FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Jak wrażenia po Intruzie? SPOILER!!! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
delije
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:11, 03 Sty 2009 Powrót do góry

Noriel napisał:
Tak, każdy ma prawo do własnego zdania i szkoda to dłużej przeciągać.
Kiedy tylko przeczytałam tę książkę myślałam, że jej głównym przesłaniem było właśnie sprawienie żebyśmy spojrzeli na nas, jako ludzkość, nieco z boku i zastanowili się nad własnym zachowaniem. Cóż, przynajmniej ja taką wyciągnęłam z tego lekcję. Jaką Ty... Nie wiem.


Nie dyskutujemy teraz nad tym, co było przesłaniem książki i co chciała osiągnąć pisarka. Z tego co wiem rozmowa dotyczyła zupełnie innych kwestii.

A co do hmmm...głównego przesłania, to jednak nie do końca sie z Tobą zgodzę.
Pamiętasz może cytat, którym poprzedzono dzieło? Zapewne nie był wybrany przypadkowo.
Głównym celem książki bowiem wcale nie było oskarżenie ludzkości. Nie. Autorce chodziło o ukazanie potęgi jedynej siły, jedynej, która tli sie w nas do końca. Mianowicie miłości. Uczucia, które rodzi sie w nas nieoczekiwanie i to w zaskakujących warunkach.

W książce mnoży sie od przykładów, potwierdzających moją diagnozę.
Nie będę ich wypisywać, bo wierzę w ludzki intelekt.

Jak widzisz zatem Noriel , ja wyciągnęłam zupełnie inna lekcję z tej lektury...

Dobra Dziewczyny, PEACE!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez delije dnia Sob 19:52, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kee
Zły wampir



Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:48, 03 Sty 2009 Powrót do góry

delije napisał:
A co do hmmm...głównego przesłania, to jednak nie do końca sie z Tobą zgodzę.
Pamiętasz może cytat, którym poprzedzono dzieło? Zapewne nie był wybrany przypadkowo.
Głównym celem książki bowiem wcale nie było oskarżenie ludzkości. Nie. Autorce chodziło o ukazanie potęgi jedynej siły, jedynej, która tli sie w nas do końca. Mianowicie miłości. Uczucia, które rodzi sie w nas nieoczekiwanie i to w zaskakujących warunkach.

W książce mnoży sie od przykładów, potwierdzających moją diagnozę.
Nie będę ich wypisywać, bo wierzę w ludzki intelekt.

Jak widzisz zatem Noriel , ja wyciągnęłam zupełnie inna lekcję z tej lektury...

Dobra Dziewczyny, PEACE!

O. Ja się ponownie z Tobą zgodzę.
Głownym przesłaniem była właśnie miłośc, bo jak Meyer powiedziała, to ona jest receptą na każdą dobrą książkę.
Ian i Wanda - dusza i człowiek, tak odmienne, a jednak Ian kochał Wandę, chociaż nie była jednym z nich. Tak samo jak Jamie i Jared, którzy kochali Wandę. Jared kochał ją swoją własną miłością, widząc w niej swoją Melanie i to ona była dla niego najważniejsza, ale jednak.
I tona innych przykładów, podczas gdy gatunek ludzki wymierał człowiek nie zwracał uwagi na wiek, zatracał się w miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tusia
Wilkołak



Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 23:29, 03 Sty 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem dusze były bardziej winne od ludzi.
zajeły nasza palnete, wymordowaly wszystkich i zajęly ich miejsce. zrobily to, bo potrzebowali nowej planety do życia.
nie zwrócily najmniejszej uwagi na to, co sie stanie z ludźmi. dla mnie byli po prostu 'dobrymi' mordercami. zabijajac w imię dobra.; )
nie chodziło tu o to {dla mnie}, ze planeta jest zła, ze ludzie zachowuja sie tak czy sia, czy dobrze, czy źle. potrzebne bylo nowe miejsce dla dusz.

hmm.. i czy tylko dlatego, ze byli dobrzy, mili mieli sobie od tak zawładnąć nasza planeta? nie sądzę.


a co do przesłania, to tez uważam, ze było nim potega miłości.; ) ze moze ona przezyć wszytko, zjawić sie w niespodziewanym momencie. to, co moze ona sprawić cos nadzwyczajnego i czasami wręcz niesamowitego.; ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tusia dnia Sob 23:31, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Anahi
Dobry wampir



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 150 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.

PostWysłany: Sob 23:51, 03 Sty 2009 Powrót do góry

Skończyłam czytać Intruza jakiś tydzień temu ale musiałam sobie wszytsko przemyśleć i ochłonąć by coś powiedzieć.
Hmm... jestem tą książką absolutnie oczarowana. Po raz kolejny nie zawiodłam się na Stepenie(czego niestety nie mogę powiedzieć o BD) . W tej książce jest tak dużo miłości i dobra że nie idzie się w tej powieści nie zakochać.SMeyer stworzyła po raz kolejny wspaniałe postacie.Postać Wandy i Iana najbardziej utkwiła mi w pamięci.Wanda- jej bezinteresowność i oddanie bliskim jej osobom poprostu chwyciła mnie za serce.Ian- hmm.. takiego mężczyznę ze świecą szukać.:)
Kochał Wandę pomimo tego iż nie była człowiekiem . Trudno w tych czasach o faceta który nie patrzy na wygląd tylko na charakter.
A co do tego czy ta ksiązka była lepsza od Zmierzchu? Tak właściwie to trudno powiedzieć.Ale chyba tak.
Obydwie powieści są niezwykłe, jednakże Intruz jest napewno ksiązką bardziej dojrzałą.Dopiero po przeczytaniu jej zauważyłam też że Meyer poszła w Zmierzchu na łatwiznę jeśli chodzi o słowa i dialogi. Intruz jest ksiązką skłaniającą do refleksji, jakiś przemyśleń oraz chwyta za serce. :) Wylałam przy niej hektolitry łez.
Widać też że Meyer lubi opisywać trudne, właściwie nie możliwe związki .
Wcześniej..wampir i człowiek, teraz człowiek i dusza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Sob 23:57, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
delije
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 23:55, 03 Sty 2009 Powrót do góry

Ja już po przeczytaniu cytatu wiedziałam jakie będzie przesłanie.
Twisted Evil

Abstrahując od samego przesłania, dodać jeszcze muszę , że Mayer raz po raz rzucała mało subtelne aluzje sugerujące hipokryzje dusz. Już sama wypowiedź Uzdrowiciela znajdującą się gdzieś na pierwszych trzech stronach książki daje do myślenia.
Jakbym miała czas to i chętnie bym coś przytoczyła, ale, ale nie będę już Was zamęczać...
Cóż każdy ma prawo odbierać książkę na swój własny sposób...
Nic mi do tego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez delije dnia Nie 0:00, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Melody
Człowiek



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:45, 04 Sty 2009 Powrót do góry

Powiem, że na prawdę bardzo mi sie spodobało, mimo, że pierwsze trzy rozdziały na prawdę mnie nie zainteresowały i po nich odłożyłam książkę i nie czytałam jej chyba z tydzień, potem po prostu postanowiłam zobaczyć co dalej i po prostu mnie wciągnęło.
Podobała mi się postać Melanie i różnice między nią a Wagabundą. Te ich wewnętrzne rozmowy itd. Po prostu jestem zadania, że Stephenie Meyer najzwyczajniej ciekawie pisze.


Zapomniałam !

Postać Iana była świetna ! Jareda, Jamiego, Jeba, też, ale kurcze. Strasznie polubiłam Iana. I w ogóle, że zakochał się w Wandzie, a nie w jej ciele Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melody dnia Nie 17:46, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 18:34, 04 Sty 2009 Powrót do góry

Nie licząc tego, że imiona bohaterów książki momentami mnie rozśmieszały [chociażby Jeb czy Wanda] to i tak wciągnęło mnie.
Mniej niż saga Twilight, ale i tak podziwiam Meyer za wyobraźnię.

Postać Wagabundy daje do myślenia - chociażby przez swoją dobroć i wybory, które dokonywała.
Polecać mogę tym co nie przeczytali, a sama pewnie nie raz do niej wrócę Wink

ooo i zapomniałam dodać, że nie chciałam happy endu.
mogłaby choć jedną książkę napisać z smutnym zakończeniem Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:38, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
martini.
Zły wampir



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:29, 04 Sty 2009 Powrót do góry

ca-mousse napisał:
ooo i zapomniałam dodać, że nie chciałam happy endu.
mogłaby choć jedną książkę napisać z smutnym zakończeniem Rolling Eyes


Zgadzam się. Mi do tej historii nie pasuje happy end. ;/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kee
Zły wampir



Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:05, 04 Sty 2009 Powrót do góry

Co do postów wyżej.
Czy nie pasuje?

Jestem zwolenniczką happy endów, nie na siłę oczywiście, ale tutaj. Po prostu nie wyobrażam sobie, że Mel mogłaby nadal siedzieć w głowie Wandy, i obie byłyby nieszczęśliwe i rozdarte pomiędzy Jaredem a Ianem. Dlatego to, że Mel jest z Jaredem, a Wanda z Ianem, czyli szczęśliwe zakończenie mi pasuje.
Mimo wszystko, nie chciałabym aby ksiązka skończyła się inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 23:11, 04 Sty 2009 Powrót do góry

Ja myślałam o tym, że Mel będzie miała jakieś wyrzuty sumienia.
Że nie będzie umiała bez niej żyć, jeżeli nie będzie miała jej w sobie.

jakoś nie pasuje mi fakt, że nagle wszystko zrobiło się takie... idealne.
Oni myśleli, że są sami - a tu nagle okazuje się, że inni ludzie też przetrwali.
Wanda przeżyła i wszyscy byli szczęśliwi.
Sądziłam, że COŚ wydarzy się w tej książce,
i nie chciałam żeby to COŚ było pozytywnym zakończeniem książki.
kojko_22
Człowiek



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:17, 06 Sty 2009 Powrót do góry

Co prawda ja zaczełam dopiero czytac ta ksiazke i mozolnie mi idzie bo mam nauke, ale podoba mi sie, troche bałam sie ze po cyklu Zmierzch inne dzieła Meyer nie przypadna mi do gustu, ale Intruz takze mnie wciąga i nie moge się juz doczekac az znajde czas by go łyknąć jednym tchem!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 8:32, 07 Sty 2009 Powrót do góry

Hmmm. Książka bardzo mi się podobała. Bardzo poczytna, ogólnie mam pozytywne wrażenia po niej. Ale właśnie, jak tutaj jedna z forumowiczek napisała: nurtuje mnie zakończenie. Miałam inną wizję na zakończenie, ale..
Ale trzeba przyznać, że SM ma głowę ^^.
Gość







PostWysłany: Śro 8:52, 07 Sty 2009 Powrót do góry

Czytałam dwa razy. I musze przyznać, że (jak to mawiał wujek Jeb) diablo ciekawa książka Wink Myślałam, że się poryczę jak głupia... na końcu książki, jeszcze przed tym happy endem, gdy Wanda myślała, że to już koniec...
Czekam na dalsze części, mam nadzieje ze Stefanie stanie na wysokości zadania i nie zepsuje tego co stworzyła, bo dla mnie jest to piękne Wink
Ginn
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:38, 07 Sty 2009 Powrót do góry

Książkę przeczytałam niedawno, sprawiłam ją sobie pod choinkę. Hmm, ta książka jest inna niż Twilight, nie spodziewałam się tego. Na końcu, na okładce jest napisane, że "to książka dla dorosłych". Hmm, moim zdaniem mało dorosłych (czyli np. 40-latków.xD) interesuje fantastyka. Może dlatego mam takie zdanie, bo moi rodzice interesują się tylko i wyłączcie polityką, a fantastyczne stwory (uważają, że w fantastycznej książce są tylko stwory xd) są śmiertelnie nudne i straszne, i ja nie mogę takich książek czytać.
A "Intruz" sam w sobie... Podobał mi się. Na początku trochę zamulało, ale jak już Wagabunda znalazła się na pustyni, zrobiło się ciekawie. Potem czytałam już praktycznie bez przerwy.
Nie powiem, że będzie to moja ulubiona książka, ale nie uważam, że przeczytanie jej to strata czasu. Zresztą w Święta byłam na takim zadupiu, że i tak nie miałam nic ciekawego do roboty.
"Intruz" jest inny, niż Twilight, ale to... miła odmiana. Nie żałuję, że zakupiłam tę książkę.

A jeśli chodzi o postacie... Myślę, że Jared był trochę zbyt... idealizowany. Ten bezszelestny ruch i dotyk jakby ogień... za dużo tego och i ach u niego. xD Ale z drugiej strony było tam dużo "drastycznych" scen, w których Wagabunda była bita itp. xD

A na koniec powiem, że zawsze, gdy Wanda i Ian albo Jared byli razem, nie mówiłam na Wagabundę Wanda tylko Bella. xD Pierwsze skojarzenie: Nie "Wando...", tylko "Bello...". ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
martini.
Zły wampir



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:26, 07 Sty 2009 Powrót do góry

ja nie uważam, żeby Jared był wyidealizowany. On miał charakter. A Ian? Na początku byłam nim zachwycona, ale teraz jakoś mniej. Uważam, że to on jest zbyt idealny. Bez słabych stron.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
iskra
Zły wampir



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:44, 07 Sty 2009 Powrót do góry

Cała Meyer...ona nawet z kosmicznych najeźdźców zrobi miłe i kochające istoty :D
Akcja w zaniku. No niestety, gdy tylko zaczynało się coś dziać - zaraz przepadło. Smeyer jak zwykle postawiła na uczucia co na dłuższą metę się nie sprawdza i powoduje, że książka się dłuży.
Bohaterzy, a i owszem żyli w ciągłym strachu ale nigdy nie znaleźli się w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Gdy Meyer jest już zmuszona kogoś uśmiercić to zawsze jest to postać epizodyczna.
Za to podobało mi się to zestawienie dwóch światów.
Jak już pisałam: dobre, niewinne i cudowne dusze w roli najeźdźców Ziemi ...
a z drugiej strony źli, brutalni i okrutni ludzie jako ofiary tychże najeźdźców :D I znowu z jednej strony wręcz utopijny świat stworzony przez dusze, gdzie panuje spokój i harmonia...ale jest też wyjątkowo nudny, przewidywalny (nie mogłam wyrobić z opisów programów tv dla dusz)...świat ludzi za to jest ciekawy, żywy, bardziej prawdziwy...ale okrutny. Niezła sprzeczność, podświadomie spodziewamy się groźnych obcych i bezbronnych ziemian. Aż ma się ochotę krzyknąć: to nie tak ma być! Swoją drogą zastanawiam się czy możliwe jest podbicie Ziemi przez takich naiwniaków, jakimi były dusze Wink Watpliwe, jak to mawiał jeden niezły strateg: Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:44, 11 Sty 2009 Powrót do góry

Nie jestem nawet pewna czy ta książka nie jest lepsza od całej sagi Zmierzchu. Przede wszystkim jest na innym poziomie chociażby słownym i pozostawia po sobie całkowicie inne odczucia.
W intruzie było mało scen które by mnie strasznie wkurzały kiedy w Zmierzchu praktycznie w każdej części miałam ochotę wyjść z siebie i stanąć obok. Jedna z rzeczy które również bardzo mi się podobały to właściwie to, że nie wiedziałam co za chwile będzie. Intruz (przynajmniej u mnie) nie pozwolił dowiedzieć się wcześniej jak każda sytuacja się zakończy, a w Zmierzchu wszystko było takie przewidywalne.

Podobał mi się koniec i fajnie, że pozostawia taki obraz dla czytelników, że mogą sobie sami skończyć kto wygrał, ale mimo wszystko liczę na jeszcze chociaż jedną część. Nie żałuje czasu który przeznaczyłam na tą książkę tak samo jak i kasy na nią wydanej.

A i jeszcze co do tego, że niby wszystko skończyło się tak idealnie to się nie zgodzę. Nie wiem czy to idealne, że mimo wszystko muszą pozostać w ukryciu pod pustynią i, że w całe nie wygrali tej wojny.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 15:48, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Monka
Zły wampir



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:43, 16 Sty 2009 Powrót do góry

mnie sie strasznie inruz podobal. na poczatku nie bardzo wiedzialam o co chodzi, ale jak sie wszystko wyjasnilo to bylo juz extra ^
jak dla mnie bardzo fajny pomysl chociaz w jej bohaterach duzo bylo tych ze zmierzchu.
wanda byla identyczna jak bella - z zachowania i charakteru.
ian i jared troche mi edwarda przypominali.
kyle [czy jak to sie tam pisze] rodsalie xP i tak samo jak przy rosalie sie wkurzylam kiedy przeprosil wande nie moze byc chociaz jednego czarniejszego od reszty charakeru w jej ksiazkach?
ale ogolnie jestem zachwycona i nie moge sie doczekac kontynuacji - The Soul ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heroes_girl
Człowiek



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:03, 16 Sty 2009 Powrót do góry

jestem świeżo po "Intruzie" i muszę powiedzieć, że to niezła książka,
trochę się bałam, że zaszufladkowałam Stephanie w kategorii 'wampiry' i ciężko będzie mi przebrnąć przez jej powieść o innej tematyce,
ale to zrobiłam i teraz na chwilę odłożyłam na bok wampirzą rodzinę i w moim sercu goszczą dusze i rebelianci,
myślała też, że skoro to książka science-fiction to nie będzie ani słowa o miłości,
a na samym końcu nie mogłam powstrzymać łez i był happy end Wink
Uwielbiam Iana, to taka wersja Edwarda, tylko bardziej ludzka i ciut prawdziwsza :)
Czekam na kontynuacje z niecierpliwością :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
flowery44
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:38, 17 Sty 2009 Powrót do góry

Kocham tę książkę. Powaliła mnie na kolanach po kilku pierwszych rozdziałach. Jest świetnie napisana. Chyba nawet dużo lepiej niż trzy pierwsze tomy Zmierzchu. Historia jest genialna, nie mogłam się od niej uwolnić i 2 razy prawie spóźniłabym się na autobus :p Ian jest taki cudowny :D Trzeba przyznać, że Meyer ma talent do tworzenia męskich postaci :) Chciałam jeszcze i jeszcze... Cudowna książka i wiedziała, że nie pozwolą jej umrzeć. Nie Ian... No i Jared mnie pozytywnie zaskoczył, chociaż wciąż mam co do niego mieszane uczucia. Mimo wszystko jednak Wanda była intruzem w ciele jego ukochanej, więc miał prawo ją tak traktować... Ale Wanda to Wanda :D Była cudowna :) Prezent pod choinkę wypalił i książkę mogę zaliczyć do moich ulubionych tytułów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin