FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co saga Twilight zmieniła w Waszym życiu? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 12:40, 13 Lut 2009 Powrót do góry

Jak z żadną inną postacią zaprzyjaźniłam się z Bellą i Edwardem i całą rodzinką Cullenów :)

A co zmieniła?
Zaczęłam odróżniać srebrne volvo on innych samochodów (wszystkie wyglądają tak samo Wink )

Dowiedziałam się, że nie tylko ja mam problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową i równowagą na gładkiej powierzchni...bo juz myślałam, że coś ze mną nie tak.

Blada cera też może być piękna :) Jakbyście zobaczyły klasowe zdjęcia to taka biała plama wyróżniająca się spośród naturalnych kolorów twarzy - TO JA :)

Co najgorsze - codzienność stała się jeszcze bardziej nudna niż przed sagą...jeszcze bardziej nieznośna, powolna, szara, prosta


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:41, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
ilovevampires!
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 17:14, 21 Lut 2009 Powrót do góry

co saga zmienila w moim zyciu ? tak dokladnie nie wiem ile.. ale duzo ! zmienilam sie przede wszystkim ja. moje podejscie do ludzi i swiata. moze nie tak totalnie sie zmienilo, ale wiem ze to co do tej pory uwazalam za wlasciwie bylo błędem . poza tym- ciagla obsesja. moja przygoda ze zmierzchem rozpoczela sie od filmu tak na prawde, wiec jestem zdecydowanie nowonarodzona ;D ale potem czytanie sagi ! to bylo cos. a najfajniejsze bylo to, ze nie jestem sama z moja mega obsesja xD bo moja przyjacióła jest dokladnie taka sama xD
i sa takie wieczory, kiedy czuje ze cos sie skonczylo ... odkad przeczytalam ostatnie zdanie ksiazki 'przed switem' ... bo chyba najgorsze jest oddzielenie fikcji od tej cholernej rzeczywisitosci ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alfa
Dobry wampir



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 51 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle

PostWysłany: Sob 21:44, 21 Lut 2009 Powrót do góry

Mistu napisał:
Jak z żadną inną postacią zaprzyjaźniłam się z Bellą i Edwardem i całą rodzinką Cullenów :)

A co zmieniła?
Zaczęłam odróżniać srebrne volvo on innych samochodów (wszystkie wyglądają tak samo Wink )

Dowiedziałam się, że nie tylko ja mam problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową i równowagą na gładkiej powierzchni...bo juz myślałam, że coś ze mną nie tak.

Blada cera też może być piękna :) Jakbyście zobaczyły klasowe zdjęcia to taka biała plama wyróżniająca się spośród naturalnych kolorów twarzy - TO JA :)

Co najgorsze - codzienność stała się jeszcze bardziej nudna niż przed sagą...jeszcze bardziej nieznośna, powolna, szara, prosta



oprócz tej bladości,to wszystko na tak.! :D
ale co dzień znajduję coś związanego z Twilight ^^
i jest fajnie ;D

;-[


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alfa dnia Sob 21:45, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sandra_lodz
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 22:36, 21 Lut 2009 Powrót do góry

Znowu czytam przed świtem (już chyba po raz 4) Zrobiłam sobie krótką przerwę żeby wskoczyć na forum i znalazłam ten temat... Uważam że osoba, która go założyła odwaliła kawał dobrej roboty... Myślę że ten temat jest czymś w stylu wizyty u terapeuty, który Cie zrozumie bardziej niż ktokolwiek inny... Co do tego co saga zmieniła w moim życiu to... oj wiele jest tego... Moje całe życie stanęło do góry nogami... Chyba czasem nawet żałuje , że zaczęłam ten nałóg... Miałam poukładane życie... Zaplanowany ślub itd... A teraz mam wątpliwości co do swojego życia.. Te książki niosą ze sobą w przesłaniu bardzo dużo przemyśleń jak i nad życiem jak i nad wszystkim co nas otacza... Nasze życie nie będzie już nigdy takie samo.. wiecie co mam na myśli... Człowiek którego kochałam i planowałam spędzić z nim resztę życia okazał się dla mnie nie ważny, nie interesujący chociaż przecież zdaje sobie sprawę że taki Edward Cullen nie istnieje.. Nie mógłby istnieć.. Ideał mężczyzny, przecież ideałów nie ma... Czuje tylko pustkę na myśl, że nie będzie dalej tej historii...( łza kapie za łzą) Mogłabym czytać w kółko o Belli i Edwardzie chociaż ich miłość wręcz rani moją dusze.. chyba w prawdziwym życiu nie istnieje aż tak ogromne uczucie.. Nikt nie może potrafić tak kochać jak Edward Belle... To niemożliwe... Moje życie nie będzie już nigdy takie samo za bardzo się zmieniłam nie jestem już taka jaka byłam i nigdy nie będę... Wracam do czytania tylko mi to zostało.. ;(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aneta
Człowiek



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: łódź

PostWysłany: Sob 22:55, 21 Lut 2009 Powrót do góry

wiele się zmieniło stałam się bardziej wyczulona na wiele rzeczy
zaczełam dostrzegać wiel
wciąż chodze szczęśliwa
to jakaś euforia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:56, 21 Lut 2009 Powrót do góry

Co saga zmieniła w moim życiu? Szczerze? Nic. To dobra rozrywka, oderwanie się od trudnych i wymagających studiów i... to wszystko. Jestem co prawda blada i niezdarna ja Bella (nienawidziłam wf-u przez cała edukację, szczęście, że na studiach był tylko rok), ale nie mam i raczej nigdy nie miałam z tym problemu. Dla mnie to tylko ksiażka, a nie rewolucja, żyję własnym życiem, nie przekładam na nie romansów fikcyjnch bohaterów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Monika9013
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 9:56, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Ok trochę się przeraziłam po przeczytaniu wypowiedzi sandra_lodz - bez urazy. Ja również kocham sagę Zmierzchu, również zmieniła kilka rzeczy w moim życiu ale no bez przesady... Oczywiście byłoby świetnie spotkać chłopaka, który przypominałby Edwarda, ale nie ma ideałów i należy oddzielić fikcję od życia. Ja dzięki sadze zrozumiałam, że szara, pozornie nieciekawa dziewczyna może spotkać chłopaka, który zwróci na nią uwagę. Zapragnęłam również trochę upodobnić się do Belli pod względem charakteru i trochę wyglądu. Doszłam także do wniosku, że bycie cichą, nieśmiałą, wciąż rumieniącą się dziewczyną może być atutem :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malaczarna55
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)

PostWysłany: Nie 10:44, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Co się zmieniło w moim życiu dzięki sadze?Hmm... robi mi się cieplutko w duszyczce gdy spojrzę na błahe przedmioty,które wcześniej nie zwracały tak mojej uwagi...no i które od razu kojarzą mi się z sagą :) Zaczęłam nawet odróżniać srebrne volvo od innych aut :D Chociaż wcześniej nie zwracałam uwagi na marki samochodów :)polubiłam soczyste,czerwone jabłka :)
Mogę zatopić się w świat tak fascynujący i pociągający zarazem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Domestosik ^^
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 16:01, 22 Lut 2009 Powrót do góry

W sumie to chyba nic we mnie nie zmieniła. Książka jak książka. Pomaga się oderwać od nudnych, codziennych spraw. Nie zawiera jakiś prawd czy czegoś takiego, co by zmieniło mój światopogląd. Nie uważam tej sagi za najlepszą na świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ilovevampires!
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 16:06, 22 Lut 2009 Powrót do góry

sandra_lodz napisał:
Znowu czytam przed świtem (już chyba po raz 4) Zrobiłam sobie krótką przerwę żeby wskoczyć na forum i znalazłam ten temat... Uważam że osoba, która go założyła odwaliła kawał dobrej roboty... Myślę że ten temat jest czymś w stylu wizyty u terapeuty, który Cie zrozumie bardziej niż ktokolwiek inny... Co do tego co saga zmieniła w moim życiu to... oj wiele jest tego... Moje całe życie stanęło do góry nogami... Chyba czasem nawet żałuje , że zaczęłam ten nałóg... Miałam poukładane życie... Zaplanowany ślub itd... A teraz mam wątpliwości co do swojego życia.. Te książki niosą ze sobą w przesłaniu bardzo dużo przemyśleń jak i nad życiem jak i nad wszystkim co nas otacza... Nasze życie nie będzie już nigdy takie samo.. wiecie co mam na myśli... Człowiek którego kochałam i planowałam spędzić z nim resztę życia okazał się dla mnie nie ważny, nie interesujący chociaż przecież zdaje sobie sprawę że taki Edward Cullen nie istnieje.. Nie mógłby istnieć.. Ideał mężczyzny, przecież ideałów nie ma... Czuje tylko pustkę na myśl, że nie będzie dalej tej historii...( łza kapie za łzą) Mogłabym czytać w kółko o Belli i Edwardzie chociaż ich miłość wręcz rani moją dusze.. chyba w prawdziwym życiu nie istnieje aż tak ogromne uczucie.. Nikt nie może potrafić tak kochać jak Edward Belle... To niemożliwe... Moje życie nie będzie już nigdy takie samo za bardzo się zmieniłam nie jestem już taka jaka byłam i nigdy nie będę... Wracam do czytania tylko mi to zostało.. ;(


kurczeee.. po przeczytaniu tej wypowiedzi az otworzylam usta . to wrecz zaskakujace, ze ksiazka moze zmienic poglady czlowieka do drugiej osoby tak bardzo jak u Cb zwlaszcza, ze chcialas z tym mezczyzna wziac slub... to smutne. ale rzeczywiscie, strasznie trudno bedzie nam wszystkim teraz szukac tego jedynego Edwarda zwlaszcza ze byl stanowczo za idealny! pozostaje nam [dziewczynom] odnalezc kogos Edwardo-podobnego Wink a tym, ktore juz maja swoich 'Edwardów' pozostaje moze bardziej docenic swoich partnerów ?? .. ;p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ilovevampires! dnia Nie 16:07, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
aneta
Człowiek



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: łódź

PostWysłany: Nie 16:34, 22 Lut 2009 Powrót do góry

dokładnie trudno znaleść takiego Edwarda ale dla każdej z nas jest on gdzieś dalej lub bliżej
moje życie się jakby rozchmurzyło jestem w jakiejś euforii i dobrze mi z tym


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelik
Wilkołak



Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radom

PostWysłany: Nie 17:14, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Po pierwsze dała mi dużo chwil szczęścia, uśmiechu, samotnego siedzenia po nocach i śmiania się do książki Wink
Lekki uśmiech na twarzy gdy przypomni mi się jakiś cytat, zauważę przedmiot związany z Twilight, bądź mam jakieś lużne skojarzenie z sagą ( a takie momenty zdarzają sie co parę minut)
Porozumienie bez słów z innymi maniaczkami gdy gdzieś dostrzegamy podobieństwo do bohaterów, miejsc, zdarzeń
Trudno mi to określic słowami ale saga dała mi coś w czym się zadurzyłam, poświęciłam temu naprawdę wiele czasu i daje mi to bardzo dużo radości.
No i oczywiście chwile smutku i melancholii kiedy uświadamiam sobie, że tak naprawdę nigdy nie chcę skończyc czytac, bo wiem że ciąg dalszy nigdy nie nastąpi. Bardzo boję się tej chwili kiedy będę musiała powiedziec "koniec" i już nigdy nie przeczytam słowa o dalszych losach ukochanych bohaterów


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:20, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Ta książka :
*zarwała kilka moich nocy Wink przekłada się na to kilka pał z niezapowiadanych kartkówek na które nie zdążyłam się nauczyć Wink
*zmieniła mój prywatny plebiscyt najlepszych książek Wink Uplasowała się na pierwszym miejscu Wink
*pozwoliła mi wyobraźnią do świata, którego nigdy nie będę w stanie ogarnąć Wink
agulina
Człowiek



Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 20:35, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Jeśli chodzi o wpływ sagi to napewno moge zaliczyć to, ze znowu polubiałam czytanie książek ,czytanie zajmuje mi teraz większość wolnego czasu:), nie przejmuję się jusz tym,że mam cienie pod oczami albo jak ktos mi mówi ,ze jestem blada oraz pojawiła sie we mnie iskierka nadziei ,ze moze spotkam taka prawdziwą miłość jak Bella bo przedtem uwazałam,ze nikogo takiego nie spotkam,ze mnie miłość nie dotyczy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agulina dnia Nie 20:43, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sandra_lodz
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 21:22, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Monika9013 napisał:
Ok trochę się przeraziłam po przeczytaniu wypowiedzi sandra_lodz - bez urazy. Ja również kocham sagę Zmierzchu, również zmieniła kilka rzeczy w moim życiu ale no bez przesady... Oczywiście byłoby świetnie spotkać chłopaka, który przypominałby Edwarda, ale nie ma ideałów i należy oddzielić fikcję od życia. Ja dzięki sadze zrozumiałam, że szara, pozornie nieciekawa dziewczyna może spotkać chłopaka, który zwróci na nią uwagę. Zapragnęłam również trochę upodobnić się do Belli pod względem charakteru i trochę wyglądu. Doszłam także do wniosku, że bycie cichą, nieśmiałą, wciąż rumieniącą się dziewczyną może być atutem :)


mam głupie uczucie, że uważasz że zmusiłam się do takiego uczucia, ale kurcze to było tak jak to co się stało z Edwardem jak usłyszał swoje imię wypowiedziane przez Belle przez sen pierwszy raz, tak jak to się stało z Jacobem gdy spojrzał na Reenesmee.. Te uczucia i przemyślenia same się zrodziły.. Czytałam już nie raz różne wspaniałe książki w których przez dłuuugi czas chodziłam zakochana.. ale one nie zmieniły mojego toku myślenie.. nie zburzyły wszystkiego... Wiem że bierzecie mnie za totalną idiotkę i kretynkę ale to wszystko się samo zrodziło i jest nie zależne od tego co myślę i robię.. Wiem co to świat fikcji i nie liczę, ze spotkam jakiegoś Edwarda wiem, że on jest tylko fikcją literacka.. Tylko wytworem czyjeś wyobraźni.. Pisząc tamten post chciałam wam przekazać że nawet coś małego, coś czego nie będziemy pamiętać za parę lat może zmienić życie, sposób bycia... A wracając do sprawy która was tak zbulwersowała to ten niby dotąd najważniejszy w moim życiu stał się dla mnie tak mało ważny tylko dlatego że zobaczyłam jaki jest naprawdę i czuje że zrobię wielki błąd próbując zostając z nim do końca życia..(jeszcze nic nie przesądzone decyzja w 100% jeszcze nie podjęta) Wcześniej nawet tak bym nie pomyślała o tym żeby nie być z nim było to dla mnie jak najgorszy koszmar.. byłam zaślepiona długie lata Twilight tak jakby "otworzyło mi oczy" na wszystko co dookoła jest.. Kurde takie to wszystko pogmatwane ale liczę że się w tym połapiecie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sandra_lodz dnia Nie 22:47, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 21:54, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Przypomniała mi o rzeczach, o których zapomniałem, przez otaczający świat. Pozwoliła odczuwać na nowo.
mermon
Wampir weteran



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 177 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 22:15, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Mnie też się przypomniało , jak się odczuwa drżenie w bliskości drugiego człowieka, kiedy budzą się uczucia. te początki są takie słodkie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ilovevampires!
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 22:53, 22 Lut 2009 Powrót do góry

sandra_lodz napisał:
Monika9013 napisał:
Ok trochę się przeraziłam po przeczytaniu wypowiedzi sandra_lodz - bez urazy. Ja również kocham sagę Zmierzchu, również zmieniła kilka rzeczy w moim życiu ale no bez przesady... Oczywiście byłoby świetnie spotkać chłopaka, który przypominałby Edwarda, ale nie ma ideałów i należy oddzielić fikcję od życia. Ja dzięki sadze zrozumiałam, że szara, pozornie nieciekawa dziewczyna może spotkać chłopaka, który zwróci na nią uwagę. Zapragnęłam również trochę upodobnić się do Belli pod względem charakteru i trochę wyglądu. Doszłam także do wniosku, że bycie cichą, nieśmiałą, wciąż rumieniącą się dziewczyną może być atutem :)


mam głupie uczucie, że uważasz że zmusiłam się do takiego uczucia, ale kurcze to było tak jak to co się stało z Edwardem jak usłyszał swoje imię wypowiedziane przez Belle przez sen pierwszy raz, tak jak to się stało z Jacobem gdy spojrzał na Reenesmee.. Te uczucia i przemyślenia same się zrodziły.. Czytałam już nie raz różne wspaniałe książki w których przez dłuuugi czas chodziłam zakochana.. ale one nie zmieniły mojego toku myślenie.. nie zburzyły wszystkiego... Wiem że bierzecie mnie za totalną idiotkę i kretynkę ale to wszystko się samo zrodziło i jest nie zależne od tego co myślę i robię.. Wiem co to świat fikcji i nie liczę, ze spotkam jakiegoś Edwarda wiem, że on jest tylko fikcją literacka.. Tylko wytworem czyjeś wyobraźni.. Pisząc tamten post chciałam wam przekazać że nawet coś małego, coś czego nie będziemy pamiętać za parę lat może zmienić życie, sposób bycia... A wracając do sprawy która was tak zbulwersowała to ten niby dotąd najważniejszy w moim życiu stał się dla mnie tak mało ważny tylko dlatego że zobaczyłam jaki jest naprawdę i czuje że zrobię wielki błąd próbując zostając z nim do końca życia..(jeszcze nic nie przesądzone decyzja w 100% jeszcze nie podjęta) Wcześniej nawet tak bym nie pomyślała o tym żeby nie być z nim było to dla mnie jak najgorszy koszmar.. byłam zaślepiona długie lata Twilight tak jakby "otworzyło mi oczy" na wszystko co dookoła jest.. Kurde takie to wszystko pogmatwane ale liczę że się w tym połapiecie...



mysle, ze potrafie Cie zrozumiec choc troche Wink)
a tak na marginesie, to strasznie nie chcialabym czytac sagi w tym czasie, gdy mialabym juz partnera ;p teraz moge jeszcze przynajmniej marzyc o kims pokroju Edwarda C. Laughing jak każda małolata ... ;pp


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sandra_lodz
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 22:55, 22 Lut 2009 Powrót do góry

Dzięki ale i tak czuje się jak idiotka .. nie potrzebnie roztrząsam tu moje problemy.. tak mi głupio.. Wybaczcie..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cytryna
Człowiek



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 8:07, 23 Lut 2009 Powrót do góry

Vampiredream napisał:

Wierzę w przeznaczenie i wielką miłość, której poprostu nikt nie może przegapić bo inaczej <ciana>. Moja romantyczna dusza rozwinęła się do monstrualnych rozmiarów i przeczuwam że gdzieś po tym świecie chodzi taki mój osobisty Edzio;)

...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cytryna dnia Czw 22:46, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin