FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Film New Moon - wrażenia i opinie. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Isa
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:53, 05 Gru 2009 Powrót do góry

emmacullen napisał:

a co do Edwarda-te sceny przed odejsciem,kiedy jest taki radosny i szczesliwy .

Co? Gdzie?
Właśnie doszłam do wniosku, że w moim filmie wycieli sporo scen. Shocked W moim filmie nie było szczęśliwego i radosnego Edwarda. Jak już Edward był, to się krzywił. Raz czy dwa próbował się uśmiechnąc, ale wyszło mu, jakby się krzywił, więc w sumie wychodzi na jedno Very Happy

Cytat:
jak Bella przyciskala reke do tej swojej ,,dziury'' to czulam jak sie rozpada,jak stala taka zrozpaczona-czulam jej rozpacz,a jak pokazana byla taka wykonczona tym bolem,to myslalam,ze mi serce peknie.

Ech..., czytając takie coś człowiek ma czasem ochotę rzucic paroma tytułami, nazwiskami, żeby się ludzie dokształcili, zobaczyli, co znaczy dobrze zagrana rola i dobrze nakręcony film... ale to jest z góry skazane na niepowodzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mono
Człowiek



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Sob 18:32, 05 Gru 2009 Powrót do góry

[quote="Isa"]
emmacullen napisał:

Cytat:
jak Bella przyciskala reke do tej swojej ,,dziury'' to czulam jak sie rozpada,jak stala taka zrozpaczona-czulam jej rozpacz,a jak pokazana byla taka wykonczona tym bolem,to myslalam,ze mi serce peknie.

Ech..., czytając takie coś człowiek ma czasem ochotę rzucic paroma tytułami, nazwiskami, żeby się ludzie dokształcili, zobaczyli, co znaczy dobrze zagrana rola i dobrze nakręcony film... ale to jest z góry skazane na niepowodzenie.

A ja jak widzę takie słowa, to mam ochotę powiedzieć 'zagraj se sam, to w koncu bedziesz zadowolony'.

Mnie sie film podobal i nie raza mnie nawet kamerzysci w lustrze, wlosy za kurtka czy na niej, ani inne niedociagniecia. Nie jestem znawca czy krytykiem filmowym, zeby z takim zacieciem komentowac czyjas prace.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mono dnia Sob 18:35, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
madzia112221
Dobry wampir



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda

PostWysłany: Sob 19:29, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Mono napisał:

Mnie sie film podobal i nie raza mnie nawet kamerzysci w lustrze, wlosy za kurtka czy na niej, ani inne niedociagniecia. Nie jestem znawca czy krytykiem filmowym, zeby z takim zacieciem komentowac czyjas prace.


Ja mam tak samo. Trochę mnie wkurzają opinie osób, które tak bardzo zjechały ten film, bo mi on bardzo się podobał. Rob zagrał super. Niech mi ktoś powie, jak mógł się wykazać, skoro brał udział w gdzieś zaledwie ośmiu scenach? W scenie na parkinu uśmiechał się cudownie i mogę to oglądać nawet trzy razy dziennie.
Taylor również zagrał bardzo dobrze, ale według mnie, nie ma sensu porównywać, który zagrał lepiej: Rob czy Tay. Obaj zagrali tak jak mogli, a to, że Rob brał udział w niewielu scenach, to już nie jest jego wina i nie powinno się mówić, że nie umie grać, bo to bardzo mija się z prawdą.
Eh... Kiedy czytałam ostanie posty, to mi po prostu ręce opadały. Błagam, nie próbujcie wczuwać się w rolę krytyków filmowych, bo nikomu to na dobre nie wyjdzie. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Isa
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:49, 05 Gru 2009 Powrót do góry

madzia112221 napisał:

Eh... Kiedy czytałam ostanie posty, to mi po prostu ręce opadały. Błagam, nie próbujcie wczuwać się w rolę krytyków filmowych, bo nikomu to na dobre nie wyjdzie. Wink

Ja się nie wczuwam. Komentuję film, tak jak i Ty. Tobie się podobał, mi nie.
Każda z nas ma troche inne wymagania. Ja wymagam od filmu dobrego scenariusza, ciekawej wciągającej historii, dobrego aktorstwa, zdjęc, reżyserii, muzyki. Te elementy składają się na efekt końcowy.
Innym widzom wystarczy, żeby w filmie był jakiś uwielbiany aktualnie aktor i... właściwie tyle.
Ten film nie aspiruje do bycia arcydziełem. To zwykła amerykańska papka dla młodzieży i tak go traktuję. To nie jest zarzut, ten film ma byc taki z założenia. I też dobrze, niech i takie filmy powstają, dla spędzenia paru miłych chwil w kinie.
Ale nawet w takim schemacie powstają filmy, które mogą się pochwalic przyzwoitym aktorstwem, fajnymi dialogami, humorem, tempem akcji, czymkolwiek.
New Moon ma kilka dobrych momentów, ale Rob i Kristen absolutnie nie wpisują się w to "dobro". Ta para to nieporęczny bagaż, który reżyser (reżyserzy?) będzie musiał ciągnąc jeszcze przez 2 albo i 3 filmy.

I dla wszystkich oburzonych tym, że "z takim zacięciem komentuję czyjąś pracę" - zawód reżysera czy aktora to zawód z założenia artystyczny, wychodzą do ludzi, robią coś i poddają się ocenie. To jest wpisane w ich zawód. Nie można oceniac kiepskiego filmu dobrze, tylko dlatego, że przecież to taki fajny chłopak/dziewczyna i tyle się napracowali.


Cytat:
A ja jak widzę takie słowa, to mam ochotę powiedzieć 'zagraj se sam, to w koncu bedziesz zadowolony'.

Wolę nie, chociaż pewnie wypadłabym lepiej od Kristen (nie mam problemów z wywracaniem oczami i niekontrolowanym otwieraniem buzi)
I jestem wielce zadowolona z wielu postaci wykreowanych w filmach i nawet nie musiałam ich sama grac Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
emmacullen
Wilkołak



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:53, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Isa napisał:
emmacullen napisał:

a co do Edwarda-te sceny przed odejsciem,kiedy jest taki radosny i szczesliwy .

Co? Gdzie?
Właśnie doszłam do wniosku, że w moim filmie wycieli sporo scen. Shocked W moim filmie nie było szczęśliwego i radosnego Edwarda. Jak już Edward był, to się krzywił. Raz czy dwa próbował się uśmiechnąc, ale wyszło mu, jakby się krzywił, więc w sumie wychodzi na jedno Very Happy

Cytat:
jak Bella przyciskala reke do tej swojej ,,dziury'' to czulam jak sie rozpada,jak stala taka zrozpaczona-czulam jej rozpacz,a jak pokazana byla taka wykonczona tym bolem,to myslalam,ze mi serce peknie.

Ech..., czytając takie coś człowiek ma czasem ochotę rzucic paroma tytułami, nazwiskami, żeby się ludzie dokształcili, zobaczyli, co znaczy dobrze zagrana rola i dobrze nakręcony film... ale to jest z góry skazane na niepowodzenie.


w filmie-chyba nie od poczatku widzialas.
w szkole,na parkingu-do sceny na urodzinach-wszedzie.

nie musisz rzucac nazwiskami ani tytulami,bo ten temat nie nazywa sie ,,najzdolniejsi aktorzy naszych czasow''
jest to forum,na ktorym ludzie dziela sie swoimi opiniami-dla mnie gra aktorska Robstena byla swietna-ja wychodzac z kina bylam zachwycona,przezywam ten film caly czas,nie zaluje ani jednej sekundy spedzonej w kinie-moze tylko jest mi malo!

a ty?
nie wiem czy bylas w kinie,ale jezeli tak,to zmarnowalas pare zlociszy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izabella;*
Nowonarodzony



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:57, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Uff... Właśnie wróciłam z filmu (moje miasto jest tak zacofane, że dopiero dziś była premiera Sad ) i nie wiem za bardzo co napisać. Po prostu film mnie oczarował! Okazał się dużo razy lepszy od zmierzchu. Raz się popłakałam a ze trzy razy omal tego nie zrobiłam. Aktorzy spisali się w swoich rolach bardzo dobrze, zwłaszcza Volturi i wahata. Bardzo podobała mi się Bella, przy której naprawdę odczuwałąm co ona czuje: te jej krzyki w nocy, strach u Volturi i masa innych fragmentów. Co do aktorów nie będe się skarżyć, bo nie jestem żadnym krytykiem filmowym. Na pewno przez jakiś miesiąc będę miała kłopoty z zaśnięciem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
madzia112221
Dobry wampir



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda

PostWysłany: Sob 20:22, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Isa napisał:
Cytat:
A ja jak widzę takie słowa, to mam ochotę powiedzieć 'zagraj se sam, to w koncu bedziesz zadowolony'.

Wolę nie, chociaż pewnie wypadłabym lepiej od Kristen (nie mam problemów z wywracaniem oczami i niekontrolowanym otwieraniem buzi)
I jestem wielce zadowolona z wielu postaci wykreowanych w filmach i nawet nie musiałam ich sama grac Very Happy



No, ale Bella nie była typem laski, która myśli o sobie w sposób: "Och, jaka ja jestem piękna, słodka i cudowna", więc myślę, że te otwarte usta, są pewnym wyznacznikiem tego, jak bardzo onieśmielała Bellę obecność Edwarda. Np. jeśli to przede mną stanie jakiś śliczny chłopak, to też nie mogę nad sobą zapanować i je otwieram. Rola Belli czasami wymaga "wywracania oczami i niekontrolowanego otwierania buzi". Wink
Oczywiście nie mówię, że Kristen ma chodzić z otwartymi ustami przez cały film, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi. Na pewno otwierała buzię, o wiele mniej razy niż w Twilight. A może Kris ma jakąś wadę i nie może nad tym zapanować? Skąd ktoś to może wiedzieć. Ja na przykład mam taka koleżankę, która ma coś takiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia112221 dnia Sob 20:24, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
bella_
Zły wampir



Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:33, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Haha, myślę ze Kris nie ma takiej wady, przynajmniej nie zauwazyłam tego w innych filmach. Nie wiem czemu, ale mi to otwieranie buzi jakoś wcale nie przeszkadza;).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mono
Człowiek



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Sob 20:35, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Kocham moment, w którym Bella pyta Jacoba (na parkingu przed szkołą), czy jego rabbit jest szybki, a on zbity z pantałyku odpowiada, że jest przyzwoity. Potem ten boski uśmiech... Tak naturalnie im to wyszło :)

Albo to:
Jasper: -Happy... never mind.
Edward: - You can't trust vampires. Trust me.

padam xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mono dnia Sob 20:41, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Isa
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:05, 05 Gru 2009 Powrót do góry

madzia112221 napisał:
myślę, że te otwarte usta, są pewnym wyznacznikiem tego, jak bardzo onieśmielała Bellę obecność Edwarda. Np. jeśli to przede mną stanie jakiś śliczny chłopak, to też nie mogę nad sobą zapanować i je otwieram.

Serio tak masz? Shocked I jeszcze się do tego przyznajesz na publicznym forum?

Cytat:
A może Kris ma jakąś wadę i nie może nad tym zapanować? Skąd ktoś to może wiedzieć. Ja na przykład mam taka koleżankę, która ma coś takiego

A nie sądzisz, że osoba, która ma problemy z tikami, czy ogólnym opanowaniem swojej mimiki, nie powinna brac się za aktorstwo? Bo wtedy zamiast wyrażac twarzą całą gamę uczuc, rozdziawia buzię. I co to ma byc?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Isa.bella
Nowonarodzony



Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:25, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Ja tam nie uważam żeby otwieranie ust przez Kirsten było jakimś rażącym problemem. osobom , które naprwdę lubią Sagę i aktorów nie bardzo to chyba przeszkadza. Nie mówie że nie ejsteś fanką czy coś, ale nie jesteśmy przecież krytykami filmowymi i nie możemy ich cały czas oceniać bo my pewnienie zgrałybyśmy lepiej :)


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Isa
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 21:58, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Isa.bella napisał:
. osobom , które naprwdę lubią Sagę i aktorów nie bardzo to chyba przeszkadza. Nie mówie że nie ejsteś fanką czy coś, ale nie jesteśmy przecież krytykami filmowymi i nie możemy ich cały czas oceniać bo my pewnienie zgrałybyśmy lepiej :)

No i na tym polega główny problem. Ja jestem jakimś dziwakiem, bo lubię sagę (książki), ale filmów nie trawię (a zwłaszcza duetu Rob-Kristen).
I nie trzeba byc krytykiem filmowym, żeby miec jakiekolwiek wymagania, oczekiwania co do filmu, a potem móc po obejrzeniu stwierdzic podobał mi się lub nie - i dlaczego.

PS. Zawód krytyka czy to filmowego, czy muzycznego ostatnimi czasy tak zdziadział, że brak słów. Zwłaszcza polscy krytycy generalnie jadą po wszystkim bez zastanowienia, bo chyba im się wydaje, że im bardziej krytykują, tym większymi są "profesjonalistami" A to bzdura. Ot, co! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mono
Człowiek



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Słupsk

PostWysłany: Sob 22:56, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Isa napisał:
madzia112221 napisał:
A może Kris ma jakąś wadę i nie może nad tym zapanować? Skąd ktoś to może wiedzieć. Ja na przykład mam taka koleżankę, która ma coś takiego

A nie sądzisz, że osoba, która ma problemy z tikami, czy ogólnym opanowaniem swojej mimiki, nie powinna brac się za aktorstwo? Bo wtedy zamiast wyrażac twarzą całą gamę uczuc, rozdziawia buzię. I co to ma byc?

Proszę Cię, dla dobra tu zgromadzonych, odstąp od przywileju wyrażania swojego zdania na ten temat. Bardzo Cię proszę.

Oglądam sobie scenę w domu Emily i jak słyszę Jareda to śmiać mi się chce xD To przekomarzanie się, kto szybszy, wampiry czy wilkołaki, naprawdę świetnie to wszystko ustawili Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mono dnia Sob 22:58, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:17, 05 Gru 2009 Powrót do góry

Wreszcie mogę się wypowiedzieć w tym temacie. Film bardzo mi się podobał. Uważam, że mógłby być lepszy, ale nie był zły. Było wiele świetnych scen. Podobała mi się scena samotności Belli w tym oknie (pomimo odbicia), skok z klifu też całkiem całkiem. Nie mam większych zastrzeżeń. Jedyne czasem denerwowało mnie, że jakaś scena się niemiłosiernie ciągnie, a inna ważna leci tak szybko, że nawet się nie nadąży. Przykładem są te rozmowy i zbliżenia twarzy..., a następnie powrót od Volturi. Nie powinno być, że ona całuje go z taką ostrożnością, nie chce zasnąć, pije colę i w ogóle, a po przebudzeniu myśli, że to sen i się wykłóca z Edwardem, rozmawia? Wszystko to skrócili do minuty, a zbliżenia mimiki trwają znaczną część filmu. Kolejne zastrzeżenie? Edward! W "Zmierzchu" był ok, ale tutaj? Krótkie włosy mu nie pasują to raz, miał zmarszczki to dwa, jego twarz była znacznie bledsza niż ciało (Volterra) to trzy, ogólnie był sztywniacki (nie licząc sceny pożegnania) to cztery, chociaż na początku i końcu powinien być promienny, a tu zawsze taka maska-kołek to pięć... Być może zamiarem twórców było by stał się on bardziej niewidoczny, a na pierwszy plan wyszedł Jacob (tak, Taylor lepiej zagrał). Wilki no cóż... Nie najgorsze, ale takie mało wilcze. Bardziej jak połączenie niedźwiedzia z wilkiem. Trochę sztuczne. Jak chyba wszystkim nie podobała mi się nowa fryzura Jaspera. Takie nienaturalnie wyglądające loczki. Równie sztuczną fryzurę miała Rosalie. Niepotrzebnie też zmieniali im soczewki. Co prawda w "Zmierzchu" były mało widoczne, ale tutaj przegięli w drugą stronę. Jakby ktoś z takimi oczami chodził do mojej szkoły to na pewno zwróciłabym na niego uwagę, a nie jak reszta przed przyjazdem Belli... Jak coś mi się przypomni to jeszcze dopiszę, ale to takie pierwsze spostrzeżenia po pierwszym obejrzeniu filmu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oldź dnia Sob 23:18, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
emmacullen
Wilkołak



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:10, 06 Gru 2009 Powrót do góry

trzeba jednak pamietac o tym,ze tak naprawde poza Bella nikt nie osmielil sie patrzec Culleno w oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:40, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Czemu nie? Przecież jak Bella w pierwszy dzień siedziała w stołówce to Jessica mówiła, że Edward się na nią patrzy; rozmawiał też z Jessicą i Angelą w Port Angeles; jakoś w tej restauracji porozumiał się z kelnerką; na lekcji chyba nie mógł siedzieć z zamkniętymi oczyma albo patrzeć się w blat; ogólnie w szkole jakoś musiał się przemieszczać...
Tak naprawdę wystarczy tylko jedno przelotne spojrzenie żeby zobaczyć, że z ich oczami jest coś nie tak. Nie trzeba nawet się przyglądać.
W filmie zastanawiało mnie też, że po tym wypadku na motorze Bella nie miała śladu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
emmacullen
Wilkołak



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:45, 06 Gru 2009 Powrót do góry

w Midnight Sun bylo dokladnie powiedziane,ze nawet jesli ktokolwiek zobaczylby cos podejrzanego,to ze strachu wypchnalby to ze swojej pamieci i swiadomosci.
ze strachu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:04, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Nie powiedziałabym. Przecież dziewczyny w szkole na niego "leciały" tylko żadną nie był zainteresowany, tak samo kelnerka w restauracji. Charlie też go lubił. Zdarzało im się razem przebywać. Wszyscy widzieli jego oczy i z pewnością nie mogły być to te jaskrawożółtawe oczy z "New moon".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oldź dnia Nie 1:18, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
idealna_szarosc
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu

PostWysłany: Nie 2:02, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Chyba powinnam się bronić...
Ja tam za dużo filmów z Robem i Stewart nie oglądałam, ale z tego co mi się wydaje są to dobrze aktorzy.
Roba widziałam oczywiście w Potterze oraz w "Haunted airman" i "How to be". Zwłaszcza w tym ostatnim był wyborowy, więc trudno mi go postrzegać jako drewno na ekranie. Poza niewątpliwą urodą to jest chyba łebski facet, bo zapewne doczytał w książkach, że Edward jest postacią jak z lodu czyli np. nie ma żywej gestykulacji i jakiejś potrzeb wyrażania wszystkiego słowem. Co innego Launter, którego zaletą wydaję się być jedynie ciało - jego postać gada i gada i jest żywiołowa - co daje mu zapewne większe uznanie w oczach widzów, ale nie świadczy to o jego kunszcie.

Co do Stewart, wydaje mi się że przylgnęła do niej łatka "Ta z otwartym dziobem" mi to nie przeszkadza, co więcej jest w tym coś Bellowatego - taka zwinięta sylwetka z otwartymi ustami i oczami.

Aha Isa, Twoja postawa nie jest krytyczna ale krytykancka a sposób wyrażania poglądów agresywny, mówienie ludziom
Cytat:
Serio tak masz? Shocked I jeszcze się do tego przyznajesz na publicznym forum?
jest jednoznacznie niemiłe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez idealna_szarosc dnia Nie 2:04, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:42, 06 Gru 2009 Powrót do góry

Również uważam, że Rob i Kristen to nie są źli aktorzy. Potrafią zagrać. Film "Speak" był naprawdę dobrze odegrany przez Kristen. W "NM" nie podobała mi się kreacja Edwarda. Przypomnijcie go sobie w "Zmierzchu". Te miny, uśmiechy jak np. Bella powiedziała mu, że nie lubi wilgoci... scenę w restauracji... Nawet w tych scenach gdzie musiał grać nienawiść (1 lekcja biologi) czy ból rozstania przy ucieczce od Jamesa. Był po prostu bardziej taki... Nie wiem jak to określić. Wiarygodny. W "NM" cały czas miałam wrażenie, że się męczy i to jeszcze przed urodzinami Belli i jak już ją odzyskał. Nie mówię, że to jest wina Roba, ale może właśnie tak go wykreowali by przyćmić go postacią Jacoba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin