scores major points with Bella by being such a good friend. He's intensely loyal and always willing to help her out. Whether it's teaching her to ride a motorcyle or helping her get over being dumped, he's always supportive. Plus, the fact that they have fun together and connect as pals is a huge plus.

12.His Obvious Security

When Bella listens to her heart, all it says is, "Edward." But if she'd listen to her head, she'd know Jacob is the logical choice. Edward must constantly fight his instincts and restrain his intense thirst for Bella's blood. Because Jacob doesn't struggle with any urges to harm Bella, he's clearly the safer choice. She's free to get close without constantly worrying about becoming his next meal.

Taylor bardzo dobrze pasuje do roli Jacoba. Tylko jest trochę za młody ale to ujdzie... Ma bardzo ładną karnację, piękne oczy i super mięśnie. Wszystko co potrzeba. Przecież i tak są w filmie postacie o wiele gorzej pobrane. A co do Jacoba Blacka, a nie Taylora Lautnera uwielbiam tą postać. Ale tylko w trzech pierwszych częściach no i w większości czwartej, ale od kiedy wpoił sobie Renesmee to jakoś strasznie działa mi na nerwy.

To i ja się zapiszę do tego fan clubu. A co tam! Piszecie, że Taylor jako Jake był fajny w NM, zgadzam się w 100%, ale pomyślcie sobie co nas czeka w Zaćmieniu! Jakob "porywający" Belkę na motorze, scena w namiocie, pocałunek. Kurcze, książkę czytałam wiele razy, ale teraz jak sobie wyobrażę, że już niedługo te sceny będę mogła zobaczyć.
A wracając do naszego ulubieńca, no cóż: świetny chłopak, taki do tańca i do różańca (tak, określiłaby go z pewnością moja babcia) a do tego taki gorący. I jako wilczek niesamowicie słodki. No, niby groźny, ale gdybym go spotkała chętnie podrapałabym za uchem.

BajaBella napisał:

I jako wilczek niesamowicie słodki. No, niby groźny, ale gdybym go spotkała chętnie podrapałabym za uchem.

Ohhh, tak, zgadzam się ;D
To prawda. Do tańca i do różańca, nawet gdzieś o tym już pisałam.
Jest taki beztroski, a zarazem taki poważny i męski.
Słodkość to jego drugie imię ;D

Taylor to świetny aktor! Najlepszy jak mógł być dopasowany do Jacoba. Idealny Jacob!
Aktor świetnie zagra, przyłożył się do tego dobrze i widać, że włożył w to kawał dobrej roboty.
Mam nadzieję, że w zaćmieniu zagra równie dobrze jak w NM.
Ja tam lubię Jacoba, zresztą jak wszystkich z Twilight ;dd Świetny przyjaciel,o którym można tylko pomarzyć.

Jacob Black’s Birthday – January 14th, 1990!

by LMCullen on January 16, 2010

According to QuileuteWolfPack.com they received confirmation from Stephenie Meyer that the Twilight Saga’s Jacob Black officially has a birthday – January 14th, 1990. Which means he just turned 20 years old 2 days ago! Its been known since the Saga was released that Bella’s birthday was September 13th, 1987 and Edward’s was June 20th, 1901.

Happy Belated Birthday Jacob Wink

OMG! Sama nie wiem co powiedzieć, Jacob Black urodził się 14 stycznia, tak jak ja. Czyli jest Koziorożcem - upartym i wytrwałym. Los kładzie mu kłody pod nogi, ale on i tak sobie z nimi poradzi. W miłości nie ma szczęścia, trudno, zawsze ma nadzieję, że to się odmieni. Walczy do końca. Pokonany potrafi odejść z godnością i klasą. Jest niezwykle ciepły i oddany, ale bywa też bezwzględny i nieprzejednany. Kochając, nie raz zraniony wybacza, ale do czasu. Sprawia wrażenie potulnego psiaka - labladora, ale drzemie w nim dzika natura wilka.

A cóż ja mogę o nim powiedzieć? Na porządku serii, standardowo byłam wielką fanką Edwarda. Jacob był mi obojętny, nic do niego nie miałam. Po przeczytaniu New Moon i Eclipse - znienawidziłam go. Denerwował mnie, irytował. A potem, wszystko obróciło się o 180 stopni. Moja złość względem niego zmniejszała się z każdym dniem. Nie wiem dlaczego, ale jak dowiedziałam się, że jednak Taylor zostaje w obsadzie, ucieszyłam się. Kiedy czytałam sagę po raz kolejny,( i tutaj możecie uznać mnie za wariatkę) za każdym razem, gdy pojawiało się jego imię, czy jakaś wzmianka o nim albo jak się wypowiadał, to zawsze przechodził mnie ten elektryzujący, intensywny dreszcz. Zawsze taki sam. Obejżywszy film New Moon pokochałam go jeszcze bardziej. Za to jaki jest, za to ciepło, że jest wilkołakiem, Indianinem, a przede wszystkim za to, że w ogóle jest. Co do Taylora, to jest on świetny, ambitny i bardzo, ale to bardzo kochany. Oni są cudowni. Kocham ich obu. Naprawdę, nie wiem skąd się to u mnie bierze, że kocham postacie fikcyjne tak jakby one istniały naprawdę. A chciałabym, żeby Jake istniał. Bardzo bym chciała. Może dziwne jest to, co teraz powiem, ale każdego dnia kocham go bardziej. Nie wiem jak to jest możliwe, ale no cóż, jednak jest love

Ja czuję coś podobnego, choć może mniej gorąco, no i od pierwszego czytania wypatrywałam scen z Jacobem, czekałam na jego pojawienie, żarty, cierpiałam wraz z nim i wraz z nim miałam nadzieję, że może coś z przyjaźni z Bellą wyniknie głębszego.
Gdy wpoił się w jej córkę - pomyślałam - niezły dowcip losu - nie chciała mamusia , będzie miał córeczkę!
Wspaniała postać, w ogóle mi się nie nudzi. Też chciałabym poznać takiego Jacoba w realu. Jego imię też mi się podoba.

mermon napisał:

Gdy wpoił się w jej córkę - pomyślałam - niezły dowcip losu - nie chciała mamusia , będzie miał córeczkę!

Bezkonkurencyjnie to ujęłaś! A tak na marginesie, to mi się podoba, że wpoił się w jej córkę. Nie wiem dlaczego, ale mi się podoba. I nie mogę się już doczekać jak będą kręcili Breaking Dawn. Jak Taylor sobie poradzi z nagraniem tej sceny, w której trafia go "grom z jasnego nieba" :D

Myślę, że Taylor poradzi sobie z tym nieźle Wink

mermon - dokładnie, śmieszne to jest dość, mimo wszystko mu współczuję, że tak musiało się to zakończyć. Jest szczęśliwy, ale uważam, że zasługuje na lepsze losy ; )