FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jacob Black Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Czy lubisz Jacoba??

Tak
49%
 49%  [ 393 ]
Nie
40%
 40%  [ 322 ]
Nie wiem
10%
 10%  [ 84 ]
Wszystkich Głosów : 799


Autor Wiadomość
Maharet
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 19:31, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Od Edwarda nie można się odwrócić. Denerwował mnie momentami, ale ma jedną gigantyczną zaletę: JEST WAMPIREM! Chociażby za to muszę go kochać Wink

P.S. Oneechan masz genialny podpis z genialnej książki :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kee
Zły wampir



Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:59, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Dokładnie :) Edward jest genialny, dodatkowo jest wampirem, co stawia go na pierwszym miejscu.
A Jacob jak już powiedziałyście, myśli tylko o sobie, kryje się dobrem Belli, ale tak naprawdę nie myśli, że ona kocha Edwarda i chce z nim być.
O. Edward jest boski, podsumowując! :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oneechan
Człowiek



Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sama bym chciała wiedzieć

PostWysłany: Sob 20:01, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Negri napisał:


Czytałam tę książkę. I pamiętam co Bella powiedziała. To raz.

Skoro czytałas to dlaczego twierdzisz, że Jacoba wymusił miłość na Belli?
Negri napisał:
Dwa. Nie staraj się za wszelką cenę zrobić ze mnie kretynki.


To ty powiedziałaś. :)
Negri napisał:
Nie chcesz mnie przekonać? To po co ciągle trajkoczesz mi o tym jakby to było gdybym była na jego miejscu?


Bo chcę , żebys swpróbowała go ZROZUMIEĆ , a to co inngo od lubeinia go.

Negri napisał:
A co do wczuwania: Jacoba prędzej czy później trafiłoby wpojenie. I on o tym wiedział, więc po co chciał zdobyć Bellę? Dla kaprysu? Jak dla mnie, to on nie kochał jej tak jak Edward. Edward pragnął jej dobra. A Jacob swojego. Ot co! rozkapryszone dziecko z zachciankami. Gdy już go trafi wpojenie to co? "Pa, Bells. Szerokiej drogi. Może jeszcze Edzio Cię zechce."

Ale to wpojenie go jeszcze nie trafiło> Miłości są różne i każdy wyraża je inaczej więc nie możesz tego potwierdzić na 100%, że Edward kocha bardzije Belle niż Jacob.
Sądzisz, że Jacob robił to wszystko dla siebie? A powiedz mi kto był przy Belli, jak nie było Edwarda ? W kim miała ostoję gdy była załamana po odejściu Edwarda? Kto czuł się dobrze w towarzystwie Jacoba, jak nie Bella. To Bella do niego legła jak "mucha do gówna" i nadal twierzisz, że on robił to dla siebie? On spędzał z nią czas, nie chciał żeby cierpiała z powodu odejścia Edzia i to jego wina?, że się w niej zakochał. Edward zrozumiał uczucia Belli do Jacoba i odwrotnie dlaczego ty nie możesz pojść za jego przykładem.

Nie chcę, żebyś obwiniała o wszytko Jacoba, bo Edward i Bella też są winni, ale tego jeszcze ani razu nie powiedziałaś/ napisałaś. Możesz go sobie nienawidzić, ale jak się o nim wypowiadasz to uzasadniaj ta swoją nienawiśc, bo jak na razie napisałaś, że jest on nachalnym i namolnym dzieciakiem i to są wystarczajaće dowody na to, żeby go tak nienaiwdzieć?

Mowisz o samych wadach Jacoba, pomyśl i napisz mi choć jego jedną zaletę, bo to jest niemozliwościa, żebys nie dostrzegała w nim choć tej jednej.

Maharet - dzięki:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oneechan dnia Sob 20:03, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
zosia
Wilkołak



Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:16, 23 Sie 2008 Powrót do góry

kee napisał:
Dokładnie :) Edward jest genialny, dodatkowo jest wampirem, co stawia go na pierwszym miejscu.
O. Edward jest boski, podsumowując! :D

och popieram Laughing Edward jest w ogóle poza każdym rankingiem powala wszystkie 1sze miejsca :P

oneechan napisał:

Bella do niego legła jak "mucha do gówna"

Jacob gównem? sama to powiedzialś :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zosia dnia Sob 20:18, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:21, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Oneechan po prostu część dziewczyn jest zapatrzona w Edwarda i nie potrafią irracjonalnie wyjaśnić swojego nastawienia do Jacoba :)
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 20:25, 23 Sie 2008 Powrót do góry

oneechan napisał:


Negri napisał:

Czytałam tę książkę. I pamiętam co Bella powiedziała. To raz.

Skoro czytałas to dlaczego twierdzisz, że Jacoba wymusił miłość na Belli?

To nie ja twierdzę lecz osoba wypowiadająca się przede mną.

oneechan napisał:

Negri napisał:
Nie chcesz mnie przekonać? To po co ciągle trajkoczesz mi o tym jakby to było gdybym była na jego miejscu?

Bo chcę , żebys swpróbowała go ZROZUMIEĆ , a to co inngo od lubeinia go.

Bla. Bla. Kręcenie się w kółko.

oneechan napisał:

Negri napisał:
A co do wczuwania: Jacoba prędzej czy później trafiłoby wpojenie. I on o tym wiedział, więc po co chciał zdobyć Bellę? Dla kaprysu? Jak dla mnie, to on nie kochał jej tak jak Edward. Edward pragnął jej dobra. A Jacob swojego. Ot co! rozkapryszone dziecko z zachciankami. Gdy już go trafi wpojenie to co? "Pa, Bells. Szerokiej drogi. Może jeszcze Edzio Cię zechce."

Ale to wpojenie go jeszcze nie trafiło> Miłości są różne i każdy wyraża je inaczej więc nie możesz tego potwierdzić na 100%, że Edward kocha bardzije Belle niż Jacob.

Ale wiedział, że prędzej czy później go trafi.

oneechan napisał:

Sądzisz, że Jacob robił to wszystko dla siebie? A powiedz mi kto był przy Belli, jak nie było Edwarda ? W kim miała ostoję gdy była załamana po odejściu Edwarda?

Katorgami dla niego nie było spędzanie czasu z Bellą, więc robił to również dla siebie. Już w Zmierzchu, kiedy przyszedł na bal powiedzieć coś Belli opisane było to jak na nią spojrzał, a więc już wtedy mu się podobała.

oneechan napisał:

Kto czuł się dobrze w towarzystwie Jacoba, jak nie Bella. To Bella do niego legła jak "mucha do gówna"

Idealnie to ujęłaś. Legła do gówna.

oneechan napisał:
I nadal twierzisz, że on robił to dla siebie? On spędzał z nią czas, nie chciał żeby cierpiała z powodu odejścia Edzia i to jego wina?, że się w niej zakochał. Edward zrozumiał uczucia Belli do Jacoba i odwrotnie dlaczego ty nie możesz pojść za jego przykładem.

To, że gadam ciągle o Edwardzie i to, że go lubię, albo nawet coś więcej nie znaczy, że będę go traktować jak życiowego przewodnika i mentora.
Owszem, nadal twierdzę że robił to dla siebie. A nawet jeżeli dla niej to niczego nie zmienia. Jest nachalnym i namolnym egoistą.

oneechan napisał:

Nie chcę, żebyś obwiniała o wszytko Jacoba, bo Edward i Bella też są winni, ale tego jeszcze ani razu nie powiedziałaś/ napisałaś. Możesz go sobie nienawidzić, ale jak się o nim wypowiadasz to uzasadniaj ta swoją nienawiśc, bo jak na razie napisałaś, że jest on nachalnym i namolnym dzieciakiem i to są wystarczajaće dowody na to, żeby go tak nienaiwdzieć?

Też nie chcę wielu rzeczy.
Powiedziałam, że Bella mnie wkurzała. I nie cieszyłam się, że Edward ją zostawił. Ale wyjazd Edwarda umocnił ich związek i pokazał im, że nie mogą bez siebie żyć.

oneechan napisał:

Mowisz o samych wadach Jacoba, pomyśl i napisz mi choć jego jedną zaletę, bo to jest niemozliwościa, żebys nie dostrzegała w nim choć tej jednej.

Wybacz. Nie dostrzegam. Nie widzę ani jednej zalety.
A na dodatek jest mściwy, bo wkopał Bellę w sprawę z motorami.

PS. Na psychologa się nie nadajesz. Nie przekonałaś mnie. I owszem jestem uparta.

Aniak napisał:
Oneechan po prostu część dziewczyn jest zapatrzona w Edwarda i nie potrafią irracjonalnie wyjaśnić swojego nastawienia do Jacoba :)

Och. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką. I stwierdziłyśmy, że szczerze współczujemy takim osobom jak wy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Negri dnia Sob 20:35, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
oneechan
Człowiek



Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sama bym chciała wiedzieć

PostWysłany: Sob 20:59, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Negri napisał:


Negri napisał:

Czytałam tę książkę. I pamiętam co Bella powiedziała. To raz.

Skoro czytałas to dlaczego twierdzisz, że Jacoba wymusił miłość na Belli?

To nie ja twierdzę lecz osoba wypowiadająca się przede mną.

A to przepraszam, źle spojrzałam

[quote="Negri"]
oneechan napisał:

Sądzisz, że Jacob robił to wszystko dla siebie? A powiedz mi kto był przy Belli, jak nie było Edwarda ? W kim miała ostoję gdy była załamana po odejściu Edwarda?

Katorgami dla niego nie było spędzanie czasu z Bellą, więc robił to również dla siebie. Już w Zmierzchu, kiedy przyszedł na bal powiedzieć coś Belli opisane było to jak na nią spojrzał, a więc już wtedy mu się podobała.

Bo Bella z nim flirtowała i zrobiła chłopakowi nadzieje, a on z niej probował korzystać.

oneechan napisał:

Kto czuł się dobrze w towarzystwie Jacoba, jak nie Bella. To Bella do niego legła jak "mucha do gówna"

Idealnie to ujęłaś. Legła do gówna.

Z wyrażeniem Mucha do gówna to była taka przenosna, która odtyczyła Belli, nie potafiąca przesatć się widywac z Jacobem

oneechan napisał:
I nadal twierzisz, że on robił to dla siebie? On spędzał z nią czas, nie chciał żeby cierpiała z powodu odejścia Edzia i to jego wina?, że się w niej zakochał. Edward zrozumiał uczucia Belli do Jacoba i odwrotnie dlaczego ty nie możesz pojść za jego przykładem.

To, że gadam ciągle o Edwardzie i to, że go lubię, albo nawet coś więcej nie znaczy, że będę go traktować jak życiowego przewodnika i mentora.
Owszem, nadal twierdzę że robił to dla siebie. A nawet jeżeli dla niej to niczego nie zmienia. Jest nachalnym i namolnym egoistą.

W tej wypowiedzi przeczysz sama sobie

oneechan napisał:

Nie chcę, żebyś obwiniała o wszytko Jacoba, bo Edward i Bella też są winni, ale tego jeszcze ani razu nie powiedziałaś/ napisałaś. Możesz go sobie nienawidzić, ale jak się o nim wypowiadasz to uzasadniaj ta swoją nienawiśc, bo jak na razie napisałaś, że jest on nachalnym i namolnym dzieciakiem i to są wystarczajaće dowody na to, żeby go tak nienaiwdzieć?

Też nie chcę wielu rzeczy.
Powiedziałam, że Bella mnie wkurzała. I nie cieszyłam się, że Edward ją zostawił. Ale wyjazd Edwarda umocnił ich związek i pokazał im, że nie mogą bez siebie żyć.

Co nie znaczy, ze Bella nie miałaby szczęśliwego żcyia z Jacobem gdyby nie było Edwarda

oneechan napisał:

Mowisz o samych wadach Jacoba, pomyśl i napisz mi choć jego jedną zaletę, bo to jest niemozliwościa, żebys nie dostrzegała w nim choć tej jednej.

Wybacz. Nie dostrzegam. Nie widzę ani jednej zalety.
A na dodatek jest mściwy, bo wkopał Bellę w sprawę z motorami.

Bo nie chcesz widziec, zaslepia cie nieanwiść do niego, widzisz tylko idelany związke między Edwardem i Bellą i tego sie trzymasz.

PS. Na psychologa się nie nadajesz. Nie przekonałaś mnie. I owszem jestem uparta.

Tak dla twojej informacji, nigdy nie chciałam byc psychologiem i nie zamierzam. I tez mnie nie przekonałaś :P
Negri napisał:

Piszesz o Jacobie tak bezpodstawnch osądów świadczy o tym , że jesteś niekonsekwntna.

Aniak napisał:
Oneechan po prostu część dziewczyn jest zapatrzona w Edwarda i nie potrafią irracjonalnie wyjaśnić swojego nastawienia do Jacoba :)

Och. Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką. I stwierdziłyśmy, że szczerze współczujemy takim osobą jak wy.


To chyba ja wam powinnam wspołczóć. Także współczuje wam, za to że nie macie choc troche w tym swoim serduszku współczucia o Jacobie, to świadczy jakimi jesteście naparwdę osobami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oneechan dnia Sob 21:09, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 21:14, 23 Sie 2008 Powrót do góry

Widzę, że i tak nie dojdziemy do porozumienia. A więc temat zamknięty. Mam ważniejsze rzeczy do roboty niż niemające końca sprzeczki z forumowiczkami.
Sprawa jest jasna:
Ty lubisz Jacoba i go rozumiesz.
Ja Jacoba nie lubię nie rozumiem i nie mam zamiaru tego zmieniać.
Mam odpowiednie argumenty, a że ty ich nie potrafisz pojąć - inna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 9:50, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Cytat:
Mam odpowiednie argumenty, a że ty ich nie potrafisz pojąć - inna sprawa.

A nie przyszło Ci do głowy, że Twoje argumenty mogą być np. kiepskie?

Cytat:
To, że gadam ciągle o Edwardzie i to, że go lubię, albo nawet coś więcej nie znaczy, że będę go traktować jak życiowego przewodnika i mentora.

xD.
wiesz, że to postać fikcyjna? Zawsze mnie zastanawiało jak można do tego stopnia uwielbiać postacie z książki, które nie istnieją. To chyba już pod jakieś zaburzenia podpada.
Imagine182
Zły wampir



Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pomysł, że Wam to powiem?

PostWysłany: Nie 11:02, 24 Sie 2008 Powrót do góry

może pod zaburzenia to nie.... to poprostu pokazuje jakim uwielbieniem można darzyć swojego idola, z jakiej dziedziny by on nie był. choćby nawet był fikcyjny


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 12:49, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Alveaner napisał:
Cytat:
Mam odpowiednie argumenty, a że ty ich nie potrafisz pojąć - inna sprawa.

A nie przyszło Ci do głowy, że Twoje argumenty mogą być np. kiepskie?

To już nie mój problem.
Wiecie co, na serio irytujące są takie osoby, które za wszelką cenę chcą mi wpoić do głowy, że niesłusznie darzę Jacoba nienawiścią Confused To już jest nudne. Bo ja wiem dlaczego go nie lubię i na podstawie tych argumentów mam pewność, że jednak nie jest to nieuzasadnione uczucie.

Alveaner napisał:

Cytat:
To, że gadam ciągle o Edwardzie i to, że go lubię, albo nawet coś więcej nie znaczy, że będę go traktować jak życiowego przewodnika i mentora.

xD.
wiesz, że to postać fikcyjna? Zawsze mnie zastanawiało jak można do tego stopnia uwielbiać postacie z książki, które nie istnieją. To chyba już pod jakieś zaburzenia podpada.


Co ty! A myślałam, że sypia obok mnie w łóżku! Rolling Eyes
Może ty masz jakieś zaburzenia? Udowadniasz to w każdym poście, w którym na siłe próbujesz wytknąć ludziom ich rzekomą głupotę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oneechan
Człowiek



Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sama bym chciała wiedzieć

PostWysłany: Nie 13:09, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Spokojnie, skąd tyle w tobie agresji? Tak poza tym to nikt nikomu nie chce niczego wmówić. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 14:01, 24 Sie 2008 Powrót do góry

oneechan napisał:
Spokojnie, skąd tyle w tobie agresji? Tak poza tym to nikt nikomu nie chce niczego wmówić. :)

Wybacz, czasem mnie ponosi. Jestem Pittą i Lwem, więc tak u mnie bywa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 16:23, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Cytat:
to poprostu pokazuje jakim uwielbieniem można darzyć swojego idola, z jakiej dziedziny by on nie był. choćby nawet był fikcyjny

Mnie tam nadal wydaje się dziwaczne, uwielbianie postaci z książki. Bo mieć idola wśród "żyjących" (albo martwych) rozumiem, bo jest człowiekiem z krwi i kości, jego działania są takie a nie inne, ale występują naprawdę.

Cytat:
To już nie mój problem.

Że są brane za kiepskie? No obawiam się, że Twój.
Na tym polega dyskusja, na wymienianiu argumentów, a jeśli chcesz dowieść swoich racji to argumenty powinny być mocne.

Cytat:
które za wszelką cenę chcą mi wpoić do głowy, że niesłusznie darzę Jacoba nienawiścią

Ależ nienawidź go sobie, proszę bardzo, w sumie ni mnie to ziębi ani parzy, po prostu rozbawiło mnie Twoje podejście do wymiany argumentów.
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 16:40, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Alveaner napisał:

Że są brane za kiepskie? No obawiam się, że Twój.
Na tym polega dyskusja, na wymienianiu argumentów, a jeśli chcesz dowieść swoich racji to argumenty powinny być mocne.


Mnie to jest obojętne co wy sobie myślicie. Nie mam zamiaru wam niczego udowadniać. Okej? Więc zakończ tę żałosną czepiankę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lina
Zły wampir



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 16:40, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Ufff... widzę że prawdziwa dyskusja x), przynajmniej na temat ^^.

Powiedzmy że Jacob ani mnie nie grzeje, ani ziębi... choć miejscami nawet go lubię. I z upływem czasu trochę bardziej rozumiem. No bo chłopina się zakochał i miał prawo walczyć o osobę którą pokochał, chyba prawie każda z nas tak by tak robiła, nee? I chyba wziął sobie do serca przysłowie, że "w miłości i na wojnie nie ma zasad". Powiem szczerze że to dość imponujące... taka zawziętość.

Alveaner, nie uważam za coś dziwnego uwielbiać postaci z książki (biorąc pod uwagę że moim autorytetem jest Garfield Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 16:53, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Cytat:
Więc zakończ tę żałosną czepiankę.

Jest taka zasada, która co więcej sprawdza się praktycznie zawsze. Jeśli brak ci argumentów obraź oponenta.

Wracając do Jacoba, to w sumie jedna z niewielu postaci, które lubię w tej książce, normalny nastolatek, zachowuje się co prawda w miarę przewidywalne, ale dosyć normalnie, przynajmniej nie jest wzniosły i patetyczny.

Swoją drogą jak na serię tej długości Twilight ma zatrważająco małą ilość postaci. W dodatku częstotliwość pojawiania się nowych jest żałośnie mała.
oneechan
Człowiek



Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sama bym chciała wiedzieć

PostWysłany: Nie 17:30, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Lina napisał:


Powiedzmy że Jacob ani mnie nie grzeje, ani ziębi... choć miejscami nawet go lubię. I z upływem czasu trochę bardziej rozumiem. No bo chłopina się zakochał i miał prawo walczyć o osobę którą pokochał, chyba prawie każda z nas tak by tak robiła, nee? I chyba wziął sobie do serca przysłowie, że "w miłości i na wojnie nie ma zasad". Powiem szczerze że to dość imponujące... taka zawziętość.


I to właśnie miałam na myśli, spróbować chociaż zrozumieć Jacoba :)

Alveaner napisał:
Cytat:
to poprostu pokazuje jakim uwielbieniem można darzyć swojego idola, z jakiej dziedziny by on nie był. choćby nawet był fikcyjny

Mnie tam nadal wydaje się dziwaczne, uwielbianie postaci z książki. Bo mieć idola wśród "żyjących" (albo martwych) rozumiem, bo jest człowiekiem z krwi i kości, jego działania są takie a nie inne, ale występują naprawdę.


Tez uważam, że dażyć uczuciem, uwilbiać osobe fikcyjną jest złe to potrafi zepsuć człowieka psychicznie. (Wiem to po sobie, ale dziekować, że nauczyłam się odróżniać fikcję od rzeczywistości)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Negri
Wilkołak



Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 17:31, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Alveaner napisał:
Cytat:
Więc zakończ tę żałosną czepiankę.

Jest taka zasada, która co więcej sprawdza się praktycznie zawsze. Jeśli brak ci argumentów obraź oponenta.

Odezwała się królowa ciętej riposty i sarkastycznych wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Negri dnia Nie 18:01, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lina
Zły wampir



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 17:36, 24 Sie 2008 Powrót do góry

Oneechan, próbować nie zaszkodzi Wink. Każdy ma prawo walczyć o swoje, niestety, miał pecha że upatrzył sobie zajętą Bellę ^^, a faktem jest że nie powinna dawać mu nadziei, ale z drugiej strony, co to byłoby za badziewiaste romansidło gdyby nie jakiś komplikacje? :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin