FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fanki vs. Anty-fanki. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Sophie
Wilkołak



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z czeluści nawiedzonej szafy

PostWysłany: Pon 15:10, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Twt napisał:
Nie powiedziałabym, że Zmierzch to taka głupia i prosta historyjka. Jest w miarę oryginalna, a uczy nas tego, czego uczy nas większość książek: przyjaźń i miłość oraz rodzina są najważniejsze i trzeba o nie walczyć.


Buhahahaah.... przepraszam za ten wstęp, czasami muszę napisać coś głupiego Laughing
Oryginalna dla mnie totalnie nie jest, ponieważ zawiera elementy, które już tam gdzieś były. Oczywiście w dzisiejszych czasach szaleńczo trudno napisać coś 100% oryginalnego, ale saga Twilight aż dymi elementami z innych książek. Temat miłość wampira i człowieka był jeszcze znany w XIX wieku, kiedy to legendy o tych uroczych stworkach zaczęto przelewać na papier.
Uczy miłości? Chyba pokazuje chory związek, który tak naprawdę zatruł życie Belli i o mało jej nie zabił. Tu raczej chodziło o przedstawienie zakazanego owocu, którego nie powinno się zrywać.
Przyjaźń? Przepraszam ale czytałam masę książek o wiele bardziej widocznej przyjaźni. Z resztą wystarczy wyjść na ulicę i rozejrzeć się, wszędzie można spotkać przyjaźń jeszcze bardziej dojrzalszą niż w Zmierzchu. Rozumiem i zgadzam się w zupełności, że książki mogą uczyć jak ważna jest przyjaźń... ale książki napisane lepiej i dojrzalej. Osobiście uważam, że zmierzch się do tego nie nadaje.
Walka o rodzinę, to jeszcze może przejść, jakoś tak najbardziej to było widoczne w całej serii.

Ale powiem wam, że ta saga nauczyła mnie jednej rzeczy! Tak, nauczyła Laughing
Czego powinnam się wystrzegać przy pisaniu opowiadań Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Pon 18:08, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Sophie. Twilight to zlepek wątków i pomysłów często żywcem zerżniętych z innych książek. Oryginalność tkwi może w tym, że ksiązka z tyloma złymi przykładami i spaczonym podejściem zrobiła aż taką furorę i wywołała tak mało krytyki, chociażby u zatroskanych rodziców, którzy drą się o byle co, natomiast tu, gdzie powinni być autentycznie oburzeni, pobłażliwie kiwają głowami na szał swoich dzieci.

To, że autorka wmiksowała w treść miość, przyjaźń (jak dla mni bardzo płytkie ipowierzchowne, a często po prostu umowne) jeszcze nie znaczy, że książka przekazuje pozytywne wartości. To nie jest żadne osiągnięcie. Książka może mówić o przyjaźni, miłości, 'innych dobrych chrześcijańskich wartościach' i jednocześnie nadal być chłamem, jedno drugiemu nie przeszkadza.
Patrząc z boku, Twilight to właśnie jest prosta i głupia historyjka, taki jest fakt, nieależnie od tego jak bardzo się może to niektórym nie podobać.

Sophie- jak to zwiżaek, który o mało jej nie zabił? Przecież ją zabił. Bella stała się żywym trupem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cobra
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:19, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Prosta i owszem , ale ma to coś w sobie, inaczej szybko by o niej zapomniano Wink
Ale do rzeczy: gdzie jest zainteresowani i fascynacja czymś, będą i przeciwnicy, to naturalne. Jednak aby się wypowiadać krytycznie o czymkolwiek trzeba to poznać. Mogłabym powiedzieć, że kawior ma okropny smak,ale nie powiem bo nie próbowałam. Kiedy czyta się stwierdzenia anty - sagowe nie poparte żadnymi argumentami świadczącymi o zapoznaniu się z sagą to ręce opadają. Nie ma przymusu, aby się wszystkim podobało, ale trochę wysiłku z siebie można dać.
Osobiście w swoim otoczeniu nie spotkałam żadnych anty-fanów, być może z racji mojej przynależności do średniej grupy wiekowej, gdzie obserwuję często stonowane podejście do lektur, a może dlatego, że zaprzątają głowy inne sprawy.
Tak sobie myślę, że nie rozumiem idei powstawania for anty - nieważne czy dotyczy to sagi czy czegokolwiek innego. Po co się codziennie nakręcać i pisać w kółko o tym jak to się sagi nie lubi?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:41, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Cobra napisał:
Prosta i owszem , ale ma to coś w sobie, inaczej szybko by o niej zapomniano Wink
Ale do rzeczy: gdzie jest zainteresowani i fascynacja czymś, będą i przeciwnicy, to naturalne. Jednak aby się wypowiadać krytycznie o czymkolwiek trzeba to poznać. Mogłabym powiedzieć, że kawior ma okropny smak,ale nie powiem bo nie próbowałam. Kiedy czyta się stwierdzenia anty - sagowe nie poparte żadnymi argumentami świadczącymi o zapoznaniu się z sagą to ręce opadają. Nie ma przymusu, aby się wszystkim podobało, ale trochę wysiłku z siebie można dać.
Osobiście w swoim otoczeniu nie spotkałam żadnych anty-fanów, być może z racji mojej przynależności do średniej grupy wiekowej, gdzie obserwuję często stonowane podejście do lektur, a może dlatego, że zaprzątają głowy inne sprawy.
Tak sobie myślę, że nie rozumiem idei powstawania for anty - nieważne czy dotyczy to sagi czy czegokolwiek innego. Po co się codziennie nakręcać i pisać w kółko o tym jak to się sagi nie lubi?


O ile dobrze zrozumiałam, to forumowiczki, które wyraziły tutaj swe niepochlebne opinie, sagę czytały, więc mają o niej pojęcie, a i ich (oraz mam nadzieję moje) argumenty był sensowne, więc na razie przyjmę, że Twój wywód traktował anty ogólnie, a nie tyczył się tych z forum.

Ideą forów anty jest wolnść wypowiedzi i opinii, bo skoro powstają fora, na których cały czas do bólu saga wychwalana jest pod niebiosa, to i mogą istnieć takie, w których ludzie żalą się na to, jak literatura schodzi na psy czy chociażby dzielą się przykrymi zajściami z szalonymi fankami, żeby wyrzucić frustrację.
Z reguły na takich forach krytykuje się, używając argumentów, a to odróżnia krytykę od krytykanctwa. Gdyby ludzie mogli tylko chwalić, a anty siedzieć cicho, to byłoby blisko totalitaryzmu, a tego chyba nie chcemy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cobra
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:55, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Ależ oczywiście, że pisałam ogólnie, nie do osób tutaj się wypowiadających. Widocznie zbyt mało precyzyjnie się wyraziłam.
Gdyby wszystkie fora, nawet te anty były zakładane i prowadzone według tego ideału teoretycznego ( definicji forum , krytyki i dyskusji ) doprawdy byłoby wspaniale.
Pewnie, mają do tego prawo, jednak cały czas zastanawiam się co to daje? O ile na forum dla fanów marki mercedes ( przykładowe ) wielbiciele mogą znaleźć wiele przydatnych porad, o tyle na forum anty fanów mercedesa co znajdą? Poradnik jak nie kupić tego auta?
Nie zabraniam im tego tym bardziej , że sama jestem daleka od ślepego uwielbienia , tylko staram się doszukać jakiegoś sensu w tym. Nie potrafię zrozumieć tego tak samo jak nie ogarniam tak wielkiego zapatrzenia w coś, że nie widzi się wad i walczy do upadłego z osobami krytykującymi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cobra dnia Pon 20:59, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Pon 22:14, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Są ludzie, którzy mają tak szare i nudne życie, że lubią sobie powylewać jad i żółć. A gdzie najlepiej to robić? Oczywiście w internecie, gdzie każdy jest anonimowy i bezkarny, gdzie nie trzeba brać odpowiedzialności za to co się mówi, gdzie najczęściej nawet nie można dopasować wypowiedzi do osoby (czyli kiedy gadam głupoty, nikt nie wie, że to akurat ja tak się ośmieszam, czyli nikt nie wytknie mnie palcem). To są najczęściej te zbiorowiska idiotów, którzy potrafią wydukać tylko, że coś jest do dupy.
Ale wiele forów anty po prostu nabija się z głupoty/głupich zachowań fan(atyk)ów. Na przykład kiedy znalazłam to na Twilightsucks, kopara mi opadła:

[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT: zdjęcie przedstawia łono Belli wykonane z filcu, a ten dzyndzelek w środku to zarodek czyli Nessie. Nie wiem czyja to robótka, ale chyba nie chciałabym wiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Wto 18:00, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
paranormal
Zły wampir



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: polskie Forks

PostWysłany: Wto 13:50, 23 Cze 2009 Powrót do góry

Vicky- co to jest??

Okej Twilight ma wady. Ale raczej kazda powiesc jakies tam ma.
Moze i jest przewidywalna, wyidealizowana, schematyczna.
Ale nie dla wszystkich.
Dla mnie zawsze pozostanie odosobniona i magiczna.

Mysle ze palenie ksiazek, niszczenie ich itd jest chore. Ci, którzy to robią chcą pokazać cos całemu swiatu. Tylko co? Przeciez przez takie zachowanie osoby które czytają sagę, nie przestaną tego robic.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MissLupita
Wilkołak



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Wto 15:55, 23 Cze 2009 Powrót do góry

paranormal napisał:
Vicky- co to jest??

Okej Twilight ma wady. Ale raczej kazda powiesc jakies tam ma.
Moze i jest przewidywalna, wyidealizowana, schematyczna.
Ale nie dla wszystkich.
Dla mnie zawsze pozostanie odosobniona i magiczna.

Mysle ze palenie ksiazek, niszczenie ich itd jest chore. Ci, którzy to robią chcą pokazać cos całemu swiatu. Tylko co? Przeciez przez takie zachowanie osoby które czytają sagę, nie przestaną tego robic.


Zgodzę się z paranormal. Saga ma swoje wady, nie jest najlepszym przykładem literatury współczesnej, może i ma prostą fabułę itd. itd. ale dla mnie wciąż jest czymś co lubię i nie "odwrócę się" od tego, bo ktoś mówi, że to jest do d*py. Potrafię dostrzec w niej coś, co w niej cenię, pomimo wszystkich tych jej wad, których niestety jest sporo.
Jednakże nie mam zamiaru piszczeć na widok klaty "Edzia" ani robić innych, temu podobnych rzeczy, bo nie na tym to polega. Potrzebny jest umiar, we wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vicky
Dobry wampir



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc

PostWysłany: Wto 17:58, 23 Cze 2009 Powrót do góry

paranormal napisał:
Vicky- co to jest??

Mysle ze palenie ksiazek, niszczenie ich itd jest chore. Ci, którzy to robią chcą pokazać cos całemu swiatu. Tylko co? Przeciez przez takie zachowanie osoby które czytają sagę, nie przestaną tego robic.


Jak głosi podpis pod/nad zdjęciem : 'Bella's womb' czyli łono Belli z zarodkiem (Nessie) w środku, wykonane z filcu przez jakiegoś ani chybi wariata.

Fakt, niszczenie książek jest chore. Ale to jest tak zwane 'przeniesienie' - nie możesz zniszczyć obiektu twojej złości/nienawiści/pogardy/kompleksów/ czegokolwiek więc 'mścisz' się na jakimś predmiocie z tym związanym. Często obserwowane np. na przykładzie niszczenia rzeczy twojego byłego.
Tak samo jest tutaj. Prościej mówiąc, kolejny przykład szczeniackiego zachowania. Chociaż mi osobiśce to nie przeszkada, o ile kupili tą książkę, którą palą. Mogli oddać na makulaturę, albo zarobić na niej w antykwariacie, ale cóż, ich wybór. Pamiętam taki news sprzed paru lat - w jakimś kraju pewna parafia wykupiła z okolicznych księgarni cały nakład Harrego Pottera i potem urządziła rytualne palenie na stosie - żeby zademonstrować, jaka ta książka jest 'zła, demoniczna i niemoralna'. Jedyny skutek? Wspomaganie efektu cieplarnianego, wzmianka w mediach (pewnie w kategorii 'Lol tygodnia') i dodatkowe setki funtów na koncie J.K. Rowling i całej reszty ekipy. Tak więc ci ludzie robią sobie krecią robotę. ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
IlonaM
Dobry wampir



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks

PostWysłany: Wto 18:19, 23 Cze 2009 Powrót do góry

Ja także dostrzegam wady sagi czy że może nie ma zbyt ambitnej fabuły, a sama w sobie wybitnym dziełem literackim nie jest. Język, fabuła, bohaterowie - każdy z tych elementów nie jest pozbawiony ani zalet, ani wad w sadze.
Ale mimo wszystko właśnie w tych książkach się zakochałam i nawet teraz, gdy patrzę na nie z troszkę większym dystansem - wciąż są dla mnie czymś wyjątkowym, a inni niech mówią, co chcą - prawdziwa twilightomania nie zależy od opinii innych. Nie mam powodów, aby np. wstydzić się, że czytam i uwielbiam sagę, że jest dla mnie ważna itd.
A takie akcje z paleniem książek...
Chore i żałosne, ale naprawdę nie warto się tym przejmować, bo ci "podpalacze" swojego stosunku do sagi nie zmienią, a wokół sagi robi się jeszcze większy szum, media mają kolejne newsy, ludzie się tym interesują.
Niech robią, mówią i myślą, co chcą - mojej miłości do sagi nie zmieni nic :D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IlonaM dnia Wto 18:28, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 16:01, 29 Cze 2009 Powrót do góry

Odbiegając od całej reszty waszych wypowiedzi proszę o trzymanie się wątku, a nie pisanie o sadze to jest za i co przeciw, co jest świetnie napisane, a co nie. To nie temat na to i proszę go niezaśmiecać!
Aneczka
Wilkołak



Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: LA PUSH ;)

PostWysłany: Czw 12:08, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Ja spotkałam anty fanów w kawiarni jak siedziałam z przyjaciółmi.....gadaliśmy sobie o sadze ii tamci nagle też zaczęli głośniej gadać tyle że my mówiliśmy jak fani aa oni jak anty fani.....wyśmiewali się, oceniali aa potem spytali się czy mogą się dosiąść ... zgodziliśmy się ale później tego żałowaliśmy .... zaczęliśmy się kłócić aa oni zaczęli wyzywać ... jaa się nie mieszałam ale jak wyszliśmy aa oni za nami to jeden chłopak anty fan zaczął krzyczeć i walnął mojego chłopaka w twarz ten mu oddał... babka z kawiarni wezwała straż i poszliśmy już w spokoju do domu....Ich argumenty w czasie rozmowy były śmieszne.....np: aa to za długa, nudna, cukierkowa, słodka, że Edward to laluś i nadopiekuńcze macho Wink śmiałam się ile mogłam ale już nie mogłam przy nich wytrzymać ... aa tak to spotykam się z anty fanami na forach itp.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 12:53, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Wow, to naprawdę ciekawe i zarazem nie ciekawe spotkanie z anty fanami.
Ja osobiście nigdy nie pozwoliłabym przysiąć się im do stolika.
Musiało być gorąco.
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Pią 21:36, 17 Lip 2009 Powrót do góry

Mogę się wtrącić? Jako osoba, która nie lubi sagi...

Bella_16 napisał:
Mi chodzi o to,że czytają nawet całą. Potem krytykują,że dziecinne,głupie,mało "miłości" i wogóle. To po co czyta? Żeby krytykować?

Po co czyta? Powiem tak. To samo było z LOTRem (jak był filmowany, kiedy został po raz pierwszy wydany nie było mnie na świecie, więc nie wiem, jak to wyglądało), z sagą o Harrym Potterze, a teraz z Twilight. Zrobił się szum. Szum - dużo osób dyskutuje. By wziąć udział w dyskusji, trzeba znać jej przedmiot. I przeczytałam, chociaż jak zaczynałam to czytać, to jeszcze nie było takiego wrzasku.
Idziemy dalej - dużo osób dyskutuje. Dyskusja to nie takie coś:
- Kocham sagę!
- Ja też!
- Jesteś boska, że tak uważasz!
- Edward jest boski!
- Tak, Edward jest boski!
- O rany, jaki Edward jest boski!
- Kocham was wszystkie!
I dalej leci głaskanie. Dyskusja to wymiana argumentów, dzielenie się poglądami, kilka różnych głosów w tej samej sprawie.

Dlaczego nie podobała mi się saga?
Płytcy bohaterowie, wyidealizowana miłość nie do uwierzenia (a jeśli podczas lektury coś jest tak nierealnie przedstawione, że czytelnik w to nie wierzy, to nie jest dobra powieść - ciężko wtedy w nią "wsiąknąć" i czerpać radość z lektury), iskrzące się wampiry, drewniane dialogi, zero akcji, za dużo wyznań miłości, za dużo uśmiechów Edwarda, słaba narracja, ubogie słownictwo, błędy stylistyczne i interpunkcyjne (owszem, to redakcja powinna dostać po łbie, ale to też wpływa na odbiór książki), ograniczająca narracja pierwszoosobowa (nie cierpię, toleruję tylko w naprawdę dobrze napisanych książkach), cztery tomy samego gadania, to nie są dobre wampiry - to lukrowane wampiry. Itp. Itd.
To są moje wnioski po lekturze. Nie czytałam, bo koleżanka mnie zmusiła, bo chciałam się wyżyć, pośmiać czy zdenerwować, a potem napluć na fanów. Po prostu zawsze czytam książki, które są w jakiś sposób fenomenem wydawniczym. Ludzie masowo to czytają - kurczę, coś w tym musi być. Niech będzie, że zaspokajanie najprostszych, mało wzniosłych potrzeb, ale coś w tym jest. Skoro jednak już przeczytałam, to nikt mi nie zabroni napisać czy powiedzieć tego, co myślę o sadze.
Uważam, że Meyer miała świetny pomysł. Niech będzie, że zrzynany od pięćdziesięciu lepszych pisarzy, ale jednak miała. Wampiry w szkole - nieźle. Skrewiła wykonaniem. Człowiek czyta i mało się tym emocjonuje. Edward, Bella, Jake, Edward, Bella, Edward, Edward, Edward (który jest piękny), wyznanie miłości, Bella, koń, krowa, droga na Ostrołękę...
Niektórzy pewnie nie znoszą anty-fanów - nie dziwię im się. Można ciężkiej cholery dostać, jak ktoś ci mówi, że (przykładowo) "jesteś głupia, bo czytasz Zmierzch". Ale z drugiej strony ja też mam powody, by nie lubić fanów (może nie tak nieprzyjemne, jak spotkanie Aneczki z antyfanami, ale z drugiej strony... kiedyś mi się to odbije na finansach).

Jedyną rzeczą, która mnie naprawdę jednak dziwi, że czytam ffy do tego fandomu. Ba! Sama piszę. Ale ta ilość dziur jest kusząca, poza tym parę rzeczy chciałoby się wyjaśnić, a Meyer się z wyjaśnieniami nie fatygowała. No i niektórzy mają niezłe pomysły na alternatywne historie. Ale to już temat na inną dyskusję.

PS Aneczko, nie spotkałaś antyfanów, tylko skończonych palantów, którzy nie mając argumentów słownych, używają siłowych. Jak się jednak mózgu nie ma, to cała nadzieja w pięściach...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Pią 21:38, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
malin
Człowiek



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 10:07, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Tak thin, w wielu kwestiach się z Tobą zgadzam.
Ja lubię sagę, ale Jezu, nie róbmy afery z tego że ktoś inny jej nie lubi!
Ja nie lubię RBD (czy jak to sie pisze), ale nie tępię osób, które to lubią. Każdy ma własny gust, inni wolą czytać książkę, a filmu nie chcą tknąć, czasem na odwrót.

Mam kolegę z klasy, który jak zobaczył mój opis (codziennie mam na końcu liczbę dni do premiery NM) i, oczywiście, spytał się co to. No to zaczęłam mu tłumaczyć, po czym stwierdził że (cytuję!) : " Jesteś Hardcorem że to czytasz. To film dla gejów i dziewczyn. Edzio-pedzio też jest gejem." Po czym dodał coś o tym, że kupi sobie koszulkę " Anty Zmierzch".
No to kulturalnie mu napisałam, że chyba geja nie widział, chyba że w lustrze. Że mnie nie przeszkadza to, że coś mu się nie podoba, ale nie musi gadać tego w cztery strony świata, bo jakby były na ulicy jakieś fanki, zakochane w Edziu, to na 99,9% sobie nie poradzi xB A z tą koszulką, to nie wiem gdzie kupi, bo jakoś nikt wcześniej o tym nie pomyślał, choćby dlatego, że życie mu jeszcze miłe. ;o

Gwoli ścisłości, można mówić, jaki to Zmierzch jest badziewny, jaki to Robert jest obleśny, jaka ta Kris jest brzydka, a ta piosenka to nie pasuje i jest wieśniacka. Ale nie można ruszać fanów, mają jakieś powody, że nie lubią tego czy tamtego.

Moja koleżanka słucha jRocka. Nie wiem co to za jakiś wymysł, ale muzyka jakaś... dobra, nic nie mówię, chłopcy(?) wyglądają bardziej jak dziewczynki, fluid na ryju, kredka, tusz, szminka, cienie. Włosy farbowane, do ramion, różowe ciuszki, czasem jakieś czarne i kolorowe. Jak pedały. Nie krytykuję jej, tylko otwarcie mówię, że to pedały i mi się nie podoba. Ona zaś wrzuca na Zmierzch. I się nie obrażamy na siebie, choć jest Anty-Fanką. Trzeba mieć po prostu dystans, a nie bulwersować się jak ktoś powie że Edward do pedał, a do tego 108-letni prawiczek. Wolny kraj...


Malin.
xoxox.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 0:48, 20 Lip 2009 Powrót do góry

Świat i ludzie w tych czasach są po prostu mało tolerancyjni i nie oczekujmy tego, że to się szybko zmieni. Anty-fani sobie mogą być, w końcu są i pseudo-fani to dlaczego też nie "anty", prawda? Ale jednak nawet, aby być "anty" trzeba mieć coś w głowie i wiedzieć na czym się stoi, zanim się zacznie cokolwiek komentować, tym bardziej, jeżeli komentarze mogą być obraźliwe.
thingrodiel
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Czw 16:01, 23 Lip 2009 Powrót do góry

Hmm. Bycie anty-fanem to nie jest kwestia tolerancji (a przynajmniej nie w każdym przypadku). Raczej gustu literackiego, upodobań wizyjnych, wymagań względem literatury.
Ale zgodzę się - by móc coś skrytykować należy to poznać osobiście, a nie tylko ze słyszenia (jak było np. z Harrym Potterem, przez niektórych panów w koloratkach zrównany z biblią szatana). To zwykła intelektualna uczciwość.
Tolerancja (a raczej nietolerancja) zaś zaczyna się w momencie, gdy, zamiast krytykować książkę, krytykuje się ludzi, którzy ją czytają i uważają za dobrą. Owszem, nadziałam się na fanów, którzy z wrażenia zgubili gdzieś mózg, ale nie oszukujmy się - to samo można powiedzieć o wielbicielach każdej innej książki, filmu czy muzyki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 18:24, 05 Sie 2009 Powrót do góry

a ja będę dziecinna, głupia etc. i powiem, iż nienawidzę zmierzchu, nawet nie przeczytałam jednej strony, bo nie zamierzam. Nie mój gatunek, o tak powiem. Dlaczego tak bardzo nie cierpię tej książki? ponieważ ludzie potrafią wszystko obrzydzić. Nie mam już wspólnych tematów z moimi koleżankami odkąd poznały zmierzch. Jedyną rzeczą o której rozmawiają jest ÓW KSIĄŻKA, ale to ciągle, Jacob to, Bella tamto, Edward sramto. Przepraszam bardzo ile można? możliwe, że moja nienawiść jest bezpodstawna, ale ja nic na to nie poradzę. Nie mam nic do 'cichych' fanów zmierzchu, że tak powiem.
Amiya
Dobry wampir



Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)

PostWysłany: Śro 20:58, 05 Sie 2009 Powrót do góry

bitch w jednej kwestii moge się z Tobą zgodzić. Rzeczywiscie Zmierzch od niedawna stał się prawdziwą komerchą, po tym jak na ekrany kin wyszedł film. KSiążke tą zaczęły czytac jeszcze do niedawna-fanki Miley, Jonasów, HSM'ów itp. No i zrobily z tego niezłą loff story o koffanym Edziu i Belli. Z takimi to rzeczywiscie nie ma o czym gadac bo one wiedzą swoje przeciez nie? ;D

Ale moim zdaniem nie powinnas rezygnowac z przeczytania tej serii, tylko dlatego ze Twoje kolezanki ciagle o tym mowią. Mozesz się nie przyznawac nawet do tego ze ją przeczytalas. Zrob to dla siebie, bo naprawde warto. Owszem żaden Alchemik ani Cien Wiatru z tego nie jest, ale ogółem historia jest swietna i nie powinnas z góry się do niej tak nastawiac.

Pozdrawiam.
Ag. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 1:01, 07 Sie 2009 Powrót do góry

Nie ocenia się książki po okładce, bitch.
Myślę, że gdybyś przeczytała właśnie więcej, niż stronę, może byś zrozumiała dlaczego twoje koleżanki z ławki mówią cały czas o niej (o ile jest to rozmowa na temat i na poziomie). Nim byś się obejrzała, może sama byś o niej rozmawiała przy każdej możliwej okazji... ?
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin