FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zachowanie Jacoba ( Przed Świtem) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Bubble
Wilkołak



Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości

PostWysłany: Wto 17:12, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Ogólnie denerwowały mnie myśli Jacoba na początku drugiego tomu i chciałam go jak najszybciej przejść. Potem się trochę uspokoił. Często zastanawiałam się, dlaczego ujawnił się Charliemu (przecież sami nie mogli tego robić). Chyba jednak robił to dla jego dobra. O Bellę chyba już nie był zazdrosny bo to Reneesme była niego całym światem (takie przypuszczenia bo w głowie Jacoba w trzecim tomie się już nie siedzi).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wela
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway

PostWysłany: Wto 20:17, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Anita:* napisał:
Dzieki Wela za poprawe, nie popełnie wiecej tego bledu <lol> ok a wiec mam do Ciebie pytanie..... Czy nie denerwowało Ciebie to, że Jacob nie chciał dać Belli jej własnego dziecka to było okropne. Co Ty tym sądzisz ??:) a wracajac do Charliego, a gdyby mu sie cos stało tak Jacob mowil ze to twardy gośc, ale jesli by tego nie zniosl wyobraz sobie jakie wtety katusze musialaby przezywac Bella i jakie zycie mialby Charlie po takim szoku


Anitko, on się bał. :D A dlaczego się bał? Bo się martwił. To był bardzo paniczny strach. Strach przed utraceniem ukochanej. Martwił się także o Bellę - wiedział, że gdyby zrobiłaby coś Nessie nie podarowałaby sobie tego. A co do Charliego - tak, fakt. Twardy z niego gość, ale pamiętajmy, że Bell to jego jedyna córka. Nawiązując do jego życia i szoku - wątpię, że jeżeli Bella by go zaatakowała to by to przetrwał. Poza tym w wizjach Alice na atak młoda pani Cullen się nie szykowała. Sądzę, że jeżeli chodzi o Charliego postąpił słusznie. Nawet później, wampirzyca stwierdziła, że nie mogła wymarzyć sobie lepszego rozwinięcia akcji. Cóż, musiała przecierpieć niezwykły ból w gardle, ale dało to swoje korzyści. Po tym zdarzeniu domownicy byli już pewni, że Bell w pełni się kontroluje. Skoro nie zjadła ojca, oznaczało to, że Renesmee przy niej jest także jest bezpieczna.

Ogólnie nie rozumiem Waszej nienawiści do Jacoba - zwłaszcza po czwartym tomie, w którym jego zachowanie chyba było najbardziej w porządku - Jacob z tomu na tom stawał się coraz bardziej dojrzalszy.

Rosalie, rozłamałaś mnie na łopatki.
Po pierwsze, jeżeli już to: w ogóle, chociaż, rzeczywiście.
Mógł przyprowadzić, a dlaczego to wyjaśniłam to powyżej. Powiem więcej - on zrobił dobrze, wprowadzając poniekąd w ten świat Charliego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Garrett
Wilkołak



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:45, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

wela napisał:
Powiem więcej - on zrobił dobrze, wprowadzając poniekąd w ten świat Charliego.


Wszystko świetnie tylko to w jaki sposób wprowadził w to wszystko Charliego nie zasługuje na oklaski...przecież większą szansą było to iż Bella go zabije niż to, że to się tak pięknie ułoży. Oczywiście juz po wszystkim było świetnie...tylko czy to nie było czasem zbyt duże ryzyko..no, ale tak działa egoizm w tym przypadku Jacoba...ciekaw jestem co by zrobił gdyby się to nie udało..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Wto 21:01, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Rosalie napisał:
BRONISZ JACOBA!!!!??? JEGO ZACHOWANIE BYŁO KARYGODNE, JAK ON ŚMIAŁ, JAK ON MÓGŁ PRZYPROWADZIĆ TAM CHARLIEGO. JAK ON WOGULE MÓGŁ NAZWAĆ ROSALIE PSYCHOPATKĄ?!! Chociarz jedno zrobił dobrze- to Renesmee żeczywiście nie brzmi najlepiej, a Nessie jest całkiem fajne. ALE TO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE GO NIENAWIDZĘ!!!


to jest kulturalne forum.
tu sie nie krzyczy kochana.
i stara sie tez nie robic literowek.
a jesli to jest trudne to wypowiadamy sie ze slownikiem pod reka.


a widzisz.
jakos mogl.
i pomimo tego, ze nie bylo to zbytnio rozsadne to i tak wszystkim wyszlo na dobre.
czyli czasami warto najpierw zrobic a potem pomyslec.
to nie jest takie zle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wela
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway

PostWysłany: Wto 21:38, 14 Kwi 2009 Powrót do góry

Garrett napisał:
wela napisał:
Powiem więcej - on zrobił dobrze, wprowadzając poniekąd w ten świat Charliego.


Wszystko świetnie tylko to w jaki sposób wprowadził w to wszystko Charliego nie zasługuje na oklaski...przecież większą szansą było to iż Bella go zabije niż to, że to się tak pięknie ułoży. Oczywiście juz po wszystkim było świetnie...tylko czy to nie było czasem zbyt duże ryzyko..no, ale tak działa egoizm w tym przypadku Jacoba...ciekaw jestem co by zrobił gdyby się to nie udało..


Nie gdybajmy, gdyby się nie udało, bo się udało. Cóż, przecież Bell taka inna, samokontrola już na początku ją pokochała. A poza tym - Jacob nie jest żadnym egoistą. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? On się obawiał wyjazdu Belli, wtedy nie mógłby spotykać się z Ness. Uważasz, że to było egoistyczne ? Walczył o swoją maleńką istotę. To nie było egoistyczne, bo ona także pragnęła z nim kontaktu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patrycjaa21
Człowiek



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:48, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Garrett napisał:
No akurat w tej sytuacji ujawniło się tylk jedno...to że Jacob na swój sposób jak każdy też był egoistyczny i tak naprawde nie chcial tylko wyjazdu Reenesme. Gdyby reszta miała wyjechać, ona zostać to by nie zrobił nic...to wedlug mnie. Ona była wtedy dla niego najważniejsza..reszta na drugim miejscu i to tylko z tego powodu powiadomił Charliego o powrocie Belli..

On też miał prawo do szczęścia... Nawet jeżeli odbyło by się to kosztem Belli. Wcześniej on strasznie dużo przez nią wycierpiał... Ale i tak wszystko skończyło się dobrze... Ja miałam tylko nadzieję, że on się zakocha w rówieśniczce a nie dziecku, bo niczym mała urośnie to minie sporo czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Garrett
Wilkołak



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:19, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

wela napisał:
Nie gdybajmy, gdyby się nie udało, bo się udało. Cóż, przecież Bell taka inna, samokontrola już na początku ją pokochała. A poza tym - Jacob nie jest żadnym egoistą. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? On się obawiał wyjazdu Belli, wtedy nie mógłby spotykać się z Ness. Uważasz, że to było egoistyczne ? Walczył o swoją maleńką istotę. To nie było egoistyczne, bo ona także pragnęła z nim kontaktu.


To było egoistyczne zachowanie...bo nie pomyślał o tym co mogło się stać...mógł zranic przez to więcej osób niż to by się stało gdyby wyjechali. Jakie to mogło byc niby zachowanie jak nie egoistyczne..? Co z tego, że Bella się opanowywała już na samym początku, ale istniała jednak za krótko aby móc ją wystawiac na tak wielką próbę..przesadził i tyle, a to że akurat sie udalo to był poprostu fart i nastawienie Belli...więc nie można mu przypisywać w tym przypadku iż postąpąpił sprawiedliwie wobec innych.

Patrycjaa21 napisał:
On też miał prawo do szczęścia... Nawet jeżeli odbyło by się to kosztem Belli. Wcześniej on strasznie dużo przez nią wycierpiał... Ale i tak wszystko skończyło się dobrze... Ja miałam tylko nadzieję, że on się zakocha w rówieśniczce a nie dziecku, bo niczym mała urośnie to minie sporo czasu.


Cierpiał, bo pragnął Belli, tak było w tym dużo jej winy, ale on tak samo jak ona jest człowiekiem i mógł jakoś skrócic swoje cierpienie..zresztą to jest nijaki powód dla, którego mógł pozwolić na to iż Bella mogła zabic swojego ojca..chyba nie chcesz mi powiedzieć, że można to porównywać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Garrett dnia Śro 19:23, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
fuerciak
Wilkołak



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kamienna Góra

PostWysłany: Śro 19:39, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Garret napisał:
To było egoistyczne zachowanie...bo nie pomyślał o tym co mogło się stać...mógł zranic przez to więcej osób niż to by się stało gdyby wyjechali. Jakie to mogło byc niby zachowanie jak nie egoistyczne..? Co z tego, że Bella się opanowywała już na samym początku, ale istniała jednak za krótko aby móc ją wystawiac na tak wielką próbę..przesadził i tyle, a to że akurat sie udalo to był poprostu fart i nastawienie Belli...więc nie można mu przypisywać w tym przypadku iż postąpąpił sprawiedliwie wobec innych.


Przepraszam bardzo. Jacob od Księżyca biegał za Bellą, próbując ją uszczęśliwić, potem narażał swoje życie, żeby była bezpieczna, w dodatku nadstawiał karku za istnienie Edwarda. Mało się dla nich poświęcił, mało? Nie miał prawa być szczęśliwym, chociaż raz, kiedy i tak z góry narzucono mu to pieprzone wpojenie? Nic nikomu się nie stało i podejrzewam, że Charlie i tak wyszedłby z tego cały, nawet gdyby Bella zaczęła odczuwać pragnienie. Jacob nie mógł pozwolić, żeby Cullenowie wyjechali, bo nie mógłby się widywać z Nessie, a to nie wchodziło w rachubę z wyższych względów. A nie mógł opuścić sfory, żeby wyjechać razem z Bellą i Cullenami.

Cytat:
Cierpiał, bo pragnął Belli, tak było w tym dużo jej winy, ale on tak samo jak ona jest człowiekiem i mógł jakoś skrócic swoje cierpienie..zresztą to jest nijaki powód dla, którego mógł pozwolić na to iż Bella mogła zabic swojego ojca..chyba nie chcesz mi powiedzieć, że można to porównywać.


WTF? Nie wiem, jakim sposobem mógł sobie ulżyć. Był zakochany w Belli na zabój, nie potrafił bez niej żyć. Nie miał możliwości opuszczenia La Push czy Forks, bo należał do watahy. Może, gdyby było inaczej, mógłby się uwolnić od Belli i gdzieś wyjechać. Ale nie mógł, więc nie widzę sposobu, w jaki mógłby sobie ulżyć.

Jake, może nie postąpił do końca rozsądnie, ale na pewno nie pozwoliłby, żeby Charliemu cokolwiek się stało. Cullenowie też nie stali by z założonymi rękami. Po raz pierwszy w życiu, Jacob chciał zadbać o swoje szczęście, tym samym uszczęśliwiając Bellę, która sama powiedziała, że to było najlepsze rozwiązanie sytuacji, jakie mogła sobie wymarzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wela
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway

PostWysłany: Śro 20:49, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

fuerciak,Dokładnie.
Poza tym miłość to miłość. Co do tego nie ma wątpliwości.
GarettTo nie był egoizm, tylko właśnie miłość. Dzięki temu uczuciu Jacob właśnie tak postąpił. Ness była dla niego całym światem, nic dziwnego, że nie potrafił wyobrazić sobie życia bez niej. Znając też zagrywki Cullenów, nie czekał na konfrontacje z nimi, bo wiedział, że jeżeli postawili już na swoim, on nie ma nic do powiedzenia. Musiał działać - przyszedł mu do głowy, akurat pomysł sprowadzenia Charliego - i nie uważam, że dziwnym fartem Charlie nie stracił życia. Przecież Bella nawet go przytuliła! Dla mnie to był zbytnie histeryzowanie, że Bell mogłaby mu coś zrobić. Owszem, istniała jako wampir od bardzo niedawna, jednakże już wtedy wykazywała się superową samokontrolą. Jestem pewna, że gdyby Jacob wiedział, że będzie zadawać jej to jakikolwiek ból nie zrobiłby tego. Jednak postaw się na jego miejscu - ciekawa jestem, co byś zrobiła, gdyby postawiono Cię przed faktem dokonanym, że Twoja miłość po prostu, niebawem zniknie. Jestem pewna, że zareagowałabyś podobnie do Jake'a.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Garrett
Wilkołak



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:42, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

fuerciak napisał:
WTF? Nie wiem, jakim sposobem mógł sobie ulżyć. Był zakochany w Belli na zabój, nie potrafił bez niej żyć. Nie miał możliwości opuszczenia La Push czy Forks, bo należał do watahy. Może, gdyby było inaczej, mógłby się uwolnić od Belli i gdzieś wyjechać. Ale nie mógł, więc nie widzę sposobu, w jaki mógłby sobie ulżyć.


Ok, nie mówię, że mógł zrobić tak , że nic by do niej nie czuł..ale przecież dał rady jakoś uciec w Zaćmieniu...mógł zmniejszyć sobie ból nie widując jej, choc ok malo ludzi by tak zrobiło. Mi chodziło tu tylko o to, że nie można tego porównywać do Belli, która została postawiona w tak debilnej sytuacji. I nie mów mim, że nie bylo prawie wogule zagrożenia, bo było i to zbyt wielkie, żeby ryzykować..powiedz mi czy jakbyś była postawiona przed takim wyborem to byś skakała z radości..?

wela napisał:
GarettTo nie był egoizm, tylko właśnie miłość. Dzięki temu uczuciu Jacob właśnie tak postąpił. Ness była dla niego całym światem, nic dziwnego, że nie potrafił wyobrazić sobie życia bez niej.


Tak zgodzę się tylko z tym, że nie miał wyboru i musiał walczyć o Nessie, ale w tej walce objawił się jego egoizm, bo mógł postąpić inaczej..wyjechać z Bella..od kiedy to nagle nie mógł zostawic watahy..?!

wela napisał:
Jestem pewna, że gdyby Jacob wiedział, że będzie zadawać jej to jakikolwiek ból nie zrobiłby tego.


No, ale co z tego, że gdyby wiedział...mógł się dowiedzieć w prostu pytając jej..oczywiście oni by wyjechali i nie wiadomo jak by sie to wszystko dalej potoczyło...ale myślisz, że nawet jak by dowiedział się, że będzie ją to boleć i np. mieliby wyjechać za 4 dni..to nie spróbowałby..? oczywiście, że spróbowałby i może coś go by to obchodziło, ale na pewno mniej niż własne szczęście..:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Śro 21:48, 15 Kwi 2009 Powrót do góry

Dla mnie BD to takie jakby dwa etapy dla Jacoba, co zresztą zostało zaznaczone przez Meyer księgami.
Po pierwsze - ogromne cierpienie, nienawiść, ale też współczucie względem Edwarda, początkowa nieumiejętność pogodzenia się ze stratą Belli, ale też wielkie, ogromne poświęcenie dla niej i Cullenów(sprzeciwł się sforze), rozpaczliwe próby ratowania Belli razem z Edwardem (ta nieszczęsna propozycja E), przywiązanie i lojalność - mimo wszystko. Niewątpliwie zasługuję na szacunek i podziw, nie każdy poradziłby sobie z takim ciężarem.
Po drugie - przede wszystkim ulga, wylecznie się z uczucia do Belli, nieszczęsne(znowu:D) wpojenie, lekkość, radość, pogodzenie się z rozłamem sfory i tym, że jest stworzony do pełnienia roli Alfy, wytrzymywanie w towarzystwie "krwiopijców" wbrew swojej naturze, tyle, ze tym razem raczej dla siebie, w końcu nie mógł wytrzymać bez Renesmee. No i oczywiście zamartwianie się o losy powyższej.
O ile całokształt jego postępowania jest w porządku, niektóre rzeczy jak zwykle mnie w nim zirytowały. Wspominane wyżej lekkomyślne i egoistyczne poinformowanie Charliego. Kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego jak to wszystko mogłoby się zakończyć.
Również zachowanie na ślubie - Ok, był zraniony bardzo, ale do diaska wiedział na co się piszę przychodząc tam. Mógł się domyśleć, choć oczywiście z drugiej strony może rzeczywiście brzmiało to dla niego dosyć abstrakcyjnie(chodzi mi o noc poślubną E i B) i zdecydowanie boleśnie.
Zachowanie względem Setha i Lei. Według mnie traktował ich za bardzo z przymróżeniem oka, jakby byli przedszkolakami(zwłaszcza Setha), którzy w każdej chwili mogą coś spieprzyć.
Ale ogólnie, to Jacob mi się podobał w tej części, zupełnie odmiennie niż w Zaćmieniu i KwN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ECteam dnia Śro 21:49, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Tula
Wilkołak



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:44, 17 Kwi 2009 Powrót do góry

Jacob w BD pokazał co to znaczy być prawdziwym przyjacielem ,to jak zgodził się na przemianę Belli ,gdy odłączył się od sfory Sama by ostrzec Cullenów o ataku i to jak pomagał utrzymać ją przy życiu .Było mi go szkoda z powodu tej beznadziejnej miłości do Belli wiec dobrze że w końcu doznał wpojenia bo dla niego to był już hapy end .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wela
Zły wampir



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway

PostWysłany: Sob 13:17, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Cytat:
No, ale co z tego, że gdyby wiedział...mógł się dowiedzieć w prostu pytając jej..oczywiście oni by wyjechali i nie wiadomo jak by sie to wszystko dalej potoczyło...ale myślisz, że nawet jak by dowiedział się, że będzie ją to boleć i np. mieliby wyjechać za 4 dni..to nie spróbowałby..? oczywiście, że spróbowałby i może coś go by to obchodziło, ale na pewno mniej niż własne szczęście..


Garett, jestem pewna, że zawalczyłby o Ness innym sposobem. Na pewno coś by wymyślił. I nie obchodziło go jedynie własne szczęście. Pragnął szczęścia także Nessie. Przecież ona także bardzo by za nim tęskniła. Prędzej czy później musieliby wrócić - Bell i Ed tak bardzo ją kochali, że nie byli w stanie się jej sprzeciwiać.
Dziwi mnie jeszcze jedno - dlaczego nie ustosunkowałaś się do ostatniego zdania, które napisałam w ostatnim poście?

Co byś zrobiła na jego miejscu, hę? Uważasz, że wtedy także byłby egoizm? Najważniejsze jest postawić się na miejscu danej osoby. Dzięki temu patrzysz na cały obraz z innej perspektywy, która wszystko Ci wyjaśnia. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emika
Wilkołak



Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:40, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Jacob poświęcił się sprzeciwiając sie Samowi, odchodzac od sfory a wreszcie godząc się na przemiane Belli, więc gdy teraz chciano mu zabrc Nessie wcale się nie dziwię ze tak postąpił. Bez sensu było się pytac o zdanie Belli czy Edwarda bo oni napewno by na to zgody nie wyrazili a Jacob i tak zrobiłby tak jak chciał by tylko zatrzymac Reneesme przy sobie.
Może i postąpił dośc pochopnie i głupio ale zrobił tak naprawdę przysługę Belli. Napewno było jej lżej na sercu kiedy mogła widziec się z ojcem i przestac go nieustannie okłamywac. Zreszta w końcu była mu wdzięczna bo sama nie zebrałaby się na odwagę zeby zaprosic Charliego.
Nie przemyślał swojej decyzji i zadziałał dośc spontanicznie ale najważniejsze że wyszło to wszystkim na dobre. :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Garrett
Wilkołak



Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:33, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

wela napisał:
Co byś zrobiła na jego miejscu, hę? Uważasz, że wtedy także byłby egoizm? Najważniejsze jest postawić się na miejscu danej osoby. Dzięki temu patrzysz na cały obraz z innej perspektywy, która wszystko Ci wyjaśnia. Wink


Wiesz..trudno jestm i się postawić na miejscu wpojonego wilkołaka..ale ok..na pewno zachowywałbym sie w podobny sposób do Jacoba i oczywiście wiedzialbym, że zachowuje się egoistycznie, chcąc swojego szczęcia..także nie oklamywałbym się, że jak zatrzymam przy sobie dziecko, w które się wpojiłem to ono będzie szczęśliwe, bo wiem, że ok..może i mnie nawet ono kocha, ale to nie jest cos takiego, że życ beze mnie nie może..przez co na pewno nie byłoby tak bardzo nieszczęśliwe z powodu wyjazdu i perspektywy nie zobaczenia mnie, a już na pewno nie tak jak ja. Wiesz, ja wiem, że każdy na miejscu Jacoba zachowalby się tak, a nie inaczej tylko chodzi mi o to, żeby nie mówić, że to nie jest zachowanie egoistyczne, bo jest..na tym tez polega wpojenie, choć nie w calości oczywiście..:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emi Lily
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:30, 18 Kwi 2009 Powrót do góry

Jacoba polubiłam już od początku,aczkolwiek zirytował mnie tym, że powiedział Charliemu o tym wszystkim.Zapewne chciał dobrze i po części mu wyszło bo tak jak wcześniej osoby się wypowiadały Bella nie była by szczęśliwa,bo zapewne rozmyślała by o ojcu z którym się nie pożegnała.Uważam,że Jacob postąpił szlachetnie ale nie rozważnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malaczarna55
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)

PostWysłany: Nie 7:44, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem Jacob chciał jak najlepiej dla Nessie.Po części nadal zależało mu również na Belli.W końcu była nadal jego najlepsza przyjaciółką.
Odłączył się od sfory Sama,aby pomóc Cullenom...i tu wykonał bardzo duży gest i godny pochwały.
Pomijając te jego drobne wpadki tak jak to było z ujawnieniem się Charliemu...to Jacob zasłużył na szacunek!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dilena
Administrator



Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 158 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:23, 19 Kwi 2009 Powrót do góry

Jacob może nie zachował się bardzo rozważnie, ale wszystkim wyszło to na dobre.
Właściwie zaryzykował tylko, reakcję Charliego, ale jak sam mówił uważał, że to silny facet i wytrzyma. I miał rację.
Oczywiście najważniejsze dla Jake'a nie było szczęście Charliego czy Belli, tylko to żeby być blisko Nessie, ale czy ktoś może mieć mu to za złe?:) Ja nie :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Pon 14:05, 20 Kwi 2009 Powrót do góry

Zachowanie Jake'a w BD naprawdę bardzo mi zaimponowało. Dotąd miałam go za ignoranta, który tylko stwarzał problemy. Aż mi się śmiać chce, niby na jakiej podstawie tak twierdziłam? Druga księga i ogólnie całe BD potrafi zmienić poglądy :)
Podziwiałam go za odłączenie się od sfory Sama i wreszcie stanie się alfą. Nie sądziłam, że stać go na taki gest. Był świadomy, że pomagając Belli wyciągał przy okazji pomocną dłoń w stronę Cullenów - naturalnego wroga.
Nie mam mu za złe, że początkowo bał się pozwolić na bliższy kontakt małej Renesmee z Bells. Świadczyło to tylko o jego trosce. Większość osób gubiła się w sytuacji, ale on potrafił trzeźwo myśleć i mimo, że ufał Belli Swan, początkowo nie pozwolił sobie na wiarę w umiejętności Belli Cullen.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hallon
Wilkołak



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)

PostWysłany: Pon 20:03, 20 Kwi 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem takie ułożenie losów przez autorkę, było w pewnym sensie rehabilitacją Jacoba. Zakochał się, niby z wzajemnością, w Belli, ale nie mógł jej mieć. No to "dostał" jej córkę :D
To, że powiedział Charliemu co i jak, świadczyło, moim zdaniem, głównie o jego prostolinijności - chciał, zeby każdy coś miał od losu. Skoro on dostał Reneesme, to czemu Charlie miałby żyć bez córki... Podjęcie takiej decyzji pewnie miało swoje drugie dno, jak wspomnieli moi poprzednicy, chciał zatrzymać Reneesme blisko siebie. Napisałam też wcześniej, że dostał ją od losu.
Moje zdanie jest takie, że nie uważam za wielki egoizm tego, że tak postąpił. Nie mam mu tego za złe, też mu sie należy trochę szczęścia. Gdyby Cullenowie wyjechali, to nieźle by się chłopak zdołował.
PS. myślałam, że Jacob wpoi się w Leah, ale tak stopniowo:P (mimo że jest to "gwałtowne") :P miałam taką nadzieję, dopóki nie wpoił się w Reneesme :P
Pozdro dla wszystkich użytkowników ;D

Widzę, że jest przekierowanie z innego tematu - Co nam się podobało w zachowaniu Jacoba?
No to już odpowiadam. Podobało mi się to, że zdołał się, w miarę możliwości, zaprzyjaźnić z Cullenami. No i jego docinki w stosunku do Rosalie, bo za nią zbytnio nie przepadam :D


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez hallon dnia Pon 20:08, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin