FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co by było gdyby nie było Jacoba? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Cullen_Alice
Nowonarodzony



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Pon 20:59, 11 Sty 2010 Powrót do góry

Po 1: Zmierzch. Bella nigdy by się nie dowiedziała że Edward jest wampirem.

Po 2: Księżyc w Nowiu i to właśnie o to nam chodzi. Bella popadłaby w depresję na o wiele dłuższy czas i popełniłaby samobójstwo, a nawet jeśli by z pomocą Charliego wygrzebała się z dołka poszukując polany zostałaby zabita przez Laurenta. Wtedy skoczyłaby z klifu (znowu) i by się zabiła. Alice by przyjechała pocieszac Charliego który by także popadł w depresję po stracie Harry`ego Clearwatera i córki, a nasz kochany Edward straciłby życie u Volturi.

Po 3: Zacmienie. Bella by zamarzła, nowonarodzony zaatakowałby Leah która słabsza od Jacoba umarłaby pewnie.

Po 4: Bella by umarła.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
nika40
Zły wampir



Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska

PostWysłany: Pią 12:59, 15 Sty 2010 Powrót do góry

Cullen_Alice napisał:
Po 1: Zmierzch. Bella nigdy by się nie dowiedziała że Edward jest wampirem.

Po 2: Księżyc w Nowiu i to właśnie o to nam chodzi. Bella popadłaby w depresję na o wiele dłuższy czas i popełniłaby samobójstwo, a nawet jeśli by z pomocą Charliego wygrzebała się z dołka poszukując polany zostałaby zabita przez Laurenta. Wtedy skoczyłaby z klifu (znowu) i by się zabiła. Alice by przyjechała pocieszac Charliego który by także popadł w depresję po stracie Harry`ego Clearwatera i córki, a nasz kochany Edward straciłby życie u Volturi.

Po 3: Zacmienie. Bella by zamarzła, nowonarodzony zaatakowałby Leah która słabsza od Jacoba umarłaby pewnie.

Po 4: Bella by umarła.

masz rację, ja bym zakładała że Harry by dostał by nieco później zawału, Bella by nie skoczyła z klifu, nie uczyła by się jeździć na motorach zakładając że chłopaki by zmieniały się w wilki na pewno odganiał Wiktorię ale wątpię by klan Cullenów wrócił do Forks? Belle dopadły by nowonarodzone wampiry ponieważ wilki nie dałyby rady ich wyzabijać i same by pogineły Rolling Eyes mozliwe że Bella by popadła w taką depresje że Charlie z Renne oddali by ją do zakładu psychiatrycznego i tam by dopadła by ją Wiktoria a wszyscy by pomyśleli że Bella nie wytrzymała i popełniła samobójstwo i nie było by szczęśliwego zakończenia ani całej sagi Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
unusual
Człowiek



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Niebo;)

PostWysłany: Pią 15:47, 15 Sty 2010 Powrót do góry

Gdyby Jacoba nie było Bella nie wyszłaby z depresji i trwałaby w niej być może do powrotu Edwarda. Jednakże podejrzewam, iż nie doczekałaby tego, ponieważ wcześniej zabiłby ją Laurent lub Victoria. Nie byłoby sfory, która chroniłaby dziewczynę. Na pewno Bella nie eksperymentowałaby z motorami.

Uważam, że postać Jacoba jest ogromnie ważna w książce. Chociaż nie jestem jego ogromną fanką to doceniam to, co zrobił dla Belli i trudno wyobrazić mi sobie bez niego całą Sagę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nikuś
Nowonarodzony



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks

PostWysłany: Śro 15:05, 27 Sty 2010 Powrót do góry

Bez Jacoba, do którego nie żywię głębokiej symatii, byłoby poprostu nudno. Dla Belli jest ważną postacią, bardzo ważną w KwN. Bez niego wszystko potoczyłoby się gorzej. Wiadomo, Victoria. I mimo, że wielokrotnie mówiłam jak bardzo mnie irytuje, cenię jego wkład w sagę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Andź.;3
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PWR ;3

PostWysłany: Pią 21:45, 29 Sty 2010 Powrót do góry

Za pewne Bella by za długo nie pożyła. W końcu polowała na nią Victoria. Jacobowi zawdzięczamy nie tylko to, że Bella wyszła z depresji, ale także to, że Victoria jej nie dopadła. Po za tym, kto odebrałby telefon od Edwarda, który myśli, że Bella nie żyje ? Pewnie Bella, bo w końcu Charliego nie było w domu. Edward jakby usłyszał głos Belli, upewnił się, że żyje pewnie by nie wrócił do Forks. Więc mimo, że nie żywię zbytniej sympatii do Jacoba, to uważam, że dobrze,m że istnieje ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alfa
Dobry wampir



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle

PostWysłany: Sob 11:06, 30 Sty 2010 Powrót do góry

Bella mialaby nadal depresje,nigdzie nie wychodzilaby (oprocz do szkoly i sklepu Newtonow).Pewnego razu dopadlaby ja Victoria i koniec.
Jednak jego postac duzo robi dobrego w sadze,vhocby to,ze w KwN pilnuje Belli i trzyma ja przy zyciu na powrot Edwarda. (sam nawet nie wiedzial,ze kiedys on wroci i podziekuje mu za utrzymywanie jej przy zyciu.) Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rikki
Dobry wampir



Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ezoteryczny Poznań

PostWysłany: Pią 19:17, 05 Lut 2010 Powrót do góry

Myślę, że dobrze, że Jacob jest przynajmniej coś się dzieje i jest dreszyk emocji. Ale też ten pies strasznie irytuje. Jednak trzeba przyznać, że w filmie jest słodki ;dd
Gdyby go nie było było by strasznie cukierkowo do wyrzygania. Po prostu nudno. Ta postać bardzo dużo wniosła do tych książek. Przynajmniej jest zabawny i ma poczucie humory, nie to co Edward-sztywniak ;pp


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
_Alice-Cullen_
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:10, 05 Lut 2010 Powrót do góry

Nawet gdy ktoś niespecjalnie lubi Jacoba to musi przyznać, że jednak ma jakąś fukcje w książce i bez niego nie byłoby tak samo. Kto by pocieszył Bellę, kto by był jej przyjacielem, kto by wprowadził tyle zamieszania w jej uczucia....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dzast15
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:37, 07 Lut 2010 Powrót do góry

Bez Jacoba bella by już dawno nie żyła. Jacob wiele razy ratował jej życie, wiec wiele sie mu zawdzięcza. No a Mike, jest zwykłym chłopakiem, nie dorównuje Jacobowi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dragoniwona
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 11:51, 09 Lut 2010 Powrót do góry

A ja twierdze że Jacob jest jedną z moich ulubionych postaci w książce ponieważ ma charakter bardzo podobny do mojego znajomego a nawet lepszy xD I tak naprawdę to już w tej części zawiodłam się na Edwardzie i jego miejsce zajął Jake :D Ja osobiście nie wybaczyła bym Edwardowi za to co zrobił więc taka jest moja opinia :) Ale to tylko moje własne zdanie ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Haunted
Dobry wampir



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 894
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Jersey.;D

PostWysłany: Wto 10:05, 16 Lut 2010 Powrót do góry

To prawda. Jacob był potrzebny, ale ja nadal nie przepadam za tą postacią.
Dla mnie to on sobie mógłby być, ale dla czego się dostawiał do Belli?
Nie mógłby być jej przyjacielem?
To przez niego Bella cierpiała..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Haunted dnia Wto 10:49, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 15:57, 16 Lut 2010 Powrót do góry

A przez Edwarda nie cierpiała? Chyba o wiele bardziej. Jacob jej bardzo pomógł, gdy tego potrzebowała, zawsze był dla niej. Męczące jest to, że ci co go nie lubią, nie zauważają, jak pozytywna postacią jest Jacob. A Bella cierpiała, bo obu kochała i któregoś musiała zranić. A obu kochała, bo Edward ją zostawił i dał Jacobowi i Belli szansę na zbliżenie się i miłość. Czyli za wszystkim stoi Edward. On to rozumiał i akceptował ich przyjaźń (choć nie od razu), a wielbicielki Edwarda, dalej za wszystko winią Jacoba. Aż się pisać nie chce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Wto 16:16, 16 Lut 2010 Powrót do góry

litosci.
bella tak naprawde cierpiala tylko i wylacznie przez sama siebie.
sama robila z siebie cierpietnice zycia.
och ja nieszczesliwa bella. o moje wzgeldy ubiega dwoch mezczyzn.
kogoz wybrac? och. moje zycie jest tak brutalne.
i na dodatek kocham ich obydwoch.
straszne.


blizsze prawdy jest stwierdzenie ze to jacob cierpial przez belle, a nie na odwrot.
to ona dala mu nadzieje na zwiazek.
nie on jej.
to ona powiedziala mu, ze go kocha wiedzac, ze nie potrafi zyc bez bozyszcza eda.
dlaczego biednego jacoba stawia sie w najgorszym swietle?
bo jest tym drugim?
bo chcial belluscie odebrac edwardkowi kochanemu wspanialemu cudnemu?


rozumiem, gdyby byl zlym do szpiku kosci czlowiekiem.
ale niestety tak nie jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionetka
Zły wampir



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Kajusza

PostWysłany: Nie 22:05, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Bella by się nie rzuciła w przepaść, Edward nie pojechałby do Włoch, ona by cierpiała dalej w samotności. I zginęłaby, zabita przez Victorię.
Bez Jacoba książka w ogóle nie miałaby sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Destino_17
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Transylwania ;)

PostWysłany: Czw 18:05, 25 Lut 2010 Powrót do góry

"Co by było gdyby nie było Jacoba..."? Kompletny chaos. Chociaż wiele osób nie przepada za tą postacią, ja uwielbiam pana Blacka. Gdyby w książce były zawarte tylko ochy i achy na temat miłości Belli i Edwarda stałoby się to w końcu nudne. Jake wprowadza trochę akcji w fabułę.
A po za tym gdyby jJacob nie istniał, nie byłoby też sfory, a Bella do końca życia (no moze trochę krócej) tkwiłaby w depresji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rookie
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 16:25, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Hmm... Co by było, gdyby nie było Jacoba? No, na pewno byłoby źle Wink Ale tak naprwdę, to nie wyobrażam sobie książki bez Jake'a. Mimo tego, że czasami (no dobrze, często) irytuje tym swoim czasami wręcz dziwnym uwielbieniem dla Belli, to co ona by zrobiła, gdyby nie on? Kiedy Edward odszedł? Czy miałaby takiego wspaniałego, chyba jedynego w swoim rodzaju przyjaciela? Nie sądzę. Zresztą- ja sama raczej nie pałałam jakąś sypatią do tego bohatera, ale za najbardziej wzruszający moment w całej sadze uważam właśnie ten, w którym uczestniczył Jacob. To był tem w "Zaćmieniu", kiedy Bella chciała od niego odejść. Podsumowując, Jake, mimo swoich wad, i, jak sądzę, tego, że wiele osób nie lubi tę postać, to uważam, że znaczy on bardzo wiele dla całej sagi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Saathiya
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:57, 15 Mar 2010 Powrót do góry

Moim zdaniem bez Jacoba Belli byłoby o wiele trudniej przez to wszystko przejść, mogłaby się całkiem załamać i najpewniej popełniłaby samobójstwo, albo wyjechała gdzieś daleko może do Renee.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Diii
Wilkołak



Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie

PostWysłany: Wto 23:17, 16 Mar 2010 Powrót do góry

Bez Jacoba sobie Sagi nie wyobrażam. Nie tylko dlatego, że odegrał w niej istotną rolę, jako nasz kochany/niekochany zmiennokształtny, ale też dlatego, że lepszy on w roli 'tego trzeciego' niż nawiedzony Mike. Bez 'drugiego' faceta życia Belli byłoby nudno, a skoro dodatkowo zestawiono go z postacią wilkołaka, który jak wiadomo, z wampirami się nie lubi - dodaje to historii pikanterii, smaczka i tego wszystkiego, czego mi wiecznie mało.

I taki mały btw; osobiście jestem zdania, że w Sadze smaczniejszych kęsków brakuje i koniec kropka. Rozumiem zamierzenie Meyer, żeby książki trafiły do szerszej publiki, trzeba było z pewnych scen zrezygnować, ale na miłość boską, z Jacoba żaden prawiczek w powyciąganych skarpetkach. W zasadzie z żadnego wilkołaka i etos rycerza na białym koniu mogę zrozumieć tylko w kwestii Edwarda. No, ale mamy Jacoba na tyle niegrzecznego, na ile pozwolił raiting książek.
Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
mariolek
Wilkołak



Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia

PostWysłany: Pią 10:14, 26 Mar 2010 Powrót do góry

Ohh bez Jacoba KwN byłby nudny i to bardzo. Bo kto by pomógł Belli w jej depresji?? Powiem szczerze, że wkurzało mnie to jej przybicie i obojętność na wszystko, aż w końcu pojawił się Jake i dziewczyna odżyła. Fajnie było czytać o ich wspólnych wygłupach (szczególnie motorowych) Wink, kto by Belle uratował kiedy skoczyła z klifu? No i zgadzam się z przedmówczynią nie wyobrażam sobie kogoś innego w roli "trzeciego" tym bardziej postrzelonego Mike'a! A wiadomo, żeby smaczek był to "trójkąt" musiał być :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nieistniejąca
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:07, 28 Mar 2010 Powrót do góry

ech, nie wyobrażam sobie sagi bez Jacoba. wtedy to czytadło byłoby już kompletną tragedią. nie, nie tragedią, bo jeszcze ktoś pomyśli, że chodzi o utwory dramatyczne... nie, to byłaby po prostu masakra.
chociaż... pewnie wtedy zakończenie nastąpiło by w drugiej części. Edziu raczej by nie wrócił do Belli. możliwe, że dziewczyna ułożyłaby sobie z powrotem życie bez pomocy Jake'a, ale zapewne potrzebowałaby a to kilku dobrych lat. samobójstwo? hm, trudno mi w to uwierzyć. może psychiatryk?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin