FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Co was drażniło w całej serii? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
aggie888
Wilkołak



Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: milicz/coleraine end of the world

PostWysłany: Wto 16:40, 30 Cze 2009 Powrót do góry

gdzies to jest napewno ale szukac mi sie nie chce;/
mi sie nie podobalo to ciagle latanie Edwarda za Bella , opiekunczosc itp
i Bella- zapatrzona jak w obrazek , zero zycia towarzyskiego(procz paru wyjatkow) jezu jak ja nie lubialam czytac tego jak ciagle gadala o Edziu jaki to on cudny nie jest , masakra
i jak ranila Jacoba-sorry ale mi on nie przeszkadzal wrecz bardzo go nawet polubilam Rolling Eyes szkoda mi go , ale o nie ktore sytuacje sam sie prosil. i to ze musial od niej uciec daleko , szkoda chlopaka:(
pewnie by sie cos wiecej znalazlo,ale narazie starczy....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aneczka
Wilkołak



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)

PostWysłany: Czw 12:37, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Na wstępie powiem że moim ulubionym bohaterem w książce jest Jacob Wink
Oraz dodam też że od początku nie lubiłam Belli ( wiemm narażam się Wink )

Denerwowała mnie ta cała sytuacja z jej ubóstwem .... wiele było fragmentów na ten temat ii jak to czytałam to aż mnie skręcało....np: przed balem, narzekała że nie ma co na siebie włożyć, albo jak Alice jej przyniosła pudło ubrań przed wyjazdem na miesiąc miodowy, wszystkim się zajęła aa Bella ciągle narzekała aa to to aa to tam to .... cały czas gadała jak Cullenowie są dla niej dobrzy iitp.

Na nerwy mi działało jak nie mogła się zdecydować z którym ma być ..... Tak mi strasznie żal Jacoba było że aż mi się serce ściskało :( Nie mogła mu od razu powiedziec na początku jak juz jej dawał znaki że nic z tego....aa ona jak nazłość dalej gadała jak jej smutno bez niego i wogule .... ale najbardziej się wkurzyłam w Zaćmieniu jak się zgodziła z nim całować ii nadzieje mu od nowa zrobiła co za babsztyl blech :D

Nie będę już tu pisać o irytacji Edwardem ale muszę przyznać że jego bardziej wolałam niż Bellę
Tyle


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 16:16, 10 Lip 2009 Powrót do góry

milila napisał:
silver-vampire napisał:
Cytat:
Stella, czytając Sagę Zmierzchu zauważyłam, że Edward mruczy więcej niż moja najedzona kocica. Ciekawa jestem po czym go Bella głaskała, że było mu tak dobrze.
Mnie to jakoś nie denerwowało Wink To było... słodkie Laughing


A ja myślę, że powód mruczenia jest prozaiczny. Do Edwarda, "greckiego boga" ( Rolling Eyes ) nie pasowały niektóre słowa, więc inne musiały być używane z większą częstotliwością.
Bella co raz cośtam wykrzyknęła, wyjęczała, bąknęła, wymamrotała, wydusiła albo wykrztusiła.
A Edward. On tylko coś powiedział, rzekł, wyszeptał, a czasem westchnął. Mruczenie to zawsze jakaś odmiana w narracji Wink




mnie też troche denerwowały ciągłe "mruczenia", "westchnięcia", ale "jękniecia" ledwie znosiłam. No bo ok, wiem jak to jest mruczeć czy wzdychać, ale jękać? czasami, iedy coś mnie boli to ok, ale tutaj to bylo prawie non stop!
mejaczek love Ed
Człowiek



Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ŁDZ TEAM

PostWysłany: Pią 17:40, 10 Lip 2009 Powrót do góry

Denerwowały Mnie czasem zbyt długie opisy.Tak zwane lanie wody,które pokazuje że niektóre wątki były ciągnięte na siłe.
To ile razy Bella mówiłą że Edward jest ideałem,kurcze nio jak powiedziała to 5 razy to juz każdy wiedział,zreszta po opisie też,ile razy mozna mówic że jest cudowny.Jest i kropka, ale mo,zna z mniejsża częstotliwoscią to wspominać.
To ile razy Bella mówiła,że jest mało doskonała przy Edwardzie.Kurcze kocha ją wspaniały facet, tzn. że coś ciekawego w niej jest.Pokazuje jej to na każdym kroku,a ta narzeka.
strach Belli przed imprezami i prezentami.Dobra nie lubi,ale niech nie robi z ztego takiej afery.Szczególnie że Cullenom bardzo zależało na dawaniu prezentów.
Czasami brak reakcji Edwarda na niektóre sytuacje,np. na pocałunek Jacoba.Wiem,że kocha Belle i daje jej mozliwośc wyboru,ale czasami mógłby pokazać że go cos rusza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 21:17, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Tym co teraz napiszę, narażę się połowie forum, ale raz kozie śmierć. Najbardziej denerwujące mnie postać? Jacob! A już zwłaszcza wkurzała mnie jego miłość do Belli. Właściwie nie mam pojęcia dlaczego, ale miałam go serdecznie dość już od 2 tomu. Jego zachowanie po przemianie i traktowanie Belli. A po tym co stało się z Renesme, miałam ochotę odłożyć książkę (powstrzymała mnie na szczęscie reakcja Belli <zaciesz>>).

Z drugiej strony Edward. Mimo iż cały czas stoję po jego stronie, wielbię go i bronię przez niewierną przyjaciółką, która woli Jacoba, to jednak miał swoje minusy. Jak mógł? Jak mógł opuścić miłość swojego życia? Tak po prostu. I jeszcze sugerować, że jest w stanie z niej zrezygnować jeśli ona tego chce. A gdzie, ja się pytam, walka o ukochaną. I naprawdę nie obchodzi mnie, że robił to "dla jej dobra"... Akurat!

Bella. Czy tylko ja odniosłam wrażenie, że była trochę... rozlazła? (Czy to dobre słowo?) Ciągłe podkreślanie jej brzydoty (niedoskonałości?) przez nią samą, tego, że nie zasługuje na Edwarda... No i to jej ciągłe niezdecydowanie, kocha Edwarda, a może jednak Jacoba? Nieee... chyba jednak Edwarda. Och jakiż to ciężki wybór... I czy naprawdę musiała tak szybko, gładko, pięknie i cudownie przejść przemianę. Jej zachowanie po, polowanie i w ogóle cała ta nowa Bella... jakoś to tak za szybko.
Że nie wspomnę o miesiącu miodowym =.=' Litości.
Reszta... cóż resztę zostawię w spokoju bo stężenie nienawiści i rozczarowania przekroczy dozwolone granice jednego posta Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:34, 11 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
katnap
Wilkołak



Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 10:08, 12 Lip 2009 Powrót do góry

Wkurzyło mnie, że Edward tak spokojnie zareagował na pocałunek Belli z Jacobem. Oczekiwałam jakieś reakcji, wkurzania się, ciskania piorunami, a on taki spokojny i jeszcze ją pocieszał. Pomyślałam sobie "czy ten facet nie ma jaj, czy co?"
Ciągłe powtarzanie Belli, jaka to ona niedoskonała, nieodpowiednia dla Edwarda, przy nim wygląda tak byle jak. Czy nie wystarczało jej, że dla niego była tą najpiękniejszą?
Po jej przemianie oczekiwałam czegoś więcej, większej dramaturgii, walki ze swoją nową naturą. A ona przeszła przez to od tak.
A poz tym to literówki, powiedzenie "zbić z pantałyku" (uh ta tłumaczka)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jama
Wilkołak



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:47, 12 Lip 2009 Powrót do góry

Najbardziej denerwowało mnie to "och" i "ach" Belli, jaki to Edward jest wspaniały. Dobra, mieć chłopaka-wampira nie leży na porządku dziennym, ale ludzie! Jeśli tylko pojawiał się jakiś opis, zawsze była o tym mowa, no ileż można... Podobnie było z tymi ich tekstami: "Bello, jestem potworem, kiedyś napewno cię zabiję, nie powinnaś być ze mną!" oraz: "Ależ nie, Edwardzie! To ja jestem ciebie nie warta, taka zwykłe szara myszka ze mnie!". Ponawiam pytanie: ile można? Skoro obydwoje nie byli siebie warci, to po co byli razem?
Kolejna irytująca rzecz: wielka "big love" Jacoba i Belli. Dobra, on się w niej zakochał - to jeszcze bym przeżyła, no ale postawa Belli mnie dobiła. W "Księżycu w Nowiu" Edward ją zostawił i szukała pocieszenia, rozumiem. Najgorsze było jednak to jej niezdecydowanie. Jacob, czy Edward? Wilkołak, czy wampir? Skoro, jak sama twierdziła, nie mogła bez Eda żyć, to po co w ogóle zastanawiała się nad takim wyborem? Scena, kiedy Jacob i Bella całują się pod koniec "Zaćmienia" spowodowała u mnie nagły wzrost ciśnienia. Biedaczek zagroził, że pójdzie się zabić tylko dlatego, że Bellunia nie chciała go pocałować... Ale najlepsze było już wtedy, kiedy ona po całym tym zajściu zaczęła prosić Edwarda żeby ją zwyzywał, żeby od niej odszedł, itd. I ja sama chciałam, żeby on tak zrobił, ale nie. Pozwolę sobie zacytowac: "czy ten facet nie ma jaj, czy co?".
Zawiodłam się też na niedoszłej bitwie z Volturi. Dlaczego do niej nie doszło? No, dlaczego?! Ja już się nastawiłam na niezłe widowisko, że pewnie ktoś będzie walczył o życie i co? Klapa. Tyle było słodzenia w "Przed Świtem" i myślałam, że coś się wydarzy, a tu nic.
A noc poślubna Belli i Edwarda? Tak samo się zawiodłam. Rozumiem, że po tę książkę sięgają także młodsi czytelnicy, no ale jednak niedosyt jest. Nawet pocałunki, czy powrót Eda z polowania w "Zacmieniu" były w bardziej pikantny sposób opisane...
Na koniec dodam, że pojawiało się za dużo "pantałyków" i "sójek w bok".
No, to by było na tyle mojego biadolenia ;d.

Edit: O, i zapomniałam o najważniejszym: za mało pozostałych Cullen'ów! Zwłaszcza Carlisle'a Laughing .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jama dnia Nie 10:51, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:18, 16 Lip 2009 Powrót do góry

Będzie krótko - Bella Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
malaczarna55
Zły wampir



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)

PostWysłany: Pią 7:01, 17 Lip 2009 Powrót do góry

Mnie drażniło zachowanie Belli w stosunku do Jacoba...takie robienie mu nadziei.
No i po części również zachowanie Belli w stosunku do Edwarda.Tu mu mówiła,że go kocha a wymykała się do Jacoba...
Drażniła mnie Jessica...jej dwulicowość w stosunku do Belli.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nescafe
Wilkołak



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod twojego łóżka.

PostWysłany: Pią 9:59, 17 Lip 2009 Powrót do góry

A mnie niemiłosiernie wkurzała Esme. Zdziwieni? ;p
Po pierwsze - imię. Lubię je, a Meyerowa mi je chamsko ukradła! (okej, nie ma pojęcia, że istnieję, ale to tam się nazywa szczególy techniczne) Ja bym je zapisała Esmee żeby akcent padł na końcówkę czyli takie Esmii. Ewentualnie francusko brzmiące - Esmée.
Dwa - ona była strasznie płytka.
Działała tak szaro, do bólu przewidywalnie. Ani razu nie uniosła głosu, nie wkurzyła się. Tylko dom porządkowała. Rozumiem, niektórzy mają taki charakter, dobra. Ale bycie taką kukłą...

Bella. To też mnie wkurzało. Ale to już omówiłam w postaciach.

Ogólnie nie uważam Zmierzchu za jakieś arcydzieło w dziedzinie literatury, nie wzdycham do Edwarda, nie marzy mi się mieszkanie w Forks. Ale miło mi się czytało, Szmeyer napisała fajny zapychacz czasu. Tylko tyle. Aż tyle. Nie wymagam od tej książki ideału, bo nigdy nim nie będzie.
Ideały są nudne.
Edward jest tego przykładem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 0:03, 21 Lip 2009 Powrót do góry

Mi brakuje opisu sceny sexu Belli i Edwarda. Na miłość boską czekałam na nią 3 części, a kiedy w 4 W KOŃCU doszłam do upragnionej sceny, nagle się urwało. No kurde! Halo? Pani Meyer, jest tam pani? Młodzieży potrzebne jest trochę erotyzmu!!

O Belli+Edwardzie=Ciepłe kluchy nie ma sensu się wypowiadać. Cukier, miód i maliny. PRZEsłodkie, PRZEsadzone mocno, PRZE żalunek.

I oczywiście, jak większośc, wkurzało mnie jej żałosne rozdarcie między Jacobem, a Edwardem. CO było dla mnie najgorsze? Jej pocałunek z Jacobem przed walką. CO ona sobie myślała? A ten Edward co? Zaakceptował to bez żadnego 'ale'? No sor. Coś tutaj chyba nie gra.

Jej niezdarność....... Ja pier. Pass. Nie można całe życie się przewracać. Nie można nic NIE potrafić!

... I nie można nie lubić wychodzić z domu. Żyć w schemacie: Dom-szkoła-dom. Nie przesadzajmy.

I tak, Brak jakiejkolwiek nowoczesnej technologii... Porażka. Samochody max, wypas joł. A co z lustrzankami, plazmami, iPodami, Mikrofalówkami? Dobrze, że chociaż miała suszarkę do włosów Wink
modliszka
Zły wampir



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 0:12, 21 Lip 2009 Powrót do góry

AgeleSS napisał:
Mi brakuje opisu sceny sexu Belli i Edwarda. Na miłość boską czekałam na nią 3 części, a kiedy w 4 W KOŃCU doszłam do upragnionej sceny, nagle się urwało. No kurde! Halo? Pani Meyer, jest tam pani? Młodzieży potrzebne jest trochę erotyzmu!!


Skądś to znam Uwaga Hehe miałam to samo Wink Tym bardziej, że saga to przecież jakby nie było przede wszystkim romans!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaspisowa
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 1:31, 21 Lip 2009 Powrót do góry

modliszka napisał:
AgeleSS napisał:
Mi brakuje opisu sceny sexu Belli i Edwarda. Na miłość boską czekałam na nią 3 części, a kiedy w 4 W KOŃCU doszłam do upragnionej sceny, nagle się urwało. No kurde! Halo? Pani Meyer, jest tam pani? Młodzieży potrzebne jest trochę erotyzmu!!


Skądś to znam Uwaga Hehe miałam to samo Wink Tym bardziej, że saga to przecież jakby nie było przede wszystkim romans!


Heh, ja miałam za to zupełnie na odwrót ^^ Mam to do siebie, że w takich "erotycznych" momentach wywracam oczami i mnie mdli Laughing Jasne, w PŚ wszystko było uproszczone, co nie zmienia faktu, że czytając rodział "Wyspa Esme", obawiałam się takich... romantycznych sypialnianych uniesień i, cóż, miałam nadzieję, że nie zaistnieje potrzeba przewrócenia z niesmakiem kartek.
Ja rozumiem, czytając romans, sama skazuję się na nielubiane sceny. Ale tu pojawia się zaleta tych książek - z racji zagrożenia ze strony Edwarda, para ogranicza fizyczne zbliżenia niemal do minimum. Zdaję sobie również sprawę, że opisy stosunków międzyludzkich, w tym przypadku miłosnych, są nieodłączną częścią literatury. Jeśli byłby to kawał pięknej pracy pisarskiej, z urzekającymi opisami (mówię tu akurat o opisywaniu kontaktu intymnego, do drobnych czułości nic nie mam), zachwycającymi porównaniami, być może odstawiłabym moją niechęć do opisów takich scen na drugi plan, zagłębiając się w pięknie języka. Ale trzeba sporo, by odwrócić moją uwagę ^^
I w końcu sprowadza się to po prostu do tego, czy ktoś lubi takie akcenty, czy też preferuje inne. Dla każdego co innego.
Niemniej jednak, warto przeczytać książki wielu różnych rodzajów Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaspisowa dnia Wto 1:33, 21 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
annzz_
Człowiek



Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:50, 26 Lip 2009 Powrót do góry

Według mnie dobrze, że Stephenie nie opisała nocy poślubnej. Nie, że nie lubię takich opisów Laughing, ale cieszę się. Gdyby to zrobiła delikatnie, ludzie byliby zawiedzeni albo stwierdziliby, że to niemożliwe, absurdalne. Gdyby opis był za ostry, ludzie byliby zniesmaczeni, zdegustowani i ten deseń. (Pisząc ludzie mam na myśli jakąś część.) A i tak pewnie 90% powiedziałoby, że całkiem inaczej sobie to wyobrażali. Meyer zostawiła nam "wolną rękę" na ten fragment i każdy może go sobie wyobrażać do woli. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
minka123
Człowiek



Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:23, 26 Lip 2009 Powrót do góry

W całej sadze najbardziej denerwował mnie Jacob niby jest zakochany w Belli, ale kiedy to całe wpojenie go trafia to ona w ogóle przestaje się dla niego liczyć, i niby wiem, że z wilkołakami i tym całym wpojeniem ma tak być , ale dla mnie osobiście było to trochę dziwne. Irytowało mnie też, że Bella nie potrafiła wybrać między Edwardem i Jacobem. Nie rozumiem jak można być zakochanym w dwóch osobach jednocześnie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rain
Dobry wampir



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Nie 19:01, 26 Lip 2009 Powrót do góry

Drażnił mnie Charlie. Mój ojciec by inaczej zareagował, gdyby się dowiedział że złamałam sobie rękę bo uderzyłam chłopaka w twarz bo on mnie pocałował na siłę. A ten jeszcze go pochwalił za to ?! Masakra. Do Belli nic nie mam oprócz jej przesadzonej niezdarności i tym wachaniem Edward-Jacob. Tu już pozostawie bez komentarza. Co do jej schematu życia dom-szkoła-dom jak to ujęła AgeleSS - nie widzę tu nic złego, sama tak mam i jakoś żyję. No i czas na Edwarda - jak on mnie rozbroił w Zaćmieniu, jak przyszedł do namiotu do Belli, po tym jak pocałowała Jacoba przed walką to szkoda gadać. Tam mnie tym wkurzył, że aż krzyknęłam na cały dom przy czytaniu - "Chłopie, przecież ona pocałowała innego!". Jacob i inni nie wkurzali mnie, tak jak ta trójca wymieniona na górze. Pomimo tego i tak nie zraziłam się do sagi, nadal ją 'kocham' :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blondexD
Człowiek



Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: From SUPERNATURAL world ;D

PostWysłany: Nie 19:05, 26 Lip 2009 Powrót do góry

Najbardziej denerwowały mnie relacje Bella- Jacob. To było już chyba jasne, pod koniec 2 części, że Bella wybierze Edwarda, ale nie Jacob do Belli, a Bella do Jacoba. Jakby nie mogli się od siebie oddzielić. Rozumiem mogli się kolegować, ale Jacob powinien się pogodzić z utratą Belli, a Bella nie powinna cały czas myśleć "O Boże, którego tu wybrać. Przecież kocham Edwarda i kocham Jacoba" :(

To było najbardzej denerwujące Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blondexD dnia Nie 19:05, 26 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kirke
Dobry wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 169 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów

PostWysłany: Nie 20:02, 26 Lip 2009 Powrót do góry

wkurzało mnie:
- biedna Bella, biedna Bella....
- głupia Bella pcha się nie tam gdzie powinna
- kilka nieścisłości typu- dlaczego przy przewadze 7 na 3 Cullenowie nie zabili od razu Jamesa i paczki
- po cholerę wyjeżdżali z Forks skoro i tak zamierzali unicestwić J+ paczka
- po cholerę Bella zakochuje się w Jacobie, albo ma nawet takie wizje
-dlaczego ta kochana młodzież jest tak cudowna i niewinna...

i kilka jeszcze, ale żeby nie było, to nawet było fajnie :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AliceOgna
Wilkołak



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 5:11, 29 Lip 2009 Powrót do góry

Charlie mnie wkurzał tą nadmierną wrogością do Edwarda (ale zawsze jakieś ubarwienie)
Trochę za mało o reszcie Cullen'ów
To że Bella wachała się Edward-Jacob
Nie wiem czemu, ale Jacob mnie tak wkurzał, że zastanawiałam się kiedy "coś" mu się stanie i nie doczekałam się :)
Ten pocałunek, jak wiele innych osób mnie takze wkurzył. Ja myślałam że wejdę do tej książki i zaszczelę Bellę. W tym momencie wogóle jej nie rozumiem i nie myślała o Edwardzie tylko "dała się ponieśc chwili".
Reakcja Edzia też zła, mógłby się przynajmniej zesłościc. Ale nieee !
Może później coś jeszcze dopiszę, jak mi się przypomni :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sumiko
Nowonarodzony



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Śro 21:09, 29 Lip 2009 Powrót do góry

najbardziej drażniła mnie 2 cz- KwN no i tak jak wcześniej pisano xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin