FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fan Club Jacoba Blacka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
TwilightFan.
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 10:07, 01 Lip 2010 Powrót do góry

Hmm.. Po prostu Jacob jest bardziej realny. Są tacy faceci na świecie, pomijając samo bycie wilkołakiem, oczywiście. :) Lubię obydwie postacie, i Jacoba, i Edwarda. No ale Jacob mnie urzekł na samym początku, w Kwn zauroczył, a po przeczytaniu Zaćmienia kompletnie pokochałam tą postać. Cieszę się, że w Przed Świtem jest cała księga druga pisana z jego punktu widzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CarolineLoca
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Czw 17:44, 01 Lip 2010 Powrót do góry

Zawsze należałam do Team Edward, ale ostatnio ponownie zagłębiłam się w lekturę całej sagi i zaczęłam doceniać Jacoba. On jest żywą, barwną postacią, a Edward cholernie dojrzałym facetem, gotowym na zobowiązania, przez co staje się momentami monotonny... Nie nudny xd
A co do wyboru, który team... Taylor Lautner w jednym z wywiadów powiedział bardzo fajne zdanie, które brzmiało mniej więcej tak: "Team Jacob jeśli wierzysz w przyjaźń. Najpierw jesteście przyjaciółmi, potem coraz bliżej i nagle się zakochujesz. Jeśli zaś wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, w tajemniczego faceta siedzącego w rogu, to przyłącz się do Team Edward..."
I te wszystkie spory wynikają właśnie chyba z tego, kogo każda/każdy z nas szuka... A także obiekty naszych westchnień... Tak było przynajmniej w moim przypadku (:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CarolineLoca dnia Czw 17:47, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kla_Kwi
Człowiek



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:19, 08 Lip 2010 Powrót do góry

Mnie denerwuje to że fani sagi często atakują Jacoba a wychwalają Edwarda Rolling Eyes . Jeju liczmy się ze sobą przecież obaj goście są fajni. Dlaczego nie można akceptować cudzych wyborów co do bohatera? Tzn że jak ja lubię Jacoba(tak faktycznie jest)to dla tych co kochają Edwarda jestem wyklęta? Na tej zasadzie chyba to jest nie?
Uważam że wilczek jest świetną postacią w sadze Zmierzch bardzo go lubię ale Edward też jest w porządku i nie dyskryminuje tych co wolą wampira.
CarolineLoca zgadzam się z Tobą co do monotonności Edwarda Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CarolineLoca
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Czw 13:30, 08 Lip 2010 Powrót do góry

A ja zgadzam się z Tobą Kla_Kwi (: Szanuję wybór innych uważam, że to iż każdy z nas ma własne zdanie w tym temacie jest piękne. Gdybyśmy wszyscy lubili Edwarda, to nie powstały by Teamy xd A to jest właśnie fajne, że wzajemnie pokazujemy sobie za i przeciw dla różnych postaci. Tylko musimy pamiętać, aby przekonywać, a nie narzucać (:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BigBadWolf'sGirl
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Ciasteczkowa xD

PostWysłany: Sob 19:01, 24 Lip 2010 Powrót do góry

Zgadzam się z wami wszystkimi. Ja czytając książkę zawsze wyszukiwałam fragmentów z Jacobem bo te z Edziem mnie nudziły :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Nie 23:27, 25 Lip 2010 Powrót do góry

Oglądając filmy lub czytając książki zawsze lubiłam być świadkiem rozwijającej się zażyłości dwóch osób, które mają tworzyć parę. Łatwiej wtedy wczuć się w położenie postaci, która automatycznie staje się bardziej realna. Poza tym rośnie dzięki temu też sympatia do danej pary.

O ile z Edwardem poszło bardzo szybko (Bella już następnego dnia z zapartym tchem czekała na spotkanie, choć wampir zachował się jak totalny czubek bądź psychopata xD) to z Jacobem sytuacja wyglądała inaczej. Uczucia obojga rozwijały się powoli, a czytelnik spokojnie obserwował jak z przyjaźni rodzi się coraz silniejsza więź. Może to banalne stwierdzenie, ale uważam, że to takie słodkie! :) Zapamiętałam jak Jake się wkurzył i zapytał: "Co złego jest w zwykłej miłości?" Co złego jest chłopaku, który pozwolił, aby z dziecięcego zauroczenia wykwitła miłość? Czy tutaj naprawdę musi działać jakaś siła wyższa, która połączy dwa żywoty? Nie mówię, że to nie jest romantyczne, albo, że jestem przeciwna. Jednak osobiście wolę słodycz prostej miłości, która ma w sobie dużo realizmu niż poetycki romantyzm kochanków związanych niewidzialną siłą. Z tego powodu, może się i cieszę, że Jacob wpoił się w Nessie, bo wreszcie jest szczęśliwy, nawet podczas czytania miałam głęboką nadzieję, że dozna wpojenia, ale w głębi duszy nie cofnie to mojego wrażenia, że Meyer chciała po prostu usunąć przeszkodę życiową Belli (prawdę mówiąc podejrzewam autorkę, że ta postać wymknęła jej się trochę spod kontroli Wink to się zdarza).

Podpisuję się pod Team Jacob z pełnym rozmachem. Kocham opisy o jego pełnym słońca i serdeczności uśmiechu i uwielbiam jego agresywną postać wilka. Jake wprowadza wiele humoru do powieści i od czasu KwN śmiałam się z prawdziwych gagów, a nie tylko nabijałam się z fabuły.

Jeszcze jedno, osobiście miałam nadzieję, że Jake jako "normalnie zakochany" przeniesie w końcu swoje uczucia na Leah. Mimo całego jej cynizmu, sarkazmu i zwykłej wredoty polubiłam wilczycę i okrutnie mi jej żal, na co nie potrafiłam się jednak zdobyć jeśli chodzi o Rosalie (no dobra, może trochę, ale mniej niż Leah... Matko, ale ze mnie mięczak i beksa xD )


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Remmy dnia Nie 23:31, 25 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 1:21, 08 Sie 2010 Powrót do góry

Tego zdania mi w filmie zabrakło.

Image


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Nie 14:09, 08 Sie 2010 Powrót do góry

Hah, dobre *^^* To samo bym mu chyba odpowiedziała >>westchnienie pełne miłości<< love


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VMartaa
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:16, 11 Sie 2010 Powrót do góry

Ja tą postać bardzo lubię już od początku, chociaż czasem mnie denerwował :) Ciesze się ze jest takowa. W Zaćmieniu mi się bardzo podobał Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sunshine.
Człowiek



Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hiszpania <33

PostWysłany: Śro 16:47, 11 Sie 2010 Powrót do góry

VMartaa, zgadzam się z tobą - bardzo go lubie (a nawet uwielbiam) od początku, czasem denerwował . ;D Jest w nim COŚ takiego magicznego, że sama nie dziwie się że Bella kocha go ale bardziej Edwarda. Taylor sam aktor jest bardzo atrakcyjny, idealny również.. ;D A nawet za bardzo idealnyyy.. <33
Na yt znalazłam filmik jak on tańczy.. :) Jak był mały.. ;D http://www.youtube.com/watch?v=fRczmGXUxM4
Sama tak chciałabym tańczyć. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CarolineLoca
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Nie 16:20, 15 Sie 2010 Powrót do góry

Ten filmik jest cudowny! Już wtedy był małym chodzącym i tańczącym ciasteczkiem xd I zgadzam się z poprzedniczkami: jeśli ktoś nie polubił Jake'a od pierwszej chwili, to później ciężko się przestawić - wiem po sobie. Dzięki temu też wiem, że jednak można! (:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dobrzańska
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NY

PostWysłany: Wto 16:21, 31 Sie 2010 Powrót do góry

Ja również uwielbiam Jackoba - dużo bardziej od Edwarda ( chociaż do niego też nic nie mam ).

Ale Jackob jest dla mnie duże realniejszy, prawdziwy. Poza tym posiada cechy, które bardzo cenię sobie w mężczyznach.
Jego historia miłości do Belli nie opiera się na jednym spojrzeniu, lecz na długej znajomościi która zamieniła się w przyjaźń. Jackob nigdy jej nie zawiódł, nie skrzywdził, był dla niej słońcem a nie narkotykiem.
Wszystko co robił było dobre dla Belli i to że czasami się złościł wynikało jedynie z troski o nią. Bo czyż to że chciał aby została człowiekiem nie świadczy o jego wielkiej miłości? Myślę że TAK!

A poza tym w przeciwieństwie do Edka był cieplutki :)

Na miejscu Belli chyba bym bardziej się nad tym wszystkim zastanowiła :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kiche
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:13, 17 Wrz 2010 Powrót do góry

Remmy napisał:
Oglądając filmy lub czytając książki zawsze lubiłam być świadkiem rozwijającej się zażyłości dwóch osób, które mają tworzyć parę. Łatwiej wtedy wczuć się w położenie postaci, która automatycznie staje się bardziej realna. Poza tym rośnie dzięki temu też sympatia do danej pary.

O ile z Edwardem poszło bardzo szybko (Bella już następnego dnia z zapartym tchem czekała na spotkanie, choć wampir zachował się jak totalny czubek bądź psychopata xD) to z Jacobem sytuacja wyglądała inaczej. Uczucia obojga rozwijały się powoli, a czytelnik spokojnie obserwował jak z przyjaźni rodzi się coraz silniejsza więź. Może to banalne stwierdzenie, ale uważam, że to takie słodkie! :) Zapamiętałam jak Jake się wkurzył i zapytał: "Co złego jest w zwykłej miłości?" Co złego jest chłopaku, który pozwolił, aby z dziecięcego zauroczenia wykwitła miłość? Czy tutaj naprawdę musi działać jakaś siła wyższa, która połączy dwa żywoty? Nie mówię, że to nie jest romantyczne, albo, że jestem przeciwna. Jednak osobiście wolę słodycz prostej miłości, która ma w sobie dużo realizmu niż poetycki romantyzm kochanków związanych niewidzialną siłą. Z tego powodu, może się i cieszę, że Jacob wpoił się w Nessie, bo wreszcie jest szczęśliwy, nawet podczas czytania miałam głęboką nadzieję, że dozna wpojenia, ale w głębi duszy nie cofnie to mojego wrażenia, że Meyer chciała po prostu usunąć przeszkodę życiową Belli (prawdę mówiąc podejrzewam autorkę, że ta postać wymknęła jej się trochę spod kontroli Wink to się zdarza).

Podpisuję się pod Team Jacob z pełnym rozmachem. Kocham opisy o jego pełnym słońca i serdeczności uśmiechu i uwielbiam jego agresywną postać wilka. Jake wprowadza wiele humoru do powieści i od czasu KwN śmiałam się z prawdziwych gagów, a nie tylko nabijałam się z fabuły.

Jeszcze jedno, osobiście miałam nadzieję, że Jake jako "normalnie zakochany" przeniesie w końcu swoje uczucia na Leah. Mimo całego jej cynizmu, sarkazmu i zwykłej wredoty polubiłam wilczycę i okrutnie mi jej żal, na co nie potrafiłam się jednak zdobyć jeśli chodzi o Rosalie (no dobra, może trochę, ale mniej niż Leah... Matko, ale ze mnie mięczak i beksa xD )



Ja bym chciała nawiązać do ostatniej części twojej wypowiedzi tzn o Leah . Sama miałam taką cichą nadzieję że losy Jake i Leah połączą się . Obydwoje cierpieli po utraconej miłości i przede wszystkim mieli silne osobowości no Jake momentami był dziecinny Confused ale mu było z tym do twarzy sweet . love


Tak czy inaczej jestem w Team Jacob . Edward nie przypadł mi do gustu mimo młodego wyglądu jego usposobienie czy nawet charakter a przede wszystkim ten stoicki spokój (bosh ja bym przy nim oszalała lub umarła z nudów ) a Jacob nic dodać nic ująć wulkan energii . Ćhciałabym mieć TAKIE WŁASNE SŁOŃCE


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Pią 22:55, 17 Wrz 2010 Powrót do góry

Tak, wiele z nas wolałoby widzieć Jacoba z Leah niż z Reneesme. Chociaż ostatnio sobie imaginowałam ich związek i stwierdziłam, że mieliby ze sobą potwornie burzliwe życie. Żarliby się jak nie wiem (jakby teraz się nie żarli xD) Ostatecznie uznałam, że to byłoby dobre na taki gwałtowny romans, który wyleczyłby ich zranione serduszka. Rozstaliby się bez wrogości, wręcz przeciwnie. Możliwe, że dzięki temu byliby dla siebie później milsi. Znam takie przypadki :) Tak, to by mi pasowało... >>kiwa głową<< Potem Jake mógłby się wpoić w kogokolwiek. Choćby i w Reneesme.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kiche
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:08, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Tak taki gorący i burzliwy romans na pewno wniósłby wiele w Sadze i oczywiście do naszej wyobraźni byłoby jedno wielkie buuuuuuuum !!!!! uuuuuuuuuuuuuuuuf aż mi sie gorąco zrobiło . Byłby czymś w rodzaju odskoczni od jak moim zdaniem sztywnej miłości Belli i Edwarda bo w nie których momentach miałam wrażenie że są małżeństwem ze stuletnim stażem .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Sob 0:16, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Taki romans pasuje do naszego gorącego dosłownie i w przenośni Jake'a, co nie? xD W ogóle takie związki preferuję.
Ale jak wam się to widzi, gdyby Jake był dla Lei jak słońce? Piękna przeciwwaga. Chociaż trudno mi sobie wyobrazić, by akurat do niej się tak promiennie uśmiechnął... Fajną Leah by miała minę xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kiche
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:28, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Hahahaha próbuje ,próbuje i wyobraźnia mnie zawodzi z tą miną Leah . Chyba mi się nie uda kurka czeka mnie bezsenna noc hihihi . Na pewno się już będę powtarzać byłoby ale z tego by było buuuum ! i jeśli chodzi o mnie też preferuje burzliwe związki ( mój facet o tym doskonale wie :p ) nie lubię rutyny NUDA i jak dla mnie związek Leah i Jacoba mógłby się udać w końcu od nienawiści do miłości dzieli tylko krok


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Megg19
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:22, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, że Was znalazłam.."Was" czyli fanów Jacoba Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Zawsze mi się wydawało, że jestem na prawdę chyba jedyna na świecie,która tą postać docenia....czułam się bardzo samotnie z tego powodu Crying or Very sad Crying or Very sad ale chyba to się zmieni Razz Gdy wzięłam się za pierwszą część sagi byłam mega zachwycona Edwardem....ale po New Moon coś się zmieniło....choć nie do końca....bo gdy Bella znowu była z Edwardem - jakoś mi to nie przeszkadzało.....no ale gdy już wzięłam się za Eclipse - klamka zapadła....i co....Edward u mnie poszedł w odstawkę a jego miejsce zajął Jake....jak to się stało? sama nie dowierzam Razz Razz na początku sama przed sobą nie chciałam się przyznać, że wolę Jacoba...ale w momencie kiedy chłopak pocałował na siłę Bellę zamiast złości poczułam ekscytację...i zaczęłam wrzeszczeć w myślach "Jake oby tak dalej!!" po prostu zaczęłam mu kibicować....no i wtedy nie mogłam się już dłużej oszukiwać..powiedziałam sobie wprost, że wolę Blacka niż Cullena Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Remmy
Zły wampir



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro

PostWysłany: Sob 10:45, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Tak, to trzeba mówić głośno i się z tym nie kryć. Mieć zawsze w zapasie łopatę, by móc nią zdzielić Team Edward po głowie i powiedzieć "JACOB IS THE BEST!" (Vampire Sucks tym wymiótł xD).
Nie czuj się samotna Megg19 nas jest całkiem sporo tu na forum, tylko nie gryziemy się z Team Edward. Z zasady ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kiche
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:27, 18 Wrz 2010 Powrót do góry

Super nasze grono się powieksza :D. Ja fanką Jacoba byłam od pierwszej sceny z nim ( pierw był film ,później książka ) . Od razu zaintrygowała mnie ta postać , KwN " zakochałam " :p po Zaćmieniu "szalałam z tej miłości ":D a już po BD to już nie wiem jak to nazwać ahahahhahhahh. Ok tu już piszę jak nastolatka "babci " nie przystoi :p Jacob is the best


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin