Wampir czy wilkołak?

Z jednej strony chciałabym być wampirem.
Fascynuje mnie ich świat. Gdybym nim została miałabym całą wieczność na doskonalenie się, z niczym nie musiałabym się śpieszyć. Dodać do tego piękno, urok i nadprzyrodzone zdolności. Czy można pragnąć czegoś więcej?
Jednak z drugiej strony.. Po pewnym czasie na pewno wieczność by mi się znudziła. Brakowałoby mi snu. Takiej ucieczki, choć na chwilę, od rzeczywistości.
A bycie wilkołakiem też ma dużo zalet. Nie musisz żyć wiecznie, jeżeli nie chcesz. Możesz normalnie funkcjonować. Nie musisz obawiać się, że kiedyś zabraknie Ci samoopanowania i zabijesz człowieka. Możesz mieć dzieci, normalną rodzinę.

Powiem tylko 1-WAMPIRxDDDDDDDD

Oczywiście wampirem ^^. Nie dlatego, że połowa postaci nimi jest. Powód jest taki, że po prostu o wiele bardziej pociąga mnie bycie piękną wampirzycą, niż obciętym na jeża wilkołakiem xd. Dodam jeszcze, że nie cierpię wilkołaków, na czele z Leah, Samem i Jacobem, ale to już rozmowa na inny temat. Bycie wampirem wydaje mi się o dużo bardziej atrakcyjniejsze. Jakby to powiedzieć...? Hmm... Wilkołaki kojarzą mi się po prostu z jakąś 'bandą' (bez urazy oczywiście), natomiast wampy według mnie mają w sobie więcej gracji, kultury, itd. No i jeszcze te dodatkowe moce ^^.

Twilightomanka napisał:

Oczywiście wampirem ^^. Nie dlatego, że połowa postaci nimi jest. Powód jest taki, że po prostu o wiele bardziej pociąga mnie bycie piękną wampirzycą, niż obciętym na jeża wilkołakiem xd.

Bycie wampirem wydaje mi się o dużo bardziej atrakcyjniejsze. Jakby to powiedzieć...? Hmm... Wilkołaki kojarzą mi się po prostu z jakąś 'bandą' (bez urazy oczywiście), natomiast wampy według mnie mają w sobie więcej gracji, kultury, itd. No i jeszcze te dodatkowe moce ^^.

dobrze powiedziane. Ja również nie chciałabym biegać ze ściętymi włosami. Bez nich na pewno straciłabym pewność siebie. No i życie wampirów wydaje się ciekawsze.

Nasunęło mi się jedno pytanie, mały offtop zrobię. Czy ktoś pamięta, czy Leah po przemianie ścięła włosy, czy też była wilkołakiem z bardzo długim włosem - sierścią - bo jakoś nie wydaje mi się. Czy też Stephenie po prostu to przeoczyła?

Z tego co pamiętam to ścięła włosy. Chyba w księdze Jacoba było coś o tym. Że matka/Seth wspierali ją jak musiała to zrobić. Chyba, że mi się to przyśniło Laughing

/ krótki wiem

Tak, ścięłą włosy a razem z nią Sue, żeby ją wesprzeć :)

Ok, dzięki, zupełnie mi to umknęło.
Już tu wybierałam, ale jeszcze raz. Cieszę się, że jestem człowiekiem . Wampirem nie chciałabym być za żadne skarby świata. Brrr.
Wilkołakiem w sumie też, ale mając tylko dwie opcje do wyboru - wybieram wilkołaka.
Wampir jest agresorem, napastnikiem, drapieżcą . Nawet gdybym była wegetarianką - wampirem, to męczyć się całe życie, powstrzymywać przed atakiem na ludzi? Nie to zbyt meczące i nie gwarantuje niczego. Gdybym tak nie wytrzymała i spiła krew z jakiegoś nieszczęśnika - to wyrzuty sumienia przez całą nieśmiertelność! Nie to nie dla mnie!
Wilkołak jest obrońcą człowieka, broni go przed wampirami. Przy odrobinie szczęścia, gdybym nigdy nie spotkała wampirów -to mogłabym się nigdy nie przeobrazić i żyć normalnie, nie zabijając nikogo.
A gdybym jednak musiała, to starałabym się najadać będąc człowiekiem, by nie polować na zwierzęta, byłoby mi zawsze ciepło, co mi się podoba , bo łatwo marznę, nigdy nie byłabym samotna, miałabym swoja sforę. Tylko musiałabym się nauczyć jak ukrywać swoje intymne myśli przed resztą . Wilkołak w wersji Twilightowej kojarzy mi się sympatycznie , z wolnością, szybkością, z misją, z odwagą, siłą, ze słusznością, z radością zabawą, odpowiedzialnością. No i to wpojenie tez nie jest głupie. Bo gdyby ktoś się we mnie wpoił , to miałabym pewność, że mnie nie zdradzi i nie opuści i będzie o mnie dbał.

Skiper napisał:

Oczywiście wampir. Nie chciałbym być wilkołakiem ponieważ odrzuca mnie ich nadmiar kłaków. Wink

)

Szczerze mówiąc żałosny argument... przecież jako ludzie nie są owłosieni ;]]

Ja wolałabym być raczej wilkołakiem, bo miałabym swoją sforę, mogłabym jeść normalne jedzenie, być normalnym człowiekiem, przemieniać się w wilka, byłabym szybka, zwinna, rany by mi się szybko leczyły... Ogólnie mam jakiś taki straszny sentyment do sfory ze Zmierzchu. Jedyna wada to to, że mieliby wgląd w moje myśli, ale w takiej sforze bylibyśmy ze sobą tak blisko, że zapewne by mi to nie przeszkadzało ;p
W wampirach podoba mi się jedynie to, że są piękni , jedyna rzecz którą mogłabym od nich przejąć.
Mieć w sobie 5% wampira i 95% wilkołaka ;]]

Zdecydowanie chciałabym być wampirzycą-wegetarianką... :P

Zdecydowanie wampirem, ale nie wiem czy tym dobrym. Hmm zabijanie ludzi, wydaję się być bardziej kuszące niż rozrywanie niedźwiedzi na strzępy... Hmm i czerwony...Ładny kolor oczu... Szkarłatny... Dobra fascynuje mnie świat wampirów...Super szybki, silny, piękny... Kto nie chciałaby być wampirem?! Ha fajnie by było mieć też jakiś dar... Np. czytanie w myślach, lub właśnie sterowanie emocjami. Tylko sprzydała by mi się teraz wysoka charyzma... Wywoływanie bólu jak na zamówienie też do mnie przemawia...
Więc podsumowując: WAMPIRY, WAMPIRY I JESZCZE RAZ WAMPIRY!

Zdecydowanie wampirem. Nie byłabym wtedy jakaś 'wyrośnięta' ani nie zamieniałbym się w dzikie zwierze :)
W dodatku te wampiry są dużo bardziej urzekające ^^

A ja bym chciała być wilkołakiem!

Wampirem! Byłabym piękna, szybko i może jakoś utalentowana... A wilkołak?? Hmm... to nie dla mnie. często się wściekam i nie umiem się opanować i jest przywiązana do niektórych moich ubrań :P

NewMoon napisał:

A wilkołak?? Hmm... to nie dla mnie. często się wściekam i nie umiem się opanować i jest przywiązana do niektórych moich ubrań :P

zgadzam się!
Wampirem jest się całe istnienie od przemiany, a wilkołakiem, kiedy się chce. a ja wolę być cały czas wampirem i być piękna, silna i wampirowata ^^

W byciu wampirem o dziwo najbardziej przeraża mnie nieśmiertelność. Żyjesz a ludzie do których się przywiązujesz odchodzą, czas upływa, świat się zmienia a ja ciągle taka sama, wiecznie w tym samym ciele, które nie okazuje żadnych oznak życia :( Rozumiem jakie są zalety piękno, szybkość, supermoce, ale za jaką cenę Rolling Eyes

Wampir - zwinny, piękny, szybki

Wilkołak - szybki, cieplutki love

, bardziej ludzki może

sama nie wiem

Nawet nie wiem kogo wybrać. Chciałabym i to i to :D

Jednak jakbym miała wybierać między wilkołakiem i wampirem to wybrałabym raczej życie wampira<oczywiście wegetarianina :) >
Byłabym piękna,szybka,zwinna,silna...może miałabym jakiś dar :)
Ale przeraża mnie ta nieśmiertelność...
Ale miałabym ciało człowieka,a bycie wilkołakiem wiąże się z przemianą w wilka...a raczej nie chciałabym swojego ciała zamieniać na sierść :) Chociaż taka sierść jest cieplutka:)

A mnie ostatnio zaczęła kręcić ta przemiana z człowieka na wilka. :D Tak sobie myślałam nad tym i myślałam.
Czasami chciałabym być pod postacią zwierzęcia- jest to pewnego rodzaju ucieczka, można poddać się instynktowi. Jedyne co mnie razi w byciu wilkołakiem to to, że słyszy się nawzajem swoje myśli. Wszystkie, nawet najbardziej skrywane sekrety, tajemnice są słyszane przez resztę sfory.

Oczywiście wybrałabym życie wampira i nawet nie mam na to jakiś konkretnych argumentów po prostu tak przychodzi mi na myśl i już :)