FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fanki vs pseudo-fanki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Sylwunia
Zły wampir



Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 11:29, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Fresh "czytanie fabuły"? nie rozumiem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Laurin
Wilkołak



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:26, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Ja mam taką opinię, że można być fanem samego filmu, oczywiście, ale wtedy nie można powiedzieć, że jest się fanem twórczości Meyer i książki, bo po prostu nie ma się o tym bladego pojęcia... Uważam, że to jest niepełne, przeżywać film bez kontaktu z książką, bo jak było już wspomniane wiele rzeczy film pomija i prawdę powiedziawszy w niektórych tematach taka osoba nie może mieć nic do powiedzenia przez swoją niewiedzę.
Rozumiem jednak, że ktoś może być na tyle anty-książkowy, że nie przeczyta nawet jeżeli film był dla niego rewelacyjny. Nie mówię, że ten ktoś nie jest fanem, owszem jest, ale tylko filmu i niczego więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Nie 12:30, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Chodzi mi np. o czytanie opisów filmów na filmwebie.
Załóżmy, że nie czytałam sagi, oglądałam dwa dotąd powstałe filmy i przeczytałam opisy następnych. Fakt, Eclipse i BD mogą mi się podobać, ale fanką tych ekranizacji nazwać się nie mogę, a tym bardziej książek, na podstawie których filmy te zostały stworzone.
Sylwunia
Zły wampir



Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 13:31, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Dlaczego nie mozna byc fanem filmu, przed jego zobaczeniem? moim zdaniem mozna, jesli wyczekuje na jakis film, ogladam trailery, wyszukuje ciekawostki to nie jestem fanką tego filmu? <zdziwko>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gelida
Zły wampir



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka

PostWysłany: Nie 13:39, 14 Mar 2010 Powrót do góry

Muszę się zgodzić z Sylwunią. Aktualnie oczekujemy Eclipse, oglądamy trailery, filmiki z planu, czekamy z niecierpliwością na lipiec. Inaczej ma się sprawa, gdy się czekało na film, a okazał on się gniotem. Można być fanem filmu przed jego zobaczeniem, ale fan wykazuje chęć obejrzenia go.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Nie 22:15, 14 Mar 2010 Powrót do góry

nie nie można być fanem przed obejrzeniem filmu.
to jest niedorzeczne moje drogie koleżanki.
to tak samo jak polubić czekolade przed posmakowaniem jej, ogladając ówcześnie reklamy z nia. lub widząc jej opakowanie.
czy to jest wedlug was normalne?
nie wydaje mi sie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwunia
Zły wampir



Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 15:01, 15 Mar 2010 Powrót do góry

Lea, to jak nazwiesz kogos takiego kto sledzi nowosci z planu, wyszukuje ciekowostki o filmie, wyczekuje na trailer? pojęcie "fanowstwa" czy bycia fanem jest o wielsze szersze niz tylko lubienie czegos


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Pon 16:48, 15 Mar 2010 Powrót do góry

moze i szersze.
ale co z tego ze teraz wyczekujesz na film?
sledzisz nowowsci z planu?
wyszukujesz trailerow?
jesli po obejrzeniu filmu stwierdzisz ze byl to gniot.
i nie zasługuje na to, abyś mogła nazywać sie jego fanka.
co wtedy?
wtedy okaze sie, ze miałam racje.


to wszystko co opisałaś moge nazwać jedynie zaciekawieniem osoby filmem, ktroego powstawanie śledzi.
niczym wiecej.
dopoki filmu nie zobaczysz fanka filmu nie bedziesz.
nie wie to jest tak logiczne.
ze az boli jak ktos probuje sie z tym klocic.




edit.
zeby nie robic offtopa.
co do poniższej wypowiedzi Sylwuni, która zostala jednak
skasowana.
nie moja droga.
nie okaze sie, ze JUZ fanka nie jestes.
sek w tym, ze ty nia nigdy nie bylas.
a jesli uwazasz inaczej to przykro mi niezmiernie ze sie oszukujesz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lea dnia Wto 15:24, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
xTwilightx
Wilkołak



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Volterra xD

PostWysłany: Wto 10:30, 16 Mar 2010 Powrót do góry

Przeczytałam pare wypowiedzi z tej dyskusji... i doszłam do wniosku, że ta cała kłótnia jest bez sensu. Fanka Zmierzchu (a za taką się uważam) nie myśli że jest lepsza od innych, gdyż przeczytała książkę. Można być fanem twórczości SMeyer i filmów wytwórni Summit Entertaiment . To, że ktoś tylko obejrzy film nie znaczy, że nie jest prawdziwym fanem.

,, Fan - osoba podziwiająca człowieka, grupę ludzi, dzieło sztuki, bądź ideę '' - źródło wikipedia.

Tak więc, moim zdaniem bez sensu jest udowadnianie swoich racji (wykłócanie się ) drugiej stronie, gdyż po części każda ze stron sporu ma rację.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
elfsagi
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:01, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

Jestem tego samego zdania co xTwilightx, nie ma sensu ta kłótnia. Jednak mnie na początku zdziwił fakt że na forum fanów twórczości SM ( ja jako takie je odnalazłam) jest przewaga fanek ekranizacji a nawet samych aktorów odtwarzających w niej główne role. Ale jedno jest pewne- Nie czuję się przez to lepsza że najpierw przeczytałam książkę i to nią się zafascynowałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bells
Wilkołak



Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 13:00, 22 Lip 2010 Powrót do góry

A ja tam dodam, że jak ktoś oglądał film, a nie czytał książki nie ma według mnie prawa powiedzieć, że jest fanem Edwarda, Alice, Belli czy jakiejkolwiek innej postaci.
W filmie nie oddaje się charakteru tych postaci i stwarza się im czasami zupełnie inny wygląd, niż w książce.
Po obejrzeniu filmu to można być fanem Roberta, Ashley i Kristen, ale nie postaci, które odgrywają.
Bo postaci w filmie są zrobione płytko - nie ma miejsca na ukazanie cech charakteru, przemyśleń i wszystkich zachowań. Pokazuje się niewiele. Tylko fabułę i akcję i kilka wyrwanych z książki tekstów, bo na tym opiera się film.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
irina24
Człowiek



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 19:12, 28 Lis 2010 Powrót do góry

pseudo-fanki lubią zmierzch bo jest w modzie. moim zdaniem to jest chore. Miałam koleżankę która przez rok ubustwiała Harrego Pottera i miała wszystkie z nim związane gadżety. Ja też miałam i się Harrym interesowałam (i dalej się interesuję jednak nie tak bardzo jak zmierzchem) a potem kiedy coś innego było bardziej modne a ja dalej lubiłam Harrego to ona mówi: " A czemu ty lubisz Harrego Pottera skoro już nie jest modny? " I oto typowa pseudo- fanka. Założę się że niektóre osobyni które uważają się za fanki zmierzchu to interesuję się tylko nim ponieważ jest modny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
edulka123
Wilkołak



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D

PostWysłany: Wto 14:50, 30 Lis 2010 Powrót do góry

wszystkie prawicie o tym, że fanki tak kochają się w zmierzchu, w ogóle nie wiedząc o czym to jest. no dobra może nie którzy nie wiedzą, ale jednak jest wiele fanek, które wiedzą wszystko nie tylko o książce, ale i aktorach odgrywających sagę. jak dla mnie to wszystkie tzw. `pseudo-fanki` bez sensu logują się np. na tym forum, skoro ich to nie interesuje. no dobra po co ? żeby się pośmiać ? moim zdaniem jest to bardzo bez sensu. no ale jak chcecie tracić czas to nie zabraniam, jest legalizacją mówcie co chcecie :) chciałabym się odnieść również do wpisu `Dlaczego nie mozna byc fanem filmu, przed jego zobaczeniem? moim zdaniem mozna, jesli wyczekuje na jakis film, ogladam trailery, wyszukuje ciekawostki to nie jestem fanką tego filmu? <zdziwko>` myślę, że nie da się być fanem przed obejrzeniem filmu, no bo niby jak ? rozumiem taką sytuację, że ktoś czytał książkę i oczekują filmu to tak.

irina24 dokładnie, myślę dokładnie tak jak Ty :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Christina
Wilkołak



Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 18:19, 23 Gru 2010 Powrót do góry

i widzę że tu się zaczyna u niektórych rozwijać jawna dyskryminacja...
14-15 latki nie rozumieją głębi postaci? przepraszam bardzo. ja mam 12 lat i rozumiem wszystko. jak już pisałam w innym temacie (nie będę się rozpisywać) liczy się dojrzałość umysłowa ! . rozumiem w pełni Rosalie, rozumiem w pełni Edwarda, Bellę , Jaspera i inne postaci. czy to, że mam 12 lat od razu zalicza mnie do niektórych, podkreślam, niektórych dziewczyn, które piszczą ,,Koffam Edwardaa ! Loffciam go!''. ja nie jestem taką pustą dziunią. rozumiem fabułę, przeczytałam książki, dokładnie je analizując i czytam ponownie.
mam prośbę, oceniajcie po dojrzałości, a nie po wieku, bo to naprawdę boli.
wiem ile Edward miał lat. wiem, dlaczego zostawił Bellę. znam historie wszystkich członków rodziny Cullenów.
a to, że mam 12 lat znaczy, że nie rozumiem książki ?
uwielbiam przedmioty humanistyczne i znam wiele słów, których niektóre 12 latki nie znają.
co do pseudo-fanek.
niech sobie będą, niech nie rozrózniają Roberta Pattinsona od Cullena i Kristen Stewart od Belli Swan. ich świat. tyle że jak przejdzie ta moda na ,,Zmierzch'', wyłonią się prawdziwi fani.
koniec kropka.
a takich pseudo-fanów, którzy usiłują komuś wbić do głowy swoje zdanie, należy uświadomić o prawdzie. nie będą chcieli - nie odzywać się, niech żyje w nieświadomości...
takie jest moje subiektywne zdanie. nie chcę tu rozwijać kłótni i nikogo tym postem nie obrażam.

pozdrawiam.


Post został pochwalony 2 razy
Zobacz profil autora
rosalie
Wilkołak



Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:12, 19 Lut 2011 Powrót do góry

Magic napisał:
14 -15 latki nie sa w stanie wglebic sie w psychike postaci


że co proszę?:)
nie rozumiem ludzi, którzy wkładają osoby w tym samym wieku ''do jednego worka''
kierowanie się stereotypami to najgorsze co może być, ugh
ja jestem pewna, że zrozumiałam psychikę postaci (nie mówiąc już, że nie jest to jakoś niezwykle trudne) a mam prawie 15 lat
i myślę, że rozumiem o wiele lepiej psychikę ludzi, niż większość z mojego otoczenia w moim wieku
i tu nie chodzi o wiek, tylko o dojrzałość emocjonalną, a większość osób w moim wieku nie jest dojrzała
więc proszę, nie zarzucaj młodszym, że nie rozumieją sagi, bo nie jest to jakaś powieść psychologiczna ani nic takiego
poza tym, chyba nie byłoby tyle fanek sagi (mówię tu o książkach, nie filmie) jeśli nastolatki poniżej 15 lat by jej nie rozumiały?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kitsune
Dobry wampir



Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 18:42, 22 Lut 2011 Powrót do góry

Właśnie, podpisuję się pod dwoma koleżankami wyżej.
To, że ktoś ma 14-25 lat, to znaczy że nie potrafi zagłębić się w psychikę postaci?
Jeżu. Ja mam skończone 13 lat i świetnie je rozumiem. Jak się zbiorę, napiszę charakterystykę każdej z postaci ( oczywiście nie w tym temacie, tylko o każdej z postaci osobna) , jeśli nie wierzycie.
Znam doskonale fabułę książki, znam postacie. Sagą żyłam. Żyję do tej pory. Jem, śpię, uczę się Sagą. O Zmierzchu i pozostałych częściach mogłabym rozmawiać godzinami, jednak w moim otoczeniu nie ma żadnej takiej osoby. A tyle mam w głowie tematów do rozmowy, że się to, że tak powiem "w pale nie mieści" Wink . Uważam się za fankę i tyle Wink. A Wy, dziewczyny, nie patrzcie następnym razem na wiek, błagam. Ponieważ niektóre nastolatki są bardziej rozwinięte umysłowo, niż Wam się wydaję. W pełni Was szanuję i ubóstwiam za to, że jesteście na tym forum. Bez nas wszystkich ono by nie istniało Wink , ale czasem, dajcie sobie na wstrzymanie, że tak powiem Wink .

Co do pseudofanek. Nienawidzę. One nawet nie odróżniają Edwarda od Roberta, Jake'a od Taylora... Może nie posiadam całej masy płyt i Bóg wie czego z Twilight, jednak książkom jestem wierna i ani na chwilę od kiedy zaczęłam czytać Sagę, nie robię czegoś takiego jak porównywanie filmu z książką ( chodzi mi o to, że pseudo-fanki robią coś takiego: " A to powinno być tak, że Jacob w Zaćmieniu zabrał Bellę ze szkoły a nie jak w książce że Roberta nie było!! " - ten Robert celowo ). Niektóre PF zapoznają się ze streszczeniem rozdziału na wikipedii i myślą że są nie wiadomo kim.
Omg. Przypomniałam sobie jedną sytuację Wink . U mnie w gimnazjum, parę miesięcy temu.
W domu, na kartce wielkości A3, narysowałam początkową scenę z Eclipse, gdy Edward i Bella wpatrują się w siebie na łące ( nawet nie skanowałam, zapomniałam Embarassed ) . Uznałam, że wypocina wyszła nawet okej, więc następnego dnia przyniosłam rysunek do szkoły, pokazać nauczycielce angielskiego, która też lubi Zmierzch ( czyta książki, żeby nie było Wink ) , to jej pokazałam Wink . Tak jej się spodobał, że jej go dałam. Mam miękkie serce, cóż Wink .
Jednak... Nie wiem, kiedy to było. Czy dwa dni później, czy dwa tygodnie później... Nie pamiętam. Mniejsza o to Wink . W każdym razie, moja koleżanka, która nie jest pseudo-fanką, a co dopiero fanką, też rysuje. I na kartce o wielkości A3 przyniosła... Rysunek Pattinsona. Z napisem " Yours Forever" czy " Forever Yours" , nieważne. Z drugiej strony było napisane " Robert Pattinson" . Po prostu mi się coś zrobiło, ponieważ:
1. Powinno być " Remember me " . Moja koleżanka po prostu myśli, że polskie tytuły są idealnie tłumaczone.
2. Owszem, nauczycielka czasami mówi o Rob'ie, ale to tak w żartach. Jednak koleżanka myślała, że skoro raz nauczycielka o nim wspomniała, to Edward znaczy Robert XD.
3. Nauczycielka wniebowzięta i wzięła rysunek.
4. Koleżanka mnie dobiła, ponieważ Pattinson nie wyglądał nawet jak Pattinson ( nie mówię Edward, ponieważ napisany był jakże znany wszystkim tytuł " Forever Yours " / " Yours Forever ". XDD
A koleżanka nie jest nawet fanką Zmierzchu ( ma książki. Wszystkie. Ale ona to określiła tak: " Nie lubię Zmierzchu, jednak lubię styl pisania Meyer" . Błagam. Ona nawet o niej wcześniej nie słyszała -.-! )
Po prostu niektórzy myślą że Zmierzch składa się z Roba, Taylor'a i Kristen. Pewnie dużo nawet nie ma pojęcia, jak naprawdę nazywa się aktor grający James'a bądź Victorię, ale nie o filmie tu mowa. Jakby spytać się taką czy czytała Sagę, odparłaby "tak". To wtedy można takiej zadać najprostsze pytanie ( np. "Jaki kolor włosów i oczu miał książkowy Royce? " , bądź Jakie kwiaty Roy'ce zaczął " wkrótce wysyłać Rose? " ) . Na pewno by nie odpowiedziała.
Mam w klasie jeszcze taką jedną, co jak to ona powiedziała " Zmierzch kocha ". Nie wiem jednak, czy czytała książki. Jednak ja rzuciłam do niej tak " Wiem, że Edward jest cały czas opiekuńczy wobec Belli. Jednak ja go zaczynam widzieć jako takiego ztyraniałego pedzia, który chce mieć Bellę na własność. " ( Oczywiście nie wszystko to prawda ;d;d. Prawdą jest, że jest opiekuńczy Wink . No i może coś jeszcze Wink xdd. Mniejsza o to. ) . No cóż. Wtedy koleżance zrzędła mina, a o Zmierzchu od tamtego czasu od niej nie słyszałam Twisted Evil Wink ...

Jednym słowem.
Fanki : Fanką jestem i będę. Nawet jeśli będę starą babą, będę czytać bądź wspominać Twilight. Do fanek nie mam nic.
Pseudo-Fanki : Wywieźć. Wywieźć i niech się drą do Edwarda-Roberta, aż im to nie przejdzie. Nienawidzę ich. Nienawidzę chociażby za teksty " Edward! Lofciam cię RoberciQ! " ...
To byłoby na tyle, kochane Wink

Ave twilight & TVD
Frutek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lea
Zły wampir



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.

PostWysłany: Pon 0:59, 27 Lut 2012 Powrót do góry

o jak NAJGORZEJ. straszne masz te kolezanki. coz za okropna historia. jak mozna rysowac pattinsona, ktory nawet nie jest podobny do edwarda? brzydze sie takim zachowaniem. pseudofanki umrzyjcie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Reiha
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:57, 08 Lis 2012 Powrót do góry

Chyba jestem stara, bo wyznaję prosta zasadę żyj i daj żyć innym. Czemu ludzie, którzy utożsamiają się z czymkolwiek (tj. fani danego nurtu muzycznego, jakiejś sagi itp) koniecznie potrzebują do szczęścia antagonistów. Ja osobiście cieszę się wszystkim co sprawia mi przyjemność na własnych zasadach, i zawsze drażniło mnie wywyższanie się i dzielenie ludzi na tych "bardziej prawdziwych fanów" i "mniej prawdziwych", którzy są ... (tu lista: młodsi, głupsi, różowi, zachwyceni nie tym co trzeba). To zabawne, że większość powie o sobie, że wyznaje zasady tolerancji, kieruje się empatią. A z drugiej strony lubi patrzeć z góry na drugiego człowieka, który wybrał inny sposób odbioru jakiegoś przekazu. Sam fakt, że ten temat ma 54 strony i ciągle rośnie napędzany tekstami w stylu "nie mają prawa być fanami, bo..." albo "powiedzieli to czy tamto, więc nie są true" jest przerażający.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Masquerade
Dobry wampir



Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 128 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pokój Życzeń

PostWysłany: Wto 0:35, 20 Lis 2012 Powrót do góry

Jakoś zupełnie przez przypadek trafiłam na ten temat. Cofnęłam się o dwie strony i im więcej postów przeczytałam, tym bardziej oczy wychodziły mi na wierzch. Wierzyć mi się nie chce, że ten temat ma aż 54 strony i nie zwiera w zasadzie nic, poza wzajemnym oczernianiem się i mówieniem: ja jestem trÓ, bo przeczytałam książki i umiem wyrecytować każde słowo Belli niczym Inwokację, a Ty nie jesteś nawet fanem, bo widziałeś tylko film. Łot de fak, ja się pytam. Jak ktoś uważa się za fana, to świetnie, jak ktoś się nie uważa - jeszcze lepiej, ale gadanie, że ktoś nie ma prawa(!) lubić tego czy tamtego, jest po prostu chore. A co najsmutniejsze - te osoby, które mówią, że są prawdziwymi fankami, bo czytały książki pierdyliard razy, oglądają film zamiast wieczorynki, a do tego pokój cały w plakatach i ołtarzyk z Boskim Edwardem, okazują się nie fankami, ale psychofankami, bo, sorry, ale dla mnie to już zakrawa o chorobę psychiczną. Czytanie, jaka nienawiść Wami targa na samą myśl o pseudo, sprawiło mi niesłychaną radość. Doprawdy, setnie się ubawiłam.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin