FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Radosna twórczość PT [+18] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
A-M
Zły wampir



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 15:52, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Landryna napisał:
-Sch*jałaś?! – wykrzyknęła Eunika.
-Boli cię? – zapytała z troską Swan.
-Nie kur*a, swędzi.

Buahaha! ;d

Landryna napisał:
-Anna-Maria jako najstarsza, zasiadła z kółkiem, a Vicky Oliv trzymała mapę i miała wskazywać jej drogę. Oczywiście było to wystawianie się na pewną śmierć, gdyż jazda samochodem, który prowadziła A-M podchodziła już pod gatunek sportów ekstremalnych. A dlaczego? Ano dlatego, że wyżej wymieniona zamiast patrzeć się na drogę, wolała spoglądać na tyłki mężczyzn przechadzających się po chodnikach.
Za to Vicky Oliv trzymała mapę do góry nogami, ale wszyscy bali się zwrócić jej uwagę.

Spadłam z krzesła. Zaraz ojciec zacznie się pytać, co mi jest. ;D


Landryna napisał:
-W końcu rozmowa zeszła na temat o przyrodzeniu Roberta Pattinsona. Temat oczywiście zapodała Anna-Maria.
-Jak myślicie, ile on może mieć centymetrów? – zapytała.

Wiadomo, bo któż inny mógłby zarzucić taki temat? :>

Landryna napisał:
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… - Anna-Maria.

Buahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!


Landryna napisał:
--O kur*a! Ugryź mnie! Bit me, kur*a, bit me!-krzyknęła Lys i rzuciła się Cullenowi na szyję.

ku***, ta niewyżyta Lys.

Landryna napisał:
-Kochanie! Mamy gości – zaświergał Edłardo.
-Co to za dziwki? – zapytała Rosalie.
-Ejj! Tylko nie dziwki koleżanko. Wypraszam sobie! – oburzyła się Puszka.
-Emmet – zwrócił się Edward do brata. – Proszę, mógłbyś nie myśleć o tym, że ta blondyna z lewej* to „fajna dupa” ?
-Okej, okej- opowiedział Emmett vel Misio-Pysio, po czym zwrócił się do L_E. – Pociupasz ze mną w playstation mała?

Cała Rosalie. Po prostu cała ona.
"Pociupać" to Emment by wolał L_E, niż play'a. ;]

Ja już też kończę mój następny FF, ale dodam go, jak ochłoniecie po tym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maruda
Dobry wampir



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:28, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Część 1.


Landryna napisał:
Gdy już skończyły się gwałcić publicznie pod Kościołem Mariackim, Marud powiedziała :
-Kurczę, mają najbliżej a i tak się spóźniły – po czym zrobiła minę, której pozazdrościłaby jej nawet Beata Kozidrak


Z Kozidrak mnie zabiłaś Laughing

Landryna napisał:
Love_Edward, Ewelik i Marud.
Lały by tak w nieskończoność, gdyby nie cudowny baryton.
-Co wy tu, do cholery robicie?! – wykrzyknął Edward Cullen, spoglądając to na ich samochód, to na gołe tyłki załatwiających się dziewczyn.


No tak, to łatwo sobie wyobrazic.
hahahahaa





Landryna napisał:
Tak. To on. Przed dziewczynami stał jedyny i najprawdziwszy Edward Cullen. Jego mleczno biała skóra jaśniała w słońcu jak zęby Lys.
Wszystkie niewiasty dostały ślinotoku, a w powietrzu można było usłyszeć chlupocenie, wydobywające się z ich majtek. Ich myśli przedstawiały się następująco :
-O rzeż kur*a mać ja pierd**e – Marud.
-O w dupę! – Anyanka.
-Kurde blaszka! – Cullenowa.
-Przeleciałabym go. – Swan.
-Na wszystkie świętości i kolorowe jarmarki! – takemeaway
-Chyba ma dużego…- Love_Edward.
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… -


Po prostu Landryna kocham cię, kocham, kocham, kocham!
Płaczę od 10 minut Laughing
Nie sposób wszystkich tekstów przytoczyc, bo jest tego dużo, ale potrafią zabic xD

peace Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maruda dnia Czw 16:30, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Leah
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 16:37, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Cytat:
-Chcesz, żebym popuściła?! Tu i kur*a teraz?!


Buahahaha takie cos to tylko ja mogłam powiedzieć.

Cytat:
Tak. To on. Przed dziewczynami stał jedyny i najprawdziwszy Edward Cullen. Jego mleczno biała skóra jaśniała w słońcu jak zęby Lys.
Wszystkie niewiasty dostały ślinotoku, a w powietrzu można było usłyszeć chlupocenie, wydobywające się z ich majtek. Ich myśli przedstawiały się następująco :
-O rzeż kur*a mać ja pierd**e – Marud.
-O w dupę! – Anyanka.
-Kurde blaszka! – Cullenowa.
-Przeleciałabym go. – Swan.
-Na wszystkie świętości i kolorowe jarmarki! – takemeaway
-Chyba ma dużego…- Love_Edward.
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… - Anna-Maria.
Edwardo nie wytrzymał.


Hahaha wyobraziłam to sobie.
Hahaha myślałam ze nie wyrobie xDDD

Cytat:
-O kur*a! Ugryź mnie! Bit me, kur*a, bit me!-krzyknęła Lys i rzuciła się Cullenowi na szyję.


Cała Lyyysia nasza kochana. Hahaha jebłam na tym i myślalam, że nie wstanę już z podłogi.

Matko to jest boskie.
Całe nasze PT jest bardzo uzdolnione.
Ale Landrynko kochanie nie uwzględniłaś tutaj Carlisle. Jak mogłaś tak o nim niechybnie zapomnieć?
Brawo za tą miniaturkę.
Śmiałam się jak jakaś głupia, aż ciocia sie mnie pytała co się dzieje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
A-M
Zły wampir



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 16:52, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Jak obiecałam. Kolejny wytwór mojej chorej wyobraźni.


„Nauczyciel Wychowania do Życia w Rodzinie.”


Landryna siedziała w ławce razem z Cullenową wymieniając się landrynką, którą raz nuplała Land, a raz Cull.
- Mmm, dobra ta malinowa. – stwierdziła Cull rozmarzona kulając w zębach cukierka.
- O maj gad, ale z ciebie imoł. – wywróciła oczami Landryna, która wsadzała sobie… Długopis w usta, udając, że to papieros. – ku***, ale chce mi się jarać. Niech już będzie ta jebana przerwa.
- Nie pal tyle, bo ci cycki nie urosną. – odpowiedziała czule Leah siedząca za nią.
- Przy moich dziewczynkach w rozmiarze E, to nawet nie myślę mieć większych. Już teraz prawie muszę je zarzucać na plecy.
Lekcja ciągnęła się niemiłosiernie. Ciągnęła się i ciągnęła jak papier do dupy. Ale jak wiadomo, nawet i papier się kiedyś skończy, więc jaka była radość wiraszek kiedy usłyszały dzwonek oznajmiający przerwę.
Wybiegły wesoło na boisko, wiatr wiał im we włosy, aż Cull wleciała w drzewo.
- Ja pierdolę, czy w każdym opowiadaniu muszę to robić? – pomyślała złowieszczo, rozmasowując sobie czerep.
Lys, paliła już trzy fajki na raz, była tak nienapalona.
- Ja pitolę, myślałam, że już nie wytrzymam. W ogóle, słuchajcie czikasy. Kupiłam sobie ostatnio zaje***te w ch*j Palestyńskie Pomykacze, tylko 15, 99 zł. Okazja jakich mało!
- No co ty?! – dziewczyny szczerze się zaciekawiły.
- A ja kupiłam sobie bluzkę od Wersacze. – powiedziała z dumą Puszka.
- Ta, chyba u Mariolki na straganie. – uśmiechnęła się jadowicie Leah.
- Ty też tam byłaś?! – Puszkins zrobiła szczerze zdumiony ryjek niczym Ryjek od Muminkasów.
Leah tylko wywróciła oczami.
- Boże laska, ale ty jesteś zakręcona jak ruski termos.
Przerwa dobiegała końca, a Landryna z Lys kończyły już drugą paczkę fajek.
Kiedy przyszły pod swoją klasę, zobaczyły, że drzwi jeszcze były zamknięte.
- Co do kurwy? – sapnęła zdyszana Lys, bo jeszcze dopalała jakiegoś peta od żula spod Żabki.
Żadna nie wiedziała o co kaman. W końcu przyszła pani dyrektor Anna-Maria. Krążyły legendy, że jej wibrator robi sparkle. Nadawało się to do Strefy 11.
Kiedy podeszła w swoich kurewskich 30 cm obcasach rodem z burdelu, oznajmiła:
- Moje kochane dziewczynki, od dziś zamiast lekcji biologii, będziecie mieć zajęcia z wychowania do życia w rodzinie, bo za wiele jest teraz młodych kurewek, które nie wiedzą co to kondom. Tak więc, chcę was uświadamiać teoretycznie i jak się uda, to i praktycznie. Będziecie miały dość ciekawego nauczyciela, ale zrobię wam zajebistego suprajsa i nic nie powiem. Same zobaczycie.
I odeszła szybko, prawie wyjebując się na schodach.
- O co tej hardej suce chodziło? – zapytała Anyanka.
- Jak głucha ku*** jesteś, to już za to nie mogę. – odpowiedziała Cullenowa.
- Zamknij pysk, bo ci… - Anyanka przerwała, bo to co zobaczyła wmurowało ją w podłogę (nawet ręcznik z podobizną Roba jej nie pomógł).
Oto im oczom ukazał się młody bóg. Cały był seksi fleksi i w ogóle zajekurwabistyczny.
- Dzień dobry moje panie. – posłał im swój firmowy uśmiech który był jeszcze bardziej zajebongo niż on sam.
- Ja pierdolękurwajegomaćzarazpolecimikisiel!!! – krzyknęła radośnie Lys.
Leah jak zwykle w takich momentach wywracała oczami i już szykowała ręce, żeby przytrzymać którąś.
- Tak, to ja. Robert Pattison. Wasz zajebisty niechluj, na widok którego leci wam kisielek. Przyjechałem robić praktyki i wysłali mnie do waszej zasranej dziupli, ale widzę, że nie będzie tak źle. – zmierzył wszystkie czikasy po kolei, uśmiechając się coraz szerzej.
- Ja pitolę, ja pitolę, ja pitolę! – wrzeszczała dalej Lys. Ona naprawdę miała niestwierdzone ADHD.
- To zapraszam moje drogie do sali. – otworzył dżentelmeńsko drzwi i gestem zaprosił do środka.
Wiraszki przewracały się na kalafy, deptały po sobie, ale w końcu po dłużej chwili usadowiły się w swoich ławkach. Musiały być prawie przywiązane do krzeseł, bo tak się wyrywały, że DarkSide pękło krzesełko i musiała siedzieć na ławce.
Robert zaczął lekcję. Dziewicy wpatrywały się w niego, niczym w obrazek. W końcu TO BYŁ Robert Pattison. Ja pierdolę. Szok macic w środku lata.
- Nie wiem czy już wiecie, ale będę z wami prowadził ciekawe zajęcia z wychowania do życia w rodzinie, zwanego pod lepszą nazwą „ruchańskie orgie w klasie”. – zaśmiał się wesoło.
Lachony pisnęły uradowane. Swan miała już kałużę pod swoim krzesłem.
Lekcja się zaczęła.
Po wyjściu, wszystkie były spocone, potargane i miały wzrok za mgłą. Cull jak zwykle wpadła na ścianę z wrażenie (ku***, again? – pomyślała).
Nie mogły się doczekać kolejnych zajęć. Wystroiły się w pizdę szpaka i wyglądały w końcu porządnie na tyle, że można by się z nimi pokazać na ulicy, a może i nawet wejść do sklepu.
- Ihihihhihihi!!! – miotała szalonym wzrokiem Puszkinowa. – Ruchu, ruchu, ruchu! Ihaaaaa!
Leah jak zwykle spojrzała na nią z politowaniem. Brała udział w lekcjach, tylko dlatego, bo Robert specjalnie dla niej zakładał maskę z podobizną Alexa Meraza i wył niczym wilk w czasie pełni. Leah była wniebowzięta.
Rob zamierzał w czasie tego semestru przejść z nimi całą „Kamasutrę”, a na koniec zrobić egzamin praktyczny. Lekcje uwijały się szybko i przyjemnie. Na każdych zajęciach była jedna pozycja z którąś z dziewuszek.
Nadchodziła ostatnia lekcja. Lachony były takie smutne, że aż mi (autorce) było ich żal.
- No, to co dziewczynki? Dziś nasze ostanie zajęcia i egzamin, prawda? – zagadał wesoło Pattison.
Poczekajcie tylko chwilkę. Skoczę umyć sobie Robusia Juniora, bo od kilku tygodni nie był pod bieżącą wodą.
- To niicccccc! Nie myj go! Prosimy! – Przekrzykiwały się nawzajem dziewczęta.
Robert tylko posłał im słodki uśmiech, przez co wszystkie (prócz of kors Lei), spuściły się na ziemię, tzn. upadły, nie żeby coś im tam wyleciało.

Robert nie wracał. Nie wracał przez godzinę, potem dwie, i kolejną. Zaczęły wpadać w panikę.
- Aaaa! Zostawił nas! Jak on mógł?! – wyrwała sobie włosy Landryna. Zdążyła wypalić z Lys drugą paczką „Super Mocnych” i „Męskich”.
- Co za… Co za … ku***, co za … - nie mogła znaleźć odpowiedniego słowa Anyanka.
- W mordę różowego misia! – pisnęła Puszkinowa i zaczęła nucić „Baby don’t hurt me, don’t hurt me, anymore”.
- Dobra laski. Wdech-wydech. – przejęła kontrolę nad rozhisteryzowaną grupą napalonych czikasów Cullenowa, która teraz już miała mini opatrunek na głowie, po kolejnym starciu z jakże ją lubiącą ścianą.
- Zostawił nas! Zostawił nas!!! – Landryna kwiczała i tupała nóżkami.
Nagle zza ściany wyłonił się Robert.
- ROBERT!!!!!!!!!!!!!!! – krzyknęły i rzuciły się wygłodniale na biednego chłopaka.
- Hola czikasy! Nie było mnie pięć minut. – skrzywił zabawnie głowę obserwując miny swoich podopiecznych.
- Toż to całe wieki! – powiedziała Swan, a reszta jej przytaknęła.
- Ale już jestem, i jako rekompensatę jestem dziś cały wasz! – zaśmiał się wesoło Robuś-Pączuś.
Dziewczęta niemal siłą wepchnęły go do sali i zatrzasnęły za sobą drzwi z głośnym hukiem.
Cóż tam się działo! Orgia to było powiedziane, nawet reżyserzy „Głębokiego Gardła” czy serii „Różowego Pantofelka” mogliby czerpać pomysły od tych niewiast.
Nagle spośród sapań i jęków, dało się usłyszeć głośne walenie do drzwi.
Caroline Cullen, która stała najbliżej podeszła niechętnie do wrót i je otworzyła.
W progu stała pani dyrektor, czyli sucz w ch*j Anna-Maria.
- Pattison! Co ty najlepszego wyrabiasz?! – wrzasnęła rozwścieczona.
- Jak co? – uśmiechnął się szelmowsko młody bóg. – lekcje wychowania do życia w rodzinie.
- Wiem idioto. Ale chodzi mi o to… Dlaczego mnie tu nie ma?! Czy jako dyrektor już się nie liczę?! – powiedziała urażona, aczkolwiek spokojniej Anna-Maria.
- Pani dyrektor, ależ pani nie lubi Roberta i jego tłajlajtowego wampa jera. – odpaliła bez zastanowienia Anyanka. Reszta spojrzała na nią z podziwem.
- Wiem, dziecko. Nie po to przyszłam, żeby wskakiwać na Robusia Juniora, ale po to. – zza pleców wyciągnęła mega dobrą w pytę cyfrową kamerę. Uśmiechnęła się szeroko, usiadła na jednym ze stołów i włączyła sprzęt.
- Nie przeszkadzajcie sobie. – mrugnęła do splecionych ze sobą ciał, tak dziwnie i różnie, że trudno było odróżnić, co do kogo należy.
- Na czym to stanęliśmy? – zaśmiał się wesoło Robert i mocno wpił swoje zaje***te usta w wydymane usteczka Lys.



EPILOG
Oczywiście, wszystkie dziewczyny zdały wychowanie do życia w rodzinie na piątki. Była to ich najlepsza ocena na świadectwie. Robert obiecał, że porozmawia z panią dyrektor o daniu mu etatu, żeby mógł dalej prowadzić z nimi te, jakże zacne i wiele wnoszące do życia nastolatków zajęcia.



THE END


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez A-M dnia Czw 16:58, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lys
Zły wampir



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Klausa.

PostWysłany: Czw 17:07, 01 Paź 2009 Powrót do góry

hgaahhahahahahgahgahgahgaghagaghahhaahaahaahaa. XXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
A-M, dałnie ty jeden. : O XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD :*:*:*:*

Cytat:
Wybiegły wesoło na boisko, wiatr wiał im we włosy, aż Cull wleciała w drzewo.

Cytat:
- A ja kupiłam sobie bluzkę od Wersacze. – powiedziała z dumą Puszka.
- Ta, chyba u Mariolki na straganie. – uśmiechnęła się jadowicie Leah.
- Ty też tam byłaś?! – Puszkins zrobiła szczerze zdumiony ryjek niczym Ryjek od Muminkasów.

Cytat:
W końcu przyszła pani dyrektor Anna-Maria. Krążyły legendy, że jej wibrator robi sparkle. Nadawało się to do Strefy 11.

Cytat:
- Ja pierdolękurwajegomaćzarazpolecimikisiel!!! – krzyknęła radośnie Lys.

Cytat:
- Ja pitolę, ja pitolę, ja pitolę! – wrzeszczała dalej Lys. Ona naprawdę miała niestwierdzone ADHD.

Cytat:
- Na czym to stanęliśmy? – zaśmiał się wesoło Robert i mocno wpił swoje zaje***te usta w wydymane usteczka Lys.

hhahahahhahahahahah. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
toć to mistrzostwo *-*. XDDDDDD
hahahahah i wgl. to ja w każdym ff robię za narwane dziewczę. hahahaha. ale fajnie, fajnie ;d;d;d;;d;d :*::**

uwielbiam, Cię A-M *-*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rathole
Dobry wampir



Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 146 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.

PostWysłany: Czw 17:13, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Jako że Landryna mi pozwoliła, postanawiam skomentować jej twórczość Laughing

Landrynciu cytryńciu ty moja, humor mi poprawiłaś, chociaż raz Laughing , i sikałam prawie. Wtedy włąśnie miałam ochotę pobiec do lasu z nadzieją, że spotkam tam Jaspera :D Wiesz co? Ja jestem sucz wredna, ale powiem Ci, że przy parodiach to mnie nawet Twoje błędy po oczach nie smagają (wiesz, tak poetycko ma być Cool ). Teoretycznie to mnie się to cholernie podobało, a praktycznie to może jutro przeczytam wszystkie Wasze miniaturki i dam bardziej złożoną opinię :D

Mogłabym skopiować całe dwie części, ale byłoby to takie nie teges, więc dam swoje perełki (ale i tak powiem, że końcówka mnie się średnio podobała i aż tka bardzo śmieszna nie była Laughing )

Landryncia_cytryncia napisał:
-Sch*jałaś?! – wykrzyknęła Eunika.
-Boli cię? – zapytała z troską Swan.
-Nie kur*a, swędzi.

Zjebutłam się z krzesła, gdy to przeczytałam :D

Landryncia_Cytryncia napisał:
W końcu rozmowa zeszła na temat o przyrodzeniu Roberta

Hahaha xD + cała ta wymiana zdań. I, hm, taaa, pewnie ma małego :D Jasper to dopiero miałby love
Laughing Laughing

Landryncia ofc cytryncia napisał:
Oczy Lys zaszkliły się jak psu jajca

Ahahahahahahahahaha, padłam xD

wiadomo kto napisał:
"Leah wystrzeliła jak penis Pattinsona na widok tyłka Kbitch"

O ja cię nie pierniczę :P

wiadomo kto napisał:
w powietrzu można było usłyszeć chlupocenie, wydobywające się z ich majtek.

ahahahahahaha xD Pojemne majtki musiały być xD

wiadomo kto napisał:
-O rzeż kur*a mać ja pierd**e – Marud.
-O w dupę! – Anyanka.
-Kurde blaszka! – Cullenowa.
-Przeleciałabym go. – Swan.
-Na wszystkie świętości i kolorowe jarmarki! – takemeaway
-Chyba ma dużego…- Love_Edward.
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… - Anna-Maria.

Przy tym fragmencie do mojego pokoju wpadł ojciec. Patrzył się na mnie, jak na wariatkę xD

Landryna, no a któżby inny? napisał:
Jedyna Anyanka zachowała trzeźwy umysł i zdołała odpowiedzieć najgrzeczniej jak umiała :
-No kur*a jasne, że tak!

Czy to jest najgrzeczniejsza odpowiedź Anyanki? :P
Jak pisałam wieczorną porą do niej PW, to wydawała się być całkiem miła. Dobrze, że nie trafiłam wcześniej, może wieczorem była zmęczona, temu taka łagodna Laughing

Landryncia napisał:
może poza klepaniem jej w tyłek i krzyczeniem „dawaj mała, dawaj!”

O-żesz-kur-wa-ja-pier-ni-czę.
Skąd Landryna wiesz, co puszczają w pornosach? Nie mów, ze oglądasz? Laughing

Aaa, dobra, bardzo mi się podobało i każę Ci napisać taką prawdziwą parodię i jak nie zatrudnisz mnie jako betę, to przyjadę tam do Twojej dziury i skopię Ci dupę.

Pozdrawiam,
Rath. *która wciąż chichta jak wariatka*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Czw 17:25, 01 Paź 2009 Powrót do góry

"Gdy samolot wylądował, Swan, która siedziała razem z Euniką, chciała ją jakoś obudzić. Niestety ta druga miała twardy sen, więc biednej Swan pozostało tylko użyć rękoczynów. Uderzyła ja prosto w twarz."

Normalnie- wypisz wymaluj- ja xD
"
-O rzeż kur*a mać ja pierd**e – Marud.
-O w dupę! – Anyanka.
-Kurde blaszka! – Cullenowa.
-Przeleciałabym go. – Swan.
-Na wszystkie świętości i kolorowe jarmarki! – takemeaway
-Chyba ma dużego…- Love_Edward.
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… - Anna-Maria. "

<lol2>

"Swan, Vicky Oliv, Marud, Caroline Cullen poszły razem z Jasperem grać w baseball na podwórko. " xD
Nie widziałaś mojej koordynacji xD No ale czegóż się nie robi dla Jaspera... I to on się zapytał czy przyjedziemy! xD
Loff ju Landryna :** xD


A-M w tym momencie:
"
Wybiegły wesoło na boisko, wiatr wiał im we włosy, aż Cull wleciała w drzewo.
- Ja pierdolę, czy w każdym opowiadaniu muszę to robić? – pomyślała złowieszczo, rozmasowując sobie czerep. "
Grzmotnęłam na ziemię ze śmiechu xD

<lol2> Nieeee xD I czemu to już koniec? :(
Dziewczyny, jesteście genialne xD No i Any! Czemu ja nie wiedziałam, że rymujesz?
Matko xDD Poprawiłyście mi humor xD

Wgl takeme, ja miałam doła bo nie było mnie wierszyku i opow. o świętach- spoko xD Byłaś w innych :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Swan dnia Czw 17:26, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Czw 18:02, 01 Paź 2009 Powrót do góry

ekhm... śmiem twierdzić, że jesteście całkiem płodne :D w pomysły...
i utalentane :P
wyobraźni nie brak także... jak dla mnie fajerwerki jak w chiński nowy rok :)

pozdrawiam
kirke :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maruda
Dobry wampir



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:27, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Skoro mamy zgodę na wstawianie tu również wierszyków, piosenek itp. postanowiłam się też ujawnic.

Number 1.

Hej, hej lachony
Idzie do was Robert napalony
Mieszka sobie ze swoją dziewczyną
Z tą Kbitch, z tą czarniną

Hej, hej z PT dziewuchy!
Ściągajcie szybko swe fartuchy ;x
Robert już pod drzwiami stoi
Długo tam już nie ustoi

Nocka była bardzo miła
Ale szybko się skończyła
Pattz do Kbitch wraca
A już potem tylko praca

Robert wraca z planu zmęczony
Ach, ale jaki napalony
Od Kbitch wciąż ucieka
Bo już w Polsce PT czeka

Hej, hej z PT laseczki
Jakie ładne macie dziś majteczki
Ściągnąc chce je osobiście
Kocham całe PT oczywiście

A praca na planie już go czeka
Choc Robert wciąż z tym zwleka
Chyba z PT już zostanie
A Kbitch tam zostawię

Hej, hej Kristen
Na pamiątkę Pattz zostawi ci gumki
Teraz laski z PT mnie kochają
A ciebie chyba w dupie mają.


Number 2.

"Wczoraj kiedy wróciłem do domu dostałem w głowę nóżką od stołu.
Kbitch mnie ostro zjechała, kiedy dowiedziała się, że zaciągnąłem ciebie do łóżka na mego banana.
A ja jeszcze pijany, nie wiedziałem co ma na myśli mówiąc banany.

Ja cię bitą śmietaną wysmaruję
A potem pod stołem powykorzystuję

I obiecuje nigdy więcej Martini, to była upojna noc
Cały czas pierwiosnkiem machałem i co
jedna to wskakiwała mi pod koc
Co ja poradze że bogiem urodziłem się
Wybacz kochanie dzisiaj i przelecę cię. "


Post został pochwalony 2 razy
Zobacz profil autora
Landryna
Zły wampir



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D

PostWysłany: Czw 18:28, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Dziewczyny, jesteście kochane :D Nawet w najpiękniejszych snach nie myślałabym, że tak wam się to spodoba :D Połechtałyście moją... moje wszystko!
Aż chce mi się zacząć pisać kolejną ;dd

A-M mówiłam już, że cię kocham? Nie? Kocham cię słoneczko! ;dd
Potrafisz mnie rozśmieszyć jak mało kto :DD
Uwilbiam twoją twórczość radosną jak wiosenna rusałka :D
Zdecydowanie pisz więcej! :D

Edit :
Maruuuuuuda!
Dziołcha gdzieś ty skrywała ten swój talent, co? ;d
Cuuuuudnie! ;d


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Landryna dnia Czw 18:31, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
A-M
Zły wampir



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 18:52, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Landryna napisał:
A-M mówiłam już, że cię kocham? Nie? Kocham cię słoneczko! ;dd
Potrafisz mnie rozśmieszyć jak mało kto :DD
Uwilbiam twoją twórczość radosną jak wiosenna rusałka :D
Zdecydowanie pisz więcej! :D


Love, love, love. :*
Jestem niczym rusałka?! Ach, jak cudownie! ;*

Wrzucam ostatnie dziś już. Przez Was dostaję weny i piszę niczym w amoku.


„Randka z Dziewicem”


…. - Edłardo, waj du ju du tu mi?
- Bikos, Bela, aj dond low ju enymor. Nał aj low Dżesika.
- Ju maderfaker bicz, hał der ju?! Hał der ju łif maj dir słit fred Dżesika?
- Ic sympil, szi hez got bik tits.


- Znowu oglądasz “Bellę z przedmieścia” ? – spytała poważnie Lys spoglądając na Cull, która aktualnie dostawała śliniotoku i z wrażenia wgryzała się w poduszkę. – Ty nic innego nie oglądasz niż TV ROMANTICA. Rzygać się już chce. – powiedziała z przekąsem Lys.
- Weź się rozpędź i zapierdol w ścianę. Chociaż raz zrobi to ktoś inny. – odpowiedziała Cullenowa.
- Spierdalaj z kanapy, bo chcę włączyć na „Randkę z Dziewicem”. Dzisiaj ma być podobno Robert Pattison i jakieś trzy czikasy. Ech… - rozmarzyła się Lysia. Cull rozbłysły nagle oczy, zerwała się z kanapy, wyrwała pilota z rąk Lys i przełączyła na TV Religia gdzie leciał najnowszy odcinek „RzD”.
- Te, piczuchy! Chodźcie już, bo zaraz się zacznie! – wydarła się na cały głos Lys.
Z różnych części domu zaczęły spływać odgłosy galopu. Nie, nie były to ani konie, ani świnie, ani stado wkurwionych leniwców. To PT wracały z konfy.
- Mogłyście nas wcześniej zawołać. – burknęła takemeaway. – Nie zdążyłam zrobić sobie popcornu.
- I tak już wyglądasz jak… - prychnęła Leah.
- Zaraz ci zajebię. – powiedziała spokojnie takemeaway.
- Nie bądź taka fafarafą, dobra? – odcięła się Leah.
- No, już. Mordy w kubeł. Wszystkie. – uspokoiły czikasy Matka Polska Cullenowa. Gwizdnęła. I nagle zza drzwi pojawiła się Landryna z papierosem w buzi.
- Na gwizdy tylko pizdy. – pokazała język Landryna.
- Nie dość, że głupie, to jeszcze tresowane. – zaśmiała się Swan.
- Zaraz wam wszystkim wpierdolę, jeśli się nie zamkniecie. - warknęła Anna-Maria.
Dziewczyny rozsiadły się wygodnie na kanapie, fotelach i podłodze. Zaczęło się.
- Chrup, chrup, chrup. Mlask, mlask, mlask. – przez chwilę było słychać tylko odgłosy jedzenia i picia.
- Mogłybyście żreć trochę ciszej? – oburzyła się Caroline Cullen i zrobiła głośniej.

-„Witamy państwa w kolejnym odcinku Randka z Dziewcem!”
Dziewczyny kwiknęły z radości i pomachały do Pana Sztoginkera.
„Taki mały żarcik na początek: Jaka jest największa wada fizyczna żonatego mężczyzny? – Dupa na boku!” (na sali wybucha salwa śmiechu).
- No, żaaaaaaaaaaal! – powiedziała Lys.
-„W dziejszym odcinku naszym wybierającym fagasowanym dziewicem jest Robert Pattison!” (kwik na sali). „Naszymi trzema napalonymi lachonymi są dziś: Panna Lutz, zwana Puszką („wcale nie jestem blachą!”), DarkSide (córka Lorda Vadera), i Anyanka (która ma oryginalne imię Ania, nie wiemy skąd ku*** wziął jej się ten szajski przód „Any”, ale nie wnikajmy, bo coś czujemy, że będzie to płaczliwa historia).
Zabawę czas zacząć!” – oznajmił głos w telewizorze.
- Ej, słuchajcie. Myślicie, że oni nas widzą stamtąd? Z kamer? – zapytała zaciekawiona Swan.
Leah zgrzytnęła swoimi jednymi jedynkami i wysepleniła:
- Jesteś jębnięta?
- Ja pitolę, ja pitolę! Patrzycie! – Lys aż z wrażenia stanęła na sofie, jednak natychmiast tego pożałowała, bo Caroline Cullen ją pociągnęła za nogi i zakurwiście mocno zajebała głową o kant kanapy.
- Ty fakingbicz! Zrobiłaś to specjalnie! – wydarła się na nią Lys.
- To po kiego grzyba stajesz jak jakaś nawiedzona? – spojrzała na nią z politowaniem CC.
- Bo mam se powód i nic ci do tego. – Lys pokazała jej sflaczały język. – Spójrzcie kto jest na ekranie! – Kwiknęła uradowana.
Wszystkie nagle tak się rozdziawiły, że nawet dr Carlisle-Ken Cullen nie byłby w stanie zebrać ich żuchw do stanu pierwotnego.
- To nasze czikasy! Jak one się tam ku*** dostały?! – wrzasnęła Cullenowa.
- Z tego co pamiętam, to wynalazły kupon w „Pani Domu” i wysłały. Te to mają szczęście. – westchnęła Landryna.
- Noooo, żaaaaal. – chlipnęła Lys. – będą rozdziewiczać Roberta, w każdym razie któraś z nich.
Wróciły do dalszego oglądania.
- „Robercie, przychodzisz tu dziś do nas, ponieważ jesteś fagasem, prawda? Nie dupczyłeś żadnej wiraszki i jest ci z tym cholernie źle, tak?”
- „Tak, dokładnie. Nie moczyłam, nie dupczyłam, nie lizałem. Czuję się taki niespełniony. Taki pełny. Mam nadzieję, że dziś spełnię swe malutkie marzenia i że któraś z tych pań mi w tym pomoże, na co gorąco liczę.”
- „Świetnie! A zatem zaczynajmy”
Pattison usiadł, a za wściekle różową kotarą usadowiły się wygodnie Puszka, DarkSide i Anyanka.
Robert zaczął zadawać pytania.
-”Pytanie pierwsze: miejsce w którym chciałabyś mnie rozdziewiczyć? Proszę o odpowiedź kandydatkę numer jeden.”
- „Sądzę, że byłby to skup metalu i puszek.” – odpowiedziała płynnie Panna Puszkins
- ”Dziękuję. Kandydatka numer dwa?”
- „Rozdziewiczyłabym cię w jakimś mHrocznym lesie.”
– rzekła powoli DS.
- ”Ciekawe doświadczenie mogłoby to być. I na koniec, kandydatka numer trzy.”
- „Jako że, sama jestem nieśmiała, sądzę, że zrobilibyśmy to w ciemnym pokoju, w łóżku, pod kołdrą. Cicho i bez uniesień. Tak, jak trzeba to robić.
– spojrzała wilkiem na towarzyszki. – Wy wyuzdane sucze! – warknęła cichutko bardziej sama do siebie, niż do kompanek.
- ”Następne pytanie, proszę Robercie. – zachęcił Pan Karol Sztokinger.
- ”Ulubiony przedmiot do rozdziewiczania?”
- Puszka: „Kawałek Puszki.”
- DS: „Świetlny miecz mojego tatusia.”
- Anyanka: „paluszek
Robert kiwnął z aprobatą głową i w skupieniu zmarszczył swe brudne brwi.
-„ Dobrze. Zadam wam teraz ostatnie, decydujące pytanie: Dlaczego akurat ciebie, powinien wybrać napalona wiraszko?”
- Puszkins: „Bo jestem zajebista. Cóż tu więcej mówić? Jak mnie nie wybierzesz, proste. Zajebię cię po programie i powiem w Kawiarence, że jesteś złamanym ku***em.”
- ”Eeee…” - Robert podrapał się po głowie, patrząc bojaźliwie na kotarę.
- DarkSide: „Będę twoim mHrokiem. Dzień i noc. I czasem nawet dam ci mój mieczyk świetlny do zabawy. I jak mnie nie wybierzesz, naślę na ciebie mojego tatusia Lorda Vadera i ci najebie do dupy, razem z żołnierzami DżeDaj.
Robert wywrócił oczami.
- Anyanka: „Wybierz mi. Spłodzę ci wiele dzieci. Będą tak samo idealne i piękne co ty. Obiecuję, że nie będę cię zmuszać do kąpieli, ani ścinać twoich lubuju kłaczków.”
-„Kogo wybierze dziewic? Dowiecie się, już po reklamie.” – odrzekł prowadzący machając na pożegnanie ręką.
- Jaaaaaa, nawet na TV Religii muszą dawać reklamy? – mruknęła niezadowolona Lys.
- Dajcie mi pilota. Przełączę na TV Mango albo na EroticeStore24H. Może będzie jakaś nowość, której nie mam. – Anna-Maria zgrabnie wyrwała pilota z rąk Landryny.
- Przestań już kupować te zabawki i gadżety, bo ku*** cały twój pokój i pół piwnicy jest nimi zawalony. – odpowiedziała jej Swan.
- Weź się od niej odpierdol. – powiedziała spokojnie Leah. – Sama widziałam jak brałaś od niej ostatnio kulki gejszy.
Uśmiechnęła się złośliwie.
Swan zarumieniła się lekko i nie zauważyła, jak wytrącona z równowagi Anna-Maria, szykuje się do ataku.
- COŚ TY WZIĘŁA?! - ryknęła – Moje nowiutkie, kuleczki gejszy?!!!
Już chciała ją wywlec za włosy na dwór, ale Leah i Lys przytrzymały jej ręce, a Cullenowa pomachała jej przed oczami nową ulotką z sex shopu. Podziałało. Anna-Maria wpatrywała się w karteczkę jak w obrazek. Usiadła z powrotem niczym małe dziecko, które dostało lizaczka.
- Dobrze, że jest na nią jakiś sposób. – powiedziała cicho takeameaway do Lys.
Reklamy skończyły się i na ekranach znów zagościł ulubiony program czikasów.
Wszystkie były spięte do granic możliwości, prócz Anny-Marii, która teraz z uwielbieniem wypatrywała seksualnych nowości.
-„Rob, czy wybrałeś już tę jedną do rozdziewiczenia?” – zapytał z zaciekawieniem Pan Karol.
- ”Tak, oczywiście. Wybrałem…. Pana, Panie Karolu!!! Chcę, żeby to właśnie Pan mnie rozdziewiczył!” – wykrzyczał wesoło Robet i rzucił się w objęcia prezentera.
Dziewczyny zaniemówiły. I te zgromadzone w pokoju, i te sali.
- Ja pierdolę, co on zrobił? – wytrzeszczyła oczy takemyaway.
- Gorzej niż Stępień. – Leah ponownie wywróciła oczami (że też jej się nie odwróciły na stałe te gałki oczne, po tylu wywróceniach w każdym opowiadaniu, prawda?).
- Co za fagas. Fagas w ch*j. – zniesmaczyła się Eunika.
- Walić bobra. Pojechał jak dzik po szyszkach. Jego sprawa. – odpowiedziała z powagą Landryna, kończąc już z nerwów drugą paczkę „Męskich”.
- Nie wie, co stracił. – przyznała jej rację Swan.
- Ech, no cóż. Nie ma, co się rozwodzić nad tym dłużej. Trzeba przygotować się na przyjęcie naszych zdolinowanych czikasów. Będzie mega dół. – spojrzała gdzieś w głąb pokoju zamyślona Caroline Cullen.
- Ok. Skoro to już koniec tego szmatławca, mogę przełączyć na TV MANGO? – zapytała słodko Anna-Maria.

THE END


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez A-M dnia Czw 18:59, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Cull
Dobry wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu

PostWysłany: Czw 19:11, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Landryna napisał:
W samolocie dziewczyny przegadały całą drogę – tak, jakby każda z nich nie nabijała 50 postów dziennie, na rozmowy o dupie Marynie.

haha, true Laughing
Landryna napisał:
-Sch*jałaś?! – wykrzyknęła Eunika.
-Boli cię? – zapytała z troską Swan.
-Nie kur*a, swędzi.

tutaj nie ogarnełam swojego smiechu Laughing brecht niesamowity
Landryna napisał:
Jaki to był samochód? A, o taki : [link widoczny dla zalogowanych]

jak zobaczylam samochód, to zjebałam sie z krzesła Laughing
Landryna napisał:
-A ja myślę, że ma małego – powiedziała Lys. – Nie to, co Tom Felton.
Oczy Lys zaszkliły się jak psu jajca.

hahahaha. Laughing Laughing win nad winami.
Landryna napisał:
-O rzeż kur*a mać ja pierd**e – Marud.
-O w dupę! – Anyanka.
-Kurde blaszka! – Cullenowa.
-Przeleciałabym go. – Swan.
-Na wszystkie świętości i kolorowe jarmarki! – takemeaway
-Chyba ma dużego…- Love_Edward.
-Ciekawe, czy mój mąż zgodziłby się na mały trójkącik z nim… - Anna-Maria.

Laughing ja w porównaniu do Was to jestem święta :D kurde blasza Laughing no wez XDDDDD
Landryna napisał:
-O kur*a! Ugryź mnie! Bit me, kur*a, bit me!

Laughing znowu brecht
Landryna napisał:
-Kochanie! Mamy gości – zaświergał Edłardo.
-Co to za dziwki? – zapytała Rosalie.

Laughing hahaha. najlepsze pod słoncem :P

ogolnie wymiatasz. Laughing jestes namber łan. bez kitu Laughing
wieeeeeecej, bo uschne!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cull dnia Czw 19:40, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Czw 19:22, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Kuuurwaaa xD

A-M xD Wielbię Cię xD

- „Rozdziewiczyłabym cię w jakimś mHrocznym lesie.” – rzekła powoli DS.

Myślałam, że mnie rozpieprzy xD

"- To nasze czikasy! Jak one się tam ku*** dostały?! – wrzasnęła Cullenowa.
- Z tego co pamiętam, to wynalazły kupon w „Pani Domu” i wysłały. Te to mają szczęście. – westchnęła Landryna. "
Nie mooogę xD

"- Przestań już kupować te zabawki i gadżety, bo ku*** cały twój pokój i pół piwnicy jest nimi zawalony. – odpowiedziała jej Swan.
- Weź się od niej odpierdol. – powiedziała spokojnie Leah. – Sama widziałam jak brałaś od niej ostatnio kulki gejszy.
Uśmiechnęła się złośliwie.
Swan zarumieniła się lekko i nie zauważyła, jak wytrącona z równowagi Anna-Maria, szykuje się do ataku.
- COŚ TY WZIĘŁA?! - ryknęła"

<lol2> Zjebałam z krzesła, jak to przeczytałam xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lys
Zły wampir



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Klausa.

PostWysłany: Czw 19:26, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Okej, wstawiam. :D nie mam czasu, żeby napisać coś więcej narazie, więc jutro dam część drugą. XD
ostrzegam, to jest żałosne. nie potrafię pisać. XDDDD


- O matko! Mam kisiel, mhrrrrrrrrrrrr – to Leah właśnie rozpływała się nad urodą Alexa. No cóż, i takie odskocznie mają ludzie.
- Jeju, Leah, dałnie ty jeden! To tylko zdjęcie! Pomyśl co będzie, jak zobaczysz go na żywo na tej premierze. – to takemeaway, jak zawsze opanowana, uspokajała dziewczę. W sekrecie reszta PT nazywała ją Matką Teresą aka Babcią Klozetową. No dobra, okej. Nie całe PT. W sumie to tylko Eunika.
- No żaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaal! Ile jeszcze będziemy jechać tym tramwajem?! A mówiłaś, DarkSide, że Los Angeles to porządne miasto! A popatrz tylko na tych ludzi! O ten na przykład! Spójrz na niego! Ma twarz jak skonfundowany koń, uszy jakby mama pranie na nich wieszała, a zęby?! Popatrz! Świecą w ciemnościach!
- Boże, Lys ADHD-owcu, uspokój dałna! Jeszcze tylko pół godziny drogi i będziemy! A tak w ogóle to zazdroszczę Cullenowej! Grać w filmie z takimi ciachami… Zgwałciłabym ich wszystkich, bez kitu. – powiedziała co wiedziała Anyanka i zamilkła.
Reszta podróży minęła spokojnie. O, nie. Wróć. PT i spokojna podróż?! Nie ma mowy. Co chwilę któraś piszczała i zalewała się kisielem na myśl o tym, że zobaczą swoich idoli. Kiedy już dojechały na miejsce przywitał ich tłum dziewczyn czekających na to samo co fraglesy z PT: na wyjście aktorów. Oczywiście stamtąd, gdzie stały, nie mogły zobaczyć dosłownie niczego. Ale spokojnie, miały plan. Kimże by były bez ich nadprzyrodzonej błyskotliwości. I nie, wcale to nie oznaczało, że potrafiły Sparkle.
Landryna ustawiła się z przodu i kazała reszcie stanąć za nią. Przyjęły pozycję niczym Taylor robiący kupę i ruszyły. Odpychały innych ludzi na prawo i lewo, ale teraz spotkały opór. Widocznie tym dziewkom również zależało na byciu jak najbliżej swoich idoli.
- Słuchajcie, wiem, że nie jest łatwo żyć z debilizmem wrodzonym, ale musicie się przyzwyczaić. Okej, a teraz spadajcie!
- Gdzie?! Po co? – no cóż, do inteligentnych one nie należały.
- O Boże, nie wiem, idźcie pić wodę po ogórkach. – to Puszkens-Królowa-Ciętej-Riposty. Na co te nie fajne dziewczęta zrobiły miny typu: [link widoczny dla zalogowanych] i przepuściły PT. Teraz stały już przy samej barierce! Oczywiście każda podniecała się i wrzeszczała na myśl o nadchodzącym wydarzeniu. Nie obyło się też bez ‘wylewu’. To Caroline Cullen. Biedaczka, zawsze miała słabe nerwy.
I wreszcie się to stało. Wyszli. WSZYSCY. Alex Meraz, Tom Felton, Justin Timberlake, Robert Pattinson, Kellan Lutz i oczywiście niezastąpiona Cullenowa!
Co tam się działo, proszę państwa! Love_Edward wyrywała sobie włosy z głowy, Ewelik dostała ślinotoku, Vicky Oliv przeżywała superhiperturbowentylacje, Eunika zaczęła mieć drgawki z podniecenia, Leah zemdlała, a w jej ślady poszła DarkSide. Lys wrzeszczała do Feltona, żeby ją wziął na tylnim siedzeniu w jego aucie, Marud. zaczęła się masturbować (tak, wśród tych wszystkich ludzi), a Anyanka oblizywała wargi patrząc na Roba. I nagle Cullenowa się przewróciła. Leżała tam plackiem na tym czerwonym dywanie, ale kto by się nią przejmował!
Cała premiera przebiegała tak samo. A potem…
- Nie uwierzycie! Mam dla was wejściówki za kulisy! Całe pięć godzin z NIMI! Wytargowałam to z producentem, ale musiałam mu oddać moje zaje***te skarpetki z króliczki, buuuu. Idiota! Teraz ma je na sobie, no ej.
- O matko, Cullenowa, jesteś naszym guru!
***
- No… to co chcecie robić? – zapytał Rob i posłał firmowy uśmieszek numer czterysta dziewięć mówiący: ajm seksas, kis mi.
Dziewczęta po czterdziestu minutach potrafiły już w miarę trzeźwo myśleć.
- Wiem! Zagrajmy w butelkę – Takemeaway.
- Ale z pikantnymi zadaniami – Anna-Maria.
- Ma się rozumieć – całe PT.
- Okej to zaczynamy – mruknął Felton i usadowił się tuż koło Lys, która dostała spazmów. Wziął butelkę i zaczął kręcić. Wypadło na Leah.
- Najbardziej krępująca rzecz o Tobie.
- Sikam na stojąco – wyznała.
- O Boże, ja też! – wykrzyknął Alex.
- Eeeee, okej. Idźmy dalej. Leah, kręcisz. – zarządziła Anna-Maria.
Leah wykręciła na Roba i zapytała się go, która dziewczyna z PT najbardziej mu się podoba. Odparł, że każda jest najlepsza z najlepszych na co większość fraglesów zareagowała długim: ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh. Justin udawał, że rzyga na widok Roba, na co Marud. dostała orgazmu.
C.D.N. :)


Post został pochwalony 3 razy
Zobacz profil autora
takemeaway23
Zły wampir



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kluczbork.

PostWysłany: Czw 19:35, 01 Paź 2009 Powrót do góry

hahahahhahahahahahahahahahah xDDDD
Lys to jest zaje***te !

"- Najbardziej krępująca rzecz o Tobie.
- Sikam na stojąco – wyznała.
- O Boże, ja też! – wykrzyknął Alex. "


"Justin udawał, że rzyga na widok Roba, na co Marud. dostała orgazmu. "

"- O Boże, nie wiem, idźcie pić wodę po ogórkach"

i tu padłam xD

"- Jeju, Leah, dałnie ty jeden! To tylko zdjęcie! Pomyśl co będzie, jak zobaczysz go na żywo na tej premierze. – to takemeaway, jak zawsze opanowana, uspokajała dziewczę. W sekrecie reszta PT nazywała ją Matką Teresą aka Babcią Klozetową. No dobra, okej. Nie całe PT. W sumie to tylko Eunika. "

hahahh xD Matka Teresa aka Babcia Klozetowa xDDDDD padłam !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Landryna
Zły wampir



Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D

PostWysłany: Czw 19:41, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Lys, jesteś zajebista! ;ddd

Lys napisał:

- Najbardziej krępująca rzecz o Tobie.
- Sikam na stojąco – wyznała.
- O Boże, ja też! – wykrzyknął Alex.


buhahahahahaha xD perełka :D

świetne i pisz pisz dalej słoneczko ;D
Ciekawa jestem jakież to sekrety skrywa reszta PT :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Leah
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 19:46, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Ej dlaczego ja mam zawsze rolę dałna w miniaturkach?
Ej nooo.

Cytat:
- Najbardziej krępująca rzecz o Tobie.
- Sikam na stojąco – wyznała.
- O Boże, ja też! – wykrzyknął Alex.


Dziękuje wam bardzo ale sie popłakałam, ale wyszłam na takiego dałna :(
Ej nooo.
Ale to i tak jest booooooooskie!!!
Bardzo boskie.
Lys chcę resztę i to bardzo.
Tylko prosze chcę być tylko troche mniej dałniona xDD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cull
Dobry wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu

PostWysłany: Czw 19:46, 01 Paź 2009 Powrót do góry

teraz twórczosc A-M :D

Anna-Maria napisał:
Wybiegły wesoło na boisko, wiatr wiał im we włosy, aż Cull wleciała w drzewo.
- Ja pierdolę, czy w każdym opowiadaniu muszę to robić? – pomyślała złowieszczo, rozmasowując sobie czerep.

Laughing chyba musze.
Anna-Maria napisał:
- A ja kupiłam sobie bluzkę od Wersacze. – powiedziała z dumą Puszka.

wez, podniescie mnie z podłogi Laughing
Anna-Maria napisał:
Tak więc, chcę was uświadamiać teoretycznie i jak się uda, to i praktycznie.

Laughing padłam
Anna-Maria napisał:

- O co tej hardej suce chodziło? – zapytała Anyanka.
- Jak głucha ku*** jesteś, to już za to nie mogę. – odpowiedziała Cullenowa..

no nareszcie Laughing Ania byla dla mnie niemila, to teraz ja xD
Anna-Maria napisał:
-Cull jak zwykle wpadła na ścianę z wrażenie (ku***, again? – pomyślała).

again Laughing jeb.

A-M, Ty wiesz ze jestes zajebista :D :*
kocham Twoje opowiadania noooo. i tyle. :*

Anna-Maria napisał:

- Znowu oglądasz “Bellę z przedmieścia” ? – spytała poważnie Lys spoglądając na Cull, która aktualnie dostawała śliniotoku i z wrażenia wgryzała się w poduszkę. – Ty nic innego nie oglądasz niż TV ROMANTICA. Rzygać się już chce. – powiedziała z przekąsem Lys.
- Weź się rozpędź i zapierdol w ścianę. Chociaż raz zrobi to ktoś inny. – odpowiedziała Cullenowa.

Laughing Laughing
Anna-Maria napisał:
- Zaraz ci zajebię. – powiedziała spokojnie takemeaway.
- Nie bądź taka fafarafą, dobra? – odcięła się Leah.
- No, już. Mordy w kubeł. Wszystkie. – uspokoiły czikasy Matka Polska Cullenowa. Gwizdnęła. I nagle zza drzwi pojawiła się Landryna z papierosem w buzi.

nie bądź taka fafarafą Laughing i znowu matka polka :D
Anna-Maria napisał:
- Na gwizdy tylko pizdy. – pokazała język Landryna.
- Nie dość, że głupie, to jeszcze tresowane. – zaśmiała się Swan.
- Zaraz wam wszystkim wpierdolę, jeśli się nie zamkniecie. - warknęła Anna-Maria.

buhahahahahahah XDDDD !!!!!

okej. juz nie cytuje, bo nie ogarne wszystkiego Laughing
w y m i a t a s z !!!

~~~~~~~~~~~~~~~

Lys Uwaga

Lys napisał:
.
- Najbardziej krępująca rzecz o Tobie.
- Sikam na stojąco – wyznała.
- O Boże, ja też! – wykrzyknął Alex.

haha. jebłam XDDDDD

to jest fucking awesome :) hahah xD
smieje sie jak porąbana XD pisz ciag dalszy !


dobra. koniec. Laughing
jestescie straszne! a jakie zaje***te przy okazji.
nie nadązam ! ciągle cos nowego :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cull dnia Czw 19:47, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ewelik
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 20:32, 01 Paź 2009 Powrót do góry

Landryna napisał:
: [link widoczny dla zalogowanych]
Ewelik uparła się na taki kolor, gdyż stwierdziła, że pasuje jej do torebki.
.


Trafiłaś w samo sedno Laughing kocham wszystko co różowe - zawsze rezerwuję różowy kolor ciuchów do formacji :D

Lys Twój rysunek jest epicki Laughing
W ogóle tworzycie w takim tempie, że zeszło mi godzinę z czytaniem

Leah dzięki Tobie poczułam się świątecznie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Swan
Zły wampir



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P

PostWysłany: Czw 20:49, 01 Paź 2009 Powrót do góry

<lol2> Lys powaliłaś mnie.
Ale ja będę inna! Znalazłam inny tekst który mnie po prostu rozdupił...


"Przyjęły pozycję niczym Taylor robiący kupę i ruszyły."

Czemu? No czemu mnie to smieszy xD? xD

Czekam na cd :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin